|
|
#31 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 315
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Też nie byłam na swojej. Za duże koszta + brak partnera, a jakoś nie chciało mi się iść z kimś z 'łapanki'. Nie żałuję, mimo że nasłuchałam sie że będę żałować. Oczywiście od znajomych wiem, ze impreza była świetna itp itd, no ale co mieli powiedzieć o imprezie na którą wydali tyle kasy
![]() Tylko za bardzo nie lubię o tym nikomu opowiadać, bo zaraz zdziwiona mina i pytania: "Jak można nie pójść na swoją studniówkę?!" Normalnie
__________________
"Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać? Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?" |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Mnie najbardziej bawiło to ,że po studniówce wszyscy mi mówili jak to było super itd
a nieraz usłyszałam niechcący jak między sobą opowiadali jak było beznadziejnie , że żałują itd. hahaha Myśleli ,że mi gul skoczy czy co ja za to im opowiadałam jak to świetnie spędziłam czas w górach z ukochanym )
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
powiem szczerze, że u mnie na studniówce osób bez pary było jak na lekarstwo. To jednak taki bal, gdzie ludzi chodzą parami, co innego wesele czy jakaś impreza. Na Twoim miejscu wzięłabym jakiegoś kolegę, bo zwyczajnie możesz się dobrze nie bawić, gdy inni będą sobie robić zdjęcia, tańczyć, a Ty będziesz siedziała za stołem
__________________
it's a fool's game
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja miałam nie iść na swoją, ale koleżanki z klasy i mama namówiły mnie. Nie miałam partnera, miesiąc przed studniówką znajomy z tzw. łapanki mnie wystawił i poszłam w końcu z kuzynem
poloneza nie tańczyłam, od początku nie chciałam. Na dzień dzisiejszy, jakby miała być teraz studniówka, wolałabym za tą kasę kupić sobie ładne ciuchy albo pojechać na weekend
__________________
Czas dużych przemian
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
U mnie właśnie nie, mimo, że wydali masę kasy to mówili, że było delikatnie mówiąc beznadziejnie ;P
|
|
|
|
|
#36 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja swoją studniówkę wspominam bardzo dobrze, ale miałam fajną klasę, która na wyjazdach czy imprezach trzymała się razem
na fryzjera, kosmetyczke żadnej kasy natomiast nie wydalam u nas sporo osób nie miało pary (prawie sami faceci - profil mat-inf )
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja byłam na swojej i w sumie żałuję. Po pierwsze partnera miałam z łapanki. Fakt był bardzo fajny (kolega koleżanki) i z nim dobrze się bawiłam. Ale miałam beznadziejną klasę, jakiś docinki chłopaków do mojego partnera, ukradli nam naszą wódkę, ogólnie chamstwo ze strony mojej klasy takie, że szkoda gadać. Tydzień później ja byłam na studniówce innego kolegi i było super, miał bardzo zgraną klasę, świetnie się bawiłam. Także zastanów się jaką masz klasę, jak fajną i zgraną to idź, a jak nie to chyba nie ma co się zmuszać "bo tradycja".
