Czerwcowe Mamusie 2015 - cz. IX

[siacha_ck]

Cześć kochana. Nie mam siły Was nadrobić. Za 3 godziny idę na rezonans, bo wczoraj po 17 chciałam wstać i iść się ogarnąć, ale upadłam głową na podłogę. Tż-et mówi, że to był taki huk jakby kamieniem rzucił.
Za bardzo nie mogę siedzieć, bo byłam nacinana.
Opis dodam jak już wrócimy do domu.

Szuuu jak będziesz miała czas to dodaj do Szymka 3220g i 57 cm.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[kejtiCe]

Siacha mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie!!! Trzymaj się



Przytulam wszystkie, które mają kryzys Nie jesteśmy same

[mehja]

Siacha oj odpoczywaj, nie przemęczaj się

[masija]

hej dziewczyny

Widzę, że kryzysowe dni się włączyły
Żeby to jak najszybciej minęło.

siacha o matko, oby nic Ci nie było!
alkamor jak ja Cię dobrze rozumiem Ale kochana musimy dać sobie czas. Zresztą, co ja Ci mówię. Sama dobrze wiesz. Wrócimy do wagi no ale.. trzeba będzie pewnie trochę popracować nad tym brzuszkiem
Ale co do samego stanu, to ja też jakoś nie czuję się kobieco i cholernie mi tego brakuje..:/

Cos aż tak? Tż ma dość? Co z Patryczkiem? Jak ten jego brzuszek? A Blanka daje radę bez glukozy?



U nas wczoraj trochę nerwów było bo Lena miała temperaturę, cała gorąca Daliśmy jej lek na zbicie i na szczęście spadła temp.

[sylwka321]

Napisane przez siacha_ck

Cześć kochana. Nie mam siły Was nadrobić. Za 3 godziny idę na rezonans, bo wczoraj po 17 chciałam wstać i iść się ogarnąć, ale upadłam głową na podłogę. Tż-et mówi, że to był taki huk jakby kamieniem rzucił.
Za bardzo nie mogę siedzieć, bo byłam nacinana.
Opis dodam jak już wrócimy do domu.

Szuuu jak będziesz miała czas to dodaj do Szymka 3220g i 57 cm.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

Ojej ale musieliście się wystraszyć, Mam nadzieję, że nic Ci nie jest

Moja córcia to ssak niemożliwy, co godzinę dwie chce do cyca, brodawy mnie już pieką, jakieś sposoby? Myślę by laktatorem odciągnąć trochę i dawać z butli na zmianę by odpoczely cycuchy..

[alkamor]

.

[kaczuszka1986]

Hej dziewczyny, u nas NARAZIE kryzysu nie ma... Może tak jest bo mała jest grzeczna... Obowiązki mamy podzielone więc nie jestem z tym wszystkim sama... Nawet jak widzę że TZ robi coś nie tak jakbym tego chciała to nic nie mówię, poprawie i jest ok, facet się zniechęca jak się go poucza... No i przede wszystkim duuuuzo rozmawiać, nie dusić w sobie bo to przekłada się na dziecko i jest tylko gorzej... Trzeba pamiętać te dobre chwile i myśleć o tym jak było i do tego dążyć, jak dziecko śpi to nie brać się od razu za porządek bo to dom jest dla Was a nie Wy dla domu TZa też staram się nie zaniedbywac, bo to też takie nasze dziecko z potrzebami

Wczoraj byłam na kontroli u gina dostałam tabletki anty ,,Limetic", poza tym wszystko dobrze, mała była ze mną to z pół godz się nią bawił i mówi ,,no jak miło zobaczyć w pewnym sensie efekty swojej pracy" wszystko spoko się goi także fajnie

I głowa do góry dziewczyny, pamiętajcie ze dzidzia to owoc waszej MIŁOŚCI a nie kara za przebyte razem lata

[alkamor]

Matko wrzucili mobilna stronę i nie mogłam się ogarnąć... Z tego wszystkiego muszę pozbierać myśli...



