Co zabierasz z domu w razie pożaru?

[Melissa86]

Napisane przez _Judith_

Ja miałam akurat zwierzęta i śpiących rodziców. Najpierw pobiegłam do rodziców, jak zobaczyłam, że oprzytomnieli to po zwierzaki i wywaliłam je na dwór. Nie musiałam innych rzeczy wynosić bo udało się to ugasić. Ale pamiętam, że biegałam z komórką w dłoni - jednak nie przyszło mi do głowy dzwonić na straż o_O

rousse, cudownie. Jak w innym mieszkaniu to tym bardziej zabieram gaśnicę

Melissa86, no mam i koc ognioodporny.

Oh, czasie komety, widzisz, ja taka durna.

To domyślam się, że to po tych doświadczeniach z pożarem? Czy przed tym też mieliście w domu gaśnicę?

[201604191001]

Napisane przez Melissa86

To domyślam się, że to po tych doświadczeniach z pożarem? Czy przed tym też mieliście w domu gaśnicę?

Przed. Właśnie dzięki niej udało się to zgasić i obyło bez pomocy straży.

[trocka8]

zawsze myślałam, że będę zabierać różne rzeczy, ale jak przyszło co do czego to nie wzięłam z sobą zupełnie nic.
jarało się na moim piętrze w akademiku około 5 rano, jak się obudziłam to przez drzwi dym przeciskał się do mojego pokoju, było już konkretnie siwo, więc założyłam tylko polar [w kieszeni miałam telefon, ale to przy okazji, nie szukałam go specjalnie] i spodnie z dresu. oprócz tego japonki. śpię bez niczego także nie miałam nawet gaci ani żadnej koszulki

w tym zestawie na szybkości spierdzielałam na zewnątrz, bo na korytarzu nie było już praktycznie nic widać.

moje rzeczy wtedy nie ucierpiały na szczęście, ale żałuję, że nie wzięłam normalnych butów/skarpetek, bo strasznie mi było zimno w stopy

[chwast]

Zakladajac realnie to pewnie nic. Zalezy tez jaki pozar czy czuje dym czy jara mi sie pol pokoju.

Wyslane przez tapatalk 2

[mabi27]

Ja zawsze sobie myślę, ze w takich sytuacjach, jak miałabym zabrane dokumenty, telefon, to pakowałabym na siebie lub w ręce ciepłe ciuchy i buty, żeby na ewentualnym mrozie nie stać boso i w piżamie, ale to tak łatwo sobie planować.

[tinka2222]

Zawsze dokumenty i pieniadze!

[201708160922]

Napisane przez tinka2222

Zawsze dokumenty i pieniadze!

Zawsze czytaj pierwszy post!

[cholernarejestracja]

Łuk i strzały (w sumie wywaliłabym to przez okno na trawę, powinno przeżyć), torebkę w której mam kindla zazwyczaj, nintendo z grami (małe i na wierzchu, a drogie, więc bym wrzuciła do torebki), płaszcz, bo kocham mój płaszcz, no i gdybym miała wolne ręce - PCta. Moje dane są dla mnie cenne, część mam zbackupowaną w chmurze, ale wiadomo - nie wszystko. Więc chyba bym się zapłakała, gdybym straciła wszystkie moje grafiki i dokumenty. Ale realnie - PC jest duży i ciężki, więc pewnie nic by z tego nie wyszło.


Muszę zrobić backup najważniejszych rzeczy.

[phideaux]

Przemyślałam temat i chyba laptop byłby najcenniejszy - nie chodzi tylko o jego wartość, ale to, że mam tam wszystkie ważne dla mnie zdjęcia z kilku lat, ze wszystkich wycieczek, wakacji...Zapłakałabym się, jakbym to miała stracić. Pora pomyśleć, żeby gdzieś jeszcze przenieść te ważne dla mnie rzeczy

Wydaje mi się, że nie brałabym żadnych ciuchów czy książek, to zawsze można odkupić, a ja nie mam w sumie nic bardzo cennego.

[mm444]

Treść usunięta

[martynusia222]

Jak miałam kiedyś natychmiastową ewakuację, nie pożar, a zagrożenie wybuchem gazu to ubrałam pierwsze lepsze ciuchy, które miałam pod ręką, chwyciłam torebkę, zabrałam psa, komórkę i wyszłam z domu.

W sytuacji pożaru zabieram torebkę, telefon i laptopa. Pewnie na nic więcej czasu by nie było.

[201607050913]

Myślałabym chyba tylko o butach i kurtce, ew. telefonie i jakiejś doraźnej kasie, dokumentach, czyli ogólnie torebka. Zwiałabym jak najszybciej, bo bałabym się wybuchu gazu albo zawalenia stropu albo jeszcze czegoś innego, że ogólnie nie zdążę wyjść, zaczadzę się. Taka ze mnie panikara.

[_Matilde_]

Cieszyłabym się że wymienione w pierwszym poście są bezpieczne, reszta to już szczegóły. Ale jakbym miała czas to ubrania stosowne do pory roku i laptopa.

[semprebambino]

W torebce mam wszystko więc torebka, kurtka, buty i w nogi. No i przy okazji klatka ze szczurami xd

[201607050913]

Przez te Wasze tematy aż się przeszłam po mieszkaniu zobaczyć, czy mam kuchenkę i inne sprzęty wyłączone przed drzemką. Pożar tu musi być straszna rzecz.