Wątpliwości studniówkowe. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-03, 15:29   #31
natka07
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 315
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Też nie byłam na swojej. Za duże koszta + brak partnera, a jakoś nie chciało mi się iść z kimś z 'łapanki'. Nie żałuję, mimo że nasłuchałam sie że będę żałować. Oczywiście od znajomych wiem, ze impreza była świetna itp itd, no ale co mieli powiedzieć o imprezie na którą wydali tyle kasy

Tylko za bardzo nie lubię o tym nikomu opowiadać, bo zaraz zdziwiona mina i pytania: "Jak można nie pójść na swoją studniówkę?!" Normalnie
__________________
"Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?"
natka07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 15:40   #32
_Karolinaa_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 136
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Mnie najbardziej bawiło to ,że po studniówce wszyscy mi mówili jak to było super itd a nieraz usłyszałam niechcący jak między sobą opowiadali jak było beznadziejnie , że żałują itd. hahaha Myśleli ,że mi gul skoczy czy co ja za to im opowiadałam jak to świetnie spędziłam czas w górach z ukochanym )
_Karolinaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 22:00   #33
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

powiem szczerze, że u mnie na studniówce osób bez pary było jak na lekarstwo. To jednak taki bal, gdzie ludzi chodzą parami, co innego wesele czy jakaś impreza. Na Twoim miejscu wzięłabym jakiegoś kolegę, bo zwyczajnie możesz się dobrze nie bawić, gdy inni będą sobie robić zdjęcia, tańczyć, a Ty będziesz siedziała za stołem
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 22:38   #34
lady_nathalie
Raczkowanie
 
Avatar lady_nathalie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 32
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja miałam nie iść na swoją, ale koleżanki z klasy i mama namówiły mnie. Nie miałam partnera, miesiąc przed studniówką znajomy z tzw. łapanki mnie wystawił i poszłam w końcu z kuzynem poloneza nie tańczyłam, od początku nie chciałam. Na dzień dzisiejszy, jakby miała być teraz studniówka, wolałabym za tą kasę kupić sobie ładne ciuchy albo pojechać na weekend
__________________
Czas dużych przemian
lady_nathalie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 22:43   #35
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

U mnie właśnie nie, mimo, że wydali masę kasy to mówili, że było delikatnie mówiąc beznadziejnie ;P
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 23:13   #36
rhiannon92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 17
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja swoją studniówkę wspominam bardzo dobrze, ale miałam fajną klasę, która na wyjazdach czy imprezach trzymała się razem na fryzjera, kosmetyczke żadnej kasy natomiast nie wydalam u nas sporo osób nie miało pary (prawie sami faceci - profil mat-inf )
rhiannon92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 23:28   #37
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja byłam na swojej i w sumie żałuję. Po pierwsze partnera miałam z łapanki. Fakt był bardzo fajny (kolega koleżanki) i z nim dobrze się bawiłam. Ale miałam beznadziejną klasę, jakiś docinki chłopaków do mojego partnera, ukradli nam naszą wódkę, ogólnie chamstwo ze strony mojej klasy takie, że szkoda gadać. Tydzień później ja byłam na studniówce innego kolegi i było super, miał bardzo zgraną klasę, świetnie się bawiłam. Także zastanów się jaką masz klasę, jak fajną i zgraną to idź, a jak nie to chyba nie ma co się zmuszać "bo tradycja".
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 00:25   #38
bercikowaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 9
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Dla mnie studniówka była po prostu kolejnym stresem. Nie lubię takich imprez, tej całej szopki wokół tego, mam na myśli fryzury, sukienki paznokcie itp. Ja byłam na swojej studniówce z dobrym kolegą. Długo się zastawiałam kogo zabrać, nie byłam wtedy w żadnym związku, więc opcja z chłopakiem odpadała. Wybrałam Bartka bo po prostu lubiłam z nim tańczyć. Z perspektywy czasu się cieszę, że ze mną poszedł. Dzięki temu poznał moją przyjaciółkę, zostali parą i do teraz są razem. Ale jakbym miałam na siłę z kimś iść to albo bym nie poszła na tą studniówkę albo po prostu poszła sama. To żaden wstyd, bo z własnego doświadczenia wiem, że jak zabierzesz chłopaka, którego nie znają Twoi znajomi ze szkoły to będziesz się nim jakoś zaopiekować, więc cały wieczór spędzisz bawiąc się tylko z nim. Pójdziesz sama to problem z głowy, bo obtańczysz pół szkoły
bercikowaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 01:02   #39
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Kurczę, jestem chyba wyjątkiem, bo swoją studniówkę 5 lat później wspominam bardzo dobrze. Mój mąż też zresztą
Bo oczywiście na studniówce byliśmy razem - on rok starszy chodził do technikum, ja do lo, więc nam się wyrównało. Zapłaciliśmy po połowie, przekonałam go żeby to on był moim partnerem z moja klasą (z która zresztą i tak więcej imprezowaliśmy) a nie odwrotnie. Przetańczyliśmy całą noc - lubię oglądać film, bo jest nas tam dużo
Reszta klasy, bezpartnerowa dogadała się między sobą. Koleżanki pożyczały sobie braci ani pół osoby nie zrezygnowało z udziału. Nawet koleżanka w ciąży nie odpuściła, chociaż kiepsko się czuła
Kasa wydana nie poszla na marne - sukienka się przydaje nadal, jedzenie było pyszne, a kamerzysta się spisał i mamy fajna pamiątkę (przy składaniu filmu do kupy byliśmy zaproszeni do studia, więc jest po naszemu)

