Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[Aelitka]

Napisane przez the_sania

A ja mam malutkie b tzn niby fajnie, bo w ogóle są, ale wolałabym mieć większe.
W ogóle z moją kumpelą, która też ma małe piersi jak ja stwierdziłyśmy patrząc po dziewczynach w naszej byłej klasie, że te które są dojezdne (ze wsi) mają duże piersi, a miastowe małe Nie wiem czy to jest jakoś powiązane

co do seksu to mnie pewnie i tak nic nie przebije
hihiih

no ja nie wiem czy dojezdna, do szkoły dojeżdżałam z drugiego końca miasta a teraz w sumie na studiach z innego miasta jestem hihi

[elizka773]

Napisane przez the_sania

same "dojezdne" tu?:P

zaraz muszę się przebrać w dżinsy, bo TŻ będzie dokładnie za 8minut hehe.

Widzę ja chyba najpóźniej usłyszałam to magiczne słowo. Z seksem było podobnie też późno zaczęliśmy, ale nie żałujemy

a po co nakladac.i tak Ci sciagnie co do seksu to sie nie wypowiadam bo byl baaaardzo pozno a poza tym. kobiety!! przeciez przed ślubem nie wolno

[aaaneczkaaa]

więc się przedstawiam Mam 23 lata jeszcze przez parenaście dni, a z moim TŻ jesteśmy 3lata i 2 miesiące

[the_sania]

Napisane przez Aelitka

co do seksu to mnie pewnie i tak nic nie przebije
hihiih

no ja nie wiem czy dojezdna, do szkoły dojeżdżałam z drugiego końca miasta a teraz w sumie na studiach z innego miasta jestem hihi

a czemu Ciebie nic nie przebije nie no chodziło o dojazdy ze wsi

Napisane przez elizka773

a po co nakladac.i tak Ci sciagnie co do seksu to sie nie wypowiadam bo byl baaaardzo pozno a poza tym. kobiety!! przeciez przed ślubem nie wolno

nie ściągnie, bo okres mam niestety hihi
taaa właśnie, najpierw ślub !!
mówisz baaaaardzo późno? mój pewnie i tak później
w ogóle moje kumpele się dziwiły, czemu my jeszcze nie. ehh


witamy aaaneczkaaa



edit:

TŻ przyszedł a ja przy kompie w dresie. spadam

[aaaneczkaaa]

hehe i u nas też wszystko "późno" było. ale...tak jak Elizka773 powiedziała "przecież przed ślubem nie wolno"

[elizka773]

Napisane przez the_sania

a czemu Ciebie nic nie przebije nie no chodziło o dojazdy ze wsi



nie ściągnie, bo okres mam niestety hihi
taaa właśnie, najpierw ślub !!
mówisz baaaaardzo późno? mój pewnie i tak później
w ogóle moje kumpele się dziwiły, czemu my jeszcze nie. ehh


witamy aaaneczkaaa



edit:

TŻ przyszedł a ja przy kompie w dresie. spadam

aaa no fakt zapomnialam o okresie zalezy tez jakie kto ma podejscie do tego bo niektorzy uwazaja ze 2 miesiace bez tego to duzo


hehe to uciekaj uciekaj.milego wieczorku

[Aelitka]

Napisane przez aaaneczkaaa

więc się przedstawiam Mam 23 lata jeszcze przez parenaście dni, a z moim TŻ jesteśmy 3lata i 2 miesiące

no to oficjalnie witamy

Napisane przez the_sania

a czemu Ciebie nic nie przebije nie no chodziło o dojazdy ze wsi

nie ściągnie, bo okres mam niestety hihi
taaa właśnie, najpierw ślub !!
mówisz baaaaardzo późno? mój pewnie i tak później
w ogóle moje kumpele się dziwiły, czemu my jeszcze nie. ehh

teraz się będziemy w tej kwestii licytować?
moje koleżanki też się dziwiły.... i tak mi nagadały, że w końcu sama zaczęłam się dziwić

[aaaneczkaaa]

hehe wszyscy wszystkim się dziwią no bo teraz to tak raczej po krótkim czasie zaczyna się ze sobą kochać...zresztą nie ma jednoznacznej opinii...każdy zaczyna kiedy jest na to gotowy i już Mi też się koleżanki dziwiły, a teraz chyba jeszcze bardziej się dziwiąno ale

[Aelitka]

Napisane przez aaaneczkaaa

hehe wszyscy wszystkim się dziwią no bo teraz to tak raczej po krótkim czasie zaczyna się ze sobą kochać...zresztą nie ma jednoznacznej opinii...każdy zaczyna kiedy jest na to gotowy i już Mi też się koleżanki dziwiły, a teraz chyba jeszcze bardziej się dziwiąno ale

a czemu teraz jeszcze bardziej?

