Ostrowieckie pogaduszki ślubne - cześć V

[wowczyk]

Napisane przez azakowana

Aniu i co myślisz o werdykcie? Bo ja jestem załamana. Ci co przeszli fajni ale tamci dwoje byli genialni. Bez sensu.

Też oglądałam i też czuję niedosyt... Ania była zdecydowaną faworytką a tu take coś...

[madziaciu]

My tez dzis mamy wyżerke Byliśmy na Rewersie w kinie. Super film, jestem miło zaskoczona...
No własnie slyszałam ze to ze słonych krakersów sie robi. Nie czuc ze są słone a to dodaje tylko smaku.
Michel najgorsze jest to ze ja tez próbowałam i jeszcze nic mi nie wyszło

[aniaa22]

no ja jestem zawiedziona. nie ogladalam bo akurat poszlam sie kapac. Ania powinna przejsc dobra uciekam lulu. kolorowych snow

[justys1358]

Ja tak urywkowo ogladałam, a wystepu tej Ani własnie nie.

[Anima80]

Napisane przez azakowana

A ja sobie Mamtalenta oglądam
Ale ta dziewczyna co przed chwilą śpiewała dała czadu A jak ją zmienili Mogłaby przejść dalej razem z tym chłopakiem od piłki

Aga ja oglądając wczoraj miałam takie same typy - metamorfozą tej dziewczyny był am wniebowzięta - ale nie udało się

[azakowana]

Jaka tu dzisiaj cisza
Wszystkie odsypiają po andrzejkach czy co?
Ja właśnie smażę placki ziemniaczane

[justys1358]

Czesc Ja jeszcze w szkole, za poł godz.koncze i nareszcie wracam do Ostr.

[waniliaania2009]

Ale dzis pustka..... Mi trudno sie zebrac jutro do pracy, jakos to L4 i choroba mnie rozleniwily.

[azakowana]

A ja jeszcze jutro na zwolnieniu. Chociaż chyba wolałabym iść do pracy.

[justys1358]

No rzeczywiscie pustki sa.

[ninuska]

Ojoj, pustki jak nie wiem. ja byłam u chrześniaka. Dawno go nie widziałam i trzeba było odwiedzić małego.
A dziś u nas w parafii były chrzciny trójki romskich dzieci-Dawid,Vanesa i Melisa. Na oko chłopiec miał 10 lat, a dziewczynki 2 i ok półroczku. Przyznam szczerze,że nigdy nie widziałam tych ludzi w naszej parafii.

[Ywanka]

Dzień dobry.

Jaj juz po L4 - choć nadal mam kaszel, niedługo do pracy, bleeeeee Tak miło siedziało sie w domku!

[michel82]

Dzień dobry!!!
Jeśli chodzi o Mam talent, to my z mężem też mieliśmy trochę inne typy. Stawialiśmy na Anię i tego z piłką. Trochę nas rozczarował werdykt jury.

Napisane przez waniliaania2009

A ten Rafaello co podalas na forum gastronomicznym, tez ze slonymi Krakersami (mozna z takimi z Lajkonika? bo moze te z Biedronki nie sa slone. Tylko ja nie wiem gdzie tu Biedronka jest ). Strasznie mnie ono kusi. Jak to sprobujesz to napisz koniecznie, ktory lepszy

Tak, ze słonymi krakersami. Oba placki są dobre. W ubiegłym tygodniu w sobotę robiłam Rafaello, a w środę już go nie było. Mój mąż uwielbia ten placek. Natomiast ten z galaretką robiłam w tą sobotę i prawie połowa została już zjedzona mnie osobiście bardziej smakuje Rafaello, ale jak to mój mąż powiedział, każdy z tych placków jest na swój sposób dobry, bo każdy z nich smakuje inaczej i nie da się powiedzieć, który z nich jest lepszy.

Napisane przez ninuska

michel82 robie podobny placek tylko uzywam krówki albo gotuję skondensowane słodzone mleko zamiast galaretek. Teź jest extra.

Muszę kiedyś spróbować.

Napisane przez mehja

nie wyobrazam sobie placka ze słonymi krakersami, wolę z biszkoptami

Ale on wcale nie wychodzi słony, jest bardzo dobry

Napisane przez aniaa22

mmm szarlotka na cieplo z lodami i bita smietana ale mi smaka zrobilas az mi nagle mdlosci minely

Taki deser był u nas na weselu

Napisane przez madziaciu

Michel najgorsze jest to ze ja tez próbowałam i jeszcze nic mi nie wyszło

Ale uwierz mi tego placka nie da się zepsuć. Nie może się nie udać.

