Nieustanna walka, do stracenia 10+ Zapraszam! Start - lipiec

[buusiia]

wisienka90
chyba się skusze na te tabletki..powiem wrażenia po miesiącu i juz..


star_dust
jestem pod wrażeniem twojego jadłospisu i treningu...widzę że sobie świetnie radzisz..ile to juz tak?? ile juz schudąłś?

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

november_rain
masz piękną motywację
moją motywacją jest szkoła baletowa do której się dostałam mimo tuszy...chłopakowi się podobam nawet mój brat powiedział że dobrze wyglądam z czego on zawsze wyzywał mnie od grubasów
ale zależy mi na tym by zaistnieć na scenie dlatego jest to dla mnie ważne moze keidyś o mnie usłyszycie na wielkich scenach teatru

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

xwisienka90x
ciekawe kto ci się włamał..biedactwo
i mam pytanie do twojego jadłospisu wszystko ok ale te frytki??przecież to ziemniak;p

[patrycja2494]

U mnie dzisiaj kiepsko z samopoczuciem. Na śniadanie rzadko jem coś na mleku, więc dzisiaj postanowiłam że zjem płatki owsiane i otręby z mlekiem. Przez kilka godzin chciało mi się wymiotować, o bólu brzucha nie wspomnę. Dodatkowo, obudziłam się z bólem głowy i katarem.
Na II śniadanie (które było z racji bólu brzucha trochę później niż zwykle) zjadłam kromkę chleba słonecznikowego, ciemnego z szynką, a na obiad kurczak gotowany i ogórek z jakimś sosem do sałatek.
Teraz piję kawę, niestety z łyżeczką cukru, to tak dla lepszego samopoczucia i poprawienia nastroju .

[buusiia]

patrycja2494
biedna patrycja a z czego cię tak brzuch boli???
to ty jadłaś tego kebaba wczoraz czy ktoś inny? bo nie pamietam;p

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

a może podsumuje wczorajszy dzień
śniadanie to omlet z 2 białek i jednego całego jaka z 3 łyżeczkami otrebów
przekąska 10 migdałów
obiad fasolka szparagowa z filetami z kurczaka w sezamie
no i w pracy to już jadłam płatki fitness raz batonik z muesli i surówkę z chlebem

i jeszcze te dwie saszetki nutri slim..haha to jest takei glupie i do dupy po co ja to w ogole kupiłam;p

no i jezcze 2 h na siłownie 1 h ćwiczen aerobowych i 1 h ćwiczen siłowych..byłam strasznie zmęczona..w ogóle jestem taka przemęczona przez tę prace i w ogóle

[patrycja2494]

Napisane przez buusiia

patrycja2494
biedna patrycja a z czego cię tak brzuch boli???
to ty jadłaś tego kebaba wczoraz czy ktoś inny? bo nie pamietam;p

Nie, kebaba to nie ja
Wydaje mi się, że po tym mleku. Niby w smaku dobre, ale chyba mi zaszkodziło. Bo jak zjadłam to zaczął mnie boleć brzuch, chciało mi się wymiotować itd. Ale już jest lepiej, także ok

[buusiia]

acha dobra już pamiętam...może masz wrażliwy żółądek na nabiał jak moja mama?

[FrankieGoesToHLWD]

Wisienko, co to jest ten spinning?

Ja chcę schudnąć po to, żeby dobrze czuć się w swoim ciele, żeby nie mieć kompleksów z jego powodu, żeby na zakupach z koleżankami też brać ciuchy w rozmiarze 36/38 a nie 40, a poza tym... żeby we wrześniu udowodnić komuś, kto mnie zostawił dla innej, że popełnił błąd, żeby żałował tego, co zrobił, żeby zobaczył, że mimo to nie załamałam się, ale mam się lepiej

[xwisienka90x]

FrankieGoesToHLWD Spinning-dynamiczny trening przy muzyce na rowerach stacjonarnych. Niezwykle efektywny trening serca i ukladu krazenia. Doskonale eekty w odchudzaniu, wysoka intensywnosc, zajecia powoduja intensywne spalanie tkanki tluszczowej (spisane z opisu zajec fitness mojego centrum treningowego )