[elizka773]

a mi sie nikt nie dziwil bo nikt nie wie.i o!

[Grapefrutka]

ale szalejecie
aaaneczkaaa witam i czekam na jakieś szczegóły
Mój TŻ pierwszy powiedział(wymusiłam to na nim ) kocham po 3 miesiącach znajomości, (bo my to czubki jesteśmy, we wtorek się poznaliśmy, pierwszy raz się widzieliśmy a z sobotę już byliśmy razem, drugi raz się widzieliśmy ) a z seksem to czekał na mnie 2, 5 roku taka wredna byłam, ale teraz nie żałujemy
Rozmiar staniki to 70C TŻ nigdy nie przyznałby się na głos, że wolałby większe, ale ja wiem, że tak jest, zawsze mi powtarza, że bardzo mu się podobają takie, jakie są, ale ostatnio coś mi chyba cycochy rosną, bo mnie kurna bolą jak nie wiem i takie jakieś wrażliwe się zrobiły a do okresu jeszcze kawałek i nie wiem co jest

edit:
a ja napisałam, a co, nie wstydzę się tego, że tyle czekaliśmy, zresztą miał, na co czekać bo wiem ile jestem warta a on bardzo nie nalegał, bo wiedział, że nie ma się, co śpieszyć

[luffka]

Napisane przez Grapefrutka

ale szalejecie
aaaneczkaaa witam i czekam na jakieś szczegóły
Mój TŻ pierwszy powiedział(wymusiłam to na nim ) kocham po 3 miesiącach znajomości, (bo my to czubki jesteśmy, we wtorek się poznaliśmy, pierwszy raz się widzieliśmy a z sobotę już byliśmy razem, drugi raz się widzieliśmy ) a z seksem to czekał na mnie 2, 5 roku taka wredna byłam, ale teraz nie żałujemy
Rozmiar staniki to 70C TŻ nigdy nie przyznałby się na głos, że wolałby większe, ale ja wiem, że tak jest, zawsze mi powtarza, że bardzo mu się podobają takie, jakie są, ale ostatnio coś mi chyba cycochy rosną, bo mnie kurna bolą jak nie wiem i takie jakieś wrażliwe się zrobiły a do okresu jeszcze kawałek i nie wiem co jest

To pewnie z radości, że jedziesz do Pl

[Grapefrutka]

Napisane przez luffka

To pewnie z radości, że jedziesz do Pl

ale mam tak już od tygodnia a zdecydowaliśmy się na wyjazd w niedziele, wcześniej wogóle o tym nie myśleliśmy a może jestem w ciąży!!!!!

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

ale szalejecie
aaaneczkaaa witam i czekam na jakieś szczegóły
Mój TŻ pierwszy powiedział(wymusiłam to na nim ) kocham po 3 miesiącach znajomości, (bo my to czubki jesteśmy, we wtorek się poznaliśmy, pierwszy raz się widzieliśmy a z sobotę już byliśmy razem, drugi raz się widzieliśmy ) a z seksem to czekał na mnie 2, 5 roku taka wredna byłam, ale teraz nie żałujemy
Rozmiar staniki to 70C TŻ nigdy nie przyznałby się na głos, że wolałby większe, ale ja wiem, że tak jest, zawsze mi powtarza, że bardzo mu się podobają takie, jakie są, ale ostatnio coś mi chyba cycochy rosną, bo mnie kurna bolą jak nie wiem i takie jakieś wrażliwe się zrobiły a do okresu jeszcze kawałek i nie wiem co jest

edit:
a ja napisałam, a co, nie wstydzę się tego, że tyle czekaliśmy, zresztą miał, na co czekać bo wiem ile jestem warta a on bardzo nie nalegał, bo wiedział, że nie ma się, co śpieszyć

moze to choroba przez ktora beda Ci rosly 9 miesiecy o jaa..to mnie przebilas. u mnie bylo ponad rok i to jest moj 1 i jedyny partner i nie zaluje,oj nie zaluje

Napisane przez luffka

To pewnie z radości, że jedziesz do Pl

padam

[Aelitka]

Napisane przez elizka773

a mi sie nikt nie dziwil bo nikt nie wie.i o!

