Problem z chlopakiem "zdrada?"

[TakaSamaInna]

Napisane przez tinii

Niestety ale prawdziwa.. wiesz jak nagle spadac cos takiego na Ciebie to jak Ty sie zachowujesz? Myslisz trzezwo? Ja nie potrafie, zawszd bylam silna ale padlam. Dla mnie to byl mezczyzna marzen ! I trudno nagle uwierzyc ze cos takiego mi zrobil

Przyznam się, że miałam kiedyś bardzo podobną sytuację do Twojej i rozumiem, z początku też byłam w szoku, ale zerwałam. Nie uważałam go za ideał mimo, że wcześniej, zanim przeszliśmy na kolejny etap, był moim przyjacielem. Musisz się obudzić, bo mężczyzną marzeń to on nie jest. Żyjesz w jakimś wykreowanym przez siebie świecie. Facet pisze jawnie, że ma na inne ochotę, że jest świnią i nawet by je sprowadził do domu jakby mieszkał sam. Nawet na wspomnienie o Tobie nie trzeźwieje. Wiesz jaka powinna być przynajmniej reakcja na takie zdjęcia? "No ta jest piękna, ale to moja X ma to coś/jest dla mnie piękniejsza". Dla mnie facet do skreślania.

[kennedy]

mezczyzna marzen?
książę na białym koniu, który gada o oralnym zaspokajaniu innej :P


faktycznie bajka później się z nim całuj.

[Elfir]

Facet to palant. Koniec, kropka.

Chcesz mieć palanta za partnera. Ok, twój wybór. Koniec, kropka.

Żalenie się na forum, przeglądanie jego fb, "poważne" rozmowy czy zakazywanie mu wszytskiego nie odczarują palanta w normalnego porządnego faceta.
Palant zostanie palantem.

To twoje życie, twój wybór - na tym polega dorosłość.

[chmura lamp neonowych]

Napisane przez tinii

Niestety ale prawdziwa.. wiesz jak nagle spadac cos takiego na Ciebie to jak Ty sie zachowujesz? Myslisz trzezwo? Ja nie potrafie, zawszd bylam silna ale padlam. Dla mnie to byl mezczyzna marzen ! I trudno nagle uwierzyc ze cos takiego mi zrobil

Powtórzę to jeszcze raz i kolejnej osobie: to nie jest koniec świata mimo, że w tym momencie tak ci się wydaje, bo zranione uczucia, ból, zawód miłosny itd.

ale...

to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata, to nie jest koniec świata.

Ja przeszłam przez ten niby "koniec świata", moja mama, moja babcia, moje koleżanki, miliony kobiet na świecie... I nie tylko kobiet, bo i mężczyzn (moi kumple, nawet mój tata w młodości). A żyją i funkcjonują. Lepiej wziąć byka za rogi, rozstać się, przecierpieć ileś tam czasu i zyskać spokój, niż męczyć się i oczy wypłakiwać, że powiedział, że zrobił, że może zdradził.

Będzie dobrze. I nie zniechęcaj się do facetów, też przechodziłam ten etap, ale to kompletnie, zupełnie nie ma sensu. Ludzie są różni. Nie każdy mężczyzna zdradza (chociaż ty akurat nie trafiłaś na zbyt wierne przypadki), nie każda blondynka jest głupią lalą, nie każdy Arab to terrorysta, nie z każdej chmury pada deszcz. To wszystko są stereotypy. I to, kogo spotkasz to tylko i wyłącznie przypadek losu (przecież nie mogłaś wiedzieć od razu, co z niego za "ziółko" chyba, że już były sygnały, które zignorowałaś). Natomiast to, z kim JESTEŚ to już tylko i wyłącznie twój wybór. Więc nie ma co płakać, że cudowny i jedyny - bo jak widać ani cudowny, ani jedyny, ani zaangażowany, ani dojrzały.

Życzę ci powodzenia i głowa do góry!!! (będzie dobrze, nie teraz, nie za miesiąc, może i nie za dwa, ale myślę, że już za 3-4 będzie dobrze)