Podejście do Kościoła

[niieznana]

[QUOTE=madana;39817035]- toś głupia, ale ja też głupia- nie to co autorka: jest oświecona, bywa w sekcie, ale pewnie jaj czy raczej macicy nie starczy , by z sekty się wypisać, no ale poujadać o ogrzewaniu, księżej kochanicy, kwiatach- tak na jednym wydechu trzeba, no i jeszcze, ze ludzie "gupie", bo pewnie płacą ze strachu.

Nie mam nic do ateistów, nie mam nic do niewierzących czy inaczej wierzących- ale takie głupie posty jak ten, gdzie panna do kościoła łazi, bo gdzieś tę księżą kochanicę widzi (pewnie i za prześcieradło robiła), te kwiaty itp.- ale nadaje, ze sekta, świadczą o tym, ze czy to Pan Bóg czy też ewolucja, którą wielbił Darwin- o niej po drodze zapomnieli

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------



- ale ja szanuję twoje podejście do religii itp., ale teraz wróć: przeczytaj pełen błędów i emocjonalnego chaosu pierwszy post tego dziewczątka. Widzisz różnicę?
Bo dyskutować można- ale niech panna chociaż pisze normalnie.


za swoje słowa ja sama odpwiadam, nic Ci do nich

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez madana

- Paulina, czy MUSISZ płacić? Stoją nad tobą, czekając aż portfel wyjmiesz? Z tego co widzę, część ludzi ofiarę składa, całkiem sporo nic nie wrzuca. Nikt ich z tego powodu nie wywala.
Panna pisze pod założoną teoryjkę.

Kurczę, powtórzę: NIE MA, no nie ma przymusu wiary, chodzenia do kościoła, płacenia .
Pannie się nie podoba: niech się wypisze, nie chodzi, nie płaci, na w zadku "katolską sektę".
A jak ja mam ochotę zapłacić, wrzucić ofiarę, niech mi panna nie bredzi, ze to ze strachu, ze "ksiądz dobrodziej nie pochowają".

Dziewczynko - nie chodzę, nie płacę wiec daj na luz...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez niieznana

za swoje słowa ja sama odpwiadam, nic Ci do nich

no akurat piszesz na forum internetowym i kazdy może cię skrytykować jesli tylko ma na to ochotę

[bentkuff]

Napisane przez madana

To wypisz się z tej sekty; na kochanicę donieś do lokalnego biskupa.
No tak: bardzo oburzające, że ktoś na jakieś kwiaty daje do kościoła czy składa się na ogrzewanie, no oburzające

No i tak, "jakie te ludzie gupie", no śmierci się "bojom", nie to co ty? Prawda, ciebie śmierć nie dotyczy.

Dlatego radzę: złóż apostazję , wypisz się z sekty- czy też tylko tak kłapiesz dziobem by kłapać?

Apostazja nic nie daje- w sensie nadal widniejesz jako część Koscioła Katolickiego. Należy o tym poczytać- o osobach, które zdecydowały się na to, szczególnie ile jest z tym "zachodu" i w sumie nie zmienia to nic, bo w statystykach nadal jesteś liczona jako katoliczka.

[charsi]

Napisane przez niieznana

czy wy też macie takie odczucie manipulowania ze strony kościoła... dla mnie to wielka sekta

Napisane przez niieznana

Dziewczynko - nie chodzę, nie płacę wiec daj na luz...

No to kto tak tobą manipuluje skoro nie masz z tym styczności?

