Do zrzucenia 40kg, potrzebne wsparcie!

[Chailleach]

Napisane przez aga024

Chailleach, witaj Chudnijmy razem i wspierajmy się. Ze słodyczami też tak mam, jak otworzę paczkę, to zjem wszystko. Albo męczę się myśląc np. o czekoladzie od rana i silna wola mnie opuszcza w nocy, zeżrę i pójdę spać. Nie kupuję = nie zjem. Amen. Ale jak tu nie mieć czegoś w domu w razie gdyby niespodziewany gość zawitał?!

Mam dokładnie tak samo, dlatego zwyczajnie nie mogę kupować, bo wiem, że wcześniej czy później ulegnę xd Z gośćmi sprawa faktycznie kłopotliwa...

Napisane przez Yellow Me

Chailleach ta fritata brzmi smacznie
Otręby miałam owsiane takie już zmielone, drobne (chyba sante), więc w zastępstwie bułki tartej idealne.

Jak będę dzisiaj w sklepie koniecznie będę musiała kupić, bo potrzebny mi właśnie jakiś zamiennik bułki tartej

Co do książek o IG, to znalazłam w bibliotece dwie: Insulinooporność rewolucyjny plan leczenia Roba Thomsona i tę Musiałowskiej o daniach w polskiej kuchni. W pierwszej fajnie jest wszystko wytłumaczone o ig, niektóre przepisy są spoko, ale chyba bardziej skierowane do Amerykanów, bo o części produktów nie słyszałam. Z kolei ta druga książka ma fajne przepisy z dostępnych u nas produktów, ale część teoretyczna jest moim zdaniem napisana dosyć męczącym językiem. Czytając to czułam się, jakby nad głową bzyczał mi jakiś kołcz i aż miałam ochotę sięgnąć po chipsy i czekoladę
I pochwalę się - nie mogłam się dzisiaj oprzeć, by nie wejść na wagę (choć obiecałam sobie, że będę to robić rano w niedziele) i -2kg! Mam nadzieję, że do niedzieli się utrzyma

[Yellow Me]

Chailleach Wow, super spadek, gratki

[Yellow Me]

Udało mi się pojeździć na rowerku Siodełko wygodne. Jeszcze trzeba go trochę podregulować i będę śmigać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytokina]

Yellow Me, jestem w trakcie specjalizacji z neurologii. Zawodowo gram na nerwach. I noszę młotek jakby mnie ktoś zdenerwował


Chailleach, gratulacje! Super!


Ja się będę ważyć jutro rano. Zobaczymy co będzie. Dieta jest ok. Gorzej z ćwiczeniami, bo trochę zaległam w tym tyg przed kompem.
Wczoraj wieczorem była piękna pogoda na rower, ale wybraliśmy sprzątanie piwnicy - właśnie żeby mieć gdzie te rowery trzymać. Chyba poprzedni lokatorzy traktowali ją jak śmietnik i jak dołożyliśmy swoje opony do dwóch aut to zaczęło brakować miejsca, a rowery stały w mieszkaniu. Powynosiliśmy kilka kartonów słoików, jakieś ciuchy z plastiku, stare ziemie, paskudne doniczki i magicznie się rowery się zmieściły
Może dzisiaj uda się wybrać na przejażdżkę - do 14 zapowiadają deszcz, a potem ładnie.

[Yellow Me]

Napisane przez Cytokina

Yellow Me, jestem w trakcie specjalizacji z neurologii. Zawodowo gram na nerwach. I noszę młotek jakby mnie ktoś zdenerwował

Chailleach, gratulacje! Super!

Ja się będę ważyć jutro rano. Zobaczymy co będzie. Dieta jest ok. Gorzej z ćwiczeniami, bo trochę zaległam w tym tyg przed kompem.
Wczoraj wieczorem była piękna pogoda na rower, ale wybraliśmy sprzątanie piwnicy - właśnie żeby mieć gdzie te rowery trzymać. Chyba poprzedni lokatorzy traktowali ją jak śmietnik i jak dołożyliśmy swoje opony do dwóch aut to zaczęło brakować miejsca, a rowery stały w mieszkaniu. Powynosiliśmy kilka kartonów słoików, jakieś ciuchy z plastiku, stare ziemie, paskudne doniczki i magicznie się rowery się zmieściły
Może dzisiaj uda się wybrać na przejażdżkę - do 14 zapowiadają deszcz, a potem ładnie.

