Brzydkie traktowanie dzieci - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-27, 13:12   #61
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 929
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Klarissa mialam taka podobna sytuacje jak ty, jeszcze blizniaki w tym mega wielkim brzuchu siedzialy, mala tak sie zajela na placu zabaw ze nie zauwazyla ze bobka popuscila. tylek ufajdany, ale ocywiscie do domu nie chciala isc, ja ja za reke bo z tym brzuchem o dzwiganiu nie bylo mowy, mala sie awanturowala wyrywala i wrzeszczala a jakis madrala mi z takim samym tekstem wyskoczyl

Taszkin dzieki, wiesz ze wygadanie sie i twoje zrozumienie mi troche ulzyly
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 13:14   #62
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Taszkin, straszną historię opisałaś, mnie od razu jest cholernie żal takich dzieci... Choćby nie wiem jak się niefajnie zachowywały wcześniej na placu zabaw

Klarissa, macie chyba klasyczną zazdrość i zwracanie uwagi na siebie.

A moja Agatka wczoraj tak bardzo płakała, i tak mi żal jej było... Na urodzinach przed południem była, i pani im malowała buzie - ona była motylkiem. Do 18 latała z buzią pomalowaną, no ale w końcu motylek odszedł w zapomnienie a na twarzy rozmazane nie-wiadomo-co było. Trzeba się umyć... Rany - ja chcę być motylkiem, nie zabieraj mi motylka, chcę być motylkiem! i nie, nawet nie histeria, tylko taki smutny, przeraźliwy płacz. Cholera, no :/
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 13:21   #63
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 739
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41016791]
A moja Agatka wczoraj tak bardzo płakała, i tak mi żal jej było... Na urodzinach przed południem była, i pani im malowała buzie - ona była motylkiem. Do 18 latała z buzią pomalowaną, no ale w końcu motylek odszedł w zapomnienie a na twarzy rozmazane nie-wiadomo-co było. Trzeba się umyć... Rany - ja chcę być motylkiem, nie zabieraj mi motylka, chcę być motylkiem! i nie, nawet nie histeria, tylko taki smutny, przeraźliwy płacz. Cholera, no :/[/QUOTE]Biedna
Moja "już "stara" a mówi "mamo, nie rysuj mi nic na ręce bo będe płakać w kąpieli".
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 13:28   #64
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Dziewczyny dziękuję, bo już myślałam że tylko ja taka jestem że zdarza mi się wyjść z siebie i reagować nie tak jak trzeba

z placami zabaw nie mam problemu, syn jest grzeczny, opiekuńczy wobec młodszych dzieci, ze starszymi też się dogaduje, innym mamom potrafi się "przypucowac" np ostatnio powiedział do jednej z pań że ma ładną fryzurę
owszem zdarzało mu się sypnąć piaskiem, czy zabrać łopatkę ale wtedy wystarczyło po prostu "synku nie można sypać/zabierać" i to działało
ostatnio z kolegą się trochę "powyzywali" jeden do drugiego powiedział "jesteś łobuzem" drugi odpyskował "a ty jesteś bombą" ale po chwili dalej się razem bawili więc tylko z matką spojrzałyśmy na siebie, ona się uśmiechnęła, ja też i nie interweniowałyśmy, gdyby to były innego typu wyzwiska to bym zareagowała, podejrzewam że tamta kobieta też, ale reprymendę dostało by ode mnie moje dziecko, do drugiego nic bym nie powiedziała
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 13:36   #65
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 739
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
"jesteś łobuzem" drugi odpyskował "a ty jesteś bombą"
Bomba!
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 14:37   #66
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 929
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

moja kiedys koledze w klotni zamknela usta argumentem koronnym- a ty jestes KUPA i dalej juz sie bawili zgodnie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 15:32   #67
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Taszkin, jakiś rok temu młoda na rece miała "tatuaż" - miała, poki się sam od mycia nie usunął ze 2 tygodnie był.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 15:34   #68
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41016791]Klarissa, macie chyba klasyczną zazdrość i zwracanie uwagi na siebie.[/quote]Tak, wiem, tylko pewnych rzeczy nie przeskoczę...a cały ten "bunt" mojej córki strasznie nam wszystkim utrudnia życie

Cytat:
A moja Agatka wczoraj tak bardzo płakała, i tak mi żal jej było... Na urodzinach przed południem była, i pani im malowała buzie - ona była motylkiem. Do 18 latała z buzią pomalowaną, no ale w końcu motylek odszedł w zapomnienie a na twarzy rozmazane nie-wiadomo-co było. Trzeba się umyć... Rany - ja chcę być motylkiem, nie zabieraj mi motylka, chcę być motylkiem! i nie, nawet nie histeria, tylko taki smutny, przeraźliwy płacz. Cholera, no :/
U mnie jest mega problem z wyrzuceniem zwiędłych kwiatów. Muszę to robić po kryjomu i zgrywać głupa, że nie wiem co się stało...

