Przygotowania do matury biologia i chemia ( cel ---> medycyna lub kierunki pokrewne)

[hannis]

Napisane przez hello_penny

jestem mistrzem w zniechęcaniu się. myślę, że zaczęłabym w końcu ogarniać chemię, ale zaraz przychodzi mi do głowy 'teraz? po co? i tak w sierpniu nie przerobisz pierwszej klasy, więc sobie odpuść'.

Myślę, że nie masz w tym szans ze mną

monika1379 Napisz coś więcej: ile masz lat, jakie planujesz studia, co studiujesz teraz?


Chyba zapiszę się na kurs maturalny. Jeśli wybiorę chemię i biologię będzie to koszt ok. 1000 zł. Myślałam o APedukacji. Znacie? Co myślicie? W 6 miesięcy podobno przygotuję się do matury RR z tych przedmiotów. Oczywiście zakładam ogromny wkład własny, kosztem mojego licencjatu z OŚ.

I znów proszę o radę: zastanawiam się czy nie porzucić dotychczasowych studiów na rzecz punktów ects. Studiowałam 2 lata ochronę środowiska, w tym roku czeka mnie licencjat... i matura z bio i chem. Kompletnie nie wiem co robić... Jestem osobą, która nie ma zbyt dużo wolnego czasu ze względu na obowiazki w domu. W ciągu roku akademickiego pracuję tylko czasami jako hostessa i inwentaryzatorka. Jestem w stanie w 100% zrezygnować z życia towarzyskiego Doradzicie coś?

[dance makabre]

Napisane przez agniesikk

Ale odpowiedz nie byla do Ciebie, wiec o co Ci teraz chodzi?

Och, post był umieszczony z cytatem mojej wypowiedzi, więc interpretacja, że odpowiedź odnosi się do mnie, jest chyba oczywista

[201612280917]

Hej, ja też jestem maturzystką 2013 planuję zdawać chemię, ang, biol R i iść na farmację do Krakowa. Na razie przepisuję zeszyt z biologii z 1 klasy, bo uważam, że brzydko mam napisane

Dlaczego mówicie, że nie ma pracy po farmacji? Mam znajomą, która zachwala właśnie. Tak myślę, że jeśli powstaje coraz więcej aptek, to potrzeba więcej farmaceutów, prawda?

[hello_penny]

ok, zabieram się do roboty. jeśli nie chemia, to daję sobie 31 dni na przypomnienie biologii przynajmniej do zoologii. dziś systematyka, której, zdaje się, nie ma na maturze.

[paczek_w_masle]

Cześć Dziewczyny!
Czy mogłabym do Was dołączyć? Bardzo potrzebuję wsparcia i również dobrej znajomości z kimś o podobnych zainteresowaniach. Za niecałe 10 miesięcy mam maturę, planuje zdawać biologię i chemię rozszerzoną ponieważ moim marzeniem jest dostanie się na medycynę lub na weterynarię.
Przyznam szczerze, że już teraz gdy o tym pomyślę zaczynam lekko panikować, boję się, że nie poradzę sobie z nauką oraz, że jestem za słaba - często pojawia się ta myśl, ze względu na nauczyciela z chemii z LO, który jest okropnym, mściwym człowiekiem i beznadziejnym nauczycielem. Gdy dowiedział się, że chcę zdawać maturę rozszerzoną z chemii - zaczęło się dręczenie (nie tylko mnie to spotkało), doszło to tego, że bałam się chodzić na jego lekcje. Od października ubiegłego roku chodzę na korepetycję z chemii, wszystko było dobrze bardzo cieszyłam się, że tak dobrze mi idzie i wgl póki w grupie były 2 osoby tzn ja i jeszcze jedna osoba, ale gdy doszły jeszcze 3 inne... Zaczęłam się bać - zacinałam się przy zadaniach, nie umiałam odpowiedź na najprostsze pytaniebo czułam się o wiele słabsza i gorsza od innych.
Kiedyś bardzo lubiłam się uczyć chemii, miałam dobre oceny i ogarniałam o co w tym chodzi a teraz mam barierę do nauki, to tego stopnia, że czasem nawet zaczyna boleć mnie brzuch i ogarnia panika. Wiem - to dziwne, ale mam nadzieję, że jakoś uda mi się to pokonać

Co do biologii - uczę się jej sama, bardzo lubię biologię i nie mam z nią większego problemu. Chciałam chodzić na korepetycje, ale.. No właśnie "ale" mój ojciec nie daje pieniędzy mojej mamie, do niczego się nie dokłada ani nic nawet nie kupi do domu. Po prostu nie mam kasy i również boję się tego, że sama bez "kierownika" tzn osoby która by mi pokazała na co zwracać szczególną uwagę, jak podchodzić do zadań itd nie bardzo mi się uda odpowiednio dobrze ją zdać.
Ponieważ od września chcę chodzić na korki z maty by dobrze się przygotować i nie mieć problemu na maturze - kolejne korepetycje odpadają, bo nie chce naciągać mojej mamy, która i tak ma ciężko.

Sorki, że tak się rozpisałam, ale chyba potrzebowałam podzielić się moim problemem z kimś, kto również zamierza zdawać maturę z chemii i biologii.

[201605300922]

Napisane przez hello_penny

ok, zabieram się do roboty. jeśli nie chemia, to daję sobie 31 dni na przypomnienie biologii przynajmniej do zoologii. dziś systematyka, której, zdaje się, nie ma na maturze.

Niekoniecznie jej nie ma. Kilka razy było, głównie z roślinami, kiedyś z człowiekiem. Lepiej się jej nauczyć, bez szczegółów, ale np. które rodziny należą do jakiej klasy w botanice lepiej znać (które do jedno- a które do dwuliściennych).

Hannis, odradzam kurs. Korepetycje są znacznie lepsze, pisałam już o tym w tym wątku.

RozowaKotka, skoro powstaje coraz więcej aptek, to oczywiste jest, że w końcu rynek się zapcha. Zwłaszcza, że właścicielowi apteki bardziej opłaca się zatrudnić technika farmacji, niż farmaceutę, bo może mu mniej zapłacić, a bodajże jest tak, że jak apteka jest otwarta to musi w niej być tylko jeden magister farmacji. Ja po prostu obserwuję, jak kolejne apteki na moim osiedlu się zamykają, bo z początkowych pięciu zostały dwie, w innych dzielnicach miasta też tak jest. Nie twierdzę, że po farmacji jest o pracę tak ciężko, jak po humanistycznych studiach typu psychologia, można być przedstawicielem farmaceutycznym chociażby. Ale po sąsiadach z piętra, którzy mają aptekę widzę, że wcale znowu nie jest to aż tak dochodowy biznes jakby się wydawało, mimo że mają aptekę w centrum handlowym.

[agus1315]

Napisane przez paczek_w_masle

Cześć Dziewczyny!
Czy mogłabym do Was dołączyć? Bardzo potrzebuję wsparcia i również dobrej znajomości z kimś o podobnych zainteresowaniach. Za niecałe 10 miesięcy mam maturę, planuje zdawać biologię i chemię rozszerzoną ponieważ moim marzeniem jest dostanie się na medycynę lub na weterynarię.
Przyznam szczerze, że już teraz gdy o tym pomyślę zaczynam lekko panikować, boję się, że nie poradzę sobie z nauką oraz, że jestem za słaba - często pojawia się ta myśl, ze względu na nauczyciela z chemii z LO, który jest okropnym, mściwym człowiekiem i beznadziejnym nauczycielem. Gdy dowiedział się, że chcę zdawać maturę rozszerzoną z chemii - zaczęło się dręczenie (nie tylko mnie to spotkało), doszło to tego, że bałam się chodzić na jego lekcje. Od października ubiegłego roku chodzę na korepetycję z chemii, wszystko było dobrze bardzo cieszyłam się, że tak dobrze mi idzie i wgl póki w grupie były 2 osoby tzn ja i jeszcze jedna osoba, ale gdy doszły jeszcze 3 inne... Zaczęłam się bać - zacinałam się przy zadaniach, nie umiałam odpowiedź na najprostsze pytaniebo czułam się o wiele słabsza i gorsza od innych.
Kiedyś bardzo lubiłam się uczyć chemii, miałam dobre oceny i ogarniałam o co w tym chodzi a teraz mam barierę do nauki, to tego stopnia, że czasem nawet zaczyna boleć mnie brzuch i ogarnia panika. Wiem - to dziwne, ale mam nadzieję, że jakoś uda mi się to pokonać

Co do biologii - uczę się jej sama, bardzo lubię biologię i nie mam z nią większego problemu. Chciałam chodzić na korepetycje, ale.. No właśnie "ale" mój ojciec nie daje pieniędzy mojej mamie, do niczego się nie dokłada ani nic nawet nie kupi do domu. Po prostu nie mam kasy i również boję się tego, że sama bez "kierownika" tzn osoby która by mi pokazała na co zwracać szczególną uwagę, jak podchodzić do zadań itd nie bardzo mi się uda odpowiednio dobrze ją zdać.
Ponieważ od września chcę chodzić na korki z maty by dobrze się przygotować i nie mieć problemu na maturze - kolejne korepetycje odpadają, bo nie chce naciągać mojej mamy, która i tak ma ciężko.

Sorki, że tak się rozpisałam, ale chyba potrzebowałam podzielić się moim problemem z kimś, kto również zamierza zdawać maturę z chemii i biologii.

na stronie cke masz informatory maturalne, ściągnij sobie do biologii i zobacz czego dokładnie wymagają, będziesz miała już jakieś rozeznanie czego się uczyć. Po każdym dziale rób sobie jakieś zadania maturalne do tego, analizuj sobie i w końcu wyrobisz sobie to co na maturze musisz mieć opanowane. Zwlaszcza jak zaczniesz rozwiązywać arkusze możesz się zaopatrzyć też w książkę Sposób na maturę, wydawnictwo Omega (http://www.ws-omega.com.pl/sposob-ma...gia-p-388.html) bardzo fajna książka, analiza zadań, na co zwrócić uwagę itp. Polecam no i nie jest droga, swoją kupiłam na allegro za jakieś 10zł

[imposssible]

Napisane przez colorful5

Mi się marzy stomatologia na UMB Ogólnie opowiedz jak jest na kierunku, jak uczelnia i jak sobie dajesz radę.

Ogólnie BARDZO polecam. Ja trafiłam na świetnych ludzi, więc to jest duży plus. Ale i większość asystentów jest bardzo w porządku, szczególnie z anatomii. Nikt nikogo nie gnębi, nie krytykuje... Nie ma tzw. wyścigu szczurów i znęcania się nad studentami. Uczelnia- Pałac Branickich- to piękne miejsce, a wszystkie budynki w których odbywają się zajęcia są w okolicy, najwyżej 15-20 minut drogi od jednego do drugiego co jest ogromnym plusem. Wszystko jest na miejscu.
Jeśli chodzi o dawanie sobie rady, to szczerze mówiąc, przebrnęłam przez pierwszy rok bez większych problemów, poprawek itd. Ale może to też trochę szczęścia. Wiadomo, że na początku jest dosyć ciężko, bo trudno się przestawić na system ciągłej nauki. Ja np. nie rozumiałam, że mam wracać po zajęciach do domu i od razu siadać do nauki. ;P 'no jak to? przecież najpierw trochę tv, potem fejsbuka, nie będę się na pewno tyle uczyć!' takie było moje podejście. Ale z czasem się do tego przyzwyczaja, a nie jest też tak, że trzeba siedzieć non stop. W każdy weekend (oprócz tych przed ważnymi kolokwiami) wychodziliśmy na imprezy, do kina, do pubów... Ogólnie gdzie tylko chcieliśmy.
Nie wiem czy ta odpowiedź zaspokoiła Twoją ciekawość, w razie czego pytaj.

[sajisak]

Co do farmacji to w jednej z moich trzech bliskich aptek już około pół roku wisi ogłoszenie, że poszukują magistrów farmacji.

[201605300922]

Napisane przez sajisak

Co do farmacji to w jednej z moich trzech bliskich aptek już około pół roku wisi ogłoszenie, że poszukują magistrów farmacji.

Ano, pewnie zależy to także od miasta, akurat w moim jest wydział farmacji, może to dlatego, a miasto nie jest bardzo duże... Albo w tej aptece za mało oferują, trudno wyczuć.

[kinguska01]

A może i za ileś tam lat bardziej będą się opłacać apteki internetowe i nie będzie już potrzeba ludzi do sprzedawania leków w zwykłych aptekach. Świat idzie do przodu

[malina19]

Napisane przez RozowaKotka

Dlaczego mówicie, że nie ma pracy po farmacji? Mam znajomą, która zachwala właśnie. Tak myślę, że jeśli powstaje coraz więcej aptek, to potrzeba więcej farmaceutów, prawda?

A jak długo Twoja znajoma pracuje już w aptece? Jeśli 3 lata i dłużej, to się nie dziwię, w tedy zapotrzebowanie na mgr farmacji było duże, od tego czasu sporo się zmieniło. Ostatnio spotkałam koleżankę, jest mgr farmacji 4 lata i taki też ma staż pracy, i sama mówi, że kiedyś było łatwiej, a teraz jest o wiele trudniej, ona dostała od ręki pracę, a teraz codziennie przychodzi ktoś do apteki w której pracuje z cv w ręku, i pisze tutaj o mgr
Dużo też zależy od miejsca w którym chce się pracować, jeśli jest to miasto, w którym jest dana uczelnia, lub jest w pobliżu, to w takich rejonach jest duuuży przesyt, mój kolega szukał pracy 6 miesięcy, znalazł tylko na pół etatu, a dodam że szukał w kilku miastach

Napisane przez Nadis

Ano, pewnie zależy to także od miasta, akurat w moim jest wydział farmacji, może to dlatego a miasto nie jest bardzo duże... Albo w tej aptece za mało oferują, trudno wyczuć.

albo ta apteka leży w małej miejscowości, w miasteczku, nie dający żadnej rozrywkii pracownikowi, bo przeciez życie po studiach nie opiera się tylko na pracowaniu i chodzeniu do domu spać...

Napisane przez kinguska01

A może i za ileś tam lat bardziej będą się opłacać apteki internetowe i nie będzie już potrzeba ludzi do sprzedawania leków w zwykłych aptekach. Świat idzie do przodu

tu też prawda

[monika1379]

Napisane przez hannis

monika1379 Napisz coś więcej: ile masz lat, jakie planujesz studia, co studiujesz teraz?

Mam 20 lat, studiuje Aviation Management, myslalam o chemii kryminalistycznej, ale to jeszcze nie teraz, bo bede studiowala on-line na polskiej uczelni

[colorful5]

Napisane przez imposssible

Ogólnie BARDZO polecam. Ja trafiłam na świetnych ludzi, więc to jest duży plus. Ale i większość asystentów jest bardzo w porządku, szczególnie z anatomii. Nikt nikogo nie gnębi, nie krytykuje... Nie ma tzw. wyścigu szczurów i znęcania się nad studentami. Uczelnia- Pałac Branickich- to piękne miejsce, a wszystkie budynki w których odbywają się zajęcia są w okolicy, najwyżej 15-20 minut drogi od jednego do drugiego co jest ogromnym plusem. Wszystko jest na miejscu.
Jeśli chodzi o dawanie sobie rady, to szczerze mówiąc, przebrnęłam przez pierwszy rok bez większych problemów, poprawek itd. Ale może to też trochę szczęścia. Wiadomo, że na początku jest dosyć ciężko, bo trudno się przestawić na system ciągłej nauki. Ja np. nie rozumiałam, że mam wracać po zajęciach do domu i od razu siadać do nauki. ;P 'no jak to? przecież najpierw trochę tv, potem fejsbuka, nie będę się na pewno tyle uczyć!' takie było moje podejście. Ale z czasem się do tego przyzwyczaja, a nie jest też tak, że trzeba siedzieć non stop. W każdy weekend (oprócz tych przed ważnymi kolokwiami) wychodziliśmy na imprezy, do kina, do pubów... Ogólnie gdzie tylko chcieliśmy.
Nie wiem czy ta odpowiedź zaspokoiła Twoją ciekawość, w razie czego pytaj.

I to bardzo zaspokoiłaś Dzięki wielkie za odpowiedź Wiesz jakoś mnie uspokoiłaś bo myślałam że na stomie to totalny no-life, a tu proszę nawet w weekendy można znaleźć czas na rozrywki A co do miejsca to wiem że piękne bo mieszkam w Białymstoku Zawsze kiedy przechodzę obok Pałacu to tak myślę "O kurcze chciałabym się tutaj uczyć" Oby się udało! Jak bd miała jeszcze jakieś pytania to się zgłaszam :P

[kinguska01]

Napisane przez hannis

I znów proszę o radę: zastanawiam się czy nie porzucić dotychczasowych studiów na rzecz punktów ects. Studiowałam 2 lata ochronę środowiska, w tym roku czeka mnie licencjat... i matura z bio i chem. Kompletnie nie wiem co robić... Jestem osobą, która nie ma zbyt dużo wolnego czasu ze względu na obowiazki w domu. W ciągu roku akademickiego pracuję tylko czasami jako hostessa i inwentaryzatorka. Jestem w stanie w 100% zrezygnować z życia towarzyskiego Doradzicie coś?

Jeśli już masz 2 lata za sobą, to dokończ ten kierunek i miej chociaż licencjat Zawsze to jakieś wykształcenie wyższe, trzeba mieć jakieś koło zapasowe gdyby (odpukać) nie dostało się na medycynę, prawda? Różnie to bywa, lepiej mieć jeden kierunek skończony, niż ani OŚ nie skończona ani medycyna nie zaczęta. Sama myślę o skończeniu aktualnego kierunku i dopiero po nim dostać się na wetę.
Próbuj się uczyć do matury i jeśli będziesz się czuła na siłach podejdź do niej Zdążysz też obronić licencjat i będziesz miała jeden kierunek skończony.

[Monis1992]

Napisane przez hannis

Monis1992 Jak jest liczony angielski?;>

na weterynarię:
Lublin: Px1,3 Rx2
UWM: Px1 Rx2
Wro i Wawa tylko biol i chem,
Poznań i Kraków mnie w sumie nie interesowały (dopiero się otwarły) biorą bio, chem, pol, i język ale mają jakieś dziwne przeliczniki (nie pamiętam ich już) to musicie sobie same poszukać

na medycynę biorą chyba tylko bio, chem i czasem fiz a języka nie (ale nie jestem pewa bo nigdy nie interesował mnie ten kierunek na tyle żeby go studiować - ja byłam zdecydowana na wet)

[Andora]

pewnie się trochę wcinam w inny temat, ale właśnie pomalutku chcę się zaopatrywać w jakies pomoce naukowe korzystając z tego, że wielu maturzystów sprzedaje teraz na allegro, i w związku z tym pytam - co z biologii i chemii polecacie na początek? Czytałam oczywiście co jest polecane, ale od czego najlepiej zacząć?

i drugie pytanie - dziewczyny które wybierają się na med, czy będziecie zdawać fizykę?

[Madiha]

Dołączam się do wątku
Jestem na biol-chem-fizie, a matura czeka mnie w 2014 r.
Mam zamiar uderzać na medycynę do Warszawy i zadwać biologie R chemie R angielski R i fizyke P albo R.
Co prawda pierwszą klasę zawaliłam totalnie, ale mam nadzieję, że w tym roku zmotywuję się do nakuki
Znacie coś fajnego do nauki fizyki? Bo na nauczycielkę nie mam co liczyć...

[Andora]

hoho, widzę że mamy podobną sytuację nie ogarniam fizysi i to sie raczej nie zmieni, a z biologii i chemii mam takie tyły że szkoda gadać

eeeej, nie jesteś czasem z Rzeszowa?

[Madiha]

Napisane przez Andora

hoho, widzę że mamy podobną sytuację nie ogarniam fizysi i to sie raczej nie zmieni, a z biologii i chemii mam takie tyły że szkoda gadać

eeeej, nie jesteś czasem z Rzeszowa?

Jestem
A co znamy się? :p

[Andora]

nie, ale że łazisz po tym samym szkolnym korytarzu co ja, to kojarzę twarz

[Madiha]

Aaa a z jakiej klasy jesteś, bo może też cię kojarzę

[agata_maturzystka]

siema xD jestem Agata , startuje na medycyne i w 2013 roku bd pisala mature , zamierzam zdawac biologie R, chemie R i matme R. problem w tym, ze w szkole z bioli i chem mialam podstawe , a z chemi to taka slabiutka podstawe bo nauczycielka olewala xD ale mam jeszcze prawie rok wiec nic straconego, tylko trzeba porzadnie przysiasc do nauki ^^ apropo nauki, macie jakies sprawdzone sposoby nauki?? bo ja sie boje, ze to czego sie teraz naucze do matury zapomne..ehh...

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

co do ksiazek to z biologii mam wszystkie tomy notatek z lekcji (6 ksiazke) wyd. Omega i podreczniki Operonu. no i zeszyty xD z chemii nie mam na razie nic ...

[colorful5]

Hej to znowu ja Dzisiaj kupiłam już podręczniki do 3 klasy no i oczywiście zbiry zadań do maturki Zdecydowałam się na 2 tomy Witowskiego z chemii a z biologii "Tydzień po tygodniu do matury" i jeszcze "Biologia. Zbiór zadań maturalnych. Poziom podstawowy i rozszerzony" z Omegi Myślę, że na razie wystarczy Jak na razie zacznę powoli ogarniać teorię ale taaak mi się nie chce ...

[aalexandria]

Dziewczyny, zdałam sobie niedawno sprawę z tego, że chcę iść na logopedię na UW. Dlatego też we wrześniu kupuję repetytorium z biologii i mam zamiar zdawać ją na podstawie - rozszerzenia za bardzo się boję! Wiecie, jak to jest? Czy jeżeli napisałabym rozszerzenie np. na 15% to mam całość matury niezaliczone? Orientuje się ktoś może?

[iamcookie]

Masz wtedy zdaną biologię rozszerzoną na 15% i wynik przeliczany jest na punkty.

[aalexandria]

Napisane przez iamcookie

Masz wtedy zdaną biologię rozszerzoną na 15% i wynik przeliczany jest na punkty.

Ale nic się teraz w zasadach nie zmienia? Bo słyszałam, że nasza matura to nowości przewidziane różne.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Witam i ja Wątek podczytuję już od dawna, ale dopiero teraz jakoś zmobilizowałam się do rejestracji.

Ambitnie założyłam sobie powtórkę z tych dwóch lat przez wakacje, ale utknęłam z biologii na roślinach i nie daję rady ruszyć dalej. Okazuje się, że nagle znalazłam swoje ukryte powołanie i spełniam się w kuchni
Dużo większe chęci mam do robienia zadań z chemii, przynajmniej tak strasznie komórek mózgowych nie muszę ruszać.

Z biologii mam zbiory Witowskiego i Bukały [część]. Planuję jeszcze kupić Sposób na maturę. Biologia, Matura 2012 omega zbiór zadań maturalnych.

Z chemii : Witowski, Persona, Pazdro. W planach : 3 części zbiorów zadań do podręcznika z operonu, Chemia zbiór zadań Kaszmider, 3 część Witowskiego i Doświadczenia chemiczne w zadaniach Omega.

A tak ogólnie to liczę na cud
Największy dylemat mam z fizyką, bo z moim nauczycielem i wkładem własnym [taa, 3 zbiory, z których trzeba robić zadania, bo potem można dostać zawalu pod tablica] sądzę, że dałabym radę napisać maturę rozszerzoną, ale zważywszy na to, że chciałabym studiować w Warszawie, nie wiem czy jest sens poświęcania czasu na przygotowania.

[blondette]

Napisane przez agata_maturzystka

apropo nauki, macie jakies sprawdzone sposoby nauki?? bo ja sie boje, ze to czego sie teraz naucze do matury zapomne..ehh...

Wszystko musisz sobie powtórzyć kilka razy. Ale nie poddawaj sie majac ta swiadomosc, ze uczysz sie teraz czegos co i tak zapomnisz, bo tylko tym sposobem, powtarzajac cos kilkakrotnie mozna zapamietac coś na dluzszy czas Ogolnie to nie ma zadnych sposobow gdzie ta nauka by wchodzila latwo i na dlugo zostawała...Choć prawdą jest , ze niektórym łatwiej jest sie uczyć, zapamietywac ale to mniejszość

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez aalexandria

Ale nic się teraz w zasadach nie zmienia? Bo słyszałam, że nasza matura to nowości przewidziane różne.

Ja wiem tylko, ze od któregos tam roku bedzie obowiazek pisania jednej matury na poziomie rozszerzonym oprocz tego co obowiazkowe, ale mozna bedzie z niej miec nawet 0 % i nie bedzie to deccydowac o zdaniu matury(czyli tak jak teraz jest). A czy teraz cos znowu zmienili od momentu kiedy chodzilam do szkoly i nauczyciele nam o tym mowili, to nie wiem... :P

[201605300922]

Co Wy się tak wszystkie uczycie, bez sensu Rozumiem osoby, które nie są na biolchemie i mają rok, by ogarnąć bio i chem R, ale po raz kolejny apeluję, żebyście sobie odpuściły naukę i nakręcanie się w wakacje. Jak zaczniecie tak ostro się uczyć już we wrześniu, to Wam zwyczajnie pary nie starczy, taki ,,falstart"naukowy popełnicie. Z moich znajomych, co się podostawali, to dostały się także osoby, które dwa lata się obijały, a przysiadły od listopada porządnie do nauki. Ja nie miałam zaległości, siadłam pod koniec października i też starczyło, tak z dwa tygodnie przed maturą nie miałam prawie co robić i chciałam już ją mieć za sobą.

Co do wątku języka obcego R - liczy się tylko na weterynarię, ale też nie wszędzie, na lekarski/stomę nigdzie. Fizyka R liczy się do Szczecina, do Łodzi wymiennie z matmą R, ale zdając wysoko podstawę też można się spokojnie do Łodzi dostać (ja nie pisałam rozszerzenia, a bym się spokojnie dostała w tym roku), fizyka P do Wawy wymiennie z matmą P (nowość od tego Waszego roku), matma P do Krakowa, fizyka P do Wrocławia. Matma R i z fizyką R liczy się chyba także do Olsztyna, ale tego nie jestem pewna, bo nigdy nie byłam tą uczelnią zainteresowana. Uczelnie dwuprzedmiotowe to: Poznań (biologia obowiązkowa, chemia wymiennie z fizyką R), Katowice/Zabrze, Białystok, Gdańsk, Lublin, Bydgoszcz (korzystniejszy przelicznik jak ma się super napisaną biologię a chemię słabiej). Ja ze swojej strony radzę, że jak ktoś nie ma talentu do fizyki, a ma zaległości z chemii i biologii, to lepiej się skupić na tych dwóch przedmiotach, a nie łapać trzy sroki za ogon.