Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

[zakochanaWczekoladzie]

Napisane przez Hipnagogia

No ja generalnie się nie znam i raczej nie umiem doradzać w tych kwestiach ale myślisz że on sobie tam kogoś innego znajdzie? Ty też? NO przecież jak wrócicie to możecie się znowu spotkać za te 2 miesiące...i wtedy się wszystko okaże Jeśli ma z tego coś wyjść to wyjdzie, prędzej czy później, kiedyś na pewno

Myślę, że raczej nie bo nie będzie miał czasu na nawiązywanie nowych znajomości, jedzie tam z nastawieniem żeby jak najwięcej pracować i zarobic. Na moje pytanie czy bedzie tam mial jakies wolne, to powątpiewal, mowil ze jak bedzie mógł to bedzie wolal pracować. Ja też nie, bo przecież ja nikogo nie poznaje, a jak już nie częściej niż na ruski rok, a w tym roku już swój limit wyczerpałam :P Być może on tam zostanie na wrzesien, oby nie. Wtedy moglibysmy sie spotkac i zobaczyc czy nadal dobrze sie dogadujemy. Ale i tak w pazdzierniku jade na studia wiec kolejna przeszkoda. A on w dodatku nie chce zwiazku na odleglosc, bo juz byl w takich i nie chce. Wiec cały świat przeciwko mnie ;P

Takie wyjazdy nad okoliczne jezioro, domki nie domki też sa super ! Odpocznij sobie narazie po sesji to powróci chęć do życia :P

[zakochanaWczekoladzie]

Jakiś czas temu wspominałam wam o pewnej książce o tym jak pokonać kryzys. Czytałam ją jak faktycznie ten problem mnie dotyczył, ale zapamiętałam że było tam wiele innych cennych rad - z różnych dziedzin życia. Wypozyczyłam ją raz jeszcze (mimo,że obecnie jestem raczej zadowolona z życia - tak w ogólnej perspektywie) i wypiszę teraz niektóre (wg. mnie) trafnie opisane spostrzeżenia. Myślę, że będą one pasować do sytuacji każdej z nas, są dość uniwersalne Może też wam pomogą spojrzeć inaczej na sprawę i zmienią sposób myślenia. Dlatego chce się z wami podzielić tym bo to mądre wskazówki i myślę, że bardzo trafne

Co powstrzymuje Ciebie przed nawiazaniem podstawowej bliskiej relacji?
Mój powiernik, kochanek, mentor musi być określonym typem człowieka, o odpowiednim wygladzie i sposobie bycia

Osoby przeżywające kryzys bliskości w związkach mają wyrobione wyobrażenie o tym jaki powinien być ihc powiernik, kochanek, mentor. Jeżeli rzeczywistosc nie zgadza sie z oczekiwaniami, osoby te nie dopuszczaja do powstania relacji. Z tego powodu omija je wiele wartosciowych i uroczych zwiazkow zludzmi, ktorzy nie odpowiadali starannie opracowanemu scenariuszowi. Wspaniali ludzie staja na naszej drodze, a my jestesmy tak zaslepieni naszymi oczekiwaniami, że nie potrafimy dostrzec ich zalet.

teraz poprzerabiam troche żeby tylko samo sedno wypisać :

Związki miłości,przyjazni i relacja mentor-uczeń to trzy typy potrzebnych Ci relacji. Wiekszosc z nas dorasta w przekonaniu ze zwiazek miedzy kochankami jest jednym rodzajem bliskiej relacji jakiej naprawde potrzebujemy. I tu zaczyna sie problem. Poszukujesz kogos wyjatkowego ktor calkowicie zaspokoi Twojapotrzeba kontaktu emocjonalnego, podczas gdy w rzeczywistosci potrzebujesz 3 roznych osob. Poniewaz znalezienie kogos takiego jest niemozliwe, przez wiekszosc zycia nie jestes zadowolony ze swojego zwiazku