[niieznana]

madana nie wiesz o co chodzi wiec sie nie odzywaj

[PaulinciaKWC]

pssst.. autorka coś zgłasza, chyba zaraz któraś dostanie ostrzeżenie widocznie niektórzy zakładają wątki z wizją przyklasku, wszelka krytyka zakazana.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez niieznana

jakie macie podejście do kościoła... do dofinansowania go.... do księży itp
poruszam ten wątek bo jestem ciekawa czy tylko mnie nerwica bierze na temat kościoła?
wkurzyłam się dziś okropnie sytuacją gdzie w mojej parafii chodzi sobie kochanica księdza i zbiera pieniądze a to na jakieś kwiaty ...a to na ogrzewanie i na i na sramto.....!!! denerwuje mnie tego typu sytuacja!
wszyscy wiedza ze jest kochanica księdza i niech sobie będzie, ale po
1. niech ksiądz nie gada jakie to sa grzechy współżycia przedmałżeńskiego , skoro sam sie z nią rżnie
po ;
2. zbiera kasę za którą później wyjeżdża sobie z nią na tzw wycieczki

- a ludzie głupie płacą bo sie obawiają np. śmierci , że nie udzieli mi pochówku

czy wy też macie takie odczucie manipulowania ze strony kościoła... dla mnie to wielka sekta

Poraziło mnie prostactwo tej wypowiedzi
Autorka wątku chyba wyczuła, że na wizazu jest sporo ateistek i właśnie, jak któraś wspomniała, liczyła na przyklaśnięcie. Ale choć nie jestem ateistką, ale można o Kościele pisać źle, ale na poziomie.

[melania97]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale kasa to nie kwestia wiary. Prawda jest taka, ze wielu księży wykorzystuje pozycję Kościoła, w wielu aspektach są nietykalni bo to duchowieństwo.
Uwazam, ze lepiej by się dzialo w polskich kosciolach, gdyby zniesli celibat. Ksiadz bylby wtedy osobą bardziej dostępną dla ludzi

Ja jestem wyznania polskokatolickiego i u nas ksiądz ma żonę, dzieci

[Mileva_]

Następny wątek - bomba. Jak nie aborcja, to homo, jak nie homo, to kościół. To tak na marginesie.

A ad meritum - mnie się wydaje, że jesteś po prostu kolejną ofiarą antykościelnej, powszechnej ostatnio, propagandy. Bo tak jak jest propaganda kościelna (w Polsce kościelno - prawicowa, ale to inny temat), tak jest i antykościelna, bardzo ostatnio przez media lansowana. Wieści na temat tych pozytywnych osiągnięć i działań KK jakoś brak (a jest ich niemało), natomiast co artykuł, to że ksiądz pedofil, że ksiądz gej, że się wpie.prza w życie.

To co opisałaś - no nieładnie, ale czy ten konkretny ksiądz, który najwidoczniej minął się z powołaniem i to ostro, jest podstawą, by wysnuwać wnioski odnośnie wszystkich księży i KK w ogóle? No chyba nie za bardzo.

Manipulacja - a jaką znasz organizację, która nie stosuje jej choć trochę?

Zaznaczę na wszelki wypadek, że sama katoliczką się nie mam prawa nazywać z racji mojego nieakceptowania niektórych dogmatów i opinii KK w pewnych kwestiach, ale jak widzę podobnie nieprzemyślane gadki jak post założycielski, to krew zalewa, bo pewien obiektywizm należy jednak zachować.

[bentkuff]

Napisane przez melania97

Ja jestem wyznania polskokatolickiego i u nas ksiądz ma żonę, dzieci

Właśnie. Jest tyle różnych religii, jeszcze więcej róznorakich wyznań. Dla każdego coś miłego. Nie trzeba być katolikiem, można zainteresować sie prawosławiem np. i poźniej już jako świadoma osoba ochrzcić się. No chyba, że ktoś jest ateistą, agnostykiem etc.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez bentkuff

Apostazja nic nie daje- w sensie nadal widniejesz jako część Koscioła Katolickiego. Należy o tym poczytać- o osobach, które zdecydowały się na to, szczególnie ile jest z tym "zachodu" i w sumie nie zmienia to nic, bo w statystykach nadal jesteś liczona jako katoliczka.

z ciekawości, moglabyś podać link do jakiegoś wiarygodnego źródła?

