tęsknisz za byłym facetem?

[november rain]

Tęsknie z byłym. Nawet bardzo, może dlatego że to świeże i wiem że kiedyś będę się z tego śmiać, z niego...
Ale jeszcze będę szczęśliwa

[kiniaczeq]

Napisane przez november rain

Tęsknie z byłym. Nawet bardzo, może dlatego że to świeże i wiem że kiedyś będę się z tego śmiać, z niego...
Ale jeszcze będę szczęśliwa

To zupełnie tak jak ja.
Przykre, że czasem trzeba się rozstać by ratować siebie. Zwłaszcza, że było się przekonanym, że wiemy o tej drugiej osobie niemal wszystko.
Czasem trzeba sie rozstać, by ratować siebie.

[iustitia]

W życiu. Nigdy. Jestem tak szczęśliwa, że go spławiłam, że tylko tańczyć, skakać i pić szampana. Zresztą, ja jestem taka, że nie lubię załować swoich decyzji i nie rozstałabym się z facetem, jeśli nie byłabym do tego przekonana.

[vvitaminka]

tęsknie, ale wiem,że nie z mojej winy tak się stało,aczkolwiek na własne życzenie..dałam się omotać,rządzić sobą...a on sprytnie wykorzystał moją naiwnośc...

[stokroqq]

ja nie wspominam chwil spedzonych z eks, bo juz ich nie pamietam mimo, ze spedzilam z nim 4lata
nie tesknie i swego czasu dziekowalam bogu ze sie rozstalismy bo z nim nigdy nie poznalabym co to szczescie <lol>

[rosiek]

Tęsknię. Chociaż już ponad 1,5 roku nie jesteśmy razem i chyba nie ma szansy na powrót.
Ale tęksnię bardzo i nie daję z tym rady

[crazy_daria]

Za byłym nie, ale za obecnym tak...bo nawet nie wiem, czy będziemy jeszcze ze sobą...

[moniak88]

Nie tęsknie. Nie byłam szczęśliwa wiec nie mam za czym tęsknić.

[arrabbiata]

Tęsknię jak cholera. Mam takie chwile właśnie jak teraz, że chcę wrócić, mimo, że to ja zerwałam. Ale wiem, że jak to zrobię to po jakimś czasie znowu będzie lipa między nami. On chce być ze mną najbardziej na świecie, mówi mi to codziennie co mnie jeszcze bardziej niszczy Ciężko mi przeokrutnie

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Nie tęsknię, mimo iż byłam z nim szczęśliwa. Chyba brakowało między nami chemii... Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć faceta, przy którym będę się rozpływać. Na którego zawsze będę patrzeć z ogromną przyjemnością. Byłam z nim ponad 3 lata... I to zapewne tylko dlatego, że był moim pierwszym chłopakiem i nie chciałam być sama. Pokochałam go z czasem, owszem. Ale przez cały czas czegoś mi brakowało... Teraz już wiem czego.

[Renatka_2108]

Napisane przez bitter

napisałaś że serce Ci się kroi jeśli myślisz o tym, że TŻ miałby wspominać swoją byłą dziewczynę. ale Ty robisz dokładnie to samo - postaw się na miejscu TŻta. bo to, co tu napisałaś jest strasznie egoistyczne... i nie w porządku.

a eksio jest po to eksem żeby siedzał grzecznie pod tymi 3 literami, pod tą szyderczą eksiowatą nazwą i nie wyłaził. imho oczywiście

sama kiedyś przechodziłam przez krótką aczkolwiek intensywną tęsknotę ale to było ZANIM poznałam TŻta. pakowanie się w związek z eksiem w głowie to poroniony pomysł. na krzywdzie 'nowego' nie zbudujesz szczęścia...

dokladnie

Mi eks-y przypominali o sobie co jakis czas tzn. pisali do mnie ze kochaja i takie duperele;D

Nie tęsknie za jednym ani drugim. Za przelotnymi eksami tym bardziej.

Tesknilam jakis czas, sa bylymi i nie warto za nimi nawet tesknić Eks to eks

[gryzelda]

Minelo 5 lat od rozstania i choc mam swojego meza , mysle... Zawsze myslalam o nim... i chyba zawsze bede, nie wiem czy to milosc...

[Yasminelle]

Ja nie myślę o byłych.

