Mamusie czerwcowe 2015! :) cz. 3

[Marei]

Napisane przez groszkolino

O rany ale ma pralkę w głowie.

Ha mam cybex niby po trzecim można ale jeszcze czekam . WychiidIlabym z psem wtedy w końcu czesciej




Ja wg potrzeb. Przeważnie je ok 110-120 ale zdarza sie i 70 i 150 wiec póki co robię max 150. Wg pudełka powinna jeść 180

Jaki masz cybex? My ciągle rozmyślamy nad parasolką i cybex ma fajne, choc droższe. Chyba topaz nam się podobał, ale ciagle waham się czy kupić tanią bo będę w chuście i tak dużo nosić czy kupić droższą i się nie cackać tyle ze składaniem i noszeniem jej.

[tassia]

Industria my byliśmy we wtorek u pani doktor i u nas idą już żeby. Dziąsła rozpulchnione. Zresztą starszemu na 4 miesiące wyszły zęby. A pchanie piastek też u nas na maksa

[Marei]

Napisane przez Domincia_1987

Dziewczyny czy ktoras z was miała stycznoścz nosidlem zaffiro firmy womar?? Dobre to czy lepiej poszukac cos innego ??

Zapytam na chustach, może ta co chce palić nie usłyszy

Ale z tym paleniem to chore... co niektórzy mają w głowie.

[kejtiCe]

Napisane przez Marei

W szpitalu miałam niektóre beznadziejne położne jak już pisałam. Raz oddałam małego wieczorem na godzinkę, bo chciałam się wykąpać a mały ulewał ciągle bo napił się za dużo wód i bałam się go samego zostawić nawet przy drzwiach łazienki (tak robiłam jak szłam do wc). Jeszcze mówię pielęgniarce że dopiero go nakarmiłam. Zrobiłam całą wieczorną toaletę bez pośpiechu, zjadłam kolację i poszłam po Markuska. A położna mi mówi, że on cały czas płacze. zrobiłam duże oczy i pytam jak to a ona ze no rozplakal się zaraz po tym jak go oddałam. Zapytałam czy może miał pełną pieluszkę, ona tak lekceważąco wzruszyła ramionami "nie sprawdzałam". I oddały mi dziecko aż sine z płaczu. Myślałam, że się sama rozplacze przy nich, bo się nie spieszyłam myśląc, że jest w dobrych rękach... (udało się rozplakac dopiero na sali, myslalam że się spakuje i wyjde) poprosiłam lekarza, że chcę wyjść na następny dzień (trzeci po porodzie), ale Markusek miał zoltaczke. I tak wyszłam na czwarty mimo że trzymają pięć, ale lekarz widział, że już jestem zdesperowana.
No ale do rzeczy się rozwlekam. Myślałam, że w domu będzie tak fajnie, tz ma urlop i mi pomoże z małym itd. A tz nie dość, że miał wezwania do pracy przez pierwsze trzy dni po 3-4h był w pracy, to jeszcze sobie poszedł na piwko i wrócił o północy, poszedł na basen, na rower (przecież ma urlop) i zostawiał mnie już całkiem samą z płaczącym dzieckiem, z bolącą raną po cc. I chyba na trzeci dzień jak Markus tak płakał trzymałam go rękach i ze złością powiedziałam "czemu tak placzesz, czego ty do cholery chcesz" a on na mnie taki wystraszony popatrzył, że się popłakałam i od tego czasu mam dużo cierpliwości. A jak zaczynam tracić to sobie tamto przypominam.

Ja też mam takie wyrzuty sumienia...bo jak Wojtek ostatnio tak zaczął źle spać w nocy to często wstając z łóżka już przeklinalam i byłam zła, brałam go na ręce z takim wyrzutem, że znowu mnie obudził.
A teraz, jak widziałam jak cierpi, to nie denerwuje się na niego. Ogólnie jestem zmęczona, zła, ale nie pokazuje mu tego.

[201710041131]

Marei ja zostawiłam koleżance z pokoju małego jak poszłam sie kapać to zaczęło jej wyc i moje dziecko i jej i po tych 10 min była tak zestresowana ze sie potem popłakała bo w domu zostawiła tez małe dziecko i stwierdziła ze sobie z dwójka nie poradzi :P


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kejtiCe]

Napisane przez Cos_

Pierozek nie jestes zla matka cos ty. Kazdy ma gorsze i lepsze dni.