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#38 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Dla mnie studniówka była po prostu kolejnym stresem. Nie lubię takich imprez, tej całej szopki wokół tego, mam na myśli fryzury, sukienki paznokcie itp. Ja byłam na swojej studniówce z dobrym kolegą. Długo się zastawiałam kogo zabrać, nie byłam wtedy w żadnym związku, więc opcja z chłopakiem odpadała. Wybrałam Bartka bo po prostu lubiłam z nim tańczyć. Z perspektywy czasu się cieszę, że ze mną poszedł. Dzięki temu poznał moją przyjaciółkę, zostali parą i do teraz są razem. Ale jakbym miałam na siłę z kimś iść to albo bym nie poszła na tą studniówkę albo po prostu poszła sama. To żaden wstyd, bo z własnego doświadczenia wiem, że jak zabierzesz chłopaka, którego nie znają Twoi znajomi ze szkoły to będziesz się nim jakoś zaopiekować, więc cały wieczór spędzisz bawiąc się tylko z nim. Pójdziesz sama to problem z głowy, bo obtańczysz pół szkoły
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Kurczę, jestem chyba wyjątkiem, bo swoją studniówkę 5 lat później wspominam bardzo dobrze. Mój mąż też zresztą
![]() Bo oczywiście na studniówce byliśmy razem - on rok starszy chodził do technikum, ja do lo, więc nam się wyrównało. Zapłaciliśmy po połowie, przekonałam go żeby to on był moim partnerem z moja klasą (z która zresztą i tak więcej imprezowaliśmy) a nie odwrotnie. Przetańczyliśmy całą noc - lubię oglądać film, bo jest nas tam dużo ![]() Reszta klasy, bezpartnerowa dogadała się między sobą. Koleżanki pożyczały sobie braci ani pół osoby nie zrezygnowało z udziału. Nawet koleżanka w ciąży nie odpuściła, chociaż kiepsko się czuła ![]() Kasa wydana nie poszla na marne - sukienka się przydaje nadal, jedzenie było pyszne, a kamerzysta się spisał i mamy fajna pamiątkę (przy składaniu filmu do kupy byliśmy zaproszeni do studia, więc jest po naszemu) Myślę, że dużo zależy od towarzystwa. Ale jeśli ktoś wie, że bedzie się męczył to nie ma sensu. Faktycznie wtedy szkoda nerwow, kasy, czy czego tam jeszcze. My z TŻ akurat należymy do osób, które rzadko przepuszczają okazję do zabawy i wolą skakać niż przy stole siedziec - dlatego imprezę wspominamy tak dobrze
__________________
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Cytat:
Studniówka polega na WSPOLNEJ ZABAWIE, o czym ludzie zapomnieli. Mi się podoba, gdy Tato opowiada o swojej studniówce: odbywała się w szkole, tematem przewodnim był Salon Mlodopolski. Uczniowie sami dekorowali i stylizowali salę, co służyło integracji klasowej. Stroje obowiązywały stonowane, catering był nader skromny, nuzyka płynęła z kolumn a jednak wszyscy bawili się wspaniale. Był program artystyczny ( oczywiście w stylu epoki literackiej), drobne złosliwostki kierowane w stronę nauczycieli ( oczywiście w dobrym tonie, bo studniówka to było takie jednonocne zawieszenie broni). Oczywiście, był alkohol podpijany po kryjomu ale nikt nie stracił klasy i nie bełkotał. Po prostu każdy trzymał poziom. MOJA STUDNIOWKA SPRZED KILKU LAT: od listopada wrzało. Laski opowiadały, jakie to kreacje sobie wypatrzyły i za ile ( a kwoty astronomiczne). Kłótnie rodziców o wybór hotelu, oczywiście padło na najdroższy. Kłótnie o menu ( miałam pecha bo frutti di mare nie cierpię)- stanęło na najdroższym. Zamawianie limuzyn i party busów. Owszem, miałam piękną sukienkę ale gdy weszłam do foyer to zastanawiałam się, gdzie ja własciwie