Myślę, że dużo zależy od towarzystwa. Ale jeśli ktoś wie, że bedzie się męczył to nie ma sensu.
Faktycznie wtedy szkoda nerwow, kasy, czy czego tam jeszcze.
My z TŻ akurat należymy do osób, które rzadko przepuszczają okazję do zabawy i wolą skakać niż przy stole siedziec - dlatego imprezę wspominamy tak dobrze
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 08:46   #40
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Cytat:
Napisane przez e_liska Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że za ten wątek nie posypią się na mnie gromy, proszę o luźne podejście do tematu
Jako, że matura za pasem, nieuchronnie zbliża się również studniówka. Nigdy mnie ta impreza specjalnie nie obchodziła, ale pojawienie się na niej traktowałam jako coś oczywistego, taki zwyczaj. Niemniej jednak ostatnio dowiedziałam się, że jestem jedną z bardzo niewielu osób bez partnera. Termin wpłaty zaliczki upływa w ciągu kilku dni, a ja zaczęłam się zastanawiać, czy taka samotna studniówka ma sens? Przy niezbyt zgranej klasie, z której i tak większość przyprowadza osoby towarzyszące z zewnątrz(niekiedy są to nawet osoby z tzw. "łapanki")? Czy to naprawdę to takie wyjątkowe wydarzenie, że jest warte tylu pieniędzy i nerwów?
Jak było z Wami? Ciągle wspominacie swoją studniówkę z łezką w oku, czy żałujecie, że w ogóle się na niej pojawiłyście?
Według mnie studniówki w obecnym kształcie zatraciły swój sens zamieniając się w kolejny wyścig szczurów, pokaz mody i prawdziwe targowisko próżności. Kto ma droższą sukienkę, kto przystojniejszego chłopaka, kto czym zajechał na imprezę ( wynajmuje się limuzyny bo taksówką to obciach a z rodzicami hańba). Plotki, ploteczki, drobne złośliwostki.

Studniówka polega na WSPOLNEJ ZABAWIE, o czym ludzie zapomnieli. Mi się podoba, gdy Tato opowiada o swojej studniówce: odbywała się w szkole, tematem przewodnim był Salon Mlodopolski. Uczniowie sami dekorowali i stylizowali salę, co służyło integracji klasowej. Stroje obowiązywały stonowane, catering był nader skromny, nuzyka płynęła z kolumn a jednak wszyscy bawili się wspaniale. Był program artystyczny ( oczywiście w stylu epoki literackiej), drobne złosliwostki kierowane w stronę nauczycieli ( oczywiście w dobrym tonie, bo studniówka to było takie jednonocne zawieszenie broni). Oczywiście, był alkohol podpijany po kryjomu ale nikt nie stracił klasy i nie bełkotał. Po prostu każdy trzymał poziom.

