metamorfoza do nowego roku 2011

[diiiva]

Chciałabym mieć tyle determinacji w sobie co Wy .. ;P

[Amelia_bm]

Napisane przez SunnyGirl

no to jak Wam idzie?

Mi szczerze mówiąc nie idzie :/ nawet te 1,5kg chyba nie zrzucę. I jeszcze te święta po drodze... Może jakoś od środy się zmobilizuję jak już będę mieć wolne od szkoły - jak odgruzuję pokój to będę mieć miejsce żeby ćwiczyć

[SunnyGirl]

Laseczki więcej optymizmu
damy radę

[reminiscence]

Cześć Dziewczyny!
Widzę, że ratujecie wątek ja co prawda metamorfozy nie przeszłam ale straciłam 3 kg. Mało, wiem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że często przesadzam z jedzeniem i miewam napady. Z drugiej strony lepszy rydz niż nic...

[winyl]

Napisane przez reminiscence

Cześć Dziewczyny!
Widzę, że ratujecie wątek ja co prawda metamorfozy nie przeszłam ale straciłam 3 kg. Mało, wiem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że często przesadzam z jedzeniem i miewam napady. Z drugiej strony lepszy rydz niż nic...

A wg mnie dużo . 3kg, potem kolejne 3 i kolejne i już masz osiągnięty mój cel :P. A ja się męczę i męczę i nic :P.

[Amelia_bm]

Dla mnie moje 3 kg to całkiem niezły wynik (a chciałam zrzucić z 10). Problem polega na tym, że jakoś same spadły i już przestały, więc muszę się wziąć teraz za robotę. A mi się nie chce
Jeszcze tylko 7 kg, mam nadzieję, że do wakacji się uda

Sunny - żeby tak optymizm odchudzał to czemu nie

[SunnyGirl]

Oj wiara czyni cuda

u mnie już zastój trwał 3 tygodnie i już wmawiałam sobie że może to 'moja' waga osiągnięta.
Powiedziałam sobie, że jak do końca roku nie zrzucę ani 1 kg to już przechodzę na utrzymanie wagi. Odstawiłam w zeszłym tyg kilka produktów.
a tu niedziela = niespodzianka spadło 1,5 kg
czyli 6,5 kg mniej. jeszcze troszkę

[Amelia_bm]

Super, gratuluję

A co odstawiłaś?

[reminiscence]

Napisane przez winyl

A wg mnie dużo . 3kg, potem kolejne 3 i kolejne i już masz osiągnięty mój cel :P. A ja się męczę i męczę i nic :P.

W sumie tak muszę się bardziej pilnować... teraz jestem na diecie 1200kcal, jem to co chcę tylko, ze liczę kalorie wczoraj postanowiłam, że będę walczyć o wagę 59kg na Dzień Kobiet czyli mam trochę czasu. Dzisiejsza waga: 65,6kg, trzymajcie kciuki i walczcie ze mną! W grupie raźniej a skoro tu wracamy to to chyba coś znaczy

[winyl]

Napisane przez reminiscence

W sumie tak muszę się bardziej pilnować... teraz jestem na diecie 1200kcal, jem to co chcę tylko, ze liczę kalorie wczoraj postanowiłam, że będę walczyć o wagę 59kg na Dzień Kobiet czyli mam trochę czasu. Dzisiejsza waga: 65,6kg, trzymajcie kciuki i walczcie ze mną! W grupie raźniej a skoro tu wracamy to to chyba coś znaczy

Też się zamierzam postarać i osiągnąć swój cel w lutym. Nachętnie do połowy lutego, ostatecznie do końca . Ale marzec jest już mój!

[Amelia_bm]

Chyba zastosuję na święta taką dietę (1200 kcal), bo inaczej będzie ciężko
reminiscence - widzisz już jakieś efekty? Długo w ogóle jesteś na tej diecie?

znowu mi motywacja wróciła od jutra biorę się za siebie w końcu mam wolne więc chociaż będzie kiedy ćwiczyć.

Mój aktualny cel to -3 kg do końca stycznia

[winyl]

Napisane przez Amelia_bm

Chyba zastosuję na święta taką dietę (1200 kcal), bo inaczej będzie ciężko
reminiscence - widzisz już jakieś efekty? Długo w ogóle jesteś na tej diecie?

znowu mi motywacja wróciła od jutra biorę się za siebie w końcu mam wolne więc chociaż będzie kiedy ćwiczyć.