[mehja]

Czesc Dziewczynki

Michel ja nawet najłatwiejszy placek zepsuje, nie mam do tego ręki nie wiem czemu bo gotowanie mi idzie dobrze

Profesorka zaakceptowała mój plan pracy mgr więc i ja zaczynam pisanie mam tydzień na napisanie pierwszego rozdziału, przecież to niewykonalne

a jutro jedziemy do Warszawy po drodze oczywiście do Ikei...

[michel82]

Napisane przez mehja

Michel ja nawet najłatwiejszy placek zepsuje, nie mam do tego ręki nie wiem czemu bo gotowanie mi idzie dobrze

mehja, ale jedyne co w tym placku trzeba zrobić, to masę. Wystarczy ugotować budyń i ostudzony zmiksować z masłem. A to chyab nie jest takie trudne prawda

[Ywanka]

Napisane przez michel82

Dzień dobry!!!
Jeśli chodzi o Mam talent, to my z mężem też mieliśmy trochę inne typy. Stawialiśmy na Anię i tego z piłką. Trochę nas rozczarował werdykt jury.

To tak jak ja - szkoda ze nie przeszli!

[ninuska]

Cześć wszystkim. Ale się z wyrka nie mogłam zwlec dzisiaj jeeeej. Biore sie za porządki zaraz.

[michel82]

A ja biorę się za obiad. Zaczynam smażyć naleśniki na krokiety. Wczoraj wieczorem, przed 23cią robiłam farsz, a dzisiaj zostaje reszta.

[azakowana]

Napisane przez Ywanka

To tak jak ja - szkoda ze nie przeszli!

Chyba wszyscy myśleli, że Ania i ten piłkarz przejdą do finału.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez michel82

A ja biorę się za obiad. Zaczynam smażyć naleśniki na krokiety. Wczoraj wieczorem, przed 23cią robiłam farsz, a dzisiaj zostaje reszta.

Michel, że też chce Ci się tyle czasu na jedzenie poświęcać

[aniaa22]

dzien dobry

ja tez do pieczenia jakos nie mam reki moze sie kiedys naucze
nie dziwie sie wam dziewczyny ze nie chce sie wam do pracy wracac. mi sie tak fajnie w domu siedzi

[azakowana]

To ja jestem wyjątkiem bo już nie mogę się doczekać kiedy do pracy pójdę. Nawet jutro nie będę szła do lekarza tylko od razu do pracy. Szlag mnie trafia od tego siedzenia w domu.

[justys1358]

Mehja w tydzien masz cos napisac? Łoj, powodzenia

[Qdlatek]

Napisane przez azakowana

To ja jestem wyjątkiem bo już nie mogę się doczekać kiedy do pracy pójdę. Nawet jutro nie będę szła do lekarza tylko od razu do pracy. Szlag mnie trafia od tego siedzenia w domu.

a ja wlasnie dzis dostalam L4...i czeka mnie tydzien w domu.
co u was kobietki drogie. jej jestem tu sporadycznie ale to moja praca mi nie pozwala na czestsze bywanie.

[justys1358]

Ooo to ulubionej przedszkolanki Radzia nie bedzie w przedszkolu?

[Qdlatek]

Napisane przez justys1358

Ooo to ulubionej przedszkolanki Radzia nie bedzie w przedszkolu?

no niestety;/
ja to dla tych moich brzdaców nawet chora bym poszla bo juz za nimi tesknie ale nie na tym rzecz polega zeby dzieciaki zarazic. bylam dzis zwolnienie zaniesc. zapalenie oskrzeli;/
A co do Radzia to ten maly facet to jest dopiero inteligentna bestia;p
I maly buntownik przy okazji. On jak czegos nie lubi albo nie chce zrobic to nawet gdyby mikolaj mial nie przyjsc to i tak nie zrobi hehe

a co tak poza tym u was dziewuszki bo mam tyle zaleglosci do przeczytanmia....