MOJA STUDNIOWKA SPRZED KILKU LAT: od listopada wrzało. Laski opowiadały, jakie to kreacje sobie wypatrzyły i za ile ( a kwoty astronomiczne). Kłótnie rodziców o wybór hotelu, oczywiście padło na najdroższy. Kłótnie o menu ( miałam pecha bo frutti di mare nie cierpię)- stanęło na najdroższym. Zamawianie limuzyn i party busów. Owszem, miałam piękną sukienkę ale gdy weszłam do foyer to zastanawiałam się, gdzie ja własciwie jestem: większość dziewczyn w super mini, gołe plecy, biusty niemal na wierzchu. Szpile 12 centymetrowe, choć większość poruszała się w nich jak na szczudłach, sztywno i bez wdzięku. Większość napuszona i krytycznie obgadująca kreacje innych. Nakręcone loki sztywne jak hełmy poniemieckie. Tak naprawdę nikt się nie bawił bo klasa też nie bardzo zgrana. Po godzinie nektórzy już byli 'na orbicie' i zrobiło się nieprzyjemnie zupełnie. Wszystko jest dla ludzi, alkohol też, choć trzeba trzymać jakąs miarę. I co? Przed północą wraz z kilkoma normalnymi ludźmi opuściliśmy imprezę i bawiliśmy się dobrze do rana w pobliskim klubie.

Moja rada: nic na siłę. Jeśli nie masz ochoty iść to nie idź. Studniówka ma być potem pięknym wspomnieniem. Ja wspominam ją jako koszmar i żałuję straconej kasy. Obecność na studniówce nie jest obowiązkowa . Sporą kasę, którą musisz wydać na bal, sukienkę, fryzjera, wizazystkę itp. mozesz spożytkowac inaczej. Z ludźmi, z którymi nie czujesz się dobrze i tak dobrze bawić się nie można.

EDIT

Któraś z przedmówczyń dziwiła się kwocie 850 zł. Kochane moje, teraz to bardzo skromna kwota. Już ponad 400 zł to koszt studniówki od pary. Na sukienkę, buty, fryzjera, itp. nie zostaje więc wiele. Przyjmijcie, że kwota 850 zł to minimum a często ta kwota zamyka się pułapem o wiele wyższym. Więc nadal pytam: jaki sens studniówki w tym kształcie, jaki ma ona obecnie? Nie każdego stać na studniówkę po prostu. Może ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy i wrócą szkolne studniówki: catering można zamówić bez problemu. Tak, by każdy mógł się pobawić. Bo teraz to po prostu ekskluzywna impreza i tyle.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2014-01-04 o 09:07
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 11:34   #41
rhiannon92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 17
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Według mnie studniówki w obecnym kształcie zatraciły swój sens zamieniając się w kolejny wyścig szczurów, pokaz mody i prawdziwe targowisko próżności. Kto ma droższą sukienkę, kto przystojniejszego chłopaka, kto czym zajechał na imprezę ( wynajmuje się limuzyny bo taksówką to obciach a z rodzicami hańba). Plotki, ploteczki, drobne złośliwostki.

Studniówka polega na WSPOLNEJ ZABAWIE, o czym ludzie zapomnieli. Mi się podoba, gdy Tato opowiada o swojej studniówce: odbywała się w szkole, tematem przewodnim był Salon Mlodopolski. Uczniowie sami dekorowali i stylizowali salę, co służyło integracji klasowej. Stroje obowiązywały stonowane, catering był nader skromny, nuzyka płynęła z kolumn a jednak wszyscy bawili się wspaniale. Był program artystyczny ( oczywiście w stylu epoki literackiej), drobne złosliwostki kierowane w stronę nauczycieli ( oczywiście w dobrym tonie, bo studniówka to było takie jednonocne zawieszenie broni). Oczywiście, był alkohol podpijany po kryjomu ale nikt nie stracił klasy i nie bełkotał. Po prostu każdy trzymał poziom.

