Rewolucja pogrzebowa

[Rena]

Napisane przez wsiowy_gupek

Mam głupie pytanie...
Czyli osoby których prochy zostały rozsypane nie mają grobów?
Co wtedy ze świętem zmarłym, zniczami? Pozostaje sama modlitwa?

Ja tam bym chciała żeby po śmierci mnie "odwiedzali na cmenatarzu", no chyba że postawią mnie na telewizorku...

Swieto wszystkich zmarlych to katolickie swieto. A katolicy chowaja w grobach. Jest to w jakis sposob logiczne. To Twoja decyzja czy jestes katolikiem czy nie. I nie jest to decyzja na pol gwizdka. Chyba.

Ja nie obchodze tego swieta, sama tez nie chce miec grobu. To jest logiczne.

Najbardziej to nie lubie niekonsekwencji.

[eloi]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Hmmm leze sobie nad morzem, albo wedruje po górach, a tu nagle wiatr sypie we mnie czyims prochem w twarz...Ja chyba jestem przeciw.

O , potrafisz aż tak szczegółowo rozróżnić , co Ci na co dzień sypie w twarz ? Bo ja jednak nie wiem , kiedy mam do czynienia z czyimś prochem , pyłem z kominów czy brudem miast i wsi . A z ciekawostek naukowych , zdajesz sobie sprawę , że w powietrzu do dzisiaj krążą bąki puszczone przez Cezara ? I wielu innych ludzi To pozostaje juz chyba nie oddychać na wszelki wypadek

[Wredonisia]

Prochy po kremacji to same niepalne minerały, są sterylne i napewno w żaden sposób nie zanieczyszczą środowiska. Nie wiem, czy sama bym się zdecydowała na rozsypanie pozostałości mojej osoby, ale jeśli ktoś chce, to może sie rozsypywac i absolutnie mi to nie przeszkadza. Chocchyba wolałabym, żeby resztki bliskiej mi osoby lezały w urnie, a nie tułały się po całym świecie

Napisane przez Lavi92

Osobiście chciałabym być skremowana z tego względu, że chyba mam tafefobie. Ale zastanawia mnie jedno. Można zrobić tak, że odbędzie się ceremonia pożegnalna gdzie będzie wystawione ciało tak jak jest w kaplicy w trumnie a później pójdzie do skremowania?

z tego co wiem, to najpierw jest uroczystość z trumną wystawioną w kaplicy, potem zwłoki jada do krematorium, tam druga uroczystość dla bliskiej rodziny (przed wsadzeniem do pieca), a na koniec trzecia uroczystość dla rodziny, znajomych etc. juz z urną- taki właściwy pogrzeb.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Lea_

Pomyslalam tak samo

Nie, no patrzac ile osob chce byc wysypanych nad morzem, albo inna woda, to jestem jeszcze bardziej przeciw, moze to banalne, ale ja sie bede brzydzic takiej wody wiedzac, ze non stop ktos umiera i co rusz go do wody

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez eloi

O , potrafisz aż tak szczegółowo rozróżnić , co Ci na co dzień sypie w twarz ? Bo ja jednak nie wiem , kiedy mam do czynienia z czyimś prochem , pyłem z kominów czy brudem miast i wsi . A z ciekawostek naukowych , zdajesz sobie sprawę , że w powietrzu do dzisiaj krążą bąki puszczone przez Cezara ? I wielu innych ludzi To pozostaje juz chyba nie oddychać na wszelki wypadek

Wole bąki Cezara, których nie czuje, niz co chwile czyjes prochy scierac z policzka.

[Lucka91]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Hmmm leze sobie nad morzem, albo wedruje po górach, a tu nagle wiatr sypie we mnie czyims prochem w twarz...Ja chyba jestem przeciw.

to samo pomyslalam ;p
jestem na nie, nie mam ochoty kapac sie w morzu do ktorego "wsypano" juz tysiace ludzi ;p

[Lavi92]

Napisane przez Wredonisia

z tego co wiem, to najpierw jest uroczystość z trumną wystawioną w kaplicy, potem zwłoki jada do krematorium, tam druga uroczystość dla bliskiej rodziny (przed wsadzeniem do pieca), a na koniec trzecia uroczystość dla rodziny, znajomych etc. juz z urną- taki właściwy pogrzeb.

