najpaskudniejsze kosmetyki ;-) wasi anty -faworyci

[syyyylwia]

A oto moi negatywni bohaterzy :
1) Lash Architect - rzęsy miałam po nim jakbym, się malowała bez szkieł i po suto zakrapianej imprezie
2) Podwójny tusz Burżuja ( ten mający zapewnic efekt teatralny) - i owszem wyglądałąm jak aktorka teatralna klasy C.
3) Samoopalacz Clarins Soin Multi-Eclat Auto-Bronzant - śmierdziel wszechczasów, a do tego potwornie wysusza; niestety do dziś straszy mnie z mojej półki z kosmetykami
4) Clinique DDML, oraz żel chyba Extra surge - do nieczego się nie nadają, nawet moje ręce i stopy nie chcą o nich słyszeć
5) Krem do rak Miss nawilżający - śmierdzi jak farba do włosów firmy palette
6) Neutrogena szminka bezbarwna - knot wszechczasów - suche, śmierdzące i twarde paskudztwo
7) mleczko sunsilk pczeciwko puszeniu sie włosów - istotnie się nie puszyły, bo ów specyfik zlepił je w jeden suchy kołtun

a z czasów licealnych pamiętam, chociaż niezbyt dokładnie:
a) podkłąd Isa Dora w opakowaniu z pompką - koszmar, nie dało się tego nałożyc na twarz, świecił się niewyobrażalnie i pozostawiał wstrętne smugi - do tej pory mam awersję do tej firmy
b) perfumy Lancaster takie w pomarańczowym opakowaniu ( nazwy nie pamiętam) -mnie mogłam ich uzyc nawet raz taki smród; przeznaczyłam do wypachnienia toalety, ale po protestach całej rodziny , która stwierdziła, że woli juz zapach domestosa powędrowały do śmieci

[MagJa]

- krem do ciała z masłem shea Planet Spa Avon - duszący do bólu użyłam raz i oddałam (a kupiłam, bo uwielbiam zapach scrubu z tej serii)
- lakiery do paznokci Avon - nie da się tego równomiernie rozprowadzić, smugi, smugi i jeszcze raz smugi
- odżywka do paznokci łamiących i rozdwajających się czy coś takiego z Avonu - dawno to było, ale pamiętam ją do dziś - paznokcie łamały mi się gorzej niż przed rozpoczęciem "kuracji"
- żel do zmiękczania skórek Oriflame - woda, która nic nie robi
- cienie w kremie Constance Carroll - nie da się ich równomiernie nałożyć, a jak już się natrudzimy i jakoś tą powiekę pomalujemy, to wszystko się zwija w 5 sekund (miałam i ja i siostra i obie zwątpiłyśmy)
- olejek antybakteryjny Tea Tree Oriflame - nie wiem po jaką cholerę jest w nim Isopropyl Myristate i nie wiem po jaką cholerę go kupiłam wiedząc o tym - pryszcze rosną po nim jak na drożdzach i rozprzestrzeniają się na okolice próbuję się ich pozbyć juz 2-gi tydzień
- żel do mycia twarzy Acne Expert G Dermedic - wysusza, podrażnia, zaognia
- krem na naczynka do cery tłustej i mieszanej Antirougeurs Avene - zatyka pory, przetłuszcza cerę, po dłuższym czasie uczula
- kremy: na dzień, na noc, pod oczy Kuracja Dotelniająca Sorayi - uczuliły i podrażniły mnie tak, że rozdrażniona cera doszła do siebie po pół roku - nigdy więcej nic z Sorayi!!!
- odżywka ujędrniająca z ekspansylem L'oreal - wysusza włosy i robi z nich matowe siano
- maseczka Jochem's Hair Products, Joc Detangler, Crema Districante - efekty jak wyżej prawie że
- aktywny utwardzacz do paznokci KillyS -schodzi płatami na drugi dzień
- korektor pod oczy w tubce Avon - wysusza i nie tuszuje
- tonik Antystres ATW - uczula mnie, kaszka pojawia się tego samego dnia, a schodzi po tygodniu
- krem do rąk i paznokci Home Institu z masłem karite - zapach słodki do bólu, nawilżenie ledwie wyczuwalne
- krem do rąk SSS Avon - wysusza i śmierdzi
- Faberlic szampon SV1 - wysusza i plącze włosy, powoduje łupież
- krem do rąk Barwa z grzybkami shitake - niszczy paznokcie
- maseczka odżywcza Daxa - zuzyłam jedną saszetkę i nigdy więcej - czułam się jak wysmarowana smalcem, a efekty mnie nie olśniły
Pewnie jeszcze tego trochę było, ale póki co pamiętam tyle. Generalnie trochę bubli kupiłam...

