Razem raźniej :) wspólne schudniemy 10 kg. Odchudzanko od 24 maja :)

[Murcielaga]

melduję uczciwie, że dzisiaj kompletnie nie trzymałam się diety no może poza śniadaniem.... niestety ale z okazji dnia dziecka widziałam się ze znajomymi i jadłam na mieście
ale jutro już postaram się na nowo wrócić do "normy"

[Dollynka]

dziś nie zjadłam nic słodkiego, mimo że syn kusił mnie rafaello za to porcje jedzenia większe niż wczoraj

drugi dzień bez słodyczy - jednak można - ciekawe jak długo???

[ErnestyLda]

A ja też wczoraj sie nie trzymałam dietki. Mój narzeczony zrobił grila urodzinowego i tak dietka poszła w odstawkę. Ale juz dzisiaj od samego ranka trzymam sie wytycznych

[Dollynka]

Napisane przez ErnestyLda

A ja też wczoraj sie nie trzymałam dietki. Mój narzeczony zrobił grila urodzinowego i tak dietka poszła w odstawkę. Ale juz dzisiaj od samego ranka trzymam sie wytycznych

ErnestyLda, trzymajmy się wytycznych, bo trochę sadełka do zgubienia jest razem damy radę

a ja dziś jadłam określone porcje o stałych porach, niestety naszła mnie taka chęć na słodkie, że coś strasznego. Nosiło mnie. Pokroiłam banana, posypałam to orzechem (niewiele), ziarnami słonecznika i dyni, rodzynkami i zalalam jogurtem truskawkowym. Takie sobie to było w smaku szczerze mówiąc, kalorii też miało sporo, ale na jakiś czas odciągnęło myśli od słodyczy. Niestety pod wieczór na rowerach wyskoczyliśmy do Lidla po lody.... no i zjadłam kubeczek lodów koktailowych... Jakie byly pyszne !

co robicie, gdy nachodzi Was ochota na słodkie? Jak nie ulec pokusie?
Może któraś z Was ma jakiś swój własny sposób?

[angelhorse]

Witajcie
Mogę dołączyć?
Mam 17 lat 168cm i 65kg ;//
Bardzo bym chciała schudnąć ale moim uzależnieniem są słodycze...
Na dobre wprowadziłam do życia picie wody, niesłodzonej herbaty
Jednak słodycze są dla mnie zgubne, mogłabym nie jeść normalnego jedzenia i żyć na słodyczach.
milion razy podejmowałam próby odchudzania i każde kończyły się niepowodzeniem.
Za każdym razem mam nadzieję, że sie uda ale po tygodniu wraz z pierwszą pokusą ona się kończy...
No nic próbuje jeszcze raz...
Miłej nocki

[ErnestyLda]

Napisane przez Dollynka

ErnestyLda, trzymajmy się wytycznych, bo trochę sadełka do zgubienia jest razem damy radę

a ja dziś jadłam określone porcje o stałych porach, niestety naszła mnie taka chęć na słodkie, że coś strasznego. Nosiło mnie. Pokroiłam banana, posypałam to orzechem (niewiele), ziarnami słonecznika i dyni, rodzynkami i zalalam jogurtem truskawkowym. Takie sobie to było w smaku szczerze mówiąc, kalorii też miało sporo, ale na jakiś czas odciągnęło myśli od słodyczy. Niestety pod wieczór na rowerach wyskoczyliśmy do Lidla po lody.... no i zjadłam kubeczek lodów koktailowych... Jakie byly pyszne !

co robicie, gdy nachodzi Was ochota na słodkie? Jak nie ulec pokusie?
Może któraś z Was ma jakiś swój własny sposób?

A ja mam problemy z jedzeniem o stałych porach. Pracuje w stystemie 3 zmianowyem i nie da sie jakos tego poukałdać, doatkowo studiuje zaocznie :P no ale taki nawał zajec mi słuzy bo czesto zapominam o ciągłym jedzeniu.