MOJA STUDNIOWKA SPRZED KILKU LAT: od listopada wrzało. Laski opowiadały, jakie to kreacje sobie wypatrzyły i za ile ( a kwoty astronomiczne). Kłótnie rodziców o wybór hotelu, oczywiście padło na najdroższy. Kłótnie o menu ( miałam pecha bo frutti di mare nie cierpię)- stanęło na najdroższym. Zamawianie limuzyn i party busów. Owszem, miałam piękną sukienkę ale gdy weszłam do foyer to zastanawiałam się, gdzie ja własciwie jestem: większość dziewczyn w super mini, gołe plecy, biusty niemal na wierzchu. Szpile 12 centymetrowe, choć większość poruszała się w nich jak na szczudłach, sztywno i bez wdzięku. Większość napuszona i krytycznie obgadująca kreacje innych. Nakręcone loki sztywne jak hełmy poniemieckie. Tak naprawdę nikt się nie bawił bo klasa też nie bardzo zgrana. Po godzinie nektórzy już byli 'na orbicie' i zrobiło się nieprzyjemnie zupełnie. Wszystko jest dla ludzi, alkohol też, choć trzeba trzymać jakąs miarę. I co? Przed północą wraz z kilkoma normalnymi ludźmi opuściliśmy imprezę i bawiliśmy się dobrze do rana w pobliskim klubie.

Moja rada: nic na siłę. Jeśli nie masz ochoty iść to nie idź. Studniówka ma być potem pięknym wspomnieniem. Ja wspominam ją jako koszmar i żałuję straconej kasy. Obecność na studniówce nie jest obowiązkowa . Sporą kasę, którą musisz wydać na bal, sukienkę, fryzjera, wizazystkę itp. mozesz spożytkowac inaczej. Z ludźmi, z którymi nie czujesz się dobrze i tak dobrze bawić się nie można.

EDIT

Któraś z przedmówczyń dziwiła się kwocie 850 zł. Kochane moje, teraz to bardzo skromna kwota. Już ponad 400 zł to koszt studniówki od pary. Na sukienkę, buty, fryzjera, itp. nie zostaje więc wiele. Przyjmijcie, że kwota 850 zł to minimum a często ta kwota zamyka się pułapem o wiele wyższym. Więc nadal pytam: jaki sens studniówki w tym kształcie, jaki ma ona obecnie? Nie każdego stać na studniówkę po prostu. Może ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy i wrócą szkolne studniówki: catering można zamówić bez problemu. Tak, by każdy mógł się pobawić. Bo teraz to po prostu ekskluzywna impreza i tyle.
Moim zdaniem to zależy od podejścia sama chodziłam do liceum, w którym studniówka do tanich nie należała (ok. 350zl wliczając wszystko), tez odbywała się w pieciogwiazdkowym hotelu, znaleźli się tacy co zajechali limuzynami (Kto bogatemu zabroni ) - ale co z tego? ja studniówki nie traktowalam jak wyścigu szczurów, do pewnych rzeczy warto mieć dystans. Jak juz gdzieś wcześniej napisałam nie kupiłam najdrozszej sukienki, a taka do 200zl, szpilki miałam (Deichmann 70zl kupione dużo wcześniej na inna okazję) , włosy zakrecilam sobie sama, paznokcie i makijaż też zrobiłam sobie sama, na imprezę zawiozl mnie tata i nie czułam się przez sekundę gorzej od dziewczyn, które wydały bajonskie sumy na ta jedna noc jako, że klas 3 w moim liceum było 9, a każda liczyła do 40 osób, to na prawdę ciężko się w takim tłumie wyróżnić ciężko mi mówić że swojej perspektywy o plotkach i obgadywaniu bo na 36 osób w mojej klasie były tylko 4 dziewczyny i bardzo się lubilysmy, a faceci często traktowali nas bardziej jak takie rodzynki co to trzeba o nie dbać grono pedagogiczne bawiło się z uczniami na parkiecie, jedna klasa nagrała zabawny film o naszym liceum i nauczycieli drobne żarty pod ich adresem nie ubodly, a wręcz przeciwnie, tanczyli z nami kankana itd. U nas niczym szczególnym nie było też przyjście bez partnera, jak ktoś miał ochotę zatańczyc poloneza to w drugiej turze (były dwie, że względu na ilość osób) prosił dowolna osobę do tańca (nawet nauczycielke ) i tanczyl.