Mój aktualny cel to -3 kg do końca stycznia

O, to tak jak ja!
A mój cel -5kg do końca stycznia! Damy radę!

[Amelia_bm]

Napisane przez winyl

O, to tak jak ja!
A mój cel -5kg do końca stycznia! Damy radę!

Ambitnie też myślałam o 5kg, ale nie wiem czy dam radę. Jak dotąd schudłam 3kg w 3 miesiące, ale w sumie nic w tym kierunku nie robiłam. Więc zakładam 3-5kg

A może powrócimy do regularnych spowiedzi? może to jakoś dodatkowo zmotywuje

[reminiscence]

Napisane przez Amelia_bm

reminiscence - widzisz już jakieś efekty? Długo w ogóle jesteś na tej diecie?

Od 15.11. No i właśnie od tamtej pory schudłam 3 kilo ale miałam jeden weekend całkowicie nie-dietetyczny (podwójne imieniny więc ciasta, sałatki i wszystko co najbardziej kaloryczne a i nie oszczędzałam się ;p) i ostatnio tez podjadłam słodkości (m.in. 2 gofry z bitą śmietaną o 20.00, wyrzuty sumienia gigant gratis ;D). Ogólnie ta dieta najbardziej mi pasuje bo nie chodzę głodna a w pewnym momencie kcal liczy się automatycznie Co do efektów to zauważyłam (i nie tylko ja), ze mam szczuplejsze nogi ale chyba już taka moja budowa, że najpierw leci mi z nóg.
Jeszcze jedno: chodziłam na siłownię 3-4 razy w tygodniu na godzinkę, głównie bieżnia i jakieś ćwiczenia. Od stycznia mam zamiar znowu kupić karnet i w w miarę możliwości biegać bo jak przychodzę na mieszkanie to non stop siedzę :/

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez Amelia_bm

A może powrócimy do regularnych spowiedzi? może to jakoś dodatkowo zmotywuje

Ja założyłam pamiętnik odchudzania i tak się "spowiadam" więc zeby się nie powtarzać mogę podesłać link na PW

[diiiva]

Jej, mój cel to 2 kg a i tak jest ciężko je zrzucić xD także jak czytam Wasze posty to jestem pełna podziwu ładnie dziewczyny, ładnie !

[winyl]

Napisane przez diiiva

Jej, mój cel to 2 kg a i tak jest ciężko je zrzucić xD także jak czytam Wasze posty to jestem pełna podziwu ładnie dziewczyny, ładnie !

Z podpisu wynika, że już schudłaś 4, a chcesz jeszcze 3. Więc 7kg czy 9kg (jak w moim przypadku) to nie taka różnica :P.

[Amelia_bm]

Napisane przez reminiscence

Od 15.11. No i właśnie od tamtej pory schudłam 3 kilo ale miałam jeden weekend całkowicie nie-dietetyczny (podwójne imieniny więc ciasta, sałatki i wszystko co najbardziej kaloryczne a i nie oszczędzałam się ;p) i ostatnio tez podjadłam słodkości (m.in. 2 gofry z bitą śmietaną o 20.00, wyrzuty sumienia gigant gratis ;D). Ogólnie ta dieta najbardziej mi pasuje bo nie chodzę głodna a w pewnym momencie kcal liczy się automatycznie Co do efektów to zauważyłam (i nie tylko ja), ze mam szczuplejsze nogi ale chyba już taka moja budowa, że najpierw leci mi z nóg.
Jeszcze jedno: chodziłam na siłownię 3-4 razy w tygodniu na godzinkę, głównie bieżnia i jakieś ćwiczenia. Od stycznia mam zamiar znowu kupić karnet i w w miarę możliwości biegać bo jak przychodzę na mieszkanie to non stop siedzę :/

Super, 3 kg w miesiąc to idealnie jak dla mnie by było ja mam ciągle problem z utrzymaniem zbilansowanej diety bo zawsze rzucam się na słodycze, a jak bym zaczęła taką to może by jakoś poszło. Tylko nie wiem czy 1200 to nie za mało, może lepiej 1500? Poza tym mam zamiar teraz regularnie biegać bo będę mieć dużo wolnego i dołożę jeszcze siłowe.

