|
|
#91 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Pierwszy mówić miał najstarszy,
Ale tylko czoło zmarszczył; Drugi mówić miał najmłodszy, Więc powiedział coś, trzy-po-trzy; Potem głuchy streścił szeptem Wszystko to, co słyszał przedtem; Ślepy mówił o kolorach, Lecz przeoczył coś, nieborak; Zaś niemowa opowiedział O tym, czego sam nie wiedział. |
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Ja zostawiam toboly na dole, i najpierw wnosze na gore (czyli do mieszkania ) dziecko. Pozniej wracam (juz bez dziecka) po toboly. Inaczej sie nie da, bo dziecko juz swoje wazy, po prostu.
|
|
|
|
|
#93 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20016818]No to polecam pogadać z niejaką Kropką z wizażu
Niestety są dzieci, które tylko płaczą i na rękach chcą być. Odłożone do łóżeczka wyją.[/QUOTE]U znajomej też non stop płakało po odłożeniu do łóżeczka bo babcia wiecznie nosiła na rękach ale jak powiedzieli że sobie potem z maleństwem nie mogą dać rady i to oni zostają z płaczącym non stop dzieckiem to dziecko oduczono przebywania 24 na rękach i leżało grzecznie w łóżeczku ja nie mówię żeby w ogóle nie nosić ale żeby to robić w granicach rozsądku ![]() Żeby nie było też podziwiam kobiety które wnoszą wszystko po schodach np na 4 piętro i muszą się główkować jak to zrobić bo dziecko zakupy itd.
__________________
Edytowane przez Angel_00 Czas edycji: 2010-06-15 o 22:38 |
|
|
|
|
#94 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
frustracją? mogłabyś się trochę zdziwić, ale to w końcu nie ja zastanawiałam się przed chwilą, po co ludzie wstawiają milion zdjęc swoich dzieci do neta na portale i jak bardzo nieudacznikami muszą być, w związku z tym.
![]() nigdy nigdzie nie stwierdziłam, że dziecko to jest koniec życia, co najwyżej jest to zmiana w życiu i to duża. Szai życzę samych sukcesów, i zdrowia dla córy i dla niej, przede wszystkim, ale trzeba tez pamiętać, że Ona i Jej TZ są świeżymi rodzicami (takie maleńskie dziecko to też zazwyczaj więcej spi niż urzęduje ), i co, gdy Jej TZ się znudzi. Co, gdyby mama zaniemogła i nie miała jak wesprzeć córki przy wnuczce. Bo był tu już wątek, że to pyszota łączyć studia dziecko i karierę, i chyba tylko glupim laskom to nie wychodzi, jak nie wychodzi. Bo o tym się nie mowi, ale z czasem pojawia się ta rutyna, od ktorej nie ma ucieczki, i tu nie chodzi o seks tylko o zwykłą codzienność, tak jak nie mówi się chyba za często o tym, że na początku wielu tatusiów jest przejętych i zaangażowanych, a z czasem chętniej by się schowali za komputerem z grą niż układali w klocki z rocznym bejbikiem i tyle. Napisałam, że kazdy wiek czy stan ma swoje prawa i tak jest, ja też jak byłam młodsza byłam dużo bardziej nietolerancyjna niż jestem teraz, a ja ogólnie należę do osób, które niespecjalnie mocno czepiają się stylu życia innych. Po prostu moje teraz tu wpisy to odpowiedź na radosne tony dziewcząt, którym się wydaje, że wszystko w życiu jest kwestią organizacji. Wiele tak, ale nie wszystko, i każdy ma też inne zasoby energetyczne, jeden lubi pospać dłużej, drugi śmiga jak skowronek na bateryjce w dupce. Co tu zestawiać. ![]() Cytat:
Tylko, że bezdzietna może zrobić pyk komputerem i porelaksować się w wannie, dla matki czy młodej matki to bardziej przywilej, niż przynależność.