jestem: większość dziewczyn w super mini, gołe plecy, biusty niemal na wierzchu. Szpile 12 centymetrowe, choć większość poruszała się w nich jak na szczudłach, sztywno i bez wdzięku. Większość napuszona i krytycznie obgadująca kreacje innych. Nakręcone loki sztywne jak hełmy poniemieckie. Tak naprawdę nikt się nie bawił bo klasa też nie bardzo zgrana. Po godzinie nektórzy już byli 'na orbicie' i zrobiło się nieprzyjemnie zupełnie. Wszystko jest dla ludzi, alkohol też, choć trzeba trzymać jakąs miarę. I co? Przed północą wraz z kilkoma normalnymi ludźmi opuściliśmy imprezę i bawiliśmy się dobrze do rana w pobliskim klubie. Moja rada: nic na siłę. Jeśli nie masz ochoty iść to nie idź. Studniówka ma być potem pięknym wspomnieniem. Ja wspominam ją jako koszmar i żałuję straconej kasy. Obecność na studniówce nie jest obowiązkowa . Sporą kasę, którą musisz wydać na bal, sukienkę, fryzjera, wizazystkę itp. mozesz spożytkowac inaczej. Z ludźmi, z którymi nie czujesz się dobrze i tak dobrze bawić się nie można. EDIT Któraś z przedmówczyń dziwiła się kwocie 850 zł. Kochane moje, teraz to bardzo skromna kwota. Już ponad 400 zł to koszt studniówki od pary. Na sukienkę, buty, fryzjera, itp. nie zostaje więc wiele. Przyjmijcie, że kwota 850 zł to minimum a często ta kwota zamyka się pułapem o wiele wyższym. Więc nadal pytam: jaki sens studniówki w tym kształcie, jaki ma ona obecnie? Nie każdego stać na studniówkę po prostu. Może ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy i wrócą szkolne studniówki: catering można zamówić bez problemu. Tak, by każdy mógł się pobawić. Bo teraz to po prostu ekskluzywna impreza i tyle.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2014-01-04 o 09:07 |
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Cytat:
sama chodziłam do liceum, w którym studniówka do tanich nie należała (ok. 350zl wliczając wszystko), tez odbywała się w pieciogwiazdkowym hotelu, znaleźli się tacy co zajechali limuzynami (Kto bogatemu zabroni ) - ale co z tego? ja studniówki nie traktowalam jak wyścigu szczurów, do pewnych rzeczy warto mieć dystans. Jak juz gdzieś wcześniej napisałam nie kupiłam najdrozszej sukienki, a taka do 200zl, szpilki miałam (Deichmann 70zl kupione dużo wcześniej na inna okazję) , włosy zakrecilam sobie sama, paznokcie i makijaż też zrobiłam sobie sama, na imprezę zawiozl mnie tata i nie czułam się przez sekundę gorzej od dziewczyn, które wydały bajonskie sumy na ta jedna noc jako, że klas 3 w moim liceum było 9, a każda liczyła do 40 osób, to na prawdę ciężko się w takim tłumie wyróżnić ciężko mi mówić że swojej perspektywy o plotkach i obgadywaniu bo na 36 osób w mojej klasie były tylko 4 dziewczyny i bardzo się lubilysmy, a faceci często traktowali nas bardziej jak takie rodzynki co to trzeba o nie dbać grono pedagogiczne bawiło się z uczniami na parkiecie, jedna klasa nagrała zabawny film o naszym liceum i nauczycieli drobne żarty pod ich adresem nie ubodly, a wręcz przeciwnie, tanczyli z nami kankana itd. U nas niczym szczególnym nie było też przyjście bez partnera, jak ktoś miał ochotę zatańczyc poloneza to w drugiej turze (były dwie, że względu na ilość osób) prosił dowolna osobę do tańca (nawet nauczycielke ) i tanczyl.
Edytowane przez rhiannon92 Czas edycji: 2014-01-04 o 11:37 |
|
|
|
|
|
#42 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
skąd Wy bierzecie takie kosmiczne kwoty?! 1000 zł?