Cytokina nooo to ciekawa i niebezpieczna specjalizacja, podziwiam
Porządki w piwnicy to też ruch!
Mój rower stoi w salonie boję się go dać na balkon, gdzie stoją stare, a do piwnicy chyba też się cykam, takie piękności z niego No nic jak zbrzydnie to go dam do piwnicy a na razie będzie w małym pokoju gdzie bieżnia, a bieżnię dam do salonu
Chyba się serio zaziębiłam, głowa mnie dziś tak boli, że masakra :/ Wrócę z pracy to idę pod kołdrę i odespać

[aga024]

Dziewczyny, rehabilitacja nic nie da, źle to ostatnio opisałam, rozwaliłam palucha Wyrwałam kawałek paznokcia i mam teraz powikłania, 2 razy zapalenie leczyłam antybiotykiem. Normalnie jest ok, ale tam, gdzie nie mam paznokcia, skóra jest mega wrażliwa. Skarpetka/pościel mnie uraża, a co dopiero but. I to takie błędne koło, bo jak siedzę w domu i chodzę boso, to się goi, a do pracy muszę chodzić, wtedy robi się rana itd. A paznokcie u stóp bardzo wolno rosną. Izotek pewnie będę brać do listopada, może do grudnia. Tam dawka jest zależna od masy ciała, ja swoje ważę i jeszcze biorę najniższą możliwą dawkę na dobę. Ale widzę poprawę, więc wytrzymam. Wiecie, nadwaga + trądzik, masakra, wtedy w ogóle nie chce się pokazywać ludziom.
Chailleach, gratuluję spadku Super.
Yellow Me, siodełko wygodne to rzadkość. Śmigaj, śmigaj jak najwięcej. Nie ma co się też zmuszać, jeśli kiepsko się czujesz, odpocznij i wracaj do zdrowia.
Cytokinia, i co, udało się pojeździć?
U mnie jedzeniowo ok, ćwiczenia były tylko raz w tym tygodniu. Taka jest moja motywacja. Na wagę nie wchodzę, jestem przed okresem. Ale uwaga, w poniedziałek 1 dzień nowego miesiąca, no wiecie, nowy miesiąc, nowa ja

[anilani]

Yellow Me, mam Insulinooporność w polskiej kuchni i szybkie dania. Też nie zamierzam stosować tych planów, tylko wykorzystywać pojedyncze przepisy Które dania masz już sprawdzone poza burgerami? Super, że rowerek zaliczony i że jest wygodny No i zdrówka, oby nic poważnego Cię nie złapało

Chailleach - gratuluję ładnego spadku

Cytokina, trzymam kciuki za piękne wyniki jutro na wadze

Aga, to rzeczywiście źle zrozumiałam Taka rana to też uciążliwa i nieprzyjemna dolegliwość, oby jednak udało się ją szybko wygoić. Może pomogłyby buty do pracy o jeden rozmiar większe? Pamiętam jak na studiach musiałam wrócić na uczelnię po operacji stopy, a miałam jeszcze na niej szwy, to pożyczyłam buty od mamy, która nosi większy rozmiar i to pozwoliło mi jakoś przeżyć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow Me]

Aga współczuję problemów z paznokciem

Anilani potem jak będę na kompie to ci napiszę, które przepisy już próbowałam.

Ja wczoraj grzałam się pod kołderką i trochę z mężem sprzątaliśmy. Dziś chyba mi już trochę lepiej. Oby, nie lubię być chora

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga024]

Anilani, noszę takie luźne i elastyczne, w pracy chodzę w klapkach (ze skarpetką z obciętymi palcami). Mam nadzieję, że niebawem będę mogła normalnie chodzić.
Yellow Me, odpoczywaj, a nie sprzątaj
Jak wam idzie? Trzymacie się swoich postanowień? U mnie ćwiczeń wciąż brak. Może dzisiaj...

