|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
jak dla mnie pierwszy rok mojego syna to była wielka magia i wielki dramat...
osobiście koszmarnie przeżyłam poród i dość długo dochodziłam do siebie (fizycznie, bo psychicznie, to nadal mam traumę), być może dlatego wszystko co się działo po porodzie widziałam jako takie "miłe, łatwe, cudne i w ogóle urocze"...moje dziecię było z tych co to "jedzą, śpią i pięknie się uśmiechają" nie miałam z nim żadnych problemów (nie chorował też wcale) więc mogę powiedzieć, że szczęściara ze mnie...co prawda miałam trochę "przebojów" w tym czasie,ale to nie dziecko generowało problemy, czy trudności, a inni ludzie (np. rodzina miała pretensje o brak chrztu, czy slubu, były probował namącić mi w związku itp) jesli chodzi o samo bycie z dzieckiem- czysta magia, przy czym ja osobiście wolałam to małe i "niekomunikatywne" - ja zawsze wiedziałam co ono chce i co "mówi", a ponieważ reszta świata nie wiedziała- ja czułam sie wyjątkowo-wyjątkowa, wręcz niezbędna Cudownie wspominam karmienie piersią, mam tylko wielki żal do siebie, ze nie utrzymałam laktacji dłużej niż 7 miesięcy niestety zanikała mi już w 5 miesiącu, mimo, że walczyłam o nia to i tak samoistnie zanikła, a niestety miałam ogromne parcie na karmienie i strasznie przeżyłam odstawienie małego (chyba ja bardziej niż on) Ogólnie przez pierwsze miesiące miałam wrażenie, ze żyję w jakiejś symbiozie z dzieckiem i nie do końca byłam sama sobą...miałam takie dziwne (i przyjemne uczucie) bycia "kimś więcej"- nie umiem tego ładnie ubrać w słowa, ale było to za razem męczące (nie mogę wyjść sama nigdzie dłużej niż na 2 godziny) i wspaniałe (czuję się potrzebna, młode nie przeżyje beze mnie)...jak dla mnie pierwszy rok był tak pół na pół cudowny i straszny.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#32 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 17
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Każda z nas ma swoją historię. I pewnie każda mogłaby książkę napisać na ten temat, bo tyle było przeżyć.
Isabela pisałaś, że to był leniwy rok. Tity wspominała o harówce. Wiem, że pisałyście o tym w pewnym kontekście, ale jest kontrastowo. Dla mnie to była/jest ( ale bardziej była, bo na początku było najgorzej) najcięższa praca, jaką w życiu wykonywałam! W pracy jak masz krytyczny czas to czekasz do 16-ej, jak masz jeszcze bardziej dość to czekasz na weekend, a i ostatecznie masz urlop zawsze do wzięcia. A w macierzyństwie? Nie wiem, może kiedy do przedszkola dziecko pójdzie Mówi się wszak, że dopiero wtedy mama może złapać oddech...