Mój sposób na nie jedzenie słodyczy to sięgnięcie po jabłuszko lub jakis inny owoc i zawsze skutkuje. Czasami wypijam szklaneczke soku by zapomniec o mojej ukochanej czekoladzie :P

[Elph]

Wątek w sam raz dla mnie, 23 albo 24 maja postanowiłam odchudzać się tak na poważnie Od tamtej pory już -2kg. Zaczęłam z wagą 64, zawsze ważyłam około 60 kg i już wtedy źle się czułam we własnym ciele, a jak zaczęłam coraz bardziej tyć to stwierdziłam, że trzeba to zatrzymać! Wzrost 166 cm. Planuję schudnąć tak min do 58 kg, ale zobaczę jak będę wyglądać, może spróbuję pójść dalej Jestem na diecie 5:2, ale w te 5 dni jem też zdrowo. Na śniadanie zazwyczaj robię owsiankę z owocami, do obiadu ostatnio często dodaję ryż brązowy lub kuskus, zamierzam nauczyć się przyrządzać ryby. A jutro planuję upiec muffiny owsiane jako przekąskę na uczelnię

[ErnestyLda]

Ja jak na razie trzymam się planu, słodycze zamieniam na owoce. Choc bardzo bardzo ciągnie mnie do czekolady, ale na razie jestem asertywna i mówię NIE czekoladzie :P

[Murcielaga]

Angelhorse witaj

dziewczyny zostałam pokonana wpierdzieliłam dziś prawie całą tabliczkę czekolady na dodatek gorzkiej, która mi nawet nie smakowała jakoś specjalnie ale ja już nie wiem jak mam walczyć z ta ochota na słodycze!!! mogę obiadu nie zjeść ale za paczkę ciasteczek to bym zabiła w takim jestem stanie... znacie jakieś suplementy diety na zahamowanie chęci na słodycze/czekoladę??? chodzi mi tylko o coś sprawdzonego bo wiem, że jakieś są ale nie wiem, które warto kupić, chyba musze się pofatygować po taki wzmacniacz bo inaczej mogę przez pół dnia jeść jogurty i sałaty a jak wieczorem znowu się najem czekolady to wszystko traci sens

[Elph]

Napisane przez Murcielaga

Angelhorse witaj

dziewczyny zostałam pokonana wpierdzieliłam dziś prawie całą tabliczkę czekolady na dodatek gorzkiej, która mi nawet nie smakowała jakoś specjalnie ale ja już nie wiem jak mam walczyć z ta ochota na słodycze!!! mogę obiadu nie zjeść ale za paczkę ciasteczek to bym zabiła w takim jestem stanie... znacie jakieś suplementy diety na zahamowanie chęci na słodycze/czekoladę??? chodzi mi tylko o coś sprawdzonego bo wiem, że jakieś są ale nie wiem, które warto kupić, chyba musze się pofatygować po taki wzmacniacz bo inaczej mogę przez pół dnia jeść jogurty i sałaty a jak wieczorem znowu się najem czekolady to wszystko traci sens

Ponoć chrom pomaga w takich przypadkach. Najlepiej nie trzymać słodyczy w domu- przy dzieciach czy rodzeństwie jest to czasem trudne, ale im też wyjdzie na zdrowie I po drugie, czasem warto sobie pozwolić na coś słodkiego i 'grzesznego'. Lepiej zjeść częściej ale małą ilość, niż właśnie myśleć ciągle o tym 'ale mam ochotę na to ciastko!' i w efekcie zjeść całe opakowanie. Ja raz na 2- 3 dni zjadam jedno ciastko czy cukierka, kalorii niewiele a ochota zaspokojona

[alarunka]

Puk, puk zagląda tu jeszcze ktoś? Chętnie bym się dołączyła

[HarajukuChilli]

