daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz.5!

[ld2GdYYL1cb]

Napisane przez fattyfat

alex24112 ja też idę sama w świat mam przyjaciół, wieloletnich i nawet oni nie chcą ze mną iść (tzn. rodzice na przeszkodzie, ja swoich potrafię "sobie ustawić")...

Wybieram się ogólnie tam gdzie nikogo nie będę znała, 0 znajomych, 0 rodziny chyba że z Wizaża się wybierają osoby, no to zawsze raźniej

A co do wynajmu mieszkania, często ludzie szukają osoby do siebie, np. moja koleżanka z klasy (jej rodzice mają mieszkanie koło Galerii Mokotowskiej) i miałam z nią mieszkać, no ale w końcu nie idę do Warszawy, także tego...

Mam dziś dół, zrobiłam tylko 2 matury R z matmy, teraz łapię dziwne zadania z podstawy, jedyne co mnie pociesza to fakt, że jutro czytam ostatnie 7 streszczeń i mam z głowy

No i pociesza mnie to że mama mi dała tusz Loreala, bo kupiła na wyprzedaży ale chyba jej nie pasuje ja tam się cieszę, hyhy

eej,gdzie i na co Ty planujesz isc?bo cos mi swita

[fattyfat]

A ja na angielskim zaznaczyłam odp, potem uznałam że jest źle, wiec w kółeczko a potem miałam zagwozdkę, bo jednak stwierdziłam że było dobrze XD

i chyba skreśliłam całkiem tamta i strzałeczka ----> tu dobrze.
Ale mnie opierdzielił nauczyciel, że on to uznał ale OKE już niekoniecznie.

last minute UE Poznań/Wrocław FiR ... ew. UE Kraków RiC lub AG

[Trochofora]

Trochofora to tylko mój nick na wizażu. Wszędzie indziej mam inaczej. Ogólnie jestem jakimś dziwnym fascynatem bezkręgowców i uznałam, że tylko "trochofora" jest taka "żeńska" i pasuje na nick

[twenty_eleven]

też się boje o mieszkania, bo jednak z klasą nie byliśmy w ogóle zżyci i raczej mieliśmy mocno luźne relacja, więc jak już zakończenie roku przyszło, to każdy każdego pożegnał i koniec na szczęście studia to nowy etap miałam mieszkać z przyjaciółką od zerówki, ale nie wiem czy się w końcu razem dostaniemy do Krakowa

a jak jest z akademikami? bo też się nad tym zastanawiałam, bo wychodzi na to, że w końcu nie ma z kim mieszkać

[faeria]

Napisane przez Trochofora

Trochofora to tylko mój nick na wizażu. Wszędzie indziej mam inaczej. Ogólnie jestem jakimś dziwnym fascynatem bezkręgowców i uznałam, że tylko "trochofora" jest taka "żeńska" i pasuje na nick

a u mnie faeria to tylko nick na wizaż, też mam gdzie indziej kompletnie inny nie wiem, dlaczego na wizażu postanowiłam sobie inny wymyślić - tak mnie natchnęło

Napisane przez twenty_eleven

też się boje o mieszkania, bo jednak z klasą nie byliśmy w ogóle zżyci i raczej mieliśmy mocno luźne relacja, więc jak już zakończenie roku przyszło, to każdy każdego pożegnał i koniec na szczęście studia to nowy etap miałam mieszkać z przyjaciółką od zerówki, ale nie wiem czy się w końcu razem dostaniemy do Krakowa

a jak jest z akademikami? bo też się nad tym zastanawiałam, bo wychodzi na to, że w końcu nie ma z kim mieszkać

ja się będę starała o akademik - mam nadzieję, że takowy dostanę chociaż z racji tego, że mieszkam 450km od miasta docelowego bo jeżeli będą patrzyli na średnie zarobki, to obawiam się, że lipa..

