Adopcja - wątek zbiorczy

[Malla]

w dodatku będzie taka maleńka...

[ilonkaczapela]

Ukryciorku, ciągle myślę o tym waszym telefonie Byłam jedną z pierwszych kibicek na tym wątku (sprawdziłam, żeby nie być gołosłowną - jest mój wpis już na pierwszej stronie )
A dzisiaj przeczytałam fajny wierszyk i mimo, że nie opisuje dokładnie Twojej historii, to jest jednak fajny:

Jeśli bocian nie przyleci,
czyli skąd się biorą dzieci.
Agnieszka Frączek

Kiedyś, kiedyś… chyba w maju?
Na ulicy…? Lub w tramwaju…?
Moją mamę spotkał tata.
Los obojgu figla spłatał,
Bo choć inne mieli plany,
Czuli, że są… zakochani!

„Nie do wiary!”, myślał tata,
„Ja i miłość?! Koniec świata”.
„Och, och, och…”, szeptała mama,
„chyba kocham tego pana…”.

Tak zaczęło się to wszystko.
Wkrótce było weselisko,
pokój z kuchnią (na początku),
sto uśmiechów w każdym kątku,
w dzień tysiące chwil uroczych,
gwiazdy spadające w nocy
(potem piasek w oczach z rana)
i… czekanie na bociana.

Ale bocian – sami wiecie –
woli włóczyć się po świecie,
szukać żab na całym globie,
zamiast dzieci dźwigać w dziobie.

Zresztą może ja się mylę?
Wszędzie jest niemowląt tyle…
Może to nie boćka wina?
Może inna jest przyczyna…?

Tak czy owak, mama z tatą,
choć od lat czekali na to,
choć szukali w krąg pomocy,
choć robili, co w ich mocy,
żeby zostać rodzicami,
ciągle byli sami. Sami…!

Innym mamom, w wielkich brzuszkach,
słodko biły już serduszka
synków małych jak landrynki
i córeczek jak malinki.

A u mojej mamy – cisza…
Tylko tata czasem słyszał,
jak po domu nocą drepcze
i cichutko (do mnie…?) szepce:
– Tak bym cię przytulić chciała,
okruszynko moja mała…

Wreszcie tata rzekł: – Kochanie…
Jest też inne rozwiązanie.
Nie mogliśmy sprawić sami,
by maluszek był tu z nami,
Ale go kochamy przecież!

Może on już jest na świecie?
Tak jak w bajkach – hen, daleko,
za górami i za rzeką…?
trzeba tylko go odnaleźć.

Nie wahali się więc wcale!
Spakowali ciepłe ciuszki,
stertę pieluch, trzy poduszki,
odrzutowy samolocik
(prezent od szalonej cioci),
lalkę, mleko, bukiet bratków,
kaftaników sto (od dziadków),
kocyk w kratkę, kocyk z kotkiem,
tuzin smoczków i grzechotkę,
boćka z pluszu, czapkę w kwiatki,
niespodziankę od sąsiadki,
szampon, mydła, tran, mazidła
i… pognali jak na skrzydłach!

Przyjechali w samą porę,
bo różowy, śmieszny stworek
(cztery kilo i pięć deka)
już się nie mógł ich doczekać.

Kiedy mnie przywieźli z dala,
tata mało nie oszalał,
dziadek po chusteczki latał
i tłumaczył, że ma katar,
wujek szeptał: „Moja klucho!”,
babcia całowała w ucho,
piesek mi przynosił piłkę,
a mamusia, przez pomyłkę ,
kaszką częstowała gości
i wciąż śmiała się z radości.

A co dalej?

