Święta się skończyły kilogramy nam przybyły - poświąteczne zrzucanie kilogramów 26 IV

[Mgiełka91]

Napisane przez justyna2639

(...)

Mgiełka91 i Martunia00 to może dieta South Beach?

O tej diecie nie pomyślałam, ale chyba jednak wolę po prostu MŻ Jak się zbyt mocno ograniczę, to po diecie możliwe, że znowu rzucę się na słodycze, a tego bym bardzo nie chciała.

[justyna2639]

Napisane przez Mgiełka91

O tej diecie nie pomyślałam, ale chyba jednak wolę po prostu MŻ Jak się zbyt mocno ograniczę, to po diecie możliwe, że znowu rzucę się na słodycze, a tego bym bardzo nie chciała.

Ja byłam na rożnych dietach. Wydawałoby się, że skoro jest się na diecie to oczywiście je się mniej, a więc i wydatki na jedzenie są mniejsze. Nie prawda (przynajmniej w moim przypadku). Dla studenta jak wiadomo każdy grosz się liczy, dlatego ja ostatnio również preferuję MŻ. Chleb zdarza mi się jeść raz/dwa razy w tygodniu, ziemniaki jem w święta, a ryż, kasze i makarony bardzo rzadko. Najczęściej jem makaron. Ale trzeba jakoś się żadnych diet nie trzymam tylko MŻ Oby tylko zadziałała!

[heszka]

Napisane przez justyna2639

Oczywiście, tylko nie chudnij za dużo! Masz dobrą wagę

wagę to może mam i dobrą tylko mam takie boczki i brzuszek. Ciągle nad nimi pracuję biegam i hulam hopem no i brzuszki. Tylko, że nie zawsze robię to systematycznie bo po pracy już mi się nie chcę. Najgorsze jest te moje nocne podjadanie. Pracuje czasem do 22 i jak wracam do domu to się rzucam na jedzenie. Ostatnio postanowiłam w ogóle nie wchodzić do kuchni tylko prosto do pokoju. No i następny problem to obiady, pracuje na różne zmiany (w sklepie dla ubogich) i nie zawsze jem taki obiad jakbym chciała. Właśnie te obiady to chyba mi dobijają punktów na wadze. Podpowiedzcie mi coś o tych obiadkach jak sobie radzicie z tym jak rodzinka je schabowe a wy co?

[dodaja]

Napisane przez heszka

Podpowiedzcie mi coś o tych obiadkach jak sobie radzicie z tym jak rodzinka je schabowe a wy co?

Ja rządze kuchnią, także nie mam takiego problemu Jednak nie zawsze jest czas żeby robić coś pożywnego, dlatego też idzie się na łatwiznę i je się pierogi i nne cuda, których staram się wyżekać

[justyna2639]

heszka w moim przypadku jest tak, że jak rodzina je schabowego to ja też, tylko bez ziemniaków. Kiedyś stosowałam restrykcyjne diety, potem trochę odpuściłam. Skupiałam się bardziej na tym, że jeśli mięso jest dozwolone to jem mięso. Nieistotne w jakiej postaci. Miałam problem z tym, żeby sobie gotować oddzielnie, więc jadłam to, co wszyscy tylko z warzywami. Skoro obiadu nie udało mi się zrobić w chudszej wersji jadłam mniej bogatą kolację, albo robiłam dodatkową serię ćwiczeń. Najważniejsze jest żebyś sobie ustaliła ilość posiłków w ciągu dnia i mniej więcej pory w jakich będziesz je jadła.

[Mgiełka91]

Napisane przez justyna2639

Ja byłam na rożnych dietach. Wydawałoby się, że skoro jest się na diecie to oczywiście je się mniej, a więc i wydatki na jedzenie są mniejsze. Nie prawda (przynajmniej w moim przypadku). Dla studenta jak wiadomo każdy grosz się liczy, dlatego ja ostatnio również preferuję MŻ. Chleb zdarza mi się jeść raz/dwa razy w tygodniu, ziemniaki jem w święta, a ryż, kasze i makarony bardzo rzadko. Najczęściej jem makaron. Ale trzeba jakoś się żadnych diet nie trzymam tylko MŻ Oby tylko zadziałała!