Podsumowanie soboty:
1) jajecznica z 2 jaj (z teflonowej patelni,bez tluszczu) z szyneczka i warzywkami, 2 kromki chleba orkiszowego, szklanka hibiskusa
2h fitnessu (ABT, SHAPE)
2) 2 kanapki (chleb orkiszowy, papryka,szyneczka), szklanka hibiskusa
3) chude mieso z gory zeberek, kapusta (niestety zasmazana ;/)
4) szklanka koktajlu truskawkowego, nektarynka i 2x kinder delice (grrr, nie moglam sie opanowac ;( )
5) 2 kanapki (chleb orkiszowy, szyneczka, pol papryki), szklanka koktajlu truskawkowego, szklanka hibiskusa
8min ABS, 8min BUNS

[NNaTT]

patrycja2494- może masz nietolerancję laktozy? ja mam lekką nietolerancję i też po nabiale boli mnie brzuch. Widziałam wczoraj w Auchanie mleko o obniżonej zawartości laktozy.

U mnie dosyć kiepsko waga poszła w górę, co jest normalne u mnie przed @, a ten dzień nadejdzie jutro.

Ostatnio przez moje wszystkie eksperymenty z odchudzaniem pogorszyła mi się cera, połamały paznokcie i włosy wypadały garściami. Ale to był czas, w którym żyłam dosłownie na 1 kawałeczku chleba dziennie.
Teraz jest trochę lepiej, bo zaczęłam racjonalnie się odżywiać Przynajmniej próbuje

Ugotowałam sobie dziś zupę z marchwi i kalafiora, bez mięsa, ma mało kalorii, a można się tym najeść

Dziewczyny podziwiam Was za te ćwiczenia. Ja kompletnie nie mogę się wziąć za siebie. Ale za dwa tygodnie jadę w góry na wakacje i przewiduje wiele wędrówek po górach Może zgubię jakieś kilogramy

[FrankieGoesToHLWD]

dzięki Wisienka
wpisałam obie to hasło w google, bo myślałam, że można to sobie ćwiczyć samemu, w domu, a trafiłam na to: Spinning – metoda sportowego połowu ryb na wędkę przy użyciu wędki, kołowrotka i sztucznej przynęty polegająca na naprzemiennym zarzucaniu jej i ściąganiu za pomocą kołowrotka. Wędkarz wykonuje także wabiące ruchy wędziskiem tak, aby ruch przynęty jak najbardziej przypominał ruch chorej, przestraszonej rybki.

Haha, to chyba spróbuję dziś wieczorem

[xwisienka90x]

no nie zupelnie chodzi o to hihi

[blonde_hair]

Witajcie!
Wczorajszy dzien zaliczam do zupełnie nieudanych...mam jakiegos doła...motywacja mi spada...ja to bym chciała JUZ mniec 10 kg mnieja tyle smacznych rzeczy codziennie widze
Dzisiaj o niebo lepiej, ale tez nie super

Sniadanie- 1 jajko, pomidor, 2 drobiowe paróweczki małe,1 kawalek chleba razowego, herbata,
2 sniad.- baton muesli, jablko
obiad - piers z kurczaka pieczona, fasolka zielona, 2 frytki podkradzione mezowi
podwieczorek- szklanka jogurtu naturaln ze zmiksowanymi truskawkamii słodzikiem
kolacja 3 kromki pieczywa Wasa- 1 suchy, 2 z wiesniakiem, herbata
po kolacji pół szklanki piwazamiast chipsow, którymi zajadał sie maz zjadłam 10 flipsów kukurydzianych

I to na tyle z dzisiejszego menumoglo byc lepiej, ale po wczorajszym dołku nie jest chyba najgorzej

Z cwiczen dzisiaj całkowicie zrezygnowałam, bo po ponad 3 godzinnym sprzataniu całego domu miałam dosyc

Wisienka wkradł na konto? Jak to?

Star_dust ja Ciebie normalnie podziwiam...masz tyle czasu i siły na te wszystkie ćwiczenia

November_rain witam!

sss7 niezły wieczor mialas...współczuje...jak tam Tz teraz?

