|
|
#31 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 98
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
Poradzicie sobie! |
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
marlena, mialam tego nie pisac, choc zauwazylam twoja wypowiedz o tym bogu i ze jak daje dziecko to da i pieniadze na utrzymanie
a myslalm ze utrzymanie zapewniaja rodzice... czego to sie czlowiek uczy oczywiscie nie jest zadna regula ze jak nie ma pieniedzy to maluch musi byc zaniedbany. ale dobija mnie podejscie, ze niech sie dzieje wola nieba, antykoncepcji nie bedziemy uzywac, bo jak bog bedzie chcial zebysmy mieli dziecko, to da i pieniadze na nie... jesli dwoje ludzi uprawia seks bez zabezpieczenia to nawet najgoretsze modlitwy nie pomoga jak sie zajdzie w ciaze bog tu nie ma nic do rzeczy |
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 110
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
i gdzie ktos napisal ze jak nie ma srodkow to trzeba usunac? to jest nadinterpretacja |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 773
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Hej, myślę ze dacie radę. Trzymajcie się razem nie bójcie się poprosić o pomoc i na pewno się ułoży. Mam kilka koleżanek, które mają właściwie wszystko co potrzeba do szczęścia ale nie mogą mieć bobasa. Nawet jedna kiedyś powiedziała ile teraz bym dała aby kiedyś jako gówniara wpaść i mieć dzieciątko, które bym kochała. Zan też takie, które mając 15 lat zaszły i teraz nie brak im niczego pokończyły szkoły, które chciały mają dobrą pracę. Matura jest może ważna ale masz czas, nie na tyle aby się zadręczać, zdasz daj sobie czas. Spaceruj, spotykaj się ze znajomymi, a jak ktoś walnie głupi tekst możesz powiedzieć. Wierzę że dla mojego kochanego dziecka będę najlepszą mamą na świecie i zrobię wszystko aby tak było. Ludzie gadali i gadać będą ..... Głowa do góry. Naprawdę dużo zależy od Ciebie, masz wsparcie faceta i to jest ważne. Nie jesteś sama, masz już jedną osobę, która Cie kocha i druga dla której niedługo będziesz całym światem to wystarczający powód by skakać z radości.
---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ---------- No i odezwij się powiedź chociaż że to przeczytałaś , to co tu piszemy .... ![]() Myśl pozytywnie ....... a pozytywnie będzie się działo ..... |
|
|
|
|
#36 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
![]() stwierdzenie Marleny nie było przeznaczone do dosłownej interpretacji. Wydaje mi się, że chodziło o to: jak jestes w ciąży i zdajesz sobie z tego sprawę, dociera to do Ciebie... to powinnaś sie zacząć cieszyć, nie wybrzydzać, że życie cię tak urządziło - tylko działać i jeszcze raz działać. Nie jestem wielce wierzącą, ale dla osób wierzących: Bóg da siłę, wiara da siłę. "trzeba wierzyć, że się uda". no kurcze... język polski w szkole był? był! tam się przerabiało mądre myśli... poezję itd. ---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ---------- autorka napisała: Cytat:
masz na nią autorko CHYBA 5lat.
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
||
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
w szkole sie przerabialo owszem madre mysli i poezje. tylko na wizazu nieczesto mozna te rzeczy spotkac
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
popieram ladyMK
zdaje sobie sprawę, że niektórzy ludzie nie potrafią mieć dystansu do pewnych spraw, tego typu stwierdzenia są nie po to żeby brać je dosłownie jak dla mnie to jasne, że mam szukać w tym stwierdzeniu złotej myśli zresztą dziecko to dar i to właśnie daje Bóg! apeluje do autorki wątku żeby odezwała się i napisała co i jak
__________________
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
to może ja sie też wypowiem
__________________
Już jestem, Jakub, 3550, 54 cm |
|
|
|
|
#40 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Kochana musisz byc silna! Wiesz ze bedziesz miala dzieciatko i juz tego nie zmienisz, nie cofniesz czasu, dlatego nie zamartwiaj sie tym i nie zaluj, bo tak jak mowie nic tym nie zmienisz. wierze ze sa nerwy, strach czy sobie poradzicie, ale plakanie, zamartwianie w niczym nie pomoze, a zaszkodzic moze, Tobie i dziecku.
Znam wiele dziewczyn ktore urodzily dziecko w mlodym wieku i jakos sobie radza, wazne zebyscie mieli gdzie mieszkac i co jesc, a tym ze nie pojedziecie za granice, nie kupicie sobie najnowszego mercedesa, czy nie bedziecie jedli w restauracjach nie ma co sie martwic, Jesli bedziecie sie starac i ciezko pracowac to zycie wyjdzie wam na prosta i bedziecie szczesliwa rodzinka i zywe Wam tego!
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: P-ków Tryb.
Wiadomości: 213
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
Monika jest żywym dowodem, że nie ma sytuacji beznadziejnych i że zawsze można wyjść na prostą, więc nie ma co sie załamywać tylko z uśmiechem iść na przód. Bo teraz najważniejsze jest zdrowie maluszka. pamiętaj, że on tez odczuwa twój smutek , a na pewno chciałby miec szczęsliwą mamusię. Ja też niałam niełatwe początki: maturę pisałam w 5-tym m-cu, jakoś sie udało , mąż też uczący się ,bo jeszcze młodszy ode mnie. Bywało bardzo ciężko z kasą i tez nie mogłam sobie pozwolić na zwykłe pampersy, tylko tetra i pranie codzienne Obecnie jestem mamą dwóch najukochańszych łobuzów Oli- 11 lat i Patryka 9 lat. Mam trzydziechę na karku, własną chałupę do której w tym roku się wprowadziliśmy, obronę licencjatu przed sobą i mnóstwo planów, w tym jeden najważniejszy: trzeciego maluszka. Jestem szczęśliwą osobą i niczego bym w swoim życiu nie zmieniła. ta koleiność była jednak dobra. Wierzę w to, że wszystkie przeciwności da się pokonać jeśli ma się kogoś kochanego przy sobie. Zyczę ci wiary, że będzie dobrze, bo musi być dobrzeWierze ze Wam tez sie uda |
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Witam.