[Yellow Me]

Aga musiałam nie mogłam się powstrzymać nie no żartuję, nie lubię sprzątać, ale niestety trzeba, ciągle coś dorabiamy w mieszkaniu i rzeczy trzeba z miejsca w miejsce nosić. Ale już bieżnię mam w salonie i nie da się poleżeć wieczorem przed serialem bez wyrzutów sumienia

Anilani zaraz odnajdę przepisy, nie dałam rady, ale mam książki ze sobą i zaraz przejrzę co tam robiłam

U mnie weekend w miarę w porządku, posiłki wg planu, ale dodany deser
Na dziś zrobiony mam Palak Paneer (prawie, bo ser kupny) z ryżem - a to inspiracja z indyjskiej knajpki w której kiedyś jadłam Chicken Palak - kurczak, dużo szpinaku zblendowanego i przyprawy (ja dałam kmin rzymski, ostrą paprykę, słodką paprykę, imbir, czosnek, garam masala, no i sól). Zobaczymy co to wyszło

Nad planem na tydzień jeszcze myślę.

Nowy miesiąc i nowa motywacja czego nam wszystkim życzę

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Anilani z tych dwóch książek to robiłam:
Szybkie przepisy
Gulasz z soczewicą str 91 (na razie tak średnio się lubię z soczewicą, ale będę jeszcze próbować)
Zupa kalafiorowo-brokułowa str 130 - pycha
Zupa z pomidorów z ciecierzycą str 145 - pycha

W polskiej kuchni
Pasta z makreli str 83 - dobra
Roladki ze schabu w porach str 215 - OK
Gulasz z jarzyn i indyka str 338 - OK
Ciecierzyca zamiast chipsów str 348 - dobra

Na razie tyle

[Pantegram]

Napisane przez Yellow Me

Cytokina uuu szalone imię dla kotka
Pantegram głowa do góry, zapomnij o nieudanym weekendzie i przygotuj coś zdrowego na szybko wierzę że dasz radę

Burgery bardzo dobre, polecam. A najbardziej tą otrębową panierkę. Ale coś dziś nie miałam smaka na kaszę, nie wchodziła mi. Czasem tak mam. Zjadłam tylko połowę.

Ja dziś się skusiłam na loda, no trudno. Oby dalej już trzymać się wzorowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję za pocieszenie, ale u mnie w sumie źle nie jest, bo pomimo totalnej jedzeniowej rozpusty waga stoi w miejscu więc nastrój mam szampański

To pewnie dzięki temu, że w zeszłym tygodniu zrobiłam ok. 20 km na rowerze :O no i nie przejadałam się, chociaż wjechał m.in. McDonald (na szczęście, chociaż ulegliśmy pokusie, to przynajmniej wzięłam sobie małą porcję).
Uświadomiłam sobie właśnie, że mi się fastfoody dobrze kojarzą, bo jako studenciaki bez większej kasy głównie w nich randkowaliśmy z moim obecnym narzeczonym... Kurde, słabo
Też tak macie, że macie jakieś kusząco miłe wspomnienia związane z niezdrowym jedzeniem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Napisane przez aga024

