Starania po ciąży pozamacicznej (ektopowej) - Cz. 2

[MalgosiakMk]

Pusiaa oczywiście ze jest ktos taki

Np. JA. 😘 4 listopada 2015 roku mialam operacje usuniecia ciazy pozamacicznej w 8 tc. Trafiłam wowczas na lekarza bez serca, poniewaz gdy pełna nadziei w glosie i oczach pytałam, czy mogę zajsc w normalna ciążę i czy sytuacja z ciaza pozamaciczna moze sie powtorzyc usłyszałam tylko, ze tak, moze sie powtórzyć. Bylam zalamana, ale mam tez cudownego ginekologa, który mnie uspokoil i powiedział :" Malgoska za pół roku dzialamy". No i jak minelo 6 miesiecy od cp bylam zas u.mojego lekarza, ktoremu pofratulowalam trafnosci. Bo juz wtedy bylam zas w ciazy. Wczoraj moj synek Tymus obchodził swoje 1 urodziny. Symboliczna data 14 luty, nasz owoc milosci, wyczekiwany, upragniony i zdrowy jal rybka. Nie robilam żadnych badan typu droznosc czy cos takiego. Jedynie tarczyce badalam.

Trzymam kciuki za Ciebie kochana. Ciaza pozamaciczna to 1% wszystkich ciaz i niestety my w totka nie wygramy a w 1 % jetesmy. Ale wiele z nas juz tuli swoje malenstwa. I Ty tez bedziesz.

[śliweńka]

Napisane przez zUa_tysica

Ja przeszlam cp w styczniu 2017 z usunieciem lewego jajowodu, w naturalną ciąże zaszlam w październiku 2017 - nie bylan nawet na monitoringu, bo czekaliśmy na poprawe wyników nasienia mojego męża po operacji usunięcia żylaków powrozka nasiennego. Jeżeli u Ciebie to byl przypadek, to na pewno zajdziesz w zdrową ciąże naturalnie, czego życzę z całego serca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

długo czekaliście na usunięcie żylaka?
u mojego męża urolog pow, że nasienie jest bardzo dobre i jak podda się zabiegowi to może być gorzej, że 50% że stanie się bezpłodny, więc na razie nie usuwać

[zUa_tysica]

Napisane przez śliweńka

długo czekaliście na usunięcie żylaka?
u mojego męża urolog pow, że nasienie jest bardzo dobre i jak podda się zabiegowi to może być gorzej, że 50% że stanie się bezpłodny, więc na razie nie usuwać

Skoro ma dobre wyniki badań nasienia, to po co mu operacja ? Wielu mezczyzn ma żylaki i nie powoduja one pogorszenia jakości, po prostu są. My czekaliśmy jakies 3 tygodnie od momentu dostania skierowania, ale mój maz mial fatalne wyniki. Jezeli u Was nie ma wskazań do operacji to nie ma sensu sie tym zajmować, chyba że zylak jest bardzo duży, wtedy zagrazalby zdrowiu.
A z tą bezplodnoscia to troche mocne słowa, bezpłodność to nie jest takie hop siup jednego dnia jestes plodny a drugiego juz nie. Życie to nie "ukryta prawda"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[śliweńka]

Lekarzowi chodziło zapewne że mogli by coś mu uszkodzić.
Że lepiej nie ruszać na razie.
Twój TŻ mial jakieś objawy żylaka?

[zUa_tysica]

Nie mial objawów, które sami bysmy zobaczyli. Po prostu poszedl do urologa, ten zbadał jądra, wysłał na usg jąder i sytuacja stala sie klarowna. Nie wiem co mógłby uszkodzic lekarz wykonujac zabieg podwiazania żylaka, to jest jeden z najmniej skomplikowanych zabiegów laparoskopowych...najczes ciej wykonuje sie te zabiegi z powodów zdrowotnych, rzadziej zylaki powoduja obnizenie parametrów. U Was to wlasnie operacja miałaby byc ze wzgledu na zdrowie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[śliweńka]

