2008-05-23, 17:11 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2008-05-23, 17:27 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Rufciu to przejmujace co piszesz.To co zrobilas wymaga wiele odwagi,sily i milosci.Niestety ten swiat jest tak urzadzony,ze dochodzi do takich sytuacji..Ale sztuka jest zeby w takiej sytuacji zrobic wszystko co sie da by dziecku zapewnic jak najlepsze warunki...caly czas pamietac ,ze to w koncu twoje dziecko..nie wazne ze juz za chwilke formalnie nie jest sie jego matka,wazne zeby o tym pamietac i zrobic wszystko co sie da,by bylo bezpieczne i szczesliwe.Rufciu zycze ci duzo sily
Gdyby wiecej ludzi bylo tak odpowiedzialnych jak ty,wiecej maluszkow mialoby szanse na normalny dom,i nie byloby takich okropienstw jak dzieci znajdowane na smietniku.. Ukryciorku |
2008-05-23, 17:33 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2008-05-23, 18:00 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ja to bym rozszarpala chyba takiego "tatusia" albo "mamusie" ktorzy skrzywdzili takie malenstwo..
|
2008-05-23, 18:56 | #65 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Dziękuje Wam za miłe słowa... Nie rozumiem polskiego społeczeństwa, które jesli chodzi o adopcje jest nastawione jak do jeża, że tak powiem, i gdyby moje otoczenie wiedziało co zrobiłam, to by mnie zlinczowało, a aborcje akceptują. Lepsza jest smierć nienarodzonego dzieciątka niż oddanie je w dobre ręce, ludizom którzy je pokochają. Nie rozumiem tego...
Tak samo jak maltretowania tych maluszków... Serce sie człwoiekowi kraje. I jeszcze gorsze w tym wszytskim jest to, że ludzie ci pójda do więzienia na 5 lat a po 3 wyjdą za dobre sprawowanie i nie daj Boże sprawią sobie kolejnego bobaska... Strach się bać. Ale takie jest właśnie polskie prawo - totalnie bez sensu |
2008-05-23, 19:04 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2008-05-23, 19:13 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Aaaa!!!jak to nie mama?Skad sie biora takie wredne baby!!I po co to mowia?
U nas niestety jest tak,ze jak ktos jest pijakiem,leje zone,a czasem nawet gwalci corke,kopie psa i ma wszystko gdzies ALE w niedziele chodzi do kosciola i jeszcze demonstracyjnie idzie do komunii zeby go cala wies widziala to jest cacy,ale jak adoptuje dziecko albo z roznych przyczyn odda dziecko do adpocji to jest najgorszy na swiecie.. Ostatnio czytalam w "Wysokich Obcasach" list kobiety ktora pisala,ze w jej srodowisku jest wyszydzana i wytykana palcami bo jest samotna matka..ze gdyby usunela ciaze,albo zabila dziecko to bylaby wina srodowiska i rodziny..a ze ona sama je wychowuje to jest jej wina i jest nazywana najgorsza.. UkryciorkuDobrze ze sa tacy ludzie jak ty.ktorzy nie boja sie o tym mowic. ps.widyialas moye film Juno? |
2008-05-23, 19:16 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2008-05-23, 19:47 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ja tez I tez uwazam ze wiecej ludzi powinno go poznac i ze lekcje "wychowania do zycia w rodzinie" ktore sa czesto po prostu kpina,powinny sie skupic raczej na takich sprawach a nie na uswiadamianiu 16 latkom prawd ktore juz doskonale znaja...