Dalej było już zwyczajnie
– raz ciekawie, raz banalnie –
przytulanki i swawole,
rower, wrotki i przedszkole,
bajki, rosół, śnieg i narty,
bałwankowy nochal z marchwi,
czasem mina nadąsana,
bo znów stłukły się kolana,
czasem żarty i chichotki,
figle z tatą, z mamą plotki…

Nic w tym nie ma niezwykłego!
Może tylko prócz jednego –
kiedy widzę gdzieś bociany,
to przytulam się do mamy…
I z uśmiechem myślę o tym,
że choć przez bocianie psoty
nigdy mnie nie miała w brzuszku,
wciąż nosiła mnie w serduszku.

[asia_stan]

UKRYCIORKU! A tak niedawno pisałam że musisz być dobrej myśli że TEN telefon w końcu zadzwoni, a tutaj juz zadzwonił. MEGA GRATULACJE i życzenia zdrowia dla Was i Waszej córeczki Marysi.
A ja popłakałam się dzisiaj dwa razy - po raz pierwszy po południu gdy moja 6-letnia córeczka przeczytała samodzielnie swoje pierwsze zdanie. Zdanie! I teraz gdy przeczytałam o tym dawno oczekiwanym telefonie do ukryciorka. Co za dzień wzruszeń.

A ten wiersz powyżej jest jednym z moich ulubionych, który juz niedługo zacznę czytac swoim dzieciaczkom.

Super! Jeszcze raz gratulacje i trzymamy za wszystko kciuki, aby ułozyło się po Waszej myśli.

[aliisanka]

Ukryciorku, doczekałaś się!

[ukrycior]

W środę najprawdopodobniej zabieramy Marynię do domu (przepraszam za tak lakoniczne wieści, ale czasu to mi starcza na 1/4 tego, co potrzebuję zrobić0. Uściski od nas, będę nadawać, jak się wszystko nieco uspokoi).

[aktaga13]

już w środę!! cudownie

[carolinascotties]

Ukryciorku - czytam ten watek od kiedy go zalozylas; Bardzo sie ciesze z Waszego szczescia Marynia ma Wspaniala Rodzine

[solaola]

Ukryciorku, przesyłam Wam gratulacje z całego serduszka! Nie udzielałam się wcześniej,ale podczytywałam historię od dłuższego czasu i trzymałam kciuki. Strasznie się cieszę! Środa jest już tak niedaleko...

[kina2807]

Ukryciorku
Wczoraj przeczytałam Twój wątek od deski do deski, gdyby nie to, że byłam w pracy, ryczałabym pewnie jak bóbr.
Ogromnie się cieszę, że TEN telefon zadzwonił i że od dziś Mania będzie już z Wami
Tak sobie pomyślałam wczoraj, że żałuję, że trafiłam tu dopiero teraz, gdy już się sprawa zakończyła, jest happy end, ale wcale to nie jest koniec - to jest przecież dopiero początek Waszej wspólnej drogi, Waszego życia jako rodziny, Waszego szczęścia
Ukryciorku ogromnie Wam gratuluję powiększenia rodziny
Jeśli pozwolisz będę tu do Was zaglądać i szczerze Wam kibicować

Ogromne buziaki dla całej Waszej trójeczki

[kulbit]

Napisane przez ukrycior

W środę najprawdopodobniej zabieramy Marynię do domu (przepraszam za tak lakoniczne wieści, ale czasu to mi starcza na 1/4 tego, co potrzebuję zrobić0. Uściski od nas, będę nadawać, jak się wszystko nieco uspokoi).

Super!

[Malla]

Dzisiaj środa

[ania p]

No wlaśnie mamy środe
Wielki dzień .

[Lily Rose]

Ukryciorku mam nadzieję, że dzis już będziecie tulić Marynię w ramionach- i tak będzie juz zawsze. Czekam na wieści

[ilonkaczapela]

Sroda Moja pierwsza myśl dzisiaj- Ukryciorek zabiera Marysieńkę do domu

[Nika1980]

Ukryciorku , to dzis

Mam nadzieje, ze juz tulisz malenka w ramionach Powodzenia! Bedzie cudownie!