Twoje zycie nigdy nie bedzie takie jaksobie wymarzyles.nie bedzie to zycie o ktorym sniles ani takie jakie przedstawiaja bajki albo filmy. Nie bedzie to zycie jakiego pragneles w chwili gdy konczyles nauke albo brales slub. Po prostu zycie toczy sie swoim torem. Dzien w ktorym uswiadomisz sobie ten fakt jest poczatkiem kryzysu. Nikomu zycie nie uklada sie tak jak sobie zaplanowal.Marzenia stanowia inspirację by dazyc ku temu co najlepsze. Kryzys niebezpiecznych marzen polega na uswiadomieniu sobie trzech rzeczy : nie wszystkie twoje marzenia sie spelniaja, nawet jezeli niektore sie spelnia, to nie bedzie tak wspaniale jak mialo byc, twoje szczescie nie jest uzaleznione od spelniania marzen.Prawdziwe szczescie polega na znajdowaniu satysfakcji w tym co przynosi chwila obecna, a nie na osiaganiu tego co postawile sobie za cel w przeszlosci. Szczescie wiaze siez tym co jest tui teraz, a nie ze zdobywaniem tego co zawsze chciales miecc. Marzenia nie sa Twoim przeznaczeniem maja jedynie wyznaczac kierunek Twojgo zycia. Twoje marzenia sa jedynie zarysem tego co wedlug Ciebie mogloby Ciebie uszczesliwic. Jezeli odrzucasz szczescie tylko dlateego, ze nie pasuje do twoich wyobrazen , powaznie ograniczasz swoje szanse na to, by w przyszlosci zaznac go choc odrobinę.

[sadie]

[QUOTE=zakochanaWczekoladz ie;27874933]
Niesprawieliwosc, tyle musialam czekac a jak przyszlo to tylko na chwile i zaraz odeszło....
I tym sposobem zostaje tu z wami, bede narzekac na swoja samotnosc i życiowego pecha......]/quote]
Przykro mi strasznie, ze tak sie poukładało Wiem, że nie ma się co nakręcać, ale moze faktycznie nie wszystko stracone: znam ludzi, którzy większe dystansy pokonywali. Takie zwiazki nie są łatwe, ale tez i nie niemozliwe. Wielki, wielki

I najważniejsze : kochana SADIE gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![COLOR="Silver"]

Napisane przez Apelly

O, zapomniałam, że sadie też się broniła! A więc również gratuluję, sadie

dziekuję Wam bardzo, dziewczyny
Jakby się zastanwić, to chyba mój pierwszy oficjalny dzień na bezrobociu, bo z końcem czerwca zrezygnowalam z pracy, no i statusu studenta tez juz się pozbyłam

[mila1122]

Dobra dziewczyny najpierw opisze jak było wczoraj a pozniej skomentuje Wasze posty

No wiec... mam masakryczny nastroj, w negatywnym znaczeniu. Dawno nie czułam się tak źle.

Byłam wczoraj w klubie, wypiłam trochę ( nie 'schlałam' się czy coś, tylko po prostu swojskie wino koleżanki mamy dało się we znaki ;p). M był, ale nic szczególnego się nie wydarzyło, gadaliśmy tylko w grupie.
Dowiedziałam się jedynie, że ma 190 cm XD

A później byłam wnerwiona cały wieczór, bo M sobie mogl pomyslec ze za duzo piję jak na dziewczyne czy cos. Bo on, typ sportowca to prawie nie pije xD

Wczoraj były 3 sytuacje w których siedziałam sama przy stoliku i 3 adoratorów zyskałam xD ale żaden mnie nie interesował.
1wszy - był starszy ode mnie o sporo, taki średni z wyglądu, ale natrętny więc irytujący ;p
2gi- był spoko, taki kolega nowy
3ci- bardzo irytujący, wypominał mi że 1wszego źle potraktowałam, tzn., że spławiłam i byłam dość oschła. Pytał się najpierw mojej koleżanki o mnie, poźniej o mój nr tel -.-'
A niestety jak pije to nie panuje nad moją ciemną/ chamską stroną ;p

ogolne podsumowanie- w ogole mi się nie podobało.