Można dołączyć ?
Wita Was energiczna studentka, lat 20/21 168, 60 kg :/
Cellulit i brzuch jak nigdy wcześniej...
MÓJ CEL: pozbyć się odstającego brzucha i boczków, pięknie wyrzeźbić nogi i pupę, zwęzić talię, wyszczuplić ramiona I powiedzmy że 57 kg mnie zadowoli jak na 1 cel
Mój plan to:
UNIKAĆ!:
-Słodyczy (lody, ciasta i czekolaada :<<<< )
-odgrzewanych rzeczy z mikrofalówki9oprócz obiadków ) , fast foodów
STOSOWAĆ:
- ćwiczenia- codziennie 1 dzień z planu i jeśli dam rade przy sesji to może a6w
- pić duuuuuużo wody
- Nie obżerać się

Przyjmiecie? 6 idę na 18nastę, chciałabym jakoś wyglądac już

[Dollynka]

Napisane przez Murcielaga

Angelhorse witaj

dziewczyny zostałam pokonana wpierdzieliłam dziś prawie całą tabliczkę czekolady na dodatek gorzkiej, która mi nawet nie smakowała jakoś specjalnie ale ja już nie wiem jak mam walczyć z ta ochota na słodycze!!! mogę obiadu nie zjeść ale za paczkę ciasteczek to bym zabiła w takim jestem stanie... znacie jakieś suplementy diety na zahamowanie chęci na słodycze/czekoladę??? chodzi mi tylko o coś sprawdzonego bo wiem, że jakieś są ale nie wiem, które warto kupić, chyba musze się pofatygować po taki wzmacniacz bo inaczej mogę przez pół dnia jeść jogurty i sałaty a jak wieczorem znowu się najem czekolady to wszystko traci sens

hej, ja tez dziś poległam tabuny ludzi przewinęły sie dziś przez mój dom i najadłam się pierniczków w czekoladzie oraz żelków i swojego ciasta z rabarbarem, fuuuj... a cały tydzień trzymałam się bez słodyczy ech, ale tak sobie myślę, Murcieląga, że upadki są po to żeby sie z nich podnieść więc od jutra zaczynamy od nowa

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez alarunka

Puk, puk zagląda tu jeszcze ktoś? Chętnie bym się dołączyła

witam i zapraszam

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez HarajukuChilli

Można dołączyć ?
Wita Was energiczna studentka, lat 20/21 168, 60 kg :/
Cellulit i brzuch jak nigdy wcześniej...
MÓJ CEL: pozbyć się odstającego brzucha i boczków, pięknie wyrzeźbić nogi i pupę, zwęzić talię, wyszczuplić ramiona I powiedzmy że 57 kg mnie zadowoli jak na 1 cel
Mój plan to:
UNIKAĆ!:
-Słodyczy (lody, ciasta i czekolaada :<<<< )
-odgrzewanych rzeczy z mikrofalówki9oprócz obiadków ) , fast foodów
STOSOWAĆ:
- ćwiczenia- codziennie 1 dzień z planu i jeśli dam rade przy sesji to może a6w
- pić duuuuuużo wody
- Nie obżerać się

Przyjmiecie? 6 idę na 18nastę, chciałabym jakoś wyglądac już

witaj kochana, najważniejsze to mieć plan, a potem się go trzymać

[alarunka]

[Myślałam, że coś tu podupada, ale skoro tak to wklejam swoją wypowiedź z innego wątku]

Cześć dziewczyny. Z chęcią przyłączę się do Waszej diety. Szczerze przyznam się, że nie wiem ile ważę, bo nie posiadam wagi, ale przypuszczam, że przy wzroście 169 ważę 60-63 kg. Ale dla mnie nie liczy się cyferka, a wygląd wizualny przede wszystkim. Powiedzmy-10 kg mniej i czułabym się fantastycznie! Mam nadzieję, że z Waszym wsparciem się uda.

Dieta Wyeliminowałam ze swojej diety ziemniaki, makarony, sosy, sól, chleb, smażone mięso, masło, oleje, słodycze, cukier. Ograniczam się także z alkoholem, ale wiadomo idą upalne dni, będzie ciężko. Ale na pewno odpada piwo. Nie będę jadła także wieprzowiny, bananów i ryżu, bo go po prostu nie znoszę. Przede wszystkim jeśli mięso bądź ryby to gotowane na parze bądź smażone na teflonie bez tłuszczu.