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
Bo maluch idzie do przedszkola, Ty do pracy, po pracy odbierasz dziecko i znowu to samo Ale fakt faktem, dziecko chętniej się bawi, uczy czegoś nowego, no jest inne po prostu ![]() O pierwszym roku mówić nie będę, mogę powiedzieć, że najtrudniejszy był dla mnie pierwszy miesiąc. Kolejne dwa był średnie, czwarty jest już fajny. Mamy "kryzysy", ale wywrócony do góry nogami poukładany wcześniej świat jest magiczny Fizycznie bywa ciężko, bo dziecko śpi to pporządkujesz mieszkanie (o ile śpi), jak nie śpi to wymaga uwagi.Ominęły mnie kolki, mała chętnie bawi się na macie (więc mam pół godzinki dla siebie). Późno zasypia, ale i późno się budzi. Nocne karmienia nie są złe, bardzo je lubię. Nikt ani nic mi nie przeszkadza, nikt do mnie nie mówi, nikt nie ogląda tv czy nie siedzi przy komputerze, pies nie szczeka, za oknem cisza. Jestem ja i ona. I tak sobie siedzimy 10 minut i śpimy dalej. Męczyło mnie tylko wstawanie co 1,5-2 godziny podczas małego kryzysu. Ja nawet długiego porodu z okropnymi skurczami nie wspominam źle
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Świdnik/Lublin
Wiadomości: 3 507
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Pierwsze miesiące- prawdziwa harówka jak dla mnie. Tak koło 5-6 zrobiło się lżej. A teraz im większy i sensowniejszy tym jest fajniej
Teraz można się śmiało cieszyć dzieciem ;]
__________________
"Jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy. Jeśli ubrany, to tylko do połowy." ![]() ![]() |
|
|
|
|
#35 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
Jak sobie poradziłaś psychicznie z oddaniem Małej do żłobka? Pytam z czystej ciekawości,bo ja mam na tyle pomieszane w głowie ,że 16 miesięcy mi się wydaje za wcześnie Małej dużo dał żłobek? Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
moja poszla miesiac temu do klubu malucha, miala 23 miesiace. mimo iz w sumie jest duza, to mialam mieszane uczucia gdy ja oddawalam. wczesniej bylam pewna ze nie bede przezywac, ale okazalo sie ze dotknelo mnie to bardziej jak Blanke
oczywiscie nie obylo sie bez placzu, to bylo najgorsze, serce doslownie peka. w domu siedzialam jak na szpilkach, niczym nie moglam sie zajac bo myslalam jak mala znosi pierwsze godziny w nowym miejscu z obcymi paniami i dzieciakami okazalo sie ze nie bylo zle, bo plakala tylko w momencie rozstania, a ja za to mialam rewolucje zoladkowe bo tak sie denerwowalam zaraz mija miesiac jak chodzi do zlobka i jest super, ja odpoczywam, a ona korzysta z kontaktu z dziecmi - poki co chodzi na 5 h. bardzo szybko tez sie zaklimatyzowala, bo w sumie zajelo jej to moze z tydzien czasu a myslalam ze pod tym wzgledem bedzie koszmar
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
)to twierdzą że to rodzice mają większy problem z tym rozstaniem niż dzieci
|
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
plus to ze pierwsze co matki robia, to gruntownie sprzataja mialy racje |
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
|
#41 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 876
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Mój synek niedawno skończył rok i ten rok był jak dotąd tym najpiękniejszym w moim życiu.
Pomimo, że po jego narodzinach różnie bywało, nie bardzo się rozumieliśmy, większą część czasu byłam z nim sama, bez wsparcia nikogo z najbliższych i były chwile zwątpienia. Nie raz pytałam samą siebie, czy gdybym wiedziała co mnie czeka, to czy zdecydowałabym się na dziecko? Dzisiaj wiem na 100 %, że tak.
__________________
Aleksander, ur. 29.06.2011r. Adrianna, ur. 26.10.2016r. Najlepsze, co mnie w życiu spotkało, to Wy!!! Aniołek 15.10.2015r. ...zawsze będę pamiętać...