Ja chce schudnąć po to, zeby sie sobie podobać, dla własnego samopoczucia, bo bedąc atrakcyjnym ludzie mają łatwiej (z własnego doświadczenia)we wszystkich dziedzinach zyciaa przede wszystkim, zeby moc nosić ładne ubrania w mniejszych rozmiarach i czuc sie kobieco

[utrapienie]

Napisane przez FrankieGoesToHLWD

Ja chcę schudnąć po to, żeby (...) by we wrześniu udowodnić komuś, kto mnie zostawił dla innej, że popełnił błąd, żeby żałował tego, co zrobił, żeby zobaczył, że mimo to nie załamałam się, ale mam się lepiej

Nie jestem wojującą feministką, ale taka motywacja to jest coś

Ja chcę schudnąć, żeby żyć zdrowo.
Jak śpiewa Maria Peszek: "ciało pielęgnuję, bo jest domem duszy, a kiedy ciału dobrze, to wtedy dusza mruczy" Ogólnie, to pamiętam, kiedy było mi dobrze i chcę do tamtego momentu powrócić.

Poza tym, to tak jak wspominałam jestem po rodzinnym spotkaniu i obiado - podwieczorku. No cóż... dieta jest dla mnie, a nie ja dla diety, więc po prostu czasami nie ma wyboru.
Dlatego też spuszczę zasłonę milczenia, na to co zjadłam.
Ale pochwalę się, że byłam na 4 godzinnym spacerze. Większą jego część albo pchałam wózek po wertepach, przeklinając chęć dotlenienia się w lesie iglastym i marząc o równo położonych płytkach na deptaku, albo szłam z Młodym za rękę przechylona w jedną stronę, zaliczając wszystkie kałuże i zbierając jakieś 50 szyszek

Napisane przez FrankieGoesToHLWD

wpisałam obie to hasło w google, bo myślałam, że można to sobie ćwiczyć samemu, w domu, a trafiłam na to: Spinning – metoda sportowego połowu ryb na wędkę przy użyciu wędki, kołowrotka i sztucznej przynęty polegająca na naprzemiennym zarzucaniu jej i ściąganiu za pomocą kołowrotka. Wędkarz wykonuje także wabiące ruchy wędziskiem tak, aby ruch przynęty jak najbardziej przypominał ruch chorej, przestraszonej rybki. dzięki Wisienka

Ja też dziękuję! Również myślałam, że to coś takiego, ale w wersji na siłowni No nie wiem, rzucasz ciężarkiem, czy czymś takim....

[sss7]

Blondie_Hair, głowa do góry! Każdy by już chciał mniej te 10kg mniej. Najlepiej gdyby mozna było otworzyc zaworek i odpompować ten nadmiar Niestety trzeba spalić Niesprawiedliwe jest tylko to, ze inni bezkarnie opychaja sie ogromną ilością śmieci i nie tyją, ale z drugiej strony wiem, ze w naturze nic nie ginie wiec pewnie przyjdzie kryska na matyska i ciało odwdzieczy się ciężką chorobą zamiast tuszy. My damy rade! Bedziemy piękne, zgrabne i przede wszystkim zdrowe!!
TZ ma się dobrze, nie miał kaca, bo zarzygał pół miasta i domu, wiec upiekło mu sie. Rano dostał mega megareprymende, a ramach przeprosin zazyczyłam sobie zeby wreszcze obcioł włosy, bo nosi takie do ramion przerosnięte i nie chciał obciąc.... to teraz musi... jutro idzie do fryzjera

Ja dziś całkiem dobrze dietowo, chociaż wpadł kupny gotowiec, a generalnie wystrzegam się gotowców całe życie. Nie poszłam jednak biegac, a sobota to running day. Załozyłąm wczoraj nowe buty i obdarłam sobie nimi skóre z każdego palca i z tyłu stóp wiec nie chciałam jeszcze tego bardziej przykatowac bieganiem.
I posiłek: owsianka z otrębami żytnimi, suszonym mango, suszona morelą i orzechami
II posiłek: jajecznica z 2 jajek cebuli i pomidorków i 2 kromki chleba pełnoziarnistego
Przekaski: 2 gruszki
III posiłek: piers z kurczaka tikka masala z (niestety )białym ryżem i jeden falafel
IV posiłek: zamierzam skonsumować około 22.30 i bedzie to wieśniak z pomidorkiem, ogórkiem i rzodkiewką

W między czasie duzo wody, 2 zielone herbaty i jedna czerwona. Posiłków bedzie 4 a nie 5, bo póżno dziś wstałam. Ide teraz porobić troche ćwiczen na brzuch i relaksujący streching, bo moje plecy są w totalnej rozsypce po godzinnym taszczeniu do domu TZ. Dobrze, ze był z nami nasz wspólokator, bo sama to nie wiem jak bym go przytaszczyła...

