|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#961 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;30040592]
Chlopak mojej kolezanki ustawil sobie na fejsbuku status "zonaty z X". Wszyscy znajomi zaczeli pytac, o co chodzi (kolezanka z facetem 5 lat razem, wspolny dom, kot, pralka, slub w planach), ona na to ze to przeciez tylko fejsbuk, ze to pewnie zabawa, ze ufa. Okazalo sie, ze facet znalazl sobie panne w innym miescie, wcisnal jej ze jest marynarzem i dlatego nie moze sie z nia czesto spotykac, i naprawde sie pobrali, bo byla z innego kraju i potrzebowala wizy. Po slubie zmienila mu status, bo zgadla jego haslo. Moda na sukces, bez kitu [/QUOTE]a koleżanka kopła jaśnie panicza siarczyście w pośladek na odchodne? |
|
|
|
|
#962 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
|
|
|
|
|
#963 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;30040592]Jestem w stanie sobie to wyobrazic i to mogloby byc naprawde slodkie
oczywiscie jezeli chlopak tylko tak zazartowal, bo stres go zjadl, a nie byl skonczonym burakiem. Wszystko zalezy od kontekstu [/QUOTE] On naprawdę JEST burakiem. Mega wielkim buraczyskiem bym powiedziała nawet I nie było w tych oświadczynach nic fajnego.
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau
|
|
|
|
|
#964 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Witajcie kochane.
Podczytuje ten wątek od dawna, na szczescie moje związki nie dały mi natchnienia aby umiescic jakąś historię na tym wątku. Jednakże przypomniała mi się historia mojej bardzo bliskiej koleżanki... Koleżanka i jej obecnie eks byli ze soba pare lat. Jak to w związkach były wzloty i upadki, było pare akcji które nadwyrężyły jej zaufanie (nie znam szczegółów) ale jakoś pracowali nad związkiem, ku lepszemwiu. Pewnego pewnego dnia pan eks wyjechał za granicę w ramach szukania lepszego zycia dla nich dwojga. Plan był taki: dziewczyna konczy studia i zjezdza do niego i zaczynaja wspolne zycie na obczyznie. Gdzies w okolicach Sylwestra zeszlego roku, pan eks zaprosił swoja dziewoje na swieta i Sylwestra, no i przy okazji mnie i mojego meza, co bysmy spedzieli ten czas we 4. No i git majonez, super atmosfera, panowie rozmowy do rana, ja sie z koleżanka nagadac nie mogłam (bo tez przebywac za granica) az tu w ostatni dzien jej pobytu, dzwoni do mnie i pierwszy akt dramatu się zaczął: - koleżanka miała problem z odprawa online swojego lotu do domu, i potrzebowała emaila potwierdzającego rezerwacje, a ze lot byl kupiony przez eksa to potrzebny był jego email. dostała wszystkie hasła bez problemu od niego. - jak sie uporała z odprawa, w miedzyczasie przyszedł do eska email z jakies dating strony ze ma wiadomosc. pech chcial ze kolezanka kliknęła gdyz uznała ze to jest jakis spam i chciala mu to wywalic. Od razu była przekierowana na profil randkowy swojego faceta !!! (hasło i login miał zapisane w kompie, wiec nie trzeba było hasła zgadywac) - pan eks ucinał sobie mniej lub wiecej znaczace pogawedki z laskami z calego swiata, w tym z jakas Tajka, ktorej pisał piekne długie milosne maile o tym jak ją kocha i jak ja zaprosi do siebie itp. Kolezanka dostała jak obuchem w łeb, wróciła do PL i zaczęła rozkmninę, co ma robić. Ja odradzałam puscic go z torbami w cholere, bo juz wczesniej szalał a teraz udowodnil ze zwiazek to nie dla niej. Ale ona dobra dziewczyna (moze troszke naiwna) dała mu drugą szanse. Pokajał sie na kolach obiecywał poprawe nawet się duren oswiadczył, odwwiedział ją w PL itd. No i koleżanka skonczyła studia, poleciała do niego, gotowa do emigranckich bojów. Długo nie pobyła, zjechała po tygodniu!! bo jej królewicz oswiadczył, ze on nadal pisze z pania z Tajlandii i on sie juz nie zmieni Wszystko mozna zrozumiec, buractwo, głupote, czy nawet to ze wolał byc wolnym strzelcem. Tylko po co mieszał jej w głowie, kazał rzucac zycie w PL itp kiedy wiedział ze nie jest ideałem i robi ją w bambuko. Ja jestem podwójnie wsciekła, bo nie dosc ze zranił bliską mi osobę, to jeszcze przez ten wyjazd, ominął moją koleżanka mój ślub ![]() Ech, szkoda gadac. W kazdym badz razie ma dziewczyna nauczke. Ale szkoda ze straciła na idiote pare lat zycia. ![]() Pozdrowienia!
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż |
|
|
|
|
#965 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: K.....
Wiadomości: 728
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
a z tym rankingiem to chodzilo o to ze szkola byla w pierwszej 10 w rankigu szkol. a ja bylam przekonana ze jak sie bede uczac to cos osoagne w zyciu a chcialam cos osiagnac.
ojej post mi sie skasowla!!!!! sory napisze zaraz jewscze jednego ale tyle pisalam a on mi sie skasowal... ---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ---------- Cytat:
No zwiazek mial wzloty i upadki i wkoncu upadl... uff jak dobrze. on mi nigdy nie kupil NIC raz moja mama zauwazyla i powiedziala to mi i on sie jakos o tym dowiedzial wiec poszedl do sklepu z moja znajoma i powiedzial do niej: ,, musze jej cos kupic bo mi zyc nie dadza"heheh, zwiazek trwal 8 miesiecy, i ja go zakonczylam. koles doprowadzil mnie do stanu nieuzywalnosci. zawsze mi powtarzal ze zle sie ubieram, bo powinnam sie nosic jak ,,Mandaryna z piosenki here I go again". Gadal mi ze jestem stara babcia bo lubie szydelkowac, szyc, wyszywac, czytac ksiazaki. mial problem z moja szkola straszny, szkola byla dobra i ja sie duzo uczylam bo chcialam w przyszlosci cos osoagnac. on sie ze mnie nabijal ze jestem kujonem, ze nie potrafie zyc. on chyba nie mogl zniesc mysli ze ja jestem zdolniejsza i madrzejsza od niego. mimo, ze mlodsza, to musialm odbrabiac jego prace domowe, sprzatac mu pokoj. Moj ojciec naopisal mu prezentacje maturalna za flaszke wodki, moja mam i ja dbalysmy o jego wrazliwe ciuszki. ciagle mial fochy i zle homory i trzeb amu bylo dogadzac. a jak gdzioes szlismy o nigdy mi nie postawil nawet wody minerlanej bo zawsze nie byl przy kasie. kozystal z mojego telefonu bo on zawsze mial puste konto na karcie i akurtat mu sie konczylo. doszlo do tego ze moja mama zauwaztyla ze schudlam przez niego strasznie bo chcialm byc taka jak on mnie widzial, porzucilam wszystkie hobby, on chcial zebym byla osiedlowa miss a ja nie jestem taka. w koncu dalam sobie spokoj bp mama mi wytlumaczyla ze cos nie halo z nim jest. ojciec pomogl mi zerwac z nim bo do niego nie docieralo ze ja juz mam dosyc tylu toksyn. ojciec mu powiedzial ze teraz bedziemy sie rzadziej widywac bo ja mam szkole i musze miec czas na odpoczynek i dla siebie. bo zmarnialam ostatnio. jak widac zycie uczy. po kilku latach znalazlam sobie suoper faceta jestesmy malzenstwem. czasem sie klucimy. to normalne. On zawsxze byl dla mnie dobry nawet jak nie bylismy razem. to czlowiek ktory pyta mi sie czy jestem cieplo ubrana i sprawdza czy mam podkoszulke zeby mi nerke nie zmarzly. a ostatnio kupil mi welniale wkladki do butow zeby mi bylo cieplutko w nozki. i robi to nawet jak sie klucimy. oplacalo sie nauczyc czegos na swoich bledach
Edytowane przez Mila 23 Czas edycji: 2011-10-22 o 13:23 |
|
|
|
|
|
#966 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
słodkie! Eksio nr 1: Byliśmy dwa szczyle, ja 16 lat on 18. Kilka tygodni "kręciliśmy ze sobą", doszło do pocałunku. Pierwszego i ostatniego, kolejnego odmówił, bo "mnie się potem w domu pytają jak czas spędziłem a ja robię się czerwony" ![]() Eksio nr 2: Bardzo dobry chłopak. Tylko w tym związku była jeszcze "ta trzecia"- flaszka. Widywaliśmy się w weekendy, jeździłam do niego. I pewnego pięknego dnia przywitał mnie, turlając się po schodach z 1. piętra w stanie, który określa najlepiej słowo- zgon Innego razu po wielkiej pogadance o jego piciu przyjeżdżam- pusta flaszka pod stołem. Pytam co to ma znaczyć- "kurde zapomniałem schować" ![]() Rozstaliśmy się bo dałam mu ultimatum- ja albo alko. No więc zrzekł się dziewczyny/ dziewczyn. Eksio nr 3: Umawianie się i nieruszanie z domu, gdy ja podróżowałam na spotkanie do innego miasta- standard. Kiedyś zabrakło mi złotówki na autobus do domu. Pożyczyła mi jakaś przypadkowa dziewczyna. On "nie miał" (ale na żarcie i ciuszki dla siebie to już tak). Poza tym spotkałam się kiedyś RAZ z poznamym na czacie studencikiem. Irytował mnie swoim zachowaniem, ale dzielnie wytrzymałam kiedy odmówiłam kolejnego, dowiedziałam się, że "spotkaliśmy się sami, więc ja uznaję cię za swoją dziewczynę". Po wyśmianiu go dowiadywałam się jeszcze przez miesiąc (!) kilkanaście razy dziennie, że do niczego nie dojdę, nie zdam matury, jestem tępa i głupia, podczas gdy ON ma przed sobą świetlaną przyszłość (studiował jakieś humanistyczne bzdury, ja idę na budownictwo ); drugie kilkanaście razy było prośbami, bym dała mu szansę, bo taka jestem fajna, mądra, zabawna itp ![]() Ja tu widzę rozdwojenie jaźni koles miał 24 lata ![]() ---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- A, jeszcze mój obecny Tż nie numer, ale rozbawił mnie strasznie, choć pewnie niektórym wyda się to chamskie ![]() Umówiłam się z facetem z ogłoszenia, że przywiezie mi małego kotka. Długo nie mieliśmy żadnego, a jestem kociara, strasznie już mi brakowało towarzysza i nie mogłam się doczekać telefonu, że już z nim jadą, byłam strasznie podekscytowana ![]() Ja: będziemy mieli kotka! Takie małe kocie dziecko, będę go głaskać, tulić, drapać, zwierzać mu się do uszka, a on będzie mnie grzał i mi mruczał. Pokażę mu wszystko, będzie z nami spał, a potem wezmę kartonik, wytnę dziureczkę, nałożę mu szmatek i będzie miał domek dla kota! Tż: ty już masz domek dla kota. Ja: ?? Tż: o, tutaj! (pukając się w czoło)
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
|
|
|
|
|
|
#967 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
podobal mi sie nr.1 ![]() a obecny tż... lubie takie zarty ![]() ![]()
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#968 | |
|
Zakręcony Chochlik
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 906
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
Pewnie dlatego, że mój TŻ też tak żartuje i ja również
__________________
Brian Tracy „Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz to zrobić” ![]() Walt Disney |
|
|
|
|
|
#969 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#970 |
|
zuy mod
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
To z kotem - cudne
![]() Ode mnie mało śmieszna historia: To było jakoś pół roku temu. Od razu zaznaczam, że jestem młodym kierowcą, prawka nie mam nawet rok - i choć fakt, że swoje przejeździłam i wcześniej - to (też przez te doświadczenia) boję się jazdy w nocy - a raczej tego, że zasnę za kierownicą. No i była taka sytuacja, że wracałam samolotem z Włoch do Wrocławia - i z Wrocławia do Poznania jechałam samochodem, który tata zostawił na parkingu. Sama. Lądowałam po północy. Trasa niby niezbyt długa, ale jednak 2-3 godziny spokojnie... Prosiłam Eksa (wtedy jeszcze obecnego), żeby przyjechał pociągiem do Wrocławia, to pojedziemy razem, będzie z kim pogadać, będzie mógł mnie zmienić - przede wszystkim poczuję się bezpieczniej. Wszystko ok, ok. Dzień przed - pisze na GG "nie przyjadę do Wrocławia - dlaczego? - bo nie." Zerwałam z nim parę dni później, gdzie powiedział mi, że on od dawna mnie nie kochał itp itd i stwierdził, że się zastanawiał co by się stało, gdybym się zabiła w tej trasie i powiedział, że CHYBA miałby wyrzuty sumienia jednak
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
#971 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
![]() Nie no ale tak serio to facet frajer jakich mało chylę czoła ![]() ---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ---------- Przypomniało mi się jak koleżanka opowiadała. Była w związku z chłopakiem, spotkania, wycieczki, wszystko fajnie. Tylko koles był z rodzaju tych alfa i omega, któregoś razu jak mu za coś zwróciła uwagę to wyprosil ją z samochodu ok, tych kilka km ktoś ją podwiózł znajomy do domu. Następnym razem facet sobie zażyczył, żeby sobie coś wzięła pod tyłek do siedzenia, bo on sobie nie życzy, żeby swoim niegodnym ciałem brukała jego VECTRĘ
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Edytowane przez Olivvek Czas edycji: 2011-10-27 o 19:48 |
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#972 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#973 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
Już przy pierwszej takiej akcji pożegnałabym się. |
|
|
|
|
|
#974 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Świeża jak bułeczki historia pewnej znajomości - mojej kumpeli i jej (już ex) faceta.
Kumpela - nazwijmy ją Anią, generalnie nie ma szczęścia do facetów. Dużo z siebie daje, a niewiele wymaga i to oczywiście bardzo szybko odbija jej się czkawką. W dodatku szybko angażuje się w znajomość (dziewczyna z wielkim sercem, zbyt wielkim) i jest mocno zauroczona zanim dobrze faceta pozna. Jakiś czas temu poznała Karola (imię również zmienione). Wydawało się, że nareszcie trafiła dobrze - na kogoś podobnego do siebie (miły, towarzyski, uśmiechnięty, zakochany w niej po uszy; nie poznałam go osobiście, ale nasza paczka znajomych była pod jego ogromnym wrażeniem - normalnie się nim zauroczyli, wszyscy mówili, że Ania w końcu dobrze trafiła). Karol opowiedział Ani "swoją historię" - narzeczona zdradziła go i przyznała się (czy samo się wydało) jakiś miesiąc przed ślubem. Zonk, szok i tak dalej - zerwali. Został z długami (wiadomo - sala weselna już opłacona, zaliczki na inne rzeczy to samo, obrączki kupione) - kilkadziesiąt tysięcy złotych. W dodatku jeszcze jej samochód kupił. No tragedia finansowa, uczuciowa i generalnie on jest w dołku do tej pory. Po kilku miesiącach związku Karol zaczął robić jakieś jazdy - był nerwowy, trzaskał drzwiami, potrafił Ani zrobić awanturę, gdy jej rodzice byli w domu, po czym przejść koło nich i wyjść, umawiał się i nie dotrzymywał słowa. Ania starała się być wyrozumiała - bo przecież ten stres, długi, biedny Karol. W końcu pogadali na poważnie, on powiedział, że jednak nie jest teraz gotowy na związek - te długi go w depresję wpędzają, ma dosyć, chce odsapnąć. Ania bardzo to przeżyła, ale zgodziła się na rozstanie. Oczywiście liczyła na to, że z czasem wszystko się ułoży i się zejdą. Utrzymywali kontakt, po jakiś czasie nawet stwierdził, że chciałby się z nią spotkać. Jednak jakoś bez konkretów - tylko słowa, puste obietnice. Ania już się pogodziła z faktem rozstania, zrozumiała, że on tylko tak gada i chyba żadnego zejścia się nie będzie. Któregoś razu dostała na mejla zaproszenie na pewien towarzyski portal - od niego właśnie (ale automatycznie wysyłane, po prostu wpisał ileś tam osób to powiadomień). Założyła konto, zalogowała się i... trafiła na jego ex narzeczoną, która również miała tam konto. Nie pamiętam która którą zaczepiła, ale wywiązała się między nimi dyskusja przez wiadomości, a potem rozmowa - tylko nie pamiętam, czy telefoniczna, czy na czacie. I tu najlepsze: ex-narzeczona jak usłyszała co on o niej wygaduje i jaki jej obraz przestawia ludziom była w lekkim szoku. O żadnych długach nic nie wiedziała, stwierdziła, że na pewno nie zostawiła go bez kasy. Jakieś weselne zobowiązania spłacali wspólnie. Nakreśliła Ani jego zachowania, które były przyczyną ich rozstania - krzyki, trzaskanie drzwiami bez powodu, jakieś dziwne jazdy, wyzywanie jej, ciągłe podejrzewanie o zdradę. Przy okazji Ania dowiedziała się, że Karol się wcześniej leczył u psychiatry - tego jej nie powiedział. Narzeczona miała dosyć i dlatego zerwała zaręczyny. I to by było na tyle. Znając Anię za jakiś czas wpakuje się w kolejny zalatujący toksynami związek, więc cdn. |
|
|
|
|
#975 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
|
|
|
|
|
#976 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
ale ona coś bez instynktu samozachowawczego jest ![]() A kolega Karol chyba bardzo musiał trzaskać, że aż do rozstania doprowadził nie no a tak serio to szkoda Ani. Jest tylu normalnych facetów, którzy by ją na rękach nosili za ten charakter a tu zawsze jakiś cwaniak wyniucha pierwszy dobrą dziewczynę
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Edytowane przez Olivvek Czas edycji: 2011-10-28 o 18:50 |
|
|
|
|
|
#977 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 140
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Też znam sporo Ań które trafiają na takie Karolki... nawet męskich ań trafiających na damskie karolki... ludzie naprawdę złoci i kochani, a same dziwne elementy trafiają im w ręce.
nie ma sprawiedliwości na tym świecie |
|
|
|
|
#978 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 102
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
sprawiedliwość jest, tylko ludzie ślepi i naiwni, albo mają pecha
|
|
|
|
|
#979 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Ania to ma wszystko na raz. Nie usprawiedliwiam tych facetów, ale znajomi już nieraz próbowali jej przetłumaczyć, że skoro wybacza już od początku pewne zachowania, to sama jest sobie winna i niech w końcu wyciągnie jakieś wnioski. Poprzedni facet potrafił olać ją w święta, nie spędzić z nią Sylwestra (bo on nie ma czasu... po czym się okazało, że balował z kumplami), a ona i tak mu wybaczyła i z nim dalej była jeszcze jakiś czas. Przykłady można mnożyć. Heh, szkoda mi jej, ale młotkiem jej do łba nie wbiję, aby była czujniejsza i nie tłumaczyła sobie wszystkich chorych, czy dziwnych zachowań faceta tym, że "on biedulek żyje w stresie".
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#980 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
nie, nie ma sprawiedliwosci, niestety.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#981 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Pieniny :)
Wiadomości: 2 770
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;30040592]
Chlopak mojej kolezanki ustawil sobie na fejsbuku status "zonaty z X". Wszyscy znajomi zaczeli pytac, o co chodzi (kolezanka z facetem 5 lat razem, wspolny dom, kot, pralka, slub w planach), ona na to ze to przeciez tylko fejsbuk, ze to pewnie zabawa, ze ufa. Okazalo sie, ze facet znalazl sobie panne w innym miescie, wcisnal jej ze jest marynarzem i dlatego nie moze sie z nia czesto spotykac, i naprawde sie pobrali, bo byla z innego kraju i potrzebowala wizy. Po slubie zmienila mu status, bo zgadla jego haslo. Moda na sukces, bez kitu [/QUOTE]O matko, nie wiem co bym zrobiła mojemu facetowi gdyby mi takie coś wykręcił. |
|
|
|
|
#982 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 305
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
![]()
__________________
|
|
|
|
|
|
#983 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 598
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
![]() Cytat:
żal mi go, że jeszcze nie dorósł
|
||
|
|
|
|
#984 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 029
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Hm... to mi się teraz przypomniał mistrzowski prezent walentynkowy od mojego ex. Przez cały dzień się nie odzywał, nawet się nie umawialiśmy. Nagle wieczorem dzwoni, że chce się ze mną koniecznie spotkać. Szczęśliwa idę na miejsce, myśląc, że pewnie szykował dla mnie jakąś niespodziankę. I uwaga, uwaga, zgadnijcie, co dostałam?
Kupon do Ikei na szarlotkę i kawę. który stracił ważność cztery dni wcześniej. |
|
|
|
|
#985 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
ciekawe ile czasu myslal nad tym prezentem
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#986 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
z takich prezentowych rzeczy to mi się taka historia przypomniała:
mam urodziny w lutym, przed walentynkami. mój eks dobrze o tym wiedział. przyszedł dzień moich urodzin (18) no i się tłumaczył, że z kasą kiepsko. okej, każdemu się zdarza. przychodzą walentynki - dał mi, swojego starego pluszaka plus czekoladki, które jego mama mu dała. jak się przysiadł to sam zjadł te czekoladki. no liczy się pamięć, prawda? w następnym roku, znowu dostąpił cudownego braku pieniędzy na moje urodziny, na walentynki z resztą też nic nie dostałam. tak wyglądał mój 1,5 roczny związek pod tym względem -_-" |
|
|
|
|
#987 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
4 dni
![]() padlam ![]() jako ze watek o glupich burakach moja znajoma ma eksa z ktorym ma dziecko. i sie kloca. znajac ja mocno. jego nie znam, ale z opowiadan tez barankiem bozym nie jest i ona kiedys cos krzyczy do telefonu a on wlaczyl na glosno mowiacy bajer i mowi do corki 4letniej ze "mamusia na ciebie tak krzyczy" |
|
|
|
|
#988 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 140
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
pahaha przeterminowany kupon do Ikei jest hitem.
chroniczny brak kasy z okazji urodzin też jest słodki.... jakby nie mógł sobie odłożyc tej kasy wczesniej... szkoda mu bylo pieniedzy na dziewczyne. mojemu eksiowi szkoda bylo nawet czasu, zeby do mnie przyjechac w walentynki. Obiecał, że przyjdzie o 11, a o 15 dostalam smsa: OooOpsy daisy, zaspalem. No ale nie gniewaj się, musialem w koncu odespac te ostatnie kilka zarwanych nocy. [które spędził na graniu w kompa i akurat w walentynki musial odespac...- przyp.red.] Jak ktos chce to da prezent i bez jakiejs wielkiej kasy. Dostalam pare razy prezenty self-made, np. kamien wystrugany w kształt serca a na nim napis: 'skrusz mnie' |
|
|
|
|
#989 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Skoro zeszliśmy na prezenty...
Mój eks nic nie dał mi na urodziny, też tłumacząc się brakiem kasy. A kilka dni wcześniej on miał urodziny i jakoś mu dałam prezent no to kurcze mógłby coś sam zrobić.. Tak też mu powiedziałam a on powiedział, że zrobi mi zdjęcie i mnie naszkicuje. Zanim zrobił to zdjęcie to tłumaczył, że nic mi nie dał, bo brak mu zdjęcia. Kiedy wreszcie zrobił foto, to powiedział, że jest nie takie jak powinno być. Kilka dni później miałam imieniny. Oczywiście też nic nie dostałam...
__________________
Była aparatka: góra od 30.04.2009 ;] dół od 06.10.2009 ;] do 30.06.2011 !"Nikt nie wie, że jest pod seksem i dusza"! ;D ![]() Vida me hace feliz . |
|
|
|
|
#990 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Pyrlandia
Wiadomości: 595
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane
Cytat:
jakbym widziała mojego byłego ;]
__________________
'Odwaga, to nie brak strachu lecz świadomość, że w pewnych sytuacjach potrafisz nad nim zapanować. Odważni nie żyją wiecznie, za to ostrożni nie żyją wcale." |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:39.



[/QUOTE]


oczywiscie jezeli chlopak tylko tak zazartowal, bo stres go zjadl, a nie byl skonczonym burakiem. Wszystko zalezy od kontekstu
I nie było w tych oświadczynach nic fajnego.
słodkie! 






chylę czoła 
ok, tych kilka km ktoś ją podwiózł znajomy do domu. Następnym razem facet sobie zażyczył, żeby sobie coś wzięła pod tyłek do siedzenia, bo on sobie nie życzy, żeby swoim niegodnym ciałem brukała jego VECTRĘ 







.
