jak macie ulozone ubrania w szafie? :)

[drcron]

w moich szafach to wszystko kolorkami jest uozone a dodatkowo dzieli sie na kategorie
- kr rekaw
- dl rekaw
- swetry
- koszule
- koszulki
- spodnice
- spodnie
osobne pudelka na kazda pare butow a kurtki wisza od najgrubszej do najcienszej
- kostiumy i spodium w pokrowcach
- szaliki czapki rekawiczki w szufladzie
- majtki w szufladzie
- staniki w szufladzie
zawsze porami romu mam ulozone jak jest lato to co letnie na przod jak zima to co grube do przodu
- reczniki kolorami
- posciel kolorami
- poszwy osobno poszewki i przescieradla
- jest tez posciel dla gosci i reczniki tez leza osobno

u mojego Tz w szafie staram sie tez utrzymywac ten pozadek choc on zawsze robi misz masz

[kostka307]

Ja np większośc rzeczy (koszule, swetry, sukienki i takie inne dziwactwa) mam na wieszakach a bawełnaine topy i koszulki sa zrolowane i upchane na półkach w szafie I szczerze mowiąc łatwo i szybko mogę coś znaleźć bo nawet jak przekopie całą szafę to nie musze tego wszystkiego od nowa układac

[kolezankaa]

Napisane przez vadi

ja mam 'działami' typu:
- długi rękaw
- krótki rękaw
- rozpinane swetry
- eleganckie ciuchy
- koszule
- bokserki

itp...


przynajmniej teoretycznie, bo u mnie w szafie zwykle panuje astystyczny nieład

u mnie dokładnie tak samo
w półkach mam tak poukładane jak wyżej, a w szafie kurtki, bluzy i eleganckie ciuchy ;p

[mysza89]

U mnie porzadek w szafie trwa około tygodnia. Potem jak mi sie wrzuci tak juz lezy nie mam czasu w tygodniu na sprzatanie w weekendy tym bardziej... I bardzo duzo rzeczy mi lezy na krzesłach/fotelach/łózku.
Spodnie tylko "leżą" w osobnej szafce.

[paula-zla]

Napisane przez dzustam

Marzę o wielkiej garderobie, gdzie kazda rzecz mogłaby wisieć na wieszaku. Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, bo i tak mam już prawie cały przedpokój zajęty szafą... (i jakoś tam mało rzeczy włazi )

Oooo, ja też mam takie marzenia! Razem z mamą

U mnie to wygląda tak:

SZAFA 1 (w przedpokoju)

• kurtki, płaszcze, okrycia wierzchnie na wieszakach
• czapki i szaliki na półce
• torby, torebki w ostatniej przegrodzie powkładane jedna torebka w drugą i robi się straszny sajgon, kiedy wychodzę

SZAFA 2

• sukienki, bluzki koszulowe, żakiety, kamizelki i wszystkie rzeczy łatwo się gniecące na wieszakach
• spodnie na półce poskładane w kostkę

KOMODA

• bielizna poukładana w plastikowym koszyku na działy typu skarpetki, majtki, staniki, rajstopy itp
• bluzki z długim rękawem + sweterki (ułożone kolorystycznie)
• topy + tshirty + ciuszki domowe (j/w)
• bluzy z podziałem na rozpinane i kangurki

[bebunio]

Ktoś w ogóle czyta takie wątki?

Ja mam obecnie poukładane tematycznie na dwóch półkach w szafce:

- topy, bluzki z krótkim rękawkiem
- bluzki z długim rękawem, golfiki
- swetry, bluzy
- spodnie i spódniczki i sukienka (mam aż 1)
- koszulki nocne

Z boku rajstopy, paski oraz perfumy (trzymam z ciuchami).

W szufladzie komody bielizna i skarpetki. Szufladę mam z TŻ na pół, bo jest wielka.

W szafie wisi kilka bluzeczek koszulowych oraz żakiety i kurtki. Szafę też mam na spółę z TŻ. W komodzie są 3 szuflady, więc w drugiej trzymam pościel, ta ostatnia na samej górze jest mała i w niej są rzeczy typu leki, chusteczki itp.

Nad szafą jest nadstawka i tam trzymam ręczniki, ściereczki i rzeczy do oddania/na wymianę. Planuję tam zrobić miejsce oddając wszystko co niepotrzebne.