Jeszcze pocieszałam koleżankę która chciała pogadać z gosciem ktory jej sie narzucał a wczoraj potraktowal niefajnie, bo zlał na nią kompletnie. I siedzimy ja ona i jej przyjaciel i on ją przytula , za reke trzyma, a mnie normalnie taka zazdrość złapała ;p Nie o goscia ale o sama sytuację.

[Naomi21]

Napisane przez BioIvO

Po prostu z wyczuciem, żeby nikomu przykrości nie robić.

Wiadomo, ze tak Ale nie można być przewrażliwionym, bo czasem tak mi się wydaje, że niektóre tutaj agresją by zareagowały na byle co - ale może to błędne myslenie

Napisane przez olcix

Idę na drinka z zajętym mężczyzną = kolejny kobiecy wróg na moje konto

Ale jesteś paskudna! Napisz jak było. Ja zajętych od razu skreślam.

Napisane przez Shinn

Ja też mam dzień paszteta. Stanęłam rano przed lustrem. Na usta same przekleństwa mi się cisnęły.

Na pewno zaraz minie

Napisane przez mila1122

A później byłam wnerwiona cały wieczór, bo M sobie mogl pomyslec ze za duzo piję jak na dziewczyne czy cos. Bo on, typ sportowca to prawie nie pije xD

Chyba nie

Przede mną wieczór w pubie z parą znajomych. Jestem wykończona, bo kiepsko spałam w nocy, chyba padnę po pierwszym piwie Ale za to w końcu zarezerwowalam wakacje, teraz tylko praktyki szybko odbębnić

[olcix]

Napisane przez Naomi21

Ale jesteś paskudna! Napisz jak było. Ja zajętych od razu skreślam.

wyszłam wczoraj na zło wcielone
Napisałam to:

Napisane przez olcix

Idę na drinka z zajętym mężczyzną = kolejny kobiecy wróg na moje konto chyba powinnam się już zacząć szykować.

ironicznie, bo miało to znaczyć, ze to mój kumpel, a nie randka i albo
a) pokłócił się z dziewczyną i chce się poradzić
b) rozstał się z dziewczyną i chce sobie poprawić humor

Okazało się, ze opcja b jest prawdziwa. Jak zwykle działy się dziwne rzeczy... czyli jak zawsze, gdy wychodzę z domu, ale jakbym miała to opisywać, to narażam się na identyfikację... także zapraszam na grupowy czat :/

[zagubionaMIMI]

Hej Dziewczyny Mogę się przyłączyć jako pół samotna singielka?? Ze złamanym sercem przez wieloletniego przyjaciela i opuszczona przez ukochane koleżanki?? ogólnie czuje się koszmarnie

[Liptonka]

Napisane przez zagubionaMIMI

Hej Dziewczyny Mogę się przyłączyć jako pół samotna singielka?? Ze złamanym sercem przez wieloletniego przyjaciela i opuszczona przez ukochane koleżanki?? ogólnie czuje się koszmarnie

hej
zdefiniuj pół samotna?

[Naomi21]

Napisane przez olcix

wyszłam wczoraj na zło wcielone

Jak zwykle działy się dziwne rzeczy... czyli jak zawsze, gdy wychodzę z domu,

Don't worry, ja też jestem wredna i zła

No, u mnie jest tak samo właśnie Strach się bać.

