Rozstanie z facetem XXXI

[Floydka]

A ja nie mam facebooka - skasowalam pod koniec ubiegłego roku i czuję się z tym znakomicie Niby też dodawali tam materialy potrzebne do szkoły, jakies pliki czy notatki, ale w gruncie rzeczy uznałam to za niepotrzebne. Mam koleżanki, które w szkole mówią mi o tematach poruszanych na facebooku w grupie mojej klasy. Wiec wiesz... chcieć to móc tak naprawdę.

[natalcia250]

Napisane przez majajaj

nie jesteś żałosna, dobrze, że nie obejrzałaś, to już jakiś postęp

ja się właśnie dowiedziałam, że mój eks ma konto na badoo, weszłam z ciekawości, żeby wiedzieć od kiedy i jakieś aktualizacje tam ma z początku kwietnia.. czyli jak jeszcze byliśmy razem to już szukał nowej dziewczyny, coraz ciekawszych rzeczy się dowiaduję...

akurat z nieśledzeniem go w internecie nie mam problemów, wręcz uciekam na każdą wzmiankę o nim gdziekolwiek, bo każde zobaczenie jakiejkolwiej jego aktywności wiąże się z szybkim biciem serca, przygnębieniem i rozdrażnieniem. wolę sobie tego oszczędzać, ale jak widać nie zawsze się da.

ah, no widzisz, nic nie wart ten Twój były

Floydka, jako że roztrzepaniec ze mnie straszny, to nasza klasowa grupa na fb bardzo mi pomaga, ale jak będę w prawdziwej desperacji, to pewnie usunę

[confused women]

Co do planów weekendowych to ja na razie nie mam żadnych szczególnych, jutro nie idę do pracy więc pewnie pośpię dłużej, potem ogarnianie domu no a wieczorem mam nadzieję spotkanie ze znajomymi połączone z tą jakby randką
Jeśli chodzi o rzeczy od ex to ja je mam i nie oddaję, bo sama też mu czasami coś kupiłam więc uważam że nie muszę nic oddawać. Fakt, że akurat on kupował mi sporo rzeczy, ale przydają się i większości używam, jakoś nie czuję dyskomfortu z tym związanego

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[CheriCheriLady2]

Napisane przez confused women

Trochę zazdroszę i po cichu sama coraz częściej myślę, że fajnie byłoby znów kogoś poznać. Mimo strachu i obaw, że znów będę zraniona to jednak mam potrzebę bycia zakochaną, kochaną i w ogóle.. Uwielbiam ten stan.

Dokładnie Ja też mam obawy,ale z drugiej strony,jak nie zaryzykuje,to się nie przekonam.A co najważniejsze - z poprzedniego związku bardzo dużo wyniosłam,więc szanse na to,że coś spieprzę są małe Kto nie ryzykuje szampana nie pije.Dziś mi Ł. napisał sms "Co za wspaniała kobieta,jakie szczęście mieć Ciebie" urocze

Moje plany na weekend?Pewnie z Ł., do pracy nie idę,a Wy?

[chronopolis]

Napisane przez natalcia250

ha, weszłam sobie na fb i na samej górze w aktualnościach filmik z jakiejś super imprezy gdzie oznaczony był eks, nie wlączałam nawet, szybko zeszłam z fb, a teraz siedzę i ryczę. jestem żałosna.

Nie jesteś załosna. To normalna reakcja.
Mój eks mało aktywny jest na fb, ale tez jak jakies foty z imprez znalazłam, to się kiepawo czułam. Dlatego go usunęłam.

Napisane przez majajaj

ja się właśnie dowiedziałam, że mój eks ma konto na badoo, weszłam z ciekawości, żeby wiedzieć od kiedy i jakieś aktualizacje tam ma z początku kwietnia.. czyli jak jeszcze byliśmy razem to już szukał nowej dziewczyny, coraz ciekawszych rzeczy się dowiaduję...

Jezuuuu co za typ

Ja nie wiem, co jest z tymi facetami? Czy oni mają mózgi?