Edytowane przez rhiannon92
Czas edycji: 2014-01-04 o 11:37
rhiannon92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 12:39   #42
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

skąd Wy bierzecie takie kosmiczne kwoty?! 1000 zł?
fryzjer, makijaż, paznokcie? dzizas, jakbym tak do tego podchodziła to też bym się w życiu nie pchała na taką imprezę.
buty, które kupiłam służą mi do dziś (8 lat), sukienka krótka czarna (posłużyła jeszcze potem kilka razy) i tyle.
jeszcze raz napiszę, bawiłam się świetnie. wiele razy potem wspominaliśmy imprezę.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 12:53   #43
_Karolinaa_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 136
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
skąd Wy bierzecie takie kosmiczne kwoty?! 1000 zł?
fryzjer, makijaż, paznokcie? dzizas, jakbym tak do tego podchodziła to też bym się w życiu nie pchała na taką imprezę.
buty, które kupiłam służą mi do dziś (8 lat), sukienka krótka czarna (posłużyła jeszcze potem kilka razy) i tyle.
jeszcze raz napiszę, bawiłam się świetnie. wiele razy potem wspominaliśmy imprezę.
Ale jak podchodziła? U nas 400 zł to pójście w ogóle na tą studniówke i to jest kwota BEZ kamerzysty i forografa. + dajmy na to ok 200 zł sukienka = 600. Buty dobre w których da radę przetańczyć całą noc ok 150 (bo w takich za 60 zł raczej marne szanse) to już jest 750. Jakaś torebka wyjściowa żeby pasowała do sukienki to już 800 lub ponad.Koszty transportu ( zależy też czy każdy we własnym zakresie czy wynajęta limuzyna) to niesamowite pieniądze. Ale każdy wydaje na co chce. Ja osobiście wolałabym tą kwotę zostawić na fajną wycieczkę w gronie na prawdę dobrych znajomych. No ale to wszystko też zależy od klasy jaką mamy i od zawartości portfela rodziców(no bo nie oszukujmy się oni to opłacaja.choć są niektóre przypadki, że ktoś zarabia w czasie liceum no ale o to trudno raczej)
I to wszystko bez fryzjera i kosmetyczki oczywiście. Choć w niektórych szkołach studniówka kosztowała z tego co pamietam o połowe mniej bo nie kierowali się snobizmem byleby na bogato i w najlepszym lokalu co mnie śmieszy.

Edytowane przez _Karolinaa_
Czas edycji: 2014-01-04 o 12:55
_Karolinaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 13:38   #44
Rule Britannia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Moja wychowawczyni mówiła nam, żebyśmy wszyscy szli na studniówkę, bo jakiś czas temu jedna dziewczyna jako jedyna nie poszła i jako jedyna w całym licku oblała :p
A tak na poważnie, to najlepiej zrobić, jak się uważa za słusznie. Osobiście staram się nie ulegać wpływom, ale ciągle jest tak, że są rzeczy "normalne" i "nienormalne". Decyzja o niepójściu na studniówkę zawsze będzie traktowana dziwnie. Nie poszłam na komers i tak właśnie było. A co się stało, a dlaczego nie idziesz, a to a tamto. Ale miałam tak za przeproszeniem (przepraszam, moderatorzy, ale moja gimnazjalna klasa zasługuje) chu. jową klasę, że bez wyrzutów w domu zostałam. I ja mam generalnie głupią klasę, nie chcę iść na studniówkę w miejscu, w którym jest, ale wiem, że będzie śmiesznie i przejdę się. A ekscytuje się tym tylko dlatego, że zaprosiłam na nią chłopaka, który od dawna podoba mi się i fajną mam sukienkę ;]
Studniówka to sporo kasy. Jeśli naprawdę nie chcesz iść, to lepiej je wydać na coś innego. Ale w sumie znasz ten kawał? Spotkał się facet z facetem i jeden z nich powiedział, że gdyby nie palił papierosów, to mógłby kupić na tym etapie życia luksusowe Ferrari. A drugi zapytał, gdzie w takim razie jest jego Ferrari... ;]
Rule Britannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 15:00   #45
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Cytat:
Napisane przez rhiannon92 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to zależy od podejścia sama chodziłam do liceum, w którym studniówka do tanich nie należała (ok. 350zl wliczając wszystko), tez odbywała się w pieciogwiazdkowym hotelu, znaleźli się tacy co zajechali limuzynami (Kto bogatemu zabroni ) - ale co z tego? ja studniówki nie traktowalam jak wyścigu szczurów, do pewnych rzeczy warto mieć dystans. Jak juz gdzieś wcześniej napisałam nie kupiłam najdrozszej sukienki, a taka do 200zl, szpilki miałam (Deichmann 70zl kupione dużo wcześniej na inna okazję) , włosy zakrecilam sobie sama, paznokcie i makijaż też zrobiłam sobie sama, na imprezę zawiozl mnie tata i nie czułam się przez sekundę gorzej od dziewczyn, które wydały bajonskie sumy na ta jedna noc jako, że klas 3 w moim liceum było 9, a każda liczyła do 40 osób, to na prawdę ciężko się w takim tłumie wyróżnić ciężko mi mówić że swojej perspektywy o plotkach i obgadywaniu bo na 36 osób w mojej klasie były tylko 4 dziewczyny i bardzo się lubilysmy, a faceci często traktowali nas bardziej jak takie rodzynki co to trzeba o nie dbać grono pedagogiczne bawiło się z uczniami na parkiecie, jedna klasa nagrała zabawny film o naszym liceum i nauczycieli drobne żarty pod ich adresem nie ubodly, a wręcz przeciwnie, tanczyli z nami kankana itd. U nas niczym szczególnym nie było też przyjście bez partnera, jak ktoś miał ochotę zatańczyc poloneza to w drugiej turze (były dwie, że względu na ilość osób) prosił dowolna osobę do tańca (nawet nauczycielke ) i tanczyl.
Zapewne trochę racji masz. Jeśli ludzie są zgrani to serio nie ma znaczenia, kto ma jaką sukienkę i czym podjechał. Ja sama podjechałam z tatą, nie uważałam tego za obciach.

