Jej odejście- czy utrzymywać kontakt?

[zagubiony11]

kalincia, no i to jest w porządku? Takie robienie komuś nadziei? Tak szybko się przede mną otworzyła, szybko się zaczęliśmy całować, zachowywać się jak para. Z czasem było między nami coraz lepiej. A tu nagle bum i po wszystkim. Nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny.

Tyle spotkań, czułem, że naprawdę mi ufała. Jak sobie przypomnę wszystkie nasze chwile, to aż mnie skręca. Dla niej to bez znaczenia?

Dodam, że jej odejście było rozłożone na dwa dni. W pierwszym powiedziała, że to nie ma sensu, ale powiedziała, że da nam czas, wtedy trochę płakała, przy mnie. Na drugi dzień podjęła decyzję o odejściu.

[skazana_na_bluesa]

borze, gdybym po miesiącu spotykania się z facetem widziała takie przeżywanie to zastanawiałabym się, co robiłam z taką pipą tyle czasu.

[zagubiony11]

Każdy zakochuje się w innym tempie. Czy to od razu powód żeby nazywać kogoś pipą?

[Bananalama]

Miej swój honor, urwij kontakt i przestań jęczeć. Dla mnie po tym co napisałeś już jesteś kompletnie aseksualny, a co dopiero dla młodej panienki, która zna Cię osobiście.

[201803290936]

Napisane przez zagubiony11

Każdy zakochuje się w innym tempie. Czy to od razu powód żeby nazywać kogoś pipą?

Zaurocza, zaurocza.

[zagubiony11]

Aseksualny, bo? Bo mi zależało? Zdenerwowałem się na nią, ona mówi, że mnie rozumie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zagubiony11

Każdy zakochuje się w innym tempie. Czy to od razu powód żeby nazywać kogoś pipą?

twoje zachowanie teraz jest pipowate, a nie to, że coś więcej poczułeś do tej dziewczyny

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez zagubiony11

Aseksualny, bo? Bo mi zależało? Zdenerwowałem się na nią, ona mówi, że mnie rozumie.

bo skomlesz.

[Bananalama]

Napisane przez zagubiony11

Aseksualny, bo? Bo mi zależało? Zdenerwowałem się na nią, ona mówi, że mnie rozumie.

Nie, bo MIESIĘCZNY związek przeżywasz jak 14-latka, która pokłóciła się z koleżanką.
Dziewczyna nie chce z Tobą być. Była uczciwa, powiedziała Ci, że nic nie czuje. Jak przez miesiąc z Tobą nic nie poczuła, to znaczy, że jej nie kręcisz jako mężczyzna.
Możesz się koło niej ciągle kręcić w strefie friendzone i z czasem zostać przyjacielem-któremu będzie się zwierzać z kłopotów z nowymi facetami, albo możesz mieć swoją godność, urwać kontakt i szybciej dojść do siebie.

[zagubiony11]

Ale moje zachowanie wynika z tego, że się zaangażowałem. Ona jakoś mnie rozumie, rozumie, że zależało mi na niej i mówi, że mam prawo do złości. Czemu jej nie kręcę? Jeszcze tydzień temu kręciłem. To jest chore.

[bernikula]

Napisane przez zagubiony11

Ale moje zachowanie wynika z tego, że się zaangażowałem. Ona jakoś mnie rozumie, rozumie, że zależało mi na niej i mówi, że mam prawo do złości. Czemu jej nie kręcę? Jeszcze tydzień temu kręciłem. To jest chore.

Może odkryła, że jak się czegoś czepisz to za przeproszeniem jak rzep psiego ogona. Może byłeś dla niej zwyczajnie męczący.

[Bananalama]

Napisane przez zagubiony11

Ale moje zachowanie wynika z tego, że się zaangażowałem. Ona jakoś mnie rozumie, rozumie, że zależało mi na niej i mówi, że mam prawo do złości. Czemu jej nie kręcę? Jeszcze tydzień temu kręciłem. To jest chore.

po mojemu nigdy jej nie kręciłeś i ona zdała sobie sprawę z tego dopiero teraz. A nawet jakby było tak jak mówisz, to trudno, TERAZ już jej nie kręcisz, musisz się z tym pogodzić. To nie jest chore.