Napisane przez confused women

Co do planów weekendowych to ja na razie nie mam żadnych szczególnych, jutro nie idę do pracy więc pewnie pośpię dłużej, potem ogarnianie domu no a wieczorem mam nadzieję spotkanie ze znajomymi połączone z tą jakby randką
Jeśli chodzi o rzeczy od ex to ja je mam i nie oddaję, bo sama też mu czasami coś kupiłam więc uważam że nie muszę nic oddawać. Fakt, że akurat on kupował mi sporo rzeczy, ale przydają się i większości używam, jakoś nie czuję dyskomfortu z tym związanego

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

Mój nie był zbyt szczodry. No ok, raz dostalam od niego parowar i wtedy to był dla mnie szok.
Ale wiecie, że NIGDY nie dał mi kwiatów? Nigdy.
A jak mu mówiłam, że w związku gesty sa bardzo ważne, drobne prezenciki, żeby pokazać, że się pamięta, to kwitowął, że jestem materialistką

Napisane przez CheriCheriLady2

Dokładnie Ja też mam obawy,ale z drugiej strony,jak nie zaryzykuje,to się nie przekonam.A co najważniejsze - z poprzedniego związku bardzo dużo wyniosłam,więc szanse na to,że coś spieprzę są małe Kto nie ryzykuje szampana nie pije.Dziś mi Ł. napisał sms "Co za wspaniała kobieta,jakie szczęście mieć Ciebie" urocze

Moje plany na weekend?Pewnie z Ł., do pracy nie idę,a Wy?

A Wy jesteście na etapie kręcenia, czy już coś więcej?


Ja niby coś tam "kręcę" z takim moim przyjacielem, bardziej na zasadzaie, że żadnych zobowiązań, ale po prostu potrzebujemy siebie nawzajem. choć czasem miewam schizy, że nie chcę już z nim gadac, ani się spotykac, bo kolejny mnie zrani... ale potem z drugiej strony tęsknię za nim. Dziwne to wszystko. Też tak macie?

[majajaj]

Napisane przez CheriCheriLady2

Dokładnie Ja też mam obawy,ale z drugiej strony,jak nie zaryzykuje,to się nie przekonam.A co najważniejsze - z poprzedniego związku bardzo dużo wyniosłam,więc szanse na to,że coś spieprzę są małe Kto nie ryzykuje szampana nie pije.Dziś mi Ł. napisał sms "Co za wspaniała kobieta,jakie szczęście mieć Ciebie" urocze

Moje plany na weekend?Pewnie z Ł., do pracy nie idę,a Wy?

to super, że Ci się układa wszystko

ja w weekend odpoczywam w domu od mieszkania z eksem, więc choćbym miała siedzieć i nigdzie nie wychodzić (a pewnie tak będzie, bo pogoda okropna) to i tak bardzo się cieszę jutro pewnie sobie poćwiczę i zrobię jakieś mini spa

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez chronopolis

Ja niby coś tam "kręcę" z takim moim przyjacielem, bardziej na zasadzaie, że żadnych zobowiązań, ale po prostu potrzebujemy siebie nawzajem. choć czasem miewam schizy, że nie chcę już z nim gadac, ani się spotykac, bo kolejny mnie zrani... ale potem z drugiej strony tęsknię za nim. Dziwne to wszystko. Też tak macie?

to normalne, że się boisz zaangażować, dlatego się nie spiesz, co ma być to będzie ważne, że zaczynasz żyć na nowo, nawet jeśli to nic zobowiązującego

[GhostInTheFog]

A ja mam doła.
Ale sama sobie jestem winna. Poznałam faceta, chyba za szybko się wkręciłam, a on chyba nie chce tej znajomości ciągnąc. A zafascynował mnie okropnie;/ Zwyczajnie mi smutno.

Na dodatek eks się dowiedział, że się spotkałam z tym nowym. Chyba coś mu pykło, dzwonił, przyjeżdżał. Mówił, ze był beznadziejny, popełnił błąd i, że on nigdy z mojego zycia nie zniknie, że jestem dla niego ważna.

Mam tego wszystkiego dość, chce cholernego spokoju!
Jeśli z 'nowym' to będzie naprawdę porażka to ja już mam dość facetów na zawsze. Jest mi tak cholernie źle dzisiaj.

[majajaj]

Napisane przez confused women

Jeśli chodzi o rzeczy od ex to ja je mam i nie oddaję, bo sama też mu czasami coś kupiłam więc uważam że nie muszę nic oddawać. Fakt, że akurat on kupował mi sporo rzeczy, ale przydają się i większości używam, jakoś nie czuję dyskomfortu z tym związanego

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

zgadzam się. zresztą ja widzę, że on lata bez przerwy w koszulkach, które dostał ode mnie, więc ja też nie mam zamiaru się pozbywać jakich fajnych rzeczy, które mi się przydadzą. oczywiście rzeczy typowo sentymentalne, jak łańcuszek z serduszkiem poszły na dno szuflady, jakoś tak było mi szkoda wyrzucać dobrą biżuterię, może kiedyś się przyda

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez GhostInTheFog

A ja mam doła.
Ale sama sobie jestem winna. Poznałam faceta, chyba za szybko się wkręciłam, a on chyba nie chce tej znajomości ciągnąc. A zafascynował mnie okropnie;/ Zwyczajnie mi smutno.

