Auto - nowe z salonu czy używane? wątek plotkowy

[narcyzowa]

Napisane przez stupid-girl

Eeee, octavia z sensownym wyposazeniem to blizej 100 tys oscyluje niz 50

Miałam na myśli raczej taką Skodę http://www.skoda-auto.pl/modele/nowe...nowe-citigo-5d
Octavia i np. Superb to już porządne bardziej auta są

[_Supernova_]

Napisane przez nelciak

Ale zazdrość odnośnie czego? Jak na razie w tym wątku najwięcej jest opinii "wolę wydać 40tys na używane niż 40tys na nówkę", a nie "ja to nie mam w ogóle 40tys na auto", "co za idiota ładuje 40tys w auto jak można kupić za 10tys" (40tys proszę traktować jako z bani wzięte wartości).

No wlasnie nie wiem odnosnie czego, ale zawisc sie wyczuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez narcyzowa

Ale czy Skoda to aż takie złe auto, że aż tak Cię to uraża? Ja tylko mówię, że to auto, które po nowości za tyle mniej-więcej można kupić. Nie kupisz za tyle nowego Audi czy BMW.

A czemu mialoby urazac?po prostu ktos puscil widze fantazji.Fakt a nie uraza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Napisane przez stupid-girl

Tak tak. Ludzie drogimi samochodami jezdza a dzieci w Afryce gloduja.


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Eeee, octavia z sensownym wyposazeniem to blizej 100 tys oscyluje niz 50

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

No coz, ciebie to moze smieszyc, ze ludzie gloduja.Szkoda komentowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez _Supernova_

Ja piernicze ryzyko kupienia trupa od kogos

Po to powstała instytucja "szwagier", aby to ryzyko niwelować.

A tak serio to życzę trochę więcej pokory wobec własnego "bogactwa". Super, że udało ci się oszczędzić tyle pieniędzy na nowe autko, niech ci służy, jeźdź nim bezpiecznie i niech sprawia ci radość, ale nie wmawiaj sobie i innym, że inni kipią z zazdrości, gdy widzą twoje auto za 45tysi.

[_Supernova_]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;79253326]Po to powstała instytucja "szwagier", aby to ryzyko niwelować. [/QUOTE]Czyli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201712071518]

Napisane przez _Supernova_

Czyli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Warsztat/aso/rzeczoznawca/diagnosta
Niepotrzebne skreslic

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez stupid-girl

Takie ponad 10-letnie astry i paserati to sie klepie po kosztach w warsztacie u mietka, wiec koszty nie sa wielkie - pod warunkiem, ze wezmie sie najpopularniejsza wersje.

Inna rzecz, ze niektorzy chyba lubia byc kantowani i bardzo chca wierzyc w 10-letniego diesla kombi z przebiegiem 80 tys, ktorym "starszy pan tylko do kosciola jezdzil"

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Co gorsza u takiego niemieckiego Mietka czy raczej Helmuta auto po np. dachowaniu na niemieckiej autostradzie, totalnie zniszczone "odrestaurują" i złożą jedno z kilku i jeszcze wcisną Polakowi, że ono bezwypadkowe.
Niestety 90% samochodów marek uchodzących za premium i sprowadzonych ma taką wypadkową przeszłość. Wychodzi dopiero po kolejnym wypadku.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Moim zdaniem dziwne jest brać nowiutkie auto z salonu jeśli kogoś nie stać i kupować na raty w wysokości kredytu na ileś tam lat. Mój 17-nasto letni rzęch ma nawet klime Niedawno przekroczył 100 tys kilometów na liczniku

[201712071518]

Napisane przez kaledonia

Co gorsza u takiego niemieckiego Mietka czy raczej Helmuta auto po np. dachowaniu na niemieckiej autostradzie, totalnie zniszczone "odrestaurują" i złożą jedno z kilku i jeszcze wcisną Polakowi, że ono bezwypadkowe.
Niestety 90% samochodów marek uchodzących za premium i sprowadzonych ma taką wypadkową przeszłość. Wychodzi dopiero po kolejnym wypadku.

