|
|
#1021 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Aż się ciśnie na usta "Gdzie Ci mężczyźni.....?"
Jak zaczynałam tu pisać to nigdy bym nie pomyślała, że są przypadki gorsze niż mój, a jednak, jak czytałam wpisy niektórych z Was to włosy mi stawały dęba. Jeśli mogę Was jakoś pocieszyć, to moja przyjaciółka mi zawsze powtarzała, że "w naturze musi być równowaga" i tyczy się to każdej dziedziny. Jeszcze niedawno bym w to nie uwierzyła, gdybym nie wiedziała że mój eks już równiutko i systematycznie dostaje po dupie. A wierzę, że najlepsze jeszcze przed nim nie jestem złośliwa ani mściwa, ale uważam, że jeśli ktoś zachowuje się jak totalny frajer, to życie mu się naprawdę odpłaci.
|
|
|
|
#1022 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
A mój myślicie, że lepszy ? Wyjechał i zaraz pisał mi żebym szkoliła język i chciał mnie na wakacje tam ściągnąć do siebie, i nagle wyszło co wyszło, że woli być sam
totalna masakra, faceci są niezdecydowani ! a najgorsze jest w tym to, że to my biedne najbardziej cierpimy.. Jedno co mnie cieszy, to to że mam pewność że mnie dla innej nie zostawił, chociaż może jakby tak było to łatwiej by mi było go znienawidzić i zapomnieć.Zna ktoś jakąś książkę dobrą na poczytanie po rozstaniu ? |
|
|
|
#1023 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Jak tak patrzę na mój biedny telefon,to wygląda teraz jak moje serce,niby działa,ale jest cały popękany...jakoś mi ostatnio smutno,bo czuje się bardzo samotna, wydaje mi się,że ci co kiedyś byli się odwrócili i mają mnie gdzieś, kiedyś myślałam, że w takich chwilach będę miała chociaż jedną osobę na którą mogę liczyć,ale się przeliczyłam, bo nie mam nikogo: (
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#1024 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
|
|
|
|
|
#1025 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Koniec świata
Wiadomości: 105
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Podobnie mam, chociaż jestem po drugiej stronie barykady... Narobiłam mu tyle przykrości, zraniłam zerwałam i przez ostatni miesiąc nie mogłam sobie poradzić z wyrzutami sumienia. On już odrzucił możliwość powrotu. Ech. Wiele się nauczyłam przez swoją głupotę, szkoda tylko że była okupiona jego cierpieniem. Powoli zaczynam rozumieć ile egoizmu we mnie było i że najlepsze co mogę teraz dla niego zrobić to zniknąc i się nie narzucać. Dać mu budować szczęście. Zaczynam godzić się ze stratą, oswajam się z własnymi błędami... Czuje tylko taką dziwną pustkę i rezygnację. Oj, jeszcze nie raz pożaluje....
__________________
Wybudzam się z zimowego marazmu.
|
|
|
|
#1026 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
Co do książek pisałam już ale mogę Ci polecić "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" "Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy" "Mężczyzna od A do Z" (chociaż nie traktować mega serio!) "Kobiety, które kochają za bardzo" "Nie zależy mu na Tobie" "Miłość toksyczna, miłość dojrzała. Coaching relacji" ---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ---------- Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
#1027 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
Dziś zastanawiałam się nad tym samym i doszłam do wniosku, że wolę mieć miłe wspomnienia po nim niż taką ranę. Teraz boli, że nie chciał walczyć ale to minie i pozostanie w pamięci jako ktoś fajny
|
|
|
|
|
#1028 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Woli być sam... nagle po takim czasie i tylu planach. Zaczyna myśleć o sobie. A że nam serca rozdarli na strzępy to już nie myślą. Ciekawe, czy oni też to jakoś przeżywają. Czy za jakiś czas będą żałować. Ale pewnie wtedy im męska duma nie pozwoli się przyznać.