Nie wiem jakim cudem to większość moich ciuchów jest na 2 półeczkach ale zawsze mam ciuchy poukładane w kosteczkę. TŻ-owi też układam i nawet nie złości mnie to, że co jakiś czas muszę to poprawiać.

Teraz pod wpływem tego wątku postanowiłam poukładać u siebie kolorystycznie zachowując oczywiście taki ład jak był (czyli spodnie ze spodniami a bluzki z bluzkami). To jest mój nałóg, uwielbiam układać ciuchy. Mogliby mi za to płacić.


Co jakiś czas właśnie wywalam wszystko z szafek i układam od nowa. Czy to jakaś choroba może?

Nie wspominam o reszcie szafek, w których trzymamy inne rzeczy niż ciuchy, wątek dotyczy tylko ciuchów.

[nimfawodna83]

a bawełnaine topy i koszulki sa zrolowane i upchane na półkach w szafie I szczerze mowiąc łatwo i szybko mogę coś znaleźć bo nawet jak przekopie całą szafę to nie musze tego wszystkiego od nowa układac

jak to zrolowane? tak w ruloniki i poukladane jedne na drugich? nie gniota sie?

Ktoś w ogóle czyta takie wątki?

hehe i to dosyc sporo, sadzac po odzewie

Co jakiś czas właśnie wywalam wszystko z szafek i układam od nowa. Czy to jakaś choroba może?

Tez tak mam, dzieki temu mozna wszytko od nowa posegregowac lub skomponowac cos w inny sposob. Lubie to robic, sprawia przyjemnsc )

[bebunio]

Napisane przez nimfawodna83

jak to zrolowane? tak w ruloniki i poukladane jedne na drugich? nie gniota sie?

hehe i to dosyc sporo, sadzac po odzewie

Tez tak mam, dzieki temu mozna wszytko od nowa posegregowac lub skomponowac cos w inny sposob. Lubie to robic, sprawia przyjemnsc )

Hehe. Czyli nie jestem sama. Fajnie. Na mnie układanie ciuchów działa relaksująco. Kiedyś dodatkowo uwielbiałam prasować ciuszki i potem poukładać je, wyciągając potem zawsze miałam jak spod żelazka. Teraz osobiście zajmuję się praniem i wieszaniem, dzięki temu wielu rzeczy po ułożeniu wcale nie muszę prasować.

Z tym czytaniem chodziło mi o to czy po wpisaniu się ktoś potem czyta wypowiedzi innych czy nie jest to przypadkiem kolejna wizażowa wyliczanka. Zazwyczaj wpisuje się swoją opinię a potem wyłącza SUB. Ja osobiście tak robię.

[70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9]

wcale nie mam ułożonych jeden wielki burdel;d ulozone rzeczy wytrzymuja u mnie niecały tydzien , ehh tak bałaganiara ze mnie

[norana]

porządek w szafie to dla mnie drażliwy temat ilekroć tylko poukładam sobie ubrania za kilka dni po tym ładzie nie ma śladu. ale... ostatnio wpadlam na genialny pomysł- skoro i tak wszystko mam wymieszane i powrzucane to przynajmniej sobie podzieliłam pólki na poszczególne kategorię i np. same spodnie mam powrzucane na jedną, bluzki na drugą a swetry na trzecią itp. potem tylko sobie "łowię" poszczególne rzeczy

a rzeczy, które się bardzo gniotą mam na wieszkach

[agacior89]

Bebunio, zdziwię Cię- ja czytam bo a nuż ktoś wymysli coś genialnego.

Od jakiegoś czasu mam ochotę i potrzebe zrobić generalny porządek w szafie Mam mnóstwo ciuszków z których wyrosłam a nadal je trzymam ( i nie mam na myśli róznicy dzieciak- dorosła ale emo-anorektyzna-nastolatka vs elegancka nastolatka o kobiecych kształtach i ubraniach). Czas się pogodzić z szafą!

[nimfawodna83]

i nie mam na myśli róznicy dzieciak- dorosła ale emo-anorektyzna-nastolatka vs elegancka nastolatka o kobiecych kształtach i ubraniach). Czas się pogodzić z szafą!

No wlasnie - ulubione rzeczy zmieniaja sie z czasem i dobrze jest w pewnym momecie je posegregowac, tez tak pod aktualny styl i humor

A wlasnie - a macie jakos ulozone ubrania typu - romantyczne, luzne, eleganckie itp?