Akurat prawdziwy segment premium ma raczej dobrze udokumentowana przeszlosc bo juz samochody grubo ponad 10-letnie maja przebiegi zakodowane i sciagane w aso, wiec nie da sie pokombinowac. (Moje byle bmw rocznik 2005 - mialo przebieg i wszystkie wizyty w serwisie udokumentowane co do km).
Chyba, ze mowisz "premium" o pelnoletnich paserati czy audi a4/a6.
I nie przesadzalabym z tymi 90% - boom na sprowadzanie lupow minal (akcyza) i sprowadza sie raczej drogie samochody, albo takie lupy po ktorych od razu widac, ze sa lupami.
Malo tego sa firmy, ktore kupuja nowe/roczne samochody klasy premium w niemieckich salonach dla polskich odbiorcow bo tam maja szanse wieksze znizki uzyskac.
Jeden z autoryzowanych salonow mercedesa w Polsce sprzedaje dwu-trzyletnie samochody sluzbowe menedzerow koncernu.

Takze naprawde istnieje mnostwo opcji pomiedzy mercedesem z fabryki a 20-letnim mercedesem wylowionym z kanalu w Amsterdamie i wyklepanym w tureckim komisie w Dreznie

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

Napisane przez _Supernova_

A ja mam wrazenie ze kąsaja tu zwyczajne zazdrosnice.Takie to typowe.[/URL]

Taaaaa, po prostu zazdrość mnie zżera

[kaledonia]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7925380 1]Moim zdaniem dziwne jest brać nowiutkie auto z salonu jeśli kogoś nie stać i kupować na raty w wysokości kredytu na ileś tam lat. Mój 17-nasto letni rzęch ma nawet klime Niedawno przekroczył 100 tys kilometów na liczniku[/QUOTE]
17latek i 100tysięcy ? Jeździsz nim w ogóle

Napisane przez stupid-girl

Akurat prawdziwy segment premium ma raczej dobrze udokumentowana przeszlosc bo juz samochody grubo ponad 10-letnie maja przebiegi zakodowane i sciagane w aso, wiec nie da sie pokombinowac. (Moje byle bmw rocznik 2005 - mialo przebieg i wszystkie wizyty w serwisie udokumentowane co do km).
Chyba, ze mowisz "premium" o pelnoletnich paserati czy audi a4/a6.
I nie przesadzalabym z tymi 90% - boom na sprowadzanie lupow minal (akcyza) i sprowadza sie raczej drogie samochody, albo takie lupy po ktorych od razu widac, ze sa lupami.
Malo tego sa firmy, ktore kupuja nowe/roczne samochody klasy premium w niemieckich salonach dla polskich odbiorcow bo tam maja szanse wieksze znizki uzyskac.
Jeden z autoryzowanych salonow mercedesa w Polsce sprzedaje dwu-trzyletnie samochody sluzbowe menedzerow koncernu.

Takze naprawde istnieje mnostwo opcji pomiedzy mercedesem z fabryki a 20-letnim mercedesem wylowionym z kanalu w Amsterdamie i wyklepanym w tureckim komisie w Dreznie

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Nie twierdzę, że takich resalerów nie ma, ale w większości auto z drugiej ręki są z komisów, które owszem zapewniają papiery, ale rzeczywistość jest nieco inna.
Da się sprawdzić przeszłość auta, ale trzeba mieć odpowiednie oprogramowanie i sprzęt, a jak kupujący w takim komisie idzie ze szwagrem "specem" zamiast zaciągnąć autko do ASO to sam sobie strzela w kolano.
Piszę o audikach i mysiach Takie bezwypadkowe trafiają na likwidację szkód najczęściej.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez stupid-girl

Takie ponad 10-letnie astry i paserati to sie klepie po kosztach w warsztacie u mietka, wiec koszty nie sa wielkie - pod warunkiem, ze wezmie sie najpopularniejsza wersje.