Pantegram, ja właśnie mam orbitreka, chociaż ostatnio odmawia posłuszeństwa. Stoi przed stolikiem z laptopem i oglądam coś i ćwiczę jednocześnie Z takim ruchem nie miałam problemu. Od początku roku wzięłam się za siebie, ale w marcu rozwaliłam nogę i do tej pory kuleję, ciężko zmotywować się do choćby spacerów. Styczeń, luty, marzec był spadek, a teraz jest gorzej niż było. Zakres posiłków mam ograniczony nie jedząc serów itp. Jak każdy pakuje w siebie białko z serków wiejskich, mi to przez gardło nie przejdzie w żadnej postaci. Pastę z awokado za to bardzo lubię Zaciekawiła mnie ta pasta ze słonecznikiem i suszonymi pomidorami. Zupki dostaję od mamy A jak mam dodatkowo ochotę, to w biedronce gotowe zupki krem są pyszne. Taki ze mnie leń
Chailleach, witaj Chudnijmy razem i wspierajmy się. Ze słodyczami też tak mam, jak otworzę paczkę, to zjem wszystko. Albo męczę się myśląc np. o czekoladzie od rana i silna wola mnie opuszcza w nocy, zeżrę i pójdę spać. Nie kupuję = nie zjem. Amen. Ale jak tu nie mieć czegoś w domu w razie gdyby niespodziewany gość zawitał?!
Yellow Me, jak nowy rowerek? Ćwiczysz?
Anilani, głowa do góry. Waga nie rośnie, to się liczy. Każdy organizm reaguje inaczej. Ja tak zdrowo jadłam i ćwiczyłam np. 2 tygodnie i żadnego spadku nie było, motywacja spadła i wróciło obżarstwo, i tak w kółko kilka lat. A potem dziwiłam się dlaczego nie chudnę. Pierwsze efekty pojawiły się po około miesiącu, ale potem, jak pisałam wyżej, znów się zaniedbałam i cóż. Zaczynam enty raz.
Cytokina, gratuluję spadków Niech Cię to zmotywuje jeszcze bardziej do działania. Każdy ruch jest dobry, zawsze będę to powtarzać. Zabawa z kotem też. A wiem, że ruchliwy kot potrafi dać wycisk.
Badania wykonuję regularnie raz w miesiącu przez to, że jestem w trakcie kuracji izotekiem. Izotek + tabletki anty = bardzo wysoki cholesterol, wieczne zmęczenie, ból mięśni i bardzo często okropny ból głowy. Więc jak już mnie noga nie boli i chcę coś poćwiczyć, to zasypiam na fotelu w środku dnia W pracy ratuje mnie kofeina w tabletkach. Z dietą dziś ok, ćwiczeń nie będzie. Przed chwilą wróciłam do domu, muszę się ogarnąć i jutro na rano do pracy.


Walczmy dalej!

Kurczę, kontuzje to parszywa sprawa!
Może warto byłoby skonsultować z jakimś fizjoterapeutą, jakie ćwiczenia możesz wykonywać? W takim stanie nie ma się co zmuszać, bo nadwyrężając się możesz sobie jeszcze wydłużyć gojenie - nie ma się co cisnąć! Ja bym wrzuciła na luz totalny i co najwyżej tylko drugą nóżką machała do ćwiczeń na YT ^^

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow Me]

Pantegram też mam kilka miłych wspomnień z takich rozpustnych miejsc A najlepsze mam z meksykańskiej knajpki, w przytulnym kąciku
Ale teraz staram się unikać, a jak gdzieś mamy iść (przez epidemię dawno nie byliśmy) albo zamówić to sushi jest mniejszym złem. Ja lubię głównie grillowane, nie te całe surowe.

Wczoraj wróciłam późno, bo bawiłam się z siostrzenicami.
Późno zjadłam kolację.
Dziś powtórka wczorajszego Palaka, sporo pracy.

Jak u was dziewczyny?

[anilani]

Yellow Me, dzięki za opinie dot. potraw Wybrałam już kilka przepisów i jak wypróbuję to też dam znać.

Pantegram, czy z bardzo niezdrowym to nie wiem, ale ogólnie z jedzeniem w tle to tak

Dobrze, że się trzymacie dziewczyny! Trochę cicho się tu zrobiło, ale mam nadzieję, że to nie oznaka odpuszczenia sobie?

U mnie ostatnio poprawnie z jedzeniem, ale ćwiczenia... Nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam Ciągle szukam wymówek, aż mi głupio przed samą sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow Me]

No chyba wymiera nam wątek, bardzo szkoda

Ja po pracy i gotowaniu zwyczajnie już nie mam siły na ćwiczenia, marzę tylko, by pójść spać, do tego jakoś się ostatnio nie wysypiam i jeszcze mam okropny okres (plus oczywiście wciągała bym coś bez przerwy, ale staram się trzymać ułożonego planu).