Jednak sama idea studniówek w drogich hotelach nie jest wcale dobra. Wyobrażam sobie, ze dla niektórych uczniow ( a raczej ich rodziców) kwota 450 zł od pary a 300 od osoby ( osoba towarzysząca płacila połowę mniej) to spory wydatek. Dolicz do tego najskromniejszą sukienkę i buty. A jeśli klasa jest niezgrana i pełna snobów i głupich panienek to sobie wyobraź, jak musi się czuć dziewczyna w sukience za 50 zł. Dobrze jest, jeśli w klasie jest jakaś tam solidarność, to jeszcze pół biedy ( moi rodzice zapłacili za dziewczynę, której rodziców nie było stać na opłatę studniówki), ale zwyczajowo wygląda to tak, że każdy rodzic widzi tylko czubek własnego nosa i własne dziecko.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 16:39   #46
e_liska
Raczkowanie
 
Avatar e_liska
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 338
GG do e_liska
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi, dały mi trochę do myślenia
Zdecydowałam, że partnera na siłę szukać nie będę, pójdę sama (jedna dobra koleżanka z klasy miała podobny dylemat i postanowiłyśmy, że będziemy się bawić razem ). Ogólnie, w mojej szkole koszt jest jeszcze do przyjęcia(160 zł za osobę +100 zł za os. towarzyszącą). Sukienkę upatrzyłam za mniej niż 100 zł, a będzie mi pasować jeszcze na wiele okazji. Buty mam, makijaż, fryzurę czy paznokcie mogę sobie zrobić sama. Jednocześnie, jeśli będę czuć się niekomfortowo to zawsze mogę wcześniej wyjść
__________________
Tomorrow may rain, so I'll follow the sun
e_liska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 19:48   #47
I_Love_You_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 30
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja byłam na swojej studniówce mimo, że większej części mojej klasy nie lubiłam (delikatnie mówiąc), koszta też były duże, ale nie żałuję, że poszłam. Byłam na niej z moim TŻem i to właśnie dzięki niemu bawiłam się cudownie jako ostatni zeszliśmy z parkietu
Rok później byłam na studniówce TŻa, towarzystwo było chyba lepsze niż u mnie, choć niewielu kolegów znałam (męska klasa) i ani jednej partnerki. Sytuacja się powtórzyła, znowu ostatni zeszliśmy z parkietu Bawiliśmy się cudnie i byliśmy jedną z niewielu par, które się nie pokłóciły w trakcie trwania imprezy (i mojej i Jego), ale może to dlatego, że jesteśmy wyjątkowo zgodni.