[agacior89]

ale co innego: posegregować, co innego: wurzucić z szafy czaem NOWIUTKIE rzeczy to jest dopiero żal.
no, ale- dzisiaj sądny dzien nieługo pewnie zrobię ciuszkowy watek wymiankowy.

[bebunio]

Napisane przez agacior89

Bebunio, zdziwię Cię- ja czytam bo a nuż ktoś wymysli coś genialnego.

Od jakiegoś czasu mam ochotę i potrzebe zrobić generalny porządek w szafie Mam mnóstwo ciuszków z których wyrosłam a nadal je trzymam ( i nie mam na myśli róznicy dzieciak- dorosła ale emo-anorektyzna-nastolatka vs elegancka nastolatka o kobiecych kształtach i ubraniach). Czas się pogodzić z szafą!

To mnie zdziwiłaś. Ale przynajmniej wiem, że jest sens pisania w takich wątkach.

Ja też miałam plany trzymać niepotrzebne ciuszki z tego powodu, że moda często wraca a potem pomyślałam, że będzie w przyszłości dla mojej córki jak będę ją miała. Jednak życie to zweryfikowało i nie da się po prostu przy ograniczonej ilości miejsca tego zrobić, bo nawet TŻ się potem dziwił, że jak to ja nie mam w czym chodzić jak mam pełne szafy. Tylko, że połowa za mała a z tego część do chodzenia po domu.

Ja tam mam trochę ciuchów w stylu sportowym, trochę eleganckich, przeważnie ponadczasowe a nie modne tylko na jeden sezon. I trzymam po prostu bluzeczki z bluzeczkami a swetry ze swetrami itp. Może tylko pod spodem sportowe a od góry elegantsze, żeby się nie myliło.

Z rzeczy ułatwiających przechowywanie:

Rajstopy mi się wiecznie walały po szafce, więc wpadłam na pomysł i wykorzystałam pończoszki w których oczko poszło i do nich wkładam te dobre złożone w kosteczkę. Paski zaś zwijam w kółko i układam jeden na drugim. Ponadto na te walające się staniki, skarpetki i majtki też mam sposób: jak trzymałam je w szafce, bo nie miałam komody to wkładałam je do tych papierowych toreb jak na prezenty. Sztywno stały i porządek był.

Wykorzystuję również te siateczki, które kiedyś mama kupowała razem z proszkiem do prania w tabletkach. Przechowuję w nich ramiączka do staników i inne drobne rzeczy oraz piorę w nich delikatne koronkowe stringi i figi, bo mimo wszystko nie chce mi się w rękach prać. Sprawdza się doskonale.

A czy ktoś ma pomysł jak dobrze dopasować ciuchy, żeby zawsze mieć się w co ubrać? U mnie leży/wisi parę rzeczy, które kupiłam, bo bardzo mi się podobało ale kompletnie nie pasuje mi z resztą ciuchów. No i leżą nieużywane.
Np. spódniczka w panterkę elegancka z koronką na dole albo czarne bolerko wyszywane ozdobnymi wzorkami. Leżą i się marnują ale nie oddam, bo są śliczne.

Czym się kierować przy zakupie ubrań? Bo ja kompletnie nie wiem, kupuję to co mi w oko wpadnie a jestem strasznie wybredna, więc rzadko kiedy co mnie zadowala a jak już to odbiega od reszty.

[lipschitz]

Heh, tydzień temu robiłam porządek w szafach - jeszcze się trzyma dzielnie. Tylko w komodzie kogel-mogel, czysty Sajgon.

W jednej szafie mam spódnice (powieszone w porządku 'lubienia'), na półce rzeczy, z którymi nie wiem co zrobić, na dnie buty w pudełkach. W drugiej szafie okrycia wierzchnie wiosenne i zimowe (poukładane wg. długości), na półce apaszki, szale, czapki, na dnie - kozaki. W szafie stojącej swetry poukładane kolorami. A komoda czeka.. czeka.. i czeka.

Ale pomysł z wykorzystaniem dziurawych rajstop bardzo mi się spodobał - chyba go wykorzystam.

[bebunio]

Zapomniałam właśnie o butach napisać, że też trzymam je w szafie w pudełkach po butach, jedynie te co na bieżąco noszę to leżą na przedpokoju. Te pudełka to mi się przydają też do wielu innych rzeczy (klamotów ). Wreszcie mój TŻ ma poukładane te swoje kable, bo już mnie denerowała ich ilość i to, że się wszędzie walały. A tak to oddałam mu jedną szafę (2 półki) na dole, głęboką i porządek w niej jest dzięki tym pudełkom. Dodatkowo są na nich naklejki co w którym jest.