Napisane przez zUa_tysica

Nie mial objawów, które sami bysmy zobaczyli. Po prostu poszedl do urologa, ten zbadał jądra, wysłał na usg jąder i sytuacja stala sie klarowna. Nie wiem co mógłby uszkodzic lekarz wykonujac zabieg podwiazania żylaka, to jest jeden z najmniej skomplikowanych zabiegów laparoskopowych...najczes ciej wykonuje sie te zabiegi z powodów zdrowotnych, rzadziej zylaki powoduja obnizenie parametrów. U Was to wlasnie operacja miałaby byc ze wzgledu na zdrowie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

3 urologów twierdzi by nie ruszać póki się staramy a wyniki nasienia są ok

[zUa_tysica]

No to trzeba sluchac lekarzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[punk666girl]

Cześć, pozwolę się do Was przyłączyć

Pod koniec 2016r. miałam cp - laparoskopię i salpingotomię. Od jakiegoś czasu staramy się znowu, myślałam że jakoś tak łatwiej zajść w ciążę... Byłam u ginekologa na wizycie kontrolnej, powiedział że wszystko ok, łykać kwas foliowy i o siebie dbać. Więc czekam, może ten rok będzie tym szczęśliwym

[mariea]

pusia no pewnie, że można zajść w ciążę naturalnie. ja miałam laparoskopię z zachowaniem jajowodu. zaszłam naturalnie w ciążę bez żadnych zastrzyków ani sprawdzania drożności w 2 cyklu starań po laparoskopii

punk666girl trzymam kciuki za bezproblemowe zajście i wspaniałą ciążę!!!

[śliweńka]

Napisane przez punk666girl

Cześć, pozwolę się do Was przyłączyć

Pod koniec 2016r. miałam cp - laparoskopię i salpingotomię. Od jakiegoś czasu staramy się znowu, myślałam że jakoś tak łatwiej zajść w ciążę... Byłam u ginekologa na wizycie kontrolnej, powiedział że wszystko ok, łykać kwas foliowy i o siebie dbać. Więc czekam, może ten rok będzie tym szczęśliwym

trzymam kciuki

ja mam też cichą nadzieję że teraz pójdzie szybko

[zUa_tysica]

Napisane przez punk666girl

Cześć, pozwolę się do Was przyłączyć

Pod koniec 2016r. miałam cp - laparoskopię i salpingotomię. Od jakiegoś czasu staramy się znowu, myślałam że jakoś tak łatwiej zajść w ciążę... Byłam u ginekologa na wizycie kontrolnej, powiedział że wszystko ok, łykać kwas foliowy i o siebie dbać. Więc czekam, może ten rok będzie tym szczęśliwym

Kciuki !! masz zachowany jajowod ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[punk666girl]

Napisane przez zUa_tysica

Kciuki !! masz zachowany jajowod ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zachowany jest

[MalgosiakMk]

Dziewczyny, trzymam bardzo mocno za Was kciuki. Ja również po laparpskopii, jajowod zachowany. Starania rozpoczęliśmy 6 miesięcy po operwcji, udało się od razu.

Wierzę, ze i Wam sie uda. Za jakiś czas będziemy myśleć o rodzenstwie dla Synka i powiem Wam szczerze, ze zas ten strach mnie ogarnia, czy sie uda od razu.

[Ahoy]

Napisane przez pusiaa26

Hej, czy jest jeszcze ktoś na tym forum? Jeśli tak to proszę o odpowiedzi na kilka pytań.
Czy komuś udało się zajść w ciążę naturalnie po ciąży pozamacicznej jeżeli tak to jak długo staraliście się o dzidziusia? Czy wykonywaliście jakieś badania i jak zakończyła się wasza historia z ciążą pozamaciczną?

Chce się dowiedzieć czy mam szansę na zdrową ciażę

Moja cp była w styczniu 2016, zwalczona lekami, po 5 miesiącach zaczęłam starania, miałam po drodze ciążę biochemiczna. Rok po cp zaszłam w prawidłową ciążę, która zakończyła się tym, że mam przy boku zdrowego, ślicznego synka Niestety cp rozchwiała moje cykle, więc miałam stymulowane lekami, ale najważniejsze, że się udało Powodzenia!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[punk666girl]

Cześć Dziewczyny! Co u Was, jak święta?