P.S. oboje bardzo chętnie poszlibyśmy na studniówkę jeszcze raz i jeszcze raz (choć nie jesteśmy typami imprezowiczów) ....

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Cytat:
Napisane przez _Karolinaa_ Pokaż wiadomość
Buty dobre w których da radę przetańczyć całą noc ok 150 (bo w takich za 60 zł raczej marne szanse)
Ja przetańczyłam 2 studniówki i jak narazie ok 7 wesel w butach za 55 albo 59 zł. Za każdym razem to była cała noc tańczenia ostatnio musiałam przebierać buty za 80 zł na te tańsze, bo w droższych nie mogłam tańczyć, choć wysokość obcasa jest taka sama
I_Love_You_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 20:07   #48
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

W mojej klasie studniówka była wyczekiwanym wydarzeniem. Od września laski rozmawiały o sukienkach, fryzurach, butach, razem umawiałyśmy się na zakupy itp. Próby poloneza to była frajda i dla chłopaków z klasy Cała klasa stawiła sie w komplecie i każdy był z osobą towarzyszącą. Wspominam super swoją studniówkę i czasami z kumpelkami (trzymam się do teraz z dwiema dziewczynami z klasy lo) bierzemy winko i odpalamy płytę ze studniówki i mamy ubaw :P

Oprócz swojej studniówki, zaliczyłam jeszcze 3 inne Ja po prostu lubię takie zabawy, lubię tańczyć i się bawić, więc dla mnie to czysta frajda
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 20:42   #49
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja na swojej byłam i było świetnie. Choć koszty były horrendalne, bo uparłam się, że będę wyglądać najlepiej Same dobre wspomnienia mam związane ze studniówką i przygotowaniami do niej. Chodziłam do żeńskiej szkoły, ale facetem nie było na szczęście problemu. Choć z tego co słyszę koszty rosną coraz bardziej i zaczyna się z tego robić impreza na zasadzie kto będzie miał w bardziej luksusowym (czyli droższym) miejscu, czym przyjedzie, etc. Zawsze lepiej iść moim zdaniem, choćby ze względu na ten wyświechtany argument, że studniówka jest raz w życiu
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 02:14   #50
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

ja byłam na swojej i było fajnie- bez szału, ale wspominać zawsze miło. no i gadanie, że studniówka to koszty- wiadomo, że za miejsce trzeba zapłacić, ale reszta? sukienkę kupiłam za 130 zł, fryzjer 50. Podczas gdy inne dziewczyny kupowały kiecki po 600 zł. ;p
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 02:27   #51
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Łouł doczytałam tutaj o kwotach i wydatkach i aż mnie zmroziło. Serio koszty do tysiąca zł?
Nie wiem, jak teraz, ale za moich czasów (a aż taka stara nie jestem - 25 lat ) koszt 200 zł za parę. Kieckę kupiłam za ok. 100 zł i służyła mi jeszcze długo na inne okoliczności. Myślę, że w granicach 400 zł max 500 zł się to zmieściło, mimo że też sobie nie żałowałam - uczesała mnie znajoma fryzjerka mamy za niższą stawkę i znalazłam wizażystkę, która mnie fajne umalowała za 30 zł (znam stawkę, bo potem też często ją odwiedziałam przy ważniejszych okazjach). Teraz dziewczyny bardziej, z moich obserwacji, interesują się wizażem, modą, więc pewnie niektóre same odwaliłby super makijaż koleżance/sobie; niektóre może mają już jakieś wcześniej kupione sukienki z wesel czy coś. Czasami można przyoszczędzić

Swoją drogą pamiętam jeszcze studniówkę kuzynki rocznik 82 (odbierałam ją z jej tatą z tej imprezy) - bal na sali gimnastycznej, strój w barwach galowych, żadnych szalonych mini itp Jak te czasy się zmieniają
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 09:01   #52
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja na swojej studniówce nie byłam. Miałam mieć partnera z "łapanki", który okazał się beznadziejny i mnie wystawił do wiatru W sumie dobrze, że zdecydowałam się na to, żeby nie iść na studniówkę jeszcze przed kupnem sukienki i innych rzeczy, pieniądze też miałam dopiero wpłacić. Zresztą szału nie było jak oglądałam film - 13 osób z klasy z os. towarzyszącymi + rodzice i nauczyciele, których było więcej od uczniów Do dzisiaj nie żałuję, że nie byłam, zaoszczędziłam czas, pieniądze i nerwy