Zamiast tego powinno sie rozmawiac z nimi i uswiadamiac nie tylkow sprawach antykoncepcji(z ktorej i tak omawia sie nic,prawie nic albo kalendarzyk malzenski)Ale tez chociazby o adopcji ,rozwiazaniach dla samotnych matek etc.. |
2008-05-23, 19:51 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Ale nasz kraj jest w ogóle dziwny. Np. nie można podwiązać jajników ze wskazań medycznych. Tak, jakby mnie to miało przekonać do zajścia w ciążę, ktora byłaby obiciążona koszmarnym ryzykiem dla dzieciątka. |
|
2008-05-23, 20:43 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Wiesz, wg niektórych lepiej mieć siódemkę dzieci z porażeniem niż świadomie podjąć decyzję o adopcji. Co mi się w głowie nie mieści. Rufcia, podziwiam cię za dojrzałość w trudnej sytuacji Bo jak się czasami powie A to trzeba powiedzieć B, chociaż niewielu tak robi. Duma mnie rozpiera, że są dziewczyny mądre w obliczu takich nieszczęść. No, dla rodziny adopcyjnej to w sumie szczęście
A wracając jeszcze do tych biednych, katowanych maleństw. To tu powinno się podwiązywać jajniki z wyroku. A u mężczyzn, nie wiem co się robi, ale powinno się ich pozbawić możliwości rozmnażania. Tak jak kastruje się wściekłe zwierzęta, bo to w sumie są zwierzęta. Ludzie na pewno nie. Ukryciorku, my tu bardzo ciepło cały czas myślimy o tobie i o twoim przyszłym maluszku. A i nie smuć się przypadkami, na które wpływu nie masz Dzięki za wytłumaczenie całego procesu. To sie dopiero powinno nazywać świadomym rodzicielstwem |
2008-05-23, 20:47 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Dziękuję Wszystkim dziewczynom serdecznie dziękuję. Dzięki temu wątkowi bardzo się otworzyłam, bo ma mnie kto słuchać. Generalnie jak już wspomniałam nie ukrywam starania się o adopcję, ale mało kto chce o tym otwarcie rozmawiać. Tabu maksymalne. |
|
2008-05-23, 21:50 | #73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Och dziewczynki , jak czytam ten wątek , to normalnie płaczę...
Rufciu musi Ci być strasznie ciężko ....Podziwiam Cię .
__________________
szukam pomysłu na życie |
2008-05-23, 22:31 | #74 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
i potwierdzam wieści :/ samotne matki są traktowane w stylu "sama sobie winna", ''widziały gały co brały"czy "jak się zabawiała to niech teraz cierpi" Tylko że nikt z tych geniuszy nie pomyśli że facet nie ma na czole napisanej kartki że jest totalnym idiotą, że większość dzieci samotnych mam powstaje z tzw. wielkiej miłości a nie przypadkowych przygód i że samotne wychowyanie dziecka jest wystarczająco trudne - głównie emocjonalnie ina prawdę dokopywać już nie trzeba wrr i niestety na prawdę mam wrażenie że nasze państwo chroni przestępców i debili - facetów którzy porzucają dzieci (bo muszą mieć "na życie" albo na "nową rodzinę"), pedofili (bo przeciez chorzy) czy tych co katują dzieci (dając im śmieszne wyroki...) rufciu ja też podziwiam cię - bo nie wyobrażam sobie po trudach ciązy i porodu oddać dziecko! i jeszcze jak miałaś je te kilka dni przy sobie! musiało być ci bardzo trudno! choć nie ukrywam że nie raz miałam ochotę mojego synka zapakować w paczkę i odesłać do jego tautśka zachowałaś się bardzo dojrzale - i podarowałaś swojemu dziecku to co najwazniejsze - rodzinę i bezpieczeństwo! nie wiedziałam jak wygląda adopcja ze wskazaniem - ale z tego co czytam to super sprawa! bo te wszysktie procedury trochę trwają - jęsli matka po prostu zostawia dziecko w szpitalu a szkoda - bo dla takiego maluszka najwazniejsza jest bliskość kochającej osoby! a dwa miesiące dla niem owlaka to kuuuupa czasu! ech jakie głupie to życie - ci co chcą mieć dziecko - nie mogą, inni mają - i porzucają albo co gorsza zabijają jeszcze innym rodzi się dziecko chore i jak tu zrozumieć ten świat? hm tak w ogóle to wpadłam tutaj z pytaniem czy samotna matka może adoptować dziecko? na jakiej zasadzie tworzy się rodzinne domy dziecka? czym różnią się od rodziny zastępczej? kobietki - mam nadzieję że wcześniej czy później każda z was będzie mogła się pochwalić swoim dzieciątkiem! bo prawda jest taka że rodzicem jest ten kto kocha i wychowuje, a niekoniecznie ten kto "zrobił" wystarczy włączyć telewizor a widać jacy potrafią być biologicznie rodzice :/ a ja mam tego przykład na codzień - choć chyba lepsza opcja - olania a nie lania |
|
2008-05-23, 22:39 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2008-05-24, 08:07 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
To rodziny zastępcze dostają jakieś pieniążki? Nie wiedziałam. Chociaż, w sumie to słuszne. Bo w ten sposób rodzice nie muszą pracować, ale mogą zajmować się dziećmi cały czas. Ja sie kiedyś zastanawiałam nad czymś takim, ale chyba by mi serce pękało, kiedy musiałabym rozstać się z którymś dzieckiem. Podziwiam każdego, kto gotów jest zmienić tak bardzo swoje życie. Ja chyba byłabym zbyt dużym tchórzem
|
2008-05-24, 08:56 | #77 |
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 216
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Mam kilak pytań.