Ćwiczenia Nie cierpię ćwiczeń. Szybko się męczę i zapał mija. Chodzi mi oczywiście o konkretny program. Za to co będzie mi towarzyszyło tego lata to rower. Dużo jazdy na rowerze. Mam zamiar wykupić też karnet na siłowni, bo lubię pobiegać na bieżni i pojeździć na speedowskim rowerku.

[Murcielaga]

Alarunka i Harajukuchilli witamy

Dollynka ja już sobie zakupiłam chrom, zażywam go od kilku dni i powiem szczerze, że chyba zaczyna działać albo na razie działa moja podświadomość bo serio aż dziwne ale jak byłam wczoraj w gościach to nie zjadłam ciasta czekoladowego a jak dla mnie to jest rzecz niepojęta!!!
tak więc może jednak dam radę trzymać się diety... po tym napadzie na czekoladę w czwartek miałam takie wyrzuty sumienia, że mało w deprechę nie wpadłam...

MUSIMY BYĆ DZIELNE I WYTRWAĆ!!!

[ErnestyLda]

alarunka i HarajukuChilli witajcie serdecznie Pewnie że możecie dołaczyc

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

dziewczyny tak piszecie o tym chromie, ze chyba tez się skusze. Ostatnio jak zaczęły mi sie egzaminy na uczelni to mam taka nie pohamowaną ochotę na słodycze, ale staram sie z tym walczyć raz lepiej raz gorzej.

Ostatnio ćwiczenia mi się nudzą, ale muszę się wziąć w garść.

A wy jak tam?

[alarunka]

2 dzień czas zacząć. Ja właśnie mam przed sobą śniadanko I zaraz je spałaszuję Co do słodyczy to też jestem ich zwolenniczką, ale jeśli w grę wchodzi dieta to potrafię odpuścić.. Gorzej jest z chlebem i smażonym. Śniło mi się, że zjadłam torta i frytki z sosem czosnkowym, ale byłam na siebie zła Dobrze, że to tylko sen.

[ErnestyLda]

dziewczynki małe kroczki i małe sukcesy u mnie. Waga lekko drgnęła w dół i mam teraz 67,2 kg wymiary tez po 1 centymetrze w dół spadły. małe sukcesy a jak człowiek się cieszy jak tam u was?

[HarajukuChilli]

Napisane przez ErnestyLda

dziewczynki małe kroczki i małe sukcesy u mnie. Waga lekko drgnęła w dół i mam teraz 67,2 kg wymiary tez po 1 centymetrze w dół spadły. małe sukcesy a jak człowiek się cieszy jak tam u was?

Gratuluje pierwszego sukcesu!!! To znak że wszyskto idzie w dobrym kierunku!
Witam alarunko

Pochwalę się co dziś zdziałałam : Nie zjadłam :tortu 0 4 placków, mimo ze mnie kusiły niesamowicie i do tego miałam jeszcze z 5 okazji żeby z nich "skorzystać". Dla mnie to jest MEGA osiągnięcie, ponieważ ja uwieeelbiam słodycze, kocham! Serce mi pękało ale ich nie zjadłam - a do tego w domu NIE ZJADŁAM jeszcze 2 kawałków czekolady(a to było do tej pory moje największe uzależnienie). Ćwiczonka: rano 50 przysiadów i teraz 5 dzień brzuchowego wyzwania. Chciałabym więcej, ale wzywa mnie duuużo pracy i sesja do tego.
Opowiadajcie jak Wam minął dzień!
I co z tym chromem? Jak to "się je", drogie to jest? Ja zamierzam niedługo kupić sobie torebeczkę Aqua Slim, zobaczę czy działa

[Elph]

