Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[meryy82]

Napisane przez Małgosia89

Doopa, u mnie nic sie nie dzieje

no, a te twoje bóle nocne? jak główka schodzi niżej, to znaczy, że jednak coś się dzieje.

no u mnie też nic wielkiego się nie dzieje, w nocy ćmiło mi tylko w podbrzuszu, trochę brzuszek twardnieje, ale to chyba przez ruchy małej.
no ale Part martwiła się, że będzie ostatnia rodzić i co? i rachu pachu nagle wody poleciały

Napisane przez CienSkrzydla

Wody mi się sącza... Idę za chwilę pod oxy. Boję się jak cholera... Miałam mieć dziś tylko test a mam wziąć wszystko jak do porodu...

aaaa kolejne bobo będzie zaraz na świecie.
Nie bój się!!! Zraza będzie po bólu i będziesz mieć swoje maleństwo w ramionach

[grita]

Coś się Kissmisia nie odzywa, ciekawe co u niej

Młody mi już śpi 2 godzinę, córa w przedszkolu, normalnie zaczynam się nudzić

[Małgosia89]

Napisane przez meryy82

no, a te twoje bóle nocne? jak główka schodzi niżej, to znaczy, że jednak coś się dzieje.

no u mnie też nic wielkiego się nie dzieje, w nocy ćmiło mi tylko w podbrzuszu, trochę brzuszek twardnieje, ale to chyba przez ruchy małej.
no ale Part martwiła się, że będzie ostatnia rodzić i co? i rachu pachu nagle wody poleciały

No poza tym, że spałam z nogami ustawionymi w kącie 90 stopni to nic się nie zadziało Zero skurczu, śluzu. Zobaczymy, moja mama nie miała żadnych objawów i odeszły jej wody, więc liczę na powtórkę z rozrywki
Poza tym dziś sobie weszłam na kalkulator i zgodnie z moimi cyklami, które były bardzo regularne mały powinien pojawić się na świecie koło 27,28 września

Wypiłam już całą pakę herbaty z liści malin, wiesiołka już łykam drugie opakowanie. Ciekawe czy wpłynie to jakoś na "jakość" porodu

[grita]

Napisane przez meryy82

no, a te twoje bóle nocne? jak główka schodzi niżej, to znaczy, że jednak coś się dzieje.

no u mnie też nic wielkiego się nie dzieje, w nocy ćmiło mi tylko w podbrzuszu, trochę brzuszek twardnieje, ale to chyba przez ruchy małej.
no ale Part martwiła się, że będzie ostatnia rodzić i co? i rachu pachu nagle wody poleciały

aaaa kolejne bobo będzie zaraz na świecie.
Nie bój się!!! Zraza będzie po bólu i będziesz mieć swoje maleństwo w ramionach

Dokładnie, nie zna się dnia ani godziny, może wziąć znienacka jak Party i zaraz Szymon był na świecie

Super Mery, że zakończyłaś wszystkie sprawy, które chciałaś, widać że Matylda od początku grzeczna
Fajnie, że zaraz wszystkie maluchy będą na świecie

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez Małgosia89

No poza tym, że spałam z nogami ustawionymi w kącie 90 stopni to nic się nie zadziało Zero skurczu, śluzu. Zobaczymy, moja mama nie miała żadnych objawów i odeszły jej wody, więc liczę na powtórkę z rozrywki
Poza tym dziś sobie weszłam na kalkulator i zgodnie z moimi cyklami, które były bardzo regularne mały powinien pojawić się na świecie koło 27,28 września

Wypiłam już całą pakę herbaty z liści malin, wiesiołka już łykam drugie opakowanie. Ciekawe czy wpłynie to jakoś na "jakość" porodu

U mnie po takim zestawie poszło ekspresem, mam nadzieję że i u Ciebie tak będzie

[aakkzzii]

Napisane przez CienSkrzydla

Wody mi się sącza... Idę za chwilę pod oxy. Boję się jak cholera... Miałam mieć dziś tylko test a mam wziąć wszystko jak do porodu...