[Camilla]

Smoczyco, niestety zaproszenie nie dotarło . Pisze obecnie od mojego lubego. Może jak przyjade do chaty to będzie w skrzynce..Jeśli nie to skontaktuje się z Tobą na maila i wtedy czy mogłabyś przesłać mi je na solangelica0904@o2.pl?Jeśli to nie problem?

[Smoczyca]

Kamila zaraz wysyłam no nie wiem czemu do Ciebie nie chce to dotrzeć

[tarakatatula]

*orifalme,odzywczy olejek do wlsoow- smierzdial nie samowiecie i byl do niczego bleble
*glisskur expresowa odzywka regeneracyjna plynny jedwab- smierdzi starsznie i robiz wlosow siano, wogole ich nie nawilza, regeneracja?pfu
*avon color trend blyszcyk w kolorowej ladnej puszce , cuchnie jest obrzydliwy wyssusza usta
*avon nail experts odzywka do panokci plynny jedwab-moje paznokcie zaczely sie rozdwajac
*inglot candy lip gloss, paskudny klej i opakowanie do nizcego maialm dwa i w obydwuch sie zepsulo i dokleilo cala torebke
*http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...e=tarakatatula
*pyłkowy cien w kulce z avonu-takiego syfu w zyciu nie mialam kupilam go zachwycona rimmelami w kulce a to to jest paskudnie suche nie trzyma sie na oku nierownomiernie naklada a fuj
*oriflame visions blyszczace cienie do powiek w sztyfcie-kompletne nie porozumienie , totalny syf,ztym sie nie da nic zrobic

[Camilla]

Kurcze przepraszam za problemy...

[bluestar]

Mgiełka czy rosa do twarzy avon z białą herbatą - naprawdę po niej zwymiotowałam (ale przyznaje, że na zapachy jestem bardzo wrażliwa)
chyba wszystkie tusze maybellin, bo miałam kilka i uczulały mnie straszliwie
loreal tusz achitect i podwójny - bez komentarza
calligraphy astor tusz ze szczoteczką - co to jest????
taki krem nivea pomarańczowy, miał chyba być rozświetlający, nie pamiętam dokładnie, pachniał morelą, w każdym razie wyglądałam jak wysmarowana smalcem a skóra ściągnięta i wołala pić
z avonu: odżywki i szampony, podkład taki z dozowniczkiem, chyba antystresowy (pryszczyca!), preparaty do oczyszczania i demakijażu
tusze oriflame - czy one dają jakiś efekt????
szampony herbal essence, pachną cudownie ale mam po nich swędzące krostki na głowie
Tyle pamiętam

[aferka]

Moim faworytem w tej kategorii jest zdecydowanie Avon:
1. spray przedłużający świeżość włosów - śmierdzi i przyspiesza przetłuszczanie;
2. kredka duplicity (czy jakoś tak) do malowania na sucho lub na mokro - ani jedno ani drugie się nie sprzwdziło - jest poprostu za miękka;
3. lakiery do paznokci - nie wysychają nawet po pół godziny;
4. nawet paski do frencha są badziewne - po odklejeniu zostaje na paznokciu klej;
5. tusz do rzęs 3 w 1 (nie pamiętam jak się nazywał) - nie robił nic z obiecanych rzeczy ale w zamian kruszył się niemiłosiernie i wysechł w opakowaniu już po około 2 tygodniach;

Oprócz Avonu:
1. Tusz MaxFactor More Lashes - wysycha w tempie ekspresowym;
2. Generalnie większość specyfików na cellulit - są po prostu nieskuteczne.