Ostatnio katuję się tym: https://www.youtube.com/watch?v=9rRQBeNRyMk Miało być tak pięknie... |
|
|
|
#1029 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
Dziękuję za tytuły, i za chęć pogadania ![]() Eh wiesz co, on nie jest typem co by latał za dziewczynami. Więc tego jestem pewna, że go inne nie interesują w takim sensie jak napisałaś. Co najwyżej by się mógł z innymi spotkać i pogadać, nic więcej, ale to mógł robić będąc ze mną bo mu nie broniłam przecież.. Zresztą nawet samo to, jak na koniec mu napisałam, że teraz sobie pewnie lepszą znajdzie to odpisał 'taa milion innych od razu, nie gadaj głupot' więc pomimo tego jacy są faceci i wgl to wiem, że jemu o to nie chodzi. Ja sama nie wiem co o tym myśleć wszystkim.. Taką mam ochotę się odezwać do niego że masakra nie wyobrażam sobie życia bez niego..
|
|
|
|
|
#1030 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
|
|
|
|
#1031 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
dlaczego to musi tak boleć ? Chciałabym na chwilę wejść do jego głowy, i sprawdzić co on o tym wszystkim myśli..
|
|
|
|
#1032 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
12 lat to szmat czasu, ale trzeba się rozstać. Wcale Ci się nie dziwię, że Cię brzydzi to, że wraca do Ciebie i Ciebie całuje po tamtej. Cytat:
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
![]() |
||
|
|
|
#1033 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Czeladź
Wiadomości: 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
[QUOTE=ThinkOrange;4674323 2]Co za chora sytuacja. Mąż kocha was obie, tamta kocha Twojego męża a jej mąż udaje, że jest ok. Tak nieprawdopodobne, że aż niewiadomo,co napisać... Ona ledwo rok po ślubie a pokochała innego i zdradza? To też jest przykre...
12 lat to szmat czasu, ale trzeba się rozstać. Wcale Ci się nie dziwię, że Cię brzydzi to, że wraca do Ciebie i Ciebie całuje po tamtej. Tylko jak powiedzieć sercu żeby nie tęskniło nie kochało- wszystkie wakacje,święta razem . Straszne to jest dlatego jestem tak zagubiona cały mój świat się zawalił, teściowa w szoku moja mama tym bardziej gdyż nikt się tego nie spodziewał. Mam duże wsparcie w mamie która uważa ,że ona jeszcze go puści kantem a ja sobie w przyszłości ułożę życie bez niego z kimś kto będzie umiał mnie docenić i kochać taką jaką jestem. Choć wydaje się straszne życie bez niego lecz trzeba będzie iść dalej. ---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ---------- |
|
|
|
#1034 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
To ja się teraz uzewnętrznię trochę, zawsze starałam się tego nie robić, na publicznym forum, ale co mi tam.
U mnie od rozstania minęły 2 tygodnie, tak zupełnie bez kontaktu to 4 dzień. Początkowo jeszcze spotykaliśmy się, prowadziliśmy rozmowy, wałkowaliśmy wszystko. Bo eks chce ze mną utrzymywać kontakt i nie wyobraża sobie, aby mnie zabrakło, bo bardzo mnie LUBI. No więc, po ponad tygodniu męczarni i jakiś resztek złudnych nadziei, że jeszcze da się to poskładać, podziękowałam za ten kontakt, bo dla mnie to jednak za trudne. Szczególnie, jeśli ktoś sam nie wie czego chce i miesza mi w głowie. Ostatecznie rozstaliśmy się w dobrych relacjach, decyzja była wspólna. Jednak jakieś emocje są. Ale, co mnie bardzo cieszy, czuję przede wszystkim ulgę. Staram się skupić na sobie. Nawet cieszę się, że zbliża się sesja. Jest czym głowę zająć i w co ręce włożyć. W sumie szukam sobie zajęć, od czasu rozstania zdążyłam poukładać już prawie wszystko na półkach, szafkach i w szufladach. Ogarnąć swoje zbiory kosmetyczne, pokupować trochę nowych rzeczy, aby sprawić sobie przyjemność. Zostało jeszcze ogarnięcie garderoby, to będzie wyzwanie Na niedługo przed rozstaniem (a przeczuwałam, że już się zbliża), zafundowałam sobie wizytę u fryzjera i ściągnęłam rudo-czerwoną farbę, która się tak podobała eksowi. No i mam swój ulubiony blond, w którym się czuję najlepiej. Nawet fryzjerka była zadziwiona efektem. Bardzo poprawiło mi to humor. Oczywiście eks widział i farmazonił, jak to pięknie wyglądam, no się wie . Ogólnie, piszę o pierdołach, bo czasem trzeba umieć znaleźć szczęście w takich małych, codziennych rzeczach. I jakoś tak małymi kroczkami, bo może nie od razu, dążyć do wyzdrowienia. Cytat:
Też mam czasem takie myśli, co będzie, jak on sobie kogoś znajdzie i staram się je od siebie odsuwać. Taka jest konsekwencja rozstania, oboje jesteśmy wolni i możemy układać sobie życie, ja chcemy. Choć wiadomo, że to może boleć. Ja po prostu staram się myśleć, że to już nie będzie moja sprawa. Źle robisz pisząc mu, że pewnie znajdziesz sobie lepszą bla bla bla. Chłop czuje, że ma Cię w garści, bo nic bardziej Cię nie przeraża niż myśl, że możesz go stracić, a nie daj boże tamta będzie lepsza. Po co się tak katować? I uważać siebie za kogoś gorszego. Po prostu wam nie wyszło, czasem trzeba sobie odpuścić.