Na dodatek eks się dowiedział, że się spotkałam z tym nowym. Chyba coś mu pykło, dzwonił, przyjeżdżał. Mówił, ze był beznadziejny, popełnił błąd i, że on nigdy z mojego zycia nie zniknie, że jestem dla niego ważna.

Mam tego wszystkiego dość, chce cholernego spokoju!
Jeśli z 'nowym' to będzie naprawdę porażka to ja już mam dość facetów na zawsze. Jest mi tak cholernie źle dzisiaj.

zrób sobie przerwę od facetów na jakiś czas

[GhostInTheFog]

Napisane przez majajaj

zrób sobie przerwę od facetów na jakiś czas

Chciałam, serio. Ale ten nowy tak mi zawrócił w głowie, ze nie mogę na niczym się skupić. Takich motyli nawet z eksem nie miałam.

[chronopolis]

Napisane przez majajaj

to normalne, że się boisz zaangażować, dlatego się nie spiesz, co ma być to będzie ważne, że zaczynasz żyć na nowo, nawet jeśli to nic zobowiązującego

Bardzo, bo czuję się zraniona po tym związku. Zresztą ten chłopak też. Niedawno dopiero zerwali z dziewczyną. Ciężkie to wszystko

Napisane przez GhostInTheFog

A ja mam doła.
Ale sama sobie jestem winna. Poznałam faceta, chyba za szybko się wkręciłam, a on chyba nie chce tej znajomości ciągnąc. A zafascynował mnie okropnie;/ Zwyczajnie mi smutno.

Na dodatek eks się dowiedział, że się spotkałam z tym nowym. Chyba coś mu pykło, dzwonił, przyjeżdżał. Mówił, ze był beznadziejny, popełnił błąd i, że on nigdy z mojego zycia nie zniknie, że jestem dla niego ważna.

Mam tego wszystkiego dość, chce cholernego spokoju!
Jeśli z 'nowym' to będzie naprawdę porażka to ja już mam dość facetów na zawsze. Jest mi tak cholernie źle dzisiaj.

A co Ci powiedział? Może też się boi zaangażować, czy coś?



Jak u Was pogoda, panny? U mnie brzydko i pochmurno :/ Ale wieczorem idę w miasto

[GhostInTheFog]

Napisane przez chronopolis

B
A co Ci powiedział? Może też się boi zaangażować, czy coś?

Nie gadaliśmy na temat swojej zwiazkowej przeszłości, ale on tylko wspomniał, ze się mocno sparzył. Rozumiem, ja też się sparzyłam i nadal boli. Ale miałąm nadzieje, że powolutku, małymi kroczkami to pociągniemy. Ale widzę, ze tylko ja chciałam. Do tej pory codziennie długie godziny rozmawialiśmy, a od wczoraj cisza. Ja też inicjowałam rozmowy, chociaż w mniejszym stopniu. Nie będę sie narzucać, jak w relacji z eksem.


Co do pogody Mnie obudziło słoneczko. Szkoda, ze w sercu brak tego słoneczka.

[CheriCheriLady2]

Napisane przez chronopolis

A Wy jesteście na etapie kręcenia, czy już coś więcej?


Ja niby coś tam "kręcę" z takim moim przyjacielem, bardziej na zasadzaie, że żadnych zobowiązań, ale po prostu potrzebujemy siebie nawzajem. choć czasem miewam schizy, że nie chcę już z nim gadac, ani się spotykac, bo kolejny mnie zrani... ale potem z drugiej strony tęsknię za nim. Dziwne to wszystko. Też tak macie?

Sama nie wiem.Zachowujemy się jak para czasami.Muszę dziś z nim pogadać.Nie jestem gotowa na oficjalny,poważny związek i najgorzej ,jak wszystko dzieje się za szybko...
Taak,ja tak mam.Czasami olewam Ł. i nie chce mi się z nim gadać jak mnie wkurzy,ale szybko mi to mija.Żyję w nadziei ,że on jest jednak bardziej dojrzały i nie zrobi jak mój ex.