Mamy ktore karmia mm co ile zwiekszacie dzieciom dawke mleka.?

Ja już sama nie wiem ile on chce jeść. Wszystko zależy od godziny. Raz zjada 90, raz 120 a raz 150. Loteria

[masija]

Napisane przez Marei

No ale do rzeczy się rozwlekam. Myślałam, że w domu będzie tak fajnie, tz ma urlop i mi pomoże z małym itd. A tz nie dość, że miał wezwania do pracy przez pierwsze trzy dni po 3-4h był w pracy, to jeszcze sobie poszedł na piwko i wrócił o północy, poszedł na basen, na rower (przecież ma urlop) i zostawiał mnie już całkiem samą z płaczącym dzieckiem, z bolącą raną po cc. I chyba na trzeci dzień jak Markus tak płakał trzymałam go rękach i ze złością powiedziałam "czemu tak placzesz, czego ty do cholery chcesz" a on na mnie taki wystraszony popatrzył, że się popłakałam i od tego czasu mam dużo cierpliwości. A jak zaczynam tracić to sobie tamto przypominam.

Marei przepraszam, ale...zamordowałabym tż'ta z zimną krwią..

Napisane przez mehja

Masija mój synek tak spał i nie było potem problemu żeby się odzwyczail. Po prostu zabralam rożek jak wyrósł i zamieniła na kolderke. Nie pomyslalam wtedy nawet że mógłby nie chcieć spać inaczej. Teraz Lili też śpi w rożku bo bardzo lubi otulenie ale już widzę że sama chce powoli z niego zrezygnować bo częściej się rozkopuje z niego i wyciąga obie łapki



Szuu usmialam się z twojego TŻ że taka różnice robi mu 20min.? Ale z tego że obudził małego to już nie, baty się należą bo on sobie pójdzie a ty będziesz musiała się nagimnastykowac żeby siebie ogarnąć

Mam nadzieję, że u nas też nie będzie problemu
A kiedy synek wyrósł?

Napisane przez kejtiCe

My mamy Q7. Starszy model, bardzo podobny.
Jest duży, ale jednocześnie lekki w prowadzeniu. Stelaż też się szybko składa i rozkłada jedna ręką. Tylko wpinanie gondoli nie jest na zasadzie "klik" tylko takie płozy są i trzeba je wsunąc. Nie jest to trudne, ale czasami wypinam gondole jak Wojtek śpi w środku i wtedy muszę użyć trochę siły

My ten wózek kupiliśmy za całe 400 zł. W komplecie była gondola, spacerówka i fotelik, ale nie firmy Babymerc, więc nie wpinam go w stelaż i ten fotelik jeździ u mamy w samochodzie, a my kupiliśmy nowy, ale też innej firmy, a adaptery są tylko do fotelików Babymerc.

I jest wszystko z nim ok? Bo czytam opinie to niektóre takie sobie.. że trzeszczy, że cieżki, że kiepski


szuuu nie wiedziałam, że tak strasznie ciężko u Ciebie było Nie umiem sobie wyobrazić jak się czułaś

Matko..Lena śpi. Ona NIGDY nie spała do tej godziny. Ba! Jak spała do 7 to było coś.
Ale wczoraj usnęła w końcu po 22..

[kejtiCe]

Napisane przez szuuu

Kejti to dobrze, że tz zostaje Szkoda mi Ciebie i Wojtusia, ale juz niedługo na pewno was wypuszcza