Siacha. Oby było ok



Co do TZ...mnie jest ciężko zrozumieć jego postępowanie bo to już drugie dziecko i od początku było wiadomo jak Będzie...przynajmniej częściowo. Majka nie sprawia jakoś szczególnie dużo problemów..nie więcej niż przeciętny niemowlak...o ile jeżeli chodzi o dzieciaki to raczej mówię wprost...zrób to,podtrzymać,podaj...żeb y się nie musiał hrabia domyślać to jednak kiedy chodzi o mnie i moje samopoczucie to jakoś tak mi ciężko...

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Kaczuszka owszem masz rację tylko mnie wkurza właśnie to "nie zaniedbywac tż"... Jakby nie było to jednak ja z nią w większości siedzę i oczekuję że jak się położę zmęczona do łóżka to mnie przytuli...a nie uwali się na mnie i pójdzie spać....bo ja musze dbać o wszystkich... Tylko co ze mną



Jeszcze zdaje się moje starsze dziecko weszło w etap pyskowania...No normalnie ręce chwilami opadają

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Ale na zmianę tematu. Odebrałem wczoraj paczkę z tesco z okazji narodzin Majki. Zgodnie z zasadą wszystko musi być oczywisciebTESCO LOVES BABY... Mam 11 op chusteczek Ale jedna paczka jest inna...jest na nich napis 100% bawełna...sraty taty...ale naprawdę super są! Polecam! Mięciutkie...łatwo się wyciągają bo nie są Połączone jedna z drugą, zapach to prawie niewyczuwalny i są idealnie nawilżone

[kaczuszka1986]

Napisane przez alkamor

Matko wrzucili mobilna stronę i nie mogłam się ogarnąć... Z tego wszystkiego muszę pozbierać myśli...



Siacha. Oby było ok



Co do TZ...mnie jest ciężko zrozumieć jego postępowanie bo to już drugie dziecko i od początku było wiadomo jak Będzie...przynajmniej częściowo. Majka nie sprawia jakoś szczególnie dużo problemów..nie więcej niż przeciętny niemowlak...o ile jeżeli chodzi o dzieciaki to raczej mówię wprost...zrób to,podtrzymać,podaj...żeb y się nie musiał hrabia domyślać : to jednak kiedy chodzi o mnie i moje samopoczucie to jakoś tak mi ciężko...

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Kaczuszka owszem masz rację tylko mnie wkurza właśnie to "nie zaniedbywac tż"... Jakby nie było to jednak ja z nią w większości siedzę i oczekuję że jak się położę zmęczona do łóżka to mnie przytuli...a nie uwali się na mnie i pójdzie spać....bo ja musze dbać o wszystkich... Tylko co ze mną



Jeszcze zdaje się moje starsze dziecko weszło w etap pyskowania...No normalnie ręce chwilami opadają

To zróbcie popołudnie dla siebie czy jakiś dzień kiedy tz wcześniej kończy? Można iść we 3 do restauracji i odpocząć, pamiętajcie ze to nie tylko Wasze dziecko Ale i TZ!! Mój akurat lubi się małą zajmować więc nie muszę go namawiać czy prosić dla mnie nie ma wymówki ze on pracuje, ja w domu też nie leżę i nie pachne i zostawiam mu dziecko nawet na godz czy dwie żeby zobaczył jak to jest

[Marei]

U mnie też kryzys i tylko podczytuje. Z mama tz się z dogadujemy, jutro jedzie. Za to tz ma pogląd, że on w tygodniu pracuje, więc w weekend chce odpocząć. Super, przecież ja całe 7 dni w tygodniu w spa siedze. :/

Mały skończył wczoraj miesiąc, byliśmy na bilansie u lekarza. Ma 59cm (ur 50) i 4,31kg (ur 3,54) i jest przeslodki.