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
Klarissa mialam taka podobna sytuacje jak ty, jeszcze blizniaki w tym mega wielkim brzuchu siedzialy, mala tak sie zajela na placu zabaw ze nie zauwazyla ze bobka popuscila. tylek ufajdany, ale ocywiscie do domu nie chciala isc, ja ja za reke bo z tym brzuchem o dzwiganiu nie bylo mowy, mala sie awanturowala wyrywala i wrzeszczala a jakis madrala mi z takim samym tekstem wyskoczyl
W takiej chwili człowiek dopiero ma ochotę być niemiły...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 15:42   #69
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez cynaaa Pokaż wiadomość
DDruga kwestia, która mnie bardzo irytuje - zmuszanie dziecka do jedzenia. Czy dorosłemu na siłe wpycha się obiad i mówi, że ma zjeść cały bo jak nie to bla bla bla milion gróźb. Dziecku ma prawo nie samkować, ma prawo nie mieć apetytu i ma prawo jeść o nieregularnych porach a nie wtedy kiedy mamie się uwidzi, że dziecko ma zjeść. Dlaczego? Bo to jest dziecko.
Też tego nie lubię, koleżanka ma synka w wieku mojej córki, normalne dziecko ze sporym apetytem, ale jak czasem nie chce czegoś zjeść, to go zabawia jakimiś wierszykami, zawsze się zastanawiam, po jaką cholerę
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 16:27   #70
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

cynaaa i vixen a z tym jedzeniem przyszło wam do głowy, że są dzieci, którym nigdy nic nie smakuje i nigdy nie chcą jeść obiadu? Np. moja córka taka jest. Nie ważne co jest na obiad, zawsze jest problem z jedzeniem, chyba, że są to naleśniki na słodko albo racuchy serowe. Tylko to akurat nie są specjalnie wartościowe potrawy... Kanapki nie, za to np. takie danio już tak, zupa nie, drugie danie nie itd. jakbym jej pozwoliła jeść to co chce to żyła by na ciastkach, serkach i mleku z kleikiem. Suuuuper
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 16:29   #71
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Ale specjalnie napisałam, że to ogólnie zdrowe dziecko z apetytem, zjadające słoiczki, domowe jedzenie bez większych problemów. Tylko czasem czegoś zjeść nie chce i wtedy jest zabawiane - i tego nie rozumiem.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 16:41   #72
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
cynaaa i vixen a z tym jedzeniem przyszło wam do głowy, że są dzieci, którym nigdy nic nie smakuje i nigdy nie chcą jeść obiadu? Np. moja córka taka jest. Nie ważne co jest na obiad, zawsze jest problem z jedzeniem, chyba, że są to naleśniki na słodko albo racuchy serowe. Tylko to akurat nie są specjalnie wartościowe potrawy... Kanapki nie, za to np. takie danio już tak, zupa nie, drugie danie nie itd. jakbym jej pozwoliła jeść to co chce to żyła by na ciastkach, serkach i mleku z kleikiem. Suuuuper
cyniee chyba też chodziło o cos innego, a mianowicie o zmuszanie do zjedzenia całego obiadu i "będziesz siedział 2 godziny ale zjesz".

Ja to się bardziej z tym nie zgadzam:
Cytat:
Napisane przez cynaaa Pokaż wiadomość
Dziecku ma prawo nie samkować, ma prawo nie mieć apetytu i ma prawo jeść o nieregularnych porach a nie wtedy kiedy mamie się uwidzi, że dziecko ma zjeść. Dlaczego? Bo to jest dziecko.
Ja jem o "odpowiednich porach", czyli wtedy kiedy sa w naszym domu godziny śniadania, obiadu czy kolacji i trudno, dzieci też musiały jeść w tych porach. Tak jest po prostu zdrowiej.
Pomijam kwestię taką, ze nie będę czekać z ciepłym obiadem aż sie hrabiemu czy hrabiance zachce jeść. Przykro mi, tak jak uczyłam dzieci, ze "ładnie jest" mówić innym dzień dobry czy myć ręce tak też uczyłam, ze każdy posiłek zjada sie o odpowiedniej porze.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 17:06   #73
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
cyniee chyba też chodziło o cos innego, a mianowicie o zmuszanie do zjedzenia całego obiadu i "będziesz siedział 2 godziny ale zjesz".
Moja córka uparta po mnie i jak się zaweźmie, że nie zje, to nie zje i koniec. Rekord to trzymanie w buzi przez 5h gryza mięsa z obiadu

Cytat:
Ja to się bardziej z tym nie zgadzam:


Ja jem o "odpowiednich porach", czyli wtedy kiedy sa w naszym domu godziny śniadania, obiadu czy kolacji i trudno, dzieci też musiały jeść w tych porach. Tak jest po prostu zdrowiej.
Pomijam kwestię taką, ze nie będę czekać z ciepłym obiadem aż sie hrabiemu czy hrabiance zachce jeść. Przykro mi, tak jak uczyłam dzieci, ze "ładnie jest" mówić innym dzień dobry czy myć ręce tak też uczyłam, ze każdy posiłek zjada sie o odpowiedniej porze.
U mnie też tak jest, chociaż czasem nawet 5-6 razy odgrzewam mojej "hrabiance" zupę... ale dążę do tego żeby rodzina jadła razem o jednej porze bo inaczej nigdy bym z kuchni nie wyszła... a poza kuchnią jest jeszcze życie
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 18:28   #74
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 908
Brzydkie traktowanie dzieci

Ja bym nawet czasami chciala jesc regularnie, ale nijak nie umiem. Rutyna mnie okropnie meczy, nawet przepisu na cos nie potrafie powtarzac ciagle tak samo tylko musze cos zmienic. Ogolnie nie znosze czynnosci powtarzalnych (nawet takich jak glaskanie) i mysle, ze to sie jakos przenioslo na mojego syna, bo i on powtarzalny nie jest. Staralam sie nawet i to dosyc dlugo wytworzyc mu plan dnia i konkretne pory posilkow, ale sie nie dalo teraz ma prawie 8 miesiecy i jakos troche da sie ogarnac i zgadnac kiedy bedzie jadl (chlciaz dzisiaj praktycznie pominal podwieczorek a na obiad nie chcial zupy, za to wszamal kasze), ale spanie nadal jak mu wyjdzie
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 19:09   #75
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Nie zwracam zazwyczaj obcym dzeciom uwagi. DLatego, ze zazwyczaj robia to rodzice.
Ostatni raz zdarzylo mi sie jak bylam dawno temu na wakacjach z dzieckiem w Polsce.
Jakis chlopiec biegal, zaczepial, byl agresywny.
A mamusia? Mamusia siedziala i ie wiedziala co zrobic, czekala jakby a koniec odsiadki na placu zabaw.

Jestem przeciwna wciskaniu dziecku jedzenia na sile, kazaniu mu siedziec az zje. Sama bylam dzieckiem beznadziejnym jesli chodzi o jedzenie, i chyba znam wszystkie mozliwe sposoby pozbywania sie jedzenie, przerzuwania w nieskonczonosc. Malo tego pamietam dlaczego nie chcialam pewnych rzeczy zjesc.

U nas tez sie zdarza trudy dzien. Taki, ze mna nosi i mysle, ze wyjde z siebie i stane obok. Wiem, ze pewne metody nie przynosza dobrych skutkow, a wwoluja szkody.
Ostatnio jak mala placze, a wydaje sie, ze nie ma powodu. Pytam do skutku.
A w mdzy czasie oddycham gleboko i przytulam. Wtedy ona sie spokaja i ja.
Najgorsze sa sytuacje, gdy trzeba wyjsc z domu teraz juz, a nagle: dziecko zglodnialo, musi do ubikacji, szuka lali czy samochodzika, wszystko robiac w tempie spacerowym.

Ostatnio sie wkurzylam strasznie, bo nie moglam sie dogadac ze starszym.
Nosilo mnie, mowie: zosci mnei to co robisz.
Chyba widac te zlosc po mnie bylo, bo on spojrzal na mnie i powiedzial:
Mamo ty zaraz wybuchniesz.

Jak to uslyszalam to napiecie trochę zeszło i reszta poszla sprawnie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 19:35   #76
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 238
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

jestem przeciwna zwracaniu i "prostowaniu" innych dzieci z placu zabaw, jasne ze w celach bezpieczenstwa reaguje, jak jest tak apotrzeba , a i juz u znajomych dzieci zwracam uwage czy sa bezpieczne , ale to juz w ramach czysto koleżanskiej
dwa razy miałam sytuacje ze starszymi dziecmi gdzie zareagowałam ale było to w formie hmm prosby np: chłopczyk właził na zjeżdżalnie buciorami i wchodził na nia po czesci gdzie sie zjeżdża wiec poprosiłam aby tak nei wchodził i wytłumaczyłam mu dlaczego , wskazałam na małe dzieci które biora z niego przykład i tez chca tak robić , ale sa za małe i moge sobie zrobić krzywde, chłopczyk wiecej nie właził, a wrecz przeciwnie pokazywał mojemu synowi jak ma wdrapywac sie na zjeżdżalnie
zauwazyłam ze taka forma przynosi wiecej pożytyku nie raz byłam świadkiem zwracania uwagi w sposób nie grzeczny i reakcja była wrecz odwrotna, dzieci psociły jeszcze bardziej