Kejti u mnie była taka sytuacja ze po porodzie po tych 2 h zabrali mi dziecko na sale adaptacyjna, po mega ciężkim porodzie poszłam tam rano tylko dlatego, ze mi inna matka wjechała na psyche bo juz o 6 rano tam na piętro leciała i jak wróciła to do mnie z tekstem "a ty swojego dziecka nie chcesz zobaczyć?" Poczułam sie okropnie bo nie chciałam tam iść bo bałam sie ze go nie pokocham... Poszłam tam i wtedy chodziłam co 3 h zeby karmić i było dobrze, ale traktowałam to czysto zadaniowo i potem oddali mi dziecko i juz kiedy zaczela rodzic sie miedzy nami wiez to znowu go zabrali, znowu podłączyli go pod monitoring bo to było wg nich nienormalne zeby dziecko az tak płakało i miałam problemy zeby znowu sie do niego przywiązać. Potem mi go oddali ale on tak płakał ze żyłam w ciągłym strachu ze znowu mi go zabiorą... Tak strasznie sie bałam o to, ze nie myślałam racjonalnie. Planowałam ucieczkę ze szpitala razem z dzieckiem, wiem zr to głupie, bo przecież chcieli dobrze, ale ja cały czas czułam sie jak najorsza matka która nie potrafi uspokoić swojego dziecka. Miałam milion myśli, zeby zrobic cokolwiek byle on nie płakał i udało sie o 4.30 nad ranem - zasnął na godzine w mojej poduszce taki wciśnięty i to była najpiękniejsza chwila w moim życiu. Dla mnie wtedy dopiero narodziło sie moje dziecko bo dopiero wtedy poczułam szczęście. To była godzina jego snu tylko (ja nie spałam w ogole) ale rano kiedy przyszła pielęgniarka ze co to dziecko wciśnięte w ta poduszkę takie, ze sie ugotuje to nawrzeczalam na nia ze ja chyba wiem lepiej bo jestem jego matka . I tego dnia po południu nas wypisali. Ale traumę miałam taka, ze bałam sie ze zrobię sobie albo dziecku cos głupiego. Wypisali nas w ostatnim chyba momencie...

A nie ma parasolek z takimi kołkami jak moje? Niepompowanymi ale z twardej gumy? Pewnie nie, bo by były ciężkie

Marei ja piernicze...




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Mehja no teraz mam juz cały poranek rozwalony przez Tz. Co za głupol


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mama mówi, że Tz strasznie przestraszony jest ale on oczywiście nie pokaże tego.


Ja Ciebie w pełni rozumiem! Kocham Wojtka nad życie, ale jak płacze, to serio mam ochotę go komuś oddać.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez masija

Marei przepraszam, ale...zamordowałabym tż'ta z zimną krwią..ala:


Mam nadzieję, że u nas też nie będzie problemu
A kiedy synek wyrósł?

I jest wszystko z nim ok? Bo czytam opinie to niektóre takie sobie.. że trzeszczy, że cieżki, że kiepski


szuuu nie wiedziałam, że tak strasznie ciężko u Ciebie było Nie umiem sobie wyobrazić jak się czułaś

Matko..Lena śpi. Ona NIGDY nie spała do tej godziny. Ba! Jak spała do 7 to było coś.
Ale wczoraj usnęła w końcu po 22..

Wszystko jest super. Właśnie z innego wątku, z poczekalni też jedna dziewczyna go kupowała, a ja się naczytalam opinii i wahalam się trochę, a ona już nim jeździła i bardzo chwalila. Najwięcej jest złych opinii właśnie, bo dobra to mało kto napisze.
My mamy używke i nie sprawia nam żadnego problemu. Bardzo dobra ma amortyzacje, mój Wojtek zasypia na dziurach, ale nie trzęsie się jak galareta tylko fajnie kołysze.
Gondole też można złożyć na płasko.

[masija]

Napisane przez kejtiCe

Wszystko jest super. Właśnie z innego wątku, z poczekalni też jedna dziewczyna go kupowała, a ja się naczytalam opinii i wahalam się trochę, a ona już nim jeździła i bardzo chwalila. Najwięcej jest złych opinii właśnie, bo dobra to mało kto napisze.
My mamy używke i nie sprawia nam żadnego problemu. Bardzo dobra ma amortyzacje, mój Wojtek zasypia na dziurach, ale nie trzęsie się jak galareta tylko fajnie kołysze.
Gondole też można złożyć na płasko.

Popatrzę w takim razie też na niego
Na allegro jest tylko 1 używka. Może gdzie indziej znajdę
A ten nowszy model to wiesz coś może o nim?

[kejtiCe]

Masija, a czy ciężki... No wózki 3w1 raczej do lekkich nie należą. Prowadzi się leciutko.
Ja go nigdzie nie wnoszę.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez masija

Popatrzę w takim razie też na niego
Na allegro jest tylko 1 używka. Może gdzie indziej znajdę
A ten nowszy model to wiesz coś może o nim?