Napisane przez zagubionaMIMI

Hej Dziewczyny Mogę się przyłączyć jako pół samotna singielka?? Ze złamanym sercem przez wieloletniego przyjaciela i opuszczona przez ukochane koleżanki?? ogólnie czuje się koszmarnie

Witaj, opisz swoją historię

[poldek 86]

dziewczynki ja w koncu czuje sie dobrze ze soba, strzeliłam sobie makijazyk( mimo ze dzisiaj zadnego wychodzenia bo jutro egzamin mam) i zamiast sie uczyc to siedze na wizazu i mysle o butach które musze kupic jeszcze odwiedzilaa mnie moja najladniejsza kuzynka i jakos dalej moge na siebie patrzec i nie jest mi jakos zle hehe

zagubionaMIMI opowiedz nam dokladniej swoja hisotrie bo ja ne rosume " pół samotna"

[Flossy15]

Wątek idealny dla mnie. Tylko, że mi jest dobrze samej. Nie czuję się osamotniona. Fakt, że mam duużo czasu przed sobą jeszcze no i typowy introwertyk ze mnie, ale znajoma dziwnie na mnie patrzy heh. Pare razy próbowała już mnie swatać, ale to zupełnie nie w moim stylu. Jakieś głupie gierki to dziecinada. Mi się wydaje, że nie można do niczego się zmuszać. Często ludzie patrzą na koleżanki i to, że one z kimś są rodzi poczucie pustki. Nie można się do kogoś porównywać. Chociaż z drugiej strony życie to nie bajka. Wielu ludzi zostaje samotnych na całe życie.

[zagubionaMIMI]

Pół samotna tzn. że niby jestem wolna i swobodna ale spotykam się z kumplem i nasze relacje bardziej wyglądają na chłopak-dziewczyna niż na przyjaciół. Jest kochany wspiera mnie, wysłucha jak tego potrzebuje, zawsze stara się mi pomóc ale z drugiej strony przytula, całuje i dalsze konsekwencje takich zbliżeń<sex>. Mam mega mętlik w głowie, bo on cały czas uparcie twierdzi, że tylko znajomi, a ja też bardzo się broniłam przed tym ale boje się, że się w nim po prostu zakochuje...
to jest pierwszy składnik mojej pół samotności.
Kolejny to złamane serce przez przyjaciela od 5 lat. Zawsze był przy mnie, ja przy nim. Wspierał mnie bardzo jak się rozstawiałam z ostatnim tż. Wielokrotnie mu powtarzałam, że bardzo zależy mi na przyjaźni i dzięki temu tak dobrze się dogadujemy na stopie koleżeńskiej na nasza relacja jest aseksualna. Lecz złamał mi serce gdy zerwał z dziewczyną i zaproponował, że może ja bym go "pocieszyła" szybciej by zapomniał o tamtej...
Po trzecie tęsknie za moją przyjaciółką, ciągle się mijamy, a druga kumpela się w ogóle wyprowadziła z naszego miasta i może uda mi się gdzieś z nią umówić w przyszłym tyg.

[poldek 86]

Napisane przez zagubionaMIMI

Pół samotna tzn. że niby jestem wolna i swobodna ale spotykam się z kumplem i nasze relacje bardziej wyglądają na chłopak-dziewczyna niż na przyjaciół. Jest kochany wspiera mnie, wysłucha jak tego potrzebuje, zawsze stara się mi pomóc ale z drugiej strony przytula, całuje i dalsze konsekwencje takich zbliżeń<sex>. Mam mega mętlik w głowie, bo on cały czas uparcie twierdzi, że tylko znajomi, a ja też bardzo się broniłam przed tym ale boje się, że się w nim po prostu zakochuje...
to jest pierwszy składnik mojej pół samotności.
Kolejny to złamane serce przez przyjaciela od 5 lat. Zawsze był przy mnie, ja przy nim. Wspierał mnie bardzo jak się rozstawiałam z ostatnim tż. Wielokrotnie mu powtarzałam, że bardzo zależy mi na przyjaźni i dzięki temu tak dobrze się dogadujemy na stopie koleżeńskiej na nasza relacja jest aseksualna. Lecz złamał mi serce gdy zerwał z dziewczyną i zaproponował, że może ja bym go "pocieszyła" szybciej by zapomniał o tamtej...
Po trzecie tęsknie za moją przyjaciółką, ciągle się mijamy, a druga kumpela się w ogóle wyprowadziła z naszego miasta i może uda mi się gdzieś z nią umówić w przyszłym tyg.

