przeszlość i partner

[Lady_Anomalia]

Im prędzej powiesz, tym lepiej, naprawdę.

[201803080934]

każdy popełnia jakieś błędy, ale ważne jest czy z tych błędów wyciągamy odpowiednie wnioski. będąc z chłopakiem, który miał taką przeszłość, na pewno nie zastanawiałabym się czy zerwać, czy być z nim dalej, przecież to oczywiste - zależy mi na nim, na takim nim jakiego znam, nie obchodziłoby mnie jaką miał przeszłość, nawet wspierałabym go w poszukiwaniu pracy poza tym 5 lat chyba wyraźnie pokazuje, że się zmieniłaś, to nie są puste słowa `już nie będę, obiecuję`, to jest 5 lat twojego życia, twoich czynów, którymi udowodniłaś samej sobie, że chcesz i potrafisz żyć inaczej. i jeśli on tego nie zrozumie, to znaczy, że nie był nic wart. dlatego im szybciej mu powiesz tym lepiej, zanim się za bardzo zaangażujesz.

[HollyGolightly1982]

za jakieś półgodziny się spotykamy, przyznam, że się denerwuje. no ale mam nadzieje, że wrócę tu z radosna nowina

[zagubiona89r]

Trzymam kciuki, bo wydajesz się bardzo sympatyczna i ułożona

[MissMiss]

Dobrą decyzję podjęłaś Trzymam kciuki za rozmowę

A w ogóle, gratuluje wyjścia z tego bagna. Masz prawo do normalnego życia.

[HollyGolightly1982]

no i po rozmowie
poszło lepiej niż się spodziewałam. Przedstawiłam sprawę tak, żeby zabrzmiała w miarę łagodnie ale niczego nie ukryłam.
Zdziwił się strasznie na początku. Miałam wrażenie, że myśli, że go wkręcam. Po tym jak się troszkę otrząsnął z szoku długo rozmawialiśmy. Wyjaśniłam mu dlaczego, co się działo, że miałam problemy ale już sobie daję radę. Powiedziałam, ze rozumiem jeśli to mu przeszkadza i będzie chciał zakończyć znajomość. Na te słowa mnie przytulił i powiedział, ze jestem głuptaskiem bo nie zamierza niczego kończyć. Powiedział tylko, że ma lekki żal, ze dopiero teraz i że mu wcześniej nie zaufałam.
Widziałam, ze zrobiło to na nim spore wrażenie. Mam nadzieję, że rzeczywiście to zaakceptuje a nie, że tylko tak zareagował
niemniej czuje ulgę

[klempaa]

Napisane przez HollyGolightly1982

no i po rozmowie
poszło lepiej niż się spodziewałam. Przedstawiłam sprawę tak, żeby zabrzmiała w miarę łagodnie ale niczego nie ukryłam.
Zdziwił się strasznie na początku. Miałam wrażenie, że myśli, że go wkręcam. Po tym jak się troszkę otrząsnął z szoku długo rozmawialiśmy. Wyjaśniłam mu dlaczego, co się działo, że miałam problemy ale już sobie daję radę. Powiedziałam, ze rozumiem jeśli to mu przeszkadza i będzie chciał zakończyć znajomość. Na te słowa mnie przytulił i powiedział, ze jestem głuptaskiem bo nie zamierza niczego kończyć. Powiedział tylko, że ma lekki żal, ze dopiero teraz i że mu wcześniej nie zaufałam.
Widziałam, ze zrobiło to na nim spore wrażenie. Mam nadzieję, że rzeczywiście to zaakceptuje a nie, że tylko tak zareagował
niemniej czuje ulgę

Ha Brawo No to wspaniale

Super że się odważyłas, jak się okazuje, nie taki diabeł straszny Dacie radę Dobrze, że już wie, i możecie budowac szczęście na szczerosci

[HollyGolightly1982]

przyznam, że wasze posty pomogły mi zebrać się na odwagę

[zagubiona89r]

Napisane przez HollyGolightly1982

przyznam, że wasze posty pomogły mi zebrać się na odwagę

Bardzo się cieszę.

Pomyśl jak to dobrze, że powiedziałaś teraz, skoro już było mu trochę przykro, że mu nie zaufałaś.

Teraz możesz odetchnąć z ulgą i w 100% cieszyć się tą znajomością.

Powodzenia

[MissMiss]

Napisane przez HollyGolightly1982

no i po rozmowie
poszło lepiej niż się spodziewałam. Przedstawiłam sprawę tak, żeby zabrzmiała w miarę łagodnie ale niczego nie ukryłam.
Zdziwił się strasznie na początku. Miałam wrażenie, że myśli, że go wkręcam. Po tym jak się troszkę otrząsnął z szoku długo rozmawialiśmy. Wyjaśniłam mu dlaczego, co się działo, że miałam problemy ale już sobie daję radę. Powiedziałam, ze rozumiem jeśli to mu przeszkadza i będzie chciał zakończyć znajomość. Na te słowa mnie przytulił i powiedział, ze jestem głuptaskiem bo nie zamierza niczego kończyć. Powiedział tylko, że ma lekki żal, ze dopiero teraz i że mu wcześniej nie zaufałam.
Widziałam, ze zrobiło to na nim spore wrażenie. Mam nadzieję, że rzeczywiście to zaakceptuje a nie, że tylko tak zareagował
niemniej czuje ulgę

Nie taki diabeł straszny..
Dobrze, że mu zaufałaś Teraz tylko cieszyc się sobą, powodzenia