|
|
|
|
|
#42 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 887
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Dla mnie pierwszy rok był naprawdę ciężki, zwłaszcza pierwsze 3 miesiące. Z niedowierzaniem czytam wypowiedzi mam o pięknie bawiącym się dziecku, śpiącym i spokojnym. Przez pierwsze trzy miesiące borykaliśmy się z kolkami, mały praktycznie na okrągło płakał, nie odwiedzaliśmy znajomych a spacer niejednokrotnie był koszmarem, co chwila płakał i płakał. Karmienie piersią wspominam jako koszmar, krew płynąca ciurkiem z brodawek, karmiłam i płakałam z bólu-dosłownie. Niejednokrotnie czułam się jak kategoria podczłowieka- wydawało mi się że żyję tylko dlatego, żeby zmieniać pampersy, wychodzić na spacery, kaszki itd. Ale najgorsza była dla mnie ta bezczynność- zawsze byłam bardzo aktywna nie lubiłam tracić czasu oglądając telewizję, lubiłam się ruszać, ogólnie "coś" robić i nagle wszystko wywróciło się do góry nogami całe dnie spędzane przy płaczącym dziecku, brak jakichkolwiek spotkan ze znajomymi i frustracja- robiłam to czego najbardziej nienawidziłam czyli spędzałam bezczynnie dnie. Mały pierwszą noc przespał całą jak miał 1,5 roczku, wcześniej wstawałam do niego nawet po kilkanaście razy
. Szłam spać zmęczona i wstawałam zmęczona. Każdy mój dzień był (nawert po dziś dzień) rutyną. Są dzieci które pobawią sięzabawkami, które chociaż na parę chwil zajmą się czymś a mama ma kilka minut na chociażby posprzątanie- ja nie miałam czegoś takiego, mój urwis całe dnie spędzał penetrując każdy kąt domu a ja tylko w kółko chodziłam za nim (dosłownie on krok do przodu jak krok do przodu) Najgorsze są pierwsze trzy miesiące potem z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Synuś za kilka dni skończy dwa latka cieszę się że jest już w tym wieku, dla mnie naprawdę pierwszy rok był bardzo ciężki teraz jest o niebo lepiej, chociażby dlatego że jest bardziej komunikatywny i potrafi już sam się czymś zająć (mam tu na myśli zabawki czy oglądanie jego ulubionej myszki miki ) dzięki czemu ja jakoś mogę cokolwiek w domu zrobić. Generalnie macierzyństwo samo w sobie to koszmar ale bycie matka to najpiękniejsze ze wszystkiego co może cię spotkać Bosszzz ale się rozpisałam!
__________________
To jest życie- tu nie ma sentymentów
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Duzo tez chyba zależy od tego, jakie dolegliwości ma dziecko, bo moja córka kolek nie miała, za to boleśnie przechodziła ząbkowanie, wiec trudne noce były tak pomiędzy 6 a 10 miesiącem życia, gdy wychodziły górne jedynki i dwójki oraz dolne dwójki.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
#44 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#45 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 17
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
U nas właśnie ząbkowanie się rozpoczęło. Z gorączką
U Waszych dzieci też tak było? I szala dylematu zawartego w tytule wątku znowu przechyla się w stronę "męka"... |
|
|
|
|
#46 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
spice u nas trójki gorsze od trójkę, bo córkę tak bolą, że odmawia spożywania pokarmów stałych, czyli w gre wchodzą tylko kaszki, papki i banan. ciężko przez to nakarmić gdzieś podczas wyjścia. nawet mleka nie chce pić.
hortensja u nas była gorączka, nieraz tydzień się utrzymywała wieczorami.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 304
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Dla mnie pierwszy rok był bardzo ciężki. Teraz mały ma 19 miesięcy i tak sobie myślę, o co tyle hałasu, przecież teraz jest dwa razy ciężej, a jednak jakoś lżej. Myślę, że dopiero przy drugim dziecku będę potrafiła docenić ten pierwszy rok, który jest naprawdę niezwykły, ale myślałam, że lepiej to wszystko zniosę. U mnie to było straszne niewyspanie i wyolbrzymianie problemów.
|
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Dla mnie rok to też najcięższa praca - 24h na pełnych obrotach.
