|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: K/B
Wiadomości: 136
|
Dot.: Problemy z tesciową
Tu masz rację, ale w przedszkole to się cała czwórka bawi (oni + teście), jak się wejdzie między wrony to się kracze jak i one.
Całe życie tak nie powinno być, ale dopóki mieszkają razem, dopóki jest między nimi jakiś konflikt, uważam że mąż powinien się starać żonie ułatwić życie, w końcu ma tylko jego w tej przykrej sytuacji. Jak się ma żal do teściowej o wiele rzeczy i atmosfera jest napięta, to nie jest łatwo nagle być miłym, udawać że nic się nie stało i wyskoczyć z "mamusiu jak szorujesz podłogę?"
__________________
What doesn't kill you, makes you stranger. Fool me once - shame on you, fool me twice - shame on me. |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: NL
Wiadomości: 38
|
Dot.: Problemy z tesciową
Pięknie któraś w was to określiła 'zabawa w dom"
z mojego punktu widzenia też to tak wygląda.Wychodząc za mąż(zakładając rodzinę nie koniecznie z dzieckiem odrazu) trzeba brać odpowiedzialność za swoje postępowanie.Kochana, oczekiwałaś sielanki?Nie ważne czy teściowa jest aniołem i tak zawsze są zgrzyty!Moja teściowa jest fajną babką i kiedy jade do niej na urlop 3 tyg na BN to po 1szym tyg chce wyjść z siebie.Moja teściowa: Myszko, posprzątałaś?Przecież czysto było!Myszko pranie robiłaś znowu?To się nie dziwie że te ubrania się tak szybko niszczą..Czasem zazdroszczę takim beztroskim ludzią bo przecież mogłam żyć tak jak ty koleżanko a flaki trzeba wyprówać żeby dom wybudować..Przynajmniej nie mam takich problemów Samodzielność to klucz do sukcesu i przetrwania małżeństwa
|
|
|
|
|
#33 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: Problemy z tesciową
Do autorki wątku:
Uważam, że po pierwsze mąż powinien stać za Tobą murem. Nie umiesz gotować, spoko, gotuj tylko dla Was w innych godzinach niż teściowa. Mąż niech się smacznie zajada i niech nawet nie myśli żeby pisnąć że ona gotuje lepiej. Niech je takie jakie jest, taką Cię wybrał, łącznie z Twoim gotowaniem. Myślę, że ona po prostu chce za wszelką cenę pokazać jaką to jest dobrą gospodynią, niestety to odbija się na Tobie bo MUSI pokazać że jest lepsza. Taka rywalizacja o synka ![]() Staraj się robić wszystko tak jak Ty uważasz za stosowne. Ja bym tu była wredna, ale tego nie będę radzić. Mnie też irytowałoby poprawianie tego co zrobiłam. Poza tym...macie wystarczająco lat by jeździć na wakacje bez rodziców i nie pytać ich o zgodę. No i czy dobrze zrozumiałam że on chciał wyjechać bez Ciebie?
__________________
Edytowane przez Takajakaya Czas edycji: 2013-03-05 o 23:20 |
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 245
|
Dot.: Problemy z tesciową
Co do tych wakacji to ja zrozumiałam, że młodzi chcieli wyjechać a rodzice im wymyślali, że jest dużo roboty w domu i wokół domu, żeby oni sobie jeździli gdzieś na wakacje. Ale to ja tak zrozumiałam z pierwszego postu i niewiem czy o to chodziło.
|
|
|
|
|
#35 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
|
Dot.: Problemy z tesciową
ale dlaczego wy nie prowadzicie oddzielnego gospodarstwa? kupowalibyście i gotowali to na co macie ochotę i jak macie ochotę.