Oby to już minęło i nadeszły nowe siły

[anilani]

O nie, nie pozwólmy temu wątkowi umrzeć!!! Dziewczyny, piszcie co u Was, nawet jeśli nie jest dobrze ani nawet poprawnie. Bo kto lepiej to zrozumie niż my? Nawet jak nie macie czasu to chociaż napiszcie dwa słowa że tu jesteście i czytacie

Yellow Me piona! Ja też mam okres i też po całym padam na nos. Dasz radę, za chwilę przyjdą lepsze dni i ruszysz z kopyta dalej Może dziś połóż się wcześniej, wyśpij się i jutro odzyskasz siły

U mnie spadku nadal brak, jakie to jest demotywujące... Jeżeli moja lekarka rodzinna przyjmuje normalnie to chyba się do niej przejdę, myślę że tak czy siak dobrze się zbadać. Coś musi być przyczyną tego zastoju. Czytałam, że może też mieć na to wpływ karmienie piersią - podobno niektóre kobiety dopóki karmią to nie mogą schudnąć.. ja nadal karmię synka, co prawda już tylko raz dziennie, ale może tu jest pies pogrzebany? Od porodu, poza kilkoma kg które zleciały przez pierwszy tydzień, nie schudłam nic mimo wielu prób, a kiedy nie zwracałam uwagi na to co jem, sporo przytyłam a mówią, że kp odchudza...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Napisane przez Yellow Me

No chyba wymiera nam wątek, bardzo szkoda

Ja po pracy i gotowaniu zwyczajnie już nie mam siły na ćwiczenia, marzę tylko, by pójść spać, do tego jakoś się ostatnio nie wysypiam i jeszcze mam okropny okres (plus oczywiście wciągała bym coś bez przerwy, ale staram się trzymać ułożonego planu).

Oby to już minęło i nadeszły nowe siły

Łączę się w okresowym bólu

Ostatnio ze zdrowych rzeczy zrobiliśmy leczo (mniam), a tak to niestety nic innego kulinarnie ciekawego nie było.

Z ćwiczeniami też na razie słabo - też często właśnie po pracy nie mam już na nic ochoty, a dodatkowo taki dość zajęty mam tydzień... Ale w przyszłym tygodniu już więcej laby będzie, to może sobie ugotuję coś pysznego ^^

Ale bym coś słodkiego zjadła xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez anilani

O nie, nie pozwólmy temu wątkowi umrzeć!!! Dziewczyny, piszcie co u Was, nawet jeśli nie jest dobrze ani nawet poprawnie. Bo kto lepiej to zrozumie niż my? Nawet jak nie macie czasu to chociaż napiszcie dwa słowa że tu jesteście i czytacie

Yellow Me piona! Ja też mam okres i też po całym padam na nos. Dasz radę, za chwilę przyjdą lepsze dni i ruszysz z kopyta dalej Może dziś połóż się wcześniej, wyśpij się i jutro odzyskasz siły

U mnie spadku nadal brak, jakie to jest demotywujące... Jeżeli moja lekarka rodzinna przyjmuje normalnie to chyba się do niej przejdę, myślę że tak czy siak dobrze się zbadać. Coś musi być przyczyną tego zastoju. Czytałam, że może też mieć na to wpływ karmienie piersią - podobno niektóre kobiety dopóki karmią to nie mogą schudnąć.. ja nadal karmię synka, co prawda już tylko raz dziennie, ale może tu jest pies pogrzebany? Od porodu, poza kilkoma kg które zleciały przez pierwszy tydzień, nie schudłam nic mimo wielu prób, a kiedy nie zwracałam uwagi na to co jem, sporo przytyłam a mówią, że kp odchudza...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że warto się zbadać Dziecko i poród to raz, że rewolucja w życiu, a dwa, że obciążenie dla organizmu...
Na pewno wysokoodżywcze jedzonko nie zaszkodzi Może organizm próbuje się zregenerować po takim dużym wysiłku, woła o składniki odżywcze i stąd duży apetyt? Będąc na Twoim miejscu to chyba rozważyłabym dietetyka, albo jadła dużo białka, warzyw i owoców, by organizm miał budulec do regeneracji, wszystkie potrzebne aminokwasy, mikro i makroelementy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AshaN_]

Witajcie dawno mnie tu nie było a bo szło kiepsko i nie bylo o czym pisać... Od dwoch dni znow na deficycie. Ojjjjj ja juz do siebie sily nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow Me]

Anilani no miałam się wyspać, ale włączyłam serial na netflixie i tak poszło kilka odcinków, bo same się dalej przełączają

Pantegram no ja się niestety skusiłam na milka moments mam taki okresowy odkurzacz, że chyba lepiej się spać położyć, bo jak nie śpię to bym jadła. Rzadko tak mam na okres... Ale zaraz, mam nadzieję koniec i biorę się w garść. Niedługo wizyta u endo

Asha ja też do siebie nie mam sił, czasem się zupełnie nie rozumiem

[anilani]

Napisane przez Pantegram

Łączę się w okresowym bólu

Ostatnio ze zdrowych rzeczy zrobiliśmy leczo (mniam), a tak to niestety nic innego kulinarnie ciekawego nie było.