Ja trochę panikuję @ spóźnia się prawie o tydzień, robiłam test w piątek i negatywny, nie wiem czy czekać czy jutro robić następny

[zUa_tysica]

U mnie po świętach spoko, najadlam się za wszystkie czasy.
Co do testu, to ja bym pewnie zrobiła
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pixi18182]

Witam Kiedyś kiedyś pisałam na wizaz po swoich pozamacicznych... Ogólnie jestem po dwóch pozamacicznych, po pierwszej jajowód został zachowany , skończyło się laparoskopią. Jak ja wtedy przeżyłam tą utratę, pierwsza upragniona ciąża i to jeszcze udało się w cyklu w którym mieliśmy ślub , niestety... Później druga ciąża. Owulacja z jajnika z nieuszkodzonym jajowodem. Urodziłam synka Szybko zaszłam w ciążę, niestety, powtórka pozamacicznej Jajowód wycięli. Później staraliśmy się rok i nic, poszłam na hsg okazało się, że pozostały jajowód był nie drożny i zaszłam jeszcze w tym samym cyklu, co dziwne owulacja była z jajnika bez jajowodu Cud. Urodziłam drugiego synka Teraz dość długo staraliśmy się o 3 , nie udawało się, znowu HSG i w tym samym cyklu się udało A znowu owulacja była z jajnika bez jajowodu. Gin zadziwiony Ostatnio widziałam serduszko <3 Trzymam kciuki dziewczyny !

[_milka_87_]

Hej. Jestem po cp. Mialam laparoskopie z usunieciem lewego jajowodu. Mowia ze mial duzo zrostow, ale powodem mogla byc zaawansowana ciaza. Prawy wyglada niby ok.
Zastanawiam sie co teraz. Boje sie kolejnej cp. Powiedzieli : miala pani po prostu wielkiego pecha. A ja nie znam powodu. Zastanawiam sie czy to mozliwe zeby w drugim jajowodzie powstala znowu cp, boje sie zostac w ogole bez jajowodow. Ginekolog chyba chce zebym po prostu probowala. A ja zastanawiam sie nad droznoscia, czymkolwiek co zminimalizuje ryzyko. Mysle tez ze moja owulacja odbywala sie glownie z lewej strony. 7 mies, w kazdym cyklu usg, zawsze lewa strona. W jednym cyklu (w tym ktorym niby zaszlam) byla po obu stronach.
Robilam przez te 7 mies bardzo duzo badan, nic nigdy nie znalazlam. Co powinnam zrobic po rekonwalescencji: cytologie, wszystkie hormony jeszcze raz i moze droznosc?

[zUa_tysica]

Napisane przez _milka_87_

Hej. Jestem po cp. Mialam laparoskopie z usunieciem lewego jajowodu. Mowia ze mial duzo zrostow, ale powodem mogla byc zaawansowana ciaza. Prawy wyglada niby ok.
Zastanawiam sie co teraz. Boje sie kolejnej cp. Powiedzieli : miala pani po prostu wielkiego pecha. A ja nie znam powodu. Zastanawiam sie czy to mozliwe zeby w drugim jajowodzie powstala znowu cp, boje sie zostac w ogole bez jajowodow. Ginekolog chyba chce zebym po prostu probowala. A ja zastanawiam sie nad droznoscia, czymkolwiek co zminimalizuje ryzyko. Mysle tez ze moja owulacja odbywala sie glownie z lewej strony. 7 mies, w kazdym cyklu usg, zawsze lewa strona. W jednym cyklu (w tym ktorym niby zaszlam) byla po obu stronach.
Robilam przez te 7 mies bardzo duzo badan, nic nigdy nie znalazlam. Co powinnam zrobic po rekonwalescencji: cytologie, wszystkie hormony jeszcze raz i moze droznosc?

Przede wszystkim bardzo współczuję tego co Cię spotkało. Tez mialam cp w lewym jajowodzie i zostal on usunięty. Z ciekawostek - cykl ptzed zajsciem w ciąże mialam hsg i oba jajowody byly drożne, więc tak na prawde cp moze wystąpić tez przy drożności. Jeżeli Cie to uspokoi, to poproś swojego gina o zrobienie badania hsg. Ryzyko cp jest zawsze, często to loteria...tez zastanawiałam się dlaczego ja ? Nie ma na to odpowiedzi, trzeba myśleć pozytywnie i próbować ! Na pewno uda się zajść w zdrową ciąże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[śliweńka]

