Błahostka, która mnie mega wkurza

[topdong]

Napisane przez WhiskyAndCola

Ona się nigdy nie odzywa pierwsza, jedynie czasem pierwsza napisze w piątek jak chce się umówić, a w ciągu tygodnia to tylko jak coś potrzebuje. Dwa tyg. temu w środku tygodnia tzn wtorek to był musiałem pojechać do szpitala, napisałem jej smsa, że jestem na oddziale ratunkowym i czekam na przyjęcie, źle się czuję. Odpisała w czwartek, że sorry nie miała czasu. Może faktycznie w ciągu tygodnia jest ktoś inny dla kogo ten czas ma, muszę się temu przyjrzeć bardziej, bo dla mnie też nie ma czegoś takiego jak brak czasu, jeśli mi na kimś zależy to zawsze dla tej osoby chociaż chwilę znajdę.

Podkreślone + brak jakiejkolwiek reakcji, gdy Ty byłeś w potrzebie - dziękuję, nie mam więcej pytań. Ta akcja ze szpitalem to już jest po prostu chamstwo i skur*&^%stwo, inaczej tego się nie da nazwać. Wygarnąłbym jej w twarz co o czymś takim myślę. Serio chłopie, zasługujesz na kogoś lepszego, olej tę egoistkę. Nie wiem jakich jeszcze znaków potrzebujesz aby się przekonać, że ona ma Cię po prostu gdzieś. To nie jest tak, że Tobie bardziej zależy - tutaj tylko Tobie zależy, jej wcale.

[Darkoz]

Napisane przez WhiskyAndCola

Dwa tyg. temu w środku tygodnia tzn wtorek to był musiałem pojechać do szpitala, napisałem jej smsa, że jestem na oddziale ratunkowym i czekam na przyjęcie, źle się czuję. Odpisała w czwartek, że sorry nie miała czasu.

Ma Cię głęboko w 4 literach, nie marnuj swojego czasu.

[mary_poppins]

Napisane przez WhiskyAndCola

Dwa tyg. temu w środku tygodnia tzn wtorek to był musiałem pojechać do szpitala, napisałem jej smsa, że jestem na oddziale ratunkowym i czekam na przyjęcie, źle się czuję. Odpisała w czwartek, że sorry nie miała czasu.

Co Ty z nią w ogóle robisz? Po czymś takim chyba bezwzględnie wiałabym gdzie pieprz rośnie, coś niewyobrażalnego. Ten osławiony "brak czasu" to bujda na resorach w tym kontekście, można nie mieć czasu się spotkać albo gadać przez telefon w danej chwili, ale przez 2 dni nie mieć czasu zareagować w jakikolwiek sposób na to, że chłopak trafił na SOR? Tak się nie da, dziewczyna nie żyje na innej planecie, skoro Ty miałeś czas ją poinformować z poczekalni na SORze że wynikła taka sytuacja, to i ona miała czas w "natłoku obowiązków" typu jedzenie obiadu i szykowanie się do snu jakoś zareagować, chociażby durnym "trzymaj się i napisz co Ci powiedzieli", jeśli już nie stać by jej było na nic więcej. Jak możesz być w związku z kimś kto Cię nawet nie lubi?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Ja obcych ludzi lepiej traktuję niż Twoja 'dziewczyna' Ciebie.
To nie jest 'związek', to jest pomyłka. Jak w telefonie - wybrałeś niewłaściwy numer albo/i nie masz zasięgu

[alexandraa13]

Nie ma czego zbierać, więc nawet sobie daruj przyglądanie się sytuacji i zgadywanie co jest przyczyną. To, że Ty bardzo chcesz niestety nie jest w stanie nadrobić jej niechęci.

[Nebtu]

Smutna historia.

[slaaave13]

Okropna dziewczyna. Nie wyobrażam sobie związku, gdzie jedna osoba ląduje w szpitalu a druga po dwóch dniach, nawet się nie przejmując pisze ' sorry nie miałam czasu ' ...
Zasługujesz Autorze na kogoś lepszego.

[Wenus21]

Faktycznie bardzo sie zmartwila Twoim pobytem w szpitalu Ma dziewczyna tupet
Juz sobie wyobrażam sytuacje w ,której piszesz do niej ,że nie chcesz z nia byc a ona po kilku dniach odpisuje ,,aha spoko ,,

Daj sobie spokój z nią

[Minna]

Generalnie mam podejście do smsów podobne jak Cava. Irytują mnie "rozmowy" smsowe, jak ktoś chce coś ode mnie to lepiej żeby zadzwonił, ja tak robię, mimo że ogólnie nie lubię rozmów telefonicznych, ale jeszcze bardziej smsowych.

W Twoim przypadku autorze jednak mimo wszystko obstawiam konkretną zlewkę, obojętność. Bo jak ktoś nawet nie znosi smsów, to akurat na smsy od ukochanej osoby reaguje się inaczej. Przykra sprawa. Sama odpowiedź na to, że byłeś w szpitalu jest okropna. Gdyby rzeczywiście miała w zwyczaju odpisywanie na smsy po kilku dniach, to po odczytaniu od razu powinna zadzwonić i nie taka powinna być odpowiedź. Powinno być jej chociaż głupio, że nie zainteresowała się tematem. na Twoim miejscu odpuściłabym sobie znajomość. Szkoda czasu.

