Ubieranie się w lumpeksach/sklepach z tanią odzieżą - wstyd?

[euforia112]

Niezbyt często odwiedzam lumpeksy ale przyznam szczerze, że kilka fajnych ciuszków udało mi się kupić. Drażni mnie ten smród jak się wchodzi do środka i zazwyczaj towaru jest tak nawalone, że ledwo można przesuwać wieszaki. Dla mnie chodzenie do sklepów z odzieżą używaną nie jest żadnym wstydem. Stać mnie na drogie ubrania a i tak większość rzeczy kupuję na wyprzedażach. Jak kupię jakiś extra ciuch za mniejsze pieniądze, to bardziej mnie cieszy.

[pastelka]

Ja nie chodzę po takich sklepach, bo po prostu nie mam czasu. Ale mój tata on by mi ubrania tylko w takich sklepach kupował, naprawdę xD. A njalepsze, że jednak nie ma takiego strasznego gustu, jak myślałam ;X. Kupił mi kurtkę z Vero Mody, czarną, ładną, w ogóle niezniszczoną, jak nowa. Bluzę z Cubusa, też bardzo ładna. I kilka rzeczy, niemarkowych, w których chodzę.

Dla mnie szczerze mówiąc znależć coś ładnego to sztuka. Ja sobie wolę jechać do silesii, czy forum raz na pół roku, kupić parę rzeczy i mieć spokój.

[blacksheep969]

kiedys kupilam sobie bluzke z H&M za 77 groszy ^^

[Bawitching]

Napisane przez blacksheep969

kiedys kupilam sobie bluzke z H&M za 77 groszy ^^

to malo. ja zawsze chcialam pojsc na zakuy do lumpeksu, bo moja kolezanka kupila sobie w jednym swietny plaszcz z hm. w idealnym stanie oczywiscie .niestety mam uczulenie na kurz, a w takich miejscach jest go chyba najwiecej.

[Ata77]

może nie wstyd, ja jednak nie lubię nosić rzeczy,które nie wiem kto nosił wcześniej :P

[Lulu Mortese]

Ja od dawna ubieram się w lumpeksach,choć obecnie jestem na odwyku.Z nimi jest różnie,dość dużo jest lumpów drogich i z dziadoskim towarem,ja w swojej miescinie mam niedaleko mój ulubiony,2x w tyg. nowa dostawa,towar na kg od 20-8 zł,w zależności od dnia.Jeśli chodzi o jakość,no to po prostu widzisz co kupujesz,jeśli coś jest podniszczone to nie bierzesz,pozatym te rzeczy były już użytkowane,prane i wiesz że nie rozleca ci sie w pierwszym praniu,zdarza mi się czasem kupić coś np.w H&M i jakość często to jest tragedia..

[takaosobie]

nie wiecie co tracicie w lumpeksach , czy tam second handach jak kto woli są po prostu SKARBY ! często wpadam do miejscowego lumpeksu i przedzieram się przez tony szmatek . wychodzę z pełną torbą rzeczy do przeróbek czy też nie , a wydaje na to max 10 złoty . i jestem prze szczęśliwa ;d

WIĘC UWAŻAM ,ŻE W ŻADNYM WYPADKU NIE JEST TO OBCIACH !

[monique*]

Uwielabiam lumpy po wyprowadzce na studia od razu znalazłam swój ulubiony i zaciągam tam koleżanki

Ale znam też osoby dla których nadal second handy są 'fuj'. Znam też takie, które owszem chodzą ale za nic się do tego nie przyznają i wręcz zmyślają w jakim sklepie ciuch kupiły i za jaką to niebotyczną kwotę.

[karusss]

Napisane przez monique*

Uwielabiam lumpy po wyprowadzce na studia od razu znalazłam swój ulubiony i zaciągam tam koleżanki

Ale znam też osoby dla których nadal second handy są 'fuj'. Znam też takie, które owszem chodzą ale za nic się do tego nie przyznają i wręcz zmyślają w jakim sklepie ciuch kupiły i za jaką to niebotyczną kwotę.