hahahaha a o czym

Napisane przez Grapefrutka

ale szalejecie
aaaneczkaaa witam i czekam na jakieś szczegóły
Mój TŻ pierwszy powiedział(wymusiłam to na nim ) kocham po 3 miesiącach znajomości, (bo my to czubki jesteśmy, we wtorek się poznaliśmy, pierwszy raz się widzieliśmy a z sobotę już byliśmy razem, drugi raz się widzieliśmy ) a z seksem to czekał na mnie 2, 5 roku taka wredna byłam, ale teraz nie żałujemy
Rozmiar staniki to 70C TŻ nigdy nie przyznałby się na głos, że wolałby większe, ale ja wiem, że tak jest, zawsze mi powtarza, że bardzo mu się podobają takie, jakie są, ale ostatnio coś mi chyba cycochy rosną, bo mnie kurna bolą jak nie wiem i takie jakieś wrażliwe się zrobiły a do okresu jeszcze kawałek i nie wiem co jest

edit:
a ja napisałam, a co, nie wstydzę się tego, że tyle czekaliśmy, zresztą miał, na co czekać bo wiem ile jestem warta a on bardzo nie nalegał, bo wiedział, że nie ma się, co śpieszyć

hmmm
to ja też napiszę, tż na mnie czekał.... mhmhmmmm..... cholera, nie wiem
muszę się skupić, chwila
...
...
.
.
.
.
.
.
.
....
.
.
.
.
...
5 lat
[chyba. coś się doliczyć nie mogę]

Napisane przez Grapefrutka

ale mam tak już od tygodnia a zdecydowaliśmy się na wyjazd w niedziele, wcześniej wogóle o tym nie myśleliśmy a może jestem w ciąży!!!!!

właśnie miałam pisać!!!!! w ciąży jesteś!!!!!!!!!!!!!
masz podstawy?


edit
cholera.
wiedziałam że wyskoczę jak filip z konopii, jak się przyznam ile lat...
ale wcale nie żałuję. mój pierwszy facet, i mam nadzieję ostatni

[luffka]

Grape no! Możesz być pierwszą wątkową mamą

[Grapefrutka]

My też nie żałujemy że tyle czekaliśmy, tzn ja nie żałuje a co do TŻ'ta to chyba też nie bo nigdy mi nie powiedział że żałuje a wręcz przeciwnie

odrazu dementuje, żeby później nie było z tą ciążą to był ŻART!!!!!! To jest teraz niemożliwe

luffka a czemu wyjątkową ?

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

hahahaha a o czym



hmmm
to ja też napiszę, tż na mnie czekał.... mhmhmmmm..... cholera, nie wiem
muszę się skupić, chwila
...
...
.
.
.
.
.
.
.
....
.
.
.
.
...
5 lat
[chyba. coś się doliczyć nie mogę]




właśnie miałam pisać!!!!! w ciąży jesteś!!!!!!!!!!!!!
masz podstawy?


edit
cholera.
wiedziałam że wyskoczę jak filip z konopii, jak się przyznam ile lat...
ale wcale nie żałuję. mój pierwszy facet, i mam nadzieję ostatni

a o tym ile moj TZ czekal i ze my cos robimy.

kurcze ja myslalam ze ponad rok to jest dlugo(na terazniejsze czasy) a tu widze ze wy jeeeeeszcze dluzej.ale to przeciez nic zlego.

[aaaneczkaaa]

hmm...Grapefrutka- a jakie szczegóły konkretnie??

[Aelitka]

Napisane przez Grapefrutka

My też nie żałujemy że tyle czekaliśmy, tzn ja nie żałuje a co do TŻ'ta to chyba też nie bo nigdy mi nie powiedział że żałuje a wręcz przeciwnie

odrazu dementuje, żeby później nie było z tą ciążą to był ŻART!!!!!! To jest teraz niemożliwe

jasne, wszystkie młode zaciążone zanim się o tym dowiedziały to myślały, że to niemożliwe!

[luffka]

Grape napisałam "wątkową" a nie "wyjątkową", chociaż wyjątkowa też jesteś

[Grapefrutka]

Napisane przez elizka773

a o tym ile moj TZ czekal i ze my cos robimy.

kurcze ja myslalam ze ponad rok to jest dlugo(na terazniejsze czasy) a tu widze ze wy jeeeeeszcze dluzej.ale to przeciez nic zlego.

no mój czekał tyle ale to było 5 lat temu więc na tamte czasy to chyba tak normalnie

aaaneczkaaa no opowiedz nam swoja historię jak to któraś kiedys napisała. Ile się znacie, bo ile jesteście razem to juz posałaś, jak wam się układa no i dlaczego dołaczyłaś do naszego wątku zazdrośnic

Edit:
luffka aha no tak przepraszam ale tak to jest jak sie pisze na forum, ogląda tv i gada z siostrą na gg w tym samym czasie

[.Mada.]

