Autentyczne!!!! ;)))))))))))) Buahahahahah!

[201707171013]

Kiedy byłam mała wstałam w nocy i chciałam pójść się załatwić do szafy

[elianka]

ja kiedyś dostała smsa- "cześć kochanie, bawię się świetnie, szkoda że cie tu ze mną nie ma, Rafał".... ja nie znam żadnego Rafała ;D

schowałam chleb do lodówki a masło do chlebaka

kiedyś w szkolnej pracwni nie mogłam wydrukować dokumentu... spytałam bezradnie kolozanki co robie nie tak, a ona mówi- włącz drukarkę do prądu.......

kiedyś zepsuł się nam telefon- dzwonił i dzwonił a nie dało se go odebrać . Więc współlokatorka wyłączyła go z gniazdka, żeby jej nie denerwował (była wtedy sama). Moja mama wezwała do nas monterów z tepsy..... przyszli obejrzeli telefon i mówia- trzeba włączyć do gniazdka to będzie działać.....

[moll_y]

Napisane przez elianka

ja kiedyś dostała smsa- "cześć kochanie, bawię się świetnie, szkoda że cie tu ze mną nie ma, Rafał".... ja nie znam żadnego Rafała

Swieze, sprzed kilku godzin zaledwie - kolacja wigilijna, moja siostrzenica dostala sms od ciotki i wujka - stwierdzila ze fajowy poczym wyslala go do swojego kolegi i paru kumpelek.Minela tzw chwila i ona odczytuje sms od kolegi ktory przed chwila dostal 'fajowy' sms z zyczeniami - "A kto to jest Stefan i Halina?"

[dosiapoznan]

dooobre

[olcik_07]

na wigilii siedze przy stole, a babcia do mnie:
- zaśpiewaj mi kolęde dziecko
zaśpiewałam,a babcia:
- masz piękny alt.
a mój brat: " ona woli enter babciu"

[turkusowaja]

Mi się przypomina sytuacja z podstawówki..

Ubierając się w szatni, po skończonych lekcjach, założyłam nie swoją katanę, a katane kolegi. Wyglądała podobnie do mojej :P a co najlepsze, ani on, ani ja się nie zorientowaliśmy... przez kilka dni chodziliśmy nie w swoich katanach.. hahaha. Aż w końcu mama coś mi napomknęła, że przeciez moja katana miała taki kolorowy znaczek na kieszonce, a ta, którą "pożyczyłam" nie miała :P haha

Ja miałam wiele różnych wpadek w zyciu :P

Albo kiedyś..
Tatuś dał mi 5 zł i kazał iśc do sklepu po coś tam..
No i poszłam.. tyle że w drodze zgubiłam te 5 zł.
W strachu przed tatą, pobiegłam do domu i powiedziałam mu, że Rafał (osiedlowy gagatek) mnie napadł i ukradł 5 zł !! Ależ było.. Ojciec poszedł do mamy Rafała i była niezła awantura Przyznałam się, że to nie on ukradł, tylko ja zgubiłam te 5 zł. Ale miałam przekichane :p haha

[turkusowaja]

Napisane przez moll_y

Swieze, sprzed kilku godzin zaledwie - kolacja wigilijna, moja siostrzenica dostala sms od ciotki i wujka - stwierdzila ze fajowy poczym wyslala go do swojego kolegi i paru kumpelek.Minela tzw chwila i ona odczytuje sms od kolegi ktory przed chwila dostal 'fajowy' sms z zyczeniami - "A kto to jest Stefan i Halina?"

O jeeny... zapomniało jej się zmienić podpisu

[i'm_weasel]

Napisane przez moll_y

Swieze, sprzed kilku godzin zaledwie - kolacja wigilijna, moja siostrzenica dostala sms od ciotki i wujka - stwierdzila ze fajowy poczym wyslala go do swojego kolegi i paru kumpelek.Minela tzw chwila i ona odczytuje sms od kolegi ktory przed chwila dostal 'fajowy' sms z zyczeniami - "A kto to jest Stefan i Halina?"

smsowe życzenia świąteczne dostałam od Rafała patrze fajny wierszyk - wysyłam do przyjaciela a ten mi odpisuje "małpo dzięki ale ja go dawałas edytuj mogłaś chociaż podpis zmienić " a ja i


jak byłam mała mama mnie wysłała do sklepu po mąke ziemniaczaną a ja jej kupiłam mąkę i ziemniaki no co mogła wymieszać i by mąka ziemniaczana była

[leleth]

ja takich historii mialam tysiace... zreszta moj brat byl jeszcze bardziej utalentowany w tej dziedzinie.... niestety mam krotka pamiec sprobuje wiec opisac kilka historii ktorych jeszcze nie zdarzylam zapomniec....
- jak moj brat sie urodzil , jako starsza siostra postanowilam go poczestowac cukierkiem, efekt? brat sie nagle zrobil niebieski a moj ojciec czym predzej odwrocil go do gory nogami probujac usunac obcy obiekt....ta sama sztuczke powtorzyllam conajmniej 3 razy w naszym pozniejszym wspolzyciu....
-gdy mialam ok 16-17 lat moj brat dla zabawy napisal na moim zdjeciu z przedszkola, nad moja glowa slowo zaczynajace sie na litere "K...."... ja niewiele myslac zlapalam za noz i wbilam mu go w piszczel.....no i tu zaczely sie problemy...wiadmo noz zatrzymal sie na kosci w przeciwienstwie do mojej reki, ktora zeslizgnela sie po rekojesci...efektem byla gleboka rana ciagnaca sie po wewnetrznej stronie palcow- braciszek wyszedl z calej sytuacji z malutka ranka
-w wieku ok 10 lat bylam na kolonii....dziwnym trafem spotkalam tam ksiedza z sasiedniej miejscowosci i opowiadalam mu historie o mojej sasiadce, ktorej on nie kojarzyl a ja na to: - Jak ksiadz moze nie znac takiej pieprzonej dewotki, przeciez ona kazdemu ksiedzu w d.... wchodzi...."
mina ksiedza byla nie do opisania................

kurcze jak sie nad tym zastanawiam stwierdzam ze chyba bylismy nienormalni... ale przynajmniej mamy co wspominac

[aaricia8]

Napisane przez 00aga00

A ja słyszałam od przyjaciółki, że jakiś facet umył sobie zęby...kremem DO DEPILACJI !!! (też w tubce...) I dziwił się, że tak szczypie. Dobrze, że nie połknął!!!

Moja siostra jako toniku użyła zmywacza do paznokci. I się dziwiła co tak szczypie . Dobrze, że go nie pomyliła z mleczkiem do demakijażu oczu...

[i'm_weasel]

Napisane przez leleth

ja takich historii mialam tysiace... zreszta moj brat byl jeszcze bardziej utalentowany w tej dziedzinie.... niestety mam krotka pamiec sprobuje wiec opisac kilka historii ktorych jeszcze nie zdarzylam zapomniec....
- jak moj brat sie urodzil , jako starsza siostra postanowilam go poczestowac cukierkiem, efekt? brat sie nagle zrobil niebieski a moj ojciec czym predzej odwrocil go do gory nogami probujac usunac obcy obiekt....ta sama sztuczke powtorzyllam conajmniej 3 razy w naszym pozniejszym wspolzyciu....
-gdy mialam ok 16-17 lat moj brat dla zabawy napisal na moim zdjeciu z przedszkola, nad moja glowa slowo zaczynajace sie na litere "K...."... ja niewiele myslac zlapalam za noz i wbilam mu go w piszczel.....no i tu zaczely sie problemy...wiadmo noz zatrzymal sie na kosci w przeciwienstwie do mojej reki, ktora zeslizgnela sie po rekojesci...efektem byla gleboka rana ciagnaca sie po wewnetrznej stronie palcow- braciszek wyszedl z calej sytuacji z malutka ranka
-w wieku ok 10 lat bylam na kolonii....dziwnym trafem spotkalam tam ksiedza z sasiedniej miejscowosci i opowiadalam mu historie o mojej sasiadce, ktorej on nie kojarzyl a ja na to: - Jak ksiadz moze nie znac takiej pieprzonej dewotki, przeciez ona kazdemu ksiedzu w d.... wchodzi...."
mina ksiedza byla nie do opisania................

kurcze jak sie nad tym zastanawiam stwierdzam ze chyba bylismy nienormalni... ale przynajmniej mamy co wspominac

Powiem Ci że nie byliście nie normalni bo ja miałam masę takich przygód z Bratem tylko że ja był tą "młodszą gnębioną" i wstyd mi opisywać takie sytuacje... Może kiedyś się odważę..

[sylvia90]

Moja kuzynka jak była mała i miala goraczke przebudzila sie w nocy poszla do lazienki i nasikala do kosza! Rodzinka do dzisiaj sie z niej smieje.
Ta sama kuzynka wypila niedawno plyn do podmywania sie swojej siostry ktora z pospiechu postawila go w kuchni. Biedaczka na poczatku myslala ze to jakis napoj bo mialo taki kolor.
Ostatnio nocowalam po imprezie u kolezanki, bylam zaspana i zaczelam myc zeby pasta do rak. Tubka na pierwszy rzut oka wygladala jakby to bylo blend-a-med. Dopero po smaku zorientowalam sie ze to jednak chyba nie to.
Ta sama kuzynka kazala mi napisac jak bylo na polmetku. No to jej w skrocie wszystko opisalam. Nie wiem jakim cudem ale smsa odebrala jej matka. Zabronila jej sie ze man zadawac. mam szczescie ze nic moim rodzicom nie powiedziala. Teraz jej matce boje sie w oczy spojrzec jak ja na ulicy zobacze.

[Djana]

dzwonie dzis na policje ze zgloszeniem ze przed moim domem szweda sie obcy pies...
policjant robi wywiad: imie? nazwisko?... jaki to pies??
ja: wilczur marki Haski <moj kwiatek >
policjant: jaka rasa??
ja: Haski
policjant: duzy ten pies??
ja: wilk!! Haski!
policjant: aaaa Haski!!



czasami mam wrazenie ze niektorym policjantom przydalby sie kurs "rozumne sluchanie"
niedawno bylam swiadkiem jak policjant z dochodzeniowki przesluchiwal kobiete - normalnie dramat - ona mu jedno a on powtarzajac to co ona mowila ze niby to pisze w protokol tak to przekrecal ze zueplnie neistworzone rzeczy mu wychodzily... nosz normlanie nie wiedzialam czy sie smiac czy cuuuu....

[marika_lol]

Napisane przez miu miu

Padłam

ja tez

Napisane przez moll_y

Swieze, sprzed kilku godzin zaledwie - kolacja wigilijna, moja siostrzenica dostala sms od ciotki i wujka - stwierdzila ze fajowy poczym wyslala go do swojego kolegi i paru kumpelek.Minela tzw chwila i ona odczytuje sms od kolegi ktory przed chwila dostal 'fajowy' sms z zyczeniami - "A kto to jest Stefan i Halina?"

to historia, ktora chyba w kazde swieta sie dzieje

Napisane przez olcik_07

na wigilii siedze przy stole, a babcia do mnie:
- zaśpiewaj mi kolęde dziecko
zaśpiewałam,a babcia:
- masz piękny alt.
a mój brat: " ona woli enter babciu"

enter mnie powalil

[00aga00]

Nie wiem czy kiedyś o tym nie pisałam na wizazu, ale:

Wysiadłam z auta (na parkingu typu auto maska w maskę)i podbiegł do mnie malutki piesek Czasem lubię się powygłupiać z takimi zwierzątkami więc nachyliłam się nad pieskiem i wskazując na niego palcem zaczęłam mówic: "a cio ti tutaj lobis?no cio?oj ale jestem kochaaany, no tak, tak no gdzie mas swojego pana? no gdzie? tititi" po czym ktoś zagwizdał i piesek uciekł do swojego pana, który stał jakieś ...3m przede mną paląc papierosa przy aucie

EDIT: ja to wogóle chyba mam jakiegoś pecha wyjątkowego... Dziś byłam na zakupach. Mama poszła do sklepu z firanami, tata w aucie to ja postanowiłam skoczyć do solarium w między czasie.
Nie byłam przygotowana i nie miałam gumki do włosów, żeby je spiąć to wspaniałomyślnie w kabinie urwałam kawałek serpentyny ozdabiającej lustro :P Po opalaniu wyszłam z łóżka, fajnie mi się włosy ułożyły, szybko się ubrałam bo pewnie rodzice już na mnie czekają i wyszłam.
Jakąś godzine później w supermarkecie spadla mi na ramię...serpentyna Okazało się, że zapomniałam jej zdjąć i tak chodziłam z nią we włosach!!!!! Boże, minęłam tyle ludzi bo nie ma to jak tłok przedsylwestrowy i pewnie myśleli: co za kretynka, już się na wieczór wystroiła

[i'm_weasel]

Napisane przez 00aga00

Nie wiem czy kiedyś o tym nie pisałam na wizazu, ale:

Wysiadłam z auta (na parkingu typu auto maska w maskę)i podbiegł do mnie malutki piesek Czasem lubię się powygłupiać z takimi zwierzątkami więc nachyliłam się nad pieskiem i wskazując na niego palcem zaczęłam mówic: "a cio ti tutaj lobis?no cio?oj ale jestem kochaaany, no tak, tak no gdzie mas swojego pana? no gdzie? tititi" po czym ktoś zagwizdał i piesek uciekł do swojego pana, który stał jakieś ...3m przede mną paląc papierosa przy aucie

EDIT: ja to wogóle chyba mam jakiegoś pecha wyjątkowego... Dziś byłam na zakupach. Mama poszła do sklepu z firanami, tata w aucie to ja postanowiłam skoczyć do solarium w między czasie.
Nie byłam przygotowana i nie miałam gumki do włosów, żeby je spiąć to wspaniałomyślnie w kabinie urwałam kawałek serpentyny ozdabiającej lustro :P Po opalaniu wyszłam z łóżka, fajnie mi się włosy ułożyły, szybko się ubrałam bo pewnie rodzice już na mnie czekają i wyszłam.
Jakąś godzine później w supermarkecie spadla mi na ramię...serpentyna Okazało się, że zapomniałam jej zdjąć i tak chodziłam z nią we włosach!!!!! Boże, minęłam tyle ludzi bo nie ma to jak tłok przedsylwestrowy i pewnie myśleli: co za kretynka, już się na wieczór wystroiła

No nie Qzynka z tym Twoim "ti ti ti" to musiało być komiczne bo wiem jak to w naszej rodzinie robią

a co do związywania włosów to ja często związuje ramiączkiem do stanika (lepszy patent) przynajmniej jak zapomnę ściągnąć to wygląda w miarę jak gumka

[girl96]

Ja kiedyś na cały głos do nauczycielki powiedziałam "babciu"

[marika_lol]

Napisane przez girl96

Ja kiedyś na cały głos do nauczycielki powiedziałam "babciu"

no mnie tez nieraz do mamy kolezanek tak powiedziec zdarzylo, miny mialy grobowe

[marthusia]

Napisane przez girl96

Ja kiedyś na cały głos do nauczycielki powiedziałam "babciu"

[paryzanka202]

A ja ostatnio jade sobie po szkole autobusem do domu i tak sie rozmarzylam,ze hoho... wiec siedze tak sobie i mysle...
a dopiero sie zorientowalam,ze autobus juz dawno zajechal do zajezdni,wszyscy wyszli,a ja siedze sama jak idiotka;D a kierowca czekal az wyjde
pewnie myslal,ze sie upilam czy cos,bo przy wychodzeniu jeszcze potknelam sie na schodach

[natina2]

Napisane przez girl96

Ja kiedyś na cały głos do nauczycielki powiedziałam "babciu"

a ja kilka razy do wychowawcy biologa - "proszę księdza??" a on zawsze mi odpowiadał "tak? proszę siostry?" heh

[Cześka]

Napisane przez i'm_weasel

No nie Qzynka z tym Twoim "ti ti ti" to musiało być komiczne bo wiem jak to w naszej rodzinie robią

a co do związywania włosów to ja często związuje ramiączkiem do stanika (lepszy patent) przynajmniej jak zapomnę ściągnąć to wygląda w miarę jak gumka

Ja zawiązuję majtkami. Tez się dobrze trzymają

[Madzia091293]

Napisane przez Anisia25

Autentyki (ankieta):



> - Poszedłem ze śmieciami i wróciłem z nimi.

hehe to mi sie podoba

[miu miu]

Napisane przez Madzia091293

hehe to mi sie podoba

Mnie też Szczyt roztargnienia?

[sloncet]

Wczoraj w pociągu rozmawia dziecko z ojcem:
- Tato a czemu dzisiaj trzeba iść do kościoła?
- Bo jest święto
- A jakie?
- 1 Maja


myślałam że umre ze śmiechu

[miu miu]

Napisane przez sloncet

Wczoraj w pociągu rozmawia dziecko z ojcem:
- Tato a czemu dzisiaj trzeba iść do kościoła?
- Bo jest święto
- A jakie?
- 1 Maja


myślałam że umre ze śmiechu

[Moi_Asztk@]

Wczoraj w pociągu rozmawia dziecko z ojcem:
- Tato a czemu dzisiaj trzeba iść do kościoła?
- Bo jest święto
- A jakie?
- 1 Maja

Hehe,miało prawo mu się pomylić,w końcu po Sylwestrze ;] A co za różnica styczeń czy maj

[kasiasiar]

Ostatnio odwiedziłam siostrę i jej 3letnią córeczkę.Przywiozłam ze soba zdjecia z wycieczki.Zdjęcia robione były pod wodą i przedstawiały rafę, rybki , mnie i tz w płetwach, maskach itp. Siostra oglądała zdjęcia a dookoła nas skakała jej córeczka podekscytowana wizytą cioci, której dawno nie widziała.Skakała, szalała ale co chwilę w przelocie zerkała na zdjęcia .W końcu w biegu zauważyla:"ooooo foka" Moja siostra zaaferowana zaczeła się bliżej przygladać zdjęciu w poszukiwaniu foki.Ale nie znalazła bo jak sie okazało tą foką byłam ja a siostrzenicy tak się jakoś skojarzył ten ekwipunek podwodny z foką(a szczególnie płetwy) Śmiechu było co niemiara a ja byłam zadowolona bo dobrze, ze się dziecku z wielorybem nie pomyliłam

[Pusiakg_1987]

Mojego męża mama wysłała go po 3 kg ziemniaków to przyszedł z 3 kg cebuli

[marika_lol]

foka