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

moze mi doradzicie cos w sprawie zareczyn bo w 2 dzien swiat sie odbeda. sa jakies przesady ktore sie sprawdzaja????jej jak ostatnio uslyszalam ze pierscionek ma byc zawiazany na szyjce butelki i ma byc tyle pędzełków ile sie da...( a znajomej corka miala 39) to sie zalamalam bo pozniej to trzeba podobno rozwiazac;/

[justys1358]

Zamiast pytac sie, to bierz sie za czytanie

U mine z oficjalnymi było tak, ze ustalismy z Tztem, ze bedzie wiazany, ale w dzien zareczyn stwierdziłam, by nie wiazał, ale nie miałam czasu by mu to napisac, wiec jak ju szykowałam sie to mu napisałam czyli jakies 15 min. przed spotkaniem i Tz nie przeczytal juz tego smsa, i pierscionek był zawiazany.... A jakies inne przesady to niewiem czy jakies sa. Ja ogolnie nie za bardzo cieszyłam sie z tych oficalnych, bo kazdy nerwowo do tego podchodził, mama narobiła tyle zarcia, nie miał kto tego potem zjesc. Atmosfera była napieta, bo kazdy chciał dobrze wypasc. Zle troszke wspominam te zareczyny, ale cóz zrobic.

[Qdlatek]

Napisane przez justys1358

Zamiast pytac sie, to bierz sie za czytanie

czytam czytam...ale jestem w dalekiej drodze do konca...

ale juz zdazylam zauwaqzyc ze ktos polecal moj ulubiony place rafaello na krakersach pychotka jest!!!!!

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez justys1358

Zamiast pytac sie, to bierz sie za czytanie

U mine z oficjalnymi było tak, ze ustalismy z Tztem, ze bedzie wiazany, ale w dzien zareczyn stwierdziłam, by nie wiazał, ale nie miałam czasu by mu to napisac, wiec jak ju szykowałam sie to mu napisałam czyli jakies 15 min. przed spotkaniem i Tz nie przeczytal juz tego smsa, i pierscionek był zawiazany.... A jakies inne przesady to niewiem czy jakies sa. Ja ogolnie nie za bardzo cieszyłam sie z tych oficalnych, bo kazdy nerwowo do tego podchodził, mama narobiła tyle zarcia, nie miał kto tego potem zjesc. Atmosfera była napieta, bo kazdy chciał dobrze wypasc. Zle troszke wspominam te zareczyny, ale cóz zrobic.

hm....u nas jest o tyle dobrze ze nasze rodziny sie juz znaja od jakiegos czasu. przeszli juz na "TY" i sie spotykaja na kawe wiec to bedzie takie spotkanie a nie zapoznanie. Pomyslelismy w wakacje ze wspolny wypad sie przyda i ich poznalismy. Takze jesli o sztywnosc chodzi to z moimi rodzicami i Mojego przyszlego tz to raczej nie ma mowy. ale im blizej tym wiekszy jest stres, niewiem czemu... przeciez to zupelnie dzien jak codzien. i tyle. chociaz od kiedy rodzice wiedza o zareczynach to jakos z mmniejszym dystansem podchodza do wszystkiego:P

[justys1358]

Bo pewnie chca dobrze wypasc.

[madziaciu]

Dobrze ze ten wątek poruszamy bo ja jestem przed I nasi rodzice nie znają sie kompletnie. Tylko z opowieści. Własnie boje sie tego napięcia bo jego rodzice sa inni niż moi... A moj tata jest taki nerwowy... A mama prędkus w przeciwieństwie do jego... Najchętniej chcialabym zeby poznali sie w dniu wesela Aaaa i ja rodziców P bede musiala przenocowac

[Qdlatek]

Napisane przez justys1358

Bo pewnie chca dobrze wypasc.

a jesli chodzi o Magnat w Jacentowie to mozesz cos na ten temat mi napisac? Moze znasz kogos kto tam mial wesele. Ja od wlascicieli wiem ze wszystko zawsze dopiete na ost guzik ale nie zawsze jest tak kolorowo jak oni mowia.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez madziaciu

Dobrze ze ten wątek poruszamy bo ja jestem przed I nasi rodzice nie znają sie kompletnie. Tylko z opowieści. Własnie boje sie tego napięcia bo jego rodzice sa inni niż moi... A moj tata jest taki nerwowy... A mama prędkus w przeciwieństwie do jego... Najchętniej chcialabym zeby poznali sie w dniu wesela Aaaa i ja rodziców P bede musiala przenocowac

ja nie mam akurat problemu z noclegiem< na szczescie> ufff
mieszkamy kilka bloków dalej. nasza historia z reszta wogole jest niesamowita i to ze jestemy razem to zupelny przypadek..a moze przeznaczenie jak to jedna zupelnie nie swiadoma osoba powiedziala..