Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-03, 14:30   #961
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

To po prostu urocze, wszystkie jesteśmy tak wpatrzone w swoich Tż, że cały czas ich bronimy, wybielamy i słodzimy choćby nie wiem co robili
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 14:33   #962
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
No laska ogólnie była mocno psychiczna, bo z jednej strony podrywała mojego TŻ, a z drugiej wypisywała na swoim blogu, że ma ze swoim facetem wspólny budżet i marzy o 5 dzieci i domku z ogrodem. W wieku 18 lat :P

U mnie póki co dobrze, to rozstanie to trochę konsekwencja mojej histerii. W telefonicznej kłótni napisałam mu, że jak mu nie pasuje nasz związek i ma ochotę szukać dziewczyny, która zaakceptuje jego tysiące hobby to ma się do mnie nie odzywać i się wypchać. Po czym cały dzień nie dostałam odpowiedzi, więc założyłam, że zrobił co mu napisałam. Oczywiście chodziłam po ścianach, rodziców poinformowałam, że jestem singielką, a on nie miał zasięgu na swojej wsi i nie dostał tego ostatniego smsa Więc teoretycznie nawet się na sekundę nie rozstaliśmy
Nie wiedziałam, że też się rozstałaś z chłopakiem. Widziałam, że pisałaś coś o tym, że są wakacje i ma dla Ciebie mało czasu (o ile dobrze pamiętam), ale nie wiedziałam że to już koniec. Skoro nie dostał tego sms-a to nie odzywał się potem sam? Ot tak zaakceptował tą sytuację i nie próbował dociekać czemu się nie odzywasz?

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
To po prostu urocze, wszystkie jesteśmy tak wpatrzone w swoich Tż, że cały czas ich bronimy, wybielamy i słodzimy choćby nie wiem co robili
Też taka byłam i za wszelką cenę doszukiwałam się winy w sobie (zresztą może pamiętacie), ale teraz wreszcie odżyłam. Wiem, że nie tak powinien wyglądać związek - jak mój ostatni.
A co u Ciebie? Układa się?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 14:39   #963
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

U mnie się układa tż wrócił do pracy, a ja dalej się urlopuję
w ogóle ostatnio tż sporo wspomina o mieszkaniu.. Narzeczona jego brata, z którym mieszka jest w ciąży, więc powinni jakoś niedługo ogarnąć sprawę mieszkania. Marzy mi się ich wyprowadzka Jakiś czas temu rozmawialiśmy na ten temat, mój luby powiedział, że chciałby mieszkać ze mną, ale na razie finanse na to nie pozwalają.. Dlatego do końca roku muszę się spiąć, ogarnąć swoje marne pieniądze poza tym ostatnio skarżył mi się, że nie bardzo się dogadują i jeśli oni nie będą chcieli się wyprowadzić mimo dziecka, to on poszuka sobie czegoś innego, mam nadzieję, że razem ze mną

A teraz odliczam godziny do jutra, do spotkania z moim tż i liczę ile to już spóźnia mi się okres...
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 14:40   #964
vyenna
Zadomowienie
 
Avatar vyenna
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
I tak Cię podziwiam, że tyle czasu sobie na to pozwalasz. Masz trzecią osobę w związku - kumpla Twojego faceta i to on dyktuje mu, co ma robić. Śmiech na sali
Powiedz facetowi, że masz tego dosyć, że nie dasz się dłużej tak traktować. I albo przestanie słuchać kumpla i zacznie Cię bronić, albo mu podziękuj. Bo to trochę chora sytuacja. Ja bym tego nie zniosła.
Po którejśtam awanturze powiedział, ze skoro mnie to boli to na jakiś czas się wstrzyma od prób zespołu i tego gościa.
A jak chodził nie swój i był trochę zaczepny w stosunku do mnie i wyciagnęłam z niego o co mu chodzi to stwierdził, że "żal mu zespołu i w ogóle".
To nie jest przyjemna sytuacja. Tym bardziej, że mają nową wokalistkę w tym zespole, a ja już wyobrażam sobie, jak "Marek" wpycha mojego TŻ w ramiona tamtej, bo dla marka jestem niewygodną osobą.
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618

szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649


zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam

Edytowane przez vyenna
Czas edycji: 2012-09-03 o 14:45
vyenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 15:04   #965
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, że też się rozstałaś z chłopakiem. Widziałam, że pisałaś coś o tym, że są wakacje i ma dla Ciebie mało czasu (o ile dobrze pamiętam), ale nie wiedziałam że to już koniec. Skoro nie dostał tego sms-a to nie odzywał się potem sam? Ot tak zaakceptował tą sytuację i nie próbował dociekać czemu się nie odzywasz?
Nie, nie rozstaliśmy się właśnie Miał dla mnie mało czasu, żarliśmy się o to strasznie, w jednej poważniejszej kłótni wysłałam mu tego smsa, który nie doszedł i zinterpretowałam jego ciszę jako zerwanie. A on po prostu nic nie dostał. Następnego dnia normalnie się do mnie odezwał, a ja kompletnie zgłupiałam i wtedy się wszystko wyjaśniło. A czemu nie dociekał czemu cały dzień się nie odzywam - nie wiem. Był wkurzony i chyba nie miał humoru na dopytywanie się, czemu nie odpisuję. Tak jakoś wyszło :P Po tym "zerwaniu" pogadaliśmy na żywo i muszę przyznać, że faktycznie zaczął się starać. Od jakiegoś miesiąca widujemy się prawie codziennie, byliśmy na wakacjach, nie narzekam ogółem.

Cytat:
Napisane przez vyenna Pokaż wiadomość
Po którejśtam awanturze powiedział, ze skoro mnie to boli to na jakiś czas się wstrzyma od prób zespołu i tego gościa.
A jak chodził nie swój i był trochę zaczepny w stosunku do mnie i wyciagnęłam z niego o co mu chodzi to stwierdził, że "żal mu zespołu i w ogóle".
To nie jest przyjemna sytuacja. Tym bardziej, że mają nową wokalistkę w tym zespole, a ja już wyobrażam sobie, jak "Marek" wpycha mojego TŻ w ramiona tamtej, bo dla marka jestem niewygodną osobą.
Mnie trochę dziwi, że Twojego TŻ nie bulwersują bluzgi kumpla w Twoją stronę. Rozumiem, że facet (kumpel) jest dziwaczny, pewnie zero szacunku w stosunku do kobiet ogólnie, ale jakby jakaś moja koleżanka zaczęła jeździć po moim TŻ jak po burej suce to chyba bym jej oczy wydrapała

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2012-09-03 o 15:08
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 15:07   #966
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

To chyba na prawde koniec.
Z jednej strony - nie ma czego żałować.
Z drugiej - wciąż go kocham. I on mnie.

Boli mnie głowa. Mam dosyć.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 15:14   #967
vyenna
Zadomowienie
 
Avatar vyenna
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość


Mnie trochę dziwi, że Twojego TŻ nie bulwersują bluzgi kumpla w Twoją stronę. Rozumiem, że facet (kumpel) jest dziwaczny, pewnie zero szacunku w stosunku do kobiet ogólnie, ale jakby jakaś moja koleżanka zaczęła jeździć po moim TŻ jak po burej suce to chyba bym jej oczy wydrapała
No to samo mu powiedziałam - że nikt z moich znajomych nie śmiałby powiedzieć nic tego typu na jego temat, bo ja po prostu bym takiej bariery nie pozwoliła przeskoczyć. Są rzeczy, które uchodzą wśród przyjaciół, ale to też ma swoje granice...
Po tamtej sytuacji kiedy przeczytałam co "Marek" o mnie napisał właśnie o to się pokłóciliśmy, ze TŻ w ogóle nie widzi problemu, ze powienien mu powiedzieć, zeby tamten spierdzielał na drzewo i zerwać znajomość, bo sorry, ale to nie było w porządku. I owszem, spotkali się i pogadali, że to nie ok, ale ledwo wróciliśmy z krótkiego urlopu to siup, już są pogodzeni i super, zatoczyliśmy koło...

Jak mu niedawno pokazałam wiadomość, jaką tamten do mnie wysmarował i jak mi powiedział, jaka jestem beznadziejna, to stwierdził, ze: "no faktyczniee... troochę chamskie....", ale nie wyciągnął z tego konsekwencji.
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618

szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649


zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam

Edytowane przez vyenna
Czas edycji: 2012-09-03 o 15:15
vyenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 17:03   #968
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
To chyba na prawde koniec.
Z jednej strony - nie ma czego żałować.
Z drugiej - wciąż go kocham. I on mnie.

Boli mnie głowa. Mam dosyć.
Pisz jak się sprawy potoczą. główka do góry, będzie dobrze.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Cytat:
Napisane przez vyenna Pokaż wiadomość
No to samo mu powiedziałam - że nikt z moich znajomych nie śmiałby powiedzieć nic tego typu na jego temat, bo ja po prostu bym takiej bariery nie pozwoliła przeskoczyć. Są rzeczy, które uchodzą wśród przyjaciół, ale to też ma swoje granice...
Po tamtej sytuacji kiedy przeczytałam co "Marek" o mnie napisał właśnie o to się pokłóciliśmy, ze TŻ w ogóle nie widzi problemu, ze powienien mu powiedzieć, zeby tamten spierdzielał na drzewo i zerwać znajomość, bo sorry, ale to nie było w porządku. I owszem, spotkali się i pogadali, że to nie ok, ale ledwo wróciliśmy z krótkiego urlopu to siup, już są pogodzeni i super, zatoczyliśmy koło...

Jak mu niedawno pokazałam wiadomość, jaką tamten do mnie wysmarował i jak mi powiedział, jaka jestem beznadziejna, to stwierdził, ze: "no faktyczniee... troochę chamskie....", ale nie wyciągnął z tego konsekwencji.
No to widzisz, że kumpel jest dla niego ważniejszy niż Ty, to bez kumpla nie może żyć, a nie bez Ciebie. Chcesz nadal tak żyć? ciągle na drugim miejscu, za kumplem?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 17:39   #969
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Zapytałam go, czy ona jest niezbędna w jego życiu, czy umie bez niej żyć.
Odpowiedział "nie zamierzam".
Zapytałam, czy beze mnie zamierza żyć.
Odpowiedział "po tym co robisz będę musiał"


Pozamiatane.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 17:42   #970
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Zapytałam go, czy ona jest niezbędna w jego życiu, czy umie bez niej żyć.
Odpowiedział "nie zamierzam".
Zapytałam, czy beze mnie zamierza żyć.
Odpowiedział "po tym co robisz będę musiał"


Pozamiatane.

Japier.

__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 17:44   #971
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Zapytałam go, czy ona jest niezbędna w jego życiu, czy umie bez niej żyć.
Odpowiedział "nie zamierzam".
Zapytałam, czy beze mnie zamierza żyć.
Odpowiedział "po tym co robisz będę musiał"


Pozamiatane.
No i wyszło szydło z worka, jaki on jest. Nie obwiniaj się, bo Ty ''niczego nie robisz'', tylko zachowujesz godność i się szanujesz. Co za koleś
Żeby jakaś obca laska była ważniejsza...co to się z tymi facetami dzieje...
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 17:52   #972
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Japier.


Może widocznie na to sobie zasłuzylam. Cały dzień go zasypuje pytaniami, a on ma jutro jakieś dwie ważne poprawki. Ciągle mi pisze, że albo nie ma czasu, albo że pogadamy później, a jak go przyciskam to pisze takie teksty.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
No i wyszło szydło z worka, jaki on jest. Nie obwiniaj się, bo Ty ''niczego nie robisz'', tylko zachowujesz godność i się szanujesz. Co za koleś
Żeby jakaś obca laska była ważniejsza...co to się z tymi facetami dzieje...
Mam ochotę jechać do niej i zdzielić ją w ten pusty łeb, ale w sumie czemu ona winna, że mam/miałam faceta idiotę.

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Boże, jaki on jest głupi.
Mam go dosyć.
Najpierw mi pisał, ze nie chce ze mną być.
A przed chwilą napisał, ze chce sie spotkać i porozmawiać, żeby dać nam szansę
Że nie bede tego sama naprawiać, że on mi pomoże.

Czy ktoś go rozumie?
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 17:53   #973
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość

Może widocznie na to sobie zasłuzylam. Cały dzień go zasypuje pytaniami, a on ma jutro jakieś dwie ważne poprawki. Ciągle mi pisze, że albo nie ma czasu, albo że pogadamy później, a jak go przyciskam to pisze takie teksty.

Mam ochotę jechać do niej i zdzielić ją w ten pusty łeb, ale w sumie czemu ona winna, że mam/miałam faceta idiotę.
Ty się przejmujesz sytuacją, a jemu to lata generalnie. Nie zasłużyłaś sobie, dałaś mu drugą szansę, a on jej nie wykorzystał i pokazał jak bardzo mu zależy

Absolutnie nei jedź do niej, nie pisz, zachowaj godność.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 11:44   #974
bbardotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 63
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Magda, z doświadczenia wiem, że jeśli facet raz złamał obietnicę, na której bardzo zależy jego dziewczynie, to może się to jak najbardziej powtarzać. No, tak było w moim przypadku A obietnice dotyczące zachowania wobec innych dziewczątek o nieokreślonym jak dla mnie statusie składał, oj składał... I łamał A wydawało się, że zależy mu tak bardzo, że nie zrobi nic, co mogłoby zranić mnie, jego Ukochaną Dlatego radziłabym Ci tę konkretną sprawę dobrze przemyśleć w kontekście dalszego funkcjonowania Waszego związku - bo nikt od tej pory nie będzie w stanie zagwarantować Ci, że wszystko w porządku. Być może nie pozbędziesz się podejrzeń i będzie Ci ciężko. Czasem nie warto zaufać na nowo, potem boli jeszcze bardziej. Ja się na tym nacięłam, więc przestrzegam
bbardotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 12:03   #975
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Hej dziewczyny Ja siedzę u TŻ od niedzieli. Widzę, że się stara i być może zasłużył na drugą szansą, ale chyba jeszcze zbyt wcześnie by to oceniać. Wczoraj dostałam od niego kwiaty Mówił mi wczoraj, że koleżanki go na piwo zaprosiły na dzisiaj, bo ma iść ich cały wydział w pracy. Ja na to, że ok, niech idzie, a ja sobie pójdę do kolegi się uczyć. Jak TŻ to usłyszał, stwierdził, że on nie musi tam iść i woli ten czas spędzić ze mną Zazdrośnik, chyba znalazłam sposób na jego wyjścia, najgorzej tylko jeśli on ma wychodzić kiedy mnie u niego nie ma. No ale widzę poprawę
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 14:28   #976
lolciaxz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Hejka dziewczyny
ja osobiście mam ostatnio jakiś problem z mózgiem zaczęliśmy z moim kochanym sobie gadać o byłych
wszystko ładnie, pięknie itd. ale okropnie boli mnie fakt tego jak on opowiadał o jednej z nich, którą naprawdę kochał. Kit, że była od niego dekadę starsza, że podobno widzieli się tylko z 2 razy. Ale byli ze sobą długo, ale jak to powiedział "ona trafiła na jego zły okres". Mhm, super. I stwierdził, że z perspektywy czasu to mam być jej wdzięczna (co mam jej kwiaty wysłać ? ) za co kurcze? -.-
I tu nie chodzi o to, że laski nie lubię- bo jej nie znam, na żywo nie widziałam etc. tylko po prostu w sposobie jego opowiadania było tak jakby nadal coś do niej czuł. Okropniste. A jestem wyczulona na zmiany głosu i tym podobne. Jestem z nim od 8,5 miesięcy i mówi, że mnie bardzo kocha. Ja go z resztą też, bardzo. Przede mną była długa przerwa (właśnie po wyżej wspomnianej dziewczynie, ba- kobiecie). Kiedy to przez około 2 lata nie chciał się z nikim wiązać, żeby nie musieć zrywać i przy tym ranić kolejnej osoby.
Ja nie wiem, może jestem przewrażliwiona, bo to nie jest tak, że mu nie ufam czy coś. Tylko po prostu w mózgu (głupim z resztą) otwiera się taka zakładka z przeszłością. Że mam wrażenie, że on o niej myśli, że gdy patrzy na mnie widzi ją. Jeny, laski powiedzcie coś.

Edytowane przez lolciaxz
Czas edycji: 2012-09-04 o 14:29
lolciaxz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 15:04   #977
twofaces
strachajło
 
Avatar twofaces
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 1 521
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Hej Z góry przepraszam za zbyt długi wywód,jeśli komuś zechce się to przeczytać będę wdzięczna..
Muszę komuś się wyżalić a nie chcę obarczać swoimi problemami bliskich..
Z TŻ jestem od 1,5 roku..Początkowo wszystko było super, ładnie ale gdzieś tak po 7 miesiącach zaczęło się coś psuć. Czułam taką dziwną obcość, brak chęci,żeby zmienić cokolwiek w naszym życiu..Zwalał to trochę na karb przepracowania itd.jednak coraz częściej zaczynał wytykać mi moje wady etc. Wkurzało mnie to,ale wiadomo,że po pewnym czasie spadają "różowe okulary" i zaczynamy dostrzegać także niefajne strony naszej połówki. Mega problemy zaczęły się dopiero po weselu,na którym był drużbą,ponieważ poprosił go o to bardzo bliski krewny. Druhną natomiast miała być dziewczyna,której kompletnie nie znałam. Robiłam dobrą minę do złej gry,chociaż byłam o nią piekielnie zazdrosna,ale nie przyszło mi do głowy, że zrobi mi takie świństwo. Ok 1,5 miesiąca po weselu był coś załatwić w mieście,w którym studiuję,pogadaliśmy chwilę i miał wracać. Jaki był mój szok,kiedy zadzwoniła moja kuzynka i powiedziała,że właśnie widziała ich razem i dawał jej dziubka! Zaraz wysłałam do niego eska z awanturą,ten natomiast wyparł się,stwierdził,że to tylko koleżeński buziak na pożegnanie w policzek..Okazało się,że kłamał,normalnie lecieli w ślimaka;/ Po tym co się stało przestraszył się i zerwał z nią kontakt,jakoś głupio się tłumaczył,że nie wiedział do końca co czuje,ale teraz już wie,że mnie kocha . Nie wiem jak na to się zdobyłam ale zdecydowałam się dalej z nim być po jakimś czasie-teraz zastanawiam się czy to czasem nie był błąd ? Wracając do ostatnich wydarzeń...Teraz jest między nami w porządku,lepiej niż na początku związku ale pewne rzeczy sprawiają,że zaczynam mieć wszystkiego dość..Otóż ostatnio byliśmy na weselu i była tam również była jego kuzyna,z którą kiedyś mieli dobry kontakt..Jakie było moje zdziwienie,gdy dzien później ukochany wyznał,że złożyła mu niemoralną propozycję!! Oczywiście jej nie przyjął i stwierdził,że strasznie się zmieniła teraz na gorsze i zachowuje się jak ku**a.. I ostatnia rzecz.. Rozmawiając o weselu wraz z jego mamą,ja skomplementowałam urodę barmana, on bliźniaczek,które były tam obecne-ok,patrzeć się nikt nikomu nie zabroni a one faktycznie były ładne..w pewnej chwili tż walnął- no popukałby taką-(słowo użyte przez niego było mniej cenzuralne) ale zaraz zreflektował się co powiedział i próbował załagodzić sytuację.Opie*doliłam go co on wgl wygaduje i po tym mnie przeprosił...Jak ja mam mu ochotę zawalić w ten głupi łeb czasem od kilku dni noszę się z zamiarem zakończenia naszego związku i strasznie mi smutno Jeszcze dostaliśmy zaproszenie od Pary Młodej na grilla,na którym będzie wspomniana dziewczyna,a ja mam jej ochotę te wszystkie czarne kłaki powyrywać...
twofaces jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 15:12   #978
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez twofaces Pokaż wiadomość
Hej Z góry przepraszam za zbyt długi wywód,jeśli komuś zechce się to przeczytać będę wdzięczna..
Muszę komuś się wyżalić a nie chcę obarczać swoimi problemami bliskich..
Z TŻ jestem od 1,5 roku..Początkowo wszystko było super, ładnie ale gdzieś tak po 7 miesiącach zaczęło się coś psuć. Czułam taką dziwną obcość, brak chęci,żeby zmienić cokolwiek w naszym życiu..Zwalał to trochę na karb przepracowania itd.jednak coraz częściej zaczynał wytykać mi moje wady etc. Wkurzało mnie to,ale wiadomo,że po pewnym czasie spadają "różowe okulary" i zaczynamy dostrzegać także niefajne strony naszej połówki. Mega problemy zaczęły się dopiero po weselu,na którym był drużbą,ponieważ poprosił go o to bardzo bliski krewny. Druhną natomiast miała być dziewczyna,której kompletnie nie znałam. Robiłam dobrą minę do złej gry,chociaż byłam o nią piekielnie zazdrosna,ale nie przyszło mi do głowy, że zrobi mi takie świństwo. Ok 1,5 miesiąca po weselu był coś załatwić w mieście,w którym studiuję,pogadaliśmy chwilę i miał wracać. Jaki był mój szok,kiedy zadzwoniła moja kuzynka i powiedziała,że właśnie widziała ich razem i dawał jej dziubka! Zaraz wysłałam do niego eska z awanturą,ten natomiast wyparł się,stwierdził,że to tylko koleżeński buziak na pożegnanie w policzek..Okazało się,że kłamał,normalnie lecieli w ślimaka;/ Po tym co się stało przestraszył się i zerwał z nią kontakt,jakoś głupio się tłumaczył,że nie wiedział do końca co czuje,ale teraz już wie,że mnie kocha . Nie wiem jak na to się zdobyłam ale zdecydowałam się dalej z nim być po jakimś czasie-teraz zastanawiam się czy to czasem nie był błąd ? Wracając do ostatnich wydarzeń...Teraz jest między nami w porządku,lepiej niż na początku związku ale pewne rzeczy sprawiają,że zaczynam mieć wszystkiego dość..Otóż ostatnio byliśmy na weselu i była tam również była jego kuzyna,z którą kiedyś mieli dobry kontakt..Jakie było moje zdziwienie,gdy dzien później ukochany wyznał,że złożyła mu niemoralną propozycję!! Oczywiście jej nie przyjął i stwierdził,że strasznie się zmieniła teraz na gorsze i zachowuje się jak ku**a.. I ostatnia rzecz.. Rozmawiając o weselu wraz z jego mamą,ja skomplementowałam urodę barmana, on bliźniaczek,które były tam obecne-ok,patrzeć się nikt nikomu nie zabroni a one faktycznie były ładne..w pewnej chwili tż walnął- no popukałby taką-(słowo użyte przez niego było mniej cenzuralne) ale zaraz zreflektował się co powiedział i próbował załagodzić sytuację.Opie*doliłam go co on wgl wygaduje i po tym mnie przeprosił...Jak ja mam mu ochotę zawalić w ten głupi łeb czasem od kilku dni noszę się z zamiarem zakończenia naszego związku i strasznie mi smutno Jeszcze dostaliśmy zaproszenie od Pary Młodej na grilla,na którym będzie wspomniana dziewczyna,a ja mam jej ochotę te wszystkie czarne kłaki powyrywać...

Po co Ty z nim jesteś? Ja po pierwszej sytuacji bym zerwała i powiedziała panu "do widzenia". Zdradził Cię dziewczyno, a Ty mu wybaczyłaś i jak widzisz Twój "TŻ" zbytnio się nie przejął. Ciężko mi uwierzyć, że ta dziewczyna sama ni z gruszki ni z pietruszki mu złożyła taką propozycję... I jeszcze tekst, żeby sobie puknął jakąś dziewczynę. Twój TŻ to kobieciarz i chyba jesteś ślepa, że tego nie widzisz. Zostaw go, chyba, że chcesz żeby się śmieli dookoła z siebie, że Ci rogi dorabia...
Muszę chyba opuścić ten wątek, bo przez takich "mężczyzn" później robię afery mojemu TŻ o byle co i niepotrzebnie się nakręcam :/
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 15:13   #979
lolciaxz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez twofaces Pokaż wiadomość
Hej Z góry przepraszam za zbyt długi wywód,jeśli komuś zechce się to przeczytać będę wdzięczna..
Muszę komuś się wyżalić a nie chcę obarczać swoimi problemami bliskich..
Z TŻ jestem od 1,5 roku..Początkowo wszystko było super, ładnie ale gdzieś tak po 7 miesiącach zaczęło się coś psuć. Czułam taką dziwną obcość, brak chęci,żeby zmienić cokolwiek w naszym życiu..Zwalał to trochę na karb przepracowania itd.jednak coraz częściej zaczynał wytykać mi moje wady etc. Wkurzało mnie to,ale wiadomo,że po pewnym czasie spadają "różowe okulary" i zaczynamy dostrzegać także niefajne strony naszej połówki. Mega problemy zaczęły się dopiero po weselu,na którym był drużbą,ponieważ poprosił go o to bardzo bliski krewny. Druhną natomiast miała być dziewczyna,której kompletnie nie znałam. Robiłam dobrą minę do złej gry,chociaż byłam o nią piekielnie zazdrosna,ale nie przyszło mi do głowy, że zrobi mi takie świństwo. Ok 1,5 miesiąca po weselu był coś załatwić w mieście,w którym studiuję,pogadaliśmy chwilę i miał wracać. Jaki był mój szok,kiedy zadzwoniła moja kuzynka i powiedziała,że właśnie widziała ich razem i dawał jej dziubka! Zaraz wysłałam do niego eska z awanturą,ten natomiast wyparł się,stwierdził,że to tylko koleżeński buziak na pożegnanie w policzek..Okazało się,że kłamał,normalnie lecieli w ślimaka;/ Po tym co się stało przestraszył się i zerwał z nią kontakt,jakoś głupio się tłumaczył,że nie wiedział do końca co czuje,ale teraz już wie,że mnie kocha . Nie wiem jak na to się zdobyłam ale zdecydowałam się dalej z nim być po jakimś czasie-teraz zastanawiam się czy to czasem nie był błąd ? Wracając do ostatnich wydarzeń...Teraz jest między nami w porządku,lepiej niż na początku związku ale pewne rzeczy sprawiają,że zaczynam mieć wszystkiego dość..Otóż ostatnio byliśmy na weselu i była tam również była jego kuzyna,z którą kiedyś mieli dobry kontakt..Jakie było moje zdziwienie,gdy dzien później ukochany wyznał,że złożyła mu niemoralną propozycję!! Oczywiście jej nie przyjął i stwierdził,że strasznie się zmieniła teraz na gorsze i zachowuje się jak ku**a.. I ostatnia rzecz.. Rozmawiając o weselu wraz z jego mamą,ja skomplementowałam urodę barmana, on bliźniaczek,które były tam obecne-ok,patrzeć się nikt nikomu nie zabroni a one faktycznie były ładne..w pewnej chwili tż walnął- no popukałby taką-(słowo użyte przez niego było mniej cenzuralne) ale zaraz zreflektował się co powiedział i próbował załagodzić sytuację.Opie*doliłam go co on wgl wygaduje i po tym mnie przeprosił...Jak ja mam mu ochotę zawalić w ten głupi łeb czasem od kilku dni noszę się z zamiarem zakończenia naszego związku i strasznie mi smutno Jeszcze dostaliśmy zaproszenie od Pary Młodej na grilla,na którym będzie wspomniana dziewczyna,a ja mam jej ochotę te wszystkie czarne kłaki powyrywać...
kochana, lampka alarmowa powinna Ci się zapalić już po pierwszym incydencie... Nie znam Twojego tż ale po prostu coś jest mocno nie halo moim zdaniem. A co do reakcji na tę dziewczynę to się nie dziwię. Też bym miała ochotę powyrywać jej wszystkie włosy. Kurczę, gdyby niektóre laski miały taki system wartości, że nie brałyby się za to co zajęte to świat byłby piękniejszy.
lolciaxz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 15:15   #980
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez twofaces Pokaż wiadomość
Hej Z góry przepraszam za zbyt długi wywód,jeśli komuś zechce się to przeczytać będę wdzięczna..
Muszę komuś się wyżalić a nie chcę obarczać swoimi problemami bliskich..
Z TŻ jestem od 1,5 roku..Początkowo wszystko było super, ładnie ale gdzieś tak po 7 miesiącach zaczęło się coś psuć. Czułam taką dziwną obcość, brak chęci,żeby zmienić cokolwiek w naszym życiu..Zwalał to trochę na karb przepracowania itd.jednak coraz częściej zaczynał wytykać mi moje wady etc. Wkurzało mnie to,ale wiadomo,że po pewnym czasie spadają "różowe okulary" i zaczynamy dostrzegać także niefajne strony naszej połówki. Mega problemy zaczęły się dopiero po weselu,na którym był drużbą,ponieważ poprosił go o to bardzo bliski krewny. Druhną natomiast miała być dziewczyna,której kompletnie nie znałam. Robiłam dobrą minę do złej gry,chociaż byłam o nią piekielnie zazdrosna,ale nie przyszło mi do głowy, że zrobi mi takie świństwo. Ok 1,5 miesiąca po weselu był coś załatwić w mieście,w którym studiuję,pogadaliśmy chwilę i miał wracać. Jaki był mój szok,kiedy zadzwoniła moja kuzynka i powiedziała,że właśnie widziała ich razem i dawał jej dziubka! Zaraz wysłałam do niego eska z awanturą,ten natomiast wyparł się,stwierdził,że to tylko koleżeński buziak na pożegnanie w policzek..Okazało się,że kłamał,normalnie lecieli w ślimaka;/ Po tym co się stało przestraszył się i zerwał z nią kontakt,jakoś głupio się tłumaczył,że nie wiedział do końca co czuje,ale teraz już wie,że mnie kocha . Nie wiem jak na to się zdobyłam ale zdecydowałam się dalej z nim być po jakimś czasie-teraz zastanawiam się czy to czasem nie był błąd ? Wracając do ostatnich wydarzeń...Teraz jest między nami w porządku,lepiej niż na początku związku ale pewne rzeczy sprawiają,że zaczynam mieć wszystkiego dość..Otóż ostatnio byliśmy na weselu i była tam również była jego kuzyna,z którą kiedyś mieli dobry kontakt..Jakie było moje zdziwienie,gdy dzien później ukochany wyznał,że złożyła mu niemoralną propozycję!! Oczywiście jej nie przyjął i stwierdził,że strasznie się zmieniła teraz na gorsze i zachowuje się jak ku**a.. I ostatnia rzecz.. Rozmawiając o weselu wraz z jego mamą,ja skomplementowałam urodę barmana, on bliźniaczek,które były tam obecne-ok,patrzeć się nikt nikomu nie zabroni a one faktycznie były ładne..w pewnej chwili tż walnął- no popukałby taką-(słowo użyte przez niego było mniej cenzuralne) ale zaraz zreflektował się co powiedział i próbował załagodzić sytuację.Opie*doliłam go co on wgl wygaduje i po tym mnie przeprosił...Jak ja mam mu ochotę zawalić w ten głupi łeb czasem od kilku dni noszę się z zamiarem zakończenia naszego związku i strasznie mi smutno Jeszcze dostaliśmy zaproszenie od Pary Młodej na grilla,na którym będzie wspomniana dziewczyna,a ja mam jej ochotę te wszystkie czarne kłaki powyrywać...
Po takiej akcji chłopak by u mnie pakował manatki i z soczystym kopem wylatywał w kosmos. Wybacz za szczerość, ale Twój facet to babiarz i prostak, do tego okłamał Cię i zdradził po kilku miesiącach związku. Miałaś szansę się od niego odseparować, bo szybko pokazał prawdziwą twarz, no ale jeśli wolisz się z kimś takim męczyć to Twoja sprawa i Twoje cierpienie. Dodam tylko, że dziewczyna, z którą "leciał w ślimaka" nie jest niczemu winna, raczej powinnaś jej podziękować, że pomogła Ci rozszyfrować fałszywego misiaczka.

Cytat:
Napisane przez lolciaxz Pokaż wiadomość
kochana, lampka alarmowa powinna Ci się zapalić już po pierwszym incydencie... Nie znam Twojego tż ale po prostu coś jest mocno nie halo moim zdaniem. A co do reakcji na tę dziewczynę to się nie dziwię. Też bym miała ochotę powyrywać jej wszystkie włosy. Kurczę, gdyby niektóre laski miały taki system wartości, że nie brałyby się za to co zajęte to świat byłby piękniejszy.
Wierny facet nie da "dziubka" nawet najbardziej zdesperowanej, napalonej lasce pod słońcem, choćby mu gołym tyłkiem nad kroczem machała.

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2012-09-04 o 15:18
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 15:30   #981
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez lolciaxz Pokaż wiadomość
kochana, lampka alarmowa powinna Ci się zapalić już po pierwszym incydencie... Nie znam Twojego tż ale po prostu coś jest mocno nie halo moim zdaniem. A co do reakcji na tę dziewczynę to się nie dziwię. Też bym miała ochotę powyrywać jej wszystkie włosy. Kurczę, gdyby niektóre laski miały taki system wartości, że nie brałyby się za to co zajęte to świat byłby piękniejszy.
A gdyby niektórzy faceci umieli dochować wierności to i żadne dziewuchy biorące się za zajętych facetów nie miałyby pola do popisu. Zresztą ja bym nie zwalała to na tą dziewczynę, bo jej mógł głupot nagadać, że mu się nie układa, że praktycznie już zerwał, albo inne bezczelne kłamstwa.

Broń nas Boże od takich facetów.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Po takiej akcji chłopak by u mnie pakował manatki i z soczystym kopem wylatywał w kosmos. Wybacz za szczerość, ale Twój facet to babiarz i prostak, do tego okłamał Cię i zdradził po kilku miesiącach związku. Miałaś szansę się od niego odseparować, bo szybko pokazał prawdziwą twarz, no ale jeśli wolisz się z kimś takim męczyć to Twoja sprawa i Twoje cierpienie. Dodam tylko, że dziewczyna, z którą "leciał w ślimaka" nie jest niczemu winna, raczej powinnaś jej podziękować, że pomogła Ci rozszyfrować fałszywego misiaczka.

Wierny facet nie da "dziubka" nawet najbardziej zdesperowanej, napalonej lasce pod słońcem, choćby mu gołym tyłkiem nad kroczem machała.
Zgadzam się z każdym słowem

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Cytat:
Napisane przez lolciaxz Pokaż wiadomość
Hejka dziewczyny
ja osobiście mam ostatnio jakiś problem z mózgiem zaczęliśmy z moim kochanym sobie gadać o byłych
wszystko ładnie, pięknie itd. ale okropnie boli mnie fakt tego jak on opowiadał o jednej z nich, którą naprawdę kochał. Kit, że była od niego dekadę starsza, że podobno widzieli się tylko z 2 razy. Ale byli ze sobą długo, ale jak to powiedział "ona trafiła na jego zły okres". Mhm, super. I stwierdził, że z perspektywy czasu to mam być jej wdzięczna (co mam jej kwiaty wysłać ? ) za co kurcze? -.-
I tu nie chodzi o to, że laski nie lubię- bo jej nie znam, na żywo nie widziałam etc. tylko po prostu w sposobie jego opowiadania było tak jakby nadal coś do niej czuł. Okropniste. A jestem wyczulona na zmiany głosu i tym podobne. Jestem z nim od 8,5 miesięcy i mówi, że mnie bardzo kocha. Ja go z resztą też, bardzo. Przede mną była długa przerwa (właśnie po wyżej wspomnianej dziewczynie, ba- kobiecie). Kiedy to przez około 2 lata nie chciał się z nikim wiązać, żeby nie musieć zrywać i przy tym ranić kolejnej osoby.
Ja nie wiem, może jestem przewrażliwiona, bo to nie jest tak, że mu nie ufam czy coś. Tylko po prostu w mózgu (głupim z resztą) otwiera się taka zakładka z przeszłością. Że mam wrażenie, że on o niej myśli, że gdy patrzy na mnie widzi ją. Jeny, laski powiedzcie coś.
Oj moim zdaniem przesadzasz i niepotrzebnie się doszukujesz jakichś sygnałów, że on nadal coś czuje do swojej byłej. Ogarnij się, bo tak nie można. Prawie każdy facet miał jakieś dziewczyny przed swoją aktualną kobietą, nie można tego przeżywać, ani rozkłądać na czynniki pierwsze Wrzuć na luz
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 17:42   #982
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

też już się zaczynam nakręcać, skoro tylu facetów jest nie fair, to może mój też coś nie tak..?
ale nie nie nie, nie będę tak myśleć mój tż jest cudowny, wczoraj spotkałam się z koleżankami z pracy, wracałam do domu po 23, a tż czekał z położeniem się spać na mojego smsa, że dotarłam cała i zdrowa
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 11:02   #983
vyenna
Zadomowienie
 
Avatar vyenna
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez twofaces Pokaż wiadomość
Hej Z góry przepraszam za zbyt długi wywód,jeśli komuś zechce się to przeczytać będę wdzięczna..
Muszę komuś się wyżalić a nie chcę obarczać swoimi problemami bliskich..
Z TŻ jestem od 1,5 roku..Początkowo wszystko było super, ładnie ale gdzieś tak po 7 miesiącach zaczęło się coś psuć. Czułam taką dziwną obcość, brak chęci,żeby zmienić cokolwiek w naszym życiu..Zwalał to trochę na karb przepracowania itd.jednak coraz częściej zaczynał wytykać mi moje wady etc. Wkurzało mnie to,ale wiadomo,że po pewnym czasie spadają "różowe okulary" i zaczynamy dostrzegać także niefajne strony naszej połówki. Mega problemy zaczęły się dopiero po weselu,na którym był drużbą,ponieważ poprosił go o to bardzo bliski krewny. Druhną natomiast miała być dziewczyna,której kompletnie nie znałam. Robiłam dobrą minę do złej gry,chociaż byłam o nią piekielnie zazdrosna,ale nie przyszło mi do głowy, że zrobi mi takie świństwo. Ok 1,5 miesiąca po weselu był coś załatwić w mieście,w którym studiuję,pogadaliśmy chwilę i miał wracać. Jaki był mój szok,kiedy zadzwoniła moja kuzynka i powiedziała,że właśnie widziała ich razem i dawał jej dziubka! Zaraz wysłałam do niego eska z awanturą,ten natomiast wyparł się,stwierdził,że to tylko koleżeński buziak na pożegnanie w policzek..Okazało się,że kłamał,normalnie lecieli w ślimaka;/ Po tym co się stało przestraszył się i zerwał z nią kontakt,jakoś głupio się tłumaczył,że nie wiedział do końca co czuje,ale teraz już wie,że mnie kocha . Nie wiem jak na to się zdobyłam ale zdecydowałam się dalej z nim być po jakimś czasie-teraz zastanawiam się czy to czasem nie był błąd ? Wracając do ostatnich wydarzeń...Teraz jest między nami w porządku,lepiej niż na początku związku ale pewne rzeczy sprawiają,że zaczynam mieć wszystkiego dość..Otóż ostatnio byliśmy na weselu i była tam również była jego kuzyna,z którą kiedyś mieli dobry kontakt..Jakie było moje zdziwienie,gdy dzien później ukochany wyznał,że złożyła mu niemoralną propozycję!! Oczywiście jej nie przyjął i stwierdził,że strasznie się zmieniła teraz na gorsze i zachowuje się jak ku**a.. I ostatnia rzecz.. Rozmawiając o weselu wraz z jego mamą,ja skomplementowałam urodę barmana, on bliźniaczek,które były tam obecne-ok,patrzeć się nikt nikomu nie zabroni a one faktycznie były ładne..w pewnej chwili tż walnął- no popukałby taką-(słowo użyte przez niego było mniej cenzuralne) ale zaraz zreflektował się co powiedział i próbował załagodzić sytuację.Opie*doliłam go co on wgl wygaduje i po tym mnie przeprosił...Jak ja mam mu ochotę zawalić w ten głupi łeb czasem od kilku dni noszę się z zamiarem zakończenia naszego związku i strasznie mi smutno Jeszcze dostaliśmy zaproszenie od Pary Młodej na grilla,na którym będzie wspomniana dziewczyna,a ja mam jej ochotę te wszystkie czarne kłaki powyrywać...
Mi się nie mieści w głowie, że facet z którym jestem mógłby powiedzieć coś typu, że popukałby inną dziewczynę. Całował się z inną dziewczyną i już jest to moment, kiedy się z szanownym Panem powinnaś pożegnać, a Ty pokazałaś, że Tobie taki układ nie przeszkadza w zasadzie.