__________________
IT - programuj, dziewczyno! |
|
|
|
|
#1035 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 210
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Wiecie co mi pomogło z myślami, że on może mieć inną i ją przytulać i w ogóle robić z nią to wszystko co ze mną?
Ja właśnie nie wyrzucałam tych myśli, ani nie odkładałam. Dość często sobie to wszystko wyobrażałam. Na początku mnie to bardzo bolało. Ale jak sobie człowiek takie coś przez dłuższy czas wyobraża to w końcu to zaczyna akceptować i po jakimś czasie nie robiło to na mnie żadnego wrażenia i zobojętniałam. Jest nawet taka metoda na akceptowanie złych rzeczy. 1. Na kartce jasno opisz sytuację, która Cię stresuje; 2. Określ najgorszy możliwy rezultat/scenariusz, który może się wydarzyć; 3. Zaakceptuj ten rezultat; 4. Podejmij działanie, pierwszy krok ku temu aby zminimalizować straty. Mi to pomogło. Tylko nie wypisywałam sobie tego na kartce, a w głowie układałam przeróżne czarne scenariusze. Jak to są szczęśliwi, jak to mnie porównuje z innymi . Jak to im gada, że jest najszczęśliwszy bo nie ma mnie itd. Na początku naprawdę bolało, momentami płakałam. Ale z czasem mi przeszło. Dlatego perspektywa , że on może mieć kogoś innego już nie jest taka straszna, ponieważ tą sytuację zaakceptowałam. 'Przygotowałam się ' na nią. Gdyby nie te torturowanie siebie myślami to jakbym usłyszała, że ma kogoś to pewnie bym zaryczana padła na łóżko. A tak to . Mam to gdzieś Tak jak na początku wspomniałam od razu Rzymu nie zbudowano i kosztowało mnie to wiele łez. Ale cały czas starajcie sobie mówić, że to przecież nic takiego, a niech sobie ma jakąś tam. A niech sobie ją dotyka mnie to przecież nie rusza. Wiem, że teraz to takie oszukiwanie samej siebie ale trzeba nastawić mózg , że to naprawdę nie koniec świata jak były sobie znajdzie kogoś nowego. To wszystko siedzi w Waszej głowie. Trzeba zmienić nastawienie ! Spróbujcie. Może i Wam pomoże. Tylko na to trzeba trochę czasu. I na początku boli. Edytowane przez sluchawka94 Czas edycji: 2014-06-04 o 13:41 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1036 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
No i on dobrze wie, że go nie chce stracić bo mu to miliony razy powtórzyłam w rozmowach jeszcze zanim się rozstaliśmy, nie wiedziałam wtedy że tak to poważne już jest, że się rozstaniemy, myślałam że potrzebuje pocieszenia, zapewnienia, że jest dla kogoś najważniejszy. On to strasznie skomplikowany przypadek i z nim trzeba umieć rozmawiać, ponieważ on ma coś nie tak z psychiką.. Nie że chory czy coś(raczej jakieś wspomnienia, problemy z przeszłości o których nie wiem bo nie chciał wszystkiego powiedzieć mi), tylko czasem ma jakieś czarne myśli przez parę dni i wtedy nic mu nie pomaga, jedynie pomagało to że go ciągle upewniałam, że zawsze we mnie wsparcie będzie miał, czy po prostu przyjeżdżałam do niego bez zapowiedzi, tak po prostu, żeby być obok niego. Ja sobie to tłumacze tak, że on potrzebuje czasu żeby to wszystko ogarnąć, to swoje życie jakoś i potem dopiero będzie chciał tworzyć związek, rodzine itp. Tylko, że nikt nie powiedział, że ja nadal będę czekała na niego bo jeśli się pozbieram a on się wtedy namyśli, że chce wrócić do mnie to przykro mi będzie, ale pewnie nie będę chciała już bo będę się bała że znowu zrani mnie.. Ale to jest taka myśl moja w tej chwili, za niedługo znowu coś innego będę myślała.. Tyle mam tych myśli i teorii w sobie :/ |