[fattyfat]

Trochofora , faeria moje fattyfat też tylko na wizażu i tylko dlatego że fat'n'furious było już chyba zajęte

twenty_eleven a ja tylko i wyłącznie akademik... mój brat studiuje na PW, niby takie to są pijaki itd. ale jak byłam u niego to jedyne do czego można było sie przyczepić to to, że mają bajzel i tyle a spokojnie jest, cicho, jak w hotelu ... ale to wszystko zalezy od akademika, on mówi że to nie DS Dom Studenta tylko Dom Starości
Akademiki są fajne, bo często wrzucają do pokoju ludzi o podobnych kierunkach i można sobie pomagać. Imprezy na miejscu, a w razie czego są tzw. pokoje cichej nauki

[Hurricane_]

Napisane przez alex24112

Po prostu nie gadałyśmy od piątku, dziś do niej napisałam to jakoś mnie zbywała, spytałam ją, czy jedzie ze mną na 2 dni do Łodzi i Warszawy po maturach, żeby obejrzeć te miasta i wiedzieć później co wybrać jak dostaniemy się na uniwerki i tu i tu na co ona, że raczej nie wie, jakby zupełnie nie miała na to ochoty . A potem pogadała jeszcze, że nie umie nic z wosu na maturę i stwierdziła, że idzie spać, po czym poszła.
Może jestem przewrażliwiona, ale czuję się tak jakby "liceum odbębnione to można skończyć się z nią trzymać" .

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Lubi tu ktoś Toma Odella? Albo Birdy.

Ja lubię Birdy!

Ja teraz też mało gadam ze znajomymi, tzn. sama nie siedzę na fejsie w ogóle, a jak już to niewidok najczęściej, sama też nie zagaduję.. po prostu taki okres chyba, że każdy jest skupiony na sobie.

Napisane przez Ilike_it

U mnie też niektóre dziewczyny się tak zachowują. Jest taka sytuacja, że 2 laski chodzą ze sobą od przedszkola do szkoły, to pomyśleć by można, że są prawie nierozłączne. A tak było tylko w szkole. W wakacje, ani w dłuższe przerwy się nie spotykały, bardzo mało rozmawiały. A ostatnio, gdy widziałyśmy się w autobusie to powiedziała tylko cześć, albo udaje, że nie widzi

Nie lubie czegoś takiego.. w klasie mialam spoko osoby niektóre, ale wyjsc gdzies to byla tragedia.. a ja jestem towarzyska i lubie codziennie cos robic, szczegolnie w wakacje

Napisane przez alex24112

Mam nadzieję, dobrze, że chociaż nie wpadłam w typowy dla mnie dołek, bo nawet by mi się uczyć nie chciało.

Zgadzam się, uwielbiam jej muzykę chociaż szczerze mówiąc wolę covery niż jej piosenki.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------



Oo, takie historie to ja też znam. Masakra.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Też mi beznadziejnie, bo miałam z nią mieszkać na studiach. Szczerze mówiąc to jak wyląduję bez niej to się załamię, bo nie będę nikogo znać. I nie pójdę do Warszawy, bo nie będzie mnie 1 stać na wynajem mieszkania za 1500 zł

Zamieszkaj ze mną! Ja jestem idealną wspollokatorką, uwielbiam sprzątać i gotować!



Sama też nie wiem z kim i gdzie ja wyląduje.. wszyscy się porozchodzą i du pa. Zostanę sama w Warszawie, pewnie akademik i współlokatorka na chybił trafił,której pewnie nie polubie..

[faeria]

Napisane przez fattyfat

Trochofora , faeria moje fattyfat też tylko na wizażu i tylko dlatego że fat'n'furious było już chyba zajęte

fat'n'furious... genialne!!!
borze, pamiętam jak się nakombinowałam z nickiem.. wszystkie dosłownie WSZYSTKIE były zajęte

[Trochofora]

Dziewczyny, tylko się nie gniewajcie.