Juhu u

[Panna Izabela]

Napisane przez ridja devojka

Nie ma. Szukam wymówki bo jestem widocznie wariatka a mój mąż idiotą.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Przejdzie Wam na pewno

Napisane przez party_girl7

Dziewczyny ja juz rozpakowana! SN I powiem Wam że od podania oksy i pierwszych skurczow po 3 godz Szymon był już na świecie! Poród ekspres, bez znieczulenia (bolalo jak cholerka) ale nawet nie byłam szyta, nie pękłam, położna cudowna , Tż był ze mną. Chyba wymodliłam taki poród postępował bardzo szybko. Mały jest prześliczny, jestem upojona szczęściem! Miałam go na godzinę a potem zabrali go do spania, od porodu nie wstawalam jeszcze. Punktualnego mam syna, nie ma co

Gratuluję!

Napisane przez loudres

Eh i tak niestety może być czasem becza nie wiadomo dlaczego niby sucho czysto A dalej becza.







Nie ma majtek. Każą ściągać tylko na przyjęciu i potem z gola dupa. Nie ma opcji ciągle ich ściągać i zakładać.

---------- Dopisano o 04:15 ---------- Poprzedni post napisano o 04:05 ----------



Wiesz co ja bez tego zzo dałam radę ale sama nie wiem jak?!:/
Możecie starać się od listopada? napewno wam się poszczesci i niedługo będziesz mama!







Jacy nasi chłopcy dobrze wychowani! Kulturka od narodzin gratulacje


Dziś mój anioł do 3 był bardzo niespokojny i puszcza takie smierdziele ze podejrzewam jakiś element mojego jedzenia. Mój ukochany mąż chciał mi dogodzić i dodał do herbaty cytrynę nie mówiąc mi o tym i ja ją jednym łyczkiem z pół kubka wypiłam... I chyba obwiniam te cytrynę o nieprzespana noc moja i syncia.

Ja bym nie dała rady bez zzo.
W listopadzie mam badania, i niby powinnam zaczekać do wyników, które mam nadzieję, będą bardzo szybko...

Napisane przez malaja86

Swoją drogą tak sobie myśle że jak wyjdziemy u nas na wsi w chuście to może być szok.

No i dobrzex niech się ludzie uczą nowych rzeczy!

Napisane przez aakkzzii

Jezu czemu wy.macie wyrzuty po tym mm ???

Pamiętam jak wszystkie byłyśmy jeszcze w ciąży, było tu dużo dyskusji o tym, żeby wszystkie karmiły piersią. Moje ściąganie miało być anomalią a dodawanie mm też nie było tu komentowane najlepiej i były kciuki za kp i że może mi się jeszcze zmieni i będę chciała kp. Teraz same widzicie, że to nie takie złe i lepiej dać mm niż się męczyć, no ale coś tam w głowie zostaje...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Virves]

Party gratulacje!!

[aakkzzii]

No tak jak ruszyło to teraz wszystkie urodza

[meryy82]

Napisane przez elcia88

Zapraszam do wspólnego porodu chociaż poza tym sluzem nic się nie dzieje. Może mały czeka aż tatuś z pracy wróci;-) pochodzę i podrecze suty;-)

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------



Powodzenia

może moja mała też będzie czekać aż tatinek wróci z pracy

no to dzień dręczenia sutków
i chodzenia po schodach

[melawen]

Napisane przez ridja devojka

Powodzenia!

Dziewczyny czy w 1 fazie porodu ma się na sobie majtki czy juz nie???

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Raczej nie.
Powiem więcej ja ostatnia godzinę byłam zupełnie gola,bo mi wszystko przeszkadzało. Wystawili mnie z wanny to nie miałam siły jej ubrać. Mąż się starał,ale w końcu sama zapytałam czy mogę Zostać bez. Potem po porodzie była cała pielgrzymka z 2 polozne dodatkowe,2 lekarzy, było mi tak wszystko jedno,ze mogliby tam całą drużynę piłkarska wpuscic; ) W końcu w koszuli do porodu spędziłam niecałą godzinę

Ja dziś miałam kryzys. Właściwie od tygodnia śpię po 3-4 h na dobę, bo skurcze,potem poród,teraz mały i dziś wyszło ze mnie zmęczenie, adrenalina opadła. W nocy dostałam jakiś koszmarnych drgawek,mąż się bał,ze jakiś atak padaczki, jakaś byłam wychlodzona. Ale wstawał małego przebierać w nocy,odbekiwac i udało mi się trochę odespać i juz jest lepiej. No i nawał... chyba się zaczal. Musiałam w nocy trochę odciągnąć. Przy czym ulgę miałam dopiero po ok 50 ml z jednego,czy nie za dużo sciagnelam? Tryska juz ze mnie jak z fontanny.