|
|
|
|
|
|
#95 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#96 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Ja zostawiałam zakupy w wózku na dole i najpierw z bratanicą na trzecie piętro
a potem po ziemniaki schodziłam jeszcze mi nie zginęły :P
|
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Bo te pracujące nie mają po prostu czasu żeby ponarzekać
te niepracujace moga wykroic chwilę na narzekanie jak dziecko spi ![]() A tak serio. To naprawdę nie będe udowadniac, że coś tam, cos tam, bo jak już widzę święte rady pt. nie nosić, bo się przyzwyczai albo jak czytam rozkminki pt. 101 rad od bezdzietnych dla dzietnych to się mi słabo robi ![]() Jeszcze całkiem niedawno w tym watku narzekałyście jak to sie społeczeństwo czepia, dlaczego nei masz dzieci, dlaczego nie wychodzisz za maż itd. Same robicie w tym momencie to samo, wiedząc lepiej jak żyje Zocha, Krycha i inne kobiety mające dzieci a nie będące Wami. Wiecie jak powinny żyć i co powinny robic. Wiecie wszytsko lepiej, życie macie świetnie zaplanowane i dziwicie sie, że ktos inny to cos tam. No to się nie dziwcie, że społeczeństwo jako takie tez wie lepiej jak macie zyc i kiedy macie mieć dzieci. A jak juz będziecie miały te dzeici i bedzie do was przychodziła babcia/ciocia/sąsiadka i będzie wam radziła jak te dzieci chować i jak i kiedy dom sprzątać, a kiedy pazurki malować to sobie przypomnijcie jak tu rzucałyście złotymi radami na udane małżeństwo i macierzyństwo. I niech was szlag najjaśniejszy nie trafi ![]() Na sam koniec. Nie wierzę, ze są na świecie ludzie, którzy nigdy nie narzekają, nie mają gorszych dni i czasem sobie nie radzą. Jeszcze raz powtarzam: ja (i chyba żadna z obecnych tu matek) nie narzeka na to, ze ma dzieci. Ale tez nie udaję, że wszytsko jest tak piękne jak na zdjęciu w Gali a my uśmiechnięci stoimy nad łózeczkiem trzymając się za ręce (a nad nami lata gołąbek, kóry zaraz nam na.sra na głowy )
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-06-15 o 22:55 |
|
|
|
|
#99 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ---------- Cytat:
Pisałaś, jak to wystarczy szybciutko razem ogarnąć co trzeba i dalej to już razem zyć i nie umierać. A narzekanie to taka trochę cecha narodowa może? element kulturowy? dzieciaci, niedzieciaci, tak samo wszystkie narzekacze narzekają, tylko tematy do wzdychań mogą, ale nie muszą , być różne.
|
||
|
|
|
|
#100 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
Najwyższy czas, z teorii piątka, teraz do rzeczy. |
|
|
|
|
|
#101 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
..może mają windy
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;20017550]To zrób sobie wreszcie to cudowne dziecko.
Najwyższy czas, z teorii piątka, teraz do rzeczy.[/QUOTE] kolejność jakaś musi być czas mam dopiero ślub będzie i kupno mieszkania jakbym teraz miała mieć dziecko to nie wiem co bym z nim zrobiła i gdzie by mieszkało na maluszka trzeba mieć warunki a ja ich nie mam
__________________
|
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
I dobrze że zdajesz sobie z tego sprawę
|
|
|
|
|
#104 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
Nawet gdy ludzie świadomie się na coś decydują to też mają prawo czuć, że sprawa ich przerasta.
|
|
|
|
|
|
#105 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
jeśli dziecko miało by mieć chociaż łóżeczko nie mówiąc o innych rzeczach.
__________________
|
|
|
|
|
|
#106 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
znalazlam cos w temacie: http://www.opusdei.pl/art.php?p=26490 Cytat:
|
||
|
|
|
|
#107 | ||||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
ach. ten entuzjastyczny wykrzyknik. Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ---------- Cytat:
, znakomicie wiedziały, jak to jest nudzić się niemiłosiernie lekutkimi pracami w domciu przy facecie, który przecież za swój wkład w działania gospodarskie bynajmniej nie uważał przysłowiowego wyniesienia choinki na śmietnik. ![]() ---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ---------- swoją drogą. cd. Cytat:
![]() co do całości, przepraszam za opinię, ale banal banal banał. ![]() Cytat:
Cytat:
dodać stylistę, kosmetyczkę i fryzjerkę do tego to w końcu pryszcz. dobranoc.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-06-15 o 23:47 |
||||||
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
![]() Ja szczerze mówiąc zawsze "słabnę" , gdy bezdzietne osoby tak rzucają radami i wiedzą jak się wychowuje dzieci. A jeszcze czasem najlepszy argument "znam się, pilnowałam dzieci siostry" itp. Ja oglądam regularnie "Chirurgów", ale jeszcze nie nauczyłam się operować ludzkiego serca. Może po kilku seriach się nauczę ![]() A wracając do tematu: rodzice to nadal małżeństwo- dwojga rodziców. Są dla siebie, ale także i dla dzieci. I nie ma tak, że "pstryk" teraz myślmy tylko o sobie. Pewnie, że nie ma co przeginać, oczywiście stwierdziłabym, że coś jest nie tak, gdyby jakaś żona w trakcie figlowania z mężem relacjonowała np. co jej maluszek dziś zjadł, a tatuś w tym czasie zachwycał się, że maluch powiedział "ta-ta". Ale nawet chwile uniesień nie zmienią tego, że ci ludzie są rodzicami. Kiedy posiadasz dziecko, zawsze w tobie jest już to uczucie, że nie żyjesz dla samego siebie i najzwyczajniej w świecie, że ktoś jest zupełnie od ciebie zależny. Bo umówmy się- małżonek nie jest. Da sobie radę. Dziecko nie. Dziecko jest cudem, jest częścią swojego rodzica i to normalne, że jest się z tego powodu dumnym. Dobry rodzic ma zdrowe odruchy, jakimi jest chociażby dbanie o swoje maleństwo, kochanie go. A jeśli małżeństwo rodziców kocha i dba też o siebie nawzajem, tworzy idealne podłoże do zdrowego, szczęśliwego dzieciństwa , daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i uczy fajnego, zdrowego modelu rodziny. Mam dwoje dzieci i wspaniałego męża. Skończyłam jedne studia, niedługo kończę podyplomówkę. Mam sporo osiągnięć naukowych. Kilka wygranych, kilka talentów, mnóstwo zainteresowań, przyjaciół. Mnóstwo marzeń. I jeśli ktoś mnie spyta, co jest dla mnie najważniejsze w moim życiu, co uważam za największy sukces, co daje mi najwięcej satysfakcji- zawsze odpowiem, że to moi synowie. Nic nie napawa taką dumą- żadna wygrana, żaden dyplom, żadna wycieczka. Nic nie równa się z dumą, gdy widzi się jak własne dziecko, które się kształtowało, staje się odrębnym człowiekiem z własnymi poglądami, upodobaniami, talentami. I wspólne małżonków patrzenie na te fenomenalne dzieci sprawia, że jeszcze bardziej kocha się tego partnera- chociażby za to, że przyczynił się do mojego największego na świecie szczęścia. Może to brzmieć górnolotnie, może dla kogoś naiwnie, ale szczerze mówiąc nie ma to dla mnie znaczenia Jeśli dla kogoś jestem spampersiałą mamuśką, to może i nią jestem i fajnie mi z tym
Edytowane przez Impersona Czas edycji: 2010-06-15 o 23:53 Powód: literówka |
|
|
|
|
|
#109 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
Genialne podsumowanie
__________________
"Give me reason but don't give me choice. 'Cause I'll just make the same mistake again.." |
|
|
|
|
|
#110 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#111 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
bardzo madrze napisane.
Edytowane przez Blushy Czas edycji: 2010-06-16 o 00:05 |
|
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
No właśnie, tak nie brzmi spampersiała mamusia
|
|
|
|
|
#113 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
No jasne, że można, ktoś tu pisał co innego? Czym się rózni wypowiedz Impersony od mojej pierwszej w tym wątku? (w treści, bo jesli chodzi o formę to Impersony lepiej napisana
