Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[daggmara]

U nas super noc wreszcie. Pobudka o 1 i o 4:30
Szkoda, ze starsza obudzila sie na dobre o 6:30, bo mlody spal godzine dluzej i z nim samym bym sie calkiem przyzwoicie wyspala

[urshoola]

Napisane przez AnneMariie

O jaaa! Czemu dla chlopcow nie ma takich slodkich rzeczy?? Nastepna musi sie zrobic dziewczynka :p

to pamietaj to nastepnego razu ze meskie plemniki zyja 2 doby a zenskie 6 ;-) im blizej owulacji tym wieksza szansa na chlopca ;-)

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Mia przystawiaj przystawiaj przystawiaj

[RosesAreRed]

Napisane przez urshoola

to pamietaj to nastepnego razu ze meskie plemniki zyja 2 doby a zenskie 6 ;-) im blizej owulacji tym wieksza szansa na chlopca ;-)

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Mia przystawiaj przystawiaj przystawiaj

To nie jest skuteczna metoda. U nas sie nie sprawdziło

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Jade zaraz w podroz do tesciowej :udawane-jupi:

[Iwonia27]

Dzien dobry. Prewencyjnie maly w nocy był na mm.
Zasypiał bez tych swoich płaczek prawie od razu. Prawie bo z kolei rzyganie bylo takie ze pierwszym razem ojca zalał od stop do glow jak go probował odbić a przy drugiej pobudce to juz mi sie tak oberwało. Co jest z tym mm?!
Przed 7 przy kolejnym karmieniu był juz cyś. W prawdzie bez rzygania ale z płaczkami. Nie ogarniam.

[AnneMariie]

Napisane przez urshoola

to pamietaj to nastepnego razu ze meskie plemniki zyja 2 doby a zenskie 6 ;-) im blizej owulacji tym wieksza szansa na chlopca ;-)

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Mia przystawiaj przystawiaj przystawiaj

Sprobuje!!! O ile nastepne tez nie bedzie wpadka :p


Obudzilam sie przez okropny bol kregoslupa, czuje ze okres sie zbliza. My dzis pobudka o 2,30 o 5 tylko na zmiane pampersa i jest 8, a maly wciaz spi. Szkoda tylko ze traktorzy przez ostatnie 3 godziny.

Dzis 6 tygodni!!!

[zabciajs]

Kochane ponadrabiam pewnie za jakiś czas.
Prawdopodobnie wychodzimy dziś Uczymy sie z Mala siebie. Nie dokarmiam niczym. Brakuje jej do wago z porodu 200g.
Napewno odezwe się po rady do doświadczonych mam

[Iwonia27]

Napisane przez zabciajs

Kochane ponadrabiam pewnie za jakiś czas.
Prawdopodobnie wychodzimy dziś Uczymy sie z Mala siebie. Nie dokarmiam niczym. Brakuje jej do wago z porodu 200g.
Napewno odezwe się po rady do doświadczonych mam

Super ze juz do domu uciekacie.
Zobaczysz szybko nadgoni na Twoim mleciu.
Moj Igor przy wyjsciu ze szpitala niecale 3050 a po niecalym 1,5 tyg prawie 3,5. ️

[zabciajs]

Napisane przez Iwonia27

Super ze juz do domu uciekacie.
Zobaczysz szybko nadgoni na Twoim mleciu.
Moj Igor przy wyjsciu ze szpitala niecale 3050 a po niecalym 1,5 tyg prawie 3,5. ️

Wczoraj miala duzo mniej, ale karmimy sie cala noc i do tej pory co godzine,dwie przez 10min. Tak zlapała i cóż. Powoli moze sie to zmieni

Dziekuje za wszelkie kciuki za mnie, ostatnią majówke Czulam wasze wsparcie.