Parę razy miałam niezłego mindfucka jak czytałam posty Fattyfat, bo myślałam, że pisała to Faeria i na odwrót O.o A potem tak siedzę i myślę: to Faeria zdaje matmę R, a Fattyfat biologię poprawia?
Macie nicki na F i w dodatku podobne awatary, przez co musk mi się zagotował

[poziomka_]

nie mam już siły, jutro się pouczę
faeria słyszałam, ze na wum bardzo ciężko dostać akademik, ale jak mieszkasz tak daleko to będziesz miała łatwiej ja nie mam żadnych szans, bo mieszkam 60km od wawy

[twenty_eleven]

Miłej nauki wam dziewczyny życzę na ten wieczorek musze iść już odłączyć się od tego kompa, bo aż mi myszka wysiadła a na razie odmóżdżanie część kolejna - prawo Agaty see you

[Hurricane_]

http://matematyka.pisz.pl/strona/3942.html


machnęłam mature z matmy, oczywiście nie przeczytałam paru otwartych, bo mi sie nie chciało zamkniete 24/25 (z wlasnej glupoty 1 punkt poleciał, nie umiem mnożyć)... razem 78%, nie chciało mi się męczyć oczywiście z bryłą i jedno zadanie za 4 punkty olałam.. zawaliłam to z szescianem,bo zaczelam kombinowac i kąta prostego nie zauważylam oczywiscie.. macie na to jakis sposob, ja nie mam wyobraźni to tych brył..widze jak na rysunku a nie jak rzeczywiscie jest no ale 78% z matmy.. wynik bajka

[micraneska]

faeria na średnie zarobki nie patrzą, bo w akademcu zawsze są wolne pokoje
pokój cichej nauki zazwyczaj jest tylko z nazwy, jest w nim tak samo głośno

[faeria]

Napisane przez poziomka_

nie mam już siły, jutro się pouczę
faeria słyszałam, ze na wum bardzo ciężko dostać akademik, ale jak mieszkasz tak daleko to będziesz miała łatwiej ja nie mam żadnych szans, bo mieszkam 60km od wawy

strasznie na to liczę, bo na samodzielne mieszkanie mnie nie stać, znajomych w Warszawie żadnych nie mam, tzn. mam ze szkoły ale to nie są tacy, z którymi utrzymuję kontakt, miałam wynająć mieszkanie na pół z TŻ-em, ale ten niestety w październiku z powodów zdrowotnych/finansowych ze mną nie wyjeżdża, a kiedy dojedzie to nie wiem, a więc do tego czasu będę musiała gdzieś mieszkać..

[ld2GdYYL1cb]

Napisane przez fattyfat

A ja na angielskim zaznaczyłam odp, potem uznałam że jest źle, wiec w kółeczko a potem miałam zagwozdkę, bo jednak stwierdziłam że było dobrze XD

i chyba skreśliłam całkiem tamta i strzałeczka ----> tu dobrze.
Ale mnie opierdzielił nauczyciel, że on to uznał ale OKE już niekoniecznie.

last minute UE Poznań/Wrocław FiR ... ew. UE Kraków RiC lub AG

eej,robisz mi konkurencje
a jak Poznan- ja tam NIKOGO nie mam, tiruriru-super:p

[fattyfat]

Trochofora ja mam w ogóle mętlik z nickami, więc pierwsza nie jesteś. Zawsze sprawdzam i w myślach powtarzam nick jak do kogoś odpisuje

last minute żadna tam konkurencja, nie jestem jeszcze zdecydowana gdzie chcę na Poznań raczej na ZiF się nie dostanę (chyba że mi pójdzie wszystko super super) a wiem że NE takiego parcia nie ma przy progach jak ZiF
Szczerze to i do Wrocławia i do Poznania mam ponad 400 km więc nie mam żadnego argumentu za lub przeciw którejś uczelni

[alex24112]

Napisane przez Hurricane_

Ja lubię Birdy!

Ja teraz też mało gadam ze znajomymi, tzn. sama nie siedzę na fejsie w ogóle, a jak już to niewidok najczęściej, sama też nie zagaduję.. po prostu taki okres chyba, że każdy jest skupiony na sobie.