Nie wiem niestety U mnie w mieście jeździ tylko taki jak mam ja.

[sylwusiach]

Nadrobilam zmienilam malej smoczek na 3+ ale chyba za wczesnie no nie chce jesc I placze,wiec wracam na 2 zasnela u Tz o 21 I wstala o 5.. zasnela o 5:30 I jeszcze nue krzyczy o mleko.. ja padlam kolo 21 tez.. chyba mnie przewialo go mark mnie boli I bark po prawej stronie. Wczoraj pisalam z dziewczyna ktorej maly tez mial splaszczona glowke I polecila might poduszke ktorej uzywa jej synek I po 2 mcach asymetrii prawie nie widac.. zamowilam wiec.. Co do nerwow to ja mialam take jakis miesiac temu jak nue chciala jesc, a na spacerze wyla.. ale macie racje,nie da sie byc ostoja spokoju przy malym dziecku..

[sylwusiach]

Mala sama kladzie glowke na nielubiana strone

[Cos_]

Napisane przez masija

szuuu zabiłabym tż'ta..

Cos jak rozszerzałaś dietę twinksom?


Ej, bo Lena jak nam usypia to czasami ją otulamy w rożek. W 70% tak jej łatwiej usnąć. Jak śpi, w dzień czy w nocy (ale w nocy obowiązkowo) to jedną rękę musi mieć związaną przy ciele a druga może być luźno.
Ona przez sen strasznie macha tymi rękami i nogami i przez to się budzi a jak jest ściśnięta to jakoś spokojniej śpi.
I tutaj trochę się boję jak będzie później? Bo co? Cały czas tak będzie spała? Odzwyczai się?

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------


O boziuuniuu żeby to była prawda:pros i:
Może jest dla nas nadzieja!


kejti a jaki dokładnie macie? http://allegro.pl/nowosc-wozek-3w1-b...166793779.html coś takiego?

Zaczynalismy od marchewki dwa dni po 3-4 lyzeczki. Pozniej jablko tak samo. no i narazie tyle dalam.


Szuu musialo ci byc naprawde ciezko
Marei chyba bym ubila tz.

[siacha_ck]

Napisane przez pani_pierozkowa

HAHAHAHHA baleron splendoru nie nooo ☠☠☠łam



Nie jesteś

Kejti - biedny Wojtuś z tym wenflonem

Dziewczynyyyy
Ja jestem okropną matką czuję się paskudnie
Pojechałam dzisiaj po huśtawkę dla Młodego (pierwszy raz sama furką ), i było spoko, dojechaliśmy, odebrałam no i już mieliśmy wracać zapięłam Młodego w foteliku i nagle dostał szału, jezuuu darł się pół godziny wrzask niesamowity nie pomagało nic i przeklęłam do niego powiedziałam "czego ☠☠☠☠a tak wrzeszczysz" Tak mega straciłam cierpliwość... było strasznie gorąco normalnie ja cała mokra, ten się drze, oczywiście uspokajałam go długo potem wpakowaliśmy się w korki i znowu tam się zaczął drzeć, nawet nic nie mogłam zrobić... okropny dzień

Huśtawka działa, kupiliśmy fisher price Aquarium buja się na boki, usnął dzisiaj po kąpieli w 3 minuty... coś pięknego, nie wierzyłam własnym oczom

Ale jestem wykończona dzisiaj, i fizycznie i psychicznie

Wcale nie jesteś złą mamą. Każdemu zdarza się stracić cierpliwość. Do Szymka może ze dwa razy odezwalam się z takimi nerwami. Za to częściej obrywa się Wiki z czego później najchętniej strzeliłabym sobie w łeb.

