Dziwny tż

[pani ćma]

Przejrzyj na oczy i nie marnuj najlepszych lat swojego zycia.

[God Of War 20]

Napisane przez invisible_01

Przecież w takich związkach bardzo często co jakiś czas przedstawia się komuś swoją drugą połówkę - bo a to poznało się nowych znajomych, a to przyjechała ciotka z zagranicy... Nie rozumiem, jak można być z kimś i żyć w takim odosobnieniu, nie wiedząc, jacy właściwie są przyjaciele mojego faceta, jaką ma rodzinę, jak traktuje swoich rodziców... Nic dziwnego, że kiedy spotkania polegają na siedzeniu przed telewizorem, to i ciężko szybko dostrzec, z jakim typem mamy do czynienia.

Dokładnie. Jak juz wspominałam rodziców nie ma dlatego tak bardzo mi zalezało zeby poznac babcie, dziwnie sie czuje bedac w zwiazku z facetem tyle czasu a on mnie jej nie przedstawił, ale dziwi mnie tez to ze sama babcia mnie poznac nie chce bo przeciez babcie zazwyczaj takie sa ze chca wiedziec wszystko... a to ze ona wie o moim istnieniu jestem pewna. Do znajomych nie chce mnie wziac bo mowi: ale co chcesz siedziec z nami pod blokiem i patrzec jak chłopaki pija i głupoty gadaja.. No oczywiste chyba ze chce wiedziec z kim sie zadaje moj chłopak i jak sie zachwouje w ich towrzystwie, poza tym pozna nimi ma jeszcze innych kolegów ktorzy nie pija dzien w dzien tylko sa normalni i tez jakos ciezko mu cos zaproponowac...
Teraz do mnie dociera ze jestem dla niego nikim waznym...

[tennyo4]

Napisane przez God Of War 20

dlatego tak bardzo mi zalezało zeby poznac babcie

No i widzisz jak skutecznie od 3 lat Cię olewa tylko w tym jednym aspekcie. A inne?

[invisible_01]

Napisane przez God Of War 20

Dokładnie. Jak juz wspominałam rodziców nie ma dlatego tak bardzo mi zalezało zeby poznac babcie, dziwnie sie czuje bedac w zwiazku z facetem tyle czasu a on mnie jej nie przedstawił, ale dziwi mnie tez to ze sama babcia mnie poznac nie chce bo przeciez babcie zazwyczaj takie sa ze chca wiedziec wszystko... a to ze ona wie o moim istnieniu jestem pewna. Do znajomych nie chce mnie wziac bo mowi: ale co chcesz siedziec z nami pod blokiem i patrzec jak chłopaki pija i głupoty gadaja.. No oczywiste chyba ze chce wiedziec z kim sie zadaje moj chłopak i jak sie zachwouje w ich towrzystwie, poza tym pozna nimi ma jeszcze innych kolegów ktorzy nie pija dzien w dzien tylko sa normalni i tez jakos ciezko mu cos zaproponowac...
Teraz do mnie dociera ze jestem dla niego nikim waznym...

Skąd masz tą pewność? Bo on Ci tak mówi? Wątpię, żeby babcia wiedząc o Tobie nie chciała Cię nigdy poznać - na 100% chciałaby wiedzieć chociaż, jak wyglądasz.

[tennyo4]

Napisane przez invisible_01

Skąd masz tą pewność? Bo on Ci tak mówi? Wątpię, żeby babcia wiedząc o Tobie nie chciała Cię nigdy poznać - na 100% chciałaby wiedzieć chociaż, jak wyglądasz.

Właśnie.
A może inaczej - wie, że na tym bożym świecie istniejesz, ale niekoniecznie wie, że jesteś jego dziewczyną. Możesz być kumpelą, koleżanką czy znajomą skądś tam

[God Of War 20]

Napisane przez invisible_01

Skąd masz tą pewność? Bo on Ci tak mówi? Wątpię, żeby babcia wiedząc o Tobie nie chciała Cię nigdy poznać - na 100% chciałaby wiedzieć chociaż, jak wyglądasz.

Nie prawda, mam 100% pewnosc bo na pogrzebie jego mamy mnie widziała ten jeden raz, poza tym troche przesadzacie z tym ze ona w ogole nie wie o moim istnieniu...

[tennyo4]

Napisane przez God Of War 20

poza tym troche przesadzacie z tym ze ona w ogole nie wie o moim istnieniu...

Wiedzieć o istnieniu a wiedzieć, że jesteś kimś ważnym w życiu wnuka to spora różnica.