Inna rzecz, ze niektorzy chyba lubia byc kantowani i bardzo chca wierzyc w 10-letniego diesla kombi z przebiegiem 80 tys, ktorym "starszy pan tylko do kosciola jezdzil"

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

2 lata temu sprzedawalam auto 16-letnie, kupione przez moich rodzicow w salonie. Przebieg ponizej 100 tysi, bo jezdzila nim glownie moja mama (do pracy i z pracy. Z 5-6 km dziennie?)



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201712071518]

Napisane przez skazana_na_bluesa

2 lata temu sprzedawalam auto 16-letnie, kupione przez moich rodzicow w salonie. Przebieg ponizej 100 tysi, bo jezdzila nim glownie moja mama (do pracy i z pracy. Z 5-6 km dziennie?)



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wiem, ze sa takie przypadki dlatego sprecyzowalam, ze chodzi o diesla kombi "od Niemca"

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez kaledonia

17latek i 100tysięcy ? Jeździsz nim w ogóle

Kupiony od faceta, który trzymał go w garażu (nie wiem dlaczego, to chyba jakiś starszy pan), widać, że mało używany, brak śladów korozji, wszystkie części (prócz paru usterek typu klocki, tarcze hamulcowe i przeguby) łącznie z felgami są jeszcze z taśmy produkcyjnej. Dopiero ja z tżtem go męczymy. Oczywiście ma książeczke z przebiegami, sprowadzony z Włoch

[_Supernova_]

Napisane przez stupid-girl

Warsztat/aso/rzeczoznawca/diagnosta
Niepotrzebne skreslic

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

I serio myslisz, ze wszystko sprawdza i wyłapia?

Napisane przez kaledonia

Co gorsza u takiego niemieckiego Mietka czy raczej Helmuta auto po np. dachowaniu na niemieckiej autostradzie, totalnie zniszczone "odrestaurują" i złożą jedno z kilku i jeszcze wcisną Polakowi, że ono bezwypadkowe.
Niestety 90% samochodów marek uchodzących za premium i sprowadzonych ma taką wypadkową przeszłość. Wychodzi dopiero po kolejnym wypadku.

Oczywiscie, ze takie wciskaja.Oczywiscie mozna wierzyc, ze akurat sprzedawala babcia jezdzaca 1 w tyg do koscioła, lub Niemiec płakał jak sprzedawał, ale jesli realnie sie spojrzy na rzecz, to nikt frajerem nie jest i po kosztach wzglednie nowego auta nie sprzeda.Auta sa albo z duzym przebiegiem, liczniki cofane, albo z wypadku sprzedawane jako bezwypadkowe.[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7925380 1]Moim zdaniem dziwne jest brać nowiutkie auto z salonu jeśli kogoś nie stać i kupować na raty w wysokości kredytu na ileś tam lat. Mój 17-nasto letni rzęch ma nawet klime Niedawno przekroczył 100 tys kilometów na liczniku[/QUOTE]Ja piernicze.Jakby mnie bylo nie stac, to bym nie kupila, proste.Wygodniej mi wziac na raty 0 procent na 3 lata niz wplacic od razu calosc.To po prostu korzystniejsze dla mnie?Teraz rozumiesz?

Napisane przez ruda_beksa

Taaaaa, po prostu zazdrość mnie zżera

Moze masz po prostu paakudny charakter.Nie wnikam, malo mnie to obchodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez stupid-girl

Akurat prawdziwy segment premium ma raczej dobrze udokumentowana przeszlosc
(...)
I nie przesadzalabym z tymi 90% - boom na sprowadzanie lupow minal (akcyza) i sprowadza sie raczej drogie samochody, albo takie lupy po ktorych od razu widac, ze sa lupami.
Malo tego sa firmy, ktore kupuja nowe/roczne samochody klasy premium w niemieckich salonach dla polskich odbiorcow bo tam maja szanse wieksze znizki uzyskac.
Jeden z autoryzowanych salonow mercedesa w Polsce sprzedaje dwu-trzyletnie samochody sluzbowe menedzerow koncernu.