[sylwusiach]

U nas wczoraj byla polozna i mala wazy 3960 w 3 dni przybrala 160 g jest urocza w sb ide na zakupy z maz zostaje z mala chce sie nia nacieszyc;-)

[alkamor]

Kaczuszka chyba czwórkę póki co nie ma opcji żeby z nim została bo bywają dniowe cyc jest co 30 min czy Godzinę a butli jej nie dajemy.

Ehh...ja wiem ze to przejdzie,że będzie lepiej etc...tylko wiecie jak to jest...mnie jest zle tubie teraz a nie za dwa tygodnie...



Narazie siedzę z małą sama bo tż poszedł z Kubą do znajomego w czymś tam mu pomóc.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Nie ogarniam edycji postów w formie mobilnej

[sylwusiach]

Alkamor ja tez nie ogarniam tego

[Aika213]

Widzę, ze kryzysy. U mnie to samo. Ehhh faceci, oni chyba z innej planety są.

Moja wczoraj ważyła 3500g ładnie przybiera

[sylwka321]

Mój tż nie może się doczekać kiedy wrócimy do domu, jak przychodzi do nas do szpitala to chce ją ciągle nosić chce przebierać także problemów z nim raczej nie powinno być. Jest mega kochany

Odpowiem na swoje pytanie, otóż na bolące sutki laktator jest jeszcze gorszy także mój plan poszedł w pizzz.... więc tak leżę z cycami na wierzchu ile u was potrwalo zanim sutki się przyzwyczaily do karmienia??

[alkamor]

Nie no to nie jest tak.ze skoro jest kryzys to jakoś te dzieci są nie akceptowane etc...przecież nie o to chodzi...zresztą wydaje mi się ze u mnie większym problemem.jest to jak on się mną zajmuje...w.zasadzie nie zajmuje tzn czuję się jakbym przestała być kobietą Ehhh skomplikowane to



Co do sutków...zależy jak bardzo masz poranione. Ja tym razem tylko jeden ale.za.to brodawka mi pękła smarowalam zwykła witamina A+E i wietrzylam...po 2 dniach było o nieeebo lepiej

[Domincia_1987]

Przytulam wszystkie z erapem kryzysu - bedzie z czasem na pewno lepiej

U nas jryzys trochę odpuścił, ja czuje się lepiej a tż bardzo się stara - robi wszystko przy malej i o mnie też dba takze w tej kwestii nie mogę narzekać

Jutro tż idzie pierwszy raz do pracy po wolnym i zostajemy z Misią same także jest już stres

[Princesika]

Kurde co sie stalo z wizazem w tel

bylysmy u lekarza, Laura przeziebiona, zlapala od kogos. Dostala nasivin, musze odciagac katarkiem i nie kapac. Bidusia tski ma ten katar, ze dramat zal mi jej. Ona taka grzeczna i kochana

[Cos_]

Napisane przez fartuch

u mnie też koszmar. Przeryczałam cały ranek. Nie mam już sił

Napisane przez masija

hej dziewczyny

Widzę, że kryzysowe dni się włączyły
Żeby to jak najszybciej minęło.

siacha o matko, oby nic Ci nie było!
alkamor jak ja Cię dobrze rozumiem Ale kochana musimy dać sobie czas. Zresztą, co ja Ci mówię. Sama dobrze wiesz. Wrócimy do wagi no ale.. trzeba będzie pewnie trochę popracować nad tym brzuszkiem
Ale co do samego stanu, to ja też jakoś nie czuję się kobieco i cholernie mi tego brakuje..:/

Cos aż tak? Tż ma dość? Co z Patryczkiem? Jak ten jego brzuszek? A Blanka daje radę bez glukozy?



U nas wczoraj trochę nerwów było bo Lena miała temperaturę, cała gorąca Daliśmy jej lek na zbicie i na szczęście spadła temp.

Zmeczony jest,praca po pracy zaraz dzieci pomaga mi duzo w nocy tez wstaje ale czasami ma niepotrzebne nerwy. Patryczek dostaje inne kropelki bobotic forte. To bylo chyba zaostrzenie kolki dwudniowe jak wtedy gdy wyszlismy ze szpitala. Blanka powoli dochodzi do siebie.