Wszystko przeczytałam co piszecie,ale nie miałam dostępu do internetu..Sytuacja się polepszyła. Z babcią nadal nie rozmawiam bo się nie odzywa,a ja nie widze potrzeby.. Już jest mi trochę lżej,ale niestety okazało się,że mam kiepskiego lekarza, co sprawiło,że mam kolejny problem na głowie Któraś z was(zapomniałam nicku) napisała,że babcie są kochane.. Niestety nie moja. Moja babcia to typ kobiety, która słowem zabija.. SoNeRa Aktualnie mieszkam w Gdansku.
__________________
; * |
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
o nie wszystkie babunie sa kochane ![]() moja jedna nie byla a moze zmien lekarza ? przeciez nie musisz chodzic do lekarza do ktorego nie masz zaufania |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Zastanawiam sie nad tym,ale przeciez zawsze mozna gorzej trafic i to mnie martwi.
__________________
; * |
|
|
|
|
#45 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tricity
Wiadomości: 2 156
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Romsta - co do lekarzy idz albo do dr.Doeringa [przyjmuje w przychodni we Wrzeszczu], albo do Olszewskiej [pracuje w szpitalu na Klinicznej i jeszcze gdzies w Gdyni] albo do dr.T. Raby [to akurat moj lekarz-pracuje w Swissmedzie ].
Wszystkich polecam-bo pierwszy z nich prowadzil ciaze mojej kolezanki -byla bardzo zadowolona. Dr Olszewska w calym Trojmiescie ma dobra opinie...
__________________
Cuda wianki preferencje Filipek jest juz z nami od 09.01.2011 Borysek ur. 05.04.2013 Vivere non necesse est. Navigare necesse est. Edytowane przez magdaka13 Czas edycji: 2010-08-30 o 11:31 |
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
jutro mam wizyte wiec szobacze jak bedzie.
__________________
; * |
|
|
|
|
#47 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Witam
wypowiem się i ja... jestem już prawie na końcu tej drogi i teraz wiem, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... mam 21 lat, ale dopiero od sierpnia :p , ciąża oczywiście planowana nie była i na początku było załamanie, bo to przecież zmiana na całe życie... chłopak, który na początku wydawało mi się, że się cieszył, zostawił mnie po dwóch tygodniach, bez rozmowy, bez ustaleń, napisał tylko smsa że to koniec... gdyby nie praca nie wiem jak zniosłabym tą sytuację, tam musiałam być miła i uśmiechnięta, więc jakoś przetrwałam ten czas, psychicznie nastawiając się na samotność, miałam tysiące myśli w głowie, była też ta o usunięciu, ale postanowiłam, że nie stchórzę jak ojciec dziecka... i nagle w maju wszystko się zmieniło, nadal ciężko w to uwierzyć, ale spotkałam kogoś, kto pokochał i mnie i dziecko... jestem w ósmym miesiącu i dopiero teraz zaczynam czuć jakąkolwiek radość z tego, że będę mamą... Ty masz mężczyznę, który Cię wspiera, a to najważniejsze, widać rodzina też Cię nie zostawiła, a Ty, mimo młodego wieku, wydajesz się rozsądną osoba, więc uważam, że świetnie dacie sobie radę... trzeba tylko mocno tego chcieć i pamiętać, że szczęściu trzeba pomóc, bo samo nic nie przychodzi... Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Limerick
Wiadomości: 187
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Z tego co czytam masz wspanialego faceta,ktory kaze Ci sie po prostu zaczac cieszyc z dzidziusia i tak zrob!!!
Nie becz,ludziom gorsze rzeczy sie przydarzaja,naprawde. Na poczatku bedzie Wam pewnie troche ciezko,ale macie siebie! Nie patrz na nikogo,miej w doopie wszystkich-jestes Ty,Twoja dzidzia i Twoj facet. Tak to jest dziwnie na tym swiecie,ze ci co nie chca,lub na razie nie planuja dzieci to ups i jest.Lecz ci co chca i staraja sie miec-nie moga. Dasz rade,rodzina Ci pomoze,przeciez od tego sa. A na jakies glupie docinki nie zwracaj uwagi. Tylko nieszczesliwi ludzi probuja unieszczesliwiac innych...z zadrosci niestety. |
|
|
|
|
#49 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
__________________
Już jestem, Jakub, 3550, 54 cm |
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Limerick
Wiadomości: 187
|
Dot.: Moja historia. Szukam wsparcia :(
Cytat:
a z reszta jakos dacie rade!ludzmi sie nie przejmuj,mysl o sobie,tylko o sobie!!!pomysl,ze niektorzy chcieliby dziecko i nie moga.....Tobie sie udalo,mimo,ze nie planowalas ;p dasz rade-musisz. pozdrawiam Cie cieplutko.
__________________
Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnęła do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie zniknę... |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:58.





Siostra taty da nam ubranka i wszystko co potrzebne więc tez bedzie dobrze. 











Wszystko przeczytałam co piszecie,ale nie miałam dostępu do internetu..Sytuacja się polepszyła. Z babcią nadal nie rozmawiam bo się nie odzywa,a ja nie widze potrzeby.. Już jest mi trochę lżej,ale niestety okazało się,że mam kiepskiego lekarza, co sprawiło,że mam kolejny problem na głowie 