Takze naprawde istnieje mnostwo opcji pomiedzy mercedesem z fabryki a 20-letnim mercedesem wylowionym z kanalu w Amsterdamie i wyklepanym w tureckim komisie w Dreznie

Kierowniczka w mojej pracy tak kupiła swojego merca.

[cava]

Napisane przez bessens

Zresztą móiąc o szaraczku nie mialam na mysli statusu mjątkowego a bardziej poziom znania się na autach, wyczajania atrakcyjnych okazji używek itp.

Tu masz sporo racji. Ja sama , jakbym miała polegać na sobie, w życiu nie kupiłabym używanego, bo można by mi wcisnąć wszytko, nawet przystanek autobusowy wyklepany w formę samochodu z przyczepionym znaczkiem Toyoty.

Ale mam farta i przyjaciel mojego męża, zawodowo zajmuje się handlem samochodami polizingowymi. Mówię mu po prostu ze jest potrzeba zmiany samochodu i on szuka okazji i też nie trwa to tydzień, tylko np. na swój obecny samochód czekałam dobre kilka miesięcy aż się trafił taki ze kolega uznał ze się nadaje. I tez nie składam konkretnego zamówienia, tylko określam mniej więcej kwotę jaką dysponuję i wielkość samochodu. On sam z siebie wie ze lubię konkretną markę, ale jakby zaproponował inna markę i powiedział zeby tego konkretnego brać, bym wzięła bo mu ufam.

[_Supernova_]

Napisane przez cava

Tu masz sporo racji. Ja sama , jakbym miała polegać na sobie, w życiu nie kupiłabym używanego, bo można by mi wcisnąć wszytko, nawet przystanek autobusowy wyklepany w formę samochodu z przyczepionym znaczkiem Toyoty.

Ale mam farta i przyjaciel mojego męża, zawodowo zajmuje się handlem samochodami polizingowymi. Mówię mu po prostu ze jest potrzeba zmiany samochodu i on szuka okazji i też nie trwa to tydzień, tylko np. na swój obecny samochód czekałam dobre kilka miesięcy aż się trafił taki ze kolega uznał ze się nadaje. I tez nie składam konkretnego zamówienia, tylko określam mniej więcej kwotę jaką dysponuję i wielkość samochodu. On sam z siebie wie ze lubię konkretną markę, ale jakby zaproponował inna markę i powiedział zeby tego konkretnego brać, bym wzięła bo mu ufam.

O to to.Tez bym sama kupila jakiegos gniota okazyjnie bazujac na swojej wiedzy motoryzacyjnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez _Supernova_

Ja piernicze.Jakby mnie bylo nie stac, to bym nie kupila, proste.Wygodniej mi wziac na raty 0 procent na 3 lata niz wplacic od razu calosc.To po prostu korzystniejsze dla mnie?Teraz rozumiesz?

Ale po co sie od razu zloscisz? Gdzie na napiasalm, ze to o tobie? Sa takie Janusze i to mnie dziwi.

[_Supernova_]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7926167 6]Ale po co sie od razu zloscisz? Gdzie na napiasalm, ze to o tobie? Sa takie Janusze i to mnie dziwi.[/QUOTE]Sorry przyzwyczajona jestem do atakow na wizazu, moze dlatego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bessens]

rotfl, czyli jak ktoś ma nówkę auto to go nie obchodzą głodujące dzieci w Afryce. Logika wizażu level milion.

moim zdaniem- takie są wyłącznie moje doświadczenia- lepiej kupić słabsze auto, a nowe, niż lepszej marki, ale używane. Chyba, że było używane naprawdę przez krótki czas, ale pamiętajmy, że ludzie którym się nudzą auta po 2,3 latach i zmieniają na lepsze należą do mniejszości. Przynajmniej w Polsce. Czyli szansa że na takie trafimy (a nie na jakiś awaryjny model) jest bardzo mała...