Cytat:
Napisane przez lolciaxz Pokaż wiadomość
Hejka dziewczyny
ja osobiście mam ostatnio jakiś problem z mózgiem zaczęliśmy z moim kochanym sobie gadać o byłych
wszystko ładnie, pięknie itd. ale okropnie boli mnie fakt tego jak on opowiadał o jednej z nich, którą naprawdę kochał. Kit, że była od niego dekadę starsza, że podobno widzieli się tylko z 2 razy. Ale byli ze sobą długo, ale jak to powiedział "ona trafiła na jego zły okres". Mhm, super. I stwierdził, że z perspektywy czasu to mam być jej wdzięczna (co mam jej kwiaty wysłać ? ) za co kurcze? -.-
I tu nie chodzi o to, że laski nie lubię- bo jej nie znam, na żywo nie widziałam etc. tylko po prostu w sposobie jego opowiadania było tak jakby nadal coś do niej czuł. Okropniste. A jestem wyczulona na zmiany głosu i tym podobne. Jestem z nim od 8,5 miesięcy i mówi, że mnie bardzo kocha. Ja go z resztą też, bardzo. Przede mną była długa przerwa (właśnie po wyżej wspomnianej dziewczynie, ba- kobiecie). Kiedy to przez około 2 lata nie chciał się z nikim wiązać, żeby nie musieć zrywać i przy tym ranić kolejnej osoby.
Ja nie wiem, może jestem przewrażliwiona, bo to nie jest tak, że mu nie ufam czy coś. Tylko po prostu w mózgu (głupim z resztą) otwiera się taka zakładka z przeszłością. Że mam wrażenie, że on o niej myśli, że gdy patrzy na mnie widzi ją. Jeny, laski powiedzcie coś.
Każdy (no prawie) miał przed aktualnym partnerem kogoś innego. Był z nią, bo ją pewnie w jakiś sposób kochał. Ale ona jest BYŁA, a Ty jesteś AKTUALNA, to też coś znaczy, prawda? Nie wkręcaj sobie takich rzeczy, bo się zniszczysz. Ja też jak myślę o byłych mojego TŻ to mogłabym im oczy wydrapać tylko dlatego, że kiedyś z nim były, ale tak naprawdę... to po co się przejmować. To jest jego przeszłość, Ty jesteś przyszłością Uspokój się
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618

szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649


zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam
vyenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 13:50   #984
twofaces
strachajło
 
Avatar twofaces
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 1 521
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Macie rację dziewczyny..nie wiem,co mnie do tej pory przy nim trzymało, chyba to,że długo byłam sama i nie chcę,żeby znowu tak było ;( ale to już koniec,zrozumiałam,że jestem silna i zasługuję na kogoś lepszego..byłam przez pewien czas wypisz-wymaluj taka jak w pierwszym poście,ale teraz wiem,że mojej winy było w tym niewiele i miałam ku temu słuszne powody, żeby tak się zachowywać.. będzie ciężko,bo spędziliśmy razem kawałek mojego życia ale to tylko dla mojego dobra
twofaces jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 16:33   #985
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Co tu tak cicho? Co u Was dziewczyny?
Ja teraz jestem singielką, ale jabym miała faceta to pewnie ciągle bym Wam zamulała na temat mojego związku
To chociaż się podzielcie swoimi opowieściami ze mną
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 17:00   #986
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Ok, to ja coś napiszę :p

mam okres, więc jestem "nieco" drażliwa pisałam sobie normalnie z tż na gg, nie byłam czepialska ani nic, w żartach napisałam, że o coś tam obraziłam się na siostrę, na co tż stwierdził, że boi się do mnie przyjeżdżać, bo jakaś dziwna dzisiaj jestem i jeszcze się na niego obrażę

a teraz odstresowuję się gotując
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:23   #987
Starlight1804
Zadomowienie
 
Avatar Starlight1804
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Ojoanna29 ja też sobie dziś gotowałam! taki pyszny obiadek mi wyszedł, ojej a najlepsze jest to, że ja kompletnie nie umiem gotować i to takie moje 'pierwsze kroczki'
zaraz idę po mojego TŻta na przystanek i spędzimy razem 5 dni sami nareszcie!
a jak u Was?
Starlight1804 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 08:32   #988
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

a ja zrobiłam wczoraj dla tż serniczek na zimno z wiśniami i tartę pomidorową z mozzarellą

tż właśnie sobie pojechał do pracy :< ale jutro znowu się widzimy
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:16   #989
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
a ja zrobiłam wczoraj dla tż serniczek na zimno z wiśniami i tartę pomidorową z mozzarellą

tż właśnie sobie pojechał do pracy :< ale jutro znowu się widzimy
Nie za bardzo mu dogadzasz? Zasłużył sobie?


A ja się pochwalę, że jest ktoś, kogo lubię i mogę z nim gadać ciągle i ciągle i nie mam dosyć

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Starlight1804 Pokaż wiadomość
Ojoanna29 ja też sobie dziś gotowałam! taki pyszny obiadek mi wyszedł, ojej a najlepsze jest to, że ja kompletnie nie umiem gotować i to takie moje 'pierwsze kroczki'
zaraz idę po mojego TŻta na przystanek i spędzimy razem 5 dni sami nareszcie!
a jak u Was?

Liczą się chęci, a Tż na pewno doceni, nawet gdyby coś nie wyszło
Daj znać jak się 5-dniowe spotkanko udało
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:17   #990
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie za bardzo mu dogadzasz? Zasłużył sobie?


A ja się pochwalę, że jest ktoś, kogo lubię i mogę z nim gadać ciągle i ciągle i nie mam dosyć
On mi robi babeczki i zawsze coś dobrego upichci jak u niego jestem od czasu do czasu mogę zrobić coś więcej niż kanapki

a kto to taki jest? napisz coś więcej
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.