[kafuniax]

Ukryciorku, przeczytałam wątek, właśnie dziś, kiedy odbierasz córeczkę do domku. Mam nadzieję, że kiedyś podzielę Twoje losy
Jestem głęboko wzruszona i cieszę się, że Wam się udało. Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam teraz wielu pięknych chwil! I czekam na dalsze wieści.

[Zafrine]

Ukryciorku Gratuluje z calego serca W koncu się doczekałaś:ju pi:

My z mezem tez przymierzamy sie do adopcji mam tylko pytanie czy trzeba miec jakis konkretny staz małżenski?? jestesmy malzenstwem 2,5 roku i nie wiem czy to nie za krótko bylabym wdzieczna za odpowiedz

[santos]

Wracam na wizaz, znikam, wracam. Wlasnie ostatnio wrocilam i doslownie kilka godz. temu zastanawialam sie, co u Ciebie, az tu trafilam na Ciebie i twoj podpis na jakims watku. I weszlam tu. Gratuluje wam bardzo! Cierpliwosc poplaca ;-) Oby wam sie mala chowala zdrowo i rosla duza

[ilonkaczapela]

Ciekawe ile będziemy musiały czekać na relację z pierwszych dni Marysi w nowym domu Mama teraz pewnie zajęta jak diabli, więc trochę poczekamy.

[dra]

ukryciorku gratulacje w końcu się doczekałaś już tulisz Marysię
a na relacje pewnie poczekamy trochę nich cieszy się córeczką

[kulbit]

Poczekamy cierpliwie Niech sie Dziewczyna nacieszy Zasłużyła

[_vixen_]

Przypadkiem trafiłam na ten wątek, chociaż zastanawiałam się czasem, jak się sprawy z adopcją mają. Ja również dołączam do gratulacji

[asia_stan]

Hej Ukryciorku jak tam pierwsze dni z córunią? Na pewno nie masz czasu na wizaż a pewnie i na wiele innych rzeczy ale jeszcze raz gratuluję, że jesteście już szczęsliwa rodziną. Pozdrawiam i czekamy tutaj pewnie wszystkie cierpliwie na jekiś wieści.

[ilonkaczapela]

czekamy, czekamy

[solaola]

Ciekawe co tam u Ukryciorka i Marysi... Czekamy cierpliwie na info...

[Lemirka]

Coś mnie podkusiło, żeby tu zajrzeć I Bardzo się ucieszyłam, że to już
Cieszę się, że możesz się już tulić do Marysi
Gratulacje
takie szczęście

[meszsares]

Napisane przez ukrycior

Jedna z moich przyjaciółek jest właśnie w ciąży (koniec 7 mca) i wczoraj wypytywała mnie, czy coś wiemy. Ona ma przeczucie, że nasze córki będą równolatkami. Ja sama mam przeczucie na lato/późną wiosnę. Widocznie córa postanowiła mamie pozwolić spokojnie obronić doktorat.

Ukryciorku, twoja przyjaciolke powypytywalabym o wiecej waznych dla Ciebie spraw - nie da sie ukryc - ma dziewczyna intuicje!
Z calego serca gratuluje coreczki!!! Podczytujac watek, ciuchutko Ci kobicowalam i czekalam na takie wspaniale wiesci do pelni szczescia brakuje nam tu jeszcze tylko twojej relacji z pierwszych tygodniu z Marysia - jak znajdziesz chwilke to opisz prosimy wszystko wszystko!

[Aper]

Ukryciorku, podczytywałam i po cichutku kibicowałam, choć się nie udzielałam. No i tym cudem przegapiłam takiego newsa!

dla Marysi i Jej Mamy

Rekordowo długą ciążę zaliczyłaś

[andzia1989r]

Przeczytałam cały wątek Piękna historia naprawdę Aż się popłakałam.

Wesołych świąt W końcu jesteście w komplecie, i w końcu swojej córci kupisz prezenty, śpioszki i co tylko zechcesz. Cieszę się Twoim szczęściem

[Malla]

Wesołych Świąt, Marysiu!