co do jedzeni ana siłę tez nie popieram, chyba ze jest taki mały niejadek który nie chce jesc wcale, wtedy wszelkie, nie drastyczne metody mnie nie dziwą


co do brzydkiego zachowania wobec dzieci to na szczescie nie zaobserwowałam, a moze po prostu nie mam tendencji zeby na zakupach obserwować i podsłuchiwać innych rodziców, a potem ich oceniac, jak juz w watku było napisane pewne zachowania czasem z czegoś wynikają....i nie zawsze jest to patologia
jasne ze jesli ewidentnie widziałabym ze jakiemuś maluchowi dzieje sie krzywda to zareagowałabym, jednak tu jest duze ryzyko pomyłki wiec trzeba zdawac sobie z tego sprawe
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-27, 22:17   #77
gulan
Przyczajenie
 
Avatar gulan
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: spod kocyka na mięciutkiej kanapie
Wiadomości: 7
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Dziewczyny dziękuję za odzew
naprawdę miło było czytać w jaki sposób zachowujecie się w takich sytuacjach bo ja mam podobne zdanie, tzn. nie odżegnuję się od potrzeby reakcji w przypadku agresji dziecka nawet obcego ale tak jak większość z Was najpierw szukam wzrokiem rodzica delikwenta, a potem staram się, jeśli mam z tym dzieckiem kontakt, delikatnie zwrócić uwagę, że np. "sypanie piaskiem w oczy nie jest przyjemne dla obsypywanego", "żeby nie popychać na ślizgawce mniejszego bo to niebezpieczne" etc.
Zawsze staram się robić to niezwykle delikatnie bo nie znam dziecka, nie znam jego rodziców etc.
w tym przypadku zachowanie mojego dziecka nie było przejawem agresji, to nie to, że wybielam mego synulka bo tak nie jest potrafi okazać swoją złość oj potrafi i to właśnie w sposób delikatnie mówiąc niefajny wobec nas i starszego syna, wiadomo pracujemy nad tym, uczę Go, że to boli etc.
Ale w tej sytuacji syn machał ręką w kierunku tego dziecka, może parę centymetrów od jego brzuszka, zainteresował Go maluch stojący jak kołek podczas gdy inne dzieci zgrzane biegały dookoła (z moim synem na czele); właśnie w pewnym momencie, mój syn zatrzymał się i tak zachował, no ja nie zdążyłam nawet nic powiedzieć gdy tamta matka wydarła się - "czemu bijesz, czemu bijesz, kto cie nauczył bić", wiecie jakiekolwiek słowa o tym, że to naturalne w tym wieku i że to przejaw zainteresowania jej dzieckiem nie miały sensu, nie w takiej chwili, zwróciłam jej tylko uwagę, że jest bardzo agresywna ale mimo wszystko przepraszam w imieniu dziecka, no nie było szansy na prawidłową scenkę gdy mój synek podchodzi do dziecka, przeprasza, podaje rączkę, a ja Go pouczam, że nie wolno, że to może boleć, no że jeśli interesuje Go chłopczyk to należy to okazać w inny sposób, baba z werwą wyciągnęła swoje dziecko i się oddaliła bo w sukurs przyszedł mi całkiem nieznany tata uroczej blondyneczki, który przejął inicjatywę i zdecydowanym głosem stwierdził, że nie ma Pani za co przepraszać, zachowanie Pani dziecka jest normalne, a tamto dziecko a raczej jego mamusia nie nadaje się na plac zabaw, i na odchodnym poradził jej żeby jesli przyjdzie ponownie to następnym razem trzymała dziecko w klatce...
no a mój syn w tym czasie dotykał i oglądał guziki w koszuli tego faceta i ja już nie wiedziałam w końcu na czym mam się skupić...
ja rozumiem po trosze tę kobietę, żadna z nas nie patrzy obojętnie jak dzieje się krzywda jej dziecku lub tak nam się wydaje, ale wiecie, chodzi po prostu o formę, gdyby ta mama zrobiła to w sposób grzeczny i np. zdecydowany to uważam, że nie ma sprawy, chętnie zawsze w takich sytuacjach uczestniczę, no ale jej niespodziewana agresja, i to, że nie chciała nikogo słuchać tylko się darła, zamknęła wszelkie możliwości...