[d0lcevita]

Napisane przez _aliceee

dziwnie sie, ze wytrzymalas z nim 3 lata

juz dawno bym go zostawila gdyby nie odzywal sie do mnie przez...miesiac! nienormalne wrecz.

masakra.....ciekawe co on robił przez ten miesiąc

[God Of War 20]

Napisane przez d0lcevita

masakra.....ciekawe co on robił przez ten miesiąc

A no nie wiem, wiem tylko ze moja historia szokuje wszystkich... i chyba nie zanosi sie na to zeby teraz mial sie odezwac do mnie, strasznie zawziety i uparty człowiek, myslalam ze mu zalezy na mnie ale jak widac nie za bardzo.

[maryanna3]

Po 1 to nie zrozumiem jak możesz w tym trwać tyle czasu, ja bym się udusiła w takim związku z facetem, który ma mnie gdzieś i w którym mi tyle rzeczy przeszkadza. Po 2 to po Twoich postach widzę już że chyba liczysz na przemianę, ale wiesz, gdyby chciał zmienił by się dawno a jeśli tego nie robi to dość oczywiste....Po 3 jesteś z kimś 3 lata, a jakby w ogóle nie ma Cię w jego życiu: nie znasz jego rodziny(babcia), spotykacie się od wielkiego święta, rzadko, wieczorami najczęściej, nie możesz wyrazić zdania o tym co robi, o jego studiach bo foch i kim Ty właściwie jesteś żeby się odzywać, przecież się nie znasz na niczym, dziecinne kłótnie trwające wieki. No brzmi to jak z jakiejś powieści, jakby chciał Cię ukryć przed światem pod osłoną nocy.

Pierwsze co mi przyszło na myśl po przeczytaniu tego wątku to to, że ma drugą dziewczyną, z którą spotyka się w dzień, z Tobą w nocy, wieczorem. Ale teorii spiskowych tworzyć nie będę. Albo druga opcja: strasznie się Ciebie wstydzi z jakiegoś powodu i nie chce Cię przedstawić babci. Tak czy siak, nie kocha Cię. Generalnie zgadzam się z każdym słowem zagubionej w tym wątku. A wydaje mi się, że i tak powiesz, ze to tak ciężko itp. itd. bo go kochasz, bo z nim tyle jesteś. Ok, no to będziesz męczyć się dalej.

[God Of War 20]

Napisane przez maryanna3

Po 1 to nie zrozumiem jak możesz w tym trwać tyle czasu, ja bym się udusiła w takim związku z facetem, który ma mnie gdzieś i w którym mi tyle rzeczy przeszkadza. Po 2 to po Twoich postach widzę już że chyba liczysz na przemianę, ale wiesz, gdyby chciał zmienił by się dawno a jeśli tego nie robi to dość oczywiste....Po 3 jesteś z kimś 3 lata, a jakby w ogóle nie ma Cię w jego życiu: nie znasz jego rodziny(babcia), spotykacie się od wielkiego święta, rzadko, wieczorami najczęściej, nie możesz wyrazić zdania o tym co robi, o jego studiach bo foch i kim Ty właściwie jesteś żeby się odzywać, przecież się nie znasz na niczym, dziecinne kłótnie trwające wieki. No brzmi to jak z jakiejś powieści, jakby chciał Cię ukryć przed światem pod osłoną nocy.

Pierwsze co mi przyszło na myśl po przeczytaniu tego wątku to to, że ma drugą dziewczyną, z którą spotyka się w dzień, z Tobą w nocy, wieczorem. Ale teorii spiskowych tworzyć nie będę. Albo druga opcja: strasznie się Ciebie wstydzi z jakiegoś powodu i nie chce Cię przedstawić babci. Tak czy siak, nie kocha Cię. Generalnie zgadzam się z każdym słowem zagubionej w tym wątku. A wydaje mi się, że i tak powiesz, ze to tak ciężko itp. itd. bo go kochasz, bo z nim tyle jesteś. Ok, no to będziesz męczyć się dalej.

Ja sie z Toba zgadzam, od dłuzszego czasu nie mielismy kłotni zadnej ja tylko czekałam az w koncu powie mi: kochanie pojedziemy do mojej babci. Ale tego nie zrobił. Poza tym to co mi piszecie wszyscy nie jest na marne bo ja juz postanowiłam się z nim rozstac, macie racje ze taki zwiazek nie ma sensu i dalej w to brnac to głupota. Miałam nadzieje ze moze w koncu sie cos zmieni ale nie, nie zmieni sie on ciagle zachwouje sie tak samo i po kazdej kłotni sie nie odzywa. A tym razem na prawde nie widze winy u siebie, bo przeciez ja nie chciałam zle tylko dobrze dla nas a on sie zachował tak jakby pierwszy raz słyszał ze chce sie z nim spotkac w dzien i wyjsc na spacer.