u mnie w domu aktualnie są 3 oddzielne gospodarstwa i całkiem sprawnie to idzie. |
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 811
|
Dot.: Problemy z tesciową
Co do gotowania, dla chcacego nic trudnego. Ja sobie nie wyobrazam mieszkac na swoim, miec rodzine i nie gotowac
![]() Mnie tez nikt nie nauczyl jak sie dziala w kuchni, mama mnie zawsze wyrzucala z kuchni, bo to jej krolestwo- tak mowila. Pozniej sie wyprowadzilam, zamieszkalam z TZ i jakos poszlo. Moja pierwsza zupa- zur. Zrobilam 1,5 litra wody z 2 butelek zuru,bo w koncu jedna butla na jedna osobe ![]() Pachnialo cudnie w domu zurkiem, gorzej smakowalo. Ale krok po kroku, z telefonami do mamy mojej i TZ, czytalam ksiazki kucharskie, ogladalam programy i teraz uwazam ze gotuje i pieke niezle. TZ mowi, ze jak u Jego mamy ![]() Takze...tutaj u autorki widze lenistwo. Ma bardzi wygodne zycie: nie pracuje, nie sprzata, nie gotuje i jeszcze narzeka. Ile masz lat, tak przy okazji? dokladnie," dzieci bawia sie w dom"... Edytowane przez ellish Czas edycji: 2013-03-06 o 09:47 |
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 711
|
Dot.: Problemy z tesciową
No to się wyprowadź, wkońcu jesteś na "łasce" teściów....bo dach nad głową ci dali, i utrzymuje cie mąż. Po co masz się męczyć wredną teściową
![]() Albo - bądź miła dla teściowej, chwal ją, przytakuj, zawsze się z nią zgadzaj, z uśmiechem jej słuchaj, doradzaj się....i dalej nic nie rób. Albo szukaj żródeł zarobku
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Problemy z tesciową
I wiążesz z nim swoją przyszłość
Co do gotowania- nie umiesz gotowac oznacza, że jestes zdana na innych od restauracji po dania w słoiczku- bo uważam, ze tylko koza nie potrafi odgrzać fasolki Osobiście mnie taka zależność by przeszkadzała ale jak kto lubi.Co do autorki- dzieci bawia sie w dom i jeszcze foch strzelają. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2013-03-06 o 09:40 |
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy z tesciową
Cytat:
Metodą prób i błędów naprawdę można nauczyć się gotować i piec. Kiedyś u TŻta piekliśmy ciasta przed Wielkanocą i zamiast ważyć mąkę, założyłam, że w jednej szklance mieści się jej 25g. No... Od tamtej pory zawsze słucham się wagi ![]() BTW, co jest z tymi teściowymi? Mama mojego TŻta też komentuje mój sposób krojenia cebuli
__________________
|
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: K/B
Wiadomości: 136
|
Dot.: Problemy z tesciową
Owszem. To, że miał problem ze znalezieniem się pomiędzy dwiema bojowymi kobietami z silnymi charakterami, nie znaczy, że to zły albo nic nie warty człowiek. Po kilku rozmowach dotarło do niego co mnie boli, co mi się nie podoba i teraz jest wszystko w porządku, wie której z tych dwóch bab ma słuchać i za którą z nich stać i rozumie dlaczego. Zawsze miał spokojne i wygodne życie, teraz powoli się uczy "prawdziwego" życia i całkiem dobrze mu to wychodzi. Ideałów nie ma, ale to świetny facet z mnóstwem zalet.
Tak samo autorka potrzebuje czasu na nauczenie się jak żyć samodzielnie według mnie. Wyszła za mąż, nie jest może tak jak sobie marzyła, trzeba czasu żeby się odnaleźć w nowej sytuacji. A jeśli otoczenie jest niesprzyjające no to cóż... nie jest łatwo. A tak mi przyszło do głowy. Nie możesz w sumie raz na jakiś czas pojechać do rodziców i poprosić swoją mamę, żeby Ci pokazała jak się gotuje to czy tamto? Na pewno byś dużo szybciej załapała o co w tym kucharzeniu chodzi
__________________
What doesn't kill you, makes you stranger. Fool me once - shame on you, fool me twice - shame on me. |
|
|
|
|
#41 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 340
|
Cytat:
Rodzice mojego TŻeta mają dom, a do tego duży kawałek gruntu wokół niego i tam ZAWSZE jest co robić. Po prostu uważam, że nie każdy się do kuchni nadaje. Znam takich, co lepiej jest gdy do niej nie wchodzą. Sama taka byłam. Robiłam w domu wszystko bylebym nie musiała gotować: sprzątałam, robiłam zakupy, robiłam pranie, prasowałam, załatwiałam milion rzeczy na mieście dla rodziny. Moje gotowanie ograniczało się do pokrojenia warzyw i obrania ziemniaków. Ugotowanie czy usmażenie było dla mnie już nie do przeskoczenia. A pieczenie ciast stanowiło w ogóle czarną magię ![]() Na moje szczęście: mimo, że nie pracowałam, to nikomu w domu nie przyszło nawet do głowy tępić mnie za brak przygotowania obiadu, bo mieli zdjętą z głowy całą masę rzeczy. Moja Mama wracała z pracy, robiła obiad, a po obiedzie sprzątałam już ja. Cytat:
Więc mając wolny dom od rodziny, kiedy nikt nade mną nie stał i mnie nie pouczał, stawiałam pierwsze kroki. Dziś radzę sobie jak na mój gust całkiem nieźle, ale kiedy kilka razy przyszło mi coś zrobić u TŻeta [bo poprosił], z moją potencjalną teściową [bo przecież nie wyrzucę jej z jej własnej kuchni], to mnie jasny piorun trzaskał. Bo ja do gotowania potrzebuję spokoju i muzyki. Działam wtedy według pewnych schematów i nie lubię, gdy ktoś mi to zaburza - dlatego moja własna Mama zawsze zamyka drzwi do kuchni kiedy robię jakieś danie, czy placek od a do z sama. Osoba, która mi się wtedy pęta po kuchni i nie pomaga, a wydaje mi polecenia i rady, jest dla mnie jak intruz. Rozprasza mnie to i stresuje. Jeśli potrzebuję rady lub pomocy, to o nią proszę. Jeśli nie proszę to znaczy, ze radzę sobie po swojemu całkiem nieźle. Myślę, że jeśli autorka ma się nauczyć gotować, to zrobi to ale... na swoim. Bo z teściową, która zawsze wie wszystko lepiej, będzie tylko się zniechęcać i od tego uciekać. Według mnie powinna zabrać się za inne obowiązki domowe, ale nauczyć się je wypełniać na 100%, a nie tylko tak jak jej się wydaje, ze jest dobrze. Mnie kiedyś też się wydawało, że sprzątam na błysk, dopóki mój Tata, pedant nieprzeciętny, nie udowodnił mi, że się mylę ![]() A co do wagi: jestem najlepszym przykładem, że jej słuchanie nie zawsze daje cokolwiek Mimo wypełniania przepisów krok po kroku z aptekarską dokładnością i tak udaje mi się zrobić piękne zakalce ![]() Swoją drogą, kiedyś wymyśliłam sobie jakieś ciasto, w którym bardzo nie pasowało mi 250g zmielonych migdałów. Więc je po prostu wykreśliłam. Zapomniałam tylko, ze skoro się ich pozbywam to powinna je zastąpić chociażby zwykłą mąką Co z tego, ze resztę odważyłam idealnie, jak nie dodałam nic zamaist migdałów ![]() Cytat:
![]() Według mojego TZeta testem czy kobieta nadaje się na żonę jest zmywanie naczyń. Może teściowe mają test krojenia cebuli na to czy synowa na synową się nadaje
Edytowane przez Aimee_J Czas edycji: 2013-03-06 o 14:21 |
|||
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 016
|
Dot.: Problemy z tesciową
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 353
|
Dot.: Problemy z tesciową
Cytat:
Najrozsądniej jest znaleźć pracę i się wyprowadzić. Nie łam się, że do tej pory nic nie znalazłaś, tylko działaj dalej w tym kierunku. Na chwilę obecną: Nie mów o teściowej wiedźma i nie traktuj jej w taki sposób jak ona Ciebie. Rób po swojemu i z zaangażowaniem to, co do Ciebie należy. Na komentarze teściowej zawsze odpowiadaj spokojnie, ale stanowczo, że zrobiłaś na tyle, na ile umiesz. I ciesz się z tego. Powiedz jej prosto z mostu, że bolą Cię jej komentarze, jesteś młodą mężatką i dojdziesz do wprawy. Naucz się też gotować. To jest bardzo praktyczna umiejętność, również na przyszłość. Zawsze się przyda. Najlepiej od razu postaw granice, włącz w to męża. Bądź konsekwentna. |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 030
|
Dot.: Problemy z tesciową
Przykro mi to pisać, ale dopóki się nie wyprowadzisz, to ta sytuacja będzie miala miejsce nadal...
![]() Są takie kobiety, mogłabyś skakać na rzęsach, sprzątać całe dnie, gotować a i tak "mamusi" nie dogodzisz. Jesteś jej konkurencją i to niestety, na jej terenie... Więc ma nad Tobą przewagę. Masz konkretny plan - znaleźć pracę. Skup się na tym. |
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy z tesciową
Ja mam obawy, że nawet po wyprowadzce pewne sytuacje się nie zmienią. Jak nie zostaną wyznaczone jasne granice, "mamusia" będzie co dwa dni wpadać z wizytą, a wraz z nią seria komentarzy na temat wystroju, wysprzątania, poczęstunku itd.