Napisane przez Marei

U mnie też kryzys i tylko podczytuje. Z mama tz się z dogadujemy, jutro jedzie. Za to tz ma pogląd, że on w tygodniu pracuje, więc w weekend chce odpocząć. Super, przecież ja całe 7 dni w tygodniu w spa siedze. :/

Mały skończył wczoraj miesiąc, byliśmy na bilansie u lekarza. Ma 59cm (ur 50) i 4,31kg (ur 3,54) i jest przeslodki.

Duzo urosl

[pszczoua]

Princesika zdrowka dla Laurki, nameczy się biedactwo...

Dziewczyny, to naturalne - zmęczenie, mniej czasu dla partnera, do tego buzujace hormony i kryzys gotowy... Przetrwacie U nas przy Julku też były kryzysy. Teraz jedno dziecko więcej nie sprawia w zasadzie różnicy Ja jestem od porodu nabuzowana pozytywna energia i mam nadzieję ze tak zostanie. Dziś dostałam najwspanialsza nagrodę jaką mogłam sobie wymarzyc - pierwszy swiadomy uśmiech

[Aika213]

Napisane przez Princesika

Kurde co sie stalo z wizazem w tel

bylysmy u lekarza, Laura przeziebiona, zlapala od kogos. Dostala nasivin, musze odciagac katarkiem i nie kapac. Bidusia tski ma ten katar, ze dramat zal mi jej. Ona taka grzeczna i kochana

Bidulka, oby szybko przeszło. Dużo zdrówka

[Domincia_1987]

Dziewczyny a ja mam pytanie do mam ktore karmią mlekiem modyfikowanym - co ile karmicie dzieciaczki? Ile dajecie mleczka na raz? Wybudzacie dzieciaczki na jedzenie?

Mam trochę z tym wszystkim metlik w głowie

[Aika213]

Napisane przez Princesika

Kurde co sie stalo z wizazem w tel

bylysmy u lekarza, Laura przeziebiona, zlapala od kogos. Dostala nasivin, musze odciagac katarkiem i nie kapac. Bidusia tski ma ten katar, ze dramat zal mi jej. Ona taka grzeczna i kochana

Napisane przez Domincia_1987

Dziewczyny a ja mam pytanie do mam ktore karmią mlekiem modyfikowanym - co ile karmicie dzieciaczki? Ile dajecie mleczka na raz? Wybudzacie dzieciaczki na jedzenie?

Mam trochę z tym wszystkim metlik w głowie

Ja karmie na zadanie. Ona sama sie wybudza co 3 h, czasem co 2.5 h lub co 4h. Na raz je 60-90 ml. Zdażyło sie ja wybudzić na karmienie jak spała dłużej niż 4 h.

Zmieniłam mleko z Aptamil ( w Polsce to Bebilon) na Hipp i jest lepiej z kupkami. Co 2-3 dni podaje jej tez Dicoflor

[alkamor]

Princesika będzie dobrze

[fartuch]

Napisane przez Domincia_1987

Dziewczyny a ja mam pytanie do mam ktore karmią mlekiem modyfikowanym - co ile karmicie dzieciaczki? Ile dajecie mleczka na raz? Wybudzacie dzieciaczki na jedzenie?

Mam trochę z tym wszystkim metlik w głowie

moj zjada tak 80-100ml, ale przy koncówce musze go budzic, bo przysypia

dzis daje tylko mm chce zobaczyc jaka bedzie reakcja.. moze przestanie go brzuszek bolec

[sylwka321]

Napisane przez Princesika

Kurde co sie stalo z wizazem w tel

bylysmy u lekarza, Laura przeziebiona, zlapala od kogos. Dostala nasivin, musze odciagac katarkiem i nie kapac. Bidusia tski ma ten katar, ze dramat zal mi jej. Ona taka grzeczna i kochana