patrzac na tytuł tego wątku, ewidentnie tutaj nie pasujesz ale skoro trafiłaś na ten watek... to co podkreśliłam- znajomi raczej tak sie nie zachowuja , chyba ze to z góry ustalone, wiec czy ten chlopak nie wykorzystuje Cie tylko i wylacznie do jednego??? to co opisałaś to relacje raczej zwiazkowe a nie kolezenskie... lepiej pogadaj z tym gosciem i powiedz mu co czujesz...

a ten drugi " złamał ci serce" ale jak? w sensie ze Cie uraził ta propozycja, bo mialas go za przyjaciela? jesli tak to niech sie pocałuje w d*** z takimi tekstami...

a przyjaciółka, hmmm kazda Z NAS ma tutaj takie problemy z kolezaneczkami

[olcix]

WITAM NOWE OSOBY przy mnie nie ma smucenia się

Napisane przez Naomi21

Don't worry, ja też jestem wredna i zła

No, u mnie jest tak samo właśnie Strach się bać.

Najgorsze, że okazało się, że sporo osób postrzega mnie jako złą i zagrażającą. Szkoda tylko, że tak naprawdę nic złego nie zrobiłam, a nawet sama zostałam jak by nie było - oszukana . Trudno

Wątpienie w męski ród mi się tylko pogłębia

[zagubionaMIMI]

Napisane przez poldek 86

patrzac na tytuł tego wątku, ewidentnie tutaj nie pasujesz ale skoro trafiłaś na ten watek... to co podkreśliłam- znajomi raczej tak sie nie zachowuja , chyba ze to z góry ustalone, wiec czy ten chlopak nie wykorzystuje Cie tylko i wylacznie do jednego??? to co opisałaś to relacje raczej zwiazkowe a nie kolezenskie... lepiej pogadaj z tym gosciem i powiedz mu co czujesz...

a ten drugi " złamał ci serce" ale jak? w sensie ze Cie uraził ta propozycja, bo mialas go za przyjaciela? jesli tak to niech sie pocałuje w d*** z takimi tekstami...

a przyjaciółka, hmmm kazda Z NAS ma tutaj takie problemy z kolezaneczkami

Raz tak to było z góry ustalone i sama to wymyśliłam lecz miałam wizję, tylko seks i pa. A on widać zupełnie inaczej na to patrzył, ja tulenia i masy czułości nie brałam w ogóle pod uwagę I boje się z nim porozmawiać, nie czuje się na tyle pewnie. I wiem z góry, że on nic nie odwzajemnia, więc nie ma po co.
Co do drugiego to tak bardzo mnie uraził, ponieważ bardzo ceniłam nasze relacje i nie spodziewałam się takiego ciosu.
A z koleżanki prawda zawsze tak było i będzie.
Ale dziękuje Ci bardzo za odp. i w takim razie muszę znaleźć watek bardziej odpowiedni do mojej sytuacji.

[olcix]

Napisane przez poldek 86

patrzac na tytuł tego wątku, ewidentnie tutaj nie pasujesz

Napisane przez zagubionaMIMI

Ale dziękuje Ci bardzo za odp. i w takim razie muszę znaleźć watek bardziej odpowiedni do mojej sytuacji.

A ja myślę, że pasuje do naszego wątku.

[balletoevs]

Dziewczyny to może i mnie przyjmiecie do wątku...? Wraz z rozpoczęciem wakacji dopadł mnie jakiś kryzys

[zagubionaMIMI]

Napisane przez olcix

A ja myślę, że pasuje do naszego wątku.