Napisane przez _milka_87_

Hej. Jestem po cp. Mialam laparoskopie z usunieciem lewego jajowodu. Mowia ze mial duzo zrostow, ale powodem mogla byc zaawansowana ciaza. Prawy wyglada niby ok.
Zastanawiam sie co teraz. Boje sie kolejnej cp. Powiedzieli : miala pani po prostu wielkiego pecha. A ja nie znam powodu. Zastanawiam sie czy to mozliwe zeby w drugim jajowodzie powstala znowu cp, boje sie zostac w ogole bez jajowodow. Ginekolog chyba chce zebym po prostu probowala. A ja zastanawiam sie nad droznoscia, czymkolwiek co zminimalizuje ryzyko. Mysle tez ze moja owulacja odbywala sie glownie z lewej strony. 7 mies, w kazdym cyklu usg, zawsze lewa strona. W jednym cyklu (w tym ktorym niby zaszlam) byla po obu stronach.
Robilam przez te 7 mies bardzo duzo badan, nic nigdy nie znalazlam. Co powinnam zrobic po rekonwalescencji: cytologie, wszystkie hormony jeszcze raz i moze droznosc?

mój ginekolog pracuje na patologii ciąży, mówił że w swojej 30letniej karierze tylko jednej kobiecie musieli usunąć oba jajowody

Nam się udało w pierwszym cyklu starań ze zdrowego jajowodu myslałam że naprzemiennie jest owulacja, okazało się że moje jajniki rządziły się jak chciały

[marta9200]

Hej dziewczyny są tutaj jakieś staraczki? 2.07 miałam laparoskopie z usunięciem ciąży pozamacicznej razem z prawym jajowodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[punk666girl]

Napisane przez marta9200

Hej dziewczyny są tutaj jakieś staraczki? 2.07 miałam laparoskopie z usunięciem ciąży pozamacicznej razem z prawym jajowodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej, bardzo mi przykro

Ja byłam na wizycie u gina, jajeczko jest piękne i mamy się starać przez ten tydzień. W poniedziałek na kontrolę

[marta9200]

Ogólnie jestem po stracie córki. Urodziła się w 24 Tc nie miała szans na przeżycie. Wogole pierwsza ciąża była bardzo skomplikowana. Większość czasu leżała w szpitalu. O drugą ciąże staraliśmy się 14 miesięcy. Lekarz na wizycie kontrolnej mówił żeby ze staraniami odczekać trzy pełne cykle. Ale boję się że im dłużej będę zwlekać to bardziej będę na nie. Boję się kolejnej porażki. Póki co moje 2 ciąże skończyły się ratowaniem mojego życia więc wiecie mam mega obawy co do kolejnej ciąży. Już nie boję się samej starty ale bardziej o własne zdrowie i zycie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zUa_tysica]

Marts bardzo Ci wspolczuje Twoich przeżyć. Ja po cp w styczniu 2017 zsszlsm w zdrowa ciszę w listopadzie 2017 o 3 tygidnie temu urodzilam zdrową córeczkę. Noe poddawaj się, chocisz rozumiem strach o wlasne życie...mialas podawany metotreksat, że musicie czekac 3 miesiące ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marta9200]

Nie nie miałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marianna48]

Witam, się niestety w tym wątku i ja. 2.07 straciłam swoją ciążę, była pozamaciczna prawostronna, w moim przypadku na szczęście z zachowaniem jajowodu.
Mi lekarz kazał odczekać do pierwszej @ po stracie i odczekać pełny cykl ,czyli w sumie tylko 2 cykle.
Jestem już po tym pierwszym okresie, jeśli teraz dostanę według planu to powinien być 28.08 i mamy zamiar zacząć starania w tym cyklu ale im bliżej tego terminu tym coraz większe obawy ...

[śliweńka]

Napisane przez Marianna48

Witam, się niestety w tym wątku i ja. 2.07 straciłam swoją ciążę, była pozamaciczna prawostronna, w moim przypadku na szczęście z zachowaniem jajowodu.
Mi lekarz kazał odczekać do pierwszej @ po stracie i odczekać pełny cykl ,czyli w sumie tylko 2 cykle.
Jestem już po tym pierwszym okresie, jeśli teraz dostanę według planu to powinien być 28.08 i mamy zamiar zacząć starania w tym cyklu ale im bliżej tego terminu tym coraz większe obawy ...