No i wczoraj podjęliśmy pierwsza próbę tetry. Na noc, głupi pomysł ... przesijal 3 warstwy i był ryk. Kolejne ubieranie i ryk. Skończyło się na pampersie. Ale teraz podjęliśmy 2 próbę i jest ok

[Virves]

Napisane przez CienSkrzydla

Wody mi się sącza... Idę za chwilę pod oxy. Boję się jak cholera... Miałam mieć dziś tylko test a mam wziąć wszystko jak do porodu...

trzymam kciuki wszystko będzie dobrze !

Dzieki za namiary na minky. Przeglądam teraz Makaszke nawe fajne promocje ma

[melawen]

Party gratulacje

[meryy82]

Napisane przez grita

Coś się Kissmisia nie odzywa, ciekawe co u niej

Młody mi już śpi 2 godzinę, córa w przedszkolu, normalnie zaczynam się nudzić

mam nadzieję, że Kissmisia tuli już swojego dzieciaczka i zraz się nam pochwali.

a ty zamiast się nudzić zrelaksuj się, gazetka, herbatka

Napisane przez Małgosia89

No poza tym, że spałam z nogami ustawionymi w kącie 90 stopni to nic się nie zadziało Zero skurczu, śluzu. Zobaczymy, moja mama nie miała żadnych objawów i odeszły jej wody, więc liczę na powtórkę z rozrywki
Poza tym dziś sobie weszłam na kalkulator i zgodnie z moimi cyklami, które były bardzo regularne mały powinien pojawić się na świecie koło 27,28 września

Wypiłam już całą pakę herbaty z liści malin, wiesiołka już łykam drugie opakowanie. Ciekawe czy wpłynie to jakoś na "jakość" porodu

wczoraj zaczęłam 3 pakę melin, z tym, że ja ja piję od 34tc, tylko wtedy 1 dziennie, a od 38tc 2 razy dziennie
wiesiołek mi się skończył, a w zielarni będzie dopiero od piątku

ja wierzę, że takie rzeczy mają wpływ. Bo chyba mam w sobie trochę czarownicy (zresztą ciążę też sobie wyczarowałam)
Oprócz tego zbieram kasztany i wkładam je w kieszenie, obok poduszki.
Jak ćwiczę oddechy, to staram się zrelaksować, wsłuchać w bicie serca, myślę o malutkiej, jak wygląda, co robi.

No i wierzę, że pozytywne nastawienie to więcej niż połowa sukcesu, wiem, że będzie bolało, ale wiem też, że dzień narodzin mojego dziecka będzie najbardziej wyjątkowym i magicznym dniem, więc przestałam się bać i czuję, że będzie dobrze

Napisane przez grita

Dokładnie, nie zna się dnia ani godziny, może wziąć znienacka jak Party i zaraz Szymon był na świecie

Super Mery, że zakończyłaś wszystkie sprawy, które chciałaś, widać że Matylda od początku grzeczna
Fajnie, że zaraz wszystkie maluchy będą na świecie

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------



U mnie po takim zestawie poszło ekspresem, mam nadzieję że i u Ciebie tak będzie

skończyłam zlecenia i kusi by wejść na stronę by sprawdzić czy są nowe. Ale obiecałam sobie, że już teraz koniec, relaks. Jak będę malować, to dla siebie, no może w końcu coś dla Matyldy.
W końcu moja kochana córeczka posłuchała i grzecznie posiedziała w bezpiecznym brzuszku do terminu i będzie z pod znaku Wagi.