Napisane przez groszkolino

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

Napisane przez szuuu

Bo zawsze tz kiedy ma na 8 to wstaje o 7.30, myje zeby, bierze kanapki i sru do pracy. A dzis mu sie cos po☠☠☠ało i wstał o 7.10 myśląc ze juz 7.30, a jak skumał to zaczal walić talerzami, gadać, wrzeszczeć do mnie "chcesz kawyyyyy?" jak karmiłam małego. A odkąd skończyły sie całodniowe kolki po karmieniu on spał jeszcze pół godzinki, godzinkę bo go odkładałam bez odbijania itp. I miałam chwile zeby zjesc śniadanie i umalować sie. No i tak tz hałasował ze mały zaczal marudzić no i jak ja myłam zeby to sie popłakał ze nikt sie nim nie zajmuje i tyle miałam z czasu dla siebie. Mam ochote Tz ala:

Alkamor


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udusiłabym za to Tz ala:
To Wasze akwarium? Mojemu się marzy, ale nie mamy miejsca. Jak mieszkał z rodzicami to miał, ale był remont przed naszym ślubem na początku maja. Wystawili przed dom i wtedy był w nocy przymrozek i rybki padły a później ktoś rozbił akwarium


Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[sylwusiach]

Nie mialy alergii/biegunki twinsy?? No tez bym chCiala rozszerzac diete malej jak skonczy 4 mce ale sie waham...

[Marei]

Napisane przez szuuu

Marei ja zostawiłam koleżance z pokoju małego jak poszłam sie kapać to zaczęło jej wyc i moje dziecko i jej i po tych 10 min była tak zestresowana ze sie potem popłakała bo w domu zostawiła tez małe dziecko i stwierdziła ze sobie z dwójka nie poradzi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ojej! Biedna...

[kejtiCe]

Jak ja byłam jeszcze w ciąży, to byłam u takiej dziewczyny i jej córka miała wtedy 8 tygodni... Jak ta mała się rozplakala, to od razu miałam myśli że nie chce dziecka

[Marei]

Napisane przez masija

Marei przepraszam, ale...zamordowałabym tż'ta z zimną krwią..ala:


Mam nadzieję, że u nas też nie będzie problemu
A kiedy synek wyrósł?

I jest wszystko z nim ok? Bo czytam opinie to niektóre takie sobie.. że trzeszczy, że cieżki, że kiepski


szuuu nie wiedziałam, że tak strasznie ciężko u Ciebie było Nie umiem sobie wyobrazić jak się czułaś

Matko..Lena śpi. Ona NIGDY nie spała do tej godziny. Ba! Jak spała do 7 to było coś.
Ale wczoraj usnęła w końcu po 22..

Mordowałam raz. Gdyby moja mama nie przyjechała w piątek (we wt mnie wypisali) to by miał spakowane bety. Z resztą potem było dobrze i znów źle... niedawno przecież też chciałam do pl jechać i go zostawić. Bo teraz mały już ma paszport, więc mogę ale póki co tz się otrząsnął, ale znając jego to do czasu

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez kejtiCe

Ja też mam takie wyrzuty sumienia...bo jak Wojtek ostatnio tak zaczął źle spać w nocy to często wstając z łóżka już przeklinalam i byłam zła, brałam go na ręce z takim wyrzutem, że znowu mnie obudził.
A teraz, jak widziałam jak cierpi, to nie denerwuje się na niego. Ogólnie jestem zmęczona, zła, ale nie pokazuje mu tego.

A jak się dzisiaj czuje? Pobudka o 5... nieźle ))

[Cos_]

Napisane przez sylwusiach

Nie mialy alergii/biegunki twinsy?? No tez bym chCiala rozszerzac diete malej jak skonczy 4 mce ale sie waham...

obserwowałam ich i było ok. Kupy normalne jak zawsze i wysypki też nie

Napisane przez Marei

Mordowałam raz. Gdyby moja mama nie przyjechała w piątek (we wt mnie wypisali) to by miał spakowane bety. Z resztą potem było dobrze i znów źle... niedawno przecież też chciałam do pl jechać i go zostawić. Bo teraz mały już ma paszport, więc mogę ale póki co tz się otrząsnął, ale znając jego to do czasu

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------


A jak się dzisiaj czuje? Pobudka o 5... nieźle ))

Musisz go od czasu do czasu ustawiać do pionu

[Marei]

Napisane przez kejtiCe

Jak ja byłam jeszcze w ciąży, to byłam u takiej dziewczyny i jej córka miała wtedy 8 tygodni... Jak ta mała się rozplakala, to od razu miałam myśli że nie chce dziecka

Ja też byłam przerażona, jak w ciąży słyszałam taki straszny płacz.