Dokladnie! tez znam takie osoby! Ja tez uwielbiam szukac extra ciuszkow w takich sklepach i uwazam ze to zaden wstyd, wrecz przeciwnie - fajnie ubrac sie oryginalnie i za kilka zlotych nie sztuka jest wydac fortune i chodzic ubranym jak wszyscy dookola.

[pandziocha]

Uważam, że żaden wstyd. Owszem, można tam znaleźć czasem fajną rzecz.

Sama nie chodzę obecnie do lumpeksu, bo po pierwsze nie mam czasu. Po drugie, moim zdaniem w lumpeksach działa ta sama zasada, co na wyprzedażach - wchodzi się do SH, nie ma nic ciekawego, ale przecież TRZEBA coś kupić, no bo jest OKAZJA. Sama kilka razy weszłam do SH i kupiłam parę niepotrzebnych ubrań, a za pieniądze, które wydałam mogłabym mieć całkiem nową i sensowną rzecz.
Dlatego też wyprzedaży i lumpeksów póki co unikam

Aha, moim zdaniem w lumpeksach czasem jest wręcz drogo, a jakość ubrań zazwyczaj fatalna. Przeglądam wątek lumpeksowy na wizażu i widzę tylko jedną perełkę na kilka stron. Reszta ubrań niestety wygląda źle.

[maswerka]

Ja kupuję w lumpkach i jestem z tego bardzo zadowolona. Dzięki temu udaje mi się wyszukać rzeczy oryginalne i dobrej jakości płacąc za nie niewiele. Nie wstydzę się tego, bo wg mnie nie ma po temu powodu. Nie wyglądam tym samym jak połowa ulicy, która zaopatruje się tylko w galeriach itd.

[karusss]

Napisane przez maswerka

Ja kupuję w lumpkach i jestem z tego bardzo zadowolona. Dzięki temu udaje mi się wyszukać rzeczy oryginalne i dobrej jakości płacąc za nie niewiele. Nie wstydzę się tego, bo wg mnie nie ma po temu powodu. Nie wyglądam tym samym jak połowa ulicy, która zaopatruje się tylko w galeriach itd.

Dokladnie! Ale mozna sie uzaleznic dlatego staram sie ograniczac

[cytrynowo_piaskowa]

Uwielbiam, ale niestety nie kupuje, bo jedyny w moim mieście sensowny lumpek zlikwidowali

Nie mam nic przeciwko, uwielbialam pobuszowac sobie w świetym spokoju, z muzyką w uszasz-swoisty relax.

Niestety, mój TŻ jest wielkim przeciwnikiem tego typy rekreacji

[Lemirka]

Ja nie kupuję bo nie umiem. Nie umiem wyszukać nic fajnego. Za to moja koleżanka z pracy wynajduje takie cuda, że głowa boli - muszę się z nią wybrać.

Uważam, że to nie wstyd, bo i niby czego się wstydzić. raczej chluba z oszczędności i zaradności

[karusss]

Napisane przez Lemirka

Ja nie kupuję bo nie umiem. Nie umiem wyszukać nic fajnego. Za to moja koleżanka z pracy wynajduje takie cuda, że głowa boli - muszę się z nią wybrać.

Uważam, że to nie wstyd, bo i niby czego się wstydzić. raczej chluba z oszczędności i zaradności

Ja zawsze wybieram sie z mama bo kumpelki podkradaja mi same najfajniesze rzeczy bierzemy wszystko co nas interesuje i takie obladowane idziemy do przymierzalnie gdzie to wszystko mierzymy i odrzucamy. Chociaz najczesciej wszystko bierzemy bo zal cokolwiek odrzucic

[TmargoT]

czasem zdaża mi się wpaść do lumpeksu i coś fajnego wyszukać.
często są to perełki.trzeba wiedzieć tylko gdzie i kidy bedzie nowa dostawa.

ostanio wyszukałam futro z lisa-krótkie za 150 zł i kurtkę ze skóry za 30 zł.duży dywanik do łazienki i spodnie narciarkie.

mam tylko kilka zasad .nie kupuję bielizny i butów.

fakt,że czasem trzeba się naszukać i wyjść z niczyma,le nie uważam,że to wstyd.
z mojego doświadczenia wiem,że ludzie z kasa też chodzą kupić coś orginalnego.
tak więc miłego buszowania w raju za grosik