|
|
|
|
#1037 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
Ja też sobie coś takiego wyobrażam, aby się przygotować na taką ewentualność. Ale właśnie tak, żeby się z tą myślą oswoić, a nie nakręcać się... o boże i on znajdzie sobie inną i co ja biedna pocznę??? ![]() O to mi mniej więcej chodziło, fajnie, że Ci ta wizualizacja pomaga ![]() Ogólnie myślę, że każdy ma jakiś swój sposób na radzenie sobie ze wszystkim. Niektórzy potrzebują porządnie się wypłakać i intensywnie przeżyć żałobę. Ja akurat najlepiej sobie radzę, gdy staram się nie myśleć, nie analizować. Gdy zajmuję się sobą i nie myślę, co on myśli, czuje itp. Zresztą mam wrażenie, że już i tak wszystko zdążyłam przeanalizować, wnioski wyciągnęłam. Może jest mi łatwiej, bo żadnych przebojów nie było, wszystko sobie wyjaśniliśmy i się nawzajem szanujemy. A jak rozstanie jest emocjonalne, czy raniące dla którejś ze stron, jak się ma poczucie skrzywdzenia, żalu itp. to jednak zawsze jest ciężej się pozbierać. Cytat:
.
__________________
IT - programuj, dziewczyno! Edytowane przez rockandrollqueen Czas edycji: 2014-06-04 o 14:28 |
||
|
|
|
#1038 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Z laptopa
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Pozwólcie dziewczyny że też się dołączę do wątku. Od rozstania minęło już kilka miesięcy a ja nadal go kocham
. Byliśmy razem ponad 7 lat, ba nawet byliśmy zaręczeni i ja to wszystko przez własną głupotę zniszczyłam. Poznałam pewnego chłopaka i zaczęłam z nim pisać smsy na początku o pierdołach, ale później nie powiem wkradł się lekki flirt. Tylko że ja z nim tylko pisałam, nie spotykałam się z nim ani nic z tych rzeczy. Pewnego dnia mój eks wziął telefon do ręki i przeczytał 3 smsy i to mu wystarczyło aby ze mną zerwać. Na początku pomyślałam że to nawet lepiej(ostatnio jakoś się nie dogadywaliśmy ze sobą), ale jednak tęsknota za nim okazała się większa niż sobie wyobrażałam. Najgorsze jest to że nadal ze sobą mieszkamy i jak na razie to nie ma szans aby któreś z nas się wyprowadziło. Była któraś z was w takiej sytuacji że jeszcze po zerwaniu mieszkała z eksem? Bo ja nie powiem próbowałam to naprawić jeszcze i wydawało mi się że idzie w dobrym kierunku, bo sypialiśmy w jednym łóżku, były buziaki w policzek, łaskotanie, nawet seks ale jakoś znów się pokłóciliśmy i wtedy poszły nawet wyzwiska od tej kłótni on nie chce mnie widzieć, ani nawet rozmawiać ze mną . Chociaż przepraszałam, powiedziałam że spróbuje to naprawić ale powiedział że jest za późno że on już nie chce.Dziewczyny myślicie że powinnam jeszcze o ten nasz związek powalczyć? Czy jednak sobie odpuścić(chociaż nie wiem czy bym potrafiła). Wiem że zaraz posypią się gromy na mnie(bo zdradziłam eksa emocjonalnie) sama tego bardzo żałuje i zastanawiam się jak ja potrafiłam zrobić to jemu, mężczyźnie którego kochałam i zamierzałam założyć rodzinę. Mam totalnego doła i ogromne wyrzuty sumienia .