mi powiedział że wystarczy jeden cykl by szwy się zagoiły po laparoskopii, bo na macicy nie było nic robione
dawali Ci zastrzyki by jajowód uratować?mi pow że mogą powstać i tak zrosty jakby usunęli tylko ciążę, albo może kolejny raz zagnieździć się w tym samym miejscu

[Marianna48]

Napisane przez śliweńka

mi powiedział że wystarczy jeden cykl by szwy się zagoiły po laparoskopii, bo na macicy nie było nic robione
dawali Ci zastrzyki by jajowód uratować?mi pow że mogą powstać i tak zrosty jakby usunęli tylko ciążę, albo może kolejny raz zagnieździć się w tym samym miejscu

Oj każdy mówił co innego, nie dostawałam zastrzyków, stwierdzili że ciąża jest bardzo wczesna i mała i nie ma zagrożenia , beta spadała bardzo szybko. Jeden lekarz kazał odczekać minimum pół roku- ten który mnie ze szpitala wypisywał, lekarka na kontroli że minimum
3 -4 cykle, a mój lekarz który prowadził moją pierwszą ciążę i do którego mam bardzo duże zaufanie kazał tylko do pierwszej @ i 1 cykl i się tego trzymam. Pytałam czy trzeba monitorować owulację ,żeby była z lewego jajowodu ale powiedział że nie i że stawia że u mnie to przypadek , mam ogromną nadzieję że ma rację i dane mi będzie mieć drugiego szkraba bo swoje lata to ja już mam ...

[śliweńka]

Napisane przez Marianna48

Oj każdy mówił co innego, nie dostawałam zastrzyków, stwierdzili że ciąża jest bardzo wczesna i mała i nie ma zagrożenia , beta spadała bardzo szybko. Jeden lekarz kazał odczekać minimum pół roku- ten który mnie ze szpitala wypisywał, lekarka na kontroli że minimum
3 -4 cykle, a mój lekarz który prowadził moją pierwszą ciążę i do którego mam bardzo duże zaufanie kazał tylko do pierwszej @ i 1 cykl i się tego trzymam. Pytałam czy trzeba monitorować owulację ,żeby była z lewego jajowodu ale powiedział że nie i że stawia że u mnie to przypadek , mam ogromną nadzieję że ma rację i dane mi będzie mieć drugiego szkraba bo swoje lata to ja już mam ...

ja trafiłam do szpitala z krwawieniem w 5tc to na IP lekarka pow że to może @, że po co tak wcześnie bete robiłam itd. itp. tydzień później już jechałam wyciąć, w takim stanie byłam że gin pow żebym nawet do domu po torbę nie szła, dziewczyna ze mną leżała i nie miała żadnych objawów w tym samym czasie ciąży i dali jej zastrzyki tylko, ja czekałam jeden cykl, jak okazało się ze zdrowego jajowodu a potem dwa miałam z usuniętej strony i te czekanie mnie dobijało

[Marianna48]

Napisane przez śliweńka

ja trafiłam do szpitala z krwawieniem w 5tc to na IP lekarka pow że to może @, że po co tak wcześnie bete robiłam itd. itp. tydzień później już jechałam wyciąć, w takim stanie byłam że gin pow żebym nawet do domu po torbę nie szła, dziewczyna ze mną leżała i nie miała żadnych objawów w tym samym czasie ciąży i dali jej zastrzyki tylko, ja czekałam jeden cykl, jak okazało się ze zdrowego jajowodu a potem dwa miałam z usuniętej strony i te czekanie mnie dobijało

Ja byłam u lekarza w 5t4d ale pani doktor powiedziała że mnie nie zbada bo to za wcześnie i 'jak ma się utrzymać to się utrzyma a jak ma polecieć to poleci" :/ i niestety równo w 6 t zaczęłam krwawić ale bardzo mało, pojechałam na IP bo miałam nadzieję że coś da się zrobić, po pierwszym USG już było wiadomo że nie . Po 3 tygodniach od wyjścia beta spadła poniżej 2 więc mój gin powiedział że ok. Ale poszłam na wizytę też do tej pani doktor która mnie nie chciała zbadać i ... powiedziała 'szkoda że pani nie zbadałam" teraz mam owulację i czuję prawy jajowód, mam nadzieję że w związku z tym następny cykl będzie z lewego i że się uda, czas pokaże...