[malaja86]

Ja to już nie wierze w żadne objawy. Skurcze mam już od conajmniej 3 tyg, wydaje mi się ze odchodzi mi już dość długo czop po trochu ( gęsta brunatna wydzielina) a szyjka od dwóch tygodni bez zmian. 0,5 cm i ja pozamykana. Jutro idę na obserwacje bo jestem po terminie.
Pytali mnie czy nie przeczyszcza mi organizmu - powiem tak. Ale to co jakiś czas od 3 tyg.
Wczoraj na wizycie i lekarz i położna byli zaskoczeni moją wizytą.
A czuje nacisk małej i to jest nowość od kilku dni no ale i tak nie rodze, a przy moich super regularnych cyklach jest to zaskakujące że ja po terminie

[czarownica_tea]

Cień- powodzenia

ja mam chustę tkaną lenny lamb z dodatkiem bambusa bardzo wygodna. Zawiązałam Mała z przodu, trochę mi się ręce trzęsły ale sobie poradziłam. Na drugi raz troszkę muszę ciaśniej kieszonkę zrobić

[ridja devojka]

Napisane przez malaja86

Swoją drogą tak sobie myśle że jak wyjdziemy u nas na wsi w chuście to może być szok.

U mnie w mieście tez chyba nie widziałam nikogo w chuście. Wczoraj jak byłam na spacerze to była jedna babka ale to było w Czechach.

Napisane przez aakkzzii

Jezu czemu wy.macie wyrzuty po tym mm ???

Hm. Ja myślę że to sie bierze stąd ze jednak brak pokarmu nie jest wcale aż tak częsty jak dokarmianie. Pielęgniarki naciskają bo chcą mieć spokój, matki się denerwują ze mało leci i dzieci płaczą i ulegają. Teoretycznie niedostatek pokarmu przy którym istnieje konieczność dokarmianie jest baaaardzo rzadki i myślę stąd się biorą wyrzuty. Kobiety dają sobie wmówić ze nie maja pokarmu przez co sie stresuja i nie mają. I to takie błędne koło. Ja chcę za wszelką cenę karmić i zrobię wszystko. Mam nadzieje ze mi się uda i nie ulegnę, że wytrzymam wszystkie kryzysy. Tak dobie myślę że kiedyś nie było mm. Że w Afryce te niedożywione kobiety karmią bo może nikt nie wywiera na nich presji i nie waży ich dzieci 5 razy dziennie. Ale myślę że jak ktoś się decyduje sam na rodzaj karmienia to nie powinien mieć wyrzutów sumienia.

Napisane przez CienSkrzydla

Wody mi się sącza... Idę za chwilę pod oxy. Boję się jak cholera... Miałam mieć dziś tylko test a mam wziąć wszystko jak do porodu...

Powodzenia!!!
Jak dziś nie urodzę to jutro idę...
Moja mama w sobotę leci i może nie doczeka się wnuczki... szkoda by było. Będzie równie płakać jak szalona.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Mediona]

Napisane przez CienSkrzydla

Wody mi się sącza... Idę za chwilę pod oxy. Boję się jak cholera... Miałam mieć dziś tylko test a mam wziąć wszystko jak do porodu...

Powodzenia

[zuzulka_89]

Napisane przez aakkzzii

No tak jak ruszyło to teraz wszystkie urodza

No ja myślę :-P

Napisane przez Virves

trzymam kciuki wszystko będzie dobrze !

Dzieki za namiary na minky. Przeglądam teraz Makaszke nawe fajne promocje ma

ewentualnie poszukaj jej strony www. Czasem na jej stronie są jeszcze lepsze promocje niż na dawanda.pl

Napisane przez malaja86

Ja to już nie wierze w żadne objawy. Skurcze mam już od conajmniej 3 tyg, wydaje mi się ze odchodzi mi już dość długo czop po trochu ( gęsta brunatna wydzielina) a szyjka od dwóch tygodni bez zmian. 0,5 cm i ja pozamykana. Jutro idę na obserwacje bo jestem po terminie.
Pytali mnie czy nie przeczyszcza mi organizmu - powiem tak. Ale to co jakiś czas od 3 tyg.
Wczoraj na wizycie i lekarz i położna byli zaskoczeni moją wizytą.
A czuje nacisk małej i to jest nowość od kilku dni no ale i tak nie rodze, a przy moich super regularnych cyklach jest to zaskakujące że ja po terminie

Malaja ja też nie. Ale może akurat coś się ruszy. W końcu 28.09 ma być ta mega pełnia (chyba) ;-)

[aakkzzii]

Napisane przez zuzulka_89

No ja myślę :-P






ewentualnie poszukaj jej strony www. Czasem na jej stronie są jeszcze lepsze promocje niż na dawanda.pl