W ten sposób. Dziękuje

Napisane przez Lucka91

to samo pomyslalam ;p
jestem na nie, nie mam ochoty kapac sie w morzu do ktorego "wsypano" juz tysiace ludzi ;p

Jeśli by się uparł teraz też kąpiemy się w morzu pełnym zwłok Przecież ile ludzi umarło przez utonięcie itp. Ale rozumie, kazdy indywidualnie to odbiera

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

ja tez jestem za, niech mi po smierci wytną co sie komu przyda-serce, nerki itd a potem spalą i niekoniecznie rozsypują gdzieś, nie chce srodowiska zanieczyszczac...

[kashha]

Myślę, że skoro taka jest wola zmarłego, którą oczywiście wyraził przed śmiercią, to rodzina powinna ją uszanować...
Sama osobiście jestem na tak

[aniko 23]

Trzymanie prochow zmarlego w domu uwazam za cos dziwnego...rozsypywanie w plenerze...czemu nie byleby sasiad nie obsypal mnie przypadkiem jak przechodze, totez i w tym wypadku przydalyby sie jakies regulacje...

pochowek kosztuje, ale przeciez ZUS zwraca koszty pogrzebowe, a nie slyszalam ani nie bylam swiadkiem by ktos zmojej rodziny placil roczna oplate za grobowiec...

[marrellic]

Ja też jestem jak najbardziej na tak W Ameryce na filmach zawsze tak robią

[Antilia]

A moje prochy mogliby zmieszać z ziemią i na niej zasadzić jakieś długowieczne drzewo (np. mój ukochany miłorząb), na drzewie zrobić tabliczkę co i jak a pod nim mogliby się zbierać, wspominać mnie i zapalać światełko

Z pewnością nie chciałabym by wysypali moje prochy do wody albo gdzieś tak na wiatr by się rozpierzchły po świecie.

[kwadrans_po]

Zdecydowanie jestem na TAK.

[perelka-20]

Napisane przez Antilia

A moje prochy mogliby zmieszać z ziemią i na niej zasadzić jakieś długowieczne drzewo (np. mój ukochany miłorząb), na drzewie zrobić tabliczkę co i jak a pod nim mogliby się zbierać, wspominać mnie i zapalać światełko

Z pewnością nie chciałabym by wysypali moje prochy do wody albo gdzieś tak na wiatr by się rozpierzchły po świecie.

Piękny pomysł

[Babette]

Jestem jak najbardziej za tym, żeby oddawać prochy zmarłych ich rodzinom (oczywiście jeżeli wyrażą taką potrzebę, nic na siłę). Ja nie chciałabym zmuszać moich dzieci i wnuków do chodzenia co najmniej raz w miesiącu na cmentarz, sama tego nie cierpię. Poza tym to, co jest w urnie, to tak naprawdę sam popiół. Jak rozpalisz ognisko na łonie przyrody, to nie wynosisz resztek na wysypisko. To są wszystko szczątki organiczne.
No a temat szacunku... Ile można zobaczyć zaniedbanych, zarośniętych i rozsypujących się grobów? O których nikt nie pamięta, mimo że bliscy jeszcze żyją?
Zdecydowanie wolę przetrwać w myślach i wspomnieniach najbliższych, a nie w symbolicznym nagrobku. Chcę, żeby dla moich dzieci jakieś miejsce w Polsce, np. góry, były miejscem o znaczeniu sentymentalnym. Bo w cmentarzach nie ma nic sentymentalnego...

[Lavi92]

W ostatnim numerze Focusa był temat właśnie o tym. Pisali, że można nawet z prochów zmarłego zrobić diament, który będzie w pierścionku. Ciekawe.