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Cytat:
Napisane przez cynaaa Pokaż wiadomość
Dziecko to odpowiedzialność. Wychowywanie dziecka=cierpliwość. Rodzicom często tej cierpliwości brakuje, a potem usprawiedliwiają się mówiąc, że dziecko jęczy, płacze, beczy bez powodu. Która z Was tak nie miała? Która z Was nie ma gorszego dnia, nie potrafi wytłumaczyć dlaczego jej jest dzisiaj źle, dlaczego dziś zrobi coś tak ,a nie tak jak zwykle. Ktoś Was za to każe? Upomina? Wyzywa? Albo straszy klepaniem po dupsku? Nie sądzę. Dziecko też ma prawo mieć humory, mieć zły dzień, jęczeć i narzekać, choć samo NIE POTRAFI czasem wytłumaczyć i powiedzieć dlaczego, bo pewnych rzeczy zwyczajnie jeszcze nie rozumie! Druga kwestia, która mnie bardzo irytuje - zmuszanie dziecka do jedzenia. Czy dorosłemu na siłe wpycha się obiad i mówi, że ma zjeść cały bo jak nie to bla bla bla milion gróźb. Dziecku ma prawo nie samkować, ma prawo nie mieć apetytu i ma prawo jeść o nieregularnych porach a nie wtedy kiedy mamie się uwidzi, że dziecko ma zjeść. Dlaczego? Bo to jest dziecko.
ja byłam zmuszana do jedzenia jako dziecko, koszmar
mój starszy syn jak był maluchem jadł jak z bajki, wszystko jak leci - szpinak, brukselkę, zupki, mięsko no wszystko ale młodszy nie lubi obiadków... no i dużo kosztuje mnie to cierpliwości i zaparcia żeby Jego do jedzenia nie zmuszać...
gulan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-28, 10:59   #78
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 900
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ależ skąd !Jestem wyrodną matką . Inni nad losem mojego dziecka wypłakują oczy.

i już Cie lubię
brawo za celność odpowiedzi
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-28, 11:20   #79
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Ja już chyba gdzieś o tym pisałam bo to był dla mnie wtedy szok.

Kiedyś na "nasz" plac zabaw przyszła kobieta z dzieckiem, pani chyba była babcią dziewczynki. Miała ze sobą taki kijek, którym bez przerwy biła tą dziewczynkę po kostkach dosłownie za wszystko, powtarzając bez przerwy, że jak wrócą do domu to mała dostanie lanie... Na koniec mała odstawiła histerię, że nie chce iść do domu (wcale mnie to nie dziwi) więc kobieta zaczęła ją szarpać. Już mnie nosiło, ale była też inna "pani babcia" i ona jakoś delikatnie zwróciła tej kobiecie uwagę na jej postępowanie. Pani zapodała focha i oddaliła się a dziewczynka ze smutną buzią poczłapała za nią.

Obiecałam sobie, że jak ją zobaczę z rodzicami tą dziewczynkę to powiem im o tym, czy wiedzą jak to dziecko jest traktowane, gorzej niż pies... Strasznie to było smutne, a babcia na jakąś nienormalną mi wyglądała...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-28, 19:40   #80
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 832
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

gulan
ja osobiście nigdy bym nie zwróciła uwagi obcemu dziecku, chyba, że jakaś sytuacja nie bezpieczna,
ale rzadko bywam na placach zabaw

Cytat:
Napisane przez cynaaa Pokaż wiadomość
i ma prawo jeść o nieregularnych porach a nie wtedy kiedy mamie się uwidzi, że dziecko ma zjeść. Dlaczego? Bo to jest dziecko.
U mnie w domu jemy posiłki razem, wtedy kiedy jest pora, kiedy je przygotujemy, i nasze dziecko je z nami.
Nie bede robila 3 obiadow dla kazdego o innej porze.

W żłobku również spożywa posiłki codziennie o tej samej godzinie.

Lubię rutynę i córka też całe szczęście super odnajduje się w takim i układzie.
ilonka czyli odwrotnie niż u ciebie

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A szczerze mówiąc reakcje otoczenia mam w nosie. Kiedyś mnie na ulicy jakaś obrończyni uciśnionych dzieci w wieku mojej mamy zaczepiła z tekstem co pani tak ciągnie to dziecko. Ja nie ciągnęłam, to moja córka się wyrywała gdyż miała plan uciekać mi (co chwilę wcześniej zrobiła zresztą i stąd był przykaz dania ręki) a mnie jednak z wózkiem ciężko się biega za nią, ale uznałam, że co ja się będę kobiecie tłumaczyć, rzuciłam tylko, że dziecko mi ucieka i poszłam dalej. Nie lubię takiego wtrącania się. Te wszystkie małe księżniczki i książęta nie zawsze zachowują się po anielsku i warto o tym pamiętać i skupić się najlepiej na zachowaniu własnego dziecka
Ja również,
choć może nie do końca, w sensie jakby mi jakaś baba zwróciła uwagę to bym się nie źle wkurzyła

Cytat:
Napisane przez gulan Pokaż wiadomość
ja byłam zmuszana do jedzenia jako dziecko, koszmar
Ja też. Byłam jako dziecko zmuszana do jedzenia śniadań, przez babcię.
Doszło do tego, że wymiotowałam tym śniadań zaraz po wyjściu z domu.
Całe szczęście mama szybko zareagowała.