Napisane przez majajaj

to super, że Ci się układa wszystko

ja w weekend odpoczywam w domu od mieszkania z eksem, więc choćbym miała siedzieć i nigdzie nie wychodzić (a pewnie tak będzie, bo pogoda okropna) to i tak bardzo się cieszę jutro pewnie sobie poćwiczę i zrobię jakieś mini spa

O super,świetny pomysł na odreagowanie i wyluzowanie się dodatkowo domowe spa poprawia humor,ja zawsze czuje się taka zadbana i ładniejsza

[chronopolis]

Ja dziś fatalnie. Czuję, że mnie przerasta to kręcenie. Trochę chcę, a trochę się tego boję, ta bliskość mnie obrzydza. Nie wiem, co robić. Odwołać spotkanie?

[CheriCheriLady2]

Napisane przez chronopolis

Ja dziś fatalnie. Czuję, że mnie przerasta to kręcenie. Trochę chcę, a trochę się tego boję, ta bliskość mnie obrzydza. Nie wiem, co robić. Odwołać spotkanie?

Jeśli czujesz,że nie jesteś gotowa na spotkanie i boisz się,to odwołaj i jak nabierzesz dystansu do całej sprawy,wtedy się umów.Po prostu za szybko to się dzieje moim zdaniem.

[confused women]

Napisane przez chronopolis

Ja dziś fatalnie. Czuję, że mnie przerasta to kręcenie. Trochę chcę, a trochę się tego boję, ta bliskość mnie obrzydza. Nie wiem, co robić. Odwołać spotkanie?

Oczywiście, że odwołać. Nie rób nic na siłę.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[natalcia250]

Napisane przez chronopolis

Ja dziś fatalnie. Czuję, że mnie przerasta to kręcenie. Trochę chcę, a trochę się tego boję, ta bliskość mnie obrzydza. Nie wiem, co robić. Odwołać spotkanie?

odwołać

znowu mi się śnił, choleeera, kiedy w końcu się wyleczę?
dobrze przynajmniej, że istnieje Wizaż, eks myśli, że ja sobie świetnie radzę bez niego, a ja to co chcę do niego napisać piszę sobie tu na forum

[confused women]

Napisane przez chronopolis

Mój nie był zbyt szczodry. No ok, raz dostalam od niego parowar i wtedy to był dla mnie szok.
Ale wiecie, że NIGDY nie dał mi kwiatów? Nigdy.
A jak mu mówiłam, że w związku gesty sa bardzo ważne, drobne prezenciki, żeby pokazać, że się pamięta, to kwitowął, że jestem materialistką

Właściwie to mój były dawał mi kwiaty najczęściej na przeprosiny, ale teraz jak sobie to przypominam to mu mówiłam, że bez kwiatów nie chcę go widzieć, bo co to za przeprosiny Natomiast ogólnie jeśli chodzi o prezenty to akurat na to nie narzekałam, wręcz przeciwnie, akurat sknerą to ex nie był, miał za to całe mnóstwo innych wad które przebijały wszystko

Nie chciałam tego robić, ale chyba muszę usunąć jednak exa z fb, napisał mi wczoraj wiadomość, że być może jutro będzie w Polsce no i zaczęłam myśleć.... Nie wiem po co on mi to napisał i jeszcze coś dodał, że mnie chce gdzieś zaprosić, że pojedziemy nad morze, no cholera, co to za teksty w ogóle??? Odpisałam, żeby dał mi spokój i się pożegnałam. Nad jakie morze, co on pier*oli?! Niby, że chce się pogodzić ale czuję się, jakby widział we mnie pogotowie seksualne, dupek!! Mam nadzieję, że jednak nie wróci, bo znowu zburzy mój spokój.

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez natalcia250

znowu mi się śnił, choleeera, kiedy w końcu się wyleczę?
dobrze przynajmniej, że istnieje Wizaż, eks myśli, że ja sobie świetnie radzę bez niego, a ja to co chcę do niego napisać piszę sobie tu na forum

I o to chodzi! Niech nasi exowie tak właśnie myślą.