Teraz z czasem sobie myślę,mimo że dziecko spało najwięcej w pierwszych miesiącach życia to byłam najbardziej zmęczona - pewnie zmiana trybu życia i wszelkie zmiany które wchodzą w życie były tego powodem.Teraz dama śpi 2h max w dniu (ma skończony rok) i chodzi wręcz biega wszędzie,oczy muszę mieć wokół głowy to takiego zmęczenia nie odczuwam jak w pierwszych miesiącach. Ja wiem jedno, im starsze dziecko tym więcej cierpliwości trzeba mieć, myślałam że jestem cierpliwa, ale nie wiem czy wg istnieje taka cierpliwość na maxa,że o każdej porze dnia i nocy człowiek jest cierpliwy... Nie przespałam jeszcze ani jednej nocy i pewnie nawet jak dama ją prześpi to Ja i tak będę wstała i oglądała czy oddycha...zniknie to kiedyś wg? czy do konca życia się dzieci dogląduje ![]() A generalnie, dla mnie pierwsze 3 miesiące były ARMAGEDON ale to patrząc pod względem mojej organizacji, nie umiałam nic sobie zorganizować nic kompletnie nic... i bardziej to mnie wymęczyło niż dama która nie miała kolek, spała,jadła itd |
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Julcia już za chwilę skończy roczek, więc już chyba mogę się wypowiedzieć
![]() Początki były ciężkie- niezbyt łatwy poród,baby blues,żółtaczka fizjologiczna,problemy z karmieniem piersią, więc trzeba było powalczyć z laktatorem,szereg ograniczeń w związku z karmieniem naturalnym, wstawanie w nocy itp. itd.Najgorzej było chyba do 3 m-ca, potem dziecko już zaczęło się delikatnie uśmiechać, co było najlepszą nagrodą, zaczęło przesypiać noce,przestałam karmić własnym mlekiem,za to zdiagnozowano AZS Zaczęły się wycieczki po alergologach, pediatrach, maści sterydowe, próbowanie kosmetyków pielęgnacyjnych, które naprawdę pomagają,szukanie odpowiedniego mleka.Potem już było coraz lepiej, bo dziecko nabywało nowych umiejętności,jest znacznie lepszy kontakt z nim, więc o tyle jest lepiej Ciekawe co będzie później...
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Później ponoć "tęskni się" do okresu kiedy dziecko z reguł jadło i spało
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
#51 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Droga przez mękę, harówka, zmęczenie i masa poświęceń. Pięknych chwil mam przebłyski...
__________________
Dżony |
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
karolca-to chyba zależy od osoby, bo ją nie tęsknię do tamtego okresu, o wiele bardziej lubię dziecko, z którym można w coś konkretnego sie pobawić, pospacerować, powoli pogadać sobie o czymś. niemowlaki są słodkie, ale mnóstwo koło nich roboty, a takie ponadroczne dziecko samo pójdzie do przewiniecia czy lozeczka, nawet pieluche po sobie wyrzuci, dow wózka samo wejdie i wyjdie, nawet pilota poda mamie
. jak sobie przypomnę, ile czlowiek musi dźwigać w pierwszch miesiącach życia, nawet, jeśli dziecko "nieraczkowe", to najchętniej drugie urodzilabym od razu roczne Nawet kwestia spacerów -rok temu z czteromiesieczna cora mogłam tylkospacerowac w ozku, czasem wyjelam na chwilę, żeby się porozgladala i tyle, a teraz codziennie chodzimy na płac zabaw, tam zawsze wiele atrakcji, koleżanki córki, z którymi zawsze jakieś przygody ma, kazxdego dnia dzieje się coś ciekawego i brak tej rutyny.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania Edytowane przez traicionera Czas edycji: 2012-08-11 o 02:36 |
|
|
|
|
#53 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
Bo gdy przeczytalam wiekszosc opinii, ze pierwszy rok to bajka, cud, miod i orzeszki, a pozniej jest gorzej, to mialam ochote strzelic sobie kulke w leb.
__________________
Dżony |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#54 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
cięzko powiedzieć bo nawet ten rok miał swoje wzloty i upadki. odchowałam juz dwójke więc tylko powiem że kolki i żabkowania mnie najbardziej wymęczyły bo jak kolka to noszenie, zasypianie ba brzuchu, jak ząbkowanie to ryk w nocy i nurofen litrami...