__________________
"I know you're tired of loving, of loving with nobody to love, nobody, nobody So just grab somebody, no leaving this party with nobody to love, nobody,nobody" |
|
|
|
#1039 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Czeladź
Wiadomości: 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
![]() Może powinniście tak na poważnie porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko tak szczerze albo zawalczyć albo dać sobie spokój. Niech ci wyjaśni wszystko ale nie naciskaj może też czuje się zraniony . Akurat w tym momencie nie jestem najlepszą osobą do doradzani sama jestem w ogromnej kropce. Wiem ,że to już koniec wybrał tą drugą ale serce nie przyjmuje tego do wiadomości |
|
|
|
|
#1040 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Mam nadzieję, bo jestem w takiej rozsypce, że masakra.. Raz potrafię myśleć o tym że już nie ma NAS i nic, a za chwilę pomyślę o tym samym jeszcze raz i już łzy lecą. Najgorsze są wieczory, bo z nim zawsze wieczorami rozmawiałam a teraz cisza..
|
|
|
|
#1041 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Napisałam tu post zaraz po rozstaniu... i trochę odrzucił mnie ten temat.
Minęło już chyba 1,5 tygodnia, mój szok i odrętwienie wiadomością też już minęło. Posprzątałam swój pokój, szafę z ubraniami, kosmetyki , wyszorowałam wszystko tak że zawstydziłabym perfekcyjną panią domu. Dowiedziałam się że: -spotkania z przyjaciółkami - to tylko grzebanie w tej całej sytuacji, zadałam sto pytań dlaczego on mnie zostawił i dostałam odpowiedzi "nie wierze że on Cie tak zostawił " " to dupek " " od dawna musiał się z tamtą prowadzać ".... Mój nastrój po -50. Chyba to nie był najlepszy pomysł. -Tak samo jak moje pierwsze singielskie wyjście na imprezę Nie powiem totalnie się spiłam, przeszukałam klub żeby znaleźć kandydata na męża, po czym jak już spotkałam tego "cudownego" człowieka to oczywiście podzieliłam się historia mojego związku ...ale chłopak też nie wiedział dlaczego mój mnie tak zostawił ale obiecał że on by tak nie zrobił Nastrój -10, następnego dnia -100 nad miską. -poszłam ratować mój związek, ale nie zastałam niczego do ratowania, to już było dokładnie zaplanowane z tej drugiej strony. Kiedy ja biegłam z apteczką że mogę się zmienić, że zrobię dla niego wszystko co chce i że może być jeszcze dobrze między Nami, na miejscu zastałam już tylko budowę, gruz po starym gnieździe podzielony dokładnie co do cegły moje jego, a na horyzoncie czuć już tam nowy lepszy świat. Niepotrzebnie nawet myślałam w autobusie pełna nerwów jak tam jechałam co ja mu powiem żeby go do siebie przekonać, bo jego scenariusz był całkiem inny. Nastrój - strasznie stałam się zbędna: nie mam pracy , faceta, spotkania ze znajomymi wolę omijać bo kręcą się wokół tematu ... za miesiąc wyjazd muszę przeczekać. I właśnie oprócz 2 przyjaciółek nie mam swoich znajomych, ostatnio w życiu byłam tylko parą,a niestety to chyba bardziej jego towarzystwo. Cytat:
Widzę że też zaczęłaś od sprzątania otoczenia, co do tablicy fajne ale ja zupełnie nie wiedziałabym co na nią wpisać, jakoś nie pamiętam co ja sama lubię. Chodzę na kurs tańca ale moją parą był on Na siłownie ale mam od niego multisporta Lubie chodzić na mecze, ale to on mnie zabierał i tam to jego grupa Nawet uczę się niemieckiego, korepetytor i 2 uczniów: ja i ...... Same wiecie, a zresztą ewentualny wyjazd już raczej nie jest aktualny bo miałam jechać z nim... Nie istnieje chyba sama ![]() Że też zapomniałam o magicznej mocy fryzjera ![]() Mocno zareagował .... bardzo mocno. Jeśli potrafi trzasnąć wszystkim po przeczytaniu 3 smsów to trochę straszne. |
|
|
|
|
#1042 | |||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
![]() Codziennie myślę, co nowego trzeba zrobić/posprzątać/ogarnąć. Aż się boję, co będzie jak już wszystko będzie posprzątane na błysk ![]() Cytat:
Cytat:
Powiem Ci, że ja teraz czuję, jakby to zawsze było tylko koleżeństwo + seks. Przez rok czasu eks tylko raz mi powiedział, że mnie kocha i to jeszcze kiedy był bardzo napruty. Później tego nie pamiętał, tak mi się wydaje. Próbowałam go o to delikatnie podpytać i zareagował przerażeniem, że on nie wie, że czemu muszę go o to wypytywać, to poważna sprawa tere fere. I w sumie tak było przez cały związek. Tak mu się podobam, tak mnie lubi, ale czy on kocha, to on nie wie... Że on ciągle próbuje. A ja oczywiście głupia byłam, zakochana, naiwna i to wszystko tolerowałam. Teraz, jak sobie przypomnę takie kwiatki, to myślę sobie, że nie ma nawet czego żałować. I cieszę się, że w końcu zdobyłam się na to, aby to zakończyć. I ten kontakt porozstaniowy też. Bo tak się czułam jakbym ciągle jemu tym przysługę robiła, zamiast myśleć o sobie. Nie chciałabym być wyjściem awaryjnym albo koleżaneczka, do której można się odezwać, jak będzie źle, lub żadnej innej nie będzie na horyzoncie. Cytat:
.A po sesji wracam na prawo jazdy, do którego bardzo się zniechęciłam, ale wierzę, że teraz musi się udać. Cytat:
__________________
IT - programuj, dziewczyno! Edytowane przez rockandrollqueen Czas edycji: 2014-06-04 o 23:37 |
|||||
|
|
|
#1043 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Dziewczyny, dzisiaj walnął mnie grom. Że on już nie wróci. Że woli sobie codziennie z kumplami na piwko chodzić, bo jak był w związku to czuł zobowiązania (mimo że mu nic nie zabraniałam). teraz on ma kolejną młodość, spuścił się ze smyczy i szaleje.
Oby to szaleństw mu bokiem nie wysz,o i nie obudził się, że chyba tęskni. Oj nie. Bo ja już nie będę. Dzisiaj wyszłam ze znajomymi i pokazali mi, że jednak oprócz mojego eks też istnieje świat. i nie mam się co łamać skoro on się dobrze bawi. ja cierpię płaczę a on się śmieje. nigdy więcej! Pewnie i tak będę płakać, ale teraz staram się być silniejsza. mimo że go nadal kocham muszę go odrzucić. Nikt nie zasługuje na nasze łzy! dziewczyny głowa do góry. musimy być razem! |
|
|
|
#1044 | |||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 145
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
A potem jak moja sytuacja rodzinna się trochę pokręciła i nie mogłam już mu tyle dawać, to stawał się coraz bardziej obcy. A sam nie dał mi nawet wsparcia, ciepłego słowa...Musiałam się wyprowadzić z domu, w którym mieszkałam wiele lat, a on mi powiedział "aj, no i co to takiego?". Świetnie. ![]() Cytat:
![]() Ja czytam "Biblia rozstania" i jest fajne. Cytat:
Jeszcze mam strasznie dużo nauki na studiach... Cytat:
Cytat:
Ja mojego chyba już nie kocham. Tzn. na pewno jest w moim sercu, ale to jest takie pomieszane z ogromnym żalem i wyrzutami. Tęsknotą...? Ale też i poczuciem głupoty, że dałam mu się tak zmanipulować i tak naprawdę znęcać nade mną. Chciał mi "pomagać", "naprawiać" KRYTYKUJĄC MNIE, non stop. Praktycznie nigdy nie słyszałam od niego nic miłego oprócz... kocham cię i nie mogę bez Ciebie żyć Ale takie tekściki, to każdy może rzucić. Od mojego rozstania minęły już prawie 2 miesiące. Ostatnio jest mi jakoś ciężej. Może dlatego, że jestem już zmęczona tą całą sytuacją, a przede wszystkim tym, że mam strasznie dużo nauki na studiach i nie mogę się nawet wyluzować. Wiecie, sama, pokój, książki + MYŚLENIE. To nie kończy się dobrze Ale mam nadzieję, że jak już wszystko w szkolę ogarnę, to znów będę mogła wrócić do życia. Na razie smutno... |
|||||
|
|
|
#1045 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Czeladź
Wiadomości: 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cześć dziewczyny wczoraj wieczorem znowu mega dół
. Podjęłam decyzję za kilka miesięcy wyprowadzam się aż odremontuje mieszkanie ale nie dam im wolnej ręki aby kochanka mogła wprowadzić się do mojego domu jak najszybciej z tego co wiem nie ma możliwości opuszczenia domu w którym mieszka jeszcze z mężem może mój mąż jej coś wynajmie kto wie ? Plan mam taki jeśli oczywiście dam radę z nim wytrzymać w jednym mieszkaniu to odłożyć kaskę na remont i powolutku wić swoje gniazdko na nowo. Najcięższe będzie zapewne ta świadomość ,że był z nią i wraca do naszego domu Zobaczymy ile mam siły w sobie i czy faktycznie dam radę.
