|
|
#31 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Tak więc moje drogie czeka mnie zmiana trybu życia
nie byłam u lekarza jeszcze ale wychodzi na początek 6 tygodnia. Dowiedziałam się 14 lutego, coś mnie tknęło kiedy przechodziłam koło apteki, bo okres spóźniał mi się 5 dni ( choć wczesniej bywało że spóżniał sie wiecej). No i wyszły dwie wyraźne kreski Jeszcze nie wiem jak to możliwe ale cieszę się baaaaaaardzo
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
No proszę, niby przesądzone a tu niespodzianka
![]() ![]() Super wiadomość, dbaj o siebie!
__________________
|
|
|
|
|
#33 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Mogłabym powiedzieć cud ale nie powiem, bo w cuda i świętego mikołaja nie wierzę :P
Po prostu tak musiało być, cieszę się bardzo A co do dbania to o to się nie martwię. Zostałam zmuszona do picia soków warzywnych, jedzenia marchewki itp
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
![]() ![]()
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
![]() ![]() cudowna wiadomość ..a jednak.... cieszę sie razem z Tobą |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
I ja również sie z Wami witam.... Mam nadzieje , ze przyjmiecie
![]() ![]() Jestem Mamą 3 letniego Kubusia. Baaardzo chciałabym mieć drugie dzieciatko ale niestety poki co nie mozemy sobie pozwolic ![]() Marika_1987 -- Cuuuda sie naprawde zdarzaja!! Gratuluje serdecznie i zycze powodzenia
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
![]() ![]()
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Juz myslalam ze tu cisza jak makiem zasial
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Marika super! gratuluję
dziewczyny mam prosbe, zawsze w poniedzialki z moja corka na rehabilitacji cwiczy jedna dziewczynka tu jej strona http://www.wiktoriarita.pl to tez jest wczesniak, ale w porównaniu z moja to dziewczynka jest w strasznym stanie mozna oddac na nia 1% jesli jeszcze mozecie, bardzo Was o to prosze, ja ja i jej mame znam od czerwca, i od tego momentu jest OGROMNA poprawa u Wiktorii, tylko kasa, kasa, kasa nie ukrywam, ze koszty sa ogromne (my wydajemy po 800-900 zł miesiecznie, cwiczac 2 razy w tyg, a oni cwicza chyba 5 razy?) ja wierze z calych sil, ze ta mala zacznie chodzic, jak ja zobaczylam pierwszy raz, to kladla sie na podloge i dostawala jakis atakow histerii, nie bylo z nia kontaktu, bylam przerazona jak ja widzialam az mi teraz glupio, myslalam ze to dziecko autystyczne teraz to jest inne dziecko, no ale to ogromna praca rodzicow i rehabilitantów jak nie macie jeszcze kogos innego na oku, to pomyslcie o malej! moze ktos z rodziny czy znajomych?
__________________
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
hej
tez jestem mamą jedynaczki , w lipcu konczy 4 latka. Z tego co zauwazyłam to zadna z Was nie jest mamą jedynaka z wyboru będę pierwsza ja zawsze chciałam miec jedno dziecko i teraz z kazdym dniem przekonuje sie ze to była jak najbardziej słuszna decyzja nie chodzi o jakies problemy, brak czasu czy cierpliwosci dla dziecka, jest mi poprostu dobrze tak jak jest. Mogę sie w pełni oddac swojej córce i nie miec jakis chorych wyrzutów sumienia ze musze czas dzielic na dwoje, troje. a czy sie boję ze będzie egoistka? NIE i mam nadzieję ze tak będzie. Znam niejednego egoistę , który ma brata lub siostrę i niejednego jedynaka o którym nie mozna powiedziec ze jest samolubem. Wszystko to kwestia wychowania, jak najwięcej czasu spędzonego z innymi dziecmi itd. i jeszcze jedno, często poruszany temat ze jedynak będzie taki samotny bez rodzenstwa no cóż na swoim przykładzie widze ze brat czy siostra takiej gwarancji nie dają do mnie argument rodzenstwa nie przemawia pozdrawiam
__________________
Edytowane przez taka sobie Czas edycji: 2012-02-23 o 17:57 |
|
|
|
|
#41 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
"i jeszcze jedno, często poruszany temat ze jedynak będzie taki samotny bez rodzenstwa
no cóż na swoim przykładzie widze ze brat czy siostra takiej gwarancji nie dają do mnie argument rodzenstwa nie przemawia "hej ![]() I tu sie z Toba zgodze poniewaz tez mam przyklad w rodzinie gdzie niby jest rodzenstwo brat-siostra ale zeby byla miedzy nimi jakas specjalna "więź" to tak srednio na jeza... ![]() Ja bym baaardzo chciala jeszcze jedno dziecko ale niestety poki co to tylko pomarzyc sobie moge.... Aczkolwiek dobrze jest jak jest.... No ale.... zawsze jest to male "ale"
|
|
|
|
|
#42 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Hej Dziewczyny :0
tez jestem mama jedynaka, ma 4 lata, jeszcze niedawno nie chcialam nawet slyszec o drugim dziecku, a teraz sie zastanawiam sama mam 3 rodzenstwa i czasem jak pomysle kim bym byla bez nich.... zawsze mozemy na siebie liczyc i nie chcialabym zeby moj synek kiedys zostal sam, przeciez my nie bedziemy zyc wiecznie... a znajomi to jednak nie rodzina...tylko wacham sie bo jednak roznie bylo w naszym malzenstwie... |
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
![]() Ja mam córkę 5 lat w sierpniu skończy. Ostatnio tak mi daje w kość że nie mam siły z nią walczyć ![]()
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
moj synio tez daje w kosc, czasem mam chcec wyjsc po prostu:/...