[fablous]

U nas w zasadzie tylko jedna pobudka o 1, temat sprawnie załatwiony w pół godziny.
Za to druga pobudka to już był koniec spania na dobre. O 5.30 pojadła ale zamiast zasnąć z powrotem to zaczęła się kokosić, oczka jak pinć złotych więc wylądowała między nami i zagadywała a to mnie a to męża a drugie w tym czasie przysypiało

Napisane przez lourose

Hej dziewczyny!
Jestesmy w domu. Trudny to powrót, nie powiem, ze względu na córeczkę, staram się być również przy niej. Mam nawał, a synek odmówił jedzenia z piersi w ogóle od wczoraj chociaż początek był niezły.
Tak więc walka trwa!

Zabcia przykro mi z powodu śmierci dziadka, musi być ciężko
Ja nie umiem na leżąco

Super, że już jesteście w domu, teraz będzie tylko nosorożcowanie

Napisane przez mialavi

Ja sie wczoraj pochwalilamze piersi nie bola to mam. Bol taki ze nawet nie moge malej przytulic, w nocy wyłam przy karmieniu nigdy ale to nigdy az tak nie bolalo. Boli cale karmienie i po tez boli po prostu caly czas jakby mi szpile ktos wbijal Ciagle mam zatkany kanalik ale on tak nigdy nie bolal, do tego dolem piersi mam grudy pod skora. No brawo ja - nie wiem czy to przeszlo w zapalenie ? Bol okropny nawet nie mam jak isc do lekarza. Nie wiem co robic ...
Jeszcze mam jeczmien na oku i ledwo widze moja kruszyne - zdycham dzis
I znowu mi slabo na mysl o karmieniu dlaczego .....

Jeju ale się na was uwzięło to cholerstwo
Może spróbuj ciepłych i zimnych okładów? Ale pewnie znasz wszystkie metody więc co ja Ci będę doradzać. Wiem tylko że twarda jesteś i na pewno dasz radę Ale może jednak lekarz to nie byłby głupi pomysł skoro już tyle to trwa u was i co rusz wraca?

Co do jęczmienia - ja dziś wstałam z uczuciem że coś mi się na oku tworzy. My to jakoś spokrewnione nie jesteśmy czasem?

Napisane przez Iwonia27

Dzien dobry. Prewencyjnie maly w nocy był na mm.
Zasypiał bez tych swoich płaczek prawie od razu. Prawie bo z kolei rzyganie bylo takie ze pierwszym razem ojca zalał od stop do glow jak go probował odbić a przy drugiej pobudce to juz mi sie tak oberwało. Co jest z tym mm?!
Przed 7 przy kolejnym karmieniu był juz cyś. W prawdzie bez rzygania ale z płaczkami. Nie ogarniam.

A czemu prewencyjnie mm podajesz?

Napisane przez zabciajs

Kochane ponadrabiam pewnie za jakiś czas.
Prawdopodobnie wychodzimy dziś Uczymy sie z Mala siebie. Nie dokarmiam niczym. Brakuje jej do wago z porodu 200g.
Napewno odezwe się po rady do doświadczonych mam

Super Oby nic nie stanęło na przeszkodzie, wracajcie i cieszcie się sobą w domciu

Nie pisałam wcześniej - ogromnie wspólczuję śmierci dziadka...

[Iwonia27]

Fab bo wczoraj wykminiłam że Igor ma problemy z brzuszkiem po moim mleku a w drodze eliminacji wyszło mi ze konkretniej to z ogorkow. Do kanapek, do obiadu itd żarłam od kilku dni. Wiec aby moje mleko zdazylo sie oczyscic to na noc wyladował z butlą
A czy to faktycznie powod to nie wiem. Juz nie mialam pomyslu na co zgonic.

[mialavi]

Napisane przez fablous

Jeju ale się na was uwzięło to cholerstwo
Może spróbuj ciepłych i zimnych okładów? Ale pewnie znasz wszystkie metody więc co ja Ci będę doradzać. Wiem tylko że twarda jesteś i na pewno dasz radę Ale może jednak lekarz to nie byłby głupi pomysł skoro już tyle to trwa u was i co rusz wraca?

Co do jęczmienia - ja dziś wstałam z uczuciem że coś mi się na oku tworzy. My to jakoś spokrewnione nie jesteśmy czasem?