__________________
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 340
|
Dot.: Problemy z tesciową
Cytat:
Tylko broń Boże, kluczy nie dawać
|
|
|
|
|
|
#47 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problemy z tesciową
Ptaki wyfruwają z gniazda i tak samo powinno być w przypadku ludzi. Inaczej się robi cyrk na kółkach jak tutaj (pomijam sytuacje, że naprawdę dom to budynek, ale z dwoma osobnymi gospodarstwami domowymi i ludzie się potrafią dogadać, wyznaczyć granicę wzajemnego nie-ingerowania w swoje sprawy).
|
|
|
|
|
#48 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 198
|
Dot.: Problemy z tesciową
Jestem w bardzo podobnej sytuacji z tym, że mamy osobna kuchnię, żeby nie stwarzać konfliktów. Teściowa jest troche konfliktowa, była bardzo, ale ja sie nie daje i jak mi cos zarzuca to umiem jej odszczeknąc
![]() Słyszę nieraz, że za dużo smażonego, za duzo gotowanego, za duzo mięsa, za dużo masła, za dużo tego czy tamego, a to że obiad "z papierka", a to, że makaron nudle, a to że kupuję żur w plastikowej butelce itd. Ja już (po roku małżeństwa) przestałam się tym przejmować. Gotować umiem, uczyłam się sama, na zasadzie prób i błędów, książka kucharska i dawaj !! ![]() Wiem, że jak byśmy były na jednej kuchni, to ja bym tam wstępu nie miała, bo kiedyś juz ochrzan dostałam, no coż taka kobieta ale ma swoje zalety, tylko jakby trzeba je dostrzec, np. pytam się nieraz co i jak się robi, z grzeczności słucham jej rad, ale tylko wtedy, jak faktycznie sa radami, a nie zarzutami i robi pranie, bo jest jedna pralka (jej) i też raz próbowałam pranie nastawić, to mnie odepchnęła, bo myślała, że może coś popsuję, przynajmniej pranie mam z głowy ![]() Moja teściowa tez potrafi sprzątać po mnie(mamy wspólne piętro, łazienkę i korytarz), na początku mnie to irytowało, bo interpretowałam to, jako że nie umiem sprzątać, ale teraz mam to gdzieś, jak lubi, to niech sprząta ![]() ---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- Cytat:
Z praniem i kąpielą włącznie widocznie taki typ teściowej pisałaś, że nie pracujesz, może o to jej chodzi, że jej ukochany syn musi Cię utrzymywać, że w jej mniemaniu go wykorzystujesz i doisz z niego JEGO kasę ![]() ---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ---------- Cytat:
to samo, nie chciał pogarszać sytuacji, tylko że ciekawe jakby się oni zachowali, gdyby byli w naszym położeniu, to dla mas kobitek jest przykra sytuacja
|
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.





z mojego punktu widzenia też to tak wygląda.Wychodząc za mąż(zakładając rodzinę nie koniecznie z dzieckiem odrazu) trzeba brać odpowiedzialność za swoje postępowanie.Kochana, oczekiwałaś sielanki?Nie ważne czy teściowa jest aniołem i tak zawsze są zgrzyty!Moja teściowa jest fajną babką i kiedy jade do niej na urlop 3 tyg na BN to po 1szym tyg chce wyjść z siebie.Moja teściowa: Myszko, posprzątałaś?Przecież czysto było!Myszko pranie robiłaś znowu?To się nie dziwie że te ubrania się tak szybko niszczą..Czasem zazdroszczę takim beztroskim ludzią bo przecież mogłam żyć tak jak ty koleżanko a flaki trzeba wyprówać żeby dom wybudować..Przynajmniej nie mam takich problemów






Osobiście mnie taka zależność by przeszkadzała ale jak kto lubi.




. Dodam jeszcze, ze po tym obrazaniu mnie zrobilam mezowi awanture bo siedzial przy stole (jak jego mamusia powiedziala mu ze sie nie doczeka az mu cos upieke) i sie nawet slowkiem nie odezwal. Mialam jej ochote wygarnac co o niej mysle, ale ugryzlam sie w jezyk, nie odeszlam od stolu. Zaluje tego bo powinnam odejsc, spakowac sie i dac mezowi ultimatum. Porozmawialam z mezem i mu powiedzalam niech pogada z matka, bo jak jeszze raz mnie obrazi to ja sie pakuje, bo tu mieszkac nie bede. Po jego rozmowie jest spokoj, ale nie czuje sie dobrze w tym domu, modle sie zeby znalesc prace i sie wyniesc na swoje. Ale boje sie dalej ze tescie beda wydzwaniac do mojego meza zeby przyjechal bo jest duzo rzeczy do zrobienia kolo domu