[karusss]

Napisane przez TmargoT

czasem zdaża mi się wpaść do lumpeksu i coś fajnego wyszukać.
często są to perełki.trzeba wiedzieć tylko gdzie i kidy bedzie nowa dostawa.

ostanio wyszukałam futro z lisa-krótkie za 150 zł i kurtkę ze skóry za 30 zł.duży dywanik do łazienki i spodnie narciarkie.

mam tylko kilka zasad .nie kupuję bielizny i butów.

fakt,że czasem trzeba się naszukać i wyjść z niczyma,le nie uważam,że to wstyd.
z mojego doświadczenia wiem,że ludzie z kasa też chodzą kupić coś orginalnego.
tak więc miłego buszowania w raju za grosik

Zmoich obserwacji wynika ze tam chodza glownie ludzie zkasa, owszem niektorzy dlatego ze poiprostu nie maja pieniedzy z niektorzy dlatego ze taki maja styl np ja

[TmargoT]

Napisane przez karusss

Zmoich obserwacji wynika ze tam chodza glownie ludzie zkasa, owszem niektorzy dlatego ze poiprostu nie maja pieniedzy z niektorzy dlatego ze taki maja styl np ja

-fakt,żeby coś kupić trzeba miec kasę.
myślałam raczej o ludziach zamożniejszych

[Wenress]

Lubię, ale nie w moim mieście. Towar kiepski, ceny wysokie, a w tych fajniejszych lumpkach na pewno straszne kolejki i tłok. Za to jak jadę do babci, do małego miasteczka Tam jest mnóstwo lumpeksów, a wszystko taniocha i super ciuszki! Mam jeden ulubiony, często są czarne ciuszki, goth itp a, że tam same starsze panie przychodzą, to wszystko najlepsze zostaje dla mnie
Jak kupię większą szafe to już wogóle będzie szaleństwo
Nie wiem jak można sie tego wstydzić

[karusss]

Napisane przez TmargoT

-fakt,żeby coś kupić trzeba miec kasę.
myślałam raczej o ludziach zamożniejszych

Wiem znam duzo osob bardzo zamoznych ktorzy ubieraja sie tylko i wylacznie w lumpeksach

[monique*]

W moim mieście jest kilka lumpków ale jeden, największy jest absolutnym ulubieńcem. Wielu osób. Co tam się dzieje na dostawach. Pierwsze osoby zaczynają się ustawiać pod drzwiami nawet na ponad pół godziny przed otwarciem a jak tylko otworzą drzwi wszyscy się tak pchają, że jak tak kogoś ścisną to wbiegają pędem z ogromnymi siatami i ladują dosłownie wszystko co widzą a na końcu mając nawet po 5 worów przebierają a znad kosza z butami i torebkami tylko widać ręce, nogi i latające w powietrzu buty istna wojna!

[Arissa]

Wstyd ?! Ja mam radoche jak uda mi się upolować coś fajnego za grosze

[Wenress]

I właśnie tego strasznego tłoku nie lubię, głupio bym sie czuła przepychając sie i walcząc o te rzeczy, no bez przesady :/ I jeszcze potem z całymi górami zbędnych rzeczy wychodzą, takie mam wrażenie bo to są chyba ciągle te same osoby. No ale ich sprawa, ja wolę sobie troche poczekać, bo i tak zawsze znajdę coś fajnego dla siebie.

[monique*]

Dokładnie, te same osoby Jest taka mafia składająca się z 4/5 kobiet, których się wręcz boję bo tego jak one się rzucają i jak potrafią zgarniać do siatek całe fury ubrań nie da się opisać. Po jakimś czasie, siadają w grupce w kącie, albo i na środku, zależnie od tego gdzie jest miejsce i bez skrępowania mierzą bluzki i wszytsko To jest przesada, lumpy są świetne ale strasznie wciagają i trzeba zdecydowanie znać umiar, żeby po jakimś czasie nie wychodzić ze zwykłymi szmatami bo 'tanio' i 'nic lepszego nie było'.
Ale tak czy tak to super sprawa