[utrapienie]

Napisane przez sss7

Ide teraz porobić troche ćwiczen na brzuch i relaksujący streching, bo moje plecy są w totalnej rozsypce po godzinnym taszczeniu do domu TZ. Dobrze, ze był z nami nasz wspólokator, bo sama to nie wiem jak bym go przytaszczyła...

Ale pomyśl sobie, ile kalorii przy tym spaliłaś

[star_dust]

dobra dziewczyny ja padam sport mnie nie zabije ale 5-6 godzin porządków tak zrobiłam dziś kapitalny przegląd całych ton ciuchów i rzeczy przywiezionych z warszawy (wyprowadzam się więc jakiejś połowy kawalerki która już do mnie dotarła a po drugą muszę jeszcze pojechać i przywieźć) jestem po zmierzeniu setek ubrań, niektóre mają chyba ponad 10 lat ale to miłe uczucie we wszystko się mieścić i co najwyżej pozbywać tych za dużych zamiast stwierdzać, że wszystko za ciasne

blonde_hair dzięki, siłę albo przynajmniej chęć do ćwiczeń to ja mam zawsze bo ja to po prostu lubię tylko z czasem dużo gorzej więc teraz korzystam, że tak jakby go mam tzn. może powinnam się innymi rzeczami zajmować, ale zrobiłam sobie od nich wakacje i aktywnie wypoczywam

FrankieGoesToHLWD spining jest super ja od marca chodzę do klubu sportowego i praktycznie tylko na to no chyba, że z siostrą to na zwykły aerobic bo ona się spiningu boi a jakbyś miała ochotę na wersję domową to wczoraj wieczorem rozpisałam Patrycji zasady spiningu w wersji domowej na rowerek stacjonarny

busia dzięki, no od marca gdzieś wzięłam się za siebie bo waga osiągnęła już stan krytyczny (84-86 przy 177cm wzrostu ) a tkanka tłuszczowa rozpanoszyła po całym ciele przed dołączeniem do wątku dwa tygodnie temu jakieś 8-10kg (nie wiem dokładnie zresztą moje dwie wagi nie mogą dojść do porozumienia) w sumie bez konkretnej diety czy planu po prostu starając się zdrowo odżywiać (bez słodyczy, fast foodów, tłustych potraw, białego pieczywa i z sałatkami na obiad), nie jeść wieczorem tylko chodzić wtedy na spining i bieżnie. W lipcu zrobiłam drugie podejście do a6w, bo wcześniej po 10 dniach gdzieś odpuściłam. Teraz jak dołączyłam do wspólnej walki to zaczęłam sobie trochę czytać o doświadczeniach innych, różnych dietach itp zmodyfikowałam trochę sposób odżywiania w oparciu o dietę na redukcje tkanki tłuszczowej z sfd (przede wszystkim wcześniej jadłam zupełnie nieregularnie, ciągle coś podjadałam mimo, że niby zdrowego, za mało piłam wody a za dużo kawy, jadłam za dużo ww a za mało białka) no i staram się też ćwiczyć też rano, żeby metabolizm rozkręcać - zmobilizowałyście mnie i kolejne 2,5kg poleciało - a najważniejsze, że waga spada głównie dzięki ćwiczeniom więc tłuszczyku stopniowo ubywa na rzecz mięśni i sylwetka coraz lepiej się prezentuje

sss7 właśnie jak tam TŻ żyje jakoś czy zginął z ręki Twojej lub kaca mordercy? bo zapomniałam spytać rano, w ogóle mam nadzieję, że dzisiejszy dzień lepiej Ci się ułożył
dobra już sobie przeczytałam zaległy post

[sss7]

Ja już po relaksującym strechingu. Plecy bola o 80% mniej Jednak aktywnośc fizyczna to samo zdrowie !! Zjadłam tez już mojego wieśniaczka z warzywami.