)Impersona pięknie napisała o swoich odczuciach i uczuciach ale nigdzie nie stwierdziła, że w tym wszytskim była wiecznie usmiechniętą, pięknie ubraną i wymalowaną kobietą, że nie miała gorszych chwil i nie narzekała. Nie ma tam słowa o tym, że zawsze była zadbana i chętna na seks a dziecko nigdy, przenigdy z nimi nie spało Więc można ale też nie zapominajmy, ze problem leżał, w późniejszej rozmowie w wątku, gdzie indziej. Nie chodzi o to, ze się nie da, chodzi o to, że się nie da tak jak to sobie wyobrażacie. Słodko, pięknie i z pełnym manicurem A przynajmniej nie zawsze i nie od początku. Każdy człowoiek ma gorsze okresy w życiu, gorzej sobie radzi (czasem ten gorszy okres potrafi trwać rok, prawda Kasiu? ) i o tym nie zapominajmy. Zgadzam się, nie należy dopuszczac do tego, żeby nasz stan niemocy, rozmemłania czy łażenia w dresie trwał całe życie, ale nie ma nic złego w tym, że ktoś mniej czy bardziej jest czasem niepozbierany. Wrócę jeszcze do Kasi z Zabrza Jak sama napisała przez rok po urodzeniu dziecka była niezbyt pozbierana. Teraz dziecko ma 2 lata, więc pozbierana i zorganizowana jest dopiero od roku Niby wystarczy tylko dobra organizacja, ale jakoś przez pierwszy rok jej brakło, prawda? I nie byłaś taką doskonałą kobietą, żoną, matką. I na razie u Kasi jest 1:1, czyli rok rozmemłania i rok dobrej organizacji. Więc nie ma sie co podniecać, że się da, ponieważ daje sie dopiero od roku a wczesniej sie nie dawało. I powtarzam. Nikt tu nie stwierdził, nie napisał, nie sugerował tego, że należy być tylko matką i poświęcić się tylko dziecku. Rozmowa toczyła się na temat: nie zawsze mozna wszytsko pogodzic, jak nie pomalujuesz paznokci to sie świat nie zawali i nic się nie stanie, ludzie, kobiety mają prawo być zmęczone, zniechęcone, mają prawo do narzekania i do niechcemisię a nawet do łażenia w dresie. Czasami ![]() ---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ---------- A w związku z artykułem wklejonym przez Blushy, przypomniała się anegdotka ![]() Kiedyś, dawno temu, kiedy panował w Polsce jedyny słuszny ustrój, w kinach leciała tzw. Kronika filmowa. W jednej z kronik był taki obrazek: ukazano panią domu, która bardzo oszczędnie żyje, gotuje tanie (i obowiązkowo smaczne) obiady, ubrania urozmaica chustkami, nic sobie nie kupuje i oszczędza aż świszczy itd.a zaoszczędzone pieniądze wrzuca do skarbonki. Na koniec miesiąca oszczędności, które kosztowały ją wiele czasu i wyrzeczeń wyjmuje i ... stać ją na to, żeby sobie kupić nowy fartuszek do kuchni. Całe kino miało ubaw po pachy. ![]() Historyjka zapamiętana z książki p. Chmielewskiej.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-06-16 o 07:50 |
|
|
|
|
#115 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 397
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Luba masz racje, pierwszy rok był ciężki bo miałam dość problemowe dziecko które uśmiechać się zaczęło i być pogodnym dzieckiem jak zaczął samodzielnie chodzić w wieku 10 miesięcy. Wcześniej był marudnym i nieszczęśliwym maluchem któremu wiecznie było coś nie tak.
Co nie przeszkodziło mi zrobić wypad relaksacyjny do przyjaciółki na noc jak mały miał 5 miesięcy. Było bosko, zapomnieć na chwilkę o wszystkim. Prawdą jest że nasze wyobrażenia jak będzie , a jak jest są często rozbieżne całkowicie. Np. ja całą ciąże chciałam karmić piersią, nie dopuszczałam myśli o butli i co? nie miałam w ogóle prawie pokarmu i młody jechał od początku na sztucznym, a jakie poczucie winy na początku z tego powodu miałam to moje. Ale po roku jest dużo lepiej, choć zauważam że do roku łatwiej mi było młodego podrzucić rodzicom na noc niż teraz. |
|
|
|
|
#116 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Luba, a propos historyjki - uwielbiam ją
Jak też inne kroniki filmowe
|
|
|
|
|
#117 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
Ale to dla mnie nie jest żaden dowód na to, że się da czy tez na moją świetną organizację dnia. Po prostu im bardziej przyzwyczajamy się do sytuacji tym nam jest łatwiej. A nie: wróciłam z porodówki i na drugi dzień fryzjer, manicure i masaż a po tygodniu codziennie fitness. Bo ewentualnie takie coś to ja bym uznała za dowód na "da się" ![]() Kasiu, tak ogólnie nie przejmuj się, ja tak naprawde to Ci bardzo gratuluje, że już po roku się pozbierałaś. Innym to zajmuje czasem więcej czasu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-06-16 o 10:04 |
|
|
|
|
|
#118 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Przypomnialyscie mi dwa filmy-``Justyna`` i ``Dorota``, czyli dyptyk Gerarda Zalewskiego o konfliktach malzenskich. W obu glowne role zagral doskonaly duet aktorski-Anna Chodakowska i Kazimierz Kaczor.