Dokładnie, niby dieta a wydatki większe. Ja również mam za sobą już sporo diet, więc pewnie i metabolizm spowolniony. Gdy jemy z rodzinką, zawsze można nałożyć sobie więcej surówki a mniej ziemniaków Ja nie mam zamiaru całkowicie rezygnować z produktów mącznych, ale na pewno mocno ograniczyć i zamienić na nieco zdrowsze. typu chlebek pełnoziarnisty. Pierogów np. nie mam zamiaru całkowicie wyeliminować, ale zamiast 8 zjem 4 i do tego surówka Na takiej zasadzie będzie to u mnie działać. Coś słodkiego też może czasem sobie skubnę ale to czasem

[agulaaaa]

Napisane przez Mgiełka91

Gdy jemy z rodzinką, zawsze można nałożyć sobie więcej surówki a mniej ziemniaków Ja nie mam zamiaru całkowicie rezygnować z produktów mącznych, ale na pewno mocno ograniczyć i zamienić na nieco zdrowsze. typu chlebek pełnoziarnisty. Pierogów np. nie mam zamiaru całkowicie wyeliminować, ale zamiast 8 zjem 4 i do tego surówka Na takiej zasadzie będzie to u mnie działać. Coś słodkiego też może czasem sobie skubnę ale to czasem

Dokładnie tak samo ja Najważniejsze to ograniczyć ilość, ale uważam, że od czasu do czasu można nagrodzić się Np raz w tygodniu coś słodkiego.

[dodaja]

Napisane przez agulaaaa

Dokładnie tak samo ja Najważniejsze to ograniczyć ilość, ale uważam, że od czasu do czasu można nagrodzić się Np raz w tygodniu coś słodkiego.

To jest zdecydowanie lepsze podejście, ponieważ kiedyś ta nasza dieta musi się skończyć, a wtedy rzucimy się na wszystko co zakazane Choć wiadomo, że najlepiej techniki zdrowego żywienia wprowadzić na stałe

[agulaaaa]

Właśnie, gdybym odmawiała sobie bezwzględnie słodyczy i wszelkim zakazanych rzeczy przez ten czas co jestem na diecie, to po zakończeniu diety nadrobiłabym utracone kilogramy z nawiązką..

[justyna2639]

Oczywiście! Ja nie jestem zwolennikiem porzucania wszystkiego. Nie jestem zwolennikiem postanowień "nie będę...". Wolę postanowienia "będę...". Co z tego, że odmówię sobie cukierka jak zjem ogromny obiad? Czy to rzeczywiście pozwoli mi schudnąć? Zamiast mówić nie będę jeść słodyczy mówię będę ograniczać słodycze, będę ćwiczyć-to daje lepsze efekty, mówię Wam

[Agnes1906]

Dzień dobry
Witam nowe panie!

Widzę, ze się wątek rozkręca , co mnie bardzo cieszy
Ja dziśzjadłam kanapeczkę z szynką na śniadanie ok. 200 kcal
pomarańcza ok.100.
Czekam teraz na obiadek, jakąś zupkę warzywną mam mieć;p
I zrobiłam sobie 4 km spacerek może jeszcze potem jakies ćwieczenia, jak znajdę czas bo mam duuuużo nauki

[justyna2639]

Agnes1906 znam ten ból z nauką... Też właśnie siedzę nad zeszytem i męczę swoją pracę... A tu taka ładna pogoda, aż się wyjść chce!

[Agnes1906]

Napisane przez justyna2639

Agnes1906 znam ten ból z nauką... Też właśnie siedzę nad zeszytem i męczę swoją pracę... A tu taka ładna pogoda, aż się wyjść chce!

Ehhh... jak to mawiają w moim liceum "aby to przerwy, aby do piątku, aby do wakacji"
Ale strasznie trudno się skupić na nauce, jak sloneczko kusi za oknem;]

[justyna2639]

Napisane przez Agnes1906

Ehhh... jak to mawiają w moim liceum "aby to przerwy, aby do piątku, aby do wakacji"
Ale strasznie trudno się skupić na nauce, jak sloneczko kusi za oknem;]

To prawda. Ja muszę napisać duużą pracę co prawda mam jeszcze na to miesiąc, ale później będą kolokwia i egzaminy i nie będzie na to wolnego czasu... Wolę to zrobić teraz, a przynajmniej zacząć.

[czekoladowa07]

Agnes1906 u mnie jest to samo, ale chyba jak wszędzie
moje jedzonko dziś:
1.jogurt z otrębami owsianymi 160 kcal
2. sałata z jogurtem naturalnym i czosnkiem ok.60kcal
3. 5 kromek chlebka chrupkiego 100 kcal
4.Żurek 190 kcal
5.Ryż z jabłkiem 230 kcal
w między czasie guma do żucia i 1,5 l wody
na kolacje w sumie jeszcze nie wiem co rano 30 brzuszków, zaraz się zabieram za 8 minutes, a o 20 biegamy miłego popołudnia

[Agnes1906]

Właśnie... biegamy...
Miałam dziś pobiegać, bo jak spojrzę na moje nogi to mi się płakać chce!