Dzięki potrzebowałam, przygarnięcia mnie gdzieś... I pasuje, bo nikt mnie nie kocha... a ja tak naprawdę sama nie wiem czego chce... jak bym była pewna, że to taka miłość och i ach to bym wzięła się w garść i pogadała z tym kumplem ale tak nie mam pewności czy to to, a straty jego przyjaźni bym nie przeżyła, więc wole być na wszelki wypadek z boku.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez balletoevs

Dziewczyny to może i mnie przyjmiecie do wątku...? Wraz z rozpoczęciem wakacji dopadł mnie jakiś kryzys

A co Ciebie tak załamało??

[poldek 86]

Napisane przez zagubionaMIMI

Dzięki potrzebowałam, przygarnięcia mnie gdzieś... I pasuje, bo nikt mnie nie kocha... a ja tak naprawdę sama nie wiem czego chce... jak bym była pewna, że to taka miłość och i ach to bym wzięła się w garść i pogadała z tym kumplem ale tak nie mam pewności czy to to, a straty jego przyjaźni bym nie przeżyła, więc wole być na wszelki wypadek z boku.

zeby nie bylo ze Cie wyganiam... tak sobie tylko mysle ze tutaj dużo dziewczyn nawet z takimi sytuacjami nie mialo do czynienia, a Ty mówisz ze sie chyba zakochujesz na pewno szybko nam uciekniesz i bedziesz z tym kolesiem

[Shinn]

Witam nowe

Coś tak mało aktywnie się zrobiło na wątku,a to dopiero początek wakacji.

[olcix]

Napisane przez poldek 86

zeby nie bylo ze Cie wyganiam... tak sobie tylko mysle ze tutaj dużo dziewczyn nawet z takimi sytuacjami nie mialo do czynienia, a Ty mówisz ze sie chyba zakochujesz na pewno szybko nam uciekniesz i bedziesz z tym kolesiem

To nie wygląda tak kolorowo... rozumiem jej sytuację. Co to za zakochiwanie się bez wzajemności? Jeśli ktoś wchodzi w taki układ i jedna ze stron otwarcie mówi, że nie chce - to to się nie zmieni. Ewentualnie z braku laku spróbuje związku i jest bardzo marna szansa na to, że to przetrwa. Nie ma iskry to jej NIE BĘDZIE.

Sama najlepiej wiem, ze nie da się zmusić do uczuć.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja też witam
a to, że mało piszemy? wakacje się zaczęły i już nawet nie ma gdzie i po co wychodzić, a tym samym co opowiadać ja chyba od tygodnia nawet na balkonie nie byłam

[zagubionaMIMI]

Napisane przez poldek 86

zeby nie bylo ze Cie wyganiam... tak sobie tylko mysle ze tutaj dużo dziewczyn nawet z takimi sytuacjami nie mialo do czynienia, a Ty mówisz ze sie chyba zakochujesz na pewno szybko nam uciekniesz i bedziesz z tym kolesiem

Nie ma mowy nie dam się wygonić a właściwie kilka miesięcy temu udzielałam się na wątku o rozstaniu... i już jestem na innym etapie z czego się bardzo ciesze, bo i tak za długo rozpaczałam po przednim. A teraz ja chyba jeszcze też nie chce się wiązać... nie wiem czego chce, a raczej chciałabym mieć ciastko i zjeść ciastko, a najlepiej jeszcze jakby okruszki mi zostały

[201609081836]

Napisane przez poldek 86

zeby nie bylo ze Cie wyganiam... tak sobie tylko mysle ze tutaj dużo dziewczyn nawet z takimi sytuacjami nie mialo do czynienia, a Ty mówisz ze sie chyba zakochujesz na pewno szybko nam uciekniesz i bedziesz z tym kolesiem

co racja to racjaprzychodza napisza post i odchodza, ale to i lepiej bo widocznie mozna sie zakochac, spotkac ta osobe przynajmniej nadzieje nie umiera

[zagubionaMIMI]

Napisane przez olcix

To nie wygląda tak kolorowo... rozumiem jej sytuację. Co to za zakochiwanie się bez wzajemności? Jeśli ktoś wchodzi w taki układ i jedna ze stron otwarcie mówi, że nie chce - to to się nie zmieni. Ewentualnie z braku laku spróbuje związku i jest bardzo marna szansa na to, że to przetrwa. Nie ma iskry to jej NIE BĘDZIE.