Nie lubie czegoś takiego.. w klasie mialam spoko osoby niektóre, ale wyjsc gdzies to byla tragedia.. a ja jestem towarzyska i lubie codziennie cos robic, szczegolnie w wakacje

Zamieszkaj ze mną! Ja jestem idealną wspollokatorką, uwielbiam sprzątać i gotować!

Sama też nie wiem z kim i gdzie ja wyląduje.. wszyscy się porozchodzą i du pa. Zostanę sama w Warszawie, pewnie akademik i współlokatorka na chybił trafił,której pewnie nie polubie..

Jeśli będę w Warszawie to jestem za zawsze lepiej jak wyląduję z kimś nawet stąd niż z kimś kompletnie nieznajomym.
Też lubię gotować, zwłaszcza zdrowe rzeczy
I możemy razem słuchać Birdy

[InvinciblePL]

Ja dziś nie zrobiłam za bardzo nic. Tylko arkusz z matmy i parę słuchań i czytan na ang R. Trudno, jakoś chyba dam radę...

Co do muzyki to uwielbiam Odella i Queen Ale moją miłością jest The Cure i Avenged Sevenfold <3 słucha ktos?

[faeria]

Napisane przez alex24112

Jeśli będę w Warszawie to jestem za zawsze lepiej jak wyląduję z kimś nawet stąd niż z kimś kompletnie nieznajomym.
Też lubię gotować, zwłaszcza zdrowe rzeczy
I możemy razem słuchać Birdy

w sumie ja też bym się mogła na takie coś pisać wcale aż tak nie marzę o akademiku, chyba że serio będę zmuszona finansowo

[alex24112]

Ojciec mi wywalił psa z domu, bo siostra zostawiła klapkę od myszki na stole i pies pogryzł.
Co za beznadziejny dzień ;(

[Hurricane_]

Napisane przez alex24112

Jeśli będę w Warszawie to jestem za zawsze lepiej jak wyląduję z kimś nawet stąd niż z kimś kompletnie nieznajomym.
Też lubię gotować, zwłaszcza zdrowe rzeczy
I możemy razem słuchać Birdy

Ooo ja akurat mam przejsc na diete, wiec dobrze sie składa Na studiach będę jeść zdrowo, cwiczyc biegać i wogóle

Mam nadzieje, ze lubisz gadać, robić szalone rzeczy, tanczyc i jezdzic na rolkach Jeśli tak to sie dogadamy!

[alex24112]

Napisane przez InvinciblePL

Ja dziś nie zrobiłam za bardzo nic. Tylko arkusz z matmy i parę słuchań i czytan na ang R. Trudno, jakoś chyba dam radę...

Co do muzyki to uwielbiam Odella i Queen Ale moją miłością jest The Cure i Avenged Sevenfold <3 słucha ktos?

Słyszałam kiedyś jakąś piosenkę The Cure, ja wgl uwielbiam brytyjską muzykę.

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez Hurricane_

Ooo ja akurat mam przejsc na diete, wiec dobrze sie składa Na studiach będę jeść zdrowo, cwiczyc biegać i wogóle

Mam nadzieje, ze lubisz gadać, robić szalone rzeczy, tanczyc i jezdzic na rolkach Jeśli tak to sie dogadamy!

Ja zaczęłam biegać, strasznie mnie to rajcowało, ale niestety wrócił problem z kostką, który miałam w podstawówce i teraz nie mogę biegać i rano, zanim nie rozgrzeję kostki, ledwo chodzę :sad:.
Rolki uwielbiam *.* gadam 10000 słów/minutę i ciągle się śmieję.

[fattyfat]

O to jak się tak zmawiacie to i ja się wkleję:
Ktokolwiek z Wrocławia/Poznania/Krakowa ewentualnie:
- jazda konna? AZS?
- piłka ręczna?
- bieganie?
- teatr (np. studencki)?
- granie w jakąś strzelaninę na serwerze?
- IMPREZY?

Ja na studiach będę też się zdrowo odżywiać, hehe, już planuję kupić maszynkę do chleba (orkiszowy będę sobie piec), parowar już mam, będzie smacznieeee

[asia10933]

Ja jutro zmierzam na 2h korepetycji z angielskiego ale wcale nie mam weny...