[majajaj]

Napisane przez confused women

Nie chciałam tego robić, ale chyba muszę usunąć jednak exa z fb, napisał mi wczoraj wiadomość, że być może jutro będzie w Polsce no i zaczęłam myśleć.... Nie wiem po co on mi to napisał i jeszcze coś dodał, że mnie chce gdzieś zaprosić, że pojedziemy nad morze, no cholera, co to za teksty w ogóle??? Odpisałam, żeby dał mi spokój i się pożegnałam. Nad jakie morze, co on pier*oli?! Niby, że chce się pogodzić ale czuję się, jakby widział we mnie pogotowie seksualne, dupek!! Mam nadzieję, że jednak nie wróci, bo znowu zburzy mój spokój. [COLOR="Silver"]

.

co za tupet bardzo dobrze mu napisałaś.
mam nadzieję, że mój eks nie będzie miał czelności w jakikolwiek sposób się ze mną kontaktować po tym wszystkim, co mi powiedział (podczas ostatniej kłótni powiedział, że żałuje że w ogóle był ze mną i że nie chce mnie więcej widzieć, bo chyba się wkurzył, że wszystko po mnie spływa i wyśmiałam jego próby tłumaczenia się, jak stwierdził, że to przecież nic złego że mnie okłamywał, bo 'każdy w dzisiejszych czasach ma coś na sumieniu, a jego przynajmniej wyszło na jaw, za to ja pewnie mam więcej do ukrycia' )

[confused women]

Napisane przez majajaj

co za tupet bardzo dobrze mu napisałaś.
mam nadzieję, że mój eks nie będzie miał czelności w jakikolwiek sposób się ze mną kontaktować po tym wszystkim, co mi powiedział (podczas ostatniej kłótni powiedział, że żałuje że w ogóle był ze mną i że nie chce mnie więcej widzieć, bo chyba się wkurzył, że wszystko po mnie spływa i wyśmiałam jego próby tłumaczenia się, jak stwierdził, że to przecież nic złego że mnie okłamywał, bo 'każdy w dzisiejszych czasach ma coś na sumieniu, a jego przynajmniej wyszło na jaw, za to ja pewnie mam więcej do ukrycia' )

Byłaś silna podczas tej kłótni a on natomiast z bezsilności postanowił Ci dokopać co zrobił w baardzo prymitywny sposób pokazując tym samym swój niski poziom A jego próby tłumaczenia można skomentować tylko tak: Gdzie on ma rozum, co to za durna męska logika?
Aż szkoda słów, można to tylko wyśmiać co słusznie zrobiłaś

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Sluchawka94, widziałam, że nas podczytujesz, co u Ciebie, odzywaj się

[chronopolis]

A mój ex właśnie był sknerą...

Napisałam temu kumplowi, że to dla mnie za szybko idzie, że nie jestem gotowa, zwłaszcza na całowanie. Że lubię z nim spędzać czas i imprezować, ale że to dla mnie za szybko...
ok?

[CheriCheriLady2]

Napisane przez chronopolis

A mój ex właśnie był sknerą...

Napisałam temu kumplowi, że to dla mnie za szybko idzie, że nie jestem gotowa, zwłaszcza na całowanie. Że lubię z nim spędzać czas i imprezować, ale że to dla mnie za szybko...
ok?

Taak

[confused women]

Napisane przez chronopolis

A mój ex właśnie był sknerą...

Napisałam temu kumplowi, że to dla mnie za szybko idzie, że nie jestem gotowa, zwłaszcza na całowanie. Że lubię z nim spędzać czas i imprezować, ale że to dla mnie za szybko...
ok?

Myślę, że ok, jak jest mądry chłopak to powinien zrozumieć wykazać się taktem i delikatnością i nie narzucać się. Wyraźnie widać, że dla Ciebie to o wiele za szybko, więc po prostu na razie trochę odpuść tę znajomość, bo myślę, że w tej chwili robienie czegokolwiek wbrew sobie mogłoby się skończyć nieciekawie.

[chronopolis]

Czekam, zobaczymy, co odpisze :x

[pati949414]

A mi się wczoraj śniła niedoszła szwagierka, jej mąż i kumpel mojego eksa, samego eksa szukałam w tym śnie, ale nie mogłam znaleźć. Głupieję już przez to wszystko.