I wkurza mnie, jak mój TŻ myśli o byłej. Tego się nie da ukryć. A ja się przez to źle czuję. Płaczę, robię awantury. Zastanówcie się co robicie, bo ranicie tym swoich facetów. Jakbyście się czuły, gdyby Wasz TŻ myślał o byłej?

[lejdi]

kiedyś czułam żal pomieszany z nutą tęsknoty....
dzisiaj nie czuję już nic.jest mi zupełnie obojętny.
mam nowego ukochanego i nowe życie... a tamten zwiazek poszedł w niepamięc...

[verochka]

Myślę o nim bardzo czesto, prawie codziennie. Poznalismy się w wieku pietnastu lat, czyli siedem lat temu-oj, jak ten czas leci! :PBylismy razem trzy lata, jak na smarkaczy to prawie wiecznosc. Nadal utzrymujemy kontakt, spotykamy się, nocujemy u siebie. Wiem jak na mnie patrzy, jak ja patrze na Niego... ale cóz, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, prawda?
I tak wszystkich kolejnych facetów porównuje do Niego.

Nie jest bosko przystojny, ale jest inteligentny, zabawny. Bywa upierdliwy, ale to On. On, On, On... akceptuje mnie taka jaka jestem, bez makijazu w niedzielne poranki, potarganą, rozczochraną, złosliwą, egoistyczną.

Także mysle o Nim często, może za często, ale nie potrafię przestać...i nie chcę :P

[nati360]

Nie tęsknię. Tymbardziej, że z dnia na dzień okazywało się, że on nigdy się nie zmieni...
Dziś cieszę się, że jakiś czas temu przejrzałam na oczy (w końcu).

[vvitaminka]

Głowy do góry!!
Ja wczoraj zobaczyłam,że moja tęsknota nic mi nie pomoże,tęsknie, ale nie chcę staram się o nim nie myśleć!! i już nie będę z nim nigdy..teraz juz tego nie chcę..

[viconiaa]

Napisane przez stokroqq

ja nie wspominam chwil spedzonych z eks, bo juz ich nie pamietam mimo, ze spedzilam z nim 4lata
nie tesknie i swego czasu dziekowalam bogu ze sie rozstalismy bo z nim nigdy nie poznalabym co to szczescie <lol>

Mam bardzo podobnie, po 4 letnim związku z pozoru bardzo silnym, rozstałam się i po krótkim czasie bo już po miesiącu wpadłam w sidła innej miłości. Teraz dopiero wiem czym jest szczęście i jak powinien wyglądać związek w którym mówi się "kocham". Jednak czasami tęsknię, nie codziennie, ale czasami jak jestem sama, coś mi się z nim skojarzy i myślę co u niego, jak się czuje itp. Nie mamy w ogóle kontaktu, zdaje się że on go nie chce bo nie spodziewał się tego rozstania. Tęsknię, ale uważam że to normalne jak żyje się z kimś 4 lata.

[aakkzzii]

Napisane przez viconiaa

Mam bardzo podobnie, po 4 letnim związku z pozoru bardzo silnym, rozstałam się i po krótkim czasie bo już po miesiącu wpadłam w sidła innej miłości. Teraz dopiero wiem czym jest szczęście i jak powinien wyglądać związek w którym mówi się "kocham". Jednak czasami tęsknię, nie codziennie, ale czasami jak jestem sama, coś mi się z nim skojarzy i myślę co u niego, jak się czuje itp. Nie mamy w ogóle kontaktu, zdaje się że on go nie chce bo nie spodziewał się tego rozstania. Tęsknię, ale uważam że to normalne jak żyje się z kimś 4 lata.

ja rozstałam sie z facetem po 7 latach zwiazku, po dwuch miesiacach znalazłam swoja miłosci..
i powiem szczerze ze to wlasnie jest miłosc. to co przezywam teraz, na poczatku po zerwaniu plakalam, nie moglam pogodzic sie z mysla ze po 7 latach zostawiłam "mezczyzne swojego zycia"...

jestem z nowym chlopakiem od 7misiecy i teraz dopiero wiem ze dobrzez robiłam!!
dziewczyny to trudne ale jak nie czujecie juz ze to to, radze wziąśc sie w garsc i zerwac.. pozniej zycie jest kolorowe ja odżyłam!