Nigdy nie mogłam nic przełknąc rano, a babcia nie mogla tego zrozumiec, bo wg niej nie mozna wyjsc z domu bez sniadania

Do teraz nie jadam śniadań, tzn. takich wczesnych po przebudzeniu, a przed wyjściem z domu, dopiero po około 3 godzinach jem pierwszy posiłek.
__________________

Edytowane przez iizabelaa
Czas edycji: 2013-05-28 o 19:42
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-28, 19:54   #81
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 908
Brzydkie traktowanie dzieci

Iza, teraz to ja sie juz nawet troche uspokoilam, ale kiedys musialam nawet co kilka tygodni przemeblowania robic, bo mnie cos trafialo nie bylam w stanie zrobic wiekszego sprzatanie, jesli cociaz ze dwoch szafek czy lozka nie przesunelam. Raz nawet pdczas snu meza. Obudzil sie w innym rogu pokoju- ale sie zdziwil az teraz, jak tak na to patrze to jak jakies zaburzenie mi to wyglada
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 05:27   #82
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 973
GG do Scio
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Ja nie akceptuje straszenia. Szlak mnie trafia jak słyszę jak się straszy dzieci. Sytuacja całkiem niedawna spod bloku. Wyszła dziewczynka z babcią, no i Agu poszła z nią się bawić. Dziewczynka oddaliła się od babci (ze 3 m) i babcia do niej, że idzie policjant po dzieci. Oniemiałam. Agu papuga zaraz podłapała i powtarzała. To ją wzięłam i tłumacze, że to nieprawda, że pan policjant nikog nie zabierze, bo dba o bezpieczeństwo. Albo jesteśmy koleżanki, tamta daje obiad dziecku i tekst:jedz bo Agatka Ci zje. Szlak mnie wtedy trafia.
Zmuszania do jedzenia też nie akceptuje. Córa moja ma ostatnio gorszy apetyt i teściowa moja już przeżywa, że powinnam jej drobniutko posiekać (może zmielić i strzykawką dawać), zabawiać itd.
Jemy mniej więcej o stałych porach, wspólnie, ale jak ona nie chce teraz, a za godzine na przykład nie mam z tym problemu.

Staram się nie oceniać nieznajomych matek. Nie wiem, czy one tak się zachowują tylko dziś, bo mają mnóstwo problemów. Sama wiem po sobie, że czasem mnie szlak trafia, ma ochotę wyć, czasem mam też ochotę strzelić w tyłek, ale wiem, że to nic nie daje, sama dostawałam klapsy i niczego mnie to nie nauczyło.

Jak dziecko jest "nieznośne" z niewiadomego powodu poszukałabym przyczyny w tym, jak wyglądają kontakty poza jojczeniem, tzn. zy kiedy dziecko jest "grzeczne" rodzic wychodzi z inicjatywą i się z nim bawi, zwraca na niego uwagę itd. bo wiele dzieci w taki sposób zwraca na siebie uwagę.

Co do zwracania uwagi innym dzieciom nie mam z tym problemu, jak się jakieś zachowuje nie akcepowalnie to mówię. Irytje mnie natomiast przesadne zainteresowanie, np. przychodzi dziecko do piaskownicy, leżą zabawki, ono sięga i już krzyk mamusi - nie ruszaj bo Twoje, baw się tak, daj dziewczynce łopatkę, no daj. Dziecko w ogóle nie ma możliwości nauczyć się kontaktów między dziećmi.

Ostatnio była świadkiem sytuacji takowej: koleżanka żali mi się, że jej dziecko bije inne dzieci, po czym pomazała jej jakiś kosz w łazience i ona strzeliła ją po rękach.

Wzrok ludzi na ulicy bywa męczący. Szlak mnie trafia, kiedy idę z płaczącą Agatą (bo śpiąca np i marudzi) i ludzie z taką troską i współczuciem patrzą i mówią, a czemu ta dziewczynka tak płaczę, jakbym ją co najmniej katowała
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 08:02   #83
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 929
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