Z ćwiczeniami też na razie słabo - też często właśnie po pracy nie mam już na nic ochoty, a dodatkowo taki dość zajęty mam tydzień... Ale w przyszłym tygodniu już więcej laby będzie, to może sobie ugotuję coś pysznego ^^

Ale bym coś słodkiego zjadła xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Myślę, że warto się zbadać Dziecko i poród to raz, że rewolucja w życiu, a dwa, że obciążenie dla organizmu...
Na pewno wysokoodżywcze jedzonko nie zaszkodzi Może organizm próbuje się zregenerować po takim dużym wysiłku, woła o składniki odżywcze i stąd duży apetyt? Będąc na Twoim miejscu to chyba rozważyłabym dietetyka, albo jadła dużo białka, warzyw i owoców, by organizm miał budulec do regeneracji, wszystkie potrzebne aminokwasy, mikro i makroelementy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mmm leczo Co do regeneracji, to ja już jestem ponad 1,5 roku po porodzie, myślę, że mój organizm już się zdążył zregenerować Zwłaszcza na początku, kiedy wciągałam jedzenie jak odkurzacz, a nie tyłam Szkoda, że trwało to tylko kilka tygodni... Mimo to wiadomo, starałam i staram się cały czas odżywiać w miarę zdrowo, łykam suplementy dla karmiących itp. Najgorsze te słodycze
Apetytu teraz nie mam za dużego, chyba trochę skurczył mi się żołądek, nie czuję, że chodzę głodna. Mój dzienny deficyt to ok. 800 kcal, a było kilka dni, że wynosił nawet 1300 kcal. I nic! Wiele razy w życiu już się odchudzałam, ale jeszcze nigdy nie miałam tak, że wiedziałam, że wszystko robię dobrze, a nie było żadnych efektów.
Dietetyka też rozważałam Może kiedy już będę miała wyniki, to się do jakiegoś wybiorę

Napisane przez AshaN_

Witajcie dawno mnie tu nie było a bo szło kiepsko i nie bylo o czym pisać... Od dwoch dni znow na deficycie. Ojjjjj ja juz do siebie sily nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak idzie kiepsko, to tym bardziej nam tu pisz Doprowadzimy Cię do pionu Ważne, że wróciłaś!

Napisane przez Yellow Me

Anilani no miałam się wyspać, ale włączyłam serial na netflixie i tak poszło kilka odcinków, bo same się dalej przełączają

Pantegram no ja się niestety skusiłam na milka moments mam taki okresowy odkurzacz, że chyba lepiej się spać położyć, bo jak nie śpię to bym jadła. Rzadko tak mam na okres... Ale zaraz, mam nadzieję koniec i biorę się w garść. Niedługo wizyta u endo

Asha ja też do siebie nie mam sił, czasem się zupełnie nie rozumiem

Co oglądasz?
Hormony okresowe nie pomagają Ale zaraz będzie koniec, wytrzymaj jeszcze trochę U endo leczysz insulinooporność?

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Dobry wieczor dziewczyny, czy przyjmujecie nowe towarzyszki niedoli?

Ja tez sie zmagam z nadprogramowymi kilogramami i przydaloby sie zrzucic tak ze 20-30. Przykro to mowic, ale obserwowalam u siebie stopniowy wzrost wagi i nic a nic z tym nie zrobilam. To teraz mam.

Motywacje mam niczego sobie - musze schudnac do in vitro. A plan B (gdyby nie bylo in vitro) to schudne i bede co prawda bezdzietna, ale za to seksi! Nie stosuje diet, probowalam juz troche i zawsze konczylo sie efektem jojo. Nawet po liczeniu kalorii ten sam efekt, choc schudlam wtedy 8 kg i byla jakas podstawa. Ale liczenie mi sie znudzilo i powoli wrocilam do starych nawykow.