[Asji]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3981930 7]z ciekawości, moglabyś podać link do jakiegoś wiarygodnego źródła?[/QUOTE]
Ja polecam Kodeks Prawa Kanoniczego
Tu jest też wywiad wyjaśniający tą kwestię, na popularnej stronie katolickiej:
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia...yc-katolikiem/

[PaulinciaKWC]

Autorce chyba zależało, żeby wylać z siebie trochę jadu, bo gdy zaczęła się dyskusja to nic sensownego nie dorzuciła, ba, nawet miała za złe wszelkie nieprzychylne jej wypowiedzi.

Ludzie, to jest forum --> dyskusja. A nie charytatywna organizacja "wylej żale, my cię pocieszymy, przyznamy rację". A widzę, że coraz częsciej te 2 rzeczy są mylone.
Już nie mówię o takich kontrowersyjnych tematach jak religia, aborcja, eutanazja. Ale krew mnie zalewa jak widzę wątek o treści: sprał mnie parę razy, ale mnie kocha. Odejdź. Nie, on sie zmieni, on mnie kocha, jak możecie go osądzać jak go nie znacie.

Tu jest chyba podobnie. Autorko, nie to forum. Ewentualnie załóż jakąś grupę nienawiści czy coś

[MonikaFaustyna]

Temat bez sensu, bo to takie bicie piany, jak temat słuszności/niesłuszności karmienia piersią czy tatuowania ciała. Zaraz się zrobią dwa obozy i będzie ostra jatka . Nie wiem, co komu daje poruszanie takich kwestii. Żyjemy w wolnym (taką mam nadzieję) kraju i każdy ma prawo do swoich przekonań, ba nawet swojej religii, niekoniecznie katolickiej. KK - instytucja jak instytucja, ma swoje nakazy i zakazy, hierarchię itd. Można się z nim nie zgadzać albo zgadzać. Są kwestie, z którymi się nie do końca zgadzam i to tylko wedle mojego sumienia, czy je stosuje, czy nie.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Asji

Ja polecam Kodeks Prawa Kanoniczego
Tu jest też wywiad wyjaśniający tą kwestię, na popularnej stronie katolickiej:
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia...yc-katolikiem/

to trochę do du*y bo zostałam katoliczką wbrew swojej woli i teraz nie mogę z tym nic zrobić

[bentkuff]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3982008 5]to trochę do du*y bo zostałam katoliczką wbrew swojej woli i teraz nie mogę z tym nic zrobić [/QUOTE]

Takie są zasady KK- że jak bierze sie ślub to nalezy wychowac dzieci w wierze KK, a że naciska się by jak najszybciej ochrzcić dziecko po narodzinach to już inna sprawa.
Obywatelstwo takie a nie inne tez dostałaś wbrew swojej woli, rodziny i swojej rasy też nie wybrałaś.

Ale możesz zmienić wyznanie, wtedy juz nie będziesz liczona jako katolik.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez bentkuff

Takie są zasady KK- że jak bierze sie ślub to nalezy wychowac dzieci w wierze KK, a że naciska się by jak najszybciej ochrzcić dziecko po narodzinach to już inna sprawa.
Obywatelstwo takie a nie inne tez dostałaś wbrew swojej woli, rodziny i swojej rasy też nie wybrałaś.

Ale możesz zmienić wyznanie, wtedy juz nie będziesz liczona jako katolik.

tyle że moi rodzice nie mieli ślubu kościelnego a ochrzcili mnie "po znajomości", że tak to nazwę, wierzący nie są, nie chodza do kościoła ale chcieli żebym w razie czego "nie miała problemów" co mnie wkurza, bo zrobili głupio, nie wiem po co. Szkoda, że z tego powodu taki chrzest nie może zostać unieważniony czy coś
nie chcę zmieniać wyznania, chcę nie mieć wyznania. Żadnego.
z obywatelstwem jest taka różnica, że mogę je zmienić i o ile będę wpisana jako urodzona jako Polka, to obywatelstwo będę miała i tak szwedzkie i będę liczona jako Szwedka. A jak widać, apostazja umożliwi mi jedynie wypisanie się ze wspólnoty kościelnej ale nie katolickiej i to jest smutne

[marysienka]

Słuchaj, jeśli tobie nie odpowiada zachowanie twojego księdza to zgłoś to do jego przełożonych. Nic tobie nie da wylewanie kubłów pomyj na kościół. Nie chcesz nie chodź, nie płać, módl się w domu, nie kłaniaj się księdzu.