Sama najlepiej wiem, ze nie da się zmusić do uczuć.

I o to moja cała bolączka, tylko ktoś w końcu to ujął w jakąś całość... Ja też mam taką świadomość i wiem, że nawet jak na głowie stanę nic z tego nie będzie... Wymyśliliśmy sobie okrutną grę : kto się zakocha ten odpada...

[Hipnagogia]

Napisane przez zagubionaMIMI

Pół samotna tzn. że niby jestem wolna i swobodna ale spotykam się z kumplem i nasze relacje bardziej wyglądają na chłopak-dziewczyna niż na przyjaciół. Jest kochany wspiera mnie, wysłucha jak tego potrzebuje, zawsze stara się mi pomóc ale z drugiej strony przytula, całuje i dalsze konsekwencje takich zbliżeń<sex>. Mam mega mętlik w głowie, bo on cały czas uparcie twierdzi, że tylko znajomi, a ja też bardzo się broniłam przed tym ale boje się, że się w nim po prostu zakochuje...
to jest pierwszy składnik mojej pół samotności.
Kolejny to złamane serce przez przyjaciela od 5 lat. Zawsze był przy mnie, ja przy nim. Wspierał mnie bardzo jak się rozstawiałam z ostatnim tż. Wielokrotnie mu powtarzałam, że bardzo zależy mi na przyjaźni i dzięki temu tak dobrze się dogadujemy na stopie koleżeńskiej na nasza relacja jest aseksualna. Lecz złamał mi serce gdy zerwał z dziewczyną i zaproponował, że może ja bym go "pocieszyła" szybciej by zapomniał o tamtej...
Po trzecie tęsknie za moją przyjaciółką, ciągle się mijamy, a druga kumpela się w ogóle wyprowadziła z naszego miasta i może uda mi się gdzieś z nią umówić w przyszłym tyg.

Trochę Ci zazdrosczę takich 'problemów' Chociaż nie masz nudno i życie dostarcza jakiś emocji... moje jest puste jak bańka mydlana niby wygodne i raczej bezproblemowe, co doceniam niezmiernie, NO ALE.
Swoją drogą niezła ze mnie robi się już desperatka skoro zazdrości innym troszkę porytych sytuacji
W ogóle zdaje mi się że jestem tutaj najnudniejszą, najbardziej wtórną i przewidywalną osobowością

A tak poza tym to...kocham Twój avatar!

Flossy15 - zgadzam się z Tobą w zupełności

[Shinn]

Wiecie co mnie wkurza, jak niektóre dziewczyny, które udzielały się tutaj na wątku znalazły swoje połówki i nagle przestały pisać... a teraz co jakiś czas natykam się ną ich wpisy w wątkach typu : seks oralny czy inne tego typu. Kurcze czy to taki wstyd, że są dziewczyny, które nie były w związku i trzeba się od nich odczepić? Jejciu, ja mam zamiar tutaj pisać jak będę miała męża i trójkę dzieci- o ile ten wątek dalej będzie istniał.
Musiałam się wyżalić, jak przeczytałam jednego posta naszej dawnej koleżanki

[zakochanaWczekoladzie]

nie cierpie jak wcina mi tutaj wiadomości....

witam nowe twarzyczki Część starej ekipy nam się wykrusza, wieć przyda sie nowa krew. Ja będę sie udzielać jeszcze przez cały ten tydzień, ale potem wybywam w świat i nie będzie mnie do sierpnia....ale wrócę na bank