[invisible_01]

Napisane przez God Of War 20

Ja sie z Toba zgadzam, od dłuzszego czasu nie mielismy kłotni zadnej ja tylko czekałam az w koncu powie mi: kochanie pojedziemy do mojej babci. Ale tego nie zrobił. Poza tym to co mi piszecie wszyscy nie jest na marne bo ja juz postanowiłam się z nim rozstac, macie racje ze taki zwiazek nie ma sensu i dalej w to brnac to głupota. Miałam nadzieje ze moze w koncu sie cos zmieni ale nie, nie zmieni sie on ciagle zachwouje sie tak samo i po kazdej kłotni sie nie odzywa. A tym razem na prawde nie widze winy u siebie, bo przeciez ja nie chciałam zle tylko dobrze dla nas a on sie zachował tak jakby pierwszy raz słyszał ze chce sie z nim spotkac w dzien i wyjsc na spacer.

Podjęłaś dobrą decyzję. Zobaczysz, że spotkasz jeszcze faceta, który będzie Cię traktował tak, jak na to zasługujesz.

[God Of War 20]

Napisane przez invisible_01

Podjęłaś dobrą decyzję. Zobaczysz, że spotkasz jeszcze faceta, który będzie Cię traktował tak, jak na to zasługujesz.

Oby, bo skoro ze wczesniejszymi dwoma partnerami nie miałam takich problemów to chyba znaczy ze nie jestem jakims wrednym, upierdliwym typem dziewczyny dziekuje wam wszystkim za rady i oczywiscie jesli ktos by chciał cos jeszcze sie zapytac, dopowiedziec to bardzo prosze

[krooolewna]

Napisane przez God Of War 20

Swojej babci powiedział o mnie, juz nie przesadzajcie.

Hehe,bo Ci tak powiedział?
To ja Ci powiem,że nie takie rzeczy mówiłam

[God Of War 20]

Napisane przez krooolewna

Hehe,bo Ci tak powiedział?
To ja Ci powiem,że nie takie rzeczy mówiłam

Ja i tak uwazam ze pod tym wzgledem przesadzacie, poza tym to nie ma nic do rzeczy. Tak czy inaczej nie znam jego babci, zreszta nie tylko jej.

[maryanna3]

Napisane przez God Of War 20

Ja sie z Toba zgadzam, od dłuzszego czasu nie mielismy kłotni zadnej ja tylko czekałam az w koncu powie mi: kochanie pojedziemy do mojej babci. Ale tego nie zrobił. Poza tym to co mi piszecie wszyscy nie jest na marne bo ja juz postanowiłam się z nim rozstac, macie racje ze taki zwiazek nie ma sensu i dalej w to brnac to głupota. Miałam nadzieje ze moze w koncu sie cos zmieni ale nie, nie zmieni sie on ciagle zachwouje sie tak samo i po kazdej kłotni sie nie odzywa. A tym razem na prawde nie widze winy u siebie, bo przeciez ja nie chciałam zle tylko dobrze dla nas a on sie zachował tak jakby pierwszy raz słyszał ze chce sie z nim spotkac w dzien i wyjsc na spacer.

No i bardzo dobrze. Widać musiałaś dojrzeć do tej decyzji, będzie ciężko na pewno ale na dłuższą metę dobrze dla Ciebie i to w sumie jedyne słuszne co mogłaś w tej sytuacji zrobić. I ja też nie widzę w tym wszystkim Twojej winy wnioskując tylko po tym co mogłam przeczytać.

[eevciaa]

Przykro mi ze musisz przez to przejsc bo to nielatwe ale niedlugo sama zobaczysz ze to byla najlepsza decyzja jaka w zyciu podjelas. Za jakis czas stworzysz nowy, normalny zwiazek i wtedy dopiero tak naprawde zobaczysz co to znaczy byc szczesliwa

[God Of War 20]

Napisane przez maryanna3

No i bardzo dobrze. Widać musiałaś dojrzeć do tej decyzji, będzie ciężko na pewno ale na dłuższą metę dobrze dla Ciebie i to w sumie jedyne słuszne co mogłaś w tej sytuacji zrobić. I ja też nie widzę w tym wszystkim Twojej winy wnioskując tylko po tym co mogłam przeczytać.

Jeszcze tylko czeka mnie rozmowa z nim a to na pewno nie bedzie łatwe bo spodziewam sie ze bedzie mówil tak jak zawsze ale dam sobie rade:P nie bedzie dluzej robił ze mnie idiotki...