A przy taszczeniu faktycznie troche kcal spaliłam, bo naprawde sie nieźle spociłam, pozatym cóż... nowe doświadczenie
TZ już zupełnie wydobrzał jeszcze dziś poszeł do wine baru ( ale po lampe wina zpassował ) , mamy teraz juz z tego tylko śmiechy Noi jutro cięcie włosów za kare

[xwisienka90x]

Dzien Dobry
ja juz po sniadanku: 2 kromki chleba orkiszowego z szynka i papryka, 0,5l koktajlu truskawkowego
i uciekam na spinning i bynajmniej nie chodzi tu o zaden polow ryb

[star_dust]

Dzień dobry w tym dietetycznie najtrudniejszym dniu tygodnia

ja już po śniadanku: granulowane otręby z jogurtem brzoskwiniowym, kanapeczka z serkiem wiejskim papryką i ogórkiem na chlebie fitness, jabłko, do tego czerwona herbata (ja tam ją lubię bardziej od zielonej - chociaż tej ziemistości jakoś nie łapie )

wisienka u Ciebie spining jest nawet w niedziele?? buuu u mnie nawet ten sobotni zlikwidowali w wakacje, ogólnie w lecie kobiety w moim mieście się się rozleniwiły i masa zajęć zwłaszcza w okolicach weekendu jest odwoływana. No ale może to i dobrze chociaż w niedziele dam tym moim biednym mięśniom i stawom odpocząć

dobra ja się zabieram za a6w i ćwiczenia na ramionka - póki wszyscy śpią i wzajemnie sobie nie przeszkadzamy może uda mi się na dobre obudzić bo na razie trwam w takim niedzielnym na pół uśpieniu

[Pirjo]

Hej, dietkowiczki :P Jestem w dobrym humorze, bo dzisiaj przypadł mój pierwszy dzień ważenia i mimo wczorajszej imprezy (2 duże drinki, kilka pałeczek czekoladowych i paluszków, kilka chipsów) po dwóch tygodniach zobaczyłam wreszcie 2 kilo mniej Niby żaden sukces w dwa tygodnie pozbyć się 2 kilogramów, ale ja strasznie nagrzeszyłam i obijałam się ćwiczeniowo, głównie przez okres i kiepskie samopoczucie.

Tak więc, jak będzie uzupełniana tabelka to ja ważę obecnie 73 kg

Teraz zamierzam się bardziej przyłożyć. Zdecydowałam się jechać 27 sierpnia, czyli za 4 tygodnie, na Hammer Metal Festival, bo pozazdrościłam Malutkiej Woodstocku, a moje najlepsze (koncertowe :P) spodnie nadal dopinają się na słowo honoru. A one mają fajne kieszonki na zamek, z których nic nie wylatuje i w ogóle były zacne, zanim zaczęłam wyglądać jak prosie.
Planuję więc w ciągu 4 tygodni pozbyć się jakiś 5 kg. Jak mi się nie uda to

[BrillanteAstro5]

Ojjku wróciłam do żywych! Cala noc nie przespana! Impreza taka, ze hoho. Jak poszłam spać o 6 u znajomych to o 8.30 już byłam obudzona, bo spać nie umiałam u nich ^^
Ale bez kaca jestem, wiec pięknie

Poza alkoholem tak jak obstawiałam były tylko same frytki, hamburgery, a na to eis nie skusiliśmy

Przed chwila zjadłam 2 kromka grahama z pasta rybna. Nie chciało mi się robić niczego innego, wiec zjadam ta pastę, którą przygotowała mama. Przynajmniej się posłużyła majonezem light. Marne to pocieszenie, ale no cóż

Ćwiczenia odstawiam dzisiaj na popołudnie, ale nie gwarantuje, ze sie za nie dzisiaj wezmę, bo totalnie zmęczona jestem. Także jak coś to od jutra.