[kobieta_wamp]

Napisane przez lejdi

kiedyś czułam żal pomieszany z nutą tęsknoty....
dzisiaj nie czuję już nic.jest mi zupełnie obojętny.
mam nowego ukochanego i nowe życie... a tamten zwiazek poszedł w niepamięc...

Mam identyczne odczucia..

[wsiowy_gupek]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;10998409]Nie tęsknię, mimo iż byłam z nim szczęśliwa. Chyba brakowało między nami chemii... Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć faceta, przy którym będę się rozpływać. Na którego zawsze będę patrzeć z ogromną przyjemnością. Byłam z nim ponad 3 lata... I to zapewne tylko dlatego, że był moim pierwszym chłopakiem i nie chciałam być sama. Pokochałam go z czasem, owszem. Ale przez cały czas czegoś mi brakowało... Teraz już wiem czego.[/QUOTE]

Mam tak samo, nie tęknie chociaż byłam z nim szczęśliwa. Moja sytuacja jest podoban tylko troche odwrotna bo właśnie on był facetem przy którym się rozpływałam, była między nami mega chemia. Tylko że..Tylko chemia.
Podobał mi się fizycznie i bardzo go lubialam jako osobe(myśle że gdyby nie ta chemia zostalibyśmy dobrymi kumplami). Ale nie umiełam myślec o nim poważnie. Przez ponad pół roku obydwoje oszukiwaliśmy cały świat i siebie samych, że jesteśmy mega zakochani, a prawda była taka że łączyła nas chyba tylko fizyczna strona związku.
Zero wierności, wsparcia, poważnych rozmów.

Nigdy nie tęskniłam za nim.
Tęskniłam za różnymi chwilami. Ale tylko tyle. Gydybym te chwile spędziła z kimś innym wcale by mi to nie zrobiło różnicy.

Za chwilami spedzonymi z innym exem wogóle nie tęknie.

Czy mysle często o swoich ex? Tak ale tylko na zasadzie on robił to to i to, ale to był debil.
Często analizauje zachowanie moich byłych i mojego obecnego TŻa i naprawde wiem że oni byli przy nim zerem. Teraz mam najwspanialszego męczyzne pod słońcem i śmieszy mnie jak sobie pomyśle że kiedyś moi byli mi sie wydawali super...

[hejYou]

Nie tęsknię wcale .
Jak go widzę to wręcz coś mi się robic a niestety
widuję go codziennie . Nie odzywamy się do siebie w ogólne,
mijamy się jak byśmy się nie znali [ po roku bycia razem ] .

Na początku rozmawialiśmy bo uważałam dlaczego mam się
do niego nie odzywać jak kiedyś go kochałam . I gadaliśmy
on mi mówił, że jestem jego przyjaciółką chociaż ja go za przyjaciela
nie uważałam . Teraz znalazł sobie dziewczynę i jest 0 kontaktu
Nie no czasem coś mnie wyzwie szczeniackie zachowanie .
Ale kontaktu z nim wcale mi nie brakuje

[vvitaminka]

Napisane przez lejdi

kiedyś czułam żal pomieszany z nutą tęsknoty....
dzisiaj nie czuję już nic.jest mi zupełnie obojętny.
mam nowego ukochanego i nowe życie... a tamten zwiazek poszedł w niepamięc...

Też chciałabym dojść do tego co Ty...

[TiScatteroUnaFoto]

tesknie ..
okropnie ..
a on .. nie żyje ..

[raisin_wine]

Właśnie się dowiedziałam, że mój były ma nową dziewczynę. Minęły już prawie dwa lata od czasu kiedy go zostawiłam, ale ciągle tęsknię. Tęskniłam właściwie od razu, ale myślałam, że minie. Gdyby mój obecny chłopak się o tym dowiedział, to byłby KONIEC, a jest najwspanialszym meżczyzną na świecie. Chociaż przez to wszystko, przez tą całą tęsknotę i to, że nieustannie myślę o moim ex, ciągle zastanawiam się, czy to teraz to miłość, czy może to, co mnie łączyło z moim pierwszym, to było TO. Co ma być, to będzie. Może w końcu przejdzie?

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrew

dziwne jak ktos jest w nowym zwiazku i teskni za eks, troche chyba niezbyt to uczciwe wobec tej nowej osoby???