[czokled]

Napisane przez madana

- Paulina, czy MUSISZ płacić? Stoją nad tobą, czekając aż portfel wyjmiesz? Z tego co widzę, część ludzi ofiarę składa, całkiem sporo nic nie wrzuca. Nikt ich z tego powodu nie wywala.
Panna pisze pod założoną teoryjkę.

Kurczę, powtórzę: NIE MA, no nie ma przymusu wiary, chodzenia do kościoła, płacenia .
Pannie się nie podoba: niech się wypisze, nie chodzi, nie płaci, na w zadku "katolską sektę".
A jak ja mam ochotę zapłacić, wrzucić ofiarę, niech mi panna nie bredzi, ze to ze strachu, ze "ksiądz dobrodziej nie pochowają".

Nawet jak nie płacisz bezpośrednio to jest jeszcze Fundusz Kościelny...

[niieznana]

Napisane przez marysienka

Słuchaj, jeśli tobie nie odpowiada zachowanie twojego księdza to zgłoś to do jego przełożonych. Nic tobie nie da wylewanie kubłów pomyj na kościół. Nie chcesz nie chodź, nie płać, módl się w domu, nie kłaniaj się księdzu.

Chyba bardzo chaotycznie się wyraziłam....nie oto mi chodziło.
Ale na pewno spotkaliście się z takim zachowaniem że za wszystko ściągają kasę nawet za pogrzeb, mimo że nie jest to miła okoliczność jak ślub.
Chodzi mi o to że ( nie wszyscy - nikogo tu nie obrażam) księża ściągają z ludzi pieniądze na swoje potrzeby, a chyba tak nie powinno być.
W mojej miejscowości była taka sytuacja ze ksiądz nie przyjął do kościoła nieboszczyka, ponieważ rodzina nie zapłaciła za pogrzeb, bo nie było ją na to stać! Nie obchodziło go to, co z tym idzie, ludzie sami nauczyli dawać...i dają dalej....
przepraszam że kogoś bardzo zbulwersowała moje wypowiedź.

[Bananalama]

Ja od kilku lat się w kościele nie pojawiam i nie czuję, by kościelni mną manipulowali. Możesz zrobić to samo.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez niieznana

Chyba bardzo chaotycznie się wyraziłam....nie oto mi chodziło.
Ale na pewno spotkaliście się z takim zachowaniem że za wszystko ściągają kasę nawet za pogrzeb, mimo że nie jest to miła okoliczność jak ślub.
Chodzi mi o to że ( nie wszyscy - nikogo tu nie obrażam) księża ściągają z ludzi pieniądze na swoje potrzeby, a chyba tak nie powinno być.
W mojej miejscowości była taka sytuacja ze ksiądz nie przyjął do kościoła nieboszczyka, ponieważ rodzina nie zapłaciła za pogrzeb, bo nie było ją na to stać! Nie obchodziło go to, co z tym idzie, ludzie sami nauczyli dawać...i dają dalej....
przepraszam że kogoś bardzo zbulwersowała moje wypowiedź.

Tak, tak nie powinno być, ale nie wolno po jednostce osądzać ogółu.

[marysienka]

Napisane przez niieznana

Ale na pewno spotkaliście się z takim zachowaniem że za wszystko ściągają kasę nawet za pogrzeb, mimo że nie jest to miła okoliczność jak ślub.