Czy to prawda, że o adopcję mogą starać się w Polsce tylko małżeństwa? ( nie wliczając np. pełnoletniego rodzeństwa, które chce zaadoptowac swoje młodsze, osierocone rodzeństwo - może źle to określiłam, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi). Jaki staż musi mieć małżeństwo i jaka jest dolna granica wieku mężczyzny i kobiety ( podobno 25 lat?), aby mogli wystąpić z takim wnioskiem? Gdzie trzeba się zgłosić? Jakich zaświadczeń ( zarobkowych, potwierdzajacych status materialny???) się wymaga? Czy przyszlym rodzicom robi się taką sondę środowiskową?? Czy wymagane jest zaświadczenie o niepłodności któregokolwiek z małżonków? Będę wdzięczna za udzielenie mi informacji. Pozdrawiam cieplutko. |
2008-05-24, 09:42 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
ukrycior dzięki za wyczerpującą odpowiedź
bardzo bym chciała w przyszłości (niestety raczej dalekiej - bo zanim będę mieć ten odpowiedni "status materialny i lokalowy" to trochę minie...) stworzyć rodzinę zastępczą, a nawet pogotowie opiekuncze takie domowe dla dzieci wymagających specjalnej opieki. Poznałam nawet dwa lata temu kobietę, która wraz z mężem właśnie taką rodzinę tworzy. Miała wtedy chłopca ok 3 letniego z poważną wadą serca. Miał już za sobą wtedy 4 operacje . Wyglądał jak herubinek! blond loki, błękitne, roześmiane oczka, no cudo mówię wam... Był u tego państwa już te 3 lata - wcześniej dzieciaki szybciej znajdowały dom. A co do przechodzenia dziecka do nowej rodziny - to myślę że chyba można utrzymywać kontatk z dzieckiem? bo przecież dla takiego maluszka to szok! nagle do może i dobrych, ale przecież obcych ludzi. |
2008-05-24, 11:37 | #79 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
-podania (o adopcję, jakie dziecko jesteście gotowi zaadoptować) -zdjęcia pary, gdzie dobrze widać oboje rodziców (nie legitymacyjne) -życiorysy, ale nie takie jak do pracy, tylko takie od siebie, w jakiej rodzinie się wychowaliście, co lubicie robić, jaką rodzinę tworzycie, takie fakty z życia -zaświadczenie od lekarza POZ o braku zdrowotnych przeciwskazań -zaświadczenie od psychiatry o stanie zdrowia psychicznego (koszmar załatwić takie zaświadczenie, wspominam to okropnie - uprzedzam) -zaświadczenie o zarobkach z 3 miesięcy (mój mąż ma firmę i tylko składał ustne oświadczenie + papiery o niezaleganiu ze skarbówki i z zusu) -pełny opis aktu małżeństwa - jak się powie w USC, że to do adopcji to wydają nieodpłatnie - zaświadczenie z rejestru skazanych o niekaralności - takie druki daje ośrodek i oni sami odsyłają do nich Nie robi się sondy środowiskowej, nikogo o nic nie wypytują, aczkolwiek jedno ze spotkań odbywa się w mieszkaniu rodziny, która się stara, ale chodzi po prostu o obejrzenie warunków, jak się małżonkowie zachowują na swoim "terytorium" itp. Nie wymaga się zaświadczeń o niepłodności, bo to by było bez sensu. My oboje jesteśmy płodni, ale z pewnych względów zdrowotnych nie chcemy mieć własnych dzieci (poinformowaliśmy o tym szczegółowo ośrodek i o tym się sporo rozmawia na spotkaniach). Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania - pytaj śmiało! Odpowiem w miarę swojej wiedzy. Cytat:
|
||
2008-05-24, 15:14 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
A skoro już tak cię używamy jako encyklopedii podręcznej, to mogłabys mi powiedziec jaka jest różnica pomiędzy rodziną zastępczą a adopcyjną? tak dokładnie. 27 lat, to naprawdę najmłodsza para? ja mam 23 i już bym chętnie brała się za dziecko
|
2008-05-24, 20:01 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Znajomy (pracujący w DD i zajmujący się adopcjami) opowiadał mi pewną historię, gdy w szkole rozmawiało dwóch chłopców (jeden adoptowany) za zasadzie - kto jest gorszy. Jeden mówi do drugiego: ty jesteś gorszy, bo twoja mama cię nie urodziła, i nie jest prawdziwą mamą Drugi: Ja jestem najlepszy. Twoja cię urodziła - i nie miała wyboru, a moi rodzice mnei sobie WYBRALI |