[Micraell]

Napisane przez InvinciblePL

Ja dziś nie zrobiłam za bardzo nic. Tylko arkusz z matmy i parę słuchań i czytan na ang R. Trudno, jakoś chyba dam radę...

Co do muzyki to uwielbiam Odella i Queen Ale moją miłością jest The Cure i Avenged Sevenfold <3 słucha ktos?

Uwielbiam ich <3
To znaczy, nie uważam się za jakąś fanka, ani nic. Ale jak potrzebuję jakiegoś dobrego kopa, albo muzyki do sesji to Avenged Sevenfold jest idealne. <3

Dzisiaj z mamą pojechałam do notariusza i kompletnie mi się dzień rozleciał. W efekcie nie zrobiłam dzisiaj żadnych zadanek.

Co do znajomych/mieszkań i wyjazdów, bo widziałam, że coś pisałyście.
Ja ostatnio stwierdziłam, że ze mną musi być coś nie tak, bo dosłownie NIKT poza TŻ się do mnie nie odzywa tak sam z siebie, żeby na jakieś piwo pójść czy spacer. Kompletnie nie mam żadnych znajomych. Jeszcze w roku szkolnym z kimś pogadałam na przerwach, tak tego nie czulam. Ale im bliżej końca było tym częściej słyszałam o jakichś wyjściach, a mnie nikt nigdzie nie zaprosił. No moje zaproszenia też odpowiedziano, że zmęczeni/wyjeżdżają/wracają prosto do domu.
Mam przyjaciółkę z gimnazjum, ale też do liceum z nią nie poszłam, plany na studia nam się rozjeżdżają... I tylko mam nadzieję, że na studiach poznam wartościowych ludzi i nie będę przebywać tylko i wyłącznie z TŻ i jego znajomymi. Naprawdę, taka dobijająca jest dl mnie ta myśl, że nikomu się nie chce ze mną nawet pogadać. ;/

A do Krakowa się któraś wybiera? Chcialaby się któraś spotkać i zapoznać? W ramach poszerzania kręgów znajomych?

[alex24112]

Napisane przez Micraell

Co do znajomych/mieszkań i wyjazdów, bo widziałam, że coś pisałyście.
Ja ostatnio stwierdziłam, że ze mną musi być coś nie tak, bo dosłownie NIKT poza TŻ się do mnie nie odzywa tak sam z siebie, żeby na jakieś piwo pójść czy spacer. Kompletnie nie mam żadnych znajomych. Jeszcze w roku szkolnym z kimś pogadałam na przerwach, tak tego nie czulam. Ale im bliżej końca było tym częściej słyszałam o jakichś wyjściach, a mnie nikt nigdzie nie zaprosił. No moje zaproszenia też odpowiedziano, że zmęczeni/wyjeżdżają/wracają prosto do domu.
Mam przyjaciółkę z gimnazjum, ale też do liceum z nią nie poszłam, plany na studia nam się rozjeżdżają... I tylko mam nadzieję, że na studiach poznam wartościowych ludzi i nie będę przebywać tylko i wyłącznie z TŻ i jego znajomymi. Naprawdę, taka dobijająca jest dl mnie ta myśl, że nikomu się nie chce ze mną nawet pogadać. ;/

Widzę, że nie tylko ja jestem taka nieszczęśliwa Wszystkie moje przyjaźnie rozchrzaniają się zaraz jak się zaczynają wakacje i rozpoczynają we wrześniu, a że teraz września z tymi ludźmi nie będzie to i przyjaźnie nie wrócą. Wszyscy w roku szkolnym robią plany jak to będziemy jeździć w wakacje na koncerty, pić piwo, spotykać się na ogniskach, nocować u siebie i wgl. A potem 1 dzień wakacji i nikt się nie odzywa a jedynymi przyjaciółmi są mama, siostra i moja suczka, która właśnie wróciła do domu, bo ojcu się chyba znudziło słuchać naszego płaczu

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Najbardziej mnie denerwuje, że co 3 lata muszę szukać nowych przyjaciół, znów się otwierać, dawać się poznawać a potem wszyscy to olewają i zabawa zaczyna się od nowa.