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez eevciaa

Przykro mi ze musisz przez to przejsc bo to nielatwe ale niedlugo sama zobaczysz ze to byla najlepsza decyzja jaka w zyciu podjelas. Za jakis czas stworzysz nowy, normalny zwiazek i wtedy dopiero tak naprawde zobaczysz co to znaczy byc szczesliwa

No tak, myslalam ze to jest wlasnie ten mezczyzna ale nie jest i nie bedzie bo on sie na pewno nie zmieni.

[klempaa]

Napisane przez God Of War 20

Jeszcze tylko czeka mnie rozmowa z nim a to na pewno nie bedzie łatwe bo spodziewam sie ze bedzie mówil tak jak zawsze ale dam sobie rade:P nie bedzie dluzej robił ze mnie idiotki...

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------


No tak, myslalam ze to jest wlasnie ten mezczyzna ale nie jest i nie bedzie bo on sie na pewno nie zmieni.

Jestem pod wrażeniem! Trzymam kciuki, żebyś wytrwała w tym postanowieniu

Daj znac, jak już będziesz "po"

[God Of War 20]

Napisane przez klempaa

Jestem pod wrażeniem! Trzymam kciuki, żebyś wytrwała w tym postanowieniu

Daj znac, jak już będziesz "po"

Tez trzymam za siebie kciuki i oczywiscie dam znac jak juz bede "po"

[God Of War 20]

Zrobiłam pierwszy krok, napisałam do tż smsa jak długo ma zamiar jeszcze milczec i ze widac ze mu nie zalezy na mnie bo na spotkanie to nie mam co liczyc w najblizszym czasie no i teraz zobaczymy...

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

a no i jak zwykle to ja jestem złaon nic nie zrobił, ja sie obraziłam i to mi nie zalezy

[klempaa]

Napisane przez God Of War 20

Zrobiłam pierwszy krok, napisałam do tż smsa jak długo ma zamiar jeszcze milczec i ze widac ze mu nie zalezy na mnie bo na spotkanie to nie mam co liczyc w najblizszym czasie no i teraz zobaczymy...

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

a no i jak zwykle to ja jestem złaon nic nie zrobił, ja sie obraziłam i to mi nie zalezy

Ty kobito do niego smsów nie pisz, tylk się umówcie na spotkanie i kawa na ławę... Widac ze nie ma co z nim dyskutowac po prostu.

[God Of War 20]

Napisane przez klempaa

Ty kobito do niego smsów nie pisz, tylk się umówcie na spotkanie i kawa na ławę... Widac ze nie ma co z nim dyskutowac po prostu.

Jak mam sie z nim umówic jak on mówi ze jest o kulach, siedzi u babci wiec nie mam co liczyc na spotkanie i on mowi ze ja stawiam go pod sciana i nic nie rozumiem.

[klempaa]

Napisane przez God Of War 20

Jak mam sie z nim umówic jak on mówi ze jest o kulach, siedzi u babci wiec nie mam co liczyc na spotkanie i on mowi ze ja stawiam go pod sciana i nic nie rozumiem.

Ja bym do niego do babci pojechała po prostu. I tyle.

[God Of War 20]

Napisane przez klempaa

Ja bym do niego do babci pojechała po prostu. I tyle.

Jakbym wiedziala gdzie mieszka to moze i byłoby to jakies wyjscie, ale nawet przy babci nie chciałabym sie awanturowac.

[klempaa]

Napisane przez God Of War 20

Jakbym wiedziala gdzie mieszka to moze i byłoby to jakies wyjscie, ale nawet przy babci nie chciałabym sie awanturowac.

Nie wiesz, gdzie mieszka Twój własny facet....? O ja pit*le....

[God Of War 20]

Napisane przez klempaa

Nie wiesz, gdzie mieszka Twój własny facet....? O ja pit*le....

Nie facet, przeciez mowie ze siedzi z babcia u niej, bez przesady.

[klempaa]

Napisane przez God Of War 20

Nie facet, przeciez mowie ze siedzi z babcia u niej, bez przesady.

Aa, zrozumiałam, ze on mieszka u babci. OK.

Ale skoro do babci mógł pojechac, to taki kaleki nie jest, by sie nie móc spotkac z Tobą...

[kasik6]

No co wy dziewczyny. Żeby po 3 latach związku już wiedzieć gdzie jego babcia mieszka?! Ależ przesadzacie!

[God Of War 20]

Napisane przez klempaa

Aa, zrozumiałam, ze on mieszka u babci. OK.

Ale skoro do babci mógł pojechac, to taki kaleki nie jest, by sie nie móc spotkac z Tobą...

Teraz chwilowo mieszka u niej, kolega go zawiozł podobno. Powiedzialam mu to wszystko co mialam do powiedzenia ale on nie widzi winy u siebie ani troche, napisał ze jesli ja sie zmienie to mam dac znac;/ załosne