Teraz jem jak chce mi sie jesc, nie napycham sie, od kilku tyg. nie tykam slodyczy (nie wiem jakim cudem, jestem uzalezniona) i ostatnie dni zaczelam cwiczyc.

Podrawiam Was wszystkie!

[anilani]

MatkaNiczyja hej Jasne, rozgość się i opowiedz coś o sobie

Motywację rzeczywiście masz dobrą Pozwolę sobie zapytać (jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj) - czy lekarz zalecił Ci odchudzanie czy to Twoja własna decyzja?

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Dziekuje anilani. Moja lekarka prowadzaca powiedziala, ze lepiej byloby gdybym zrzucila kilka kilo. Nasza sytuacja sama w sobie jest zla, wiec jej zdaniem trzeba dzialac na wszystkich frontach i ulepszac co sie da. No i leki dobiera sie pod wage, a ze tanie nie sa to zalecila mi schudnac dla wlasnego dobra. Prawda jest jednak taka, ze zaczelam odchudzanie nieco wczesniej. Czyli to tak pol na pol moja decyzja i zalecenie.

[anilani]

Rozumiem. Życzę Ci z całego serca, żebyś doczekała się upragnionego maluszka :-* A jeżeli redukcja wagi może pomóc, to chyba warto podjąć ten trud Trzymam kciuki Podpytuję o to, ponieważ chcemy z mężem zacząć starać się o ciążę, ale cały czas mam z tyłu głowy, że najpierw powinnam schudnąć... Nie daje mi to ostatnio spokoju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow Me]

Anilani jejku skąd taki deficyt? Ile kcal jesz?
Oglądam serial Trzy metry nad niebem. Film mi się nie podobał, ale serial trochę się różni.
U Endo leczę insulinoopornosc.
Cześć MatkaNiczyja, czemu taki nick wybrałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Napisane przez anilani

Rozumiem. Życzę Ci z całego serca, żebyś doczekała się upragnionego maluszka :-* A jeżeli redukcja wagi może pomóc, to chyba warto podjąć ten trud Trzymam kciuki Podpytuję o to, ponieważ chcemy z mężem zacząć starać się o ciążę, ale cały czas mam z tyłu głowy, że najpierw powinnam schudnąć... Nie daje mi to ostatnio spokoju

Dziekuje. Nie wiem jaki wplyw na zajscie w ciaze ma waga przy normalnym poczeciu, ale pewnie tak czy inaczej lepiej wazyc mniej niz wiecej.


Czesc Yellow Me, nick chyba ze zwatpienia, bo najwieksze marzenie naszego zycia ma male szanse sie spelnic.

[Yellow Me]

Matka nie myśl tak. Musi się spełnić myśl pozytywnie Niech ta walka z kilogramami Cię motywuje i dodaje optymizmu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Dziekuje Yellow Me!

Dziewczyny, ile juz zrzucilyscie od przejscia na diete? Ja przez trzy tygodnie zrzucilam 1,3 kg, po czym waga znow poszla w gore, chyba przez @.

Wazycie sie raz na jakis czas czy codziennie? Sprawdzacie tez centymetry?

[Yellow Me]

Ja się rzadko ważę, to mnie bardzo stresuje. Mierzylam się jakoś na początku na jesieni, niedługo znów się zmierzę. Od jesieni pozbyłam się ok.10 kg, a ostatnio coś nie chce spaść ... chcę zrzucić jeszcze jakieś 20 kg, może 25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Napisane przez Yellow Me

Ja się rzadko ważę, to mnie bardzo stresuje. Mierzylam się jakoś na początku na jesieni, niedługo znów się zmierzę. Od jesieni pozbyłam się ok.10 kg, a ostatnio coś nie chce spaść ... chcę zrzucić jeszcze jakieś 20 kg, może 25

10 kg, to jest wynik! Ja sie waze czesto niestety i nie wiem jak sie pozbyc tego brzydkiego nawyku. Bo wiadomo, ze dzienne wahania sa, czasem calkiem potezne i to daje negatywnego kopa. Mierzyc sie nie mierzylam.

Dzis smignelam 27 min (caly jeden program) na orbitreku mimo meczacej @. Powinnam wiecej sportu uprawiac, ale z niczym nie daje rady, bo jestem za gruba.