[zagubiony11]

Jak jej nigdy nie kręciłem, to po co się ze mną wiązała, po co były te wszystkie deklaracje? Wychodzi na to, że mój znajomy ma rację... ale to jest niemoralne, mnie się to nie mieści w głowie.
Ciężko mi się pogodzić, że nie jest już ze mną. Była taka piękna, taka idealna, tylko moja. Ja nie udaję, nie potrafię się pogodzić z myślą, że jest szczęśliwa sama.

[kalincia]

Napisane przez zagubiony11

Ale moje zachowanie wynika z tego, że się zaangażowałem. Ona jakoś mnie rozumie, rozumie, że zależało mi na niej i mówi, że mam prawo do złości. Czemu jej nie kręcę? Jeszcze tydzień temu kręciłem. To jest chore.

To jest zupełnie normalne wśród bardzo młodych ludzi, którzy dopiero się oswajają ze swoją seksualnością, wypróbowują ją.
Ale cóż, skoro po kilku spotkaniach wiesz, że to ta jedyna na całe, idź do klasztoru, opłakiwać ją w spokoju do końca swoich dni.
Chociaż ja na przykład po takiej miesięcznej znajomości poszłabym z kumplami na piwo. No, ale - co kto woli.

[8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9]

Najlepiej będzie jak zerwiesz z nią kontakt, wtedy szybciej się z tym wszystkim uporasz. Dziewczyna nic do Ciebie nie poczuła i nie chce z Tobą być w związku. Niepotrzebnie wypisujesz do niej skoro ona podjęła już decyzję.

[zagubiony11]

Nie po kilku spotkaniach, tylko po ponad 30.

[kalincia]

Napisane przez zagubiony11

Jak jej nigdy nie kręciłem, to po co się ze mną wiązała, po co były te wszystkie deklaracje? Wychodzi na to, że mój znajomy ma rację... ale to jest niemoralne, mnie się to nie mieści w głowie.
Ciężko mi się pogodzić, że nie jest już ze mną. Była taka piękna, taka idealna, tylko moja. Ja nie udaję, nie potrafię się pogodzić z myślą, że jest szczęśliwa sama.

Wiązała? Deklaracje? Przypominam, że chodzi o 30 dni znajomości, nie przesadzaj. Ludzie się po latach rozstają i tak nie jęczą.
Pogrubione - albo jesteś nieprawdziwy, albo nie..., przepraszam, normalny inaczej. Ty. Nie ona. To MIESIĄC! Dziewczyna sprawdziła, że to jednak nie to, a ty ją rozliczasz jak po srebrnym weselu.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez zagubiony11

Nie po kilku spotkaniach, tylko po ponad 30.

Ooo, to zmienia postać rzeczy. Po 30 powinniście być już z sobą do końca życia.
Chłopcze, opanuj się, to tylko znajomość i słowa.

[Bananalama]

Sorry, ale ona wychodzi w tym momencie na bardziej normalną. I zaczynam podejrzewać, że zerwanie było bardzo dobrą dla niej decyzją.

[zagubiony11]

1. Ponad 30 dni znajomości.
2. Przed związkiem znaliśmy się 2 tygodnie.
Wiem, że to nic nie zmienia dla was, ale żeby była ścisłość.

Nie mówię, że miała być ze mną do końca życia. Ale dziwnie się zachowała, i ona się ze mną zgadza.

[kalincia]

Napisane przez zagubiony11

1. Ponad 30 dni znajomości.
2. Przed związkiem znaliśmy się 2 tygodnie.
Wiem, że to nic nie zmienia dla was, ale żeby była ścisłość.

Nie mówię, że miała być ze mną do końca życia. Ale dziwnie się zachowała, i ona się ze mną zgadza.

Zgadza się z tobą, bo wie, że i tak będziesz mędził swoje, a nie chce się jej ciągnąć dyskusji. Nie chce też cię dodatkowo zranić, jeśli jest choć trochę empatyczna, a widzi, że przesadnie reagujesz. Nie kontaktuj się już z nią, to ci szybciej to chwilowe zaćmienie minie.
I dojrzej trochę, masz 20 lat, a nie 14.

