Ostry seks, mocne wrażenia - ale....

[Weronikapr]

Napisane przez blair witch

Ale o czym my tu mówimy, skoro większość kobiet na ostrzejsze propozycje od swojego faceta reaguje 'a fuj, zboku, dewiancie!' Faceci (i kobiety!) boją się ujawniać swoje fantazje, zwłaszcza jak wcześniej robią delikatną sondę i słyszą że to zboczone itd I potem jest frustracja i niedopasowanie seksualne.
Po prostu warto szczerze porozmawiać z partnerem albo z partnerką na temat swoich fantazji, pragnień i upodobań. Niestety smutne jest to że u większości niewinny klaps w pupę podczas seksu powoduje wyzywanie od zboków

Pierwszy z brzegu przykład, daleko szukać nie trzeba https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=548879

- weź go do buzi

Ale przecież to obrzydliwe i odrażające i nie wypada i w ogóle fuj

A skąd wiesz, że większość? Jakieś badania były? Statystyki? Cokolwiek wiarygodnego, czy tylko wątki na wizażu i ogólna opinia tzw. "mądrość ulicy"?

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez nadia24l

bez obrazy, ale nawet czytając to forum trochę tak to wygląda
ja nie twierdzę, że to jest w porządku, po prostu zauważyłam jak szeroka jest skala tego zjawiska

Ale FORUM to nie jest grupa reprezentatywna całej damskiej i męskiej populacji.


Tak trudno to pojąć? Że po wątkach na byle forum nie można stwierdzić jaki jest cały świat? Kosmos.

[nadia24l]

Napisane przez Kolor Bzu

Ty bronisz facetów, którzy oszukują partnerki. Uważam, że to chore.
Nie mam nic przeciwko swingersom, związkom otwartym i innym, ale mam coś przeciw ludziom kłamiącym w żywe oczy i nie mającym jaj by sie partnerowi (teoretycznie najbliżej osobie) przyznac do swoich upodobań. I jeśli 90% facetów udaje i oszukuje to 90% facetów to nic niewarci tchórze.

nie chcę nikogo bronić, bo ja wiem, że to nie jest fair i tu nie ma dyskusji, ale naprawdę spotkałam się z takimi sytuacjami wiele razy w ciągu ostatniego czasu i naprawdę poza tym "szczegółem" ci ludzie tworzą udane związki a ich połówki niczego się nawet nie domyślają skoro wszystko jest jak w bajce - kocha, komplementuje, jest czuły, pomaga, dzwoni, robi prezenty, wyznaje miłość....

[blair witch]

Napisane przez Kolor Bzu

Ty bronisz facetów, którzy oszukują partnerki. Uważam, że to chore.
Nie mam nic przeciwko swingersom, związkom otwartym i innym, ale mam coś przeciw ludziom kłamiącym w żywe oczy i nie mającym jaj by sie partnerowi (teoretycznie najbliżej osobie) przyznac do swoich upodobań. I jeśli 90% facetów udaje i oszukuje to 90% facetów to nic niewarci tchórze.

A ja znowu odbieram ten temat jako przestrogę, uświadomienie dla kobiet - że jeżeli nie będą rozmawiać ze swoim facetem o seksie, o tym co każde z nich potrzebuje w seksie, to po pewnym czasie to doprowadzi do zdrady. Zresztą - to działa w obie strony, jak kobieta facetowi nie powie co się jej marzy, to też się sfrustruje. Bo gdyby jedna z drugą zdradzaną lub jeden z drugim zdradzany porozmawiali o tym, to wiedzieliby czego się spodziewać. I mogliby wtedy zrezygnować z ciągnięcia związku i uniknąć bycia zdradzanym.

[nadia24l]

Napisane przez Weronikapr

A skąd wiesz, że większość? Jakieś badania były? Statystyki? Cokolwiek wiarygodnego, czy tylko wątki na wizażu i ogólna opinia tzw. "mądrość ulicy"?

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------


Ale FORUM to nie jest grupa reprezentatywna całej damskiej i męskiej populacji.


Tak trudno to pojąć? Że po wątkach na byle forum nie można stwierdzić jaki jest cały świat? Kosmