|
|
#841 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Irracjonalna nadzieja czy realna szansa? chciałabym doprecyzować.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#842 |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Dziecko nie posiadające mózgu nie ma szansy na jakiekolwiek "przebudzenie", z tej racji, że nie żyje. Jest tylko korpusem, bez świadomości. Okrutne, ale prawdziwe.
Edytowane przez Cherry Blossom Girl Czas edycji: 2011-06-17 o 22:08 |
|
|
|
|
#843 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Co do przytaczanych wcześniej artykułów to wydaje mi się, że te matki szukają bardziej pomocy społeczeństwa niż eutanazji. Nonsensem jest pisać list do sądu o pozwolenie na eutanazje. Przecież wiadomo, że żaden sąd w naszym kraju nie ma władzy by takiej zgody udzielić, ani nakazać to komuś zrobić. Moim zdaniem ta kobieta chciała zwrócić uwagę mediów na swój los. Została sama bez niczyjej pomocy, z problemem, który ją przerasta, wśród bezdusznych biurokratów. Rozmawiałem na ten temat kiedyś z moją żoną. Gdybym ja był w sytuacji tej pani, to nie pytał bym się o niczyją zgodę tylko sam bym dokonał eutanazji i tyle. Co jakiemuś sędziemu do tego. Perspektywa nawet 5 lat spędzonych w więzieniu jest niczym w porównaniu oszczędzenia cierpień przez następne 5 lat ukochanej osobie. To moje zdanie żeby nie było, może się ktoś z nim zgadzać bądź nie. |
|
|
|
|
|
#844 | ||
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Dla mnie jest straszna wizja taka, że człowiek chce żyć nawet jako roślinka, jednak bliscy nie chcą się nim zaopiekować i mimo to go odłączają. To wbrew jego woli, jakimś podstawowym zasadom, to niehumanitarne... ---------- Dopisano o 03:51 ---------- Poprzedni post napisano o 03:37 ---------- Cytat:
Co do tych 5 lat - na pewno by ich nie dali w tym wypadku, podejrzewam że sąd odstąpiłby od wymierzenia lub nadzwyczajne złagodzenie. Czymże jest poniesienie kary w takim znaczeniu w obliczu uwolnienia swego dziecka od cierpień? Zastanawiam się co ją jeszcze powstrzymuje.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
||
|
|
|
|
#845 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
A, wybacz, nie będziesz w stanie, bo, no właśnie - będziesz jak roślina.
|
|
|
|
|
|
#846 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Oczywiście nie życzę Ci bycia "rośliną", żeby nie było.
|
|
|
|
|
|
#847 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Są choroby, w których nigdy się nie wróci do życia...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#848 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
karolynka90 jak ktos bedac w pelni swiadomy stwierdzi, ze w razie wypadku chce zyc jako warzywko to jego sprawa. Ty nie masz prawa za nikogo decydowac i nie wiesz, ze ta osoba bedac warzywkiem zmienila zdanie i chce umrzec. Uwazam, ze osoby, ktore zadeklarowaly chec takiego zycia maja do tego zycia prawo.
Co innego jak urodzi sie dziecko- warzywo z powaznymi wadami albo jesli ktos nigdy nie zlozyl deklaracji i stal sie ofiara wypadku- uwazam, ze wtedy rodzina ma prawo zadecydowac. Jak czytam twoje komentarze, to wydaje mi sie, ze masz przed soba wizje idealnego spoleczenstwa. Idac dalej tym tropem mozna by nie leczyc starych ludzi bo po co skoro starzy i schorowani czesto nie moga sami nic przy sobie zrobic. Po co nam tacy w spoleczenstwie no nie? Przeciez tylko trzeba im czas poswiecac i sie nimi zajmowac. |
|
|
|
|
#849 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po prostu ciężko mi uwierzyć w chęć takiego "życia", ale to już osobista sprawa każdego z osobna. Ja mówię tylko, że w takiej luźnej rozmowie z anonimowymi ludźmi w internecie bardzo łatwo powiedzieć pewne rzeczy. Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
|
||||||
|
|
|
|
#850 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
|
|
|
|
|
#851 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
karolynka no nie napisalas, ale prawda jest taka, ze starzy i schorowani ludzie czesto nie moga nic kolo siebie zrobic, leza. I znam takie osoby, ktore mimo takiego stanu zyc chcialy do samego konca.
A z ludzmi- warzywami sprawa o tyle lepsza, ze taki czlowiek ma szanse sie obudzic. Nie takie przypadki zna medycyna. Nie mowie tu o wspomnianych wczesniej dzieciach rodzacych sie bez mozgu- bo wiadomo, ze tu szansy na zadna poprawe nie ma, ale zdarzaja sie sytuacje, gdy ktos sie budzi po latach ze spiaczki lub majac mocno uszkodzony mozg po jakims czasie odzyskuje przytomnosc i "wraca do zycia"- nie mowie, ze w 100% sprawny ale niektorzy odzyskuja sprawnosc w takim stopniu, ze sa w stanie sami sobie radzic. |
|
|
|
|
#852 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Gdybym wiedziała, że moje jeszcze nienarodzone dziecko będzie chore- usunęłabym ciążę. Wychodzę z założenia, że (nawet jeśli matka bardzo kocha dziecko i nie wyobraża sobie życia bez niego pomimo swojego umęczenia i innych niedogodności z tym związanych np. finansowych) dziecko będąc chore będzie się uważało za gorsze od innych i może dojść do jakichś problemów na tle psychicznym, a nawet samobójstwa. Ale to tylko i wyłącznie moje zdanie
Poza tym jestem bardzo ciekawa postawy osób, które mówią, że choćby nie wiem co nie usunęłyby ciąży, gdyby dowiedziałyby się, że dziecko jest chore na np. zespół Pataua
|
|
|
|
|
#853 | ||
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Na siłę chcesz swoje zdanie komuś narzucić. Jeśli się ktoś już nie zgadza z Tobą to już kontratak. Uważam, że usuwanie ciąży jest pójściem na łatwiznę a nie żadną siłą do podjęcia życiowej ważnej decyzji. Silnym jest dla mnie ten, kto wie na co się pisze. Zdania nie zmienię. Każdy ma swoje życie i nikt nie ma prawa mu tego odbierać. ---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ---------- Cytat:
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
||
|
|
|
|
#854 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Groverka a dziecko w pelni sprawne, ktore urodzilo sie calkiem zdrowe nigdy nie bedzie czulo sie gorsze i napewno nie popelni samobojstwa? Skad takie przekonanie, ze chore dziecko moze to zrobic a zdrowe nie?
W pelni zdrowy czlowiek moze zachorowac na depresje i czuc sie nieszczesliwy a chory czlowiek moze przezyc swoje zycie cieszac sie kazdym dniem i nie czujac sie gorszym od innych. Na to nie ma reguly. |
|
|
|
|
#855 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Cytat:
A moim zdaniem aborcja to nie jest pójście na łatwiznę, nie robi się jej w przerwie na lunch. To z pewnością ciężka decyzja dla kobiety, która dziecka pragnęła. Ale musi podjąć jakąś decyzję. Niełatwą. |
||
|
|
|
|
#856 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Ogólnie trudna ta dyskusja jest. W sumie chyba jestem przeciwnikiem aborcji. Tzn ja chyba bym tego nie zrobił. Co nie oznacza że oceniam innych i pragnę im ustawowo tego zabraniać.
Problemem chyba jest to, że Ci co teraz zabraniają aborcji często mają w d... co dzieje się z narodzonymi dziećmi i osoby których spotyka takie nieszczęście w postaci chorego dziecka, mogą liczyć jedynie na siebie. Proponuję zaprzestać kłótnie i ocenianie się. Każdy robi co mu dyktuje sumienie i na ile pozwalają mu jego możliwości. Nie oceniajmy innych, tym bardziej, że większość z nas nie jest na szczęście w takiej sytuacji. Gdy widzimy obok matkę z chorym dzieckiem, nie zastanawiajmy się czemu głupia urodziła, tylko okażmy jej szacunek i pomyślmy jak możemy jej pomóc. Wtedy wszystkim będzie się lepiej żyło. |
|
|
|
|
#857 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Pytanie do osób, które mówią że usunełby ciąże, gdyby okazało się że dziecko będzie chore.
Co byście zrobiły gdyby dopiero po urodzeniu okazłało się że dziecko ma jakąś wadę? Często MPD wychodzi dopiero po urodzeniu, ponieważ czynniki tego uszkodzenia są m.in. okołoporodowe. |
|
|
|
|
#858 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Słabe kobiety usuwają dzieci bo boją się przyszłości, tylko silne potrafią stawić temu czoła. Usunąć zawsze można, to pójście na łatwiznę, oczywiście nie mówię tutaj o bardzo ciężkich chorobach (dzieciach-roślinkach) bo to akurat jest co innego. Ale mówię o chorobach typu ZD, karłowatość itp. Dla mnie kobieta usuwająca takie dziecko patrzy tylko na swoją przyszłość i swoją wygodę. Napatrzałam się tyle na dzieci o różnych zespołach i w 3/4 przypadków są to normalnie funkcjonujący, cieszące się życiem dzieci ! i usunąć takie dziecko to wygoda dla matki. Natomiast ciężkie przypadki typu bezmózgowie itp. w których jest wiadomo, że dziecko będzie jak warzywko - tutaj bym polemizowała, bo też nie wiem jakbym postąpiła. Właśnie, a co z dzieckiem z MPD? niektóre pewnie by były za eutanazją. Porażka..a wypowiedź Groverki to mega porażka..po prostu nie mogę wyjść z podziwu jak można wymyśleć takie bzdury
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
Edytowane przez mamakubusia Czas edycji: 2011-06-19 o 19:44 |
|
|
|
|
|
#859 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Rany. Wchodząc na ten wątek spodziewałam się emocji, ale nie aż takich.
Po pierwsze chciałabym dołączyć do frontu matek-nie-polek , które decydują się na przerwanie ciąży w wypadku choroby dziecka.Nie wiem czy jest sens argumentować bo wygląda na to, że cokolwiek nie napiszę zostanie zaraz zanegowane. ![]() Jednakowoż przeczytawszy komentarz który napisała mamakubusia pomyślałam, że może warto się jednak wtrącić z moim zdaniem. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
A jeśli nawet kobieta decyduje się na usunięcie chorego dziecka ze względu na jak to określiłaś wygodę to również nie widzę w tym nic złego, bo nie każdy czuję potrzebę poświęcenia i zostania swojego rodzaju męczennikiem - no bo wybacz, ale jednak wychowywanie chorego na te choroby dziecka wymaga wielu specjalistycznych konsultacji, większej uwagi i czasu a co za tym idzie często rezygnacji z np. pracy, ambicji. I choć uprawiając seks trzeba być gotowym na konsekwencje (dziecko) i przestawienie się całego życia do góry nogami, to jednak spójrzmy prawdzie w oczy, bycie gotowym na dziecko nie znaczy bycie gotowym na chore dziecko. Cytat:
Jak ktoś chce rodzić chore dziecko (założywszy że wie, iż urodzi się chore) to niech rodzi, nic mi to nie przeszkadza, naprawdę. Po prostu mam inne zdanie. |
|||
|
|
|
|
#860 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Czy usunęłabym ciążę w sytuacji, gdy dziecko będzie chore? Tak i nie, w zależności jaką chorobą zostałoby obciążone...
Gdyby miało mieć chorobę skutkującą ciągłymi operacjami, transfuzjami krwi, życiem praktycznie tylko w szpitalu - usunęłabym. To męka zarówno dla dzieci jak i dla rodziców, a także dziadków. Osoby, które były w szpitalu z powodu zapalenia pluc, a nie na poważniejsze przypadki mogą mieć problem ze zrozumieniem tego, jakie to jest ciężkie. Ponadto kwestia finansowa - w pewnym momencie na pewno zabraknie pieniędzy na kolejne operacje, przedłużające dziecku życie. Nie pozwoliłabym na to. Nigdy. Z kolei jeśli dotyczyłoby to choroby, którą da się wyrehabilitować, bądź ciężko przewidzieć w jakim stopniu zaawansowania będzie, a szanse będą duże na w miarę normalne - myślę, że chciałabym je urodzić. Ale na pewno ten dylemat rozpatrywałabym po kątem również takim, że ja również będę z pewnością potrzebować pomocy i wsparcia ze strony osób trzecich wchodząc w wiek późniejszy. Nie dałabym sobie rady z dorosłym dzieckiem ważącym więcej ode mnie, wymagającym opieki 24h/dobę. A tracić energię życiową na to, by warzywko trzymać przy sobie, a potem z bezsilności oddać do zakładu opieki... Dla mnie wychodzi na to samo z popełnieniem eutanazji. I w ogóle to osobiście nie chciałabym takiego życia warzywka. Zresztą od czasu do czasu ktoś w sytuacji, o której trochę tu się wspomina prosi o eutanazję medialnie. Bo brak mu sensu w życiu, widzi, jak ciężko jest osobom opiekujacym się nim. To musi być straszne, gdy może i umysł gdzieś tam jest, a ciało nie jest w stanie ani pokazać czułości ani niechęci, ani woli życia. A może i chęci śmierci.
__________________
30.12.2012 26.04.2014
|
|
|
|
|
#861 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
A mało tu takich.Ja po wejściu na ten wątek wzburzyłam się niesamowicie i aż we mnie zawrzało i zareagowałam nie tak jak powinnam przepraszałam już za to. Tym bardziej dziękuje poprzedniczce za tak taktowną reakcję i komentarz "na miejscu". O to właśnie chodzi, że każda z nas ma inne zdanie na ten temat. Ja nie krytykuje zdania innych tylko jeszcze raz powtarzam, że nie będąc w takiej sytuacji, nie można przewidzieć tego, co się poczyni. Tak, nie każdy się godzi na bycie męczennikiem. To zależy od charakteru, ja godze się na bycie męczennikiem bo kochając się i spodziewając się dziecka, nie wie się czy dziecko będzie chore czy zdrowe. Więc godze się na to by przyjąć na siebie opiekę i wychowanie zarówno zdrowe jak i chorego dziecka. To moje zdanie. Nie odrzuciłabym chorego dziecka, tylko dlatego, że jest chore a ja przecież chciałam mieć zdrowe ! Ale to moje zdanie. I nie zmienie zdania, że silne kobiety usuwają dziecko obarczone niepełnosprawnością. Dla mnie tylko słabe to robią bo zrobić to można sprawnie i bez konsekwencji. Zabić i zapomnieć. Ale czy uraz na psychice po dokonaniu aborcji pozwoli nam na normalne życie ? Obawiam się, że mnie by na to nie pozwolił. Jednak mając na uwadze, że dziecko czeka przyszłość warzywka (miejąć przynajmniej 90% pewności) nie wiem czy zdecydowałabym się przyjąć na siebie taki los. Wszystko zależy od niepełnosprawności. Jednak są choroby, które wzięłabym na swoje barki mimo wszystko. Ponawiam pytanie co z dzieckiem z MPD, które w wielu przypadkach również wiodą życie "warzywka" ?
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
Edytowane przez mamakubusia Czas edycji: 2011-06-19 o 22:31 |
|
|
|
|
|
#862 | |||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
My mówimy o sytuacjach, gdzie bardzo poważna wada wychodzi na jaw przed urodzeniem się dziecka. Wtedy jeszcze można taką ciążę przerwać. Jak dziecko się urodzi, już jest i trzeba się nim zająć. Cytat:
Cytat:
Coś się tak czepiła ZD? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Przeczytaj ostatnią wypowiedź na temat wypowiedzi Groverki. ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||||||
|
|
|
|
#863 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Nie wiem kiedy można wykryć jakie choroby genetyczne, ale na pewno nie jest to wczesna ciąża... Choroby się wykrywa jak ciąża jest już dość zaawansowana, a co za tym idzie, i płód dość rozwinięty... On jeszcze nie zasługuje na miano dziecka? Człowieka? Np. w 7 czy 8 miesiącu ciąży?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#864 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Jak jest w brzuchu, jest płodem. Rozumiem, że dla matki ten zarodek, płód od początku jest jej dzieckiem, ja podchodzę do tego bardziej na zimno. Nie zadawaj mi takich pytań, bo nie potrafię Ci odpowiedzieć czy w 7 miesiącu płód staje się człowiekiem czy w 8. Od początku swojego istnienia należy do gatunku ludzkiego i człowiekiem będzie, jeśli ciąża nie zostanie przerwana. Nawet nasze bardzo restrykcyjne prawo w tej sprawie mówi jasno - jeśli płód ma poważną wadę, matka ma prawo ciążę usunąć. Czy się mylę? A skoro tak - nie mnie tu oceniać czy 8miesięczny płód jest czy nie jest dzieckiem. Po prostu aborcji można dokonać. To jest osobista - na pewno niełatwa - sprawa każdej kobiety. |
|
|
|
|
|
#865 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
W wielu przypadkach, tych łagodnych, wiodą również w miare normalne życie uczęszczając do normalnej szkoły i mając inteligencję na poziomie normalnego dziecka. Dla mnie to byłaby bardzo trudna decyzja przy MPD, bez określenia rozmiaru porażenia.
__________________
30.12.2012 26.04.2014
|
|
|
|
|
#866 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Tytuł tego wątku jest bardzo poważny, nie tak łatwo odpowiedzieć na to pytanie.
Ja bym chyba nie usunęła - bo gdybym usunęła taką ciążę to podejrzewam, że trudno by mi było żyć ze świadomością, że jednak we mnie było jakieś życie a ja nie pozwoliłabym mu się rozwinąć i dręczyłaby mnie myśl czy rzeczywiście to dziecko było takie chore jak mi sugerowano. Pewnie myślałabym też o tym, że gdyby była to ciąża "normalna" to też nigdy nie mam gwarancji że dziecko będzie zawsze zdrowe, sprawne i zdolne do samodzielnego życia Jednak uważam że tego typu decyzje powinno się podejmować wspólnie z partnerem - jeśli uczestniczy on w naszym życiu i będzie uczestniczył w życiu dziecka - to powinna być wspólna decyzja obojga rodziców (nie mówię tu o samotnych matkach - wtedy to one decydują) Kobiety które usuwają takie ryzykowne ciąże też chyba rozumiem - na pewno nie potępiam, nie krytykuję i nie oceniam - to ich decyzja.
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
|
|
|
|
#867 | |||
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
![]() Cytat:
Także do mnie w ogóle nie trafia takie "dopóki to ciąża to można usunąć". Jestem pewna, że niemalże nikt nie odważyłby się zabić przedwcześnie urodzonego (np. w 8 miesiącu) dziecka. Wszakże to już jest na 100% człowiek. A aborcja w 8 miesiącu jest dla iluś osób o tyle łatwiejsza, że po prostu tego dziecka nie widać jeszcze... Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#868 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
|
|
#869 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Oczywiście, że w 7 czy 8 miesiącu rodzi się dużo dzieci. Ale nie mówimy tu o normalnych dzieciach. Mówimy o dzieciach z bardzo poważnymi wadami genetycznymi np, ja nie mam na myśli ZD ani karłowatości, jak wspomniała już któryś raz z kolei mamakubusia. Uważam, że dopóki tego dziecka/płodu - obojętne, nie ma tu fizycznie na świecie, jest jeszcze czas na aborcję. Jeśli już się urodzi - powiem brutalnie - za późno. Cytat:
Ciąża. Jak już pisałam - dziecka tu po naszej stronie jeszcze nie ma. Jest czas aby ciążę przerwać, jeśli płód jest bardzo poważnie uszkodzony i to jest decyzja matki. Później już nie ma takiego wyboru - dziecko jest i ktoś musi się nim zająć. Cytat:
Gdybyśmy mówiły o aborcji w 7 czy 8 miesiącu w przypadku, gdy dziecko jest zdrowe, matce ciąża nie zagraża, a dopiero teraz się "obudziła", że nie chce dziecka - stwierdziłabym, że to straszne, że to robi w tym momencie. Ale jak wiesz, wady często wykrywa się w późnym okresie ciąży. I wtedy jest czas na decyzję. mamakubusia - nie, nie byłam w ciąży. PS. Jeśli możesz - wstrzymaj się z pisaniem Cytat:
Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2011-06-19 o 23:21 |
||||
|
|
|
|
#870 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zdania nie zmienię Poza tym zdrowie psychiczne nie jest jedynym powodem, dla którego usunęłabym takie dziecko, podałam tylko przykład I generalnie rzecz biorąc, jeżeli wiedziałabym, że mam predyspozycje do tego, żeby urodzić chore dziecko, wolałabym adoptować.PS: osobom lubiącym takie tematy polecam książkę Jodi Picoult "Krucha jak lód"
Edytowane przez Groverka Czas edycji: 2011-06-19 o 23:26 |
|||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:19.













, które decydują się na przerwanie ciąży w wypadku choroby dziecka.

A mało tu takich.

