Jak radzić sobie z białą skórą?

[adri_]

Napisane przez nosferatku

Peelingi często, no i nawilżanie nawilżanie nawilżanie.
Nałogowo używam maseł do ciała.

Jednolitej nigdy mieć nie będę (chyba, że laserowo usunę przebarwienia), ale na tyle, na ile mogę, utrzymuję ją w jak najlepszym stanie.

No i jedzenie. Mam podłą i kapryśną skórę, która od razu daje się we znaki, jeżeli jem nieodpowiednio.

Dużo owoców i warzyw w diecie doskonale wpływa na stan skóry, ale to chyba oczywiste

a jak czesto robisz peeling i jaki dokladnie? i jakie masz maslo do ciała?
ja kupilam ostatnio rekawice kessa i stosuje ja do kapielopeelingu codziennie razem z czarnym mydlem tylko ze nie widze takiego superefektu jak pisza niektore dziewczyny- o martwym naskórku ktory zostaje na rekawicy. chociaz wiem ze peeling kessą powinno sie robic po konkretnym wymoczeniu w bardzo cieplej wodzie- ja tego nie robie, musze kupic korek do wanny :P co do masel, wiekszosc strasznie sie klei :/ teraz kupilam lotion Evree i jest ok, chociaz zastanawiam sie nad kupnem Dexerylu, podobno jest super owoce i warzywa- jasna sprawa

[chudelatte]

Napisane przez togetherforever

znam ten ból, ale może faktycznie jakieś lekkie opalanie? Albo jakiś dobry kosmetyk brązujący. Trochę żałuję, że nie ma już takich balsamów co kiedyś, co stopniowo dodawały skórze koloru

nie ma?

[Loyd]

Napisane przez chudelatte

nie ma?

Nie ma
Są lepsze

[nosferatku]

Napisane przez togetherforever

znam ten ból, ale może faktycznie jakieś lekkie opalanie? Albo jakiś dobry kosmetyk brązujący. Trochę żałuję, że nie ma już takich balsamów co kiedyś, co stopniowo dodawały skórze koloru

I po co? Po to, żeby wyglądać jak cała reszta ulicy i stracić urok zadbanej, zdrowej jasnej skóry? Oczywiście, są różne gusta, ja jednak nie polecam
A takich balsamów jest cała masa.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez adri_

a jak czesto robisz peeling i jaki dokladnie? i jakie masz maslo do ciała?
ja kupilam ostatnio rekawice kessa i stosuje ja do kapielopeelingu codziennie razem z czarnym mydlem tylko ze nie widze takiego superefektu jak pisza niektore dziewczyny- o martwym naskórku ktory zostaje na rekawicy. chociaz wiem ze peeling kessą powinno sie robic po konkretnym wymoczeniu w bardzo cieplej wodzie- ja tego nie robie, musze kupic korek do wanny :P co do masel, wiekszosc strasznie sie klei :/ teraz kupilam lotion Evree i jest ok, chociaz zastanawiam sie nad kupnem Dexerylu, podobno jest super owoce i warzywa- jasna sprawa

Staram się raz w tygodniu, ale w praktyce wychodzi raz częściej, raz rzadziej. Aktualnie mam "domowy" - kawa i gruba sól, na oliwce.
Moim absolutnie ulubionym jest jednak ten z iwoniczanki, bardzo brzydki i tłusty, ale robi świetne rzeczy ze skórą, no i odkaża nogi po goleniu, dzięki czemu nie wyskakują takie brzydkie krostki.

Masła - z Farmony. Po prostu mam jedno ulubione (karmel-cynamon), bez którego trudno mi przeżyć.
Aktualnie poczułam chęć zmiany i używam jakiegoś owocowego z tej samej firmy, ale wracam do karmelu, jak tylko je zmęczę.

Zdarza mi się też dodawać do masła trochę oleju arganowego, jeśli akurat mam pod ręką.

[StraVvberry]

Napisane przez Foreign Affair

Docenić białą skórę.


Przemówię jako białoskóra, odbierająca ją w kategorii daru.
Rozświetlić, wymodelować. Wypełnić (nie zaczernić i nie przerysować) brwi, wytuszować rzęsy. Docenić usta. Docenić szminkę. Konturówkę. Karminy, fuksje. Noszę szminkę każdego dnia. W zależności od okazji i stanu ust wybieram inne odcienie czerwieni i różu. Szminka jest moim kluczem do eksponowania cery. Ożywia, uzmysławia, udoważnia i ulatwia w zyciu. Nawet jako wyraz ekstrawagancji, szminka zmienia diametralnie wizerunek. Przy dobrym odcieniu, nieopisanie pozytywnie.

Rozumiem, że nie każda kobieta czuje się komfortowo będąc blada. Opalenizna społecznie uznawana jest za bardziej zmysłową i apetyczną. A jednak zasada ekspozycji i kontrastu jasnej karnacji to często baza dla najbardziej sensualnych kobiecych wizerunków.