Więcej grzechów nie pamiętam, ale jak sobie przypomnę to dopiszę.

[TOMORROW]

Napisane przez lalesia

20. neutrogena sztyft do ust - smierdzi!!! dodatkowo jest przerazliwie twardy i wysusza usta

mój chłopak jej używał....na początku tak delikatnie sugerowałam, żeby ją zmienił, w końcu powiedziałam wprost, że przecież ona śmierdzi niemiłosiernie i już wytrzymac nie moge, a on :"no ale co ty chcesz..? przecież to taki ładny...(tu się zawahał)....zapaszek" ale sie wwąchał uważniej i w końcu przyznał mi rację.

[d'ou vient le vent]

Oł jes! Tusze Maybelline - prawie zapomniałam - też mnie uczuliły (i to każdy którego spróbowałam ...)...fuj.
Z Orifleme niemile wspominam cienie w automatycznej kredce - twarde jak cholera można było sobie oko uszkodzić...
PZDR Natalia

[Camilla]

Smoczyco dotarło na o2. Już się zarejestrowałam . Bardzo Ci dziękuję

[zgagunia]

zaskakujace jak czesto pojawiaja sie kosmetyki avonu...to na pewno nie jest przypadek..co o tym myslicie???

[aferka]

Napisane przez zgagunia

zaskakujace jak czesto pojawiaja sie kosmetyki avonu...to na pewno nie jest przypadek..co o tym myslicie???

Ja myślę, że Avon jest po prostu przereklamowany. Produkty takie sobie w cenach wcale nie tak korzystnych jak by się mogło wydawać. Ostatnio zaczęłam zwracać uwagę na gramaturę - np cienie do powiek potrójne mają tylko 3 g, a kosztują powyżej 20 zł (cena regularna to bodajże 32 zł albo 29 - nie jestem pewna). Większość cieni dostępna w sklepach jest i większa i tańsza (a i jakością nie ustępuje).

[sylwia18]

*błyszczyk rimmel vinyl lip- katastrofa! jeszcze nic w życiu tak nie skleiło mi ustma się uczucie jakiejś mazi na ustach...fuj!
*błyszczyk bell- wodniste i w brzydkim kolorze
*płatki na wągry clearasil- tylko strasznie wysuszyły mi skórę i nic nie pomogły

[vanilla_sky]

Napisane przez zgagunia

zaskakujace jak czesto pojawiaja sie kosmetyki avonu...to na pewno nie jest przypadek..co o tym myslicie???

cos w tym jest. probowalam sporo z propozycji avonu i jedyne co mi sie podobalo to byl krem milk comfort.
swojego czasu uzwyaalam sporo oriflame i jak dla mnie oriflame jest o niebo lepszy. chociaz tez duzo bubli

[Lovisa]

Obiło mi sie kiedys o uszy a propos Avonu i kremów do twarzy, że jest taka zasada w Avonie dotycząca konsultantek - sprzedawać, nie używać. Coś w tym jest, bo niektore kosmetyki sa faktycznie wątpliwej jakości. Ale sama była tylko konsultantką oriflame, na szczęście krótko

[inka1980]

lakiery do paznokci Avonu, na paznokciach to jeszcze pół biedy, ale zmywanie....horror - zalało mi pół stołu, tak ściekał
Ziaja seria z algami, musiałam wywalić, śmierdziało nie do wytrzymania
wszelkiego rodzaju plasterki na wągry a zwłaszcza Nivea. Jak to działa, to ja jestem ksiądz proboszcz
odżywka do włosu Sunsilk w atomizerze, w życiu nie miałam po niczym tak tłustych włosów

[natii4]

Avon jest przereklamowany-zmieniają tylko opakowania,a niestety nie składy.Wiele bubli z Avonu widziałam,a perełek kilka

[CzarnyElf]