Więc 24.01 ma być -3kg

Napisane przez reminiscence

Ja założyłam pamiętnik odchudzania i tak się "spowiadam" więc zeby się nie powtarzać mogę podesłać link na PW

chętnie zobaczę jak to wygląda

Napisane przez diiiva

Jej, mój cel to 2 kg a i tak jest ciężko je zrzucić xD także jak czytam Wasze posty to jestem pełna podziwu ładnie dziewczyny, ładnie !

Nie ma co podziwiać, trzeba brać się za robotę

Wczoraj mój znajomy zauważył że schudłam aż dało mi to kopa do dalszego boju

[diiiva]

Napisane przez winyl

Z podpisu wynika, że już schudłaś 4, a chcesz jeszcze 3. Więc 7kg czy 9kg (jak w moim przypadku) to nie taka różnica :P.

tak tylko, że to moje 49 kg było wieki temu ;p cii jest ładnie, waga idzie w doł a jutro Wigilia....

[Amelia_bm]

Wpadłam tylko na chwilę życzyć Wam Wesołych Świąt bez wyrzutów sumienia duużo wytrwałości i szczęścia w Nowym Roku!

p.s.
remini - dzięki

[reminiscence]

Napisane przez Amelia_bm

Wpadłam tylko na chwilę życzyć Wam Wesołych Świąt bez wyrzutów sumienia duużo wytrwałości i szczęścia w Nowym Roku!

p.s.
remini - dzięki

Ja dołączam się do życzeń! Spokojnych Świąt i efektywnego zrzucania kg po Nowym Roku, który oby był lepszy niż poprzedni


P.S Nie ma za co Staram się pisać jakoś w miarę często więc podczytuj

[SunnyGirl]

Przyłączam się do życzeń

u mnie po Wigili od zeszłego tygodnia 0,5 kg w dół , jest git

[Amelia_bm]

Sunny gratuluję spadku

Jak tam dziewczyny, przetrwałyście najgorsze?

U mnie w sumie całkiem nieźle, nie przekraczam 2000kcal i biegam, a od jutra zaczynam 8-tyg. cykl z act w roli głównej. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać. Poza tym obiecałam sobie, że nie będę jeść na siłę świątecznego żarcia "bo się zmarnuje". Wolę to niż żeby mój dotychczasowy wysiłek się zmarnował

[SunnyGirl]

na pewno dasz radę

[reminiscence]

a ja jadłam i jadłam i jadłam i nie żałuję teraz wracam na dobre tory, trzymajcie kciuki

[SunnyGirl]

jak kto woli.
ja się trzymałam i dałam radę, jestem z siebie dumna.

[Amelia_bm]

No już raz na rok można by sobie pozwolić, ale żeby to było tylko raz na rok...

Mój pierwszy dzień porządnego odchudzania zaliczam do udanych Był omlet, 2x ryba z warzywami na parze i twaróg, a do tego 50 minut biegania. Ale tak się zastanawiam, czy mam jeść ciągle to samo bo innych możliwości mam niewiele z racji że innego mięsa niż ryba nie jem. Ehh będzie ciężko...

[Amelia_bm]

Co tu tak cicho? Już mi się spowiadać proszę!

[reminiscence]

Ja szczerze mówiąc leże ostatnio, więc milczę bo nie ma się czym chwalić... Moje porządne odchudzanie zacznie się chyba dopiero po nowym roku, jak wrócę na studia i sama będę sobie robić zakupy i gotować... Wiadomo, że teraz nie obżeram się ale zjem śniadanie a za chwilę jabłko, mandarynka, jakiś jogurt, obiad (dziś np. zupa pomidorowa ze śmietaną :/), kawa, resztka ciasta ze świąt i tak mi schodzi Nie wiem czemu ale na studiach z dietą idzie mi 100 razy lepiej a jak przyjadę do domu puszczają mi nerwy i wszelkie jedzeniowe granice :/

[SunnyGirl]

a ja calutki czas grzecznie

[stokrotka24]

hej
chciałam się przyłączyć do was, od nowego roku zaczynam odchudzanie bo nazwierało mi się trochę za dużo kilogramów. Mam 27 lat i przez 2 lata przytyłam 14 kg zmieniłam pracę i tryb życia w którym mam mało ruchu. Przutyłam tez po przeprowadzce do swojego M, zaczęłam się objadać wieczorami ijest tego efekt niestety. Moja obecna waga to 72 kg przy wzroście 164 ale mam zamiar chociaż 12 kg zżucić. Zaczynam oo 1 stycznia.

Prosze o wpisanie mnie na listę: stokrotka24-27-164-72-72-60

Pozdrawiam