fryzjer, makijaż, paznokcie? dzizas, jakbym tak do tego podchodziła to też bym się w życiu nie pchała na taką imprezę. buty, które kupiłam służą mi do dziś (8 lat), sukienka krótka czarna (posłużyła jeszcze potem kilka razy) i tyle. jeszcze raz napiszę, bawiłam się świetnie. wiele razy potem wspominaliśmy imprezę. |
|
|
|
|
#43 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Cytat:
) to już jest 750. Jakaś torebka wyjściowa żeby pasowała do sukienki to już 800 lub ponad.Koszty transportu ( zależy też czy każdy we własnym zakresie czy wynajęta limuzyna ) to niesamowite pieniądze. Ale każdy wydaje na co chce. Ja osobiście wolałabym tą kwotę zostawić na fajną wycieczkę w gronie na prawdę dobrych znajomych. No ale to wszystko też zależy od klasy jaką mamy i od zawartości portfela rodziców(no bo nie oszukujmy się oni to opłacaja.choć są niektóre przypadki, że ktoś zarabia w czasie liceum no ale o to trudno raczej)I to wszystko bez fryzjera i kosmetyczki oczywiście. Choć w niektórych szkołach studniówka kosztowała z tego co pamietam o połowe mniej bo nie kierowali się snobizmem byleby na bogato i w najlepszym lokalu co mnie śmieszy. Edytowane przez _Karolinaa_ Czas edycji: 2014-01-04 o 12:55 |
|
|
|
|
|
#44 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Moja wychowawczyni mówiła nam, żebyśmy wszyscy szli na studniówkę, bo jakiś czas temu jedna dziewczyna jako jedyna nie poszła i jako jedyna w całym licku oblała :p
A tak na poważnie, to najlepiej zrobić, jak się uważa za słusznie. Osobiście staram się nie ulegać wpływom, ale ciągle jest tak, że są rzeczy "normalne" i "nienormalne". Decyzja o niepójściu na studniówkę zawsze będzie traktowana dziwnie. Nie poszłam na komers i tak właśnie było. A co się stało, a dlaczego nie idziesz, a to a tamto. Ale miałam tak za przeproszeniem (przepraszam, moderatorzy, ale moja gimnazjalna klasa zasługuje) chu. jową klasę, że bez wyrzutów w domu zostałam. I ja mam generalnie głupią klasę, nie chcę iść na studniówkę w miejscu, w którym jest, ale wiem, że będzie śmiesznie i przejdę się. A ekscytuje się tym tylko dlatego, że zaprosiłam na nią chłopaka, który od dawna podoba mi się i fajną mam sukienkę ;] Studniówka to sporo kasy. Jeśli naprawdę nie chcesz iść, to lepiej je wydać na coś innego. Ale w sumie znasz ten kawał? Spotkał się facet z facetem i jeden z nich powiedział, że gdyby nie palił papierosów, to mógłby kupić na tym etapie życia luksusowe Ferrari. A drugi zapytał, gdzie w takim razie jest jego Ferrari... ;] |
|
|
|
|
#45 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Cytat:
Jednak sama idea studniówek w drogich hotelach nie jest wcale dobra. Wyobrażam sobie, ze dla niektórych uczniow ( a raczej ich rodziców) kwota 450 zł od pary a 300 od osoby ( osoba towarzysząca płacila połowę mniej) to spory wydatek. Dolicz do tego najskromniejszą sukienkę i buty. A jeśli klasa jest niezgrana i pełna snobów i głupich panienek to sobie wyobraź, jak musi się czuć dziewczyna w sukience za 50 zł. Dobrze jest, jeśli w klasie jest jakaś tam solidarność, to jeszcze pół biedy ( moi rodzice zapłacili za dziewczynę, której rodziców nie było stać na opłatę studniówki), ale zwyczajowo wygląda to tak, że każdy rodzic widzi tylko czubek własnego nosa i własne dziecko.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi, dały mi trochę do myślenia
![]() Zdecydowałam, że partnera na siłę szukać nie będę, pójdę sama (jedna dobra koleżanka z klasy miała podobny dylemat i postanowiłyśmy, że będziemy się bawić razem ). Ogólnie, w mojej szkole koszt jest jeszcze do przyjęcia(160 zł za osobę +100 zł za os. towarzyszącą). Sukienkę upatrzyłam za mniej niż 100 zł, a będzie mi pasować jeszcze na wiele okazji. Buty mam, makijaż, fryzurę czy paznokcie mogę sobie zrobić sama. Jednocześnie, jeśli będę czuć się niekomfortowo to zawsze mogę wcześniej wyjść