|
2008-05-24, 21:55 | #82 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Adopcja wygląda formalnie tak, że w dokumentach dziecka rodzice są rodzicami. Po prostu w momencie adopcji stają się nimi. I koniec. Są na własnym utrzyamniu, stają się rodziną. Zupełnie. Wiesz, ja myślę, że pary późno trafiają do ośrodków adopcyjnych, bo się leczą, walczą o dziecko. Dopiero, gdy medycyna nie daje już szans, albo nie starcza sił, albo wiek już nie pozwala, wtedy trafiają do ośrodków. My akurat trafiliśmy wcześniej, bo ja się nie leczę. Natomiast wczesniej nie mieliśmy ani warunków, ani nie czuliśmy, ze to już. Jak tylko ja poczułam szarpanie serca, że już, powiedziałam mężowi. A on też okazało się to poczuł. I zaczął głośno mówić. Dlatego wyszło tak a nie inaczej. My dopiero od niecałego roku mamy własne, przyzwoite mieszkanie, ustabilizowaną sytuację w pracy na tyle, że możemy maluchowi zapewnić dużo miłości, ale też jakiś tam zupełnie skromny poziom materialny. Zreszta i tak się cały czas boję o to, że to co mamy ośrodkowi wyda się za mało. W końcu mamy olbrzymi kredyt na mieszkanie... Cytat:
|
||
2008-05-25, 20:10 | #83 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Dziękuję Wam za miłe słowo... Nawet nie wiecie jakie to jets trudne dla mamy, która oddaje dzieciątko. Gdybym mogła, cofnęłabym czas. NAjgorsze jeszcze w tym wszystkim jest yo, że nie ma się z kim na ten temat porozmawiać, wyzalić się, wypłakać... No, chyba że psychologowi... Rozmawiałam dzisiaj z mama adopcyjną mojego Słoneczka. Wiem, że odpadł jej już pepuszek, że jest zdrowa, silna, wiem jak i ile śpi... Jak się wszyscy cieszą, że Ona jest... Nie wiem czmeu to tu piszę, ale muszę gdzieś to z siebie wyrzucić, ten żal, to że jestem taka głupia i poddałam się presji i Ją oddałam... Że żałuję i w ogóle... Przepraszam, że Wam tu smucę
|
2008-05-25, 20:18 | #84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Moim znajomym dziś urodziła się córka Marycia. Poczułam uczucie zazdrości w sercu. A gdzie jest moja Marysia? |
|
2008-05-25, 21:02 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Rufciu biedactwo
A może powiesz nam co cię skłoniło do takiej decyzji? Czasami takim opowiadaniem człowiek sam siebie podtrzymuje w decyzji, zdaje sobie sprawę, że właściwie to trzeba było, mimo, że serce co innego czuje to umysł powinien wygrać. A na pewno jeśli chodzi o dobro dziecka. Ukryciorku będzie będzie już niedługo. Pewnie już jest na świecie, albo jeszcze w czyims brzuszku. Ale niedługo juz trafi do ciebie i będzie najszczęśliwszym dzieckiem mając taką kochającą mamę A ile już trwają wasze przygotowania? Tzn, w którym jesteś miesiącu? |
2008-05-25, 21:07 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2008-05-25, 21:12 | #87 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
__________________
Nasze szczęście Julia |
|
2008-05-25, 21:24 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Nie wątpię w to. Mój mąż ostatnio wypalił przy śniadaniu (ni z gruszki ni z pietruszki): będziemy wstawać na zmianę. Słodkie i wiem, że tak będzie.
|
2008-05-25, 21:40 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Rufciu jak juz mowila Ukrycior mozesz tu przeciez pisac o wszystkim. Moze wejdzie tu kiedys osoba ktora staje przed dylematem adopcja czy aborcja i Twoje posty jej pomoga.To normalne co czujesz.Gdybys powiedziala "oddalam dziecko do adpocji ,nie ruszylo mnie to " to by bylo jak dla mnie nieludzkie..kazdy z nas ma uczucia i Twoje sa najzupelniej zrozumiale. A dla przyszlej matki adopcyjnej twoje slowa to pewnie tez bedzie lekcja,zobaczy uczucia "z drugiej strony".
Ukryciorku mowilam juz ze masz fajnego meza? A dzidzia juz czeka Nie smuc sie kochana |
2008-05-25, 21:44 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:45.