Przypomnialam sobie jeszcze :
Krem kiss my face sun block spf-smierdzi jak plyn do trwalej-dobrze ze mialam tylko probke
Nivea lotion z SPF-wlasnie mnie uczulil,mam wysyp krost

[CzarnyElf]

dziewczyny piszcie piszcie,moze w ten sposob unikniemy bubli i wywalania pieniedzy w bloto

[Meariel]

Napisane przez zgagunia

Kamila coś chyba jest nie tak z ta aloesowa seria ziaji , bo miałaysmy dokładnie te same objawy ;(

Dokładnie! ja równiez miałam podraznioną skóre-takie czerwone plamki na twarzy
Ale moja mama sobie chwali ten tonik

[Taverney]

No to ja też coś dołożę:

podkład maybelline fresch matte matujący i odświeżający.
ALE PASKUDZTWO!!!!!!!!

[shachownica]

lakiery color trend z avonu, ścierają się po dwóch-trzech godzinach do połowy paznokci okropnie to wygląda, w ogóle ct jest do bani nie wytrzymuje na twarzy dłużej niż wspomniane kilka godzin

[CzarnyElf]

Napisane przez Taverney

No to ja też coś dołożę:

podkład maybelline fresch matte matujący i odświeżający.
ALE PASKUDZTWO!!!!!!!!

Ja mialam z Maybelline everfresh makeup-dostalam wysypu krost na czole

[shachownica]

tusze z maybelline co jeden to gorszy

[Złośnica81]

krem "poranny blask" z avonu - koszmar! Nie mogę zużyć, zawiera wciskający się w pory brokat - brr

podkład rozświetlający - Oceanic - po krótkim czasie, mimo że data ważności była dłuuuga zepsuł się i zaczął śmierdzieć, patrząc po recenzjach na KWC nie tylko mnie się to stało...

tusze Lancome - duża cena, mały efekt, za 6 zł można mieć dużo bardziej spektakularny rezultat

HR - Spectacular Make-up - żaden inny podkład nie był tak widoczny na mojej twarzy, nie wyglądał tak ziemisto i nie przesuszał skóry

balsam Sopot - zacieki murowane

i poza konkursem - Eris, ogólnie jako firma - nie trawię i bojkotuję

[Marzusia]

Napisane przez zgagunia

zaskakujace jak czesto pojawiaja sie kosmetyki avonu...to na pewno nie jest przypadek..co o tym myslicie???

Kurcze a ja jakoś lubie Avon, i żadne inne kremy tak mi nie pasująja jak te. Tak więc krem poranny blask to świetna baza pod makijaż jak dla mnie, (za to baza pod makijaż avonu coś okropnego). Dla mnie świetny jest ten krem koloryzujący oraz relaksujący krem na noc. Oczywiście są także buble, moim zdaniem cała seria Color Trend oraz taki sztyft do ust różowy (straszny smak i zapach!!!)
A z inych bubli oczywiście:
- serie Ziaja sopot - dobre działanie ale straszny zapach (gorzej niż po solarium),
- błyszczyki Joko (nic tak lepkiego na ustach nie mialam)
- pomdaka Max Faktor Lipfinity (jakbym miała na ustach kilo glony) a do tego sięwłkuje
- krem do golenia Veet - mnie uczula i o wiele lepiej się wydepiluje zwykłąglarką
- cienie Pierre Renne (strasznie twarde, że wogóle ich nie można nałożyć)
- krem koloryujący Sorai z serii Złocista Pielęgnacja - straszne smugi i zero rozświetlenia, ne licząc tych wielkich złotych kropek,
- Maseczka rozświetlająco-nawilżająca YR (w pomarańczowym słoiczku) - po jednym użyciu śmierdzi jakimś łojem, pfu
- oczyszczająca maseczka Rossmann - nic tak źle nie schodzi z buzi jak to zielone coś,
- szpampon YR Phytum Activ 3w1 Dodający Włosom Blasku - raczej powinno być "Matowienia", a włosów wogóle nie mogłam rozczesać.
NA pewno wiele innych ae niestety nie pamiętam - jak coś sukcesywnie dopiszę