Dzieki Fab :-* własnie sie wypchalam kapusta - jest jakas ulga.
Dzis mam wrazenie ze nie dam rady...Iga konczy miesiac a ja jestem na krawedzi.

Mnie wczoraj tez tylko swedzialo, pocieralam obraczka, a dzis juz zapuchnieta jestem... Chyba mam oslabiony organizm ze tak siemnie czepia wszystko.

Spokrewnione mowisz moj tata kiedys byl listonoszem to nic wiadomo

[Monanka83]

Napisane przez Iwonia27

Fab bo wczoraj wykminiłam że Igor ma problemy z brzuszkiem po moim mleku a w drodze eliminacji wyszło mi ze konkretniej to z ogorkow. Do kanapek, do obiadu itd żarłam od kilku dni. Wiec aby moje mleko zdazylo sie oczyscic to na noc wyladował z butlą
A czy to faktycznie powod to nie wiem. Juz nie mialam pomyslu na co zgonic.

Na niedojrzalosc układu pokarmowego kochana. Trzeba przeczekać. ...

[Iwonia27]

Napisane przez Monanka83

Na niedojrzalosc układu pokarmowego kochana. Trzeba przeczekać. ...

Tak sie boje ze czymś dodatkowo mu "pomagam"? Jak widze jak sie meczy przy takim napadzie to prawie tez rycze.

[AnneMariie]

Napisane przez Iwonia27

Tak sie boje ze czymś dodatkowo mu "pomagam"? Jak widze jak sie meczy przy takim napadzie to prawie tez rycze.

Jak ginger napisala, mysle ze nawet jakbys odstawila wszystko to wciaz by mial takie problemy...niestety trzeba to przeczekac, chociaz wiem ze trudno patrzec jak maluszek cierpi.

[synteleia]

hej u mnie już lepiej z karmieniem, moja produkcja w końcu chyba spełnia oczekiwania Ksawcia, dziękuję wszystkim za rady w końcu udało mi się nadgonić forum i widzę że choć większość z Was ma już troszkę starsze dzieciaczki (mój ma 2 tyg) to nadal rytm dnia taki nieregularny... jak Wy planujecie np wyjście do lekarza na konkretną godzinę? Bo my wczoraj w końcu byliśmy na spacerze, ale szykowaliśmy się do niego 3 godziny a to pierś, a to wypluwa jednak nie, potem kupa i przewijanie, potem ryk wiec znowu pieś, potem się ulało i przebieranko, tulenie na uspokojenie, znów płacz z głodu i znów pierś z przerwą na czkawkę wiec 3 h tak zleciało. Więc czy Wy przec wyjściem czekacie aż uśnie czy choćby płakało to wychodzicie?

[Iwonia27]

Napisane przez synteleia

hej u mnie już lepiej z karmieniem, moja produkcja w końcu chyba spełnia oczekiwania Ksawcia, dziękuję wszystkim za rady w końcu udało mi się nadgonić forum i widzę że choć większość z Was ma już troszkę starsze dzieciaczki (mój ma 2 tyg) to nadal rytm dnia taki nieregularny... jak Wy planujecie np wyjście do lekarza na konkretną godzinę? Bo my wczoraj w końcu byliśmy na spacerze, ale szykowaliśmy się do niego 3 godziny a to pierś, a to wypluwa jednak nie, potem kupa i przewijanie, potem ryk wiec znowu pieś, potem się ulało i przebieranko, tulenie na uspokojenie, znów płacz z głodu i znów pierś z przerwą na czkawkę wiec 3 h tak zleciało. Więc czy Wy przec wyjściem czekacie aż uśnie czy choćby płakało to wychodzicie?