__________________
Tomorrow may rain, so I'll follow the sun
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja byłam na swojej studniówce mimo, że większej części mojej klasy nie lubiłam (delikatnie mówiąc), koszta też były duże, ale nie żałuję, że poszłam. Byłam na niej z moim TŻem i to właśnie dzięki niemu bawiłam się cudownie
jako ostatni zeszliśmy z parkietu ![]() Rok później byłam na studniówce TŻa, towarzystwo było chyba lepsze niż u mnie, choć niewielu kolegów znałam (męska klasa) i ani jednej partnerki. Sytuacja się powtórzyła, znowu ostatni zeszliśmy z parkietu Bawiliśmy się cudnie i byliśmy jedną z niewielu par, które się nie pokłóciły w trakcie trwania imprezy (i mojej i Jego), ale może to dlatego, że jesteśmy wyjątkowo zgodni. P.S. oboje bardzo chętnie poszlibyśmy na studniówkę jeszcze raz i jeszcze raz (choć nie jesteśmy typami imprezowiczów) .... ---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ---------- Cytat:
ostatnio musiałam przebierać buty za 80 zł na te tańsze, bo w droższych nie mogłam tańczyć, choć wysokość obcasa jest taka sama |
|
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
W mojej klasie studniówka była wyczekiwanym wydarzeniem. Od września laski rozmawiały o sukienkach, fryzurach, butach, razem umawiałyśmy się na zakupy itp. Próby poloneza to była frajda i dla chłopaków z klasy
Cała klasa stawiła sie w komplecie i każdy był z osobą towarzyszącą. Wspominam super swoją studniówkę i czasami z kumpelkami (trzymam się do teraz z dwiema dziewczynami z klasy lo) bierzemy winko i odpalamy płytę ze studniówki i mamy ubaw :POprócz swojej studniówki, zaliczyłam jeszcze 3 inne Ja po prostu lubię takie zabawy, lubię tańczyć i się bawić, więc dla mnie to czysta frajda
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
#49 |
|
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja na swojej byłam i było świetnie. Choć koszty były horrendalne, bo uparłam się, że będę wyglądać najlepiej
Same dobre wspomnienia mam związane ze studniówką i przygotowaniami do niej. Chodziłam do żeńskiej szkoły, ale facetem nie było na szczęście problemu. Choć z tego co słyszę koszty rosną coraz bardziej i zaczyna się z tego robić impreza na zasadzie kto będzie miał w bardziej luksusowym (czyli droższym) miejscu, czym przyjedzie, etc. Zawsze lepiej iść moim zdaniem, choćby ze względu na ten wyświechtany argument, że studniówka jest raz w życiu
|
|
|
|
|
#50 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
ja byłam na swojej i było fajnie- bez szału, ale wspominać zawsze miło. no i gadanie, że studniówka to koszty- wiadomo, że za miejsce trzeba zapłacić, ale reszta? sukienkę kupiłam za 130 zł, fryzjer 50. Podczas gdy inne dziewczyny kupowały kiecki po 600 zł. ;p
|
|
|
|
|
#51 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Łouł doczytałam tutaj o kwotach i wydatkach i aż mnie zmroziło. Serio koszty do tysiąca zł?
Nie wiem, jak teraz, ale za moich czasów (a aż taka stara nie jestem - 25 lat ) koszt 200 zł za parę. Kieckę kupiłam za ok. 100 zł i służyła mi jeszcze długo na inne okoliczności. Myślę, że w granicach 400 zł max 500 zł się to zmieściło, mimo że też sobie nie żałowałam - uczesała mnie znajoma fryzjerka mamy za niższą stawkę i znalazłam wizażystkę, która mnie fajne umalowała za 30 zł (znam stawkę, bo potem też często ją odwiedziałam przy ważniejszych okazjach). Teraz dziewczyny bardziej, z moich obserwacji, interesują się wizażem, modą, więc pewnie niektóre same odwaliłby super makijaż koleżance/sobie; niektóre może mają już jakieś wcześniej kupione sukienki z wesel czy coś. Czasami można przyoszczędzić ![]() Swoją drogą pamiętam jeszcze studniówkę kuzynki rocznik 82 (odbierałam ją z jej tatą z tej imprezy) - bal na sali gimnastycznej, strój w barwach galowych, żadnych szalonych mini itp Jak te czasy się zmieniają