Malaja ja też nie. Ale może akurat coś się ruszy. W końcu 28.09 ma być ta mega pełnia (chyba) ;-)

Noe mega pełnią a całkowite zaćmienie księżyca

[Małgosia89]

Napisane przez aakkzzii

Noe mega pełnią a całkowite zaćmienie księżyca

Pełnia też

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Moja jest cała mokra od tego minky tak się poci

To ją odkryj

Napisane przez CienSkrzydla

Właśnie się dowiedziałam ze mam mieć test OCT. Ktoras miała? Boję się ze się skończy porodem bo to jednak oxy a mi się skurcze piszą ok 20% ale czasem skaczą do 100%...

Ja miałam ten test, odeszły mi wody w czasie tego testu i zaczął się poród. Ale generalnie to jest dobra rzecz, bo wyjdzie jak dziecko reaguje na skurcze.

Napisane przez agu23gda

Party gratuluje z calego serca!

Wczoraj jak TZ przejal Ewke i ja poszlam spac dal jej butelke z mm. Wiedzial ze jestem wkurzona i wykonczona i jak juz mala ululal to polozyl ja do nas do lozka obok mnie. Czulam ze ja polozyl i poczulam ze taaaak bardzo kocham tego mojego placzka... spala 5h. Wstala o 5 rano na cycka i poszla spac ale zasnelysmy z Ewka na mnie az do 8. Wypoczelam troche.

Jutro mam wizyte u pediatry i zobaczymy co powie na to wszystko.

Czekam na wieści od pediatry. Może to zwieracz żołądka i minie samo.

Napisane przez agu23gda

Ja tez mam ciagle dziwne wyrzuty. Moze przez to ze w kolko sie wiecznie mowi o kp. Ze to siedzi w glowie. Ze kazda matka moze kp jesli tylko chce. Ze to najlepsze dla dziecka itd. Jest najlepsze ale nie za wszelka cene. Ja po wczoraj wiem ze wole dac butelke niz miec ja na cycu pol dnia i wiecznie slyszec ryk. Wykoncze sie nerwowo.

Ale tez nie ukrywam ze inaczej sie czuje majac ja na rekach i karmiac butelka a inaczej przy cycku. Przy cycu jestem z nia tak blisko. Jest taka wtedy slodka i widze ze czuje sie dobrze i bezpiecznie... dlatego mm u nas to ostatecznosc jaka stosujemy bo zal mi tej bliskosci ktora mamy przy cycku.

Rozumiem cię doskonale bo ja też mam wciąż wątpliwości co do tego kp. Niby to takie naturalne i w ogóle i jakoś udało mi się od powrotu do domu nie dokarmić małego ale chwilami jestem na krawędzi, serio...

Napisane przez aakkzzii

No ale nie rezygnujesz z z kp na koszt mm. Przecież nie dajesz jej non stop tego mleka z butli. Karmisz cyckiem ponad wszystko. A mm to dokarmianie. To nie jest trucizna nie poisz jej czymś co szkodzi ,przecież pomaga jej i tobie czemu sobie nie ułatwić juz i tak ciężkiej pracy jaką wykonujemy z tymi brzdacami.
Zaczynacie juz gadać tak jak ci którzy uważają że cc to nie poród i co to za matka to i mm jak podaje to wgl juz żadna z niej matka...

Bez przesady...

Ale wiesz akzi jak to jest, w głowie siedzą takie pierdoły i wygonić je ciężko.


Noc mega ciężka, od 1 do 7 nie zmrużyłam oka. Wciąż karmienie, przewijanie, ulewanie, marudzenie małego i tak wyszło. Oczywiście mąż wyspany z dobrymi radami na początek dnia. I te jego teksty że "chciał wstać" jak mały zarzygał siebie i całe łóżko. No tak, pomiędzy "chcę" a "wstaję" jest dosyć spora różnica. A jak mały się drze bo ma całe mokre ubranie to trzeba to zrobić teraz a nie za 5 minut. Denerwuje mnie już na maksa. Jeszcze to jego chwalenie się wszystkim przez telefon jakie mamy spokojne i przesypiające noce dziecko. No tak, dla niego to może tak jest. Dobrze że już jutro wraca do pracy bo go rozszarpię.
Dla pocieszenia była u nas położna i przyznała mi rację że mały jest zgrzany a w domu duszno i za gorąco.