[_Supernova_]

Napisane przez bessens

rotfl, czyli jak ktoś ma nówkę auto to go nie obchodzą głodujące dzieci w Afryce. Logika wizażu level milion.

moim zdaniem- takie są wyłącznie moje doświadczenia- lepiej kupić słabsze auto, a nowe, niż lepszej marki, ale używane. Chyba, że było używane naprawdę przez krótki czas, ale pamiętajmy, że ludzie którym się nudzą auta po 2,3 latach i zmieniają na lepsze należą do mniejszości. Przynajmniej w Polsce. Czyli szansa że na takie trafimy (a nie na jakiś awaryjny model) jest bardzo mała...

Jesli chodzi o glodujacych, to chyba przeczytalas bez zrozumienia. Umiejetnosc interpretacji i rozumienia tekstu czytanego niestety rzadko spotykana umiejetnoscia.
Co do reszty to popieram.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201712071518]

Napisane przez bessens

rotfl, czyli jak ktoś ma nówkę auto to go nie obchodzą głodujące dzieci w Afryce. Logika wizażu level milion.

moim zdaniem- takie są wyłącznie moje doświadczenia- lepiej kupić słabsze auto, a nowe, niż lepszej marki, ale używane. Chyba, że było używane naprawdę przez krótki czas, ale pamiętajmy, że ludzie którym się nudzą auta po 2,3 latach i zmieniają na lepsze należą do mniejszości. Przynajmniej w Polsce. Czyli szansa że na takie trafimy (a nie na jakiś awaryjny model) jest bardzo mała...

pytanie co znaczy słabsze auto - bo jesli oszczedza sie na bezpieczenstwie bo konczy sie budzet, to jest to wg mnie słaba opcja.

Jesli się kupuje używany samochód z autoryzowanego salonu, to owszem szansa jest bardzo duża
Mówię o programach w stylu:
http://www.pewneuzywane.pl/p/program...e/ford-uzywane
http://uzywanygwarantowany.pl/
https://www.toyota.pl/used-cars/pewneauto.json
itd

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

ah te straszne ataki na wizażu

Napisane przez _Supernova_

Jesli chodzi o glodujacych, to chyba przeczytalas bez zrozumienia. Umiejetnosc interpretacji i rozumienia tekstu czytanego niestety rzadko spotykana umiejetnoscia.
Co do reszty to popieram.

Napisane przez _Supernova_

Moze masz po prostu paakudny charakter.Nie wnikam, malo mnie to obchodzi.

Napisane przez _Supernova_

A ja mam wrazenie ze kąsaja tu zwyczajne zazdrosnice.Takie to typowe.

Napisane przez _Supernova_

Tak, generalnie nasz kraj to kraj zawistnych i wrednych ludzi.Tu jest dokladnie to samo.W kazdym watku to widac jak na dloni.W kazdym.

Napisane przez _Supernova_

Tak, generalnie nasz kraj to kraj zawistnych i wrednych ludzi.Tu jest dokladnie to samo.W kazdym watku to widac jak na dloni.W kazdym.

normalnie ostatnia prawa i sprawiedliwa na tym łez i zawiści padole

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

nie wiem dlaczego w chrome zamiast "rotfl" wstawia sie jakis gówniak

[_Supernova_]

Napisane przez stupid-girl

pytanie co znaczy słabsze auto - bo jesli oszczedza sie na bezpieczenstwie bo konczy sie budzet, to jest to wg mnie słaba opcja.