U mnie już w sumie 3,5 kg mniej, mam już prawie swoją 'normalną' wagę, niedługo będzie poniżej 60 Mam nadzieję, że już za tydzień! O dziwo, trochę grzeszę a waga i tak spada, jestem w szoku Ale nie mierzyłam się jeszcze, zrobię to 24 czerwca. Najgorsze, że sesja się zbliża, a to nie sprzyja figurze, przynajmniej u mnie
A mi jest ciężko i ze słodyczami i fast foodem, uwielbiam wszystko co niezdrowe

Alarunka, a może zapisz się też na fitness, przy okazji siłowni? Ja też nie lubię sama ćwiczyć, ale na fitness jest dużo kobiet i trenerka, takie warunki nie pozwalają mi nawet myśleć o odpuszczaniu Jeśli szybko się męczysz, to taka motywacja dobrze działa- ja na siłowni nie potrafię ćwiczyć, bo łatwo się nudzę, a jak mnie bolą mięśnie i nikt nade mną nie stoi to mi się odechciewa tak katować :P

HarajukuChilli- kiedyś kupowałam chrom z Olimpu, płaciłam chyba kolo 16zł za sporą ilość tabletek, kilkadziesiąt jak nie 100 Tylko moja ochota na słodycze jednak przezwyciężyła i nawet takie specyfiki mi nie pomagały. Niby można zastępować jakimiś zdrowszymi wersjami, typu koktajl czy galaretka z koktajlu, ale to jednak nie to samo co prawdziwy, niezdrowy słodycz

[alarunka]

Dziewczyny! te pokusy są najgorsze! Pięknie, ładnie sobie leży wszystko w lodóweczce, mama ciągle coś pałaszuje. Widzę jak niedozwolone jedzonko się do mnie uśmiecha, ale nie, nie. Nie dam się! Słuchajcie, macie jakieś wytyczne co do dziennego spożywania kalorii? I jakieś szczególne zasady odnośnie odżywiania?

Wszystkim osiągającym małe sukcesy gratuluję i życzę coraz większych.

Elph Hm, a wiesz, że co do fitnessu to nie trawię Na studiach zapisałam sie na aeroby i opuszczałam ile się dało, wstyd, wstyd. Właśnie wolę siłownie, może jest nudna, ale biegać i jeździć na rowerku tam mogę dwie godziny Zresztą teraz jest ciepło to i na rowerku można pośmigać nie wydawając kasy.

[Elph]

Napisane przez alarunka

Dziewczyny! te pokusy są najgorsze! Pięknie, ładnie sobie leży wszystko w lodóweczce, mama ciągle coś pałaszuje. Widzę jak niedozwolone jedzonko się do mnie uśmiecha, ale nie, nie. Nie dam się! Słuchajcie, macie jakieś wytyczne co do dziennego spożywania kalorii? I jakieś szczególne zasady odnośnie odżywiania?

Wszystkim osiągającym małe sukcesy gratuluję i życzę coraz większych.

Elph Hm, a wiesz, że co do fitnessu to nie trawię Na studiach zapisałam sie na aeroby i opuszczałam ile się dało, wstyd, wstyd. Właśnie wolę siłownie, może jest nudna, ale biegać i jeździć na rowerku tam mogę dwie godziny Zresztą teraz jest ciepło to i na rowerku można pośmigać nie wydawając kasy.

To szkoda, ale każdy lubi co innego Ja na rowerze sporo jeżdżę, staram się jak najczęściej na uczelnię (w dwie strony to prawie 20km), ale ostatnio taka pogoda, że lepiej nie ryzykować :P Uwielbiam to, teraz po sesji zabiorę się za metamorfozę mojego roweru Za to nie cierpię biegać

A moje wytyczne to właśnie dieta 5:2- przez 5 dni w tygodniu je się normalnie (co nie znaczy, że niezdrowo), a 2 nienastępujące po sobie dni robi się lekki post- w ciągu dnia można spożyć 500kcal, najlepiej w 2 posiłkach rano i wieczorem, pomiędzy można jakieś warzywko lub owoc, niby lepiej nie ale ja podjadam a efekty są. Dziś mówiłam koledze, że zastępuję ziemniaki kaszami i ryżem, on na to 'to czemu w ogóle nie wyrzucisz węglowodanów z diety?'. Ale przecież one też są potrzebne, poza tym czymś się trzeba najeść. Jak mu powiedziałam, ile już schudłam, to stwierdził, że jednak trochę za szybko Mi się wydaje ok, trochę ponad 1kg/tydzień.