kurcze, gdyby ktos mi zagwarantowal, ze bede miec corcie to bym chciala nawet dzis
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Ale nikt nie da gwarancji że będzie grzeczna moja daje mi w kość
![]() ![]()
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
no niestety nikt nie obiecuje ze będzie łatwo cierpliwosci zycze
__________________
|
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
;( :;(
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Jak każdej z nas czasem
![]() Dziś zapisałam małą do przedszkola. Dyrektor powiedziała, że raczej na bank zostanie przyjęta, jako 5-latek (rocznik 2007). W zeszłym roku nie miała szans. Ciekawe jak to będzie, choć nie mam obaw co do jej samodzielności i jestem pewna, że sobie świetnie poradzi, to jednak nie była jeszcze sama "w grupie", tylko z nami, starymi wiecznie
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-03-06 o 20:41 |
|
|
|
|
#49 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
A ma jakiś kontakt z dziećmi? Bo moja tylko chodzi na zajęcia muzyczne w małej grupie, ale odbywają się z rodzicami. Ma rok starszą kuzynkę, z którą zna się od urodzenia, ale dopiero od niedawna można je zostawić bawiące się i nie czekać na płacz jednej albo drugiej po 5 minutach Chodzę z nią na place zabaw, ale długo unikała kontaktu z dziećmi, przełom był jak miała ok 3,5 roku, bo chłopczyk zapytał ją jak ma na imię, a ona ładnie odpowiedziała i nie rozpłakała mi się, że chciał jej zrobić krzywdę Teraz bywa różnie, ale coraz lepiej sobie radzi nawet ze "złymi" zachowaniami dzieci wobec niej, co jeszcze do niedawna było prawie nie do przejścia. Jestem dobrej myśli, choć mam małe obawy, bo córa jest dzieckiem o specyficznej wrażliwości.
__________________
|
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
![]() to tyle na początek .Dodam jeszcze że mieszkamy na wsi i nie ma za dużo okazji do zabaw z innymi dziećmi , chociaż na placu zabaw umie bawić się z obcymi dziećmi
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
Czasem przegra w grę planszową i też jest już ok, ale kiedysTeż mieszkam w domu, i ani jak mieszkaliśmy z rodzicami, ani teraz tu po przeprowadzce nie mamy żadnych rówieśników dla córy w okolicy. Pozostaje nam odwiedzanie od czasu do czasu (bo wyprawa do miasta jednak trochę kosztuje, paliwo, sala zabaw, jakies lody) kopsnąć się do centrum handlowego, żeby trochę pobrykała wśród dzieci na placyku. Dobrze, że idą ciepłe dni, będzie więcej możliwości. Dolidoli, córa na pewno sobie poradzi Ze starszymi dziecmi, w dodatku nie z rodziny może być zupełnie inaczej. Moja też woli bawić się ze starszymi, młodszych unika. Ale to ponoć jeden z podstawowych syndromów bycia jedynakiem Też ma młodszą kuzynkę, w dodatku dość "aktywną ruchowo i głosowo" to się jej wręcz boi, ciągle jest nastawiona na walkę i ucieczkę. Mamy jeszcze trochę czasu na szczęście, żeby te nasze córy przygotować w miarę możliwości i jakoś im to ułatwić.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-03-07 o 00:00 |
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Dzięki za słowo otuchy
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
#54 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
nie panikujcie z tym przedszkolem
przeciez to juz 5 latki. Moja chodzi od wrzesnia, zaczynała jako 3 latka i dała rade. Początki mogą byc trudne ale najwazniejsze to nastawic sie ze w przedszkolu dziecka krzywda nie spotka i ze tak brzydko powiem nie "cackać" sie z dziecakiem. Dziecko jest cwane i jak widzą ze rodzice panikują to tez czują obawę a wiadomo to coś nowego więc dziecko moze sie stawiac. Moja np potrafiła przez pół wieczora cały czas w kółko wałkowac pytanie czy po nią przyjdziemy do przedszkola. Serce sie krajało bo widziałam ze ona panicznie sie obawia tego ze po nią nie przyjdziemy. W przedszkolu tez meczyła tym pytaniem jak widziała ze dzieci juz do domu wychodzą. Ale po tygodniu, dwóch jej przeszło i teraz uwielbia tam chodzic. Wierzcie, dla dziecka przedszkole to frajda
__________________
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
|
|
#56 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
Nie wiem czy panikuję, jestem raczej pozytywnie nastawiona i taką postawę prezentuję przed córką. Ja mam straszne wspomnienia z przedszkola, mam rawie 30 lat a nadal ciarki mnie przechodzą na samo wspomnienie. Nigdy jednak nie dam tego po sobie poznać, przed córką oczywiście.Byłam wczoraj w przedszkolu zanieść formularz, jest malutkie, takie domowe. Opowiadałam jej, że widziałam fajne panie, że miłe dzieci tam rysowały i ćwiczyły, pachniało smacznym obiadkiem itp. Masz rację, pozytywne nastawienie, nie "cackanie" się, postawa pewności i żadnego wahania to podstawa. Tak też się staram, ale tłumaczę sobie, że obawy są chyba naturalne, w koncu to przełom w zyciu córki, moim.
