"Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko

[Agoosiek]

Funky Polak - Jest takie miejsce

Jest takie miejsce, miejsce takie znam,
podaj mi rękę bo nie pójdę tam sam,
choć niewiele mam to niewiele mi potrzeba,
oprócz nieba i kawałka chleba.
Nie chcę diamentów, nie chcę złota.
Nie chcę z mózgu robić sobie błota.
Tępa głupota ciągle mnie otacza,
pieniądz wyznacza ludziom drogę.
Ja tak nie mogę, nie chcę tak żyć,
dajcie mi spokój, dajcie mi być.
Chce mi się wyć, chce mi się płakać,
bo nie potrafię skakać, udawać jak Wy,
robić dobrą minę do złej gry.
Ja naprawdę mam sny, mam marzenia,
o miejscu gdzie nie ma cierpienia i bólu,
dosyć mam życia w betonowym ulu.

Jest takie miejsce bez murów i granic,
jest takie miejsce gdzie kocha się za nic.
Jest takie miejsce gdzie serce nie boli,
jest takie miejsce które wyzwoli nas...

Jest takie miejsce, miejsce takie znam,
podaj mi rękę zabiorę Cię tam,
tylko podaj mi rękę bo nie chcę być sam.
Razem pokażemy temu światu,
koniec wojen koniec dramatu.
Wygramy bez atu mamy silne karty,
w sercu kompas atlas otwarty.
Wydarty nam pokój powróci do łaski,
dla fałszu gwizdy dla prawdy oklaski.
W kropki, w paski, czarny czy biały,
tam nie ma schematów, tam są ideały.
Jak świat cały, długi i szeroki,
to miejsce jest blisko, wystarczą dwa kroki.
To miejsce jest tutaj, na tym świecie,
kto pyta nie bładzi, szukajcie a znajdziecie.