[kejtiCe]

Napisane przez Marei

Mordowałam raz. Gdyby moja mama nie przyjechała w piątek (we wt mnie wypisali) to by miał spakowane bety. Z resztą potem było dobrze i znów źle... niedawno przecież też chciałam do pl jechać i go zostawić. Bo teraz mały już ma paszport, więc mogę ale póki co tz się otrząsnął, ale znając jego to do czasu

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------


A jak się dzisiaj czuje? Pobudka o 5... nieźle ))

Dobrze. Usg brzucha ok, badanie laryngologiczne ok. Tylko wenflon nowy mu zakładają właśnie, bo wyrwał rano.
Zaraz przyjdzie nasz prowadzący, to zobaczymy co powie.

[Cos_]

Napisane przez kejtiCe

Dobrze. Usg brzucha ok, badanie laryngologiczne ok. Tylko wenflon nowy mu zakładają właśnie, bo wyrwał rano.
Zaraz przyjdzie nasz prowadzący, to zobaczymy co powie.

Daj znac

[Marei]

Napisane przez kejtiCe

Dobrze. Usg brzucha ok, badanie laryngologiczne ok. Tylko wenflon nowy mu zakładają właśnie, bo wyrwał rano.
Zaraz przyjdzie nasz prowadzący, to zobaczymy co powie.

Trzymam kciuki za dobre wieści

[kejtiCe]

Napisane przez Cos_

Daj znac

Spoczko. I tak ciągle siedzę, haha

A Twinsom już na codzień dajesz coś innego niż mleko?

[Cos_]

Napisane przez kejtiCe

Spoczko. I tak ciągle siedzę, haha

A Twinsom już na codzień dajesz coś innego niż mleko?

Tak,codziennie dostają coś po 3-4 łyżeczki. Narazie i tak tylko jabłko,marchewka,ziemniak i coś tam jeszcze

[fartuch]

Napisane przez Cos_

Zaczynalismy od marchewki dwa dni po 3-4 lyzeczki. Pozniej jablko tak samo. no i narazie tyle dalam.


Szuu musialo ci byc naprawde ciezko
Marei chyba bym ubila tz.

Coś a jedzą z chęcią? mój czasem połknie a czasem pluje na metr. ale kupy się regulują

[kejtiCe]

Napisane przez Marei

Trzymam kciuki za dobre wieści

Dziękujemy
A co do pobudek o 5.. No cóż, jest tu dużo małych dzieci, a Wojtek wstaje najwcześniej

[Cos_]

Napisane przez fartuch

Coś a jedzą z chęcią? mój czasem połknie a czasem pluje na metr. ale kupy się regulują

Patryk czasami to mi rękę łapie z łyżeczka i dopycha do buzi marchewka pluli na poczatku ale byla niedobra jakas dziwna ta z bobovity. Teraz mam plan robić słoiczki na tydzień żeby codziennie nie mielic.
Fajnie ze kupy się regulują.

[kejtiCe]

Jutro trzeba powtórzyć badanie moczu i wtedy zobaczymy, czy idziemy do domu. Jak pójdziemy, to zastrzyki będzie dostawał w domu.


W ogóle na skierowaniu do szpitala mamy napisane "nieutulony płacz"

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez Cos_

Patryk czasami to mi rękę łapie z łyżeczka i dopycha do buzi marchewka pluli na poczatku ale byla niedobra jakas dziwna ta z bobovity. Teraz mam plan robić słoiczki na tydzień żeby codziennie nie mielic.
Fajnie ze kupy się regulują.

Ale to masz warzywa i owoce ze sprawdzonego źródła czy kupujesz normalnie w sklepie?

[sylwka321]

Matkooo nie mogę Was nadrobić od wczoraj.
Wczoraj dzionek super, Adelka miała niesamowicie dobry humor, gaworzyla ciągle i się uśmiechała. nawet jak marudziła to tak śmiesznie i mega słodko byliśmy na rolkach z całą rodzinką, a wieczorkiem z tż machnelam piwko
Teraz właśnie jemy sniadanie i zbieramy się w góry bo pogoda jest przepiękna
Ide czytać