[zagubiony11]

Wiem kalincia, że to trochę zabawne, jak się patrzy z boku. Ale nie potrafię sobie wybaczyć utraty takiego aniołka.

[kalincia]

Napisane przez zagubiony11

Wiem kalincia, że to trochę zabawne, jak się patrzy z boku. Ale nie potrafię sobie wybaczyć utraty takiego aniołka.

Już ci nie wierzę. Przegiąłeś.

[Bananalama]

Napisane przez zagubiony11

Wiem kalincia, że to trochę zabawne, jak się patrzy z boku. Ale nie potrafię sobie wybaczyć utraty takiego aniołka.

musisz się pogodzić z tym, że Twój aniołek będzie wolał sobie fruwać z kimś, kto sprawi, że już nie będzie takim aniołkiem

[zagubiony11]

Z czym przegiąłem? Że spotkałem dziewczynę idealną dla mnie, która zostawiła mnie mimo deklaracji sprzed paru dni, że zależy jej i nie wyobraża sobie być z kimś innym i to przeżywam?

[Martecza]

Napisane przez kalincia

[/B]Już ci nie wierzę. Przegiąłeś.

Buahaha, a to mało takich?
Chłopie, to zwyczajna iluzja, nic więcej. Ale jak można mieć 20 lat (czyli być już dorosłym facetem) i brać serio jakieś deklaracje po miesiącu? Dziewczyna na początku związku nie może się do niczego zobowiązać. Działa pod wpływem emocji.

[zagubiony11]

Bananalama - wiesz jak mnie to boli? Jak sobie wyobrażę, że ktoś ją rozdziewicza? Myślałem, że to mi się odda.

[kalincia]

Napisane przez zagubiony11

Z czym przegiąłem? Że spotkałem dziewczynę idealną dla mnie, która zostawiła mnie mimo deklaracji sprzed paru dni, że zależy jej i nie wyobraża sobie być z kimś innym i to przeżywam?

Deklaracje były prawdziwe. Zależało jej i nie wyobrażała sobie być z kimś innym.
Przed paroma dniami. I ma do tego prawo. Ma 18 lat, szuka, sprawdza swą kobiecość. Zostawiła cię, to nie lamentuj, jak przekupka na targu, której rozbili kosz jajek, tylko skończ znajomość i idź dalej. Jak dorosły człowiek, nie dzieciak, co płacze, bo mu laleczka uciekła.

[bernikula]

Napisane przez zagubiony11

Z czym przegiąłem? Że spotkałem dziewczynę idealną dla mnie, która zostawiła mnie mimo deklaracji sprzed paru dni, że zależy jej i nie wyobraża sobie być z kimś innym i to przeżywam?

Z tym, że w sposób zbyt egzaltowany się o niej wypowiadasz, myślisz, idealizujesz ją jakby Bogiem była. A to tylko miesiąc znajomości i za jakiś czas pewnie inna dziewczyna będzie.

[kalincia]

Napisane przez zagubiony11

Bananalama - wiesz jak mnie to boli? Jak sobie wyobrażę, że ktoś ją rozdziewicza? Myślałem, że to mi się odda.

Może już ją ktoś rozdziewiczył dawno temu.
Chłopie, już skończ się kompromitować. Nie możesz mieć 20 lat. Masz 14 albo jesteś trollem. Normalni dorośli ludzie tak nie reagują.

[Bananalama]

Napisane przez zagubiony11

Bananalama - wiesz jak mnie to boli? Jak sobie wyobrażę, że ktoś ją rozdziewicza? Myślałem, że to mi się odda.

Przestań sobie wyobrażać. Zapomnij o niej i urwij kontakt.

[bernikula]

Napisane przez kalincia

Może już ją ktoś rozdziewiczył dawno temu.
Chłopie, już skończ się kompromitować. Nie możesz mieć 20 lat. Masz 14 albo jesteś trollem. Normalni dorośli ludzie tak nie reagują.

Ferie się zaczęły czy co???