Sytuacja intymna w nowym związku-jak powinnam się zachować?

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez adeedra

Nie zamierzasz szukać pomocy, prawda?
Koleżankę z tego powodu skreśliłaś. Chwalisz się tym i stwierdzasz, że powinna znać konsekwencje.
Faceta nie skreśliłaś. Nie znałaś konsekwencji?
Jak możesz pisać to, jakbyś nadal wierzyła, że to była prawda?! To najgorszy, najtańszy, najbardziej prymitywny kit jaki świat widział. Najpierw o tej przyjaźni, której nigdy nie było, a potem o kilkutygodniowym związku na odległość w czasie którego skupił się na wymuszaniu na Tobie seksu i opowiadaniu Ci bajek.

Jaka staroświecka i konserwatywna dziewczyna trzeci raz wyjeżdża z facetem, (z którym jest w związku od miesiąca) na kilka dni, w czasie których śpią w jednym łóżku? Będziesz teraz pisać własne bajki?


Albo bycie staroświecką i konserwatywną, albo sypianie z rozwiązłymi, starymi chłopami we wspólnych łóżkach. Nie możesz mieć obu tych rzeczy. Albo myślisz jak konserwatywna dziewczyna, albo pakujesz się w sytuacje, wymagające o wiele większej czujności i zapobiegliwości. W przeciwnym razie żyjesz złudzeniami i narażasz się na niebezpieczeństwo.

Twoja kuzynka zaręczyła się po pół roku związku i dlatego Ty uwierzyłaś w plany ślubne gościa, z którym byłaś mniej niż miesiąc?!
Dlaczego liczysz okres "przyjaźni", kiedy on sypiał z innymi jako coś równoważnego ze związkiem?

Kto powiedział że liczę okres naszego związku jako pół roku? Ktoś wyżej napisał że nawet po okresie kilku miesięcznego związku nie można myślec o ślubie -a ja się z tym nie zgadzam i tylko to chciałam podkreślić.

Spanie w jednym łóżku-nie równa się seksu . I proszę nie wygaduj głupot że to brak konserwatyzmu czy czegoś tam innego,chciałam się przytulic do faceta na którym mi zależało a niestety śpiąc na podłodze by się nie dało tego zrobić. Nie będę prowadziła głupich sprzeczek na temat tego kto ma racje .

Tak czy siak dziękuje wszystkim za odpowiedzi ,relacja jest zakończona -jeśli jeszcze będę prosiła o jakieś rady od was -na pewno się odezwę. Pozdrawiam .

[201607040950]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;57288656]Kto powiedział że liczę okres naszego związku jako pół roku? Ktoś wyżej napisał że nawet po okresie kilku miesięcznego związku nie można myślec o ślubie -a ja się z tym nie zgadzam i tylko to chciałam podkreślić. [/QUOTE]
Zatem uwierzyłaś mu po kilku tygodniach, spoko.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;57288656]Spanie w jednym łóżku-nie równa się seksu . I proszę nie wygaduj głupot że to brak konserwatyzmu czy czegoś tam innego,chciałam się przytulic do faceta na którym mi zależało a niestety śpiąc na podłodze by się nie dało tego zrobić. Nie będę prowadziła głupich sprzeczek na temat tego kto ma racje .[/QUOTE]
A oczywiście, że się nie równa. Nie usprawiedliwia też jego zachowania.

Co nie zmienia faktu, że "staroświeckie" i konserwatywne dziewczyny nie wyjeżdżają na kilka dni, żeby się we wspólnym łóżku tulić ze starymi lubieżnikami, na których im zależy, bo im o ślubie naopowiadali po dwóch tygodniach bycia razem na odległość.
Słowem nie wspomniałaś o jakiejkolwiek miłości... tak, że ten....
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;57288656]Tak czy siak dziękuje wszystkim za odpowiedzi ,relacja jest zakończona -jeśli jeszcze będę prosiła o jakieś rady od was -na pewno się odezwę. Pozdrawiam .[/QUOTE]
Na pewno. Bo postrzegasz świat takim, jakim chciałabyś, żeby był, a nie takim, jaki jest. I znowu się wpakujesz. Znowu, znowu, znowu.

[ichgehornurmir]

Tak w zasadzie skoro nie miałaś ochoty na żadne zbliżenie to po co spaliście w jednym łóżku?