Meridia

[martanz]

Napisane przez bossy

Tak zgadzam się, otyłość jak najbardziej. Ale ja w swoim poście napisałam, w którym wypadku uważam to za głupotę. Więc nie ma mowy tutaj o generalizowaniu. O tym leku powiedziała mi kilka dni temu modelka, którą szykowałam na pokaz mody. chuda dziewczyna, ale chce schudnąć i to będzie brała. mówię tu o durnych babach, które mają do zrzucenia kilka kg i zamiast ruszyć tyłek to wolą się truć.
ale jak to mówią, po najmniejszej linii oporu...
mi na początku też nic nie schodziło przez 3 mce, mimo, że się ograniczałam z jedzeniem, ćwiczyłam itp. organizm potrzebuje pewnego okresu.

normalnie takim babom (nie kobietom) przyłożyłabym ale najpierw wypadałoby pociągnąć do jakiejkolwiek odpowiedzialności lekarzy, którzy przepisują ten lek lekką ręką dla osób które kategorycznie nie powinny go używać.
Jedyne co zauważyłam to po tych 3 tyg stosowania meridii odczuwam coraz mniejszą potrzebę stosowania tego leku, chyba żołądek mi się zmniejszył
Musze tylko w końcu zacząć ćwiczyć bo samo chudnięcie nie poprawi mojej sylwetki, mam wielki brzuch , buuuuuuuuuuu i nie mam pomysłów jak go zmniejszyć

[lambitinka]

Bossy , kijem Wisły nie zawrócisz.
Te , które mają kilka-kilkanaście kg do zrzucenia to i tak jeśli się uprą będą brały meridię i tyle . To jest są odchyły, mają do tego prawo, bo jest wolność wszelako rozumiana.
Tak jak Ty miałaś swoje odchyły o których tu wspomniałaś. amfę brałaś a nie wiedziałaś, że jest szkodliwa? wiedziałaś ale to robiłaś bo tak Ci było wygodnie, fajnie czy jak tam jest po amfie(ja nie wiem, bo nigdy nie brałam drugów).
I tym dziewczynom też słowa rozsądku na forum zapewne nie nie przemówią do mózgownicy. I tak to zrobią pewnie. Chociaż dla ich zdrowia lepiej, żeby miały "załatwioną " receptę lub od jakiegoś farmaceuty ale z apteki oryginalny lek, a nie trucizny z netu.

[bossy]

Napisane przez lambitinka

Bossy , kijem Wisły nie zawrócisz.
Te , które mają kilka-kilkanaście kg do zrzucenia to i tak jeśli się uprą będą brały meridię i tyle . To jest są odchyły, mają do tego prawo, bo jest wolność wszelako rozumiana.
Tak jak Ty miałaś swoje odchyły o których tu wspomniałaś. amfę brałaś a nie wiedziałaś, że jest szkodliwa? wiedziałaś ale to robiłaś bo tak Ci było wygodnie, fajnie czy jak tam jest po amfie(ja nie wiem, bo nigdy nie brałam drugów).
I tym dziewczynom też słowa rozsądku na forum zapewne nie nie przemówią do mózgownicy. I tak to zrobią pewnie. Chociaż dla ich zdrowia lepiej, żeby miały "załatwioną " receptę lub od jakiegoś farmaceuty ale z apteki oryginalny lek, a nie trucizny z netu.

Fakt, masz rację. Tak brałam, bo chciałam, bo mi było z tym dobrze, bo tak sobie radziłam, bo ble ble ble. Złożona kwestia. Tyle, że otumanić siebie nie można naturalnymi sposobami bez ingerencji środków chemicznych. Schudnąć można. I taka jest między tym różnica.

[lambitinka]

Tylko nie odbieraj mojego wpisu jako atak na Ciebie , bo to nie było moim zamiarem. jeśli odebrałaś to w taki sposób to od razu przepraszam. Nie bronię tych dziewczyn. chciałam tylko zrobić (nieudolną)analogię do zachowań typu - ja chcę, i już, bo tak mi się podoba.

[bossy]

Napisane przez lambitinka

Tylko nie odbieraj mojego wpisu jako atak na Ciebie , bo to nie było moim zamiarem. jeśli odebrałaś to w taki sposób to od razu przepraszam. Nie bronię tych dziewczyn. chciałam tylko zrobić (nieudolną)analogię do zachowań typu - ja chcę, i już, bo tak mi się podoba.

Nie, nie wzięłam tego absolutnie jako atak. Nie należę do osób, które tupią nogami jak ktoś wypowiada swoje zdanie. Wręcz przeciwnie

No nic, 23 spadam biegać papa

[dziuba85]

Napisane przez bossy

malinka,
rozumiem.

dziuba85,
potrzebujesz pomocy. wiem co mówię, miałam bulimię, brałam amfetaminę i takie inne i wiem co mówię. NIE WARTO brać tak silnych leków na odchudzanie. Takie same efekty osiągniesz na diecie białkowej albo south beach, przy czym masz tylko 2 tygodnie trudne, potem okres aż do osiągnięcia optymalnej wagi, a potem jej utrzymanie. nie rezygnujesz z niczego. Nie niszczysz sobie mózgu.


Poza tym jak bierzecie się za laki takiego kalibru to jak potem przytyjecie to co zrobicie? za którymś razem ona przestanie działać.

Oj Nie ja...
Moglam napisac w cytacie
----Mnie się wydaje, że to jest problem w głowie. "Nieważne że mogę umrzeć, byleby stać się szczupłą!"
Ja nie mam takiego problemu...

[bossy]

Napisane przez dziuba85

Oj Nie ja...
Moglam napisac w cytacie
----Mnie się wydaje, że to jest problem w głowie. "Nieważne że mogę umrzeć, byleby stać się szczupłą!"
Ja nie mam takiego problemu...

Przepraszam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez bossy

mi na początku też nic nie schodziło przez 3 mce, mimo, że się ograniczałam z jedzeniem, ćwiczyłam itp. organizm potrzebuje pewnego okresu.

Odchudzam sie juz hm... 18 lat, teraz bralam tydzien meridie, odstawilam z powodu bolow watroby... teraz znowu ja biore... ale guzik. Nic sie nie zmienia. Ja wiem moze za jakis czas. Ale chyba powinnam jesc jeszcze mniej niz zazwyczaj... a jakos ciagle to samo. Podejrzewam ze pomogloby mi zaspawanie otworu gebowego... moze nic niejedzac bym schudla.

[bossy]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Odchudzam sie juz hm... 18 lat, teraz bralam tydzien meridie, odstawilam z powodu bolow watroby... teraz znowu ja biore... ale guzik. Nic sie nie zmienia. Ja wiem moze za jakis czas. Ale chyba powinnam jesc jeszcze mniej niz zazwyczaj... a jakos ciagle to samo. Podejrzewam ze pomogloby mi zaspawanie otworu gebowego... moze nic niejedzac bym schudla.

A próbowałaś diety białkowej?

Przez pierwsze 2 tygodnie możesz jeść tylko ryby, pierś z kurczaka gotowana lub pieczona bez tłuszczu, chuda cielęcina, baranina, (do 300g mięsa i ryb dziennie) + 1,5 kg warzyw. nie łączysz nabiału z mięsem.
np. na śniadanie warzywa gotowane, albo nie, z jogurtem naturalnym.
na obiad 2/3 mięsa, 1/3 warzyw.
na kolację 1/3 mięsa, 2/3 warzyw.
na pokolację ;-) np. grejfrut, lub warzywa.

Z warzyw nie wolno fasoli, buraków i marchewki.

Niby ciężko, ale po 2-3 dniach w ogóle odechciewa Ci się jeśc. (tzn wystarcza Ci to, co masz do zjedzenia). Możesz się słabo poczuć w ok 3 dniu, ale to przechodzi i czujesz się b.dobrze.
Warto pić wtedy herbatkę na przeczyszczenie albo coś wspomagającego metabolizm, bo bardzo zwalnia. Mi zwolnił i nie stosowałam od początku, i mnie mocno brzuch bolał. Ale skuteczna. W 3 tyg spadło mi 7kg, lepiej się czuję. Raczej wtedy nie ćwiczyć, bo się mięśnie mogą rozbudować, jak już coś to spacer z 30min
i trzeba brać aspargin i witaminy.

w 2 tygodniu można powoli zacząć dodawać sos vinegret. A po 2 tygodniu stopniowo inne produkty. Efekt widać już po 2 tygodniach i to b.zadowalający

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez bossy

A próbowałaś diety białkowej?

Przez pierwsze 2 tygodnie możesz jeść tylko ryby, pierś z kurczaka gotowana lub pieczona bez tłuszczu, chuda cielęcina, baranina, (do 300g mięsa i ryb dziennie) + 1,5 kg warzyw. nie łączysz nabiału z mięsem.
np. na śniadanie warzywa gotowane, albo nie, z jogurtem naturalnym.
na obiad 2/3 mięsa, 1/3 warzyw.
na kolację 1/3 mięsa, 2/3 warzyw.
na pokolację ;-) np. grejfrut, lub warzywa.

Z warzyw nie wolno fasoli, buraków i marchewki.

Niby ciężko, ale po 2-3 dniach w ogóle odechciewa Ci się jeśc. (tzn wystarcza Ci to, co masz do zjedzenia). Możesz się słabo poczuć w ok 3 dniu, ale to przechodzi i czujesz się b.dobrze.
Warto pić wtedy herbatkę na przeczyszczenie albo coś wspomagającego metabolizm, bo bardzo zwalnia. Mi zwolnił i nie stosowałam od początku, i mnie mocno brzuch bolał. Ale skuteczna. W 3 tyg spadło mi 7kg, lepiej się czuję. Raczej wtedy nie ćwiczyć, bo się mięśnie mogą rozbudować, jak już coś to spacer z 30min
i trzeba brać aspargin i witaminy.

w 2 tygodniu można powoli zacząć dodawać sos vinegret. A po 2 tygodniu stopniowo inne produkty. Efekt widać już po 2 tygodniach i to b.zadowalający

Prosciej byloby zapytac czego w ciagu tych 18lat nie probowalam.
Te 300gram miesa jak cie moge, ale poltora kilograma warzyw... te warzywa to jedzenie dla mnie na dwa dni Nie wcisne w siebie w ciagu dnia poltora kilograma warzyw. No chyba ze bez miesa.

[bossy]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Prosciej byloby zapytac czego w ciagu tych 18lat nie probowalam.
Te 300gram miesa jak cie moge, ale poltora kilograma warzyw... te warzywa to jedzenie dla mnie na dwa dni Nie wcisne w siebie w ciagu dnia poltora kilograma warzyw. No chyba ze bez miesa.

ja też tyle nie jadłam warzyw. za dużo. jadłam coś ok 400-500gr. Ale powiem Ci, że w 4 dniu po prostu jadłam bo musiałam, a wcale głodna nie byłam. Ile ważysz i ile masz wzrostu jak mogę spytać?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Bossy... pozwolisz ze cos takiego napisze na Gadu lub PW? Gadu jest pod awatarem

[bossy]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Bossy... pozwolisz ze cos takiego napisze na Gadu lub PW? Gadu jest pod awatarem

napisałam do Ciebie na Gadu

[Tereskaa]

Napisane przez martanz

Witam
Mam nadwagę a właściwie otyłość, moje bmi jeszcze 3 tyg temu wynosiło 33!!!(masakra) teraz juz 31 kiedyś byłam względnie szczupła ważyłam ok 66-67 kg przy wzroście 169 ale jak to bywa z kobietami zaszłam w ciążę i przytyłam 35 kg!!!!
Zrzuciłam 10 (słownie dziesięć) kg ;( i chyba tylko tyle bo przez te 9 m-cy tak zmieniłam swoje nawyki żywieniowe, że nie potrafiłam schudnąć więcej, mimo że wydawało mi się że wcale dużo nie jem.

[...]

I w końcu postanowiłam ujawnić się, przeczytałam całą dyskusję na temat Meridii , Teresko( nie znam cię ale już cię lubię ) bardzo dobrze prowadzisz wątek ale powinnaś ostrzej krytykować dziewczyny które nie mając otyłości stosują ten lek,
bo meridia to przecież lek na otyłość i wyraźnie napisane jest ,że powinny go stosować osoby z bmi co najmniej powyżej 27-28.
W chwili obecnej stosuję meridię od ponad 3 tygodni i zrzuciłam z siebie 6 kg , wydaje mi się ze jest to rozsądny wynik, nie głodzę się , staram odżywiać się zdrowo, zrezygnowałam z jasnego pieczywa, białych makaronów, tłustego mięsa ( żegnaj karkówko a meridia przede wszystkim pozwala mi na nie jedzenie od godziny 18. Mam nadzieje, że dojdę do pierwotnej wagi albo chociaż zbliże się na tyle że będę w końcu dobrze czuć się ze swoim ciałem.

Dziękuję za słowa uznania Staram się za nadto nie krytykować dziewczyn biorących Meridię dla zrzucenia paru kg bo cóż tu dużo mówić, kijem Wisły nie zawrócę, zawsze znajdą się jakieś rozkapryszone panienki, które dla wystających żeber i kości miednicy zrobią wszystko, nafaszerują się nawet lekiem, który może dać skutki uboczne ma długie lata, a nawet i do końca życia. Chcą tak robić to niech robią, nie zamierzam się z nikim sprzeczać, kłócić lecz na pewno dobrze jest napisać, że to co robią jest niewłaściwe. Piszę to choćby dlatego, żeby może jakaś panna czytając to choć przez chwilkę się zastanowiła, że może nie warto Ostrzej, hm... wiesz, nie raz miałabym ochotę i ostrzej ale jakoś nie uśmiecha mi się dostawać upomnienia od moderatora, to w głównej mierze jest hamulcem mego ciętego języka

Cieszę się martanz że dołączyłaś do nas, osoby, które rzeczywiście mają problem z otyłością (tak jak i ja) zawsze chętnie witam i witać będę. Może i jest to wybiórcze ale aprobacie dla rozkapryszonych panien, chcących zrzucić "parę kilo" mówię stanowcze NIE. Ale do tematu Waga chyba leci Ci dobrze i żeby tak dalej Ja osobiście boję się tego momentu w moim odchudzaniu o którym już Ty wspominałaś, że dojdę do takiego momentu, że mimo małych ilości jedzenia waga stanie w miejscu, a już nie daj Boże ruszy do góry ale bądźmy dobrej myśli Więc trzymamy się razem i do miłego

Ja póki co -6 kg (licząc od 30 kwietnia)

Napisane przez bossy

Nie wiem czy wcześniej już było to napisane, ale nie wiem czy wiecie, że Meridia hamuje działanie pewnych sfer w mózgu. Zabija szare komórki, przez co pamięć staje się słabsza (nie natychmiast). Skutki jej używania mogą się objawić po długim czasie od odstawienia. ABSOLUTNIE nie są to tabletki dla osób z nadwagą albo z dobrą wagą ale obsesją na punkcie ciała. Są to tabletki dla osób otyłych, które nie mogą np. podjąć się operacji zmniejszenia żołądka.

Meridia działa jak amfetamina. 1. Uzależnia. 2. Działa b.źle na wątrobę.

Nie wiem jak dziewczyny z lekką/większą nadwagą mogły się zdecydować na ten lek. Po co wymarzoną sylwetkę przepłacać późniejszą depresją, nerwicą lub Bóg wie jeszcze czym? Jak wystarczy trochę się wypocić i poczekać. Nie przytyłaś w dzień i w dzień nie schudniesz.

i jeszcze raz

[BetaMi]

Witam Was.......... Wlasnie zaczełam...... Wyniki były ok, i moja "doktorowa" przepisała mi M.10 na poczatek, umowiłam sie ze bede co 2 tygodnie do niej przychodzic i zdawac relacje jak sie czuje i takie tam, chyba przejeła sie tak samo jak i ja..... wiec dzis rano przyszłam z nocki i zjedząwszy mały serek ze szczypiorkiem połkłam 1-sza kapsułke..... i to chy ba nie był najlepszy pomysł by łykac ja przed spaniem.... no ale uczymy sie na błedach, pisało rano wiec wziełam ... budzilam sie srednio co 20 minut normalnie bylam na czujce o 11;30 nie dałam juz rady wstalam i musze powiedziec ze narazie zmeczenia nie czuje ........ Posprzątałam, obiadek własnie sie gotuje...... wiec narazie jest ok...... Od dzis nie jem pieczywka.......... Szkoda ze nie widzieliscie jak rano szykowałam moje małe do szkoły, bułka sie na mnie patrzyła hi hi.... stwierdziłabym ze zalotnie mowiła do mnie zjedz mnie........ pewno w koncu i tak zjem ale postaram sie powalczyc.... pozdrawiam

[favola]

Tereskaa,schudłaś 6 kilogramów w ciągu tygodnia?Jak ci się to udało?

[dziuba85]

A ja mam cel M nie biore od miecha I teraz jestem na diecie Od lipca zaczynam chodzic na silownie,bo bede miala prace a wiec i pieniadze
Mam nadzieje, ze jeszcze troche schudne . Ale nie na chemii

[Tereskaa]

Napisane przez favola

Tereskaa,schudłaś 6 kilogramów w ciągu tygodnia?Jak ci się to udało?

Tak, 6 kg w ciągu tygodnia A złożyło się na to kilka czynników, po pierwsze spora waga wyjściowa (a wiadomo im większa waga wyjściowa tym na początku chudnie się szybciej - tylko nie pytajcie mnie jaka to waga bo ze względu na wstyd, że się tak zapuściłam nie powiem ), po drugie dość aktywny tydzień, sporo latania, codzienne przymusowe spacerki z mamą (coś mi się bidulka rozchorowała i żeby się nie zasiedziała to trzeba trochę pospacerować), no i w końcu po trzecie mam zepsutą windę w domciu więc na piechotkę latam zamiast jeździć windą w sąsiedniej klatce A, że mieszkam na 10 pietrze więc iść się da Biorę Meridię co 2-gi dzień i do tego jeszcze dietka, tzn póki co MŻ odstawiłam pieczywo w ogóle, zrezygnowałam z makaronów, ryżu i innych mącznych "pyszności" Teraz moja dietka składa się rano z miseczki płatków kukurydzianych + mussli z mlekiem i jogurtu owocowego, w ciągu dnia jakiś owoc (prócz bananów), na obiadek ok 500 gram warzywek, najlepiej mieszanki chińskiej mrożonej z Biedrony z odrobiną majonezu i czosnku, lub jakieś inne warzywka no i jak mam ochotę to mięska z kurczaczka bez skórki, po południu znowu jakiś owoc i czasami kaszka manna na mleku (ok 150 gram) a na kolację serek wiejski. Przez cały dzionek woda mineralna z cytrynką, koniecznie gazowana (po niegazowanej chce mi się bardziej pić ).

Czuję się świetnie na takich ilościach jedzenia, mam mnóstwo energii i chęci do zycia Ale dzisiaj zgrzeszyłam wcięłam kebaba No cóż, nie zamierzam sobie odmawiać wszystkiego i zawsze Postanowiłam sobie, że dieta dietą ale nie można się zanadto katować bo prędzej czy później rzucimy się na to czego nam najbardziej brakuje a wtedy będziemy jeść i jeść bez opamiętania A tak to rano były płatki na mleku + jogurcik, w południe jabłuszko a na obiadek kebab i na tym się moje jedzonko na dziś kończy, na kolacyjkę uraczę się sokiem z pomidorków

I w taki oto sposób schudłam 6 kg w ciągu tygodnia Aaaaaaaaaa zapomniałam napisać o "wpadce" w ciągu tego tygodnia dorwałam na łączce szczaw i ugotowałam zupkę, zagęszczaną ziemniaczkami i do tego zrobiłam ziemniaczki ze skwarkami, no i trochę także skubnęłam

I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Traktuję dietę jako nagrodę a nie karę To nagroda dla mojego organizmu, bo na takiej diecie czuję się wyśmienicie Doskonale zapamiętałam sobie czasy obżarstwa, kiedy kładłam się spać z wypchanym po brzegi żołądkiem a w nocy nie mogłam spać, albo jak nie chciało mi się wyjść z domu bo czułam się ociężała... Doskonale starałam się to zapamiętać. Teraz dziękuję Bogu, że mogę jeść mniej, lżej i lepiej się czuć, nie budzić się w nocy z powodu wypełnionego żołądka Wiecie jakie to wspaniałe uczucie A takie jedzenie jak dziś, tzn. ciężki kebab itp. jest dla mnie karą przypomnieniem czasów obżerania się i ciężkości jaką się wtedy czuje

Ale się rozpisałam, wybaczcie, ale na tej dietce to nawet palce mają ochotę pomykać na klawiaturce

[bejbi12]

Czy Ktoś może wie gdzie dokładnie moge kupić tabletki Meridia???
Bo kiedyś je brałam i były na allegro ,ale teraz już ich nie ma.
Bardzo mi na tym zależy.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez bejbi12

Czy Ktoś może wie gdzie dokładnie moge kupić tabletki Meridia???
Bo kiedyś je brałam i były na allegro ,ale teraz już ich nie ma.
Bardzo mi na tym zależy.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam

W aptece na recepte.

[Tereskaa]

Napisane przez bejbi12

Czy Ktoś może wie gdzie dokładnie moge kupić tabletki Meridia???
Bo kiedyś je brałam i były na allegro ,ale teraz już ich nie ma.
Bardzo mi na tym zależy.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam

Na bazarze u Rusków

Laska, nie kombinuj tylko do lekarza idź, jak stwierdzi, że jest Ci Meridia potrzebna to zrób tak jak napisał Szpieg, czyli kup na receptę w aptece A jeśli lekarz stwierdzi, że Meridia nie jest dla Ciebie to daj sobie spokój, nie warto brać leków nieznanego pochodzenia

[BetaMi]

.........Kontynujac, dziś drugi dzień z M.10 jest ok, nie waze sie, czuje sie dobze i apetytu nie czuje..... Duzo pije jest dobrze........ Nie wiem czy to jest skutek brania ze nie czuje zmeczenia, aktualnie mam nocki i spie srednio około 4 godzin, zawsze odczuwałam wieksze zmeczenie niz aktualnie ,wiec pytam czy u kogos tez tak jest czy ktos odczuwa nadmiar energii czy poprostu sie sama nakreciłam.......HIhihi ale to mi sie podoba....... Pozdrawiam wszystkich....

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez BetaMi

.........Kontynujac, dziś drugi dzień z M.10 jest ok, nie waze sie, czuje sie dobze i apetytu nie czuje..... Duzo pije jest dobrze........ Nie wiem czy to jest skutek brania ze nie czuje zmeczenia, aktualnie mam nocki i spie srednio około 4 godzin, zawsze odczuwałam wieksze zmeczenie niz aktualnie ,wiec pytam czy u kogos tez tak jest czy ktos odczuwa nadmiar energii czy poprostu sie sama nakreciłam.......HIhihi ale to mi sie podoba....... Pozdrawiam wszystkich....

Problemy ze snem to na meridi norma.

[kas2709]

A ja dzisiaj wzięłam czwarta tabletkę Meridii.Kusiło mnie ,żeby stanąć na wagę i o dziwo 2 kilo mniej.To chyba dobrze.A czuję sie wspaniale.Ządnych skutków ubocznych o których czytałam.Przeszła mi całkowicie ochota na słodycze a pracuje w sklepie i kusiło mnie wcześniej.A teraz nic.Zero słodyczy.Jeszcze troche do zrzucenia mi zostało, bo przez 8 lat przybyło mi 40 kilo ciałka.

[Tereskaa]

kas2709 super początek, gratuluję

A ja dziś też stanęłam na wadze, nie mogłam się oprzeć tej pokusie i pół kilo mniej, mimo, że wczoraj zjadłam kebaba A Meridii nie biorę chyba już 4 dzień W sumie to ona nie jest specjalnie potrzebna w dalszym etapie odchudzania Dla mnie najważniejsze by pomogła zmniejszyć rozepchany żołądek a później małe porcje stają się normą Ale zauważyłam, że zaczyna mnie kusić do słodkiego ale oprę się tej pokusie, bo w końcu odchudzanie dzieje się w głowie ale jest widoczne na całym ciele

[BetaMi]

........Trzecia kapsułka....... samopoczucie ok.... Choc martwi mnie mała koniecznosc snu, nie zebym byla nie zadowolona ale wydaje mi sie ze w koncu padne.......... Od niedzieli dodaje jeszcze basen, w miare mozliwosci chcialabym 3 X w tygodniu nie wiem jak mi to pojdzie bo pracuje w sytemie trzy zmiennym ,cztero brygadowym wiec nie zawsze bedzie pasowac ale jak sie przyłoze to pogodze obowiazki domowe z praca i basenem.....mam ochote wejsc na wage ale brakuje mi jakos odwagi...... Pozdrawiam....

[Madae]

Wiecie co dziewczyny to chyba nie ma tak że Meridia powoduje że chudniecie.Z tego co zrozumiałam Meridia powoduje to że robi organizm w konia że nie chce ci się jeść tak bardzo - i przez to że jecie mniej to chudniecie
Chyba że ktoś z was orientuje się czy Meridia w jeszcze jakiś sposób wpływa na utratę wagi? Bo w sierpniu będę musiała ją odstawić i chciałabym wiedzieć w jaki sposób chudnięcie stanie się trudniejsze.

[Tereskaa]

Napisane przez Madae

Wiecie co dziewczyny to chyba nie ma tak że Meridia powoduje że chudniecie.Z tego co zrozumiałam Meridia powoduje to że robi organizm w konia że nie chce ci się jeść tak bardzo - i przez to że jecie mniej to chudniecie
Chyba że ktoś z was orientuje się czy Meridia w jeszcze jakiś sposób wpływa na utratę wagi? Bo w sierpniu będę musiała ją odstawić i chciałabym wiedzieć w jaki sposób chudnięcie stanie się trudniejsze.

Dobrze to ujęłaś, Meridia robi organizm w konia, że nie chce się jeść Jak działa jeszcze? Ja zauważyłam u siebie, że mam wstręt do jedzenia, jem z rozsądku, poza tym jedzenie ma inny - gorszy - smak, nie ma się ochoty na słodkości, mam więcej energii i chęci do życia. To chyba na tyle co mi przychodzi do głowy. Poza tym odstawienie ma same korzyści; brak skutków ubocznych, a jeśli takowych nie masz to na pewno mniejsze obciążenie dla Twojej wątroby i całego organizmu. Poza tym silna wola - to powinno Cię trzymać po odstawieniu Meridii abyś utrzymała to co osiągnęłaś dzięki tabletkom Pochwalisz się ile schudłaś i czy masz jeszcze dużo do zrzucenia? Pozdrófffffffffffka

[kas2709]

A ja zauważyłam,że Meridia nie do końca odbiera mi apetyt bo chce mi się jeść aż nie raz ściska w żołądku.Tak więc chyba to moja chęć schudnięcia sprawia że nie jem.A
Meridia to tylko dopełnienie do mojej diety.A idzie mi dobrze, bo następny kilogram mniej na wadze.A jak mój mąż się cieszy.Aż nie może uwierzyć i musiał zobaczyc na wadze.

[neonka28]

Melduje że dziś przyjęłam drugą kapsulke Meridii 10 mg, zapisana przez lekarza. Po pierwszej czulam sie wyciszona i lekka

Dziewczyny piszmy swoje doświadczenia. Coś w rodzaju obserwacji.
Aha przy wzroście 164cm waże ok 70kg( ważylam kiedyś 56)-nie chce sie zważyć , dodam że mam oponke której nie cierpie i męczy mnie dreptanie w tunikach-ciążówkach