Nasz nie znosi wozka. Tylko sen nas wtedy moze uratowac

[fruzjape]

Napisane przez synteleia

hej u mnie już lepiej z karmieniem, moja produkcja w końcu chyba spełnia oczekiwania Ksawcia, dziękuję wszystkim za rady w końcu udało mi się nadgonić forum i widzę że choć większość z Was ma już troszkę starsze dzieciaczki (mój ma 2 tyg) to nadal rytm dnia taki nieregularny... jak Wy planujecie np wyjście do lekarza na konkretną godzinę? Bo my wczoraj w końcu byliśmy na spacerze, ale szykowaliśmy się do niego 3 godziny a to pierś, a to wypluwa jednak nie, potem kupa i przewijanie, potem ryk wiec znowu pieś, potem się ulało i przebieranko, tulenie na uspokojenie, znów płacz z głodu i znów pierś z przerwą na czkawkę wiec 3 h tak zleciało. Więc czy Wy przec wyjściem czekacie aż uśnie czy choćby płakało to wychodzicie?

Przewijam, karmie i wychodzimy. Zazwyczaj na płaczu, uspokaja sie jak wychodzimy

[AnneMariie]

Napisane przez synteleia

hej u mnie już lepiej z karmieniem, moja produkcja w końcu chyba spełnia oczekiwania Ksawcia, dziękuję wszystkim za rady w końcu udało mi się nadgonić forum i widzę że choć większość z Was ma już troszkę starsze dzieciaczki (mój ma 2 tyg) to nadal rytm dnia taki nieregularny... jak Wy planujecie np wyjście do lekarza na konkretną godzinę? Bo my wczoraj w końcu byliśmy na spacerze, ale szykowaliśmy się do niego 3 godziny a to pierś, a to wypluwa jednak nie, potem kupa i przewijanie, potem ryk wiec znowu pieś, potem się ulało i przebieranko, tulenie na uspokojenie, znów płacz z głodu i znów pierś z przerwą na czkawkę wiec 3 h tak zleciało. Więc czy Wy przec wyjściem czekacie aż uśnie czy choćby płakało to wychodzicie?

U mnie w miare regularny dzien. a wyjscie tez jakos dlugo nam nie zajmuje. Moze pierwsze dwa-trzy razy. Przygotowywalam sie z godzine, ale to dla mojego spokoju :p teraz szybciutko idzie. Jak maly jest najedzony, przebrany i bez bolow brzuszka to nawet jak nie spi wychodzimy.

[synteleia]

Aha, dzięki dla mnie najwìększym problemem jest stwierdzenie czy on jest już najedzony czy nie bo wcześniej ssał całymi godzinami, a od kilku dni po ok 10 min z każdej piersi i potem już wypluwa i odgania się a czasem jednakpo dłuższej chwili się namyśla że by jeszcze trochę popił...a w ogóle to Wasze dzieci chętnie ssają pierś? Bo mój zawsze na początku się wzbrania, kopie, macha rączkami i zasłania buzie, w ogole nie chce jej otworzyć i często sama nie mogę dać rady i ktoś musi mu trzymać rączki i jak już uda mi się go przystawić to pije łapczywie. Więc nie wiem czy on sam nie wie czego chce czy to jormalne, czy w końcu się nauczy że tam mleczko jest...

[fablous]

Napisane przez mialavi

Dzieki Fab :-* własnie sie wypchalam kapusta - jest jakas ulga.
Dzis mam wrazenie ze nie dam rady...Iga konczy miesiac a ja jestem na krawedzi.

Mnie wczoraj tez tylko swedzialo, pocieralam obraczka, a dzis juz zapuchnieta jestem... Chyba mam oslabiony organizm ze tak siemnie czepia wszystko.

Spokrewnione mowisz moj tata kiedys byl listonoszem to nic wiadomo

A ja miałam taty pytać czy czasem nie buszował kiedyś w waszych okolicach

Napisane przez Monanka83

Na niedojrzalosc układu pokarmowego kochana. Trzeba przeczekać. ...

My też czekamy, mam nadzieję, że wtedy skończy się ulewanie...