wczoraj nakrzyczalam na chlopakow w sklepie. powiem szczerze ze szlag jasny mnie trafil bo musialam z nimi wejsc do sklepu, siedzieli w wozku i odchodzilo gryzienie sie po lapach (wiecie jak takie szkraby mocno gryza), szarpanie za wlosy, pakowanie sobie palcow do oka. dalam po lizaku zeby sekunde sie uspokoili, stoje w kolejce do kasy a oni sobie lizaki wyrywaja. ten pozbawiony lizaka gryzie tego co ukradl, obaj wrzeszcza i wyja, no szczerze mialam ochote ich w kosmos wyslac. oczywiscie "zyczliwi" patrza wzrokiem nie wiem wspolczujacym? ironicznym? w kazdym razie nikt nie wpadl na to zeby np ustapic miejsca w kolejce, a gapia sie wszyscy jak kur..na cyrkowe widowisko
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 09:46   #84
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Oj przerabiałam te krzyki przy kasie, zawsze jak dochodziło do płacenia, ostatnio prawie się nie zdarza, chociaż raz w B. mała narobiła krzyku bo chciała połozyć na kasie kinderki ( i żeby jeszcze były dla niej) i nie chciała ich oddać w końcu, jeszcze rozsypaliśmy z mężem bułkę tartą na tasmie, zrobiło się zamieszanie, mąż z małą na rękach a ta w ryk "BUEEEEEEEEUEEEEUEEEEUEEE E!DAJ MI!" kasjerka biega ze zmiotką, taśma się blokuje, kolejka narasta i tworzy się korek, normalnie czułam spojrzenia ludzi ale nawet nie patrzyliśmy tylko się pod nosem uśmiechaliśmy

Jesli odchodzi ryk rozpaczy na ulicy, przeważnie ludzie sie patrzą ale ja na nich nie, zazwyczaj jakaś pani chce pomóc, zatrzymuje się i zagaduje mi dziecko " a czemu tak płaczesz" na co moje robi coś takiego "IIIIIIIIDŹŹŹŹŹŹŹŹŹ!!!!!! !!!!!!!!!!!" i macha ręką jakby muchę odganiała, przeważnie to odstrasza ludzi No i idziemy na syrenie do domu.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 09:53   #85
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 929
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

zurawinka u nas jeszcze dochodzi szeroki wozek ktorym mozemy tylko przy wybranych kasach a i to niekiedy z cyrklowaniek co do centymetra przejechac plus 4 lapy wychylajace sie z wozka jak macki osmiornicy i lapiace wszystko wkolo
jak moge staram sie unikac zakupow z dziecmi ale czasem nie ma innego wyjscia


a te pytania "czemu taka ladna dziewczynka placze" to jest wtykanie kija do ognia i dolewanie oliwy do mrowiska " nigdy nie widzialam zeby zadzialalo u jakiegokolwiek dziecka
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose

Edytowane przez glamourous
Czas edycji: 2013-05-29 o 09:54
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 14:05   #86
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Zdecydowanie tak. Moje dziecię kiedyś takim rykiem wypłoszyło mi sąsiadkę z windy, nie chciała z nią jechać ( miła sąsiadka i zazwyczaj się lubią ale to była chwila histerii nie do wytłumaczenia) i jak tamta wsiadała, ta w płacz i uciekała z windy i tak kilka razy się wymieniały miejscami, aż w końcu sąsiadka powiedziała że sobie pieszo pójdzie, mi było b.głupio bo to była starsza osoba i tylko musiałam przyznać że dwulatek mnie pokonał.

Glamourous, mi się kiedyś marzyły bliźniaki, ale to wyższa szkoła jazdy jest A już chłopak nawet jeden to dla mnie wyzwanie. Chylę czoła. Was to muszą często zaczepiać jak wychodzicie
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 20:07   #87
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
wczoraj nakrzyczalam na chlopakow w sklepie. powiem szczerze ze szlag jasny mnie trafil bo musialam z nimi wejsc do sklepu, siedzieli w wozku i odchodzilo gryzienie sie po lapach (wiecie jak takie szkraby mocno gryza), szarpanie za wlosy, pakowanie sobie palcow do oka. dalam po lizaku zeby sekunde sie uspokoili, stoje w kolejce do kasy a oni sobie lizaki wyrywaja. ten pozbawiony lizaka gryzie tego co ukradl, obaj wrzeszcza i wyja, no szczerze mialam ochote ich w kosmos wyslac. oczywiscie "zyczliwi" patrza wzrokiem nie wiem wspolczujacym? ironicznym? w kazdym razie nikt nie wpadl na to zeby np ustapic miejsca w kolejce, a gapia sie wszyscy jak kur..na cyrkowe widowisko
Taaaak, znam ten wzrok to litościwe spojrzenie na rodzica niewydolnego wychowawczo