Jedyną rzeczą, z której się cieszę to fakt, że moja wychowawczyni dowiedziała się dzień przed studniówką, że się na nią nie wybieram Do tej pory jestem dumna z tego, jak doskonale się kamuflowałam
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 10:15   #53
mesta93
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 682
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja byłam na swojej studniówce z TŻ-em i nie żałuję W technikum miałam zgraną klasę, więc na studniówce bawiliśmy się wszyscy razem. Nawet jeżeli ktoś przyszedł bez osoby towarzyszącej, to nie było mowy żeby siedział sam przy stole, zaraz ktoś wyciągał do tańca. Koszta nie były jakieś ogromne, z tego co pamiętam to 200zł + 100zł za osobę towarzyszącą + sukienka za 80zł i buty za 60zł, w których nadal chodzę Chętnie poszłabym jeszcze raz na studniówkę
__________________
Cytat:
Napisane przez wampir Pokaż wiadomość
Na dobre traktowanie trzeba sobie zasłużyć.

Edytowane przez mesta93
Czas edycji: 2014-01-05 o 10:17
mesta93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 11:44   #54
xmag21
Raczkowanie
 
Avatar xmag21
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Ja byłam na studniowce u mojego chlopaka było fatalnie.. Jego klasa składa się z samych chłopaków którzy tylko nawzajem się obgadują, dogryzaja i nie potrafią wprost powiedzieć z czym mają problem tylko się głupio śmiać. Z tego względu że mój chłopak nie należy do takich i woli problem załatwić na osobnosci to nie dogaduje się z kolegami. To była naprawdę tylko nerwówka. Racja to zależy od klasy/ludzi którzy na niej są. Drugi raz nie powtórzyłabym tego błędu i nie poszła do takich ludzi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
xmag21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 12:05   #55
forsvinn
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Mua ma swoją jeszcze w tym miesiącu. 300 zł za parę, ja płaciłam za partnera, 50 zł fotograf i kamerzysta, kupiłam sukienkę za 300 zł. To już 650. Do tego fryzjer 50 i jest 700. Robię paznokcie ale w ramach oduczania się obgryzania, zakładam żele, wiec kolejne 50 i 750. Do tego buty 150 i jest 900. Reszta to biżuteria, pierdoł typu rajstopy, stanik. Gdybym do tego chciała dołożyć jakieś rzeczy typu limuzyna (), niepożyczona torebka, makijaż to wyszłoby mi 1500. Gdyby nie taka droga sukienka to wyszłoby 700. Całe życie w trampkach, nie mam od kogo pożyczyć, więc buty musiałam kupić nowe. Do fryzjera też muszę iść, bo mam takie włosy, że nawet na Kropelce loki rozchodzą się w minutę dziesięć.

A wszystko dlatego, że mam fajnego partnera i chciałabym z nim ładnie wyglądać. Zresztą wszystko zapłaciłam za swoje zarobione pieniądze, to i nikt nie będzie mnie rozliczał.

Ale wyobrażam sobie, że nie będzie tak cudownie, bo studniówka jest w beznadziejnym miejscu. Klasa taka sobie. Są grupki, ja należę do outsiderów.

Czasami warto iść, żeby powiedzieć, że było beznadziejnie, niż nie iść i żałować. Jednak studniówka jest tylko raz w życiu.
forsvinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-05, 12:23   #56
frykaseq
Raczkowanie
 
Avatar frykaseq
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 214
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.

Byłam na dwóch studniówkach-swojej i mojego chłopaka i obie imprezy zaliczam do najbardziej udanych imprez na jakich byłam. Koszta faktycznie są bardzo duże, zarówno u mnie jak i u mojego chłopaka cena za parę wynosiła 450-500zł. Uważam, że mimo tego było warto, wytańczyliśmy się za wszystkie czasy studniówka to moim zdaniem impreza, która ma super klimat, według mnie było super bawić sie z moim chłopakiem, ludźmi z mojego rocznika, nauczycielami! Z chęcią bym to powtórzyła.
frykaseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-05 12:23:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.