Znajomi mi faceci mówią, że fajna ze mnie babka, że szczęściarzem będzie ten mój przyszły, a mi się płakać chce jak sobie pomyślę, że P. nie doceniał tego co miał... A za dwie godziny będziemy się widzieć na meczu i będę musiała udawać twardą i silną

[natalcia250]

dziewczyny, wierzycie w przeznaczenie, karmę itp?
tak mnie na rozkminy egzystencjalne wzięło :P

[confused women]

Napisane przez natalcia250

dziewczyny, wierzycie w przeznaczenie, karmę itp?
tak mnie na rozkminy egzystencjalne wzięło :P

Sama nie wiem, ale myślę, że może w tym coś być. Czasami myślę, że nie powinnam się z nikim wiązać, bo moje relacje są z góry skazane na porażkę. Ale może największą rolę odgrywa tu podświadomość, to, że właśnie podświadomie czekam na porażkę, czasami ją nawet prowokuję. W sumie ciekawy temat nasunęłaś, muszę pomyśleć

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

A do do karmy to też uważam, że coś w tym jest jak śpiewał Timberlake what goes around comes around, może to, że kiedyś kogoś potraktowałam niezbyt fajnie, olałam i opuściłam sprawia, że ex odwdzięczył mi się tym samym? Niby to ja go zostawiłam, ale nie dał mi wyboru, bo chciałabym z nim nadal być. Ale jego zachowania wobec mnie tolerować nie mogłam stąd nasze rozstanie.

[natalcia250]

Napisane przez confused women

Sama nie wiem, ale myślę, że może w tym coś być. Czasami myślę, że nie powinnam się z nikim wiązać, bo moje relacje są z góry skazane na porażkę. Ale może największą rolę odgrywa tu podświadomość, to, że właśnie podświadomie czekam na porażkę, czasami ją nawet prowokuję. W sumie ciekawy temat nasunęłaś, muszę pomyśleć

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

A do do karmy to też uważam, że coś w tym jest jak śpiewał Timberlake what goes around comes around, może to, że kiedyś kogoś potraktowałam niezbyt fajnie, olałam i opuściłam sprawia, że ex odwdzięczył mi się tym samym? Niby to ja go zostawiłam, ale nie dał mi wyboru, bo chciałabym z nim nadal być. Ale jego zachowania wobec mnie tolerować nie mogłam stąd nasze rozstanie.

co do karmy to ja na 100 % w nią wierzę, bo w związku popełniłam masę błędów, sprawiłam eksowi przykrość wiele razy, byłam dzieciakiem tak naprawdę i myślę, że to co teraz przeżywam jest właśnie karmą. a co do przeznaczenia - kto wie, może ten moment w moim życiu jest po to żebym zrozumiała swoje błędy, a kiedy już dojrzeję i będę gotowa, a to jest jakimś cudem ten jedyny to nasze drogi znowu się skrzyżują, a jeśli nie, to poznam kogoś nowego z kim stworzę o wiele lepiej funkcjonujący związek niż poprzedni. w każdym razie, nic już tu nie zawojuję, pozostaje żyć swoim życiem i patrzeć co los przyniesie

[Floydka]

Wedlug mnie, nie ma ludzi sobie przeznaczonych. Są po prostu zwykłe przypadki, kiedy inni na siebie wpadają, poznają się, i tak dalej. Wątpię, żeby ktoś był "skazany" na drugą osobę.
A karma... nie wiem. Może coś takiego istnieje, jeszcze wszystko przede mną

[confused women]

Napisane przez natalcia250

co do karmy to ja na 100 % w nią wierzę, bo w związku popełniłam masę błędów, sprawiłam eksowi przykrość wiele razy, byłam dzieciakiem tak naprawdę i myślę, że to co teraz przeżywam jest właśnie karmą. a co do przeznaczenia - kto wie, może ten moment w moim życiu jest po to żebym zrozumiała swoje błędy, a kiedy już dojrzeję i będę gotowa, a to jest jakimś cudem ten jedyny to nasze drogi znowu się skrzyżują, a jeśli nie, to poznam kogoś nowego z kim stworzę o wiele lepiej funkcjonujący związek niż poprzedni. w każdym razie, nic już tu nie zawojuję, pozostaje żyć swoim życiem i patrzeć co los przyniesie

Hm ale może są to zwyczajne koleje losu, wiesz, są w życiu wzloty i upadki a my przypisujemy tym drugim miano karmy.. Może to nie karma, ale zwykłe stosunki międzyludzkie, związki, które nie zawsze trwają ale też się kończą.. ehh to chyba tylko wiedzą siły wyższe

[natalcia250]

Napisane przez confused women

Hm ale może są to zwyczajne koleje losu, wiesz, są w życiu wzloty i upadki a my przypisujemy tym drugim miano karmy.. Może to nie karma, ale zwykłe stosunki międzyludzkie, związki, które nie zawsze trwają ale też się kończą.. ehh to chyba tylko wiedzą siły wyższe

pożyjemy zobaczymy :P