[jojo12315]

W mojej szafie to jest artystyczny nieład xdd Mama jak ja otwiera bo chce wlożyc wyprane rzeczy to jej wszystko wylatuje ;DD oczywiscie drze sie na mnie w niebogłosy bo jakże by inaczej .

Ale normalnie jak to czytam aż mnie wzieło na takie małe sprzątanko w szafie ^^

[CherieK]

Napisane przez nimfawodna83

a ja wlsnie bede robic porzadki w szafie i chyba ja jakos inaczej "przeorganizuje".

moze faktycznie lepiej byloby tematycznie niz kolorami - tyle tylko ze ja bardzo lubie kolory i mam ich dosyc sporo, wiec tematycznie stanie sie bardzo nieprzejzyscie...

chyba ze mozna by to jakos polaczyc - temtycznie kolorami..

heh ja tez wlasnie robie przerwa na obiad ja mam podział na-
spodnie, t-shirty, bluzki z długim rekawem- tak samo z rzeczami w ktore sie przebieram jak wracam do domu do tego na dole zaczynamy od czarych a na gorze biale tak coraz ciemniejsze

[nimfawodna83]

posegregować, co innego: wurzucić z szafy czaem NOWIUTKIE rzeczy to jest dopiero żal.

To fakt jest zal, ale spojrz na to z nnej strony - i tak ich nie nosisz, a zajmowaly miejsce. Na ich miejsce mozesz cos nowego sobie sprawic ew. sie z kims wymienic na cos co bys nosila

moja ciocia powiedziala mi osostnio ze nie powinno sie przywiazywac do rzeczy, bo to tylko rzeczy - ktore mozna miec nowe, podobne, lepsze itp...jednym slowem mozna je zastapic... jesli juz to do ludzi - bo ludzi sie nie da zastapic...

Ale normalnie jak to czytam aż mnie wzieło na takie małe sprzątanko w szafie

hehehe, to juz ktoras ososba czytajaca ten watek tak reaguje...

[OLCIA.D]

A mnie też wzięło na porządek w szafie mimo ze mam porządek... ale może chociaż pozmieniam układ ciuszków i wyjmę na wierzch bardziej eleganckie bo od poniedziałku muszę się tak ubierać do pracy.....
A jeśli chodzi o szafę to ja mam taką wielgachną do samego sufitu i ma szerokość 3 metrów, ale i tak jest mi strasznie ciasno w niej
Do tego bieliznę skarpetki i rajstopy trzymam w osobnej komodzie, wszystko w oddzielnych szufladach...
A co do artystycznego nieładu...też kilka lat temu lubiłam ten sposób "przechowywania" ciuszków, ale wiem, że wtedy się one bardziej niszczą...no i przed wyjściem zawsze trzeba uruchamiać żelazko..a na to to ja czasu nie mam
Pozdrawiam

[agacior89]

Napisane przez bebunio

Czym się kierować przy zakupie ubrań? Bo ja kompletnie nie wiem, kupuję to co mi w oko wpadnie a jestem strasznie wybredna, więc rzadko kiedy co mnie zadowala a jak już to odbiega od reszty.

Jeszcze do niedawna miałam ten sam problem, ale zauważyłam, że u mnie smak wyrabia się na granicy 19/20 (czyli obecnie) i teraz wiem: co założyć, czego nie. Z ciuchami to najczęściej tak, ze jak kupuję- to coś konkretnego, mam pewną listę rzeczy które mnie zauroczyły na kimś i uzgodniwszy z resztą ciuchów doszliśmy do wniosku, ze taki kolega/koleżanka by się przydał i ma szansę się z resztą zaprzyjaźnić (albo chociaż z niektórymi, szczególnymi osobnikami). Najczęściej musi być to coś niebanalnego. Albo ruszam na rundkę po lumpexach, tam nie tylko oryginalne ale i tanie- nawet jeśli nie polubi się z resztą to nie taka strata.
A kolory? Ułożyłam sobie kiedyś w kosteczkę kilak ulubionych ciuchów, w kluczowych dla mnie barwach.Fotkę mam an komórce, robiąc zakupy porównuję resztę danym odcieniem i to jest ostateczna dedycja kupić/nie kupić albo: który kolor wybrać. Dzięki temu większość rzeczy w mojej szafie jakoś pasuje do siebie a i pasuje do mojego typu urody.