Ja juz mój limit na dziś wyjadłam, pora na jedzenie też już minęla, więc mmuszę się wziąć za naukę

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez justyna2639

To prawda. Ja muszę napisać duużą pracę co prawda mam jeszcze na to miesiąc, ale później będą kolokwia i egzaminy i nie będzie na to wolnego czasu... Wolę to zrobić teraz, a przynajmniej zacząć.

No jak zaczniesz, to bd już z górki. Początki zawsze są najgorsze

[nnann]

też się wzięłam za naukę, jak sie czymś zajmę to zapomne o jedzeniu, bo najczęściej jem "z nudów" a nie z głodu :|.

ja biegania nawet sobie nie obiecuje ile mogę sie oszukiwać jak wrócę na studia to biore sobie karnecik na fitness i tam będę biegać skakać,

[Malaksiezniczka2010]

ja uważam, że 1000 kcal to tylko jako pierwszy tydzień... i jeśli dłużej to szybka droga do efektu jojo. Poczytałam już cos o tym Mi dziś wyszło 1300 0,5 h ćwiczeń na bzuch+ ponad godzina spaceru+ ruch w pracy

[czekoladowa07]

Napisane przez nnann

też się wzięłam za naukę, jak sie czymś zajmę to zapomne o jedzeniu, bo najczęściej jem "z nudów" a nie z głodu :|.

ja biegania nawet sobie nie obiecuje ile mogę sie oszukiwać jak wrócę na studia to biore sobie karnecik na fitness i tam będę biegać skakać,

kurde, właśnie ja też, nie ma co robić, to idę do kuchni i wynajduję, co można by wszamać... ale koniec z tym o !

idę biegać

[justyna2639]

A ja wróciłam właśnie z popołudniowo-wieczornych spacerów. Zamierzam dzisiaj poćwiczyć Tamilee Webb i mam nadzieję, że mi się uda. Chciałabym jeszcze zrobić 8minute buns, bo dziś zrobiłam tylko 8 minute legs, a trzeba więcej ćwiczyć! To jak dziewczyny? Ważymy się w sobotę tak?

[czekoladowa07]

uff ledwo żyje ale fajnie było, dobrze, że z koleżanką, a nie sama, tak to na bank wymiękłabym wcześniej mi ważenie w sobotę pasuje, ale bardziej chce skupić się na wymiarach, bo co z tego jak spadnie mi biust, twarz etc., a z brzucha nic
lecę się wykąpać, miłego

[justyna2639]

ja właściwie też jakoś specjalnie na wadze się nie skupiam, chociaż nie powiem miło by było

[czekoladowa07]

jutro mam konkurs pierwszej pomocy przed medycznej, więc proszę o trzymanie kciuków
dobranoc

[Agnes1906]

Napisane przez czekoladowa07

jutro mam konkurs pierwszej pomocy przed medycznej, więc proszę o trzymanie kciuków
dobranoc

trzymamy , trzymamy

[justyna2639]

Dzień dobry! Już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę na stancję, ale tylko jeśli chodzi o odchudzanie, bo ogólnie to dobrze mi w domu :P Ciężko mi tu o motywację... Idę na śniadanie

[Martunia00]

Cześć Dziewczyny!
Jak samopoczucie?
Ja jestem pełna nadziei Mam tylko problem z ćwiczeniami, wracam z pracy około 17.30 i wydaje mi się ze to już koniec dni, jestem zmęczona. Muszę jakoś się w sobie zebrać i zacząć ćwiczyć, dni coraz dłuższe będą No i rano może mi się uda z pół godzinki, tylko że ja to leniuch wielki jestem

Co to diety to też wybieram klasyczną MŻ ale fakt, niby na diecie, a kasy się wydaje....masakra

[justyna2639]

Mam to samo z ćwiczeniami! Jeszcze rano trochę poćwiczę, ale wieczorem to już leń! Nie dobrze, nie dobrze... Ale trzeba to zmienić

[Malaksiezniczka2010]

Napisane przez czekoladowa07

kurde, właśnie ja też, nie ma co robić, to idę do kuchni i wynajduję, co można by wszamać... ale koniec z tym o !

idę biegać

to ja mam na to sposób: skrajam sobie jabłko na bardzo małe cząsteczki i wtedy podjadam po troszecce:P

Napisane przez justyna2639

A ja wróciłam właśnie z popołudniowo-wieczornych spacerów. Zamierzam dzisiaj poćwiczyć Tamilee Webb i mam nadzieję, że mi się uda. Chciałabym jeszcze zrobić 8minute buns, bo dziś zrobiłam tylko 8 minute legs, a trzeba więcej ćwiczyć! To jak dziewczyny? Ważymy się w sobotę tak?

dziewczyno ale zapał ja ledwo 8 minut abs zrobie i wymiękam

Napisane przez czekoladowa07

jutro mam konkurs pierwszej pomocy przed medycznej, więc proszę o trzymanie kciuków
dobranoc

trzymamy trzymamy

Napisane przez justyna2639

Dzień dobry! Już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę na stancję, ale tylko jeśli chodzi o odchudzanie, bo ogólnie to dobrze mi w domu :P Ciężko mi tu o motywację... Idę na śniadanie

hahah pierwszy raz widzę, żebny komuś się spieszyło na stancję;p

Napisane przez Martunia00

Cześć Dziewczyny!
Jak samopoczucie?
Ja jestem pełna nadziei Mam tylko problem z ćwiczeniami, wracam z pracy około 17.30 i wydaje mi się ze to już koniec dni, jestem zmęczona. Muszę jakoś się w sobie zebrać i zacząć ćwiczyć, dni coraz dłuższe będą No i rano może mi się uda z pół godzinki, tylko że ja to leniuch wielki jestem

Co to diety to też wybieram klasyczną MŻ ale fakt, niby na diecie, a kasy się wydaje....masakra

może chociaż jakieś spacerki??

Napisane przez justyna2639

Mam to samo z ćwiczeniami! Jeszcze rano trochę poćwiczę, ale wieczorem to już leń! Nie dobrze, nie dobrze... Ale trzeba to zmienić

mam to samo

[Karolkax3]

Dzień dobry dziewczyny! Jak leci?
Ja już po śniadanku jest, 2 zdrowe sandwicze Jestem chora więc apetytu brak, ale jutro do szkoły już się wybieram. Wiecie co? Mam przed sobą wielką czekoladę z orzechami i króliczka... ja nie wiem, specjalnie to mi dali, wiedzą że się odchudzą, ale nawet jakoś mnie nie ciągnie (przez katar nie mam smaku). Poza tym jestem z lekka zdenerwowana, bo waga nie rusza się o 2 tyg. -.- Chociaż jem zdrowo, ruszam się, w święta zjadłam może z 3-4 kawałki ciasta, a na kiełbasę to nawet nie popatrzyłam... A tu nic, no nie wiem, muszę zrobić coś z tym wypróżnianiem. Eh...
Trzymam za Was kciuki dziewczyny! <3 ;*

justyna2639 może to jakieś brednie - nie wiem więc ostrzegam, ale słyszałam, że rano się więcej spala, natomiast wieczorem tylko rośnie tkanka mięśniowa gdy się ćwiczy. ;>
czekoladowa07 trzymam kciuki!! ;*

[Malaksiezniczka2010]

Napisane przez Karolkax3

Dzień dobry dziewczyny! Jak leci?
Ja już po śniadanku jest, 2 zdrowe sandwicze Jestem chora więc apetytu brak, ale jutro do szkoły już się wybieram. Wiecie co? Mam przed sobą wielką czekoladę z orzechami i króliczka... ja nie wiem, specjalnie to mi dali, wiedzą że się odchudzą, ale nawet jakoś mnie nie ciągnie (przez katar nie mam smaku). Poza tym jestem z lekka zdenerwowana, bo waga nie rusza się o 2 tyg. -.- Chociaż jem zdrowo, ruszam się, w święta zjadłam może z 3-4 kawałki ciasta, a na kiełbasę to nawet nie popatrzyłam... A tu nic, no nie wiem, muszę zrobić coś z tym wypróżnianiem. Eh...
Trzymam za Was kciuki dziewczyny! <3 ;*

justyna2639 może to jakieś brednie - nie wiem więc ostrzegam, ale słyszałam, że rano się więcej spala, natomiast wieczorem tylko rośnie tkanka mięśniowa gdy się ćwiczy. ;>
czekoladowa07 trzymam kciuki!! ;*

na wypróżnianie proponuję picie siemienia lnianego oprócz tego poprawi ci się wygląd włosów