[Carmela__]

Powinnam chyba się urodzić z 20 lat wcześniej,bo nienawidzę dosłownie pisania smsów,rozmawiania przez telefon czy pisania na facebooku czy innych podobnych portalach.Robię to,kiedy już naprawdę muszę.Uwielbiam się spotykać z przyjaciółmi twarzą w twarz,ale jak mam im odpisywać to mnie krew zalewa Z moim facetem jestem 4 lata,a ostatniego smsa napisaliśmy sobie chyba z miesiąc temu.Telefon służy mi tylko do umówienia się na spotkanie-30 sekund rozmowy i po sprawie

To nie jest więc do końca tak,że to znaczy że jej nie zależy.A przynajmniej taka rzecz nie świadczy o tym.

[alexandraa13]

Napisane przez Carmela__

Powinnam chyba się urodzić z 20 lat wcześniej,bo nienawidzę dosłownie pisania smsów,rozmawiania przez telefon czy pisania na facebooku czy innych podobnych portalach.Robię to,kiedy już naprawdę muszę.Uwielbiam się spotykać z przyjaciółmi twarzą w twarz,ale jak mam im odpisywać to mnie krew zalewa Z moim facetem jestem 4 lata,a ostatniego smsa napisaliśmy sobie chyba z miesiąc temu.Telefon służy mi tylko do umówienia się na spotkanie-30 sekund rozmowy i po sprawie

To nie jest więc do końca tak,że to znaczy że jej nie zależy.A przynajmniej taka rzecz nie świadczy o tym.

rozumiem, że jakbyś dostała smsem wiadomość od bliskiej osoby (Tż, członka najbliższej rodziny), że jest w szpitalu, albo cokolwiek innego ważnego to byś ją olała? To, że jak kilka osób tutaj, między innymi ja, nie lubisz rozmawiać przez smsy czy gadać o niczym przez tel. nie zmienia sytuacji autora.

Dziewczyna autora traktuje jak kolegę, z którym jak już znajdzie czas i ochotę się spotkać to miło spędza czas, jest towarzystwo, jest ktoś kto ją uwielbia, komplementuje itd. Ogólnie jak jest, to jest fajnie, jak go nie ma to też jest fajnie.

[Carmela__]

Napisane przez alexandraa13

rozumiem, że jakbyś dostała smsem wiadomość od bliskiej osoby (Tż, członka najbliższej rodziny), że jest w szpitalu, albo cokolwiek innego ważnego to byś ją olała? To, że jak kilka osób tutaj, między innymi ja, nie lubisz rozmawiać przez smsy czy gadać o niczym przez tel. nie zmienia sytuacji autora.

Dziewczyna autora traktuje jak kolegę, z którym jak już znajdzie czas i ochotę się spotkać to miło spędza czas, jest towarzystwo, jest ktoś kto ją uwielbia, komplementuje itd. Ogólnie jak jest, to jest fajnie, jak go nie ma to też jest fajnie.

Kurde,nie doczytałam.To zmienia postać rzeczy

[Pako_]

Autorze - widocznie nie jesteś tak przystojny i inteligentny jak ci się wydaje
Poszukaj sobie innej dziewczyny która cię doceni.
Obecna jak napisze, też odpowiedz po 2 dniach

[alexandraa13]

Napisane przez Pako_

Autorze - widocznie nie jesteś tak przystojny i inteligentny jak ci się wydaje
Poszukaj sobie innej dziewczyny która cię doceni.
Obecna jak napisze, też odpowiedz po 2 dniach

Ty z pewnością nie jesteś tak błyskotliwy jak ci się wydaje.

[201607040940]

Napisane przez WhiskyAndCola

Czy jesteśmy w związku? Tak jesteśmy, chociaż zaczynam się zastanawiać nad jego sensem. Większość z Was podziela moje zdanie, natomiast moja dziewczyna uważa, że przesadzam i się złości jak jej mówię co myślę, o tym jej odpisywaniu. To nie jest tak, że ja piszę 5 smsów dziennie, jest tak jak opisałem, wysyłam jednego i spokojnie czekam, ale po 2 dniach bez odzewu zaczynam się martwić i dzwonię wtedy. I też nie jestem typem który prowadzi smsowe rozmowy godzinami, wystarczy mi jeden/dwa albo krótki telefon, bo gadać też nie lubię nie wiadomo ile, ale chociaż coś, jakiś kontakt, spotykamy się w weekendy a przez cały tydzień ja za nią bardzo tęsknie. Cóż, widocznie ona za mną nie szczególnie, i ktoś tutaj z piszących zgadł, że w tym związku to mnie dużo bardziej zależy. Ona się nigdy nie odzywa pierwsza, jedynie czasem pierwsza napisze w piątek jak chce się umówić, a w ciągu tygodnia to tylko jak coś potrzebuje. Dwa tyg. temu w środku tygodnia tzn wtorek to był musiałem pojechać do szpitala, napisałem jej smsa, że jestem na oddziale ratunkowym i czekam na przyjęcie, źle się czuję. Odpisała w czwartek, że sorry nie miała czasu. Może faktycznie w ciągu tygodnia jest ktoś inny dla kogo ten czas ma, muszę się temu przyjrzeć bardziej, bo dla mnie też nie ma czegoś takiego jak brak czasu, jeśli mi na kimś zależy to zawsze dla tej osoby chociaż chwilę znajdę.

jakby znajomy mi tak napisał to bym się zainteresowała, zadzwoniła czy rodzina wie, czy przyjechać, czy coś pomóc, czy odebrać bo może rodzina czy TŻt wyjechał... A co dopiero gdyby tak napisał mój facet.

Może w tygodniu kogoś ma a z Tobą umawia się na weekendy? Kiedy ta osoba wyjeżdża?