Reakcje rodziców na Wasze zaręczyny

[viva91]

Napisane przez Visez

Nom, można zawsze siedzieć sobie i neutralnie to potraktować, ale po co fałszywe zachwyty?

Fałszywe zachwyty po nic, tak samo jak przewracanie oczami.

[Visez]

Napisane przez viva91

Fałszywe zachwyty po nic, tak samo jak przewracanie oczami.

Odruch bezwarunkowy

[Candall]

A kto napisał, że się czymkolwiek zachwycał? :| Aaa no tak.. przecież można tylko być fałszywą mendą, która słodko się uśmiecha lub po prostu mendą, która wzdycha, przewraca oczami i na siłę zwraca na siebie uwagę

Jak napisano wyżej.. Czasami wystarczy zachować się po prostu grzecznie. W niektórych momentach życia przydaje się najbardziej podstawowa kultura osobista. Ale to przecież takie staroświeckie.....

[mariamarysienka]

Visez a jak będziesz u kogoś na weselu i coś Ci tam nie przypasuje, to też będziesz wywracać oczami i powiesz parze młodej, że Ci się nie podoba to i to i siamto? Ciekawe, czy Tobie byłoby w takiej sytuacji miło. Publiczne zaręczyny nie są może szczytem wyrafinowania, ale odrobina kultury nakazuje pogratulować i uśmiechnąć się, a nie wystrzelać od razu z tekstem typu "Ale siara". Ja bym pewnie tak myślała, ale zachowałabym to dla siebie, parze pogratulowała i nie wracała do tematu.

[Visez]

Napisane przez mariamarysienka

Visez a jak będziesz u kogoś na weselu i coś Ci tam nie przypasuje, to też będziesz wywracać oczami i powiesz parze młodej, że Ci się nie podoba to i to i siamto? Ciekawe, czy Tobie byłoby w takiej sytuacji miło. Publiczne zaręczyny nie są może szczytem wyrafinowania, ale odrobina kultury nakazuje pogratulować i uśmiechnąć się*, a nie wystrzelać od razu z tekstem typu "Ale siara". Ja bym pewnie tak myślała, ale zachowałabym to dla siebie, parze pogratulowała i nie wracała do tematu.

Sytuacja na weselu to nie jest to samo, przecież nie leciałabym do młodych mówić że coś mi nie pasuje.

*po czym po wyjściu osmarować jakie to było obciachowe Po prostu jestem szczera, albo nic nie mówię i nie robię fałszywego uśmiechu ale i po wyjściu nie obrabiam tyłka proste Polacy mają z tym problem żeby powiedzieć że coś im się nie podoba w twarz, za to za plecami chętnie i to już jest ok co?
Wolałabym żeby mi ktoś w twarz powiedział że mu się nie podoba, niż udawał jak słitaśnie a potem obrobił mi tyłek Nienawidzę fałszywców - to tak odnośnie zdania "ciekawe czy tobie byłoby miło"

[mariamarysienka]

A czym się różni powiedzenie parze, która właśnie się zaręczyła i na pewno są szczęśliwi, że odstawili szopkę od powiedzenia młodym na weselu, że barman którego zamówili jest na pokaz, żeby się pochwalić ile mają kasy?

Nie wiem, czy zauważyłaś, ale napisałam, że zachowałabym swoją opinię dla siebie Nie mam w zwyczaju obgadywania kogoś za plecami, ale też nie latam po ludziach i nie mówię im wszystkich negatywnych rzeczy wprost. Dlatego druga część Twojej wypowiedzi jeśli odnosi się do mnie to jest kompletnie bez sensu.

[Visez]

Napisane przez mariamarysienka

A czym się różni powiedzenie parze, która właśnie się zaręczyła i na pewno są szczęśliwi, że odstawili szopkę od powiedzenia młodym na weselu, że barman którego zamówili jest na pokaz, żeby się pochwalić ile mają kasy?

Nie wiem, czy zauważyłaś, ale napisałam, że zachowałabym swoją opinię dla siebie Nie mam w zwyczaju obgadywania kogoś za plecami, ale też nie latam po ludziach i nie mówię im wszystkich negatywnych rzeczy wprost. Dlatego druga część Twojej wypowiedzi jeśli odnosi się do mnie to jest kompletnie bez sensu.

Nie odnosi się do ciebie tylko do koleżanki wyżej Dla mnie to jest różnica, nie wiem jaka, nie umiem tego ubrać w słowa po prostu zaręczyny przy całej rodzinie uważam za żenujące, a z barmana na weselu korzystać nie muszę Kasy nikomu nie zazdroszczę i raczej nie da się sprawdzić czy młodzi go zamówili bo lubią drinki czy z innych powodów Nie przyszłoby mi do głowy że chodzi o szpan Za to nie wiem co kieruje zestresowanym chłopakiem, który przy wszystkich jąkając się prosi dziewczynę o rękę, a ona nie patrząc na niego się zgadza
Są rzeczy które traktuję neutralnie a są i tak głupie że aż boli i do tych drugich należą właśnie takie zaręczyny Tyle. Nie muszą wam się podobać moje poglądy i nie musicie mnie uświadamiać co wypada a co nie

[viva91]

Napisane przez Visez

Za to nie wiem co kieruje zestresowanym chłopakiem, który przy wszystkich jąkając się prosi dziewczynę o rękę, a ona nie patrząc na niego się zgadza
Są rzeczy które traktuję neutralnie a są i tak głupie że aż boli i do tych drugich należą właśnie takie zaręczyny

Tradycja? W niektórych domach występują silne związki z tradycją, które innym mogą wydać się śmieszne. Albo myślał, że tak właśnie należy zrobić, że inaczej rodzina nie uzna zaręczyn.
A co jest głupie, a co nie to indywidualna ocena.

[Visez]

Napisane przez viva91

Tradycja? W niektórych domach występują silne związki z tradycją, które innym mogą wydać się śmieszne. Albo myślał, że tak właśnie należy zrobić, że inaczej rodzina nie uzna zaręczyn.
A co jest głupie, a co nie to indywidualna ocena.

Tradycja to chyba pytanie rodziców o rękę córki a nie O rękę córki przy rodzicach

[viva91]

Napisane przez Visez

Tradycja to chyba pytanie rodziców o rękę córki a nie O rękę córki przy rodzicach

Wraz z oświadczynami przy rodzicach. Np. wszystkie siostry mojego TŻ-ta miały zaręczyny przy rodzicach z obu stron.

[Visez]

Napisane przez viva91

Wraz z oświadczynami przy rodzicach. Np. wszystkie siostry mojego TŻ-ta miały zaręczyny przy rodzicach z obu stron.

Przy rodzicach a nie CAŁEJ rodzinie rozumiem:p

[viva91]

Napisane przez Visez

Przy rodzicach a nie CAŁEJ rodzinie rozumiem:p

Oraz przy rodzeństwie i partnerach rodzeństwa wraz z dziećmi, ciotek i wujków nie było bo daleko mieszkają. Więc tylko wujostwo robi różnicę, kiedy takie zaręczyny są szopą?

[Visez]

Napisane przez viva91

Oraz przy rodzeństwie i partnerach rodzeństwa wraz z dziećmi, ciotek i wujków nie było bo daleko mieszkają. Więc tylko wujostwo robi różnicę, kiedy takie zaręczyny są szopą?

Jeśli młodzi robią to bo TRZEBA, tak jak opisana wyżej sytuacja. Koleś się jąka i trzęsie jak galareta, dziewczyna odpowiada "tak" patrząc w drugą stronę, ktoś inny robi zdjęcia "krok po kroku" które lada moment będą na fb (widziałam takie relacje)

[viva91]

Tu raczej emocje biorą górę. I intymne zaręczyny też nie gwarantują braku jąkania itp.

[cukraktywna]

Napisane przez Visez

Jeśli młodzi robią to bo TRZEBA, tak jak opisana wyżej sytuacja. Koleś się jąka i trzęsie jak galareta, dziewczyna odpowiada "tak" patrząc w drugą stronę, ktoś inny robi zdjęcia "krok po kroku" które lada moment będą na fb (widziałam takie relacje)

Po co drążyć temat? W tej dyskusji nie oceniamy, czy i jak bardzo żenujące są publiczne oświadczyny, tylko dowodzimy, że w ich trakcie niegrzecznie jest demonstrować niechęć, lekceważenie lub rozbawienie.
Ja osobiście uważam że to egoistyczne i niedojrzałe.

[Jovisse]

Dajcie sobie spokój dziewczyny
Rozmowa jest nie na temat i mogłaby nie mieć końca. Poza tym tylko jedna dziewczyna ma odmienne zdanie, więc o co tu się sprzeczać )

Lepiej piszcie, jak reakcje

[Candall]

Jak już napisałam wyżej, z wypowiedzi Visez wynika, że jest tylko czarne lub białe. Widocznie wg Ciebie jeśli ktoś nie przewraca oczami, tzn. że fałszywie się uśmiecha Ty już najwyraźniej napisałaś scenariusz i po kilku Twoich wypowiedziach stwierdzam, że wygląda on mniej więcej tak: "ja słodko się uśmiechałam, najgłośniej klaskałam i wiwatowałam, przy okazji biegałam dookoła stołu cykając zdjęcia w różnych pozycjach. Wyściskałam i wycałowałam młodych radośnie popiskując. Całą imprezę podniecałam się zaręczynami. A jak wszystko się skończyło to pobiegłam do swoich psiapsiółeczek obgadać całe wydarzenie i podsumować jako kompletną żenadę." Przecież tak MUSIAŁO być! Przecież każdy, kto nie wyrazi swojej opinii na głos tak właśnie zapewne się zachowywał. Bo my Polacy taki właśnie mamy problem Ach.. rozgryzłaś nas

[Visez]

Dobra skończcie z tym off topem <wywraca oczami>