Dorota to kobieta sukcesu, zona i matka robiaca naukowa kariere w czasach glebokiej komuny. Podziwiana przez wielu, nawet udzielila wywiadu w telewizji, w ktorym podzielila sie z innymi kobietami sekretem na udane polaczenie tylu obowiazkow. W pewnym momencie trybiki chodzace w tej doskonale zorganizowanej machinie zaczely sie zacinac. Tytulowa Justyna to przeciwienstwo Doroty-maz inzynier, apodyktyczny, ona troche zahukana. Najszczesliwsza wtedy, kiedy maz wyjezdza w zagraniczne delegacje, bo wtedy moze robic to, na co ma akurat ochote. Swietny obraz realiow w tamtych czasach, no moze nie tylko .
Edytowane przez Hvid Czas edycji: 2010-06-16 o 09:41 |
|
|
|
|
#119 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
Wręcz przeciwnie- pierwszy miesiąc po urodzeniu dziecka byłam prawie cały czas zapłakana, bo uległam presji , że trzeba karmić piersią i dziecko wisiało na mnie non stop, rycząc, bo mu nic prawie nie leciało. Miałam mega anemię, wyglądałam jak trup i mąż musiał mnie karmić podczas, gdy ja karmiłam dziecko, bo nie miałam siły. Dopiero kiedy mąż pojechał po mieszankę i zaczęłam dokarmiać malca, wreszcie miałam czas pójść spokojnie pod prysznic (bo wcześniej był to maraton z towarzyszącym wrzaskiem malca, dobiegającym zza drzwi), wreszcie mogłam ubrać w ogóle biustonosz, bo wcześniej nie byłam w stanie, tak mnie bolały piersi. Młodsze dziecko ma 2,5 miesiąca i dopiero od kilku dni śpi w swoim łóżeczku Póki karmiłam go w nocy, mi wygodniej było z nim spać, a TŻ wstaje wcześnie do pracy i chciał się wysypiać, więc spał w pokoju starszego dziecka To też jest kwestia organizacji- nam tak było wygodnie i tak to sobie zorganizowaliśmy ![]() Makijaż to akurat u mnie odruch przy porannej toalecie, choćbym nigdzie nie wychodziła, ale paznokcie od urodzenia maluszka mam cały czas krótko przycięte, żeby małego nie podrapać. Z organizacją nie mam problemu, bo przy tylu obowiązkach i dwójce dzieci jednak trzeba jakoś się zorganizować. Schemat dnia mamy ustalony i codziennie praktycznie jest taki sam. Co nie znaczy, że jestem perfekcyjną panią domu Jakby odwiedził mnie ktoś, kto przykłada wagę do wysprzątanego mieszkania, to pewnie by mnie gdzieś (o zgrozo! ) obgadał. Bo uważam, że dom jest do mieszkania , a nie do sprzątania i kiedy mam umyć naczynia, a nie mam natchnienia , to zostawiam to na potem. Mam górę rzeczy do wyprasowania, z czym nie nadążam, chociaż bardzo lubię prasować. Jak mam czas i chęć, to sprzątam, a jak nie mam, to nie sprzątam i tyle Też mi się należy odpoczynek, wizażowanie, poczytanie fajnej książki itd. Uważam, że od lekkiego bałaganu świat się nie zawali
|
|
|
|
|
|
#120 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?
Cytat:
![]() Bądz pewna, że te panie, które tu tak ładnie przyklasnęły i z emfazą po Twoim poprzednim poście wykrzyknęły "widzicie, da się", obrobiły by Ci za to tyłek aż piszczy. ![]() Cytat:
I o to chodziło mnie i innym paniom (między innymi Hultajowi). Pozdrawiam Cię serdecznie!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-06-16 o 10:06 |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:31.






Niestety są dzieci, które tylko płaczą i na rękach chcą być. Odłożone do łóżeczka wyją.[/QUOTE]
ja nie mówię żeby w ogóle nie nosić ale żeby to robić w granicach rozsądku
,no a z powrotem -ona w gondoli + siatki ,ba ,mieszkam w najwyszym punkcie miasta-no fakt widok z okna mam za***.isty
oczywiscie łażąć z nią 2 godz zasypiała mi 3 min.przed domem ,więc dreptałam i w miejscu i 10 min.czekająć na jakigoś chłopa albo dwóch by mi cały wózek wnieśli na piętro ,a ja wtedy miałam te 1,5 godz oddechu




A narzekanie to taka trochę cecha narodowa może? element kulturowy? dzieciaci, niedzieciaci, tak samo wszystkie narzekacze narzekają, tylko tematy do wzdychań mogą, ale nie muszą 
dobranoc.