A co się stało, ja cały czas na fonie i nie widzę zmian
Dużo zdrówka dla Laurki

Napisane przez alkamor

Nie no to nie jest tak.ze skoro jest kryzys to jakoś te dzieci są nie akceptowane etc...przecież nie o to chodzi...zresztą wydaje mi się ze u mnie większym problemem.jest to jak on się mną zajmuje...w.zasadzie nie zajmuje tzn czuję się jakbym przestała być kobietą Ehhh skomplikowane to



Co do sutków...zależy jak bardzo masz poranione. Ja tym razem tylko jeden ale.za.to brodawka mi pękła smarowalam zwykła witamina A+E i wietrzylam...po 2 dniach było o nieeebo lepiej

Dzięki, zaopatrzenie się w taki kremik, na razie co prawda nic mi nie pękło ale pieką na maksa no i wolę dmuchać na zimne :p położna dała mi próbkę Maltanu, zobaczę czy coś pomoże

[country111]

Napisane przez sylwka321

Mój tż nie może się doczekać kiedy wrócimy do domu, jak przychodzi do nas do szpitala to chce ją ciągle nosić chce przebierać także problemów z nim raczej nie powinno być. Jest mega kochany

Odpowiem na swoje pytanie, otóż na bolące sutki laktator jest jeszcze gorszy także mój plan poszedł w pizzz.... więc tak leżę z cycami na wierzchu ile u was potrwalo zanim sutki się przyzwyczaily do karmienia??

Sprobuj posmarowac maltanem lub czyms podobnym.
Ja po paru dniach przeszlam na oslonki bo tak bolalo i bylo duzo lepiej. Teraz polozna kazala mi odlozyc ale juz sutki sie przyzwyczaily i jest ok. Co do laktatora to poczatek boli a po chwili juz jest ok.

[Princesika]

A tak w ogole to od poprzedniej niedzieli Laurka przybrala 400 g i wazy 3400 juz

[Cos_]

Napisane przez Domincia_1987

Dziewczyny a ja mam pytanie do mam ktore karmią mlekiem modyfikowanym - co ile karmicie dzieciaczki? Ile dajecie mleczka na raz? Wybudzacie dzieciaczki na jedzenie?

Mam trochę z tym wszystkim metlik w głowie

Na zadanie Patryk je co 2-2,5 h od 60-120 ml Blanka co 2,5-3 h zazwyczaj zjada 80 ml nie wybudzam bo najwieksza przerwa byla ok. 4h w nocy wiec optymalnie moim zdaniem.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Sylwka ja smarowalam nawet bepanthenem

[myboyismine]

Napisane przez sylwka321

Mój tż nie może się doczekać kiedy wrócimy do domu, jak przychodzi do nas do szpitala to chce ją ciągle nosić chce przebierać także problemów z nim raczej nie powinno być. Jest mega kochany

Odpowiem na swoje pytanie, otóż na bolące sutki laktator jest jeszcze gorszy także mój plan poszedł w pizzz.... więc tak leżę z cycami na wierzchu ile u was potrwalo zanim sutki się przyzwyczaily do karmienia??

U mnie cos tydzien, moze ponad, caly czas smarowalam maltanem

Napisane przez pszczoua

Princesika zdrowka dla Laurki, nameczy się biedactwo...

Dziewczyny, to naturalne - zmęczenie, mniej czasu dla partnera, do tego buzujace hormony i kryzys gotowy... Przetrwacie U nas przy Julku też były kryzysy. Teraz jedno dziecko więcej nie sprawia w zasadzie różnicy Ja jestem od porodu nabuzowana pozytywna energia i mam nadzieję ze tak zostanie. Dziś dostałam najwspanialsza nagrodę jaką mogłam sobie wymarzyc - pierwszy swiadomy uśmiech

oo😍😍 nie move doczekac sie takiego usmiechu

Tz ma urlop, mysle ze 2 tygodnie bede muala lzej jak bedzie pomagal i biedny nie moze sie doczekac kiedy 'Pan polog' sobie pojdzie probowalyscie jyz ??