[star_dust]

Pirjo czy ja wiem czy taki zły wynik - moim zdaniem tracić kg na tydzień to tak akurat i mobilizująco i nie za dużo więc większa szansa, że szybko nie wróci. To tylko na początku tak szybko leci, bo sporo wody, a jak się już dłużej odchudza to waga często stoi a nawet 0.5-0.7kg tygodniowo jest dobrze - w sumie to logiczne bo to już tłuszczyk ma się spalać a on spala się wolno i chybaważy mniej niż woda czy mięśnie. Więc gratulacje tak trzymać

Brillante gratuluje silnej woli co na imprezach jest bardzo bardzo trudne
też jakaś wymęczona jestem wczorajszymi porządkami i nie mogę się obudzić - nie chce mi się brać za ćwiczenia ale jak nie zrobię przed południem to pewnie wcale więc wypadałoby jednak zrobić dzisiaj przeprowadzki część dalsza

[Pirjo]

Napisane przez star_dust

Pirjo czy ja wiem czy taki zły wynik - moim zdaniem tracić kg na tydzień to tak akurat i mobilizująco i nie za dużo więc większa szansa, że szybko nie wróci. To tylko na początku tak szybko leci, bo sporo wody, a jak się już dłużej odchudza to waga często stoi a nawet 0.5-0.7kg tygodniowo jest dobrze - w sumie to logiczne bo to już tłuszczyk ma się spalać a on spala się wolno i chybaważy mniej niż woda czy mięśnie. Więc gratulacje tak trzymać

Brillante gratuluje silnej woli co na imprezach jest bardzo bardzo trudne
też jakaś wymęczona jestem wczorajszymi porządkami i nie mogę się obudzić - nie chce mi się brać za ćwiczenia ale jak nie zrobię przed południem to pewnie wcale więc wypadałoby jednak zrobić dzisiaj przeprowadzki część dalsza

Dzięki W sumie to zawsze 2 kg mniej i do końca 13, a nie 15 Ale jak czasami czytam o dziewczynach, które straciły 5kg w tydzień, to mój kilogram na tydzień wydaje mi się niczym. Ale wolę zdrowo i bez głodówki, niż szybko i ze spektakularnym efektem jojo.

Też mi się nie chce ćwiczyć. Nie mogę się zebrać jakoś. Może dlatego, że po imprezie wstałam później i jestem kompletnie nie do życia.

[xwisienka90x]

Star_dust u mnie sa codziennie zajecia fitness albo spining, na szczescie, ja mam karnet do centrum Spartan (we Wroclawiu sa chyba ze 4 oddzialy, takze na jednym karnecie moge chodzic do wszystkich 'placowek'). Niestety ja mam karnet studencki (place 80 zl/miesiac, od pon do czwartku moge korzystac z silowni/fitnessu/spinningu do godziny 15, a od piatku do niedzieli caly dzien ze wszytskich zajec). Do centrum do ktorego chodze najczesciej (2,5km na rowerku od mojego domku) niestety nie ma zajec w niedziele i musze dojezdzac prawie 40min autobusem do innego centrum na niedzielny spinning, ale czego sie nie robi dla kondycji Dzisiaj bylam bardzo zaskoczona bo chyba AŻ 15 osob bylo na spinningu, gdzie w moim centrum jest moze max 8
Pirjo gratuluje!! , a dziewczynom ktore traca 5kg na tydzien gratulujemy przyszlego efektu jojo

a teraz moj organizm potrzebuje troszke energii po spinningu,takze czas na drugie sniadanko hmm zobaczmy co mam w lodowce :P

II śniadanie: 4 male,cienkie kielbaski leszczynskie,musztarda, ketchup, pol ogromnego pomidora, maly ogorek, 2 rzodkiewki, 1,5 kromki orkiszowego chlebka i zielona herbata

[Pirjo]