Malizna zasnęła na naszym łóżku, kładę się koło niej i ukradnę małą drzemkę. Może mnie nie wygoni

[AnneMariie]

Napisane przez synteleia

Aha, dzięki dla mnie najwìększym problemem jest stwierdzenie czy on jest już najedzony czy nie bo wcześniej ssał całymi godzinami, a od kilku dni po ok 10 min z każdej piersi i potem już wypluwa i odgania się a czasem jednakpo dłuższej chwili się namyśla że by jeszcze trochę popił...a w ogóle to Wasze dzieci chętnie ssają pierś? Bo mój zawsze na początku się wzbrania, kopie, macha rączkami i zasłania buzie, w ogole nie chce jej otworzyć i często sama nie mogę dać rady i ktoś musi mu trzymać rączki i jak już uda mi się go przystawić to pije łapczywie. Więc nie wiem czy on sam nie wie czego chce czy to jormalne, czy w końcu się nauczy że tam mleczko jest...

Czasem moj tez jest tak glodny, ze sie az szarpie i rzuca, do tego on nie panuje nad tymi odruchami, wiec po prostu go zawijam/otulam. Nie dosc ze sie uspokoja to mnie nie bije :p probowalas? U mnie otulanie dziala praktycznie na wszystko

[martunia_199]

Napisane przez synteleia

hej u mnie już lepiej z karmieniem, moja produkcja w końcu chyba spełnia oczekiwania Ksawcia, dziękuję wszystkim za rady w końcu udało mi się nadgonić forum i widzę że choć większość z Was ma już troszkę starsze dzieciaczki (mój ma 2 tyg) to nadal rytm dnia taki nieregularny... jak Wy planujecie np wyjście do lekarza na konkretną godzinę? Bo my wczoraj w końcu byliśmy na spacerze, ale szykowaliśmy się do niego 3 godziny a to pierś, a to wypluwa jednak nie, potem kupa i przewijanie, potem ryk wiec znowu pieś, potem się ulało i przebieranko, tulenie na uspokojenie, znów płacz z głodu i znów pierś z przerwą na czkawkę wiec 3 h tak zleciało. Więc czy Wy przec wyjściem czekacie aż uśnie czy choćby płakało to wychodzicie?

U nas to idzie dość sprawnie. Karmimy się, przewijamy jak jest potrzeba i w drogę prawie zawsze nie śpi ale Zasypia w drodze albo i nie

Napisane przez fablous

A ja miałam taty pytać czy czasem nie buszował kiedyś w waszych okolicach



My też czekamy, mam nadzieję, że wtedy skończy się ulewanie...

Malizna zasnęła na naszym łóżku, kładę się koło niej i ukradnę małą drzemkę. Może mnie nie wygoni

Też dzisiaj zaliczylam drzemkę z młodym. Mąż go wziął na spacer i była druga drzemka więc jakoś dzisiaj funkcjonuje

Napisane przez AnneMariie

Czasem moj tez jest tak glodny, ze sie az szarpie i rzuca, do tego on nie panuje nad tymi odruchami, wiec po prostu go zawijam/otulam. Nie dosc ze sie uspokoja to mnie nie bije :p probowalas? U mnie otulanie dziala praktycznie na wszystko

To szarpanie najgorsze jest! W co otulasz?

[pluszowy_kot]

My po kolejnym gipsie, czekamy na podcięcie ścięgna i tu zonk, bo zawsze czytałam, że to się robi w znieczuleniu miejscowym a u nas robią w narkozie, więc do szpitala na 3 dni...najgorzej, że 5 godzin przez zabiegiem nie powinien jeść, a on jak w nocy wytrzyma 4 to jest święto lasu! A już na pewno nie wytrzyma tyle od 4 do 9, bo i tej porze to dojada co godzinę! +

[synteleia]

Napisane przez AnneMariie

Czasem moj tez jest tak glodny, ze sie az szarpie i rzuca, do tego on nie panuje nad tymi odruchami, wiec po prostu go zawijam/otulam. Nie dosc ze sie uspokoja to mnie nie bije :p probowalas? U mnie otulanie dziala praktycznie na wszystko

pomysł dobry otulam często w rożek czy kocyk ale nigdy nie do karmienia tylko do utulenia i snu... bo i tak cali mokrzy przeważnie jesteśmy (mam wysoką temperaturę w mieszkaniu w ciepłe dni) a w co otulasz? może w zwykł tetrę spróbuję