do czasu jak dziecko spalo 3-4 razy dziennie i bylam na macierzynskim to nawet jak bylo zle to moglam sobie odespac w drzemce dziecka. wiec jakos sily regenerowałam. problemem dla mnie - rannego ptaszka - bylo niewyspanie w nocy. syn co 2h budzil sie na mleko, corka troche rzadziej (co 3-4h) i moje neiwyspanie bylo megaśne. z synem mialam problem zapalenia piersi, wiec dodatkowy problem. ogólnie najlepsze dla mnie chwile to jak dziecko spało wyglądły tak słodko i niewinnie a potem to już dzieki dzieciom wiem co to wschody słonca ![]() no i doceniam ciszę
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Z perspektywy dosc duzego czasu - absolutnie uwielbiam byc mama , przyjaciolka , powierniczka i... bankomatem
![]() Moja cora przez pierwsze 6 miesiecy plakala caly czas, nie przespala ani jednej nocy , co za tym idzie ja tez. Miala bardzo bolacy skret jelita grubego ,przy czym placz i zanoszenie sie, ile razy to na pogotowie z nia jechalismy.Przez 6 miesiecy nie zalatwila sie ani razu sama - czopki , masaze , srodki przeciwbolowe wszystko co sie dalo .. Po 6 miesiacach mi ktos dziecko podmienil! Wstala rano , zalatwila sie sama , usmiechnela i tak juz zostalo Cale noce przesypiala, problemy minely , zabkowania nawet nie zauwazylam , szybko chodzila, szybko zalatwiala sie na nocnik (na zdjeciach z roczku jest juz bez pieluchy), bardzo szybko mowila . Nigdy nie plakala ( nawet jak sie wywrocila to potrafila sie skrzywic do placzu -ale nie , zaczynala sie smiac), bardzo ale to bardzo wesole dziecko- sie w rodzinie smialismy ze wyplakala sie przez te 6 miesiecy za wszystkie czasy . Kiedys jej pediatra powiedziala ze jak wchodzimy to jakby sloneczko jej w gabinecie zaswiecilo ( mala usmiech od ucha do ucha zawsze) , dawala sie szczepic bez problemu , dawala sie badac , przez okres calego dziecinstwa moze z 5 razy byla przeziebiona , nie chorowala mi w ogole . Kolezanka mi kiedys powiedziala ze jakby miala taka jazde przez pierwsze pol roku ze swoim synem jak ja to by osiwiala . Ja mimo ze bylam w dosc mlodym wieku , mialam bardzo duzo cierpliwosci , opanowania, mimo strasznego zmeczenia ( bo to pamietam bardzo dobrze, do tego studiowalam jeszcze ) czasem bezsilnosci , wyrzutow do siebie jako matki ( tak,tak mialam wyrzuty ze nie umiem pomoc tak malej, bezbronnej, calkowiecie ode mnie uzaleznionej kruszynce ) -wspominam jako cudowny czas .Lata lecialy i stwierdzilam ktoregos dnia ze zdecydowanie za szybko zycie myka , siedze juz z kobieta , pije kawe , patrze sie na nia i nie wierze sama ze mam juz corke ktora jest dorosla - za chwile studentka, za szybko zlecialy te lata , zdecydowanie.. za kilka miesiecy pojawi sie nastepny maluch , ktory sama nie wiem co mi przyniesie napisze za dwa lata o .
__________________
"Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy.." Edytowane przez moee Czas edycji: 2012-08-11 o 10:20 |
|
|
|
|
#56 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
albo chociaż półroczne dziecko Ale cóż, trzeba przejść wszystko.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
|
#57 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Ale przyjemnie się Was czyta.
U nas mija 4 tydzień więc się w temacie jeszcze nie wypowiem
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#60 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Pierwszy rok z dzieckiem - piękny czas czy droga przez mękę?
Cytat:
Że wtedy to dopiero jest źle...
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:27.



niestety zanikała mi już w 5 miesiącu, mimo, że walczyłam o nia to i tak samoistnie zanikła, a niestety miałam ogromne parcie na karmienie i strasznie przeżyłam odstawienie małego (chyba ja bardziej niż on)
jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...


Mówi się wszak, że dopiero wtedy mama może złapać oddech...