A czy można na to patrzeć w ten sposób? Jak zapanować nad tęsknotą - nie da się, chociaż ja próbuję :/ Na pewno każdemu byłoby przykro, gdyby wiedział, że druga osoba tęskni za kimś innym. To straszne, ale pozostaje tylko czekać aż samo przejdzie, najlepiej w samotności, żeby nikogo nie krzywdzić.

[new woman in town]

bylismy razem 4 lata, moze wiecej, były momenty kiedy byłam mega szczesliwa z nim i kiedy załowałam ze w ogole go poznałam
fakt po rozstaniu było niezbyt zabawnie, ale tłumaczyłam sobie ze to przyzwyczajenie a nie miłosc, w koncu wybrałam zycie bez niego,moze nie do konca kierujac sie sercem a rozumem

mineły dwa lata, jestem z kims innym, on zreszta tez, moze nie zycze mu "stu lat",ale tez nie zyczyłam nigdy zle

za nim samym nie tesknie, ja juz wcale nie znam tego człowieka,nie potrzebuje kontaktu z nim,a nawet sie ciesze ze go nie mamy i jestem bardzo zadowolona ze tak sie stało a nie inaczej bo gdybym z nim była omineło by mnie duzo rzeczy ktore przez te dwa lata sie wydarzyły
ale bywaja momenty kiedy cos mi przypomni nasz zwiazek : jestem w okolicy gdzie mieszkalismy razem, itd, i wtedy niektore wspomnienia wracaja, ale nie w sensie takim ze załuje i tesknie ale ze "były dobre chwile "i na tym koniec

przeszłosci sie nie zmieni, nie ma co załowac tego co było, wracac ciagle myslami do ex, lepiej sie skupic na obecnym partnerze i budowac relacje tak aby nie stał sie kolejnym byłym

[asvr]

Napisane przez new woman in town

przeszłosci sie nie zmieni, nie ma co załowac tego co było, wracac ciagle myslami do ex, lepiej sie skupic na obecnym partnerze i budowac relacje tak aby nie stał sie kolejnym byłym

O tak, przeszłości się nie zmieni, ale jak tu nie skupiac się na eks, jeśli każdy kolejny poznany chłopak jest dużo dużo gorszy? Już zwątpiłam, że znajdę gdzieś drugiego takiego.

[Katrinaa]

tesknie cholernie... mimo iz tyle czasu minelo on ciagle wraca... spotykalam sie w miedzy czasie z innymi ale to trwalo miesiac dwa, zaden z nich nie dorownuje MU... Nadal go kocham, narazie nie ma szans zebysmy razem byli...chyba ze za kilka lat... a ja tak dlugo nie moge czekac i cierpiec...
chce o nim zapomniec ale to trudne... Macie jakies sposoby moze na zapomnienie albo zmniejszenie tego cierpienia, tesknoty..

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez asvr

O tak, przeszłości się nie zmieni, ale jak tu nie skupiac się na eks, jeśli każdy kolejny poznany chłopak jest dużo dużo gorszy? Już zwątpiłam, że znajdę gdzieś drugiego takiego.

asvr nie ma dwoch takich samych osob.... tez zaluje... i mam tak samo jak ty kazdy kolejny poznany jest gorszy, nie potrafie z nimi sie dogadac tak jak z bylym..
minelo troche czasu od Twojego wpisu, nadal tesknisz?

[dotka128]

ja się z byłym (takim co byłam najdłużej i cos wiecej znaczyl) rozstalam prawie dwa lata temu a mimo to czasem go wspominam i sie zastanawiam co u niego, mimo to ze rozstalismy sie nieciekawie i to z jego winy bo mnie zdradzal, dlugo nikogo po nim nie mialam. zastanawiam sie czy kiedys przestane w koncu o nim mysle c i czy to normalne..

[Katrinaa]

dotka ja mysle ze przestaniesz myslec zwlaszcza jak kogos poznasz. Moim zdaniem zdrada niewybaczalna jest.. faceci sie nei zmieniaja

Kurde nie moge sie skupic na nauce bo ciagle mysle o nim ehh moze dlatego ze w pon. jeszcze byl w moim miescie i jeszcze swieze wszystko. Kurcze czasami sie zastanawiam czy on sie mna nie bawi kurde ...
pozdrawiam