[Monanka83]

Ja też się podczepilam dziś pod poranną drzemkę Niny

Na spacerze ok 40 minut od domu złapała nas meeegasna burza i ulewa i tatko musiał nas ratować wyciagnelismy go na chwile z pracy i nas przereansportowal do domku

Kocie, ja pierdziu, zaczynam dziś ogarniać ołtarzyk dla Ciebie i Twojego męża za siłę i wolę walki

[AnneMariie]

Napisane przez synteleia

pomysł dobry otulam często w rożek czy kocyk ale nigdy nie do karmienia tylko do utulenia i snu... bo i tak cali mokrzy przeważnie jesteśmy (mam wysoką temperaturę w mieszkaniu w ciepłe dni) a w co otulasz? może w zwykł tetrę spróbuję

Napisane przez martunia_199

To szarpanie najgorsze jest! W co otulasz?

Kiedys robilam duza pieluszka tetrowa, te specjalne do otulania. A teraz dostalam ten spiworek swaddleme, cos jak woombie. Wiec wkladam i jest spokoj.
U nas tez jest dosyc cieplo ostatnio. Dlatego na noc jest tylko w pampersie i zawiniety

[agassek]

Napisane przez RosesAreRed

To nie jest skuteczna metoda. U nas sie nie sprawdziło

Celowaliście w chłopaka?

Rose, przy okazji możesz mi zmienić wózek na pierwszej stronie? Ostatecznie mamy to co Ty
W ogóle wózek doszedł nam dzisiaj :mdeje: Dzieki Bogu, że mieliśmy chustę, bo bym się z Młodą kisiła przez tydzień w chacie

Przy okazji bardzo NIE POLECAM sklepu Mega Urwis
Ponad trzy tygodnie wysyłali mi wózek (który wg strony www był dostępny), chociaż miał być po 7-9 dniach.
Poza tym oszukali mnie dwa razy pisząc, że wysłali wózek (tydzień temu w piątek) i wysyłając nawet potwierdzenie nadania przesyłki.

Napisane przez fablous

My też czekamy, mam nadzieję, że wtedy skończy się ulewanie...

Dużo ulewa? Bo moja odkąd zaczęła więcej jeść, zaczęła ulewać, martwię się, żeby się nie zachłysnęła tym w nocy, ale chyba nie powinna, co?

I dzięki za linki z opaskami

Napisane przez pluszowy_kot

My po kolejnym gipsie, czekamy na podcięcie ścięgna i tu zonk, bo zawsze czytałam, że to się robi w znieczuleniu miejscowym a u nas robią w narkozie, więc do szpitala na 3 dni...najgorzej, że 5 godzin przez zabiegiem nie powinien jeść, a on jak w nocy wytrzyma 4 to jest święto lasu! A już na pewno nie wytrzyma tyle od 4 do 9, bo i tej porze to dojada co godzinę! +

Biedny... Ja wczoraj moją musiałam przetrzymać na głodniaka godzinę przed wizytą doradcy laktacyjnego i mi było jej tak żal, tak się złościła...

[fablous]

Napisane przez fablous

Malizna zasnęła na naszym łóżku, kładę się koło niej i ukradnę małą drzemkę. Może mnie nie wygoni

Udało się! Zdrzemnęłam się godzinkę, wstałam, zjadłam a Mała dalej śpi

Napisane przez agassek

Dużo ulewa? Bo moja odkąd zaczęła więcej jeść, zaczęła ulewać, martwię się, żeby się nie zachłysnęła tym w nocy, ale chyba nie powinna, co?

I dzięki za linki z opaskami

Już coraz mniej, ale i tak mnie to męczy bo raz że trzeba często przebierać a dwa że zastanawiam się ile z tego co zjadła faktycznie zostało w brzuszku

[Monanka83]

Story of my life!

[synteleia]

a z jakiej firmy otulacze polecacie? najlepiej żeby był cienki na lato. pełno tego w internecie, na co zwrócić uwagę