Miła czy nie miła okoliczność płacić trzeba i nic ani nikt tego nie zmieni. Są nie raz na prawdę sytuację absurdalne związane z kościołem, ale my nie mamy wpływu na to aby coś się zmieniło. Są księża, którzy czują swoją misję, są uczciwi wobec swoich parafian, wobec siebie i Boga, ale wiadomo, że są i tacy którzy zniechęcają swoim postępowaniem do jakiegokolwiek zaufania wobec instytucji kościoła.
Ja osobiście jestem ateistką, nie przyjmuję kolędy, nie płacę za tzw. "radę parafialną", nie udzielam się w życiu parafii. Ja mam swoje przekonania, ale nikomu na siłę nie chcę ich wmawiać, umiem uszanować zdanie innych, a wrzucanie wszystkich do jednego worka jest na prawdę nieodpowiedzialne.

[Kretka666]

Napisane przez marysienka

Miła czy nie miła okoliczność płacić trzeba i nic ani nikt tego nie zmieni. Są nie raz na prawdę sytuację absurdalne związane z kościołem, ale my nie mamy wpływu na to aby coś się zmieniło. Są księża, którzy czują swoją misję, są uczciwi wobec swoich parafian, wobec siebie i Boga, ale wiadomo, że są i tacy którzy zniechęcają swoim postępowaniem do jakiegokolwiek zaufania wobec instytucji kościoła.
Ja osobiście jestem ateistką, nie przyjmuję kolędy, nie płacę za tzw. "radę parafialną", nie udzielam się w życiu parafii. Ja mam swoje przekonania, ale nikomu na siłę nie chcę ich wmawiać, umiem uszanować zdanie innych, a wrzucanie wszystkich do jednego worka jest na prawdę nieodpowiedzialne.

Ładnie napisane

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez marysienka

Miła czy nie miła okoliczność płacić trzeba i nic ani nikt tego nie zmieni. Są nie raz na prawdę sytuację absurdalne związane z kościołem, ale my nie mamy wpływu na to aby coś się zmieniło. Są księża, którzy czują swoją misję, są uczciwi wobec swoich parafian, wobec siebie i Boga, ale wiadomo, że są i tacy którzy zniechęcają swoim postępowaniem do jakiegokolwiek zaufania wobec instytucji kościoła.
Ja osobiście jestem ateistką, nie przyjmuję kolędy, nie płacę za tzw. "radę parafialną", nie udzielam się w życiu parafii. Ja mam swoje przekonania, ale nikomu na siłę nie chcę ich wmawiać, umiem uszanować zdanie innych, a wrzucanie wszystkich do jednego worka jest na prawdę nieodpowiedzialne.

Szanuję ateistów, i tego samego oczekuję od nich. Mam wrażenie, że niektórym pojęcia się pomyliły... Ateizm nie równa się antyklerykalizmowi, tak samo jak nacjonalizm nie jest patriotyzmem.
Czemu większość ludzi, którzy odeszli z Kościoła, tak bardzo się tym chełpi? Tak jakby chcieli pokazać swoją wyższość... 'Odszedłem z tej sekty/kabaretu' - naprawdę nie można użyć innych słów? Tak żeby przy okazji nie obrażać innych?

[madana]

Napisane przez niieznana

madana nie wiesz o co chodzi wiec sie nie odzywaj

- to publiczne forum, gdzie wrzucając temat (który FORMĄ, jaką dla niego wybrałaś, "zabiłaś" go, a mogło być ciekawie), wypowiedzieć może się każdy, kto ma ochotę.
I być może nie wiem, o co chodzi, poza wrzuceniem wszystkich do jednego wora i patrzeniem przez pryzmat tego, ze jakiś księżulo "rżnie" gospodynię , to jednak chyba chodziło ci o antyklerykalny wyrzyg, o o coś takiego:
Tyle że co to ma wspólnego z rozmową i dyskutowaniem?

Bardzo ładnie podsumowała to Marysienka :

Ja mam swoje przekonania, ale nikomu na siłę nie chcę ich wmawiać, umiem uszanować zdanie innych, a wrzucanie wszystkich do jednego worka jest na prawdę nieodpowiedzialne.

- dokładnie OTO chodzi.