[esfira]

kiedyś widziałam burdę w lumpeksie, bo pani z córką zajęły przymierzalnię, córcia mierzyła, a pani jej donosiła ciuchy- i tak pół godziny, az inne klientki zaczęły fukać i warczeć na nie (i słusznie, przymierzalnia jest dla każdego)
żaden wstyd kupować w ciucholandach, choć znam ludzi, którzy uważają, że to obciach kupować używaną odzież i nie chodzą po lumpeksach- ich strata

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ushia

kiedys dawno temu stanowczo odmawialam chodzenia w rzeczach "ze szmat"

teraz unikam takich sklepow jak ognia, bo jestem w stanie przepuscic wszystkie posiadane pieniadze na ciuchy dla siebie i dzieci

he no ja podobnie

[Hvid]

Podczas ciazy kupilam troche ciuchow w lumpeksach. Tutaj takie sklepy nie naleza do osob prywatnych, a do Czerwonego Krzyza. Zal mi bylo po prostu wydawac pieniadze na nowe ubrania, ktore po porodzie i tak beda na mnie za duze. Kupilam sobie rowniez dwa szlafroki do szpitala, bardzo ladne. Wszystko przez wiele godzin moczylam, pozniej wypralam w pralce 2 razy.

Dla dziecka kupilam ciuszki nowe, nie w lumpeksach, poniewaz jednak balabym sie ubrac noworodka w uzywane ubranka. Pozwolilam sobie jedynie na jeden ubranko - becik z lumpka, ktory tez bardzo porzadnie wypralam. Reszta jest nowiutenka.

Bardzo lubie kupowac bizuterie w lumpkach. Maja ciekawe naszyjniki, pierscionki, bransoletki. Czesto w starym stylu - takim, jak lubie.

[Paramore]

Polecam sklepy z używaną odzieżą. Dużo mam z nich ubrań, często zdarzają się nawet firmowe ciuchy (H&M, MEXX [mam spodnie jak nowe!!, w "sklepie" kosztowałyby MAJĄTEK], atmosphere, Adidas, Cubus itd. itp...). Mam koleżankę, której czasami podoba się coś mojego i mówi "fajna bluzka". Nawet nie wie, że to z lumpeksu, a jest im przeciwna...

[201803290936]

Napisane przez Aggie125

Jak słyszę takie komentarze, to mogłabym od razu dać komuś po zębach.

Nie sztuka jest się ładnie i modnie ubrać, jesli ma się miesięcznie do dyspozycji tysiąc czy dwa tysiące wyłacznie na ciuchy. Sztuka jest natomiast ubrać się ładnie i modnie kupując ubrania za pare złotych.

Mialam koleżankę, która dorywczo pracowała jako modelka. Zawsze ubrana ładnie i szykownie, aczkolwiek dość skromnie i nie wyzywająco. Ubierała się wyłącznie w ciuchlandach.

Jak wyżej.

Nie przejmuj się zmanierowanymi koleżankami, którym się w główkach od kasy rodziców poprzewracało. Zresztą, mogłyby się zdziwić, bo nie wiadomo, czy np. ich mamy czegoś czasami nie kupują w takich sklepach. Zobaczą jak wygląda prawdziwe życie, jak będą musiały na siebie zarobić, a te zarobki mogą być niewielkie. Wtedy nie będzie kupowania ciuchów po sto złotych, tylko wybór, czy kupić buty, czy spodnie.

Znam mnóstwo eleganckich, dobrze zarabiających osób, które regularnie buszują po lumpexach i to wcale nie ekskluzywnych, ale zwyczajnych, z rzeczami na wagę.

[suwa89]

ja także zaczęłam szperać po lumpeksie hehe można tam znaleźć ciuchy których nie ma nigdzie w moim mieście... tak to jest jak są tylko 3 pseudofirmowe sklepy z odzieżą, a w taniuszkach można wyszperać coś z zary basic, marks&spencera itp jednym słowem to czego druga panna nie znajdzie w sklepie w mojej miescinie nooo :P
uważam że to nie jest wstyd, kiedyś parę miesięcy temu bym do lumpeksów nie weszła, ale odważyłam się dzięki jednemu postowi http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=lumpeks : )) i teraz w szafie mam ze 20 rzeczy godnych uwagi hehe za marną kasę :P PoZdRAwiAM )