[namisek1990]

Czesc. Zadzwonila do mnie znajoma z ciucha, że jest nosidelko. Dałam całe 10zl xd. Jeszcze nawet naklejki ma.

Dziewczyny czy jesteście zazdrosne o swoje dzieci? Mnie chyba coś odbija. Siedziała u mnie babcia tza i wyjela małego.z lozeczka jak marudzil i wzięła na ręce. Nagle taki piorun zazdrości we mnie uderzył, że jak to ona go sobie tak po prostu wzięła nawet nie pytając o zgodzę. Po chwili sobie myślę. O co ja jestem zazdrosna.... Ech. Teściowa wraca za kilka dni i obawy mam, że wtedy mi odbije na maxa i szlag mnie trafi jak go weźmie na ręce...

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Owieczkaa
Masakra :/ mój tz z kolei ma angine. Śpi w drugim pokoju... Dziś rano powiedział że dla niego to kara bo słyszy przez ścianę jak mały się budzi a nie może pomóc...

[owieczkaa]

Napisane przez namisek1990

Czesc. Zadzwonila do mnie znajoma z ciucha, że jest nosidelko. Dałam całe 10zl xd. Jeszcze nawet naklejki ma.

Dziewczyny czy jesteście zazdrosne o swoje dzieci? Mnie chyba coś odbija. Siedziała u mnie babcia tza i wyjela małego.z lozeczka jak marudzil i wzięła na ręce. Nagle taki piorun zazdrości we mnie uderzył, że jak to ona go sobie tak po prostu wzięła nawet nie pytając o zgodzę. Po chwili sobie myślę. O co ja jestem zazdrosna.... Ech. Teściowa wraca za kilka dni i obawy mam, że wtedy mi odbije na maxa i szlag mnie trafi jak go weźmie na ręce...

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Owieczkaa
Masakra :/ mój tz z kolei ma angine. Śpi w drugim pokoju... Dziś rano powiedział że dla niego to kara bo słyszy przez ścianę jak mały się budzi a nie może pomóc...

Mój to się nawet nie budzi dopóki mały nie drze się jak syrena okretowa. I dziwi się ze ja nie mogę spać. No cóż jak mi jęczy tuż przy uchu to jakoś ciężko sobie to olać i zasnąć.

Co do zazdrości to ja tego nie mam. Chyba ze ktoś ewidentnie by małego źle albo niebezpiecznie nosił. Ale tak to osobom zaufanym mogę jak najbardziej dać małego.

[aakkzzii]

Mój Michał wg nie wstaje w nocy i wcale mi to nie przeszkadza. Wiem ze mała w nocy chce cyca wiec po co on ma wstawać

[namisek1990]

Owieczkaa
No tak my mamy trochę inne podejście niż faceci. Mój czasem rzuci, że ma dość, ale wstaje i przewija. Ta noc była dla mnie ciężka :/.. Małego do łóżka wzięłam bo i tak sama musiałam sobie poradzić. Aż mnie serce boli jak pomyśle o nocy... Ja chce spać a ten wiecznie nienajedzony albo się chce poprzytulac. Ciesz się, że Twój marudzi. Mój to od razu wielkie Uuuuuuuueeeeee!!!!! I koniec spania...

Ech. Boję się że teściowa będzie próbowała się wtrącać... Moja mama o dziwo tego nie robi.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Aakkzzii
Jak tylko chce Werka cyca to zazdroszczę. Mój się drze jak:
a) chce jeść
b) ma mokro lub dwójka
c) nudzi mu się i chce przytulania

[elcia88]

Napisane przez meryy82

może moja mała też będzie czekać aż tatinek wróci z pracy

no to dzień dręczenia sutków
i chodzenia po schodach

Rozmawiałam z położna. Mówiła żeby czekać na konkretne skurcze. Bo póki co to mnie mogą nie przyjąć bo sajgon straszny nw porodowce bo w Lublinie Jaczewskiego nie przyjmuje. Jakieś skurcze mam ale krótkie co 40 min i mało bolesne. Jutro z rana pojadę na wizytę do gin jak wytrzymam to będę wiedziała czy rozwarcie. Co do śluzu to mówiła,se poji żywa krew nie leci lub wody nie sącza sie to spokojnie idę zjem obiad:-D