Napisane przez elizka773

a o tym ile moj TZ czekal i ze my cos robimy.

kurcze ja myslalam ze ponad rok to jest dlugo(na terazniejsze czasy) a tu widze ze wy jeeeeeszcze dluzej.ale to przeciez nic zlego.

hehe ja tez tak myslałam... bo faceci to jacys tacy niewyzyci zawsze

a co do rozmiarów staników to ja kiedys nosiłam 75b, potem okazało sie ze to złe, zaczełam nosic 70d i to był nawiekszy rozmiar w sklepie(70), a tu sie okazuje ze to tez nie to i powinnam miec 65e chyba, ale takiego jeszcze nie nabyłam, ale mam zamiar, no ale to tylko przez neta.. I tak troche sie boje ze zły takto moge kupic bo bez przymierzania, ze bedzie zle lezał itd.

a i mój czekał na mnie tez ponad rok jakos..

Aelitka 5 lat? Szacunek...

edit: aaaneczkaaa witam również

[Aelitka]

Napisane przez .Mada.

hehe ja tez tak myslałam... bo faceci to jacys tacy niewyzyci zawsze

a co do rozmiarów staników to ja kiedys nosiłam 75b, potem okazało sie ze to złe, zaczełam nosic 70d i to był nawiekszy rozmiar w sklepie(70), a tu sie okazuje ze to tez nie to i powinnam miec 65e chyba, ale takiego jeszcze nie nabyłam, ale mam zamiar, no ale to tylko przez neta.. I tak troche sie boje ze zły takto moge kupic bo bez przymierzania, ze bedzie zle lezał itd.

a i mój czekał na mnie tez ponad rok jakos..

Aelitka 5 lat? Szacunek...

ale myśmy się poznali jak miałam 15lat no, 15 i pół także to chyba normalniej już brzmi, co?...

a co do staników - po sklepach znajdziesz, ja sobie najpierw zmierzyłam w takim jednym sklepie, biustonosz firmy freya, kosztował ok 250 i potem kupiłam na allegro tej samej firmy, tylko inny, za 80... i też 65e

[Grapefrutka]

no ja chyba powinnam nosić 65 C/D ale takiego rozmiaru nigdzie nie mogę znaleźć, więc noszę 70C, bo jak jest dobry biustonosz to pasuje idealnie dopóki go nie wypiorę parę razy i sie nie rozciągnie w obwodzie bo wtedy mi się rusza i odstaje

[elizka773]

Napisane przez .Mada.

hehe ja tez tak myslałam... bo faceci to jacys tacy niewyzyci zawsze

a co do rozmiarów staników to ja kiedys nosiłam 75b, potem okazało sie ze to złe, zaczełam nosic 70d i to był nawiekszy rozmiar w sklepie(70), a tu sie okazuje ze to tez nie to i powinnam miec 65e chyba, ale takiego jeszcze nie nabyłam, ale mam zamiar, no ale to tylko przez neta.. I tak troche sie boje ze zły takto moge kupic bo bez przymierzania, ze bedzie zle lezał itd.

a i mój czekał na mnie tez ponad rok jakos..

Aelitka 5 lat? Szacunek...

szczerze mowiac ja jestem mloda "w porownaniu" do Was.ale przy TZ dojrzalam.jest 5 lat starszy i mysli bardzo powaznie(choc nikt go nie podejrzewal o to)hehe. moja mama na poczatku zwiazku byla przeciwna(bo facet tyle starszy to tylko jednego chce i tylko mu o to chodzi,a nie o mnie) ale teraz juz sama mi truje ze kiedy jej teść przyjdzie ja pocalowac "w mankiet"

[motylek1007]

Napisane przez Hajja Hawwa

Nie ma co patrzyć na taki kalkulator. Najlepiej mierzyć i to w konkretnym sklepie.

ja akurat z TZ nie mialam mozliwosci na zywo, wiec innego wyjscia nie widzialam jak wymierzyc pierscionek, podac mu rozmiar i czekac co wybierze

Napisane przez Hajja Hawwa

To są tzw. "ziemniaki w mundurkach". W sumie to pierwszy raz usłyszałam określenie "jarocińskie". Są bardzo smaczne, ale dłużej się gotują.

nie czytacie uważnie
Jarocinskie bo moj Tz mieszka pod Jarocinem i stamtad wlasnie mi je przywozi

Napisane przez the_sania

aaa w ogóle co kupujecie swoim na Walentynki?