[kalincia]

Napisane przez madana

To wypisz się z tej sekty; na kochanicę donieś do lokalnego biskupa.
No tak: bardzo oburzające, że ktoś na jakieś kwiaty daje do kościoła czy składa się na ogrzewanie, no oburzające

No i tak, "jakie te ludzie gupie", no śmierci się "bojom", nie to co ty? Prawda, ciebie śmierć nie dotyczy.

Dlatego radzę: złóż apostazję , wypisz się z sekty- czy też tylko tak kłapiesz dziobem by kłapać?

A po co bym miała marnować czas i energię na wypisywanie się z tej sekty? Że się włączę? Ja się do niej nie zapisywałam i wisi mi za kogo mnie w niej mają. Jak mnie bez mojej zgody i wiedzy zapiszą do Czcicieli Szatana, to też mam dokonywać aktu apostazji, bo ktoś na głowę upadł i sądzi, że jestem wyznawcą, bo mnie polał jakimś płynem? Nie - olałabym czcicieli, a nie dawała im odczuć, że to ważne, co oni swoim polaniem uczynili. I tu, w sytuacjiKK też nie zamieżam wypisywać się z czegoś, do czego się świadomie nie zapisywałam. Wisi mi i olewam, szkoda więc czasu nabzdury.

[Kretka666]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Szanuję ateistów, i tego samego oczekuję od nich. Mam wrażenie, że niektórym pojęcia się pomyliły... Ateizm nie równa się antyklerykalizmowi, tak samo jak nacjonalizm nie jest patriotyzmem.
Czemu większość ludzi, którzy odeszli z Kościoła, tak bardzo się tym chełpi? Tak jakby chcieli pokazać swoją wyższość... 'Odszedłem z tej sekty/kabaretu' - naprawdę nie można użyć innych słów? Tak żeby przy okazji nie obrażać innych?

Jestem ateistką i też nie wiem czemu łączy się od razu ateizm z antyklerykalizmem, ja nic z nim wspólnego nie mam Podobnie z tą wyższością nad innymi wierzącymi. Stoję z boku, nie mój świat, nie moje kredki. Nie wtrącam się. Nie wiem czemu niektórym zależy na upodleniu wierzących, sami pewnie nie chcieliby być poniżani ze względu na własne poglądy.

[khloe]

Napisane przez niieznana

jakie macie podejście do kościoła... do dofinansowania go.... do księży itp
poruszam ten wątek bo jestem ciekawa czy tylko mnie nerwica bierze na temat kościoła?
wkurzyłam się dziś okropnie sytuacją gdzie w mojej parafii chodzi sobie kochanica księdza i zbiera pieniądze a to na jakieś kwiaty ...a to na ogrzewanie i na i na sramto.....!!! denerwuje mnie tego typu sytuacja!
wszyscy wiedza ze jest kochanica księdza i niech sobie będzie, ale po
1. niech ksiądz nie gada jakie to sa grzechy współżycia przedmałżeńskiego , skoro sam sie z nią rżnie
po ;
2. zbiera kasę za którą później wyjeżdża sobie z nią na tzw wycieczki

- a ludzie głupie płacą bo sie obawiają np. śmierci , że nie udzieli mi pochówku

czy wy też macie takie odczucie manipulowania ze strony kościoła... dla mnie to wielka sekta

Mam tak samo jak ty

Gdyby była jakaś instytucja, którą mogłabym zrównać z ziemią to byłaby właśnie instytucja kościoła

[madana]

Napisane przez khloe

Mam tak samo jak ty

Gdyby była jakaś instytucja, którą mogłabym zrównać z ziemią to byłaby właśnie instytucja kościoła

- a mnie pod mur byś postawiła, gdy już zrównasz?

[olenkasz]

jestem ateistką i podejścia do kościoła nie mam żadnego.
wisi mi i powiewa, nie chodzę do kościoła, kolędy nie wpuszczam, kontaktu nie szukam.
jak komuś opowiada ta organizacja, to na zdrowie. nie czuję wyższości ani tym bardziej niższości wobec wierzących