__________________
|
|
|
|
|
|
#57 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
wiecie co, do dzis obserwuje jedną mamę dzieciaka z grupy mojej Wiki. Chodzi juz drugi rok, bo u niej w grupie są 3 i 4 latki, i cały czas są z nim cyrki. Teraz i tak juz przełom nastapił bo sam wchodzi na górę a nie z mamą, ale ona cały czas mu wmawia ze siedzi na dole i na niego czeka
w zadnych jasełkach czy innych akademiach nie brał udziału bo się wstydzi. Ja tu widze problem w zachowaniu matki, bo nie raz widziałam jak siedziała z nim na łąwce w szatki jak przychodziłam z córką, zdążyłam ja przebrac i wyjść a ona nadal z nim siedziała i wmawiala głupoty. Oczywisicie widziałam tez inne zachowania, typu wysmiewanie dziecka bo płacze czy krzyczenie bo robi cyrki, trzeba zachowac zdrowy rozsądek. Moja córka tez na początku sie stawiała, nie chciała iść do przedszkola i pewnie nie raz bym jej mogła odpuscic i zostawic w domu ale nie, zaparłam sie, tłumaczyłam ze tak jak ja chodze do pracy ona musi chodzic do przedszkola, ze to taki jej obowiązek. Najlepiej szybko sie pozegnac, niestety kilka razy musiały mi ja babki "wyrywac" , serce sie krajało ale słuchajac pod drzwiami przekonywałam sie ze szybko sie uspokajała i było ok. U nas takie akcje trwały moze z niecały miesiąc, najgorzej po weekendzie, mało które dzieci od razu z chęcią lecą do przedszkola, wiec wszystko w porządku natomiast ta babka o której pisałam na samym poczatku to robi ze swego syna kalekę, szkoda mi tego chłopczyka bo juz na starcie ma ciężko.
__________________
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
zawsez będziemy sie troszczyc o nasze dzieciaki, tylko nie mozna zasiać w dzieciach naszego lęku bo to w koncu one muszą radzic sobie w zyciu, a na tym poziomie przedszkole jest czyms z czym muszą się zmierzyc. Głowa do góry, zobaczysz jaka będzie zadowolona
__________________
|
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy jedynakow, nasze troski i radosci.
Cytat:
Dzisiaj mi powiedziała moja mała córeczka że nie może się doczekać kiedy pójdzie do przedszkola a ja całą szczęśliwa na te słowa ![]() ![]() ![]()
__________________
MOJE KOCHANE SERDUSZKO ZOSIA Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:38.















będę pierwsza



w zadnych jasełkach czy innych akademiach nie brał udziału bo się wstydzi. Ja tu widze problem w zachowaniu matki, bo nie raz widziałam jak siedziała z nim na łąwce w szatki jak przychodziłam z córką, zdążyłam ja przebrac i wyjść a ona nadal z nim siedziała i wmawiala głupoty. Oczywisicie widziałam tez inne zachowania, typu wysmiewanie dziecka bo płacze czy krzyczenie bo robi cyrki, trzeba zachowac zdrowy rozsądek. Moja córka tez na początku sie stawiała, nie chciała iść do przedszkola i pewnie nie raz bym jej mogła odpuscic i zostawic w domu ale nie, zaparłam sie, tłumaczyłam ze tak jak ja chodze do pracy ona musi chodzic do przedszkola, ze to taki jej obowiązek. Najlepiej szybko sie pozegnac, niestety kilka razy musiały mi ja babki "wyrywac" , serce sie krajało ale słuchajac pod drzwiami przekonywałam sie ze szybko sie uspokajała i było ok. U nas takie akcje trwały moze z niecały miesiąc, najgorzej po weekendzie, mało które dzieci od razu z chęcią lecą do przedszkola, wiec wszystko w porządku 