[monika9952]

Napisane przez fattyfat

O to jak się tak zmawiacie to i ja się wkleję:
Ktokolwiek z Wrocławia/Poznania/Krakowa ewentualnie:
- jazda konna? AZS?
- piłka ręczna?
- bieganie?
- teatr (np. studencki)?
- granie w jakąś strzelaninę na serwerze?
- IMPREZY?

Ja na studiach będę też się zdrowo odżywiać, hehe, już planuję kupić maszynkę do chleba (orkiszowy będę sobie piec), parowar już mam, będzie smacznieeee

Jeśli Kraków to na imprezy i bieganie się zgłaszam huahua a co do jazdy konnej to zawsze chciałam się nauczyć ale nigdy nie miałam okazji

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez Micraell

A do Krakowa się któraś wybiera? Chcialaby się któraś spotkać i zapoznać? W ramach poszerzania kręgów znajomych?

Ja na pewno będę w Krakowie wiec się zgłaszam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hurricane_]

Ja przejechałam się na wielu ludziach i poznałam jacy są fałszywi niestety. Teraz podchodzę do wszystkiego z dystansem, nie obgaduję innych przy osobach niepewnych, właściwie tylko do przyjaciółki mowie szczerze, co o kim mysle. W innym wypadkach wolę milczec, bo ludzie sa tacy, ze potem przekazuja

Mam kilka dobrych koleżanek, przyjaciółke, choc przyjaciółka ma chłopaka i to jest inaczej. Ale lubie je wszystkie Choć ze mną jest taki problem chyba, ze słucham innej muzyki troche, ogladam inne filmy, interesuje sie kosmetykami etc. i z przyjaciolka za bardzo wspolnych zainteresowan nie mamy.

[kropki i paski]

Napisane przez Micraell

Uwielbiam ich <3
To znaczy, nie uważam się za jakąś fanka, ani nic. Ale jak potrzebuję jakiegoś dobrego kopa, albo muzyki do sesji to Avenged Sevenfold jest idealne. <3

Dzisiaj z mamą pojechałam do notariusza i kompletnie mi się dzień rozleciał. W efekcie nie zrobiłam dzisiaj żadnych zadanek.

Co do znajomych/mieszkań i wyjazdów, bo widziałam, że coś pisałyście.
Ja ostatnio stwierdziłam, że ze mną musi być coś nie tak, bo dosłownie NIKT poza TŻ się do mnie nie odzywa tak sam z siebie, żeby na jakieś piwo pójść czy spacer. Kompletnie nie mam żadnych znajomych. Jeszcze w roku szkolnym z kimś pogadałam na przerwach, tak tego nie czulam. Ale im bliżej końca było tym częściej słyszałam o jakichś wyjściach, a mnie nikt nigdzie nie zaprosił. No moje zaproszenia też odpowiedziano, że zmęczeni/wyjeżdżają/wracają prosto do domu.
Mam przyjaciółkę z gimnazjum, ale też do liceum z nią nie poszłam, plany na studia nam się rozjeżdżają... I tylko mam nadzieję, że na studiach poznam wartościowych ludzi i nie będę przebywać tylko i wyłącznie z TŻ i jego znajomymi. Naprawdę, taka dobijająca jest dl mnie ta myśl, że nikomu się nie chce ze mną nawet pogadać. ;/

A do Krakowa się któraś wybiera? Chcialaby się któraś spotkać i zapoznać? W ramach poszerzania kręgów znajomych?

Ja na pewno Kraków po pierwsze, że mam najbliżej - ok. 100 km (a u mnie w grę wchodzą tylko te większe miasta) a po drugie, że po prostu chcę studiować w Krakowie , a nie w Warszawie czy Wrocławiu itp.

[faeria]

Micraell, alex24112 łączę się z Wami w bólu, dziewczyny