nic, nie obchodzimy walentynek, a dokładnie to ja nie obchodze tego swieta

Napisane przez the_sania

W ogóle z moją kumpelą, która też ma małe piersi jak ja stwierdziłyśmy patrząc po dziewczynach w naszej byłej klasie, że te które są dojezdne (ze wsi) mają duże piersi, a miastowe małe Nie wiem czy to jest jakoś powiązane

o boze obalam ten mit

Napisane przez elizka773

ja to nawet nie pamietam kiedy powiedzielismy sobie "KOCHAM"...

pamietam doskonale, piekna to byla chwila i warto bylo czekac

[aaaneczkaaa]

hmm...mam opowiedzieć swoją historie? ok
Z moim TŻ poznaliśmy się...na czacie...w maju 2005rokupisaliśmy do siebie maile, smsy, pierwszy raz spotkaliśmy się jakoś na początku lipca, potem jakoś na koniec lipca drugi raz. Potem zaprosiłam go na wesele do swojej siostry, które było w sierpniu, ale stwierdził, że nie pójdzie.Więc kontakt nam się urwał...do pażdziernika. Potem znów zaczęliśmy ze sobą pisać, potem umówiliśmy się na spotkanie-pamiętam 11 listopada-i od tego czasu zaczęliśmy się częściej spotykać. A od 30listopada 2005roku jesteśmy razemi taka nasza historia...dużo spięć, dużo nieporozumień, dużo wątpliwości, ale też dużo szczęścia i dużo radości. Takie już życie we dwoje-czasem trudne, czasem łatwe.Czasem pełne niespodzianek, czasem pełne rozczarowań. W gruńcie rzeczy mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Ale wiadomo-są lepsze i gorsze momenty, lepsze i gorsze chwile. Życie...nikt nie powiedział, że zawsze będzie pięknie i łatwo.
Więc jesteśmy ze sobą ponad 3 lata...i różnie to z Nami było, różnie jest...ale wierzymy w Naszą wspólną przyszłość, choć czasami, coraz rzadziej, ale czasami są wątpliwości. Ktoś powiedział, że w związku trzeba iść na kompromisy...i to prawda...bez tego się nie da, choć czasem to bardzo trudne...
a tak poza tym...to czasem w moim życiu jest zbyt nudno...

[Grapefrutka]

Napisane przez aaaneczkaaa

hmm...mam opowiedzieć swoją historie? ok
Z moim TŻ poznaliśmy się...na czacie...w maju 2005rokupisaliśmy do siebie maile, smsy, pierwszy raz spotkaliśmy się jakoś na początku lipca, potem jakoś na koniec lipca drugi raz. Potem zaprosiłam go na wesele do swojej siostry, które było w sierpniu, ale stwierdził, że nie pójdzie.Więc kontakt nam się urwał...do pażdziernika. Potem znów zaczęliśmy ze sobą pisać, potem umówiliśmy się na spotkanie-pamiętam 11 listopada-i od tego czasu zaczęliśmy się częściej spotykać. A od 30listopada 2005roku jesteśmy razemi taka nasza historia...dużo spięć, dużo nieporozumień, dużo wątpliwości, ale też dużo szczęścia i dużo radości. Takie już życie we dwoje-czasem trudne, czasem łatwe.Czasem pełne niespodzianek, czasem pełne rozczarowań. W gruńcie rzeczy mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Ale wiadomo-są lepsze i gorsze momenty, lepsze i gorsze chwile. Życie...nikt nie powiedział, że zawsze będzie pięknie i łatwo.
Więc jesteśmy ze sobą ponad 3 lata...i różnie to z Nami było, różnie jest...ale wierzymy w Naszą wspólną przyszłość, choć czasami, coraz rzadziej, ale czasami są wątpliwości. Ktoś powiedział, że w związku trzeba iść na kompromisy...i to prawda...bez tego się nie da, choć czasem to bardzo trudne...
a tak poza tym...to czasem w moim życiu jest zbyt nudno...

no to dzięki nam, zapomnisz, co to nuda my uzależniamy od siebie, zobaczysz

[luffka]

Wyoglądałam się pierścionków na allegro i mnie znowu dół jakiś dopadł... Wrrrr co za życie pokręcone! Boję się, że znowu na TZ będę się wyżywała za to, że jeszcze nic nie planujemy... Przydałaby się jakaś wygrana w totolotka albo co... Wtedy kupiłabym mu to mieszkanie, dała kasy i nawet sobie sprawiła pierścionek i wreszcie wszyscy byliby zadowoleni Bo skoro tylko pieniądze są przeszkodą...

Grape masz rację w tym, co napisałaś, ja już jestem uzależniona

aaneczkaa ładnie to wszystko ujęłaś, jakoś tak mądrze