Jesli się kupuje używany samochód z autoryzowanego salonu, to owszem szansa jest bardzo duża
Mówię o programach w stylu:
http://www.pewneuzywane.pl/p/program...e/ford-uzywane
http://uzywanygwarantowany.pl/
https://www.toyota.pl/used-cars/pewneauto.json
itd

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

ah te straszne ataki na wizażu











normalnie ostatnia prawa i sprawiedliwa na tym łez i zawiści padole

Na wizazu chyba tak ostatnia jak nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vivienne]

Napisane przez bessens

rotfl, czyli jak ktoś ma nówkę auto to go nie obchodzą głodujące dzieci w Afryce. Logika wizażu level milion.

moim zdaniem- takie są wyłącznie moje doświadczenia- lepiej kupić słabsze auto, a nowe, niż lepszej marki, ale używane. Chyba, że było używane naprawdę przez krótki czas, ale pamiętajmy, że ludzie którym się nudzą auta po 2,3 latach i zmieniają na lepsze należą do mniejszości. Przynajmniej w Polsce. Czyli szansa że na takie trafimy (a nie na jakiś awaryjny model) jest bardzo mała...

Z tym, ze jesli kupisz uzywane audi/bmw/mercedesa ato w porownaniu do nowego opla/ hyundaia czy kijanki to niestety, albo stety, ale po paru latach te pierwsze mają szanse byc duzo wiecej warte niż ten młodszy z salonu.

[ruda_beksa]

Vivienne, zgadzam się. Luksusowe auta dłużej "trzymają" wartość.

Napisane przez stupid-girl

normalnie ostatnia prawa i sprawiedliwa na tym łez i zawiści padole

Taaaa, nie potrafi normalnie podyskutować o zakupach bez rzucania się i piszczenia że zazdrościmy, ale to MY mamy paskudne charaktery.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez ruda_beksa

Vivienne, zgadzam się. Luksusowe auta dłużej "trzymają" wartość.



Taaaa, nie potrafi normalnie podyskutować o zakupach bez rzucania się i piszczenia że zazdrościmy, ale to MY mamy paskudne charaktery.

Jak się kiedyś dorobisz nowego auta z salonu za 45tysi na raty na 3 lata, to zobaczysz, jak wielka jest zawiść ludzi.

[ruda_beksa]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;79275691]Jak się kiedyś dorobisz nowego auta z salonu za 45tysi na raty na 3 lata, to zobaczysz, jak wielka jest zawiść ludzi.[/QUOTE]

Daj Boże

[WhiteCherry]

często też ludzie zmieniają auta z małych miejskich na np. kombi, bo im się rodzina powiększa, więc niekoniecznie wszystkie auta to buble, które ktoś chce opchnąć po wyklepaniu.

[cava]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;79275691]Jak się kiedyś dorobisz nowego auta z salonu za 45tysi na raty na 3 lata, to zobaczysz, jak wielka jest zawiść ludzi.[/QUOTE]

Jakieś kosmosy.

Kupowliśmy samochody nówki z salonu.
Nie rejestrowałam obrzucania nas zgniłymi jajami, ani ostarcyzmu towarzyskiego z powodu zawiści.
Poza tym, skąd ludzie mieliby wiedzieć za ile kupiliśmy i na ile czasu jakie raty

Mniej kłapać dziobem na swój temat proponuję, od razu ma się jakieś 95% problemów "z ludźmi i światem" mniej.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez cava

Jakieś kosmosy.

Kupowliśmy samochody nówki z salonu.
Nie rejestrowałam obrzucania nas zgniłymi jajami, ani ostarcyzmu towarzyskiego z powodu zawiści.
Poza tym, skąd ludzie mieliby wiedzieć za ile kupiliśmy i na ile czasu jakie raty

Mniej kłapać dziobem na swój temat proponuję, od razu ma się jakieś 95% problemów "z ludźmi i światem" mniej.

Dokładnie. Ale jest mnóstwo ludzi, którzy muszą, po prostu MUSZĄ wspomnieć o takich rzeczach jakby osiągnęli nie wiadomo co z dodatkiem "jak cię będzie kiedyś stać" i potem się dziwią, że ludzie krzywo patrzą. Oczywiście tłumaczą to zawiścią, a nie zwykłą niechęcią do ludzi pysznych i wywyższających się.