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Mój Michał wg nie wstaje w nocy i wcale mi to nie przeszkadza. Wiem ze mała w nocy chce cyca wiec po co on ma wstawać

Ja nie mówię o cycu bo przecież wiem że tego mąż nie ma, mówię o przewinięciu albo pomocy jak dzisiaj np mały zarzygał łóżeczko. Poza tym to nie tak że to ja coś przymuszam, mąż sam deklaruje że będzie wstawał i go odbijał czy przewijał a potem widać ile wychodzi z jego deklaracji złożonych o godzinie 20 jak robi się 3 nad ranem...

Napisane przez namisek1990

Owieczkaa
No tak my mamy trochę inne podejście niż faceci. Mój czasem rzuci, że ma dość, ale wstaje i przewija. Ta noc była dla mnie ciężka :/.. Małego do łóżka wzięłam bo i tak sama musiałam sobie poradzić. Aż mnie serce boli jak pomyśle o nocy... Ja chce spać a ten wiecznie nienajedzony albo się chce poprzytulac. Ciesz się, że Twój marudzi. Mój to od razu wielkie Uuuuuuuueeeeee!!!!! I koniec spania...

Ech. Boję się że teściowa będzie próbowała się wtrącać... Moja mama o dziwo tego nie robi.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Aakkzzii
Jak tylko chce Werka cyca to zazdroszczę. Mój się drze jak:
a) chce jeść
b) ma mokro lub dwójka
c) nudzi mu się i chce przytulania

No nie wiem, wolałabym już żeby ryczał bo przynajmniej byłby powód dla którego oboje nie śpimy. A on po prostu potrafi przez 6 godzin nie spać, nie jeść tylko popłakiwać, kichać, kaszleć, jęczeć ech...

[agu23gda]

Owieczka moj TZ tez wszystkim pier...oli jaka to Ewka cicha i spi. A ze ja noce zarywam a on spi to nie wazne. Poza tym spokojna??? Ja tak ryczacego dziecka jak moje nie znam a dzieci znam sporo. Jak mowie ze jej ciagle fontanna z buzi albo ryk to TZ 'no nie przesaaaaadzaaaaj' . A choooy by go strzelil

[namisek1990]

Owieczkaa
Ouuu :/ aż tyle nie śpi!? Boże... A ja narzekam na moje dziecko... Mój ma tryb: noc co 2-3 godziny jeść. Jak odbije się a za dużo zje czkawka i się męczy albo uleje ale już rzadko ulewa. Czkawka głupia w nocy męczy ale nie przy każdym karmienium potem nad ranem co godzinę się budzi bo chce przytulić się. Czasami co 2 godziny. Potem aktywny godzinę dwie zje i znów śpi 3-4 godziny. I tak do wieczora. Wieczorem znów aktywny godzinę dwie i idzie spać jak zje.

[agu23gda]

Napisane przez owieczkaa

No nie wiem, wolałabym już żeby ryczał bo przynajmniej byłby powód dla którego oboje nie śpimy. A on po prostu potrafi przez 6 godzin nie spać, nie jeść tylko popłakiwać, kichać, kaszleć, jęczeć ech...

Ewka too saaamoo. Oczy zamkniete i jeki, steki. Machanie rekami. Nogami. Wiercenie sie. Kichanie. Kupa kupa kupa. Przy przewijaniu znow foch i placz. A jak sie rozbudzi to nic nie chce tylko cyca i nie wazne ze 20 mon wczesniej sie opila. Wiec wtedy przejedzona ulewa. Znow trzeba przebrac i ja i lozeczko. Czesto tez siebie jak mam ja na rekach... a TZ spi. W sumie ok bo on chodzi do pracy i mi go szkoda angazowac ale czesto mnke wkur.... bo wiem ze on nas w nocy slyszy ale sam z siebie nie powie po cycu ze go odbije czy co tylko w najlepsze probuje zasnac. A potem wraca z pracy jak wczoraj o 23 a ja rycze razem z Ewka juz z braku sil. To on na mnie fochy ze ja na dziecko sie denerwuje. Ze wiecznie rycze. Ze ciagle na Ewe narzekam itd