[Laura2112]

- Eveline "3D Shine & Care" - strasznie się klei, mam ochotę natychmiast pozbyć się go z ust;
- L'Oreal "Happyderm" - dla mnie przereklamowany i nawet 24 złotych szkoda;
- Oceanic "Podkład matujący" i Max Factor "HyperSmooth" - dla mnie niczym się nie różnią, a oba są do bani;
- L'Oreal "Feria Color" - myślałam, że wszystkie włosy mi wypadną podczas spłukiwania, kolor nie ten i szybko zblakł (w tym przypadku na szczęście);
- Dermedic "Acne Expert C" - zero działania i wydaje mi się, że trochę zapycha pory;
- szampony "Fructis" - jak już ktoś napisał, przyspieszają przetłuszczanie włosów;
- L'Oreal "Elseve" szampon - najpierw kupa siana, potem tona smalcu ;
- sławne pudry "Constance Carroll" - chyba wszyscy wiedzą, dlaczego
- oczywiście firma Avon - większość rzeczy, które miałam, nawet już ich dokładnie nie pamiętam, ale omijam samą nazwę z daleka!

[rzastin]

1. Serum dodające objetości Avon- zmasakrowało mi włosy
2. Balsam do ciała truskawkowy Yves Rocher Plasire Nature- o mało nie przylepiłam sie do ściany
3. tusz do rzęs Maybelline Turbo Boost- tusz odchudzający rzęsy
4. Balsam do ust Avon Shea- wypalił mi usta

[pixie7]

Fajowy watek Dopiero teraz mam chwilę na wpisanie moich znienawidzonych bubli (ach, jak miło się powyżywać na dziadach! ).

Pragnę zatem przestrzec wszystkich przed:

- sprayem nabłyszczającym do włosów YR, w żółtej butelce przypominającej płyn do czyszczenia szyb. To chyba jest płyn do czyszczenia szyb.

- wszelkiej maści "wyszczuplającymi" sprayami i "tonikami", etc. YR. Ciekawe, czy jak bym sobie "zdezodorowała" tym buty, to zeszczupleją mi pięty? Hmmm... Może lepiej nie będę sprawdzać.

- serią Garniera "Czysta Skóra" (czy tam "Pure"), tj. kremem, żelem do mycia i tonikiem (zwłaszcza tym ostatnim!): żrące, drażniące, alkoholizowane produkty nasilające problemy ze skórą, czyli jej gwałtowne przetłuszczanie.

- słynnym kremem pod oczy ANR (Advanced Night Recovery) EL. Mnie, odporną nawet na retinoidy, uczulił/podrażnił (wyszczypał) tak, że jeszcze następnego dnia wyglądałam jakbym opalała się w kominiarce.

- podobnie traumatyczne przeżycia mam z Etiaxilem. To moja najbardziej spektakularna wpadka (i w zasadzie jedyna) z inspiracji KWC. Dosłownie poparzył mi skórę.

- kredką/pomadką wielofunkcyjną z serii "Arabian Glow" Avonu. Pomijam kolor (może dla Polinezyjek, ewentualnie?..), ale konsystencja czyni ją kompletnie nieprzydatną do niczego.

- cieniem w kremie/pudrze "Beyond Color" Avonu. Chyba, że chodzi o charakteryzację postarzającą lub "na chorą".

- balsamem "ujędrniającym" Eris/Lirene: piękny powrót pryszczy na dekolt po jakichś 6 latach nieskalanej gładkości.

- podwójnym korektorem/rozświetlaczem YR. Efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego. Ja nie rozumiem, jak coś o wyglądzie, konsystencji i trwałości szybkoschnącego różowego perłowego lakieru do paznokci ma uchodzić za rozświetlacz: na co? Autentycznie mnie to intryguje.

Ach, zapomniałam o jeszcze jednej wpadce - KWC: blokerze SVR 100B. Myślałam, że się zapłaczę, kiedy zrobił ze mnie Miss Piggy...

Tyle na razie.