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja na swojej studniówce nie byłam. Miałam mieć partnera z "łapanki", który okazał się beznadziejny i mnie wystawił do wiatru
W sumie dobrze, że zdecydowałam się na to, żeby nie iść na studniówkę jeszcze przed kupnem sukienki i innych rzeczy, pieniądze też miałam dopiero wpłacić. Zresztą szału nie było jak oglądałam film - 13 osób z klasy z os. towarzyszącymi + rodzice i nauczyciele, których było więcej od uczniów Do dzisiaj nie żałuję, że nie byłam, zaoszczędziłam czas, pieniądze i nerwy ![]() Jedyną rzeczą, z której się cieszę to fakt, że moja wychowawczyni dowiedziała się dzień przed studniówką, że się na nią nie wybieram |
|
|
|
|
#53 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 682
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja byłam na swojej studniówce z TŻ-em i nie żałuję
W technikum miałam zgraną klasę, więc na studniówce bawiliśmy się wszyscy razem. Nawet jeżeli ktoś przyszedł bez osoby towarzyszącej, to nie było mowy żeby siedział sam przy stole, zaraz ktoś wyciągał do tańca. Koszta nie były jakieś ogromne, z tego co pamiętam to 200zł + 100zł za osobę towarzyszącą + sukienka za 80zł i buty za 60zł, w których nadal chodzę Chętnie poszłabym jeszcze raz na studniówkę
Edytowane przez mesta93 Czas edycji: 2014-01-05 o 10:17 |
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Ja byłam na studniowce u mojego chlopaka było fatalnie.. Jego klasa składa się z samych chłopaków którzy tylko nawzajem się obgadują, dogryzaja i nie potrafią wprost powiedzieć z czym mają problem tylko się głupio śmiać. Z tego względu że mój chłopak nie należy do takich i woli problem załatwić na osobnosci to nie dogaduje się z kolegami. To była naprawdę tylko nerwówka. Racja to zależy od klasy/ludzi którzy na niej są. Drugi raz nie powtórzyłabym tego błędu i nie poszła do takich ludzi
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#55 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Mua ma swoją jeszcze w tym miesiącu. 300 zł za parę, ja płaciłam za partnera, 50 zł fotograf i kamerzysta, kupiłam sukienkę za 300 zł. To już 650. Do tego fryzjer 50 i jest 700. Robię paznokcie ale w ramach oduczania się obgryzania, zakładam żele, wiec kolejne 50 i 750. Do tego buty 150 i jest 900. Reszta to biżuteria, pierdoł typu rajstopy, stanik. Gdybym do tego chciała dołożyć jakieś rzeczy typu limuzyna (
A wszystko dlatego, że mam fajnego partnera i chciałabym z nim ładnie wyglądać. Zresztą wszystko zapłaciłam za swoje zarobione pieniądze, to i nikt nie będzie mnie rozliczał. Ale wyobrażam sobie, że nie będzie tak cudownie, bo studniówka jest w beznadziejnym miejscu. Klasa taka sobie. Są grupki, ja należę do outsiderów. Czasami warto iść, żeby powiedzieć, że było beznadziejnie, niż nie iść i żałować. Jednak studniówka jest tylko raz w życiu. |
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 214
|
Dot.: Wątpliwości studniówkowe.
Byłam na dwóch studniówkach-swojej i mojego chłopaka i obie imprezy zaliczam do najbardziej udanych imprez na jakich byłam. Koszta faktycznie są bardzo duże, zarówno u mnie jak i u mojego chłopaka cena za parę wynosiła 450-500zł. Uważam, że mimo tego było warto, wytańczyliśmy się za wszystkie czasy
studniówka to moim zdaniem impreza, która ma super klimat, według mnie było super bawić sie z moim chłopakiem, ludźmi z mojego rocznika, nauczycielami! Z chęcią bym to powtórzyła.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:52.






a nieraz usłyszałam niechcący jak między sobą opowiadali jak było beznadziejnie , że żałują itd. hahaha
)








W sumie dobrze, że zdecydowałam się na to, żeby nie iść na studniówkę jeszcze przed kupnem sukienki i innych rzeczy, pieniądze też miałam dopiero wpłacić. Zresztą szału nie było jak oglądałam film - 13 osób z klasy z os. towarzyszącymi + rodzice i nauczyciele, których było więcej od uczniów 