Napisane przez xwisienka90x

Star_dust u mnie sa codziennie zajecia fitness albo spining, na szczescie, ja mam karnet do centrum Spartan (we Wroclawiu sa chyba ze 4 oddzialy, takze na jednym karnecie moge chodzic do wszystkich 'placowek'). Niestety ja mam karnet studencki (place 80 zl/miesiac, od pon do czwartku moge korzystac z silowni/fitnessu/spinningu do godziny 15, a od piatku do niedzieli caly dzien ze wszytskich zajec). Do centrum do ktorego chodze najczesciej (2,5km na rowerku od mojego domku) niestety nie ma zajec w niedziele i musze dojezdzac prawie 40min autobusem do innego centrum na niedzielny spinning, ale czego sie nie robi dla kondycji Dzisiaj bylam bardzo zaskoczona bo chyba AŻ 15 osob bylo na spinningu, gdzie w moim centrum jest moze max 8
Pirjo gratuluje!! , a dziewczynom ktore traca 5kg na tydzien gratulujemy przyszlego efektu jojo

a teraz moj organizm potrzebuje troszke energii po spinningu,takze czas na drugie sniadanko hmm zobaczmy co mam w lodowce :P

II śniadanie: 4 male,cienkie kielbaski leszczynskie,musztarda, ketchup, pol ogromnego pomidora, maly ogorek, 2 rzodkiewki, 1,5 kromki orkiszowego chlebka i zielona herbata

Dziękuję Ja z kolei jestem pełna podziwu dla Twojego zapału do ćwiczeń Ja takiego nie mam, niestety. Dzisiaj 8min arm, 8 min legs, jakieś ćwiczenia na brzuch i pewnie na tym się skończy moja wesoła działalność Za to jutro wyruszam na zdobycie Trzech Koron, więc jakiś ruch to będzie Uważam, iż się liczy !

[FrankieGoesToHLWD]

Napisane przez star_dust

FrankieGoesToHLWD spining jest super ja od marca chodzę do klubu sportowego i praktycznie tylko na to no chyba, że z siostrą to na zwykły aerobic bo ona się spiningu boi a jakbyś miała ochotę na wersję domową to wczoraj wieczorem rozpisałam Patrycji zasady spiningu w wersji domowej na rowerek stacjonarny

dzięki, chyba będę musiała dziś z tego skorzystać-zjadłam chyba z pół paczki Cini Minis chlip, chlip, one są takie pyszneee...

[star_dust]

wisienka a to fajnie w moim mieście to w wakacje studenci wyjeżdżają a życie kulturalno-sportowe zamiera a drogo jest jak w stolicy ja za 16 wejść miesięcznie na 1 aerobic + siłownia płacę 137 zł oczywiście zużywam to szybciej niż w miesiąc no ale open to 200zł w innych klubach chodzenie na spining z siłownią wcale nie wychodziłoby mi taniej a ten przynajmniej mam 10min od domu, studencki może z 10% tańszy by był ale do 17 a wtedy w wakacje nic sensownego nie ma (tzn nie ma spiningu ) a później to ja będę mieć zajęcia/pracę więc tylko wieczory. Ale na spiningu jest fajnie bo sala na 10 osób (czasem są 4 ) a dużo wiatraków i klimatyzacja więc jest czym oddychać nawet przy 30 stopniach na zewnątrz, podobnie w sali cardio ale już w salach do aerobicu to skonać można tak duszno - efekt aerobicu plus sauna gratis

Pirjo lekarze nie zalecają aby tracić więcej niż 2 kg tygodniowo a optymalnie to jest 1kg bo gwarantuje stabilność efektów. 5kg przez tydz dzięki diecie to jest chyba głównie efekt utraty wody (kulturystki to podobno tak sobie odwadniają organizm, żeby dobrze na zawodach wyglądać a potem jak zaczynają pić po zawodach, żeby go odtruć to im w kilka dni 5-6kg przybywa) i opróżnienia żołądka głodówką. Bo tkanka tłuszczowa na skutek diety to się podobno gdzieś po 2 tyg dopiero zaczyna spalać. Nie wiem może, że u osób bardzo otyłych to może takie skoki wagi występują bo kg też się traci chyba jakoś procentowo do masy ciała. W każdym razie nie zazdrościmy efektów zdrowotnych takich spadków, wiszącej skóry i prawdopodobnie szybkiego jojo i mamy nadzieję, że nas takie cuda będą omijać szerokim łukiem

melduje, że zmobilizowałam się i zrobiłam 8min arms + 3 serie na triceps i a6w dzień 24 ugotowałam też sobie obiadek - filet z mintaja gotowany w woku ze szpinakiem, czerwoną fasolą, kukurydzą i pomidorem na koniec 1 jajko - tłuszczu 0 chociaż przez pisanie na wizaż ciut przypaliłam ale wyszło bardzo smaczne wypiłam też kawę z mlekiem - jakiś owoc bym jeszcze zjadła bo jakoś ciągle mi się dziś chce pić