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
a te pytania "czemu taka ladna dziewczynka placze" to jest wtykanie kija do ognia i dolewanie oliwy do mrowiska " nigdy nie widzialam zeby zadzialalo u jakiegokolwiek dziecka
Też mnie to wkurza. Wczoraj wracałam z zakupów, dzieci mi już wyły ze zmęczenia i ogólnie już było późne popołudnie, czas na kolację itp. Wsiadamy do winy moja córka wyje na całego (bo żądała wzięcia na ręce co z wózkiem i zakupami jest niewykonalne) a tu jakiś dziadzio z wnusią szedł na spacer i z tekstem do mojej "popatrz a tu dziewczynka jest mniejsza i nie płacze" na co moja córka odpowiedziała rykiem zdwojonym
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-29, 23:05   #88
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

kwiatek z placu zabaw - mama do 4 letniego synka: ty egoisto wredny!.....
(dzieciak ociagal sie z zejsciem z hustawki, a moja cora czekala, ale krotka chwile)


dziewczyny, jest taka wspaniala ksiazka o wychowaniu dzieci, niestety nigdy nie wznawiana, a wydana w 77 roku (ale mozna ja upolowac na allegro) pt. No coś ty, tata Jacka Nawrota. (tu o niej) Jestem jej szczesliwa posiadaczka, byla w domowej biblioteczce. Jak czytalam posty NibyNic, to wlasnie mi sie przypomnial rozdzial o pochlipujacej dziewczynce, ktora nie mogla zasnac i ciagle czegos chciala od zmeczonej mamy, a to pic, a to przykryj itp. Mama chciala miec wreszcie chwile spokoju po calym dniu i zbywala dziecko jak sie dało, poirytowana wykonywala machinalnie te wszystkie zachcianki ale dziewczynka tak naprawde potrzebowala jedynie zapewnienia, ze mama wciaz ja lubi, chciala uslyszec jakas pochwałę, albo ze jutro zrobia cos razem, ze maja jakis wspolny cel. Tam jest to tak swietnie opisane, rozne problemy wychowawcze...autor wspina sie na wyzyny empatii, jest swietnym pedagogiem. Polecam lekture.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Taaaak, znam ten wzrok to litościwe spojrzenie na rodzica niewydolnego wychowawczo


Też mnie to wkurza. Wczoraj wracałam z zakupów, dzieci mi już wyły ze zmęczenia i ogólnie już było późne popołudnie, czas na kolację itp. Wsiadamy do winy moja córka wyje na całego (bo żądała wzięcia na ręce co z wózkiem i zakupami jest niewykonalne) a tu jakiś dziadzio z wnusią szedł na spacer i z tekstem do mojej "popatrz a tu dziewczynka jest mniejsza i nie płacze" na co moja córka odpowiedziała rykiem zdwojonym
mysle, ze obcy ludzie czesto czuja sie zaklopotani podobna sytuacja i czuja sie w obowiazku cos powiedziec. moze uwazaja ze w ten sposob pomoga.......

Edytowane przez wandaweranda
Czas edycji: 2013-05-29 o 23:15
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-02, 18:31   #89
ninfomane
Raczkowanie
 
Avatar ninfomane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 330
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Czytam was Dziewczyny i modlę się w duchu o pokłady cierpliwości do swoich przyszłych dzieci. W domu u mnie normą było, że od debili i osłów wyzywana byłam i widzę, że czasem na TŻ też potrafię jakoś "nieodpowiednio" powiedzieć. Bardzo nie chcę, żeby moje dziecko przechodziło przez to, co ja

podczas czytania wątku wyszłam na papierosa przed klatkę od strony podwórka i mnie zatkało ... na kamieniach dookoła "zagajniczka" (kawał ziemi 2x1 m z chwastami i 3 drzewkami) siedzi kilka osób, w tym 2 matki trójki dzieci ganiających dookoła stojącego auta, piwko, papieroski, no taka posiadówka klasyczna. Dzieciaki jak mnie zobaczyły, to podeszły, jedna się ładnie przywitała. Zaraz wyskakuje matka dwójki i mówi "bo pani was zabierze, chodźcie tutaj"
no witki opadają...
(pomijam, że po drugiej stronie ulicy jest piękny park z placem zabaw i skateparkiem, gdzie dzieciaki by miały lepszą rozrywkę niż bieganie dookoła auta ... )
ninfomane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-02, 19:25   #90
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 735
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

dosłownie przed chwilą wróciłam z placu zabaw.powiem Wam przykra sprawa. był taki chłopczyk tak na oko 6-7 lat.niezwykle pobudzony.uzywający do innych dzieci tekstów -'nienawidze was' 'ale glupek'.zabrał malym dzieciom zabawkę dopiero po jakimś czasie oddał a raczej rzucił w ich kierunku z tekstem -'a macie to gówno'
'niepodobał' mi się od razu.w sensie takim ze przeszło mi na mysl ze moze być chory.i chyba był bo cos tam jednym uchem słyszałam jak jego matka do kogos cos mówiła
widziałam tę dezaprobatę
w oczach innych rodziców.nawet doszło do małej pyskówki (jakaś mini bójka wynikła z dziewczynką, ale płakał on)
mama tej dziewczynki mamrotała pod nosem ale jednak na tyle głośno ze słyszałam -'wstretny bachor'

współczuję,naprawde współczuję mamom takich dzieciaków.
no bo przeciez ile mozna się innym tlumaczyć....
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-12 13:28:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.