Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[judkama]

Napisane przez karolamankowa

Judkama,
No oczywiście źle napisałam ....chodziło mi o poniedziałek
Bo w sobotę laboratorium nie czynne

No co Ty Musso jeszcze raz Ci pobierali a dawno robiłaś?

Kurde no dziewczyny co Wy z tymi oponkami teraz mi sie chce coś niezdrowego

to poczekam na Ciebie do poniedzialku

Napisałam do Agasobo ze trzymamy za nia kciuki
odpisala:
" To musicie mocniej juz mam odlezyny na plecach wszystkie badania wychodza ok, ktg super, tylko rozwarcia brak...Ech, jutro moze zaczna wywolywanie. A co tam na wątku? Anielka jeszcze nie rodzi? "

Napisalam jej o Musso i Biedroneczce
"Kurde pierwsza pojechałam, ostatnia urodzę ciekawe czy się zmieszcze w weekendzie 3mam kciuki za dziewczynki, tesknie i przesylam buziaki "

[Ma_majka]

Napisane przez judkama

to poczekam na Ciebie do poniedzialku

Napisałam do Agasobo ze trzymamy za nia kciuki
odpisala:
" To musicie mocniej juz mam odlezyny na plecach wszystkie badania wychodza ok, ktg super, tylko rozwarcia brak...Ech, jutro moze zaczna wywolywanie. A co tam na wątku? Anielka jeszcze nie rodzi? "

Napisalam jej o Musso i Biedroneczce
"Kurde pierwsza pojechałam, ostatnia urodzę ciekawe czy się zmieszcze w weekendzie 3mam kciuki za dziewczynki, tesknie i przesylam buziaki "

Jutro???!!! Dwa dni bez wód Ją trzymać chcą????!!!!

[kaaamila1]

Biedroneczka- oby to było to !!! Trzymam kciuki za akcję !!!

Napisane przez czarnamadonna1982

kamila ty tylko nie padnij nie przesadź z tym sprzataniem
ja juz nie mam co sprzatac

Hehe.. ANielko ja nawet jednego skurczu nie mam po tym sprzątaniu..

Ja dzisiaj sprzątałam posprzątane już mieszkanie..

Napisane przez musso4

Hej, jestem w szpitalu przyjechaliśmy na IP, bo wydawało mi się, że wody się sączą, okazało się że to jednak nie wody, ale rozwarcie na 3 palce i skurcze całkiem konkretne na ktg, położna stwierdziła, że może już do porodu, mogłam wrócić do domu, ale lekarz zasugerował że lepiej zostać, bo może rozkręcić się w każdej chwili i zdecydowałam, że jednak zostanę. Trzymajcie kciuki za postęp akcji, bo nie chcę wychodzić stąd w dwupaku i wracać

Ps. Zakupy się udały lecę nadrobić, bo jestem na 23 stronie

Musso kciuki za rozwój akcji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

Napisane przez judkama

to poczekam na Ciebie do poniedzialku

Napisałam do Agasobo ze trzymamy za nia kciuki
odpisala:
" To musicie mocniej juz mam odlezyny na plecach wszystkie badania wychodza ok, ktg super, tylko rozwarcia brak...Ech, jutro moze zaczna wywolywanie. A co tam na wątku? Anielka jeszcze nie rodzi? "

Napisalam jej o Musso i Biedroneczce
"Kurde pierwsza pojechałam, ostatnia urodzę ciekawe czy się zmieszcze w weekendzie 3mam kciuki za dziewczynki, tesknie i przesylam buziaki "

Biedna..dla mnie to przesada tak ją męczyc.. mogliby już coś zrobic..

......................... ..............

Moi rodzice u mnie byli.. stęsknili się już od wczoraj.. Moja mama przeżywa, bo niby sama w domu zostałam na noc .. hehe.. traktują mnie jak małe dziecko..

Idę chyba zaraz się zrelaksowac w wannie.. koleżanka dzisiaj mi powiedziała, że poród lubi relaks tak więc świeczka, wanna i sudoku..szkoda, ze winka nie można

[dyltharra]

Rany, ale mam dzis humor - normalnie bez kija nie podchodz. Od rana wyje, a M to mam ochote czasami wrecz zagryzc.
Caly tydzien siedze murem w domu, bo sie rozlozylam, mamy weekend i co - i siedzimy w domu. Szlag mnie trafia. Wrrrr!
Od jutra zaczynamy odliczanie na minusie. Super

[Sola1]

Napisane przez jagnna

Może rozmyślała o nieogolonych nogach..?

Chyba tak

Napisane przez jagnna

Mam mega rozterke. Mój troskliwy małzonek umówił nas na dziś ze znajomymi, i nie wiem czy chce mi się jechać
Tzn. wiem ze mi się nie chce, bo jest 21 i zanim tam dotrzemy, i w ogóle..... Jakbym mogła pojechać w szlafroku, albo jakby mnie ktoś teleportował - nie byłoby problemu... A tak..

O 21? Ciężarne o tej godzinie chodzą spać.

Napisane przez judkama

to poczekam na Ciebie do poniedzialku

Napisałam do Agasobo ze trzymamy za nia kciuki
odpisala:
" To musicie mocniej juz mam odlezyny na plecach wszystkie badania wychodza ok, ktg super, tylko rozwarcia brak...Ech, jutro moze zaczna wywolywanie. A co tam na wątku? Anielka jeszcze nie rodzi? "

Napisalam jej o Musso i Biedroneczce
"Kurde pierwsza pojechałam, ostatnia urodzę ciekawe czy się zmieszcze w weekendzie 3mam kciuki za dziewczynki, tesknie i przesylam buziaki "

To trzymam kciuki za przyspieszenie akcji

Rzeczywiście trochę ją długo trzymają po tym odejściu wód. Chyba, że jakaś część tych wód została

[kaaamila1]

Napisane przez dyltharra

Rany, ale mam dzis humor - normalnie bez kija nie podchodz. Od rana wyje, a M to mam ochote czasami wrecz zagryzc.
Caly tydzien siedze murem w domu, bo sie rozlozylam, mamy weekend i co - i siedzimy w domu. Szlag mnie trafia. Wrrrr!
Od jutra zaczynamy odliczanie na minusie. Super

Kochana ja tak samo..

[Sola1]

Napisane przez kaaamila1

Idę chyba zaraz się zrelaksowac w wannie.. koleżanka dzisiaj mi powiedziała, że poród lubi relaks tak więc świeczka, wanna i sudoku..szkoda, ze winka nie można

Ja Ci to już wcześniej napisałam, żebyś po tym sprzątaniu zrelaksowała się

[kaaamila1]

Napisane przez Sola1

Ja Ci to już wcześniej napisałam, żebyś po tym sprzątaniu zrelaksowała się

Ha ! No własnie Tak więc może podziała

[judkama]

Napisane przez kaaamila1

Ha ! No własnie Tak więc może podziała

Cały dzien sie dzis reaksuje i jak zwykle nic

[Sola1]

Poszukałam z ciekawości o odejściu wód i wywoływaniu porodu. Są to wypowiedzi eksperta z forum:

""Nie ma ustalonej takiej granicy, bo nie miałoby to sensu. Przyjmuje
się, że ponad 95% rodzi do 72 godzin po odejściu pynu owodniowego.
Wbrew temu, co powszechnie się sądzi - wcale nie ma konieczności
szybkiego prowokowania akcji skurczowej. Ważne jest kontrolowanie
stanu dziecka - czyli sprawdzanie jego tętna (znaczne przyspieszenie
może świadczyć o infekcji). W warunkach szpitalnych istnieje większe
zagrożenie zakażeniem, więc często już po 12 godzinach od pęknięcia
pecherza podaje się osłonowo antybiotyk. Dobrze jest też zrobić
badanie CRP"

"Nie ma takich zasad - zależy od sytuacji położniczej. Można czekać i
kilka tygodni, jak pisze koleżanka ale może też być tak, że cc robi
się zaraz po odejściu wód, jeśli są ku temu wskazania. Na pewno
powinno się zwracać uwagę na możliwe oznaki zakażenia, jeśli od
odpłynięcia wód minęło więcej niż 12 godzin."

http://forum.gazeta.pl/forum/w,548,1...wych_.html?v=2

[kaaamila1]

Napisane przez judkama

Cały dzien sie dzis reaksuje i jak zwykle nic

Ja własnie jestem ostatnio cały czas spięta i poddenerwowana, bo czekam i czekam.. tak wiec może po ciężkim dniu rzeczywiscie coś ruszy.. nadzieja matką głupich.. hehe

[Sola1]

Napisane przez judkama

Cały dzien sie dzis reaksuje i jak zwykle nic

To może Ty z kolei powinnaś trochę posprzątać

[Mojitooo]

Napisane przez Sola1

Poszukałam z ciekawości o odejściu wód i wywoływaniu porodu. Są to wypowiedzi eksperta z forum:

""Nie ma ustalonej takiej granicy, bo nie miałoby to sensu. Przyjmuje
się, że ponad 95% rodzi do 72 godzin po odejściu pynu owodniowego.
Wbrew temu, co powszechnie się sądzi - wcale nie ma konieczności
szybkiego prowokowania akcji skurczowej. Ważne jest kontrolowanie
stanu dziecka - czyli sprawdzanie jego tętna (znaczne przyspieszenie
może świadczyć o infekcji). W warunkach szpitalnych istnieje większe
zagrożenie zakażeniem, więc często już po 12 godzinach od pęknięcia
pecherza podaje się osłonowo antybiotyk. Dobrze jest też zrobić
badanie CRP"

"Nie ma takich zasad - zależy od sytuacji położniczej. Można czekać i
kilka tygodni, jak pisze koleżanka ale może też być tak, że cc robi
się zaraz po odejściu wód, jeśli są ku temu wskazania. Na pewno
powinno się zwracać uwagę na możliwe oznaki zakażenia, jeśli od
odpłynięcia wód minęło więcej niż 12 godzin."

http://forum.gazeta.pl/forum/w,548,1...wych_.html?v=2

no to pewnie lekarze wiedza co robia jak czekaja.

ale oby ruszylo, bo niepotrzebnie sie meczy

[jagnna]

Napisane przez Mojitooo

snilo mi sie, ze pojechalam z bratem zdjac gips do szpitala ( mial sciagany w tym tygodniu rzeczywiscie) i wlaze, a tam sola rodzi, po czym przechodze do drugiej sali i mi mowia, ze Ty zaraz urodzisz. no to stalam i patrzylam i nagle pojawilo soe dziecko.

Czyli poród ekspres

Napisane przez judkama

Napisałam do Agasobo ze trzymamy za nia kciuki
odpisala:
" To musicie mocniej juz mam odlezyny na plecach wszystkie badania wychodza ok, ktg super, tylko rozwarcia brak...Ech, jutro moze zaczna wywolywanie. A co tam na wątku? Anielka jeszcze nie rodzi? "

Napisalam jej o Musso i Biedroneczce
"Kurde pierwsza pojechałam, ostatnia urodzę ciekawe czy się zmieszcze w weekendzie 3mam kciuki za dziewczynki, tesknie i przesylam buziaki "

wzmacniam kciuki za age

Napisane przez kaaamila1

Ja dzisiaj sprzątałam posprzątane już mieszkanie..

......................... ..............

Moi rodzice u mnie byli.. stęsknili się już od wczoraj.. Moja mama przeżywa, bo niby sama w domu zostałam na noc .. hehe.. traktują mnie jak małe dziecko..

Idę chyba zaraz się zrelaksowac w wannie.. koleżanka dzisiaj mi powiedziała, że poród lubi relaks tak więc świeczka, wanna i sudoku..szkoda, ze winka nie można

O mosz. A mi się nie chce sprzątac w ogóle. Syndrom wicia gniazdka w tym punkcie nei działa Za to moja mama chyba to ma bo mnie dziś obudziła o 6.30 sprzątaniem łazienki. Myślałam że ją zabiję
A co do relaksu.. ja sobie zrobiłam kąpiel w bąbelkach i z książką i tylko mi się Szkrabina rozbrykała. Musiałam wyskakiwac z wanny, bo już nie dawałam rady

Napisane przez dyltharra

Rany, ale mam dzis humor - normalnie bez kija nie podchodz. Od rana wyje, a M to mam ochote czasami wrecz zagryzc.
Caly tydzien siedze murem w domu, bo sie rozlozylam, mamy weekend i co - i siedzimy w domu. Szlag mnie trafia. Wrrrr!
Od jutra zaczynamy odliczanie na minusie. Super

Mam coś w tym stylu od wczoraj. Mąż mnie nie rozumie, rodzice mnei wnerwiają, znajomi też, tylko płakać mi się chce i gryźć. A najgorsze ze nie chce mi sie gadac o tym, bo przecież wszyscy powinni się domyślić co mi jest

Napisane przez Sola1

O 21? Ciężarne o tej godzinie chodzą spać.

No dokładnie. Albo przynajmniej krążą gdzieś wokół łóżka

Idę jutro na targ, na łowy
Może jakieś czadowe koszule sobie nakupie

[czarnamadonna1982]

biedna agasobo

pytania sie o mnie nie skomentuje

kamila ja chyba tez zaczne sprzątac po sprzątaniu

znowu mam zgage:mur :

oj biedroneczka pewnie juz na IP

[Mojitooo]

Napisane przez Sola1

To może Ty z kolei powinnaś trochę posprzątać

ja dzis robilam porzadki w garderobie, reczniki skladalam i ukladalam na nowo, przewieszalam rzeczy i nic to nie dalo.

chociaz teraz tak mnie znow wszystko boli, normalnie czuje jakby glowka chciala wyjsc :/ ale take momenty, jakby kkucie co chwile. znow siedziec nie moge. chyba czas pod prysznic i spac.
bylam dzis w sklepach, ale ciagnelam nogi po ziemi. chyba juz czas odpuscic :p

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez jagnna

Czyli poród ekspres

a jak wyskoczyl jak z procy

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Poszukałam z ciekawości o odejściu wód i wywoływaniu porodu. Są to wypowiedzi eksperta z forum:

""Nie ma ustalonej takiej granicy, bo nie miałoby to sensu. Przyjmuje
się, że ponad 95% rodzi do 72 godzin po odejściu pynu owodniowego.
Wbrew temu, co powszechnie się sądzi - wcale nie ma konieczności
szybkiego prowokowania akcji skurczowej. Ważne jest kontrolowanie
stanu dziecka - czyli sprawdzanie jego tętna (znaczne przyspieszenie
może świadczyć o infekcji). W warunkach szpitalnych istnieje większe
zagrożenie zakażeniem, więc często już po 12 godzinach od pęknięcia
pecherza podaje się osłonowo antybiotyk. Dobrze jest też zrobić
badanie CRP"

"Nie ma takich zasad - zależy od sytuacji położniczej. Można czekać i
kilka tygodni, jak pisze koleżanka ale może też być tak, że cc robi
się zaraz po odejściu wód, jeśli są ku temu wskazania. Na pewno
powinno się zwracać uwagę na możliwe oznaki zakażenia, jeśli od
odpłynięcia wód minęło więcej niż 12 godzin."

http://forum.gazeta.pl/forum/w,548,1...wych_.html?v=2

Sola jak zwykle niezawodna Ma odpowiedź na każde pytanie

[judkama]

Napisane przez Sola1

To może Ty z kolei powinnaś trochę posprzątać

Rano ogarne chate, bo tesciowa ma wpasc
potem zakupki, to moze cos sie ruszy
jak popatrze na tesciowke to tez powinno mi pomoc
chociaz dobra z niej kobitka

[dyltharra]

A w ogole, to strasznie sie boje tego przenoszenia. Nie chodzi tu o moja frustracje, ze z brzuchem trzeba lazic dluzej, bo te dwa tygodnie to mnie nie zbawia, ale przeciez to sie wszystko starzeje... A jak sie pozniej cos stanie, jak bedzie za pozno?

[DeKajka]

Napisane przez musso4

Hej, jestem w szpitalu przyjechaliśmy na IP, bo wydawało mi się, że wody się sączą, okazało się że to jednak nie wody, ale rozwarcie na 3 palce i skurcze całkiem konkretne na ktg, położna stwierdziła, że może już do porodu, mogłam wrócić do domu, ale lekarz zasugerował że lepiej zostać, bo może rozkręcić się w każdej chwili i zdecydowałam, że jednak zostanę. Trzymajcie kciuki za postęp akcji, bo nie chcę wychodzić stąd w dwupaku i wracać

Ps. Zakupy się udały lecę nadrobić, bo jestem na 23 stronie

Oooo! no to kochana kciuki za rozwoj akcji

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny mam pytanie do tych, które już mają dzidzie na świecie:

Jakiej wielkości ubranka dziecko nosi 2-3 tygodnie po porodzie, gdy urodziło się ze średnią standardową wagą ok.3400-3500 i długością 54-56cm? I jakie nosiło zaraz po urodzeniu?

Moj na poczatku topil sie w 56 a urodzil sie 55 cm . a teraz po 2 tygodniach zauwazylam ze niektore na 62 sa juz na niego dobre a bodziaki na 56 jakby troche przyciasne ..

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Aaa i kciuki ogromne za Age zeby sie nie musiala dlugo meczyc

[Mojitooo]

Napisane przez dyltharra

A w ogole, to strasznie sie boje tego przenoszenia. Nie chodzi tu o moja frustracje, ze z brzuchem trzeba lazic dluzej, bo te dwa tygodnie to mnie nie zbawia, ale przeciez to sie wszystko starzeje... A jak sie pozniej cos stanie, jak bedzie za pozno?

nic sie nie stanie. nie martw sie. przeciez to wszystko pod kontrola jest. nie zamartwiaj sie na zapas

DeKajka dobrze wiedziec. ja to teraz mysle ciekawe ile moj bedzie mial. lekafz mowil, ze jak urodze w 40.tygodniu to bedzie mial max 3,500. ale rownie dobrze moze miec wiecej. i jak ja go z siebie wycisne. normalnie ostatnio caly czas sie zastanawiam, bo mam duzo rzeczy na 56. a co jesli beda za male?

[Sola1]

Napisane przez Mojitooo

no to pewnie lekarze wiedza co robia jak czekaja.

ale oby ruszylo, bo niepotrzebnie sie meczy

Aga chyba za bardzo wzięła sobie do serca ten 18.11

Napisane przez jagnna

No dokładnie. Albo przynajmniej krążą gdzieś wokół łóżka

Dokładnie - krążenie wokół łóżka lub na trasie łóżko - toaleta

Napisane przez Ma_majka

Sola jak zwykle niezawodna Ma odpowiedź na każde pytanie

Sama też byłam ciekawa
W ogóle gdzieś wyczytałam, że chyba w Anglii to odsyłają do domu jak odejdą wody i nie ma skurczów. Dla mnie to już trochę przegięcie, bo co innego być w szpitalu pod kontrolą, a co innego w domu.

[jagnna]

Napisane przez judkama

Cały dzien sie dzis reaksuje i jak zwykle nic

Ja też :| Jestem zmęczona po odpoczywaniu

Napisane przez Mojitooo

no to pewnie lekarze wiedza co robia jak czekaja.

ale oby ruszylo, bo niepotrzebnie sie meczy

święcie w to wierzę

[Sola1]

Napisane przez judkama

Rano ogarne chate, bo tesciowa ma wpasc
potem zakupki, to moze cos sie ruszy
jak popatrze na tesciowke to tez powinno mi pomoc
chociaz dobra z niej kobitka

Napisane przez dyltharra

A w ogole, to strasznie sie boje tego przenoszenia. Nie chodzi tu o moja frustracje, ze z brzuchem trzeba lazic dluzej, bo te dwa tygodnie to mnie nie zbawia, ale przeciez to sie wszystko starzeje... A jak sie pozniej cos stanie, jak bedzie za pozno?

Będziesz przecież pod kontrolą. Nie Ty pierwsza będziesz po wyznaczonym terminie i nie ostatnia. Chyba większość z nas urodzi po terminie.
Nic się nie martw

[Mojitooo]

Napisane przez Sola1

Aga chyba za bardzo wzięła sobie do serca ten 18.11

ja tez czasem mysle o powrocie do domu ze szpitala, ze nie bede wiedziala co zrobic. przyjade i maly zaplacze to co, karmic? jakies schizy naprawde...

[Sola1]

Napisane przez Mojitooo

ja tez czasem mysle o powrocie do domu ze szpitala, ze nie bede wiedziala co zrobic. przyjade i maly zaplacze to co, karmic? jakies schizy naprawde...

Podobno zaczyna się od karmienia, a potem sprawdza się pieluchę. Jak nadal płacze to szukamy dalej.
Później to już pewnie będziemy wiedzieć który płacz co oznacza. Ja np. wiem kiedy mój pies chce na spacer a kiedy jest głodny i myślę, że z dzieckiem będzie podobnie.

[jagnna]

Napisane przez judkama

Rano ogarne chate, bo tesciowa ma wpasc
potem zakupki, to moze cos sie ruszy
jak popatrze na tesciowke to tez powinno mi pomoc
chociaz dobra z niej kobitka

ale by miała kobita traume potem

Napisane przez Mojitooo

nic sie nie stanie. nie martw sie. przeciez to wszystko pod kontrola jest. nie zamartwiaj sie na zapas

DeKajka dobrze wiedziec. ja to teraz mysle ciekawe ile moj bedzie mial. lekafz mowil, ze jak urodze w 40.tygodniu to bedzie mial max 3,500. ale rownie dobrze moze miec wiecej. i jak ja go z siebie wycisne. normalnie ostatnio caly czas sie zastanawiam, bo mam duzo rzeczy na 56. a co jesli beda za male?

zmarnują się
Spoko, sprzedasz na allegro, albo zachowasz dla kolejnego dziecka

[Mystiquee]

Dziewczyny jutro już 18 listopad!!! Jeszcze nigdy tak szybko mi ten miesiąc nie leciał!! Jakby mnie ktoś w łeb młotkiem strzelił 1 listopada i dopiero teraz mnie ocucili - tak się czuję

Za chwilę się listopad skończy i co? I kiedy ja urodzę?

Pofarbowałam włosy przed chwilą, wysmarowałam się dove brązującym z drobinkami brokatu i mogę taka piękna jechać na porodówkę

[Mojitooo]

Napisane przez Sola1

Podobno zaczyna się od karmienia, a potem sprawdza się pieluchę. Jak nadal płacze to szukamy dalej.
Później to już pewnie będziemy wiedzieć który płacz co oznacza. Ja np. wiem kiedy mój pies chce na spacer a kiedy jest głodny i myślę, że z dzieckiem będzie podobnie.

zbawicielka moja

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny jutro już 18 listopad!!! Jeszcze nigdy tak szybko mi ten miesiąc nie leciał!! Jakby mnie ktoś w łeb młotkiem strzelił 1 listopada i dopiero teraz mnie ocucili - tak się czuję

Za chwilę się listopad skończy i co? I kiedy ja urodzę?

Pofarbowałam włosy przed chwilą, wysmarowałam się dove brązującym z drobinkami brokatu i mogę taka piękna jechać na porodówkę

nooo mi tez ten miesiac jakos szczegolnie szybko leci.
a zaraz to Dziewczyny beda Swieta
ja juz dzis w CH sluchalam swiatecznych piosenek masakra. ostatnio to do 1.12 chociaz czekali. a teraz juz w polowie listopada daja czadu.

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Sama też byłam ciekawa
W ogóle gdzieś wyczytałam, że chyba w Anglii to odsyłają do domu jak odejdą wody i nie ma skurczów. Dla mnie to już trochę przegięcie, bo co innego być w szpitalu pod kontrolą, a co innego w domu.

Tam to w ogóle mają jakieś dziwne zwyczaje Np to co Dana pisała o swoim porodzie to jakiś kosmos