[sss7]

Ja melduje się w tak jak to Star Dust okresliła "najtrudniejszym dzniu na diecie". Dzis bede grzeszyć, znajomi zadycydowali, ze dzis jemy w mongolskim bufecie 'jedz ile chcesz" noi jak tu wytrzymac?? No napcham sie jak świnia - niestety taka prawda. Zjadłąm owsianke o 10 i juz do 18 nic nie jem, bo wiem ze napcham sie już tam. Wiem, ze to niezdrowo, ale wole sobie nie wmawiac, ze postaram się zjesc normalną porcje, bo wiem, ze to się nie stanie, wiec po co mam sobie psuc wieczór wyrzutami sumienia. Odrobie jutro na siłowni

W Polsce to w ogóle jest zdzierstwo. ja tutaj - w UK płace za karnet OPEN na siłowni 15 funtów za miesiac. Sauna klasyczna, sauna parowa i jacuzzi sa w cenie. Tyle, ze brakuje mi zajec aerobikowych.....

[star_dust]

FrankieGoesToHLWD faktycznie są pyszne dlatego takich rzeczy nie należy mieć w domu, a jeśli już ktoś życzliwy zakupi to nie zbliżać się, a jeśli już się zbliży to nie otwierać paczki, a jeśli już się ją otworzy to nasypać sobie w miseczkę a resztę oddać sąsiadom z zakazem oddawania przez najbliższy tydzień

Pirjo Trzy Korony liczą Ci się za trzy dni ćwiczeń siłowo-aerobowych tylko nie wcinaj po drodze gór czekolady chyba, że już mdleć będziesz

mnie właśnie naszła ochota na poobiednie podjadanie ale udało się oprzeć smakowitościom w lodówce i zjeść coś sensownego - pół jogurtu naturalnego 0% z garścią otrębów i kilkoma włoskimi orzechami oraz surowa marchewka zaraz jeszcze herbatkę czerwoną wypiję i chyba zbieram się do wyjazdu, więc pewnie zajrzę dopiero jutro

[xwisienka90x]

Star_dust STRASZNIE drogo! u mnie open kosztuje 169zl (od 6 do 22). Potwierdzam, spinning jest zarabisty , uwielbiam prawie ze wykrecac koszulke po godzinie zajec :P. Mmmm przyjemny obiadek ja tez zaraz musze cos przyszykowac zebym z glodu nie umarla :P a po obiedzie wycieczka rowerowa z przyjaciolkami

[utrapienie]

Napisane przez star_dust

mnie właśnie naszła ochota na poobiednie podjadanie

Mnie najbardziej korci na coś słodkiego do kawy. Na ogół się skuszę na biszkopta od dziecka lub wyjedzenie trochę płatków do mleka. Czekolada byłaby najlepsza, ale nie jem, bo zjedzenie dwóch kawałków, jak Wam wcześniej pisałam przekracza moje możliwości

Poza tym odnośnie menu dnia dzisiejszego to:
śniadanie: dwie kanapki z ciemnego chleba z twarożkiem + pomidory + rzodkiewka
II śniadanie: dwie brzoskwinie + kilka śliwek + gałka loda bo jest upalnie
obiad: dwa gołąbki z sosem pomidorowym (qrde, nie wiem, czy gołąbki, to dobre danie...)
podwieczorek: kawałek ciasta

Oprócz tego 10 minut skakania na skakance i 10 minut kręcenia hula - hop i 3 godziny na spacerze. Do star_dust i xwisienka90x, to nie dobiję, bo jedynie pozostaje mi Was podziwiać za ilość i determinację, ale mimo wszystko się staram!!!

Waga bez zmian, ale szczerze pisząc, to sensacji się nie spodziewałam, bo dopiero nabieram rozpędu....