|
|
|
|
#1046 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
|
|
|
|
|
#1047 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Czeladź
Wiadomości: 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Kamma tak myślę dlaczego mam jej/im ułatwiać sprawę niech sie męczą choć z drugiej strony wiem ,że będzie bolało mnie bardzo niech wiedzą ,że Pani domu wraca
|
|
|
|
#1048 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
Nie pamiętam ile jestes po rozstaniu ale cholerka dlaczego ciągle zastanawiasz się co on myśli zamiast skupić się na sobie??? To co on myśli to już nie twoja sprawa, dopóki tego nie zaakceptujesz nie poczujesz się lepiej. Cytat:
U mnie też wydawało mi się, ze związek rozpadł się przeze mnie, miałam niesamowite poczucie winy. ostatnie pół roku to była tragedia, on źle mnie traktował, mówił że tylko na to zasługuje. Na pewno nie szybko się pogodzisz z rozstaniem i zaakceptujesz ten fakt ale póki któreś z Was się nie wyprowadzi to będzie dla was obojga koszmar. Wiem co czujesz, bo dla mnie moment naszego rozstania na dobre, tj gdy on się wyprowadzał był tragedią. Miałam ochotę się zabić, nie myslałam o niczym innym niż tylko to że chce umrzeć. A teraz? Minęły 2 miesiące a ja nigdy dotąd nie czułam się tak dobrze. Zaczełam patrzeć trzeźwo na przeszłość, zauważyłam jak bardzo go idealizowałam, jak byłam zaślepiona, jak bardzo ciągle się stresowałam, denerwowałam żeby czasem go nie sprowokowac do kłotni. Wreszcie mam święty spokój i jestem zależna tylko od siebie. Trzymam mocno kciuki żeby i Tobie udało się jakoś szczęśliwie wyjśc z tej sytuacji |
||
|
|
|
#1049 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Jakbyś teraz wyprowadziła się, to on byłby całkowitym wygranym. Nie daj się! Rycz do poduszki, ale mu tego nie pokazuj.
|
|
|
|
#1050 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Cytat:
Właśnie, nie mogę jak narazie tego zaakceptować, jest jeszcze za wcześnie, może za pare tygodni.. Codziennie mam ochotę do niego napisać i walczyć o nas, ale jakoś tak powstrzymuje się, chyba mi duma nie pozwala żeby się tak poniżać i prosić o związek.. Bo jeśli będzie chciał wrócić to napisze i będzie starał się to naprawić, bardzo bym chciała, żeby tak było ale nawet jeśli by tak napisał to tak łatwo bym mu nie pozwoliła wrócić pomimo, że bardzo chcę. Przepraszam jeśli piszę jakoś nie zbyt logicznie ale no to jeszcze jest trudne dla mnie i nadal nie wiem co o tym myśleć.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:44.



nie jestem złośliwa ani mściwa, ale uważam, że jeśli ktoś zachowuje się jak totalny frajer, to życie mu się naprawdę odpłaci.


totalna masakra, faceci są niezdecydowani !
a najgorsze jest w tym to, że to my biedne najbardziej cierpimy.. Jedno co mnie cieszy, to to że mam pewność że mnie dla innej nie zostawił, chociaż może jakby tak było to łatwiej by mi było go znienawidzić i zapomnieć.








Nie powiem totalnie się spiłam, przeszukałam klub żeby znaleźć kandydata na męża, po czym jak już spotkałam tego "cudownego" człowieka to oczywiście podzieliłam się historia mojego związku ...ale chłopak też nie wiedział dlaczego mój mnie tak zostawił ale obiecał że on by tak nie zrobił