(jak myślicie, czy po ciuchach da się odgadnąć, jaki to mój typ?

[malwina2208198721]

Napisane przez bebunio

To jest mój nałóg, uwielbiam układać ciuchy. Mogliby mi za to płacić.
Co jakiś czas właśnie wywalam wszystko z szafek i układam od nowa. Czy to jakaś choroba może?

Czuję się jakbym sama to napisała

[nimfawodna83]

jak myślicie, czy po ciuchach da się odgadnąć, jaki to mój typ?

kolory dosyc zywe, cieple - wiec pewnie zima?

[Audacieux]

Napisane przez agacior89

(jak myślicie, czy po ciuchach da się odgadnąć, jaki to mój typ?

Wydaje mi się, że tak wygląda paleta chłodnego typu.

Ja szafę mam niestety małą i wiszą w niej tylko kurtki i eleganckie spodnie, reszcza jest ułożona w kostkę u pólkach.
Ciuchy są u mnie podzielone podzielone na półeczki: spodnie, spódnice, bluzki, sweterki, topy, koszulki, koszule i szuflady z bielizną.

[masmeli]

Przeczytałam ten wątek i bardzo mnie zainteresował Sama robiłam wczoraj porządek w szafie, a dzisiaj już mam bałagan ;/ Mimo tego, iż mam ogromną szafę to nie potrafie utrzymać porządku
A ubrań wcale nie mam tak dużo bo wczoraj od razu pare worów wylądowało w śmietniku a i tak nie wiem jak to z głową rozplanowac. Moze macie jakies sugestie

[Poemi]

Ja mam ogromną szafę, a w niej ogromny bałagan, ale powoli się za nią zabieram. Chyba sobie wymyślę jakiś pokręcony system (typu: codzienne bluzeczki, czarne bluzeczki, wyjątkowe bluzeczki) bo to mi chyba najbardziej odpowiada

[monikusiia]

Napisane przez vadi

ja mam 'działami' typu:
- długi rękaw
- krótki rękaw
- rozpinane swetry
- eleganckie ciuchy
- koszule
- bokserki

itp...


przynajmniej teoretycznie, bo u mnie w szafie zwykle panuje astystyczny nieład

Mam to samo

[Lets Get High]

ja w szufladach mam większość rzeczy, których nie noszę w ogóle, albo bardzo rzadko. To co na siebie często zakładam jest złożone po japońsku (czyt.jako tako) i rzucone w mój kącik, gdzie leży sobie bezwładnie sterta ubrań.
Porządek robi się tam kiedy daję całą stertę to prania. (Często się wtedy okazuje, że nie mam co na siebie ubrać po tej operacji.)
Jedynym miejscem, gdzie panuje z ciuchami porządek to moja szafa. Tam mam poukładane jeansy, a na wieszakach bluzy, sweterki, kurteczki itp.

Dodam, że jak mam porządek to nie mogę niczego znaleźć, mi potrzebny jest taki, jak ja to nazywam 'artystyczny nieład'.

[wiatr86]

ja mam generalnie 2 szafy z ciuchami. jedna jest główna, druga poboczna. W głównej są rzeczy które używam daną porą roku,czyli obecnie są w niej wszytskie letnie i wiosenne ciuchy. w tej pobocznej wszystkie ciężkie, z długimi rękawami,zimowe.
Poza tym szafa główna jest podzielona na 2części. Na górze wiszą wszystkie bluzki,w jednej części eleganckie,koszulowe,późn iej cała reszta.Na dole wiszą jeansy, swetry i spódnice.
Ale i tak bywa ciężko, tym bardziej że użytkuję szafę z siostrą, która jest bałaganiarą i robi mi zamęt w szafie.

[Niecodzienna]

Ja posiadam szafę i komodę. W szafie wiszą swetry, bluzy, sukienki, kurtki/płaszcze, na dole stoją buty. W komodzie reszta plus ciężkie rzeczy, które mogłyby się zdeformować na wieszaku . Spódniczki, spodnie, rzeczy po domu na dolnej półce, zawsze tak samo ułożone. Z kolei bluzki w zależności od nastroju: raz koronki do koronek, paski do pasków itp, raz kolorami, raz częstotliwością noszenia, raz długością rękawów, raz przypadkowo. Uwielbiam robić porządki w tych dwóch miejscach, nigdy mi się to nie znudzi! )