[Dollynka]

Napisane przez Murcielaga

Alarunka i Harajukuchilli witamy

Dollynka ja już sobie zakupiłam chrom, zażywam go od kilku dni i powiem szczerze, że chyba zaczyna działać albo na razie działa moja podświadomość bo serio aż dziwne ale jak byłam wczoraj w gościach to nie zjadłam ciasta czekoladowego a jak dla mnie to jest rzecz niepojęta!!!
tak więc może jednak dam radę trzymać się diety... po tym napadzie na czekoladę w czwartek miałam takie wyrzuty sumienia, że mało w deprechę nie wpadłam...

MUSIMY BYĆ DZIELNE I WYTRWAĆ!!!

Tak zastanawiam się nad tym chromem i dochodzę do wniosku, że jednak nie będę go zażywać. U mnie problem ze słodyczami istnieje w głowie. To takie wredne pocieszacze, gdy jestem zła, coś mi nie wychodzi albo mam poprostu doła. Są wredne, bo poprawiaja nastrój tylko na moment. Chrom niewiele tu chyba zdziała. Zobaczę .....

dziś moja dieta nie należała do lekkich i niskokalorycznych
cóż, jutro będzie lepiej. Gratuluje gubienia kg

[Murcielaga]

no ja nie wiem czy to chrom czy podświadomość bo na pewno nie jest to moja silna wola ale zdecydowanie nie mam ciągot na czekoladę a jak dla mnie to szok!!!

dziewczyny co Wy na to abyśmy zaczęły bardziej aktywnie się wspierać i wymieniać np. pomysłami na posiłki dietetyczne a przede wszystkim zaczęły ujawniać nasze wyniki? przykładowo (znam to z innego wątku) wyznaczmy jeden dzień w tygodniu w którym będziemy podawać naszą wagę(opcjonalnie wymiary). Myślę, że to może nas bardziej motywować

jak myślicie?

[alarunka]

Hm, myślę, że to bardzo dobry pomysł. Ogólnie fajnie by było jakby każda pod koniec dnia zrobiła bilans i napisała co zjadła. No, a podawanie wymiarów i osiągnięty cel również fajna sprawa. Tylko nie raz na tydzień, a dwa tygodnie. To jest czas, w którym więcej możemy zauważyć i przedłużyć swoją mobilizację.
Ja aktualnie siedzę na dwóch wątkach, bo niestety jak nie jeden to drugi zawsze pomoże

Mój aktualny bilans z dzisiejszego dnia:
Śniadanie: mix sałatkowy: cebula, pomidor, ogórek, sałata lodowa, 250 g białego serka, herbata bez cukru
II Śniadanie: kawa z mlekiem 2%-100 ml
Obiad: sałatkowy mix z dzisiejszego śniadania+200g filetu z kurczaka grillowanego bez tłuszczu, przyprawy (pieprz, majeranek, przyprawa do gyrosa, grilla)
Podwieczorek: 400 ml mleka 0,5 %
Kolacja: 175 g filetu z makreli w sosie pomidorowym BMC

[ErnestyLda]

Napisane przez Murcielaga

no ja nie wiem czy to chrom czy podświadomość bo na pewno nie jest to moja silna wola ale zdecydowanie nie mam ciągot na czekoladę a jak dla mnie to szok!!!

dziewczyny co Wy na to abyśmy zaczęły bardziej aktywnie się wspierać i wymieniać np. pomysłami na posiłki dietetyczne a przede wszystkim zaczęły ujawniać nasze wyniki? przykładowo (znam to z innego wątku) wyznaczmy jeden dzień w tygodniu w którym będziemy podawać naszą wagę(opcjonalnie wymiary). Myślę, że to może nas bardziej motywować

jak myślicie?

Myśle że z tymi naszymi wynikami to świetny pomysł

[HarajukuChilli]

Ja też jestem za wynikami! Świetny pomysł To może piąteczek?
Aha i ja dzisiaj poległam- mam obiady niestety przymusowe (mieszkam z babcią) i dziś była pizza. Na kolację też. Jadłam mniej niż zwykle, unikając tłustych rzeczy ale wiecie. Jak mi wstyd A co najgorsze cały czas czuję się głodna, bo przecież to nie kasza, tylko jakieś węglowodaniska same. Ah
Za to znowu udało mi się zrezygnować dziś ze słodyczy- wkładam je przezroczystego pojemniczka, jak będzie pełny to cyknę Wam fotkę
Dziś ćwiczyłam tylko 3 dzień a6w i 6 dzień z programu ćwiczeń. Spróbuję jeszcze troszkę zrobić przysiadów, bo to lubię.... No i muszę się zmierzyć-
dziewczyny, podawałyście już swoje wymiary?

[alarunka]

Harajuku o czym myślałaś ustawiając ten nick?
Ja jeszcze nie podawałam swoich wymiarów, ale mogę to zrobić:

Talia: 67
Brzuch:78
Biodra:85
Pupa56
Udo:54

[Murcielaga]

Napisane przez alarunka

Harajuku o czym myślałaś ustawiając ten nick?

haha ja mało języka nie połamałam jak chciałam przeczytać
cieszę się, że mój pomysł Wam pasuje.
Planowałam co tydzień bo w ten sposób się nie pogubimy co który np piątek mamy coś pomierzyć
ja jeszcze chciałam Was prosić jeśli znacie jakieś sprawdzone i fajne strony z ćwiczeniami to też możecie się nimi dzielić z innymi. U mnie niestety cały czas za mało jest ruchu. Obiecałam sobie, że zapiszę się na basen bo to jest jedna z niewielu aktywności fizycznych, które mogę wdrożyć

postaram się dzisiaj uzupełnić moje wymiary (muszę miarkę znaleźć )

wzrost: 173
waga: 72 kg (było 75kg więc powoli schodzi...)
wymiary: do uzupełnienia

[HarajukuChilli]

Napisane przez alarunka

Harajuku o czym myślałaś ustawiając ten nick?
Ja jeszcze nie podawałam swoich wymiarów, ale mogę to zrobić:

Talia: 67
Brzuch:78
Biodra:85
Pupa56
Udo:54

Napisane przez Murcielaga

haha ja mało języka nie połamałam jak chciałam przeczytać
cieszę się, że mój pomysł Wam pasuje.
Planowałam co tydzień bo w ten sposób się nie pogubimy co który np piątek mamy coś pomierzyć
ja jeszcze chciałam Was prosić jeśli znacie jakieś sprawdzone i fajne strony z ćwiczeniami to też możecie się nimi dzielić z innymi. U mnie niestety cały czas za mało jest ruchu. Obiecałam sobie, że zapiszę się na basen bo to jest jedna z niewielu aktywności fizycznych, które mogę wdrożyć

postaram się dzisiaj uzupełnić moje wymiary (muszę miarkę znaleźć )

wzrost: 173
waga: 72 kg (było 75kg więc powoli schodzi...)
wymiary: do uzupełnienia

Hahaha, jestem ogromną fanką japońskeigo, szalonego stylu z ulicy Harajuku (tak ogromną, że w przyszłym miesiącu otwieram sklepik internetowy z takimi rzeczami, jeśli wypali)
Chilli od tego, że smakuje mi chilli. Oh, ale jestem oryginalna
Nie wiem gdzie mam miarkę, ale swoje wymiary też niedługo podam. Z tym że u mnie nie jest tragicznie, tylko nieco "sflaczałam" jak na swój wiek