Ech...te trzy dni z K zrobiły swoje jednak. Czuję się jakaś odmieniona, zmienił się mój stosunek do niego. Zbliżyliśmy się do siebie, tęsknię za nim. Tylko dlaczego teraz dopiero???? Kiedy czas zawiesić znajomość, kiedy nie możemy się nawet zobaczyć. Mam nadzieje, że niedługo wywietrzeją emocje ostatnich dni i jakoś będzie Wcześniej jakoś mi nie robiło, że się lada moment zakończą nasze spotkania, nie myślałam o tym....teraz dopiero zaczeło to stanowić dla mnie problem :P ! Ale pewnie dlatego, że jestem jeszcze myślami dwa dni wstecz :P Minie mi za pare dni pewnie :P

haha mam jego gaz-anygwałt na pamiątkę xD

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Shinn

Wiecie co mnie wkurza, jak niektóre dziewczyny, które udzielały się tutaj na wątku znalazły swoje połówki i nagle przestały pisać... a teraz co jakiś czas natykam się ną ich wpisy w wątkach typu : seks oralny czy inne tego typu. Kurcze czy to taki wstyd, że są dziewczyny, które nie były w związku i trzeba się od nich odczepić? Jejciu, ja mam zamiar tutaj pisać jak będę miała męża i trójkę dzieci- o ile ten wątek dalej będzie istniał.
Musiałam się wyżalić, jak przeczytałam jednego posta naszej dawnej koleżanki

Również natykam się na te posty....o zyciu seksualno-uczuciowym

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez Shinn

Wiecie co mnie wkurza, jak niektóre dziewczyny, które udzielały się tutaj na wątku znalazły swoje połówki i nagle przestały pisać... a teraz co jakiś czas natykam się ną ich wpisy w wątkach typu : seks oralny czy inne tego typu. Kurcze czy to taki wstyd, że są dziewczyny, które nie były w związku i trzeba się od nich odczepić? Jejciu, ja mam zamiar tutaj pisać jak będę miała męża i trójkę dzieci- o ile ten wątek dalej będzie istniał.
Musiałam się wyżalić, jak przeczytałam jednego posta naszej dawnej koleżanki

Napisane przez zakochanaWczekoladzie

nie cierpie jak wcina mi tutaj wiadomości....

witam nowe twarzyczki Część starej ekipy nam się wykrusza, wieć przyda sie nowa krew. Ja będę sie udzielać jeszcze przez cały ten tydzień, ale potem wybywam w świat i nie będzie mnie do sierpnia....ale wrócę na bank

Ech...te trzy dni z K zrobiły swoje jednak. Czuję się jakaś odmieniona, zmienił się mój stosunek do niego. Zbliżyliśmy się do siebie, tęsknię za nim. Tylko dlaczego teraz dopiero???? Kiedy czas zawiesić znajomość, kiedy nie możemy się nawet zobaczyć. Mam nadzieje, że niedługo wywietrzeją emocje ostatnich dni i jakoś będzie Wcześniej jakoś mi nie robiło, że się lada moment zakończą nasze spotkania, nie myślałam o tym....teraz dopiero zaczeło to stanowić dla mnie problem :P ! Ale pewnie dlatego, że jestem jeszcze myślami dwa dni wstecz :P Minie mi za pare dni pewnie :P

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------


Również natykam się na te posty....o zyciu seksualno-uczuciowym

no co Wy ?;o ja nie widziałam póki co ani jednego wpisu i w sumie myślałam, że cała ''stara paczka'' tu będzie mimo wszystko, bo przecież wszystkich denerwowały m.in. rozmowy i zachowania koleżanek w stosunku do nich i misia pysia.. może podeślecie linka na PW do postu/wątku?

[Shinn]

Ja tam nie chcę nikogo oczerniać... Ale czasami mam wrażenie, że niektóre pojawiają się tutaj aby przeczekać okres samotności,a tylko pojawi się jakiś... i już zapominają o Nas.
Ciekawe ile wróci jak się rozstaną ze swoimi Tż'mi. I będą potrzebować pocieszenia