Jest takie miejsce bez murów i granic,
jest takie miejsce gdzie kocha się za nic.
Jest takie miejsce gdzie serce nie boli,
jest takie miejsce które wyzwoli nas.
Czas nie ma ceny, tam czas nie ma ceny nie,
podaj mi rękę, razem znajdziemy je.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Gdzieś daleko w pięknej mieścinie... żył sobie skromny chłopak – o smutnej minie. Zycie jego usłane różami nie było, lecz razu pewnego, gdy siedział smutny na bujającym się od wiatru fotelu, wtulony w duży ciepły kocyk – bowiem zimny powiew wiatru był tak silny, że z ust jego wydobywał się kruchy obłoczek ciepłego powietrza... spojrzał w niebo i zobaczył malutki przebłysk. Ułamek sekundy, który jak się później okaże zmienił całe jego życie.
Chłopak był tak bardzo oczarowany tą piękną magiczną sekundką, że w pełni zapomniał o otaczającym go świecie! Skupionym wzrokiem, obserwował jedynie niebo, aż w końcu zrozumiał, że była to magiczna gwiazdka, która wkradła się do jego serduszka. Oczarowany, powolnym krokiem wrócił zmarznięty do domku i całą noc rozmyślał, prosząc Boga o szanse spotkania tej iskierki, której jasność zaistniała w jego sercu. Niestety im mocniej prosił tym jego marzenia oddalały się w przeklętą ciemność. Zasmucony i zniechęcony dalszym istnieniem, wybrał się na długi spacer po parku, który wyłożony był pięknymi złotymi liśćmi.
Stawiając kolejne kroki próbował odpowiedzieć sobie na pytania, które z każdą minutą coraz bardziej dręczyły jego duszę, lecz nie potrafił. Usiadł wiec na najbliższej ławce i wpatrując się w piękny złoty horyzont, przypomniał sobie chwilę która zmieniła jego życie. Emocje chłopaka były tak potężne, iż nic nie było w stanie ich opanować, a malutka łezka spływająca powolutku po jego prawym policzku, była niczym złocisty deszcz, w którym promienie słońca wytworzyły obraz tęczy. Chwila ta trwała sekundy dla przechodzących obok szarych bezdusznych ludzi, którzy nie interesowali się losem chłopca, jednak on czuł, ze wskazówki zegara wskazywały wieczność. Czując to co odczuwał widząc błyszczącą gwiazdkę, mógł oddać się w całości swoim marzeniom, które jeszcze nigdy się nie spełniły...
Dzień dobiegał końca, wszystko kolorowe i piękne zamieniało się w szarą plamę, a kwitnące kwiaty zamykały swoje smutne pąki. Zwierzęta natomiast układały gałązki, żeby spokojnie i bezpiecznie spędzić nadchodzącą noc. Chłopak wiedział, ze będzie to najgorsza noc w jego życiu i gdy chciał już wracać do domu – żeby wygrzać się przy ciepłym kominku, coś go tknęło. Nagle poczuł swoisty szept, który spowodował, że chłopak wybrał się jeszcze na dodatkowy spacer. Powolnym ruchem wstał z zielonej ławki na której siedział i ruszył w kierunku zachodzącego słońca. Niestety droga ta nie była łatwa, gdyż silny wiatr utrudniał mu stawianie kolejnych kroków, jednak pomimo przeciwności losu nie poddawał się i walczył z podmuchem krocząc przed siebie. Wiedział, ze coś się wydarzy.
Nagle po stronie policzka na którym pojawiła się łezka poczuł ciepły, delikatny dotyk dłoni. Młodzieniec bardzo się przestraszył, lecz pomimo olbrzymiego lęku który odczuwał, wziął swoją lewą dłoń i subtelnie położył ją na prawym policzku jednocześnie odwracając się niepewnie za siebie. W momencie, kiedy jego wzrok połączył się z istotą, która wprawiła go w stan malutkiego lęku – zaniemówił. Nie potrafił wypowiedzieć słowa, a piękna niewiasta o piwnych oczach uśmiechając się, nieśmiało powiedziała... „zostań ze mną, proszę”. Radość chłopaka była tak wielka, że jedyną rzeczą którą był w stanie zrobić to delikatnie objąć swoimi palcami rękę nowo poznanej osoby.
Niewiasta czując delikatne muśnięcie na swojej dłoni, uroniła najpiękniejsze łzy szczęścia, które można było wyobrazić sobie w najpiękniejszych bajkach na świecie i szybko przytuliła onieśmielonego chłopaka do siebie a mocno ściskając wyszeptała mu do ucha „jedyny...”. Teraz już wiedział, ze to ona! Ta piękna gwiazda, która poprzez swój magiczny błysk, zmieniła jego życie. Szczęśliwi jak para małżeńska ruszyli przed siebie przemierzając kolejne ścieżki w parku by jak najdłużej nacieszyć się sobą. W pewnym momencie księżniczka powiedziała do najszczęśliwszego chłopaka na ziemi, żeby gdzieś usiedli, bowiem chciała się do niego mocno wtulić. Czym prędzej podeszli do najbliższej ławki i w mroku tulili się do siebie. Nie istniało dla nich nic poza rzeczywistością, którą sami kreowali. Ona tuląc go do siebie, on wpatrując się w nią i zalany łzami w oczach jak wierzby płaczące mówił, że jest wszystkim... usnęli sobie w ramionach i żyli długo i szczęśliwie.

[wykolejona12344]

Naprawde piekne opowiadanie sama pisze opowiadania i wiersze. pozdrawiam
;

,,Kochac kogoś a potem go stracic to jak kupic szczęście,
A łzami zapłacic"

[cassidy89]

dostaniesz ode mnie
coś z lata...
promyk nadzieji
słoneczne drwiny
i śmiech

dostaniesz ode mnie
coś z jesieni
samotne wieczory
deszczowe poranki
żal

dostaniesz ode mnie
całą zimę
chłodne serce
nie skruszy lodu
zamarzło

wiosny Ci nie oddam
ona nigdy nie będzie Twoja
jak ja...

[Agoosiek]

Życie

I kręcimy się w kółko
bo życie
jak karuzela
I śmiejemy się łzami
jakby nie dało się
inaczej
I wędrujemy ulicami
pomiędzy widmowymi blokami
samotni
I kochamy cierpieniem
przecież czymże jest
radość
I zapominamy bez sensu
twarze tych ludzi
duchowych przyjaciół
I latamy po ziemi
motyle bez skrzydeł
nie potrafimy
I marzymy nadzieją
o skrzydłach anioła
nie wierząc w niego
I zdobywamy szczyty
nie znając dolin
najpiękniejszych
I żyjemy tak zawsze
wszyscy razem
a jak nigdy osobno

[iena]

Witam Czasem tu zaglądam. Nie umiem poskładać myśli w żaden logiczny ciąg słów.. i nie umiem pisać ;] ale lubię poczytać.

Miłość może być straszna gdy człowiek się zgubi
może zamienić się w pragnienie
ale pragnienie to już nie miłość
to choroba
Jak nie zachorować?
Słuchać serca
Tylko serce podpowie jak się odnaleźć..


cytat:
"Nikt nie może uciec przed głosem własnego serca."
"Alchemik" P. Coelho

[Sroczka 007]

Hej wszystkim przeczytałam już wszystko na tym wątku i kilka razy łezka pociekła. Wszystko było śliczne Czekam na więcej. Pozdrawiam

[Rubiii17]

Napisane przez aleksa100

Powinnaś Mu powiedzieć o swoich uczuciach. Jeżeli masz na tyle odwagi to spotkać się z Nim twarzą w twarz i na poważnie z Nim o tym porozmawiać. Bo jak się nie zapytasz to się nigdy nie dowiesz, co On czuje. Lepiej żałować tego co się powiedziało i zrobiło, niż tego co się nie zrobiło i nie powiedziało. Ja też byłam w podobnej sytuacji. Powiedziałam MU o tym, co czuję. Dał mi kosza. Ale cóż. Przynajmniej wiem na czym stoję. Mówi się trudno i trzeba żyć dalej Mam nadzieję, że Tobie się uda. Życzę Ci tego z całego serca buźka

dziekuje Ci powiedzialam Mu o swoich uczuciach po naszym ostatnim spotkaniu... 23.04 .. bylismy w kinie na "Nie klam kochanie".. tend zien byl boski... calowalismy sie i w ogole... powiedzialam Mu nastepnego dnia... a on na to , ze nie jest gotowy na zwiazek... nic nie mowil o uczuciach i nadal nie wiem na czym stoje niedlugo znowu mamy sie spotkac... zobaczymy co bedzie.. ale czy chlopak chodzacy za reke z dziewczyna naprawde nic nie czuje?

[iena]

hm.. to po co chodzi za rękę z dziewczyną i po co się z nią całuje? Może daj mu czas żeby się dowiedział ale w tym czasie chyba lepiej żeby nie całował.

[Rubiii17]

no wlasnie postanowilam dac Mu czas... w sumie co bedzie to bedzie tylko wiecie .. ja juz dawno zakochana nie bylam i nie chce tego stracic

[karenina19]

Na brzegu rzeki piedry usiadlam.....

[Sroczka 007]

Tadeusz Borkowski

***[Myślę o Tobie...]


Myślę o tobie. Twoje oczy,
twój głos, twój uśmiech przypominam,
patrząc na niebo. Zboczem nieba
zsuwa się obłok, jakbyś lekko
profil zwróciła w lewo. Ówdzie
drzewo wplątane w wiatr przechyla
koronę twoim przechyleniem,
a tam w powietrzu ptak się waży -
i wiem, że tak do twarzy wznosisz
dłoń w zamyśleniu. Rozproszona
uroda rzeczy, błysk przelotny
piękna na ziemi wiem, że w tobie
uwiązł i zastygł w kształt...

Małgorzata Hillar

Miłość


Jest czekaniem
na niebieski mrok
na zieloność traw
na pieszczotę rzęs

Czekaniem
na kroki
szelesty
listy
na pukanie do drzwi

Czekaniem
na spełnienie
trwanie
zrozumienie

Czekaniem
na potwierdzenie
na krzyk prostestu

Czekaniem
na sen
na świt
na koniec świata
Adam Mickiewicz

Do M


Precz z moich oczu! ... posłucham od razu,
Precz z mego serca! ... i serce posłucha,
Precz z mej pamięci! ... nie ... tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha.

Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka,
Tym szerzej koło żałobne roztoczy ...
Tak moja postać, im dalej ucieka,
Tym grubszym kirem twa pamięć pomroczy.

Na każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z toba płakał, gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Czy zadumana w samotnej komorze
Do arfy zbliżysz nieumyślną rękę,
Przypomnisz sobie: właśnie o tej porze
Śpiewałam jemu tę samą piosenkę.

Czy grając w szachy, gdy pierwszymi ściegi
Śmiertelna złowi króla twego matnia,
Pomyślisz sobie: tak stały szeregi,
Gdy się skończyła nasza gra ostatnia.

Czy to na balu w chwilach odpoczynku
Siedziesz, nim muzyk tańce zapowiedział,
Obaczysz próżne miejsce przy kominku,
Pomyślisz sobie: on tam ze mną siedział.

Czy książkę weźmiesz, gdzie smutnym wyrokiem
Stargane ujrzysz kochanków nadzieje,
Złożywszy książkę z westchnieniem głębokiem
Pomyślisz sobie: ach! to nasze dzieje...

A jeśli autor po zwilej próbie
Parę miłosną na ostatek złączył,
Zagasisz świece i pomyślisz sobie:
Czemu nasz romans tak się nie zakończył?

Wtem błyskawica nocna zamigoce:
Sucha w ogrodzie zaszeleszczy grusza
I puszczyk z jękiem w okno zatrzepioce ...
Pomyęlisz sobie, że to moja dusza.

Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Kazimierz Przerwa Tetmajer

***[Kocham Cię!...]


Kocham Cię! Tęsknię! Wołam Cię do siebie!
Świat cały Twojem nazywam imieniem!
Tyś jest mą wiarą na wysokim niebie,
Tyś jest mi całej ludzkości wcieleniem...

Przez Ciebie kocham, nienawidzę... W Twojem
istnieniu źródło mojego istnienia;
Ty jesteś mojem sercem, krwi mojej zdrojem
i duszy mojej Tyś harfą z płomienia!

Jeśli coś już było to wybaczcie

[Sroczka 007]

– A czym jest Miłość? – spytała pustynia.
– Miłość jest jak sokół, który krąży nad twoimi piaskami. Dla niego jesteś najbujniejszą zielenią, do której zawsze powraca ze zdobyczą. On zna twoje skalne urwiska, twoje wydmy i twoje góry, a i ty jesteś dla niego najbardziej szczodra.
Paulo Coelho, Alchemik


Chcę powiedzieć, że jeśli kobieta, której dni są policzone, postanawia spędzić resztkę swego czasu przy łóżku śpiącego mężczyzny, po to, by patrzeć na niego, to jest w tym coś z miłości. Chcę powiedzieć jeszcze więcej, że jeśli w tym czasie ta kobieta miała atak serca i nie wezwała pomocy, tylko po to, by nie oddalić się ani na chwilę od tego mężczyzny, to ta miłość może stać się wielka.
Paulo Coelho, Weronika postanawia umrzeć

Doświadczenie nas uczy, że miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.
Antoine de Saint-Exupéry

I zapomnij, że jesteś gdy mówisz, że kochasz.
Jan Twardowski

Miłość jako nasionko leśne z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to chyba tylko razem z sercem wyrwać można.
Henryk Sienkiewicz

Miłość to taki złoty wytrych, który otwiera wszystkie sejfy.
Wiktor Suworow

Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu.
Paulo Coelho, Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam

Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota. To nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość.
Janusz Leon Wiśniewski, S@motność w Sieci

Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostaje. Antoine de Saint-Exupéry

[Slodka_Marzycielka]

Napisane przez Rubiii17

dziekuje Ci powiedzialam Mu o swoich uczuciach po naszym ostatnim spotkaniu... 23.04 .. bylismy w kinie na "Nie klam kochanie".. tend zien byl boski... calowalismy sie i w ogole... powiedzialam Mu nastepnego dnia... a on na to , ze nie jest gotowy na zwiazek... nic nie mowil o uczuciach i nadal nie wiem na czym stoje niedlugo znowu mamy sie spotkac... zobaczymy co bedzie.. ale czy chlopak chodzacy za reke z dziewczyna naprawde nic nie czuje?

Rozumiem cie świetnie byłam w pdoobnej sytuacji tylko tyle ze od niego usłyszałam dwa słowa... dwa slowa za duzo... nasze drogi sie rozeszły a bylismy tez przyjaciołmi

[Hatice]

Trzymam się twojej liny
Wysyłasz mnie dziesięć stóp nad ziemię
Słyszę co mówisz, lecz nie mogę wydobyć z siebie głosu
Twierdzisz, że mnie potrzebujesz
A potem idziesz i tak niszczysz mnie
Lecz poczekaj...
Mówisz mi, że ci przykro
Nie myślałam, że mogłabym to zmienić
Powiedzieć

Że za późno już na przeprosiny, za późno
Powiedziałam, że za późno na przeprosiny, za późno

Zniosłabym kolejną szansę, zniosła upadek
Zastrzeliłabym się dla ciebie
I potrzebuję cię tak, jak serce potrzebuje bić
(Ale to żadna nowość)

Kochałam cię żywym ogniem
Teraz on zmienia się w smutek, a ty mówisz...
"Wybacz" jak anioł - niebiosa pozwoliły mi myśleć, że nim byłeś
Ale przykro mi

Za późno już na przeprosiny, za późno
Powiedziałam, że za późno na przeprosiny
Za późno już na przeprosiny, za późno
Powiedziałam, że za późno na przeprosiny ...
Trzymam się twojej liny
Wysyłasz mnie dziesięć stóp nad ziemię...

[aaggaazz]

Coś ode mnie... własny wiersz....

Z serca wyrzucic Cię chcę
Ale uparcie w nim tkwisz
Mówiłeś: posłuchaj serca!
Lecz ono złośliwie milczało...
I przez to to wszystko się stało!
Byłam z innym, do niego przytulałam się
A jednocześnie nie mogłam zapomnieć Cię!
Tak bardzo mnie to boli
I nic juz bólu i smutku nie ukoi...
Pozostaną łzy płynące po twarzy
I srece które marzy...

Napisałam go prawie trzy lata temu ale nadal jest aktualny bo nadal kocham pana M. ale nie jestem z nim, niestety

[Hatice]

Dżem » Chcę Ci coś powiedzieć

Chcę Ci coś opowiedzieć
Ale brakuje słów
Żeby wyrazić to co czuję
Mógłbym to namalować
Lecz nie wymyślił nikt
Kolorów które można użyć

Mmmm Mmmm Mmmm
Napisać mógłbym wiersz
Lecz jak odnaleźć rym
Który uwielbi imię twoje
Na zawsze z Tobą być
Śnić z Tobą twoje sny
Jak mam Ci o tym opowiedzieć

Kocham Cię już wiem
Jedno słowo cichy szept
Kocham Cię już wiem
Jedno słowo a tyle mieści się

Kocham Cię już wiem
Jedno słowo a tyle mieści się
Kocham Cię już wiem
Jedno słowo cichy szept

[*MaYa*]

Kraszewski Józef Ignacy
• W co wierzę? •
I wierzę, że gdy dwie się napotkają dłonie,
Dwa serca, w których jeden ogień płonie,
W których jednym się ogniem ideały palą:
Serca się kochać będą, choć dłonie oddalą.


Opis jednej litery
Elżbieta Zechenter- Spławińska
K- jak kochać
Dwie kreski
Przychodzące z daleka
W tej pierwszej
Która była przed ich początkiem
Złączone
A może
Dwie kreski odchodzące
Każda
W swoją
Stronę.


Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
A gdy przyszedł...
A gdy przyszedł już nareszcie, jako prawda, nie jak sen
Podścieliła mu pod nogi swoich włosów zwiewny len
Przytuliła jego głowę do swej piersi, do swych rąk
By pragnienia nie znał lęku, by czekania nie znał mąk.
Wszystkie róże swych ogrodów, gdy dla niego w szczęściu rwie
On porzuca ją na zawsze-bo jej nie mógł wołać w śnie

[Rubiii17]

Napisane przez Slodka_Marzycielka

Rozumiem cie świetnie byłam w pdoobnej sytuacji tylko tyle ze od niego usłyszałam dwa słowa... dwa slowa za duzo... nasze drogi sie rozeszły a bylismy tez przyjaciołmi

qrcze no.. przykro mi... spotkasz jeszcze na pewno kogos kogo pokochasz u mnie jakos tak sie lepiej uklada... mam nadzieje , ze znajde w sobie tyle sily , aby walczyc o swoje szczescie

[Lena_20]

Przeczytalam prawie caly watek,co nie dalam rady - nadrobie I musze powiedziec,ze atmosfera jest tu niesamowita,te opowiadania i wiersze naprawde chwytaja za serce.. Wpadne tu na pewno jeszcze nie raz.

[dartanianka]

Napisane przez Lena_20

Przeczytalam prawie caly watek,co nie dalam rady - nadrobie I musze powiedziec,ze atmosfera jest tu niesamowita,te opowiadania i wiersze naprawde chwytaja za serce.. Wpadne tu na pewno jeszcze nie raz.

Atmosfera jest niesamowita, to był muj początkowy wątek, od niego wszystko się zaczeło, moja przygoda z wizażem i wogóle. A jak czytałam niektore opowiadania to płakałam Wszystko zaczeło się tutaj

[Lena_20]

Napisane przez dartanianka

Atmosfera jest niesamowita, to był muj początkowy wątek, od niego wszystko się zaczeło, moja przygoda z wizażem i wogóle. A jak czytałam niektore opowiadania to płakałam Wszystko zaczeło się tutaj

serio? no,moglam sie domyslic... czesto tu bywalam ale musialam Cie przeoczyc jak moglam.. ale cudny watek,to prawda

[dartanianka]

Napisane przez Lena_20

serio? no,moglam sie domyslic... czesto tu bywalam ale musialam Cie przeoczyc jak moglam.. ale cudny watek,to prawda

właśnie jak mogłaś mnie przeoczyć, ale wybaczam, bo ja naprawdę wredna nie jestem

[Lena_20]

Napisane przez dartanianka

właśnie jak mogłaś mnie przeoczyć, ale wybaczam, bo ja naprawdę wredna nie jestem

moze dlatego,ze bardziej skupialam sie na tresci postow,a na avatorki nie patrze zazwyczaj i nie skojarzylam

[dartanianka]

Napisane przez Lena_20

moze dlatego,ze bardziej skupialam sie na tresci postow,a na avatorki nie patrze zazwyczaj i nie skojarzylam

aha to miłej lektury znaczy fajnie tutaj być i fajnie czasami popłakać

[Lena_20]

Napisane przez dartanianka

aha to miłej lektury znaczy fajnie tutaj być i fajnie czasami popłakać

ta,plakac jest cudownie ale tylko ze wzruszenia.. no i ze szczescia jeszcze.. inaczej to niee..

[dartanianka]

Napisane przez Lena_20

ta,plakac jest cudownie ale tylko ze wzruszenia.. no i ze szczescia jeszcze.. inaczej to niee..

no i masz rację och jak tu spokojnie

[coff3ina]

Myślała, że nie spotka jej nic godnego uwagi. Nie brała żyletek. Była zbyt dumna. Postanowiła się, że się zemści. Nie na nim. Do niego nie miała juz dostępu. Ona go wzięła jak zabawkę. Odwróciła jego wzrok od niej i po prostu zabrała. Została sama a ona w jego ramionach wtulona. Tak ją to bolało... Nie żeby kochała. Urażona ambicja...
W ten sam dzień gdy zrozumiała, że już nigdy nie będzie z nim... Poznała tego, który mścił się za nieudany związek. Walczyli ze sobą. Przyciągali się wzajemnie. Jego zimny wzrok i jej chłód dłoni na jego karku gdy tańczyli razem tyle miesięcy. W myślach przyrzekli sobie, że będą się ranić. Nie zdążyli. Dziewczyna się wycofała. Nie mogła ranić kogoś kto jest częścią niej. Pamiętała jak ostatnia rana długo się goiła.
Chciał znów z nią być ogrzewać te zimne, nieufne dłonie. Bała się... Za bardzo... Utworzyła się między nimi przepaść. Spadli w nią oboje.

___________________
Wygrzebałam z dysku C nawet nie wiem skąd się taki metaforyczny tekst na nim wziął. Mogę tylko przypuszczać.

[iena]

Czy miłość może się wypalić?
Czy serce może zamienić się w kamień?

..ja się boję..

[wesna]

Fragment pochodzi ze sztuki Sarah Kane "Łaknąć":

Chcę bawić się z tobą w chowanego
i mówić ci że podobają mi się twoje buty
i siedzieć na schodach kiedy się kąpiesz
i masować ci kark i całować ci stopy
i trzymać się z tobą za ręce
i wychodzić na kolacje
i pozwalać ci jeść ze swojego talerza
i spotykać się z tobą w knajpce
i rozmawiać jak minął ci dzień
i przepisywać na maszynie twoje listy
i przenosić twoje pudełka
i śmiać się z twoich obsesji
i dawać ci taśmy których nie będziesz słuchać
i oglądać dobre filmy
i oglądać złe filmy
i narzekać na programy radiowe
i robić ci zdjęcia kiedy śpisz
i przynosić ci do łóżka kawę z baglami i ciasteczkami
i pić kawę o północy
i brać cię do okulisty
i nie śmiać się z twoich dowcipów
i pragnąć cię rano ale nie budzić cię jeszcze
i całować twoje plecy
i gładzić twoją skórę
i smucić się kiedy wracasz późno
i dziwić się kiedy wracasz wcześnie
i dawać ci słoneczniki
i chodzić na twoje imprezy
i tańczyć do upadłego
i przepraszać kiedy robię źle
i cieszyć się kiedy mi wybaczasz
i oglądać twoje zdjęcia
i żałować że nie znałem cię wcześniej
i słuchać jak mówisz mi do ucha
i czuć twoją skórę na mojej
i bać się kiedy się złościsz i jedno twoje oko robi się czerwone a drugie niebieskie i włosy spływają na lewą stronę a twarz jest tak orientalna
i przytulać cię kiedy tego nie chcesz
i skamleć kiedy mam na ciebie ochotę
i skamleć kiedy jej nie mam
i okrywać cię w nocy
i marznąć kiedy zabierasz cały koc
i umierać z gorąca kiedy go nie zabierasz
i czuć ciepło kiedy się uśmiechasz
i rozpuszczać się z gorąca kiedy się śmiejesz
i nie rozumieć dlaczego myślisz że cię odrzucam jeśli cię nie odrzucam oburzać się jak możesz myśleć że cię odrzucam
i zastanawiać się kim naprawdę jesteś ale i tak cię akceptować
i opowiadać ci o leśnym duszku który przepłynął przez ocean ponieważ cię kochał
i pisać dla ciebie wiersze i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz
i kochać cię tak bardzo że nie można tego wyrazić słowami
i zatrzymywać cię w łóżku kiedy musisz już iść
i płakać jak dziecko kiedy już pójdziesz
i kupować ci prezenty których nie lubisz
i zabierać je z powrotem
i prosić cię o rękę chociaż i tak znowu powiesz nie bo chociaż myślisz że nie mówię tego na poważnie to zawsze mówię to na poważnie
i chodzić po mieście myśląc jakie jest puste bez ciebie
i chcieć tego samego czego ty chcesz
i myśleć że przestaję być sobą ale wiedzieć że przy tobie nic mi nie grozi
i opowiadać ci o tym co we mnie najgorsze próbować ci dawać to co we mnie najlepsze ponieważ nie zasługujesz na nic gorszego
i odpowiadać na twoje pytania kiedy wolałabym tego nie robić
i myśleć że wszystko już skończone ale pozostawać jeszcze tylko przez dziesięć minut zanim wyrzucisz mnie ze swojego życia
i zapominać kim jestem i próbować zbliżyć się do ciebie bo poznawanie ciebie jest wspaniałe i warte wysiłku
i mówić do ciebie fatalnie po niemiecku i jeszcze gorzej po hebrajsku
i kochać się z tobą o trzeciej nad ranem
i jakoś
jakoś
jakoś przekazać ci część
nieprzepartej
niegasnącej
przygniatającej
bezwarunkowej
przytłaczającej
wzbogacającej
rozwijającej
nieprzemijającej
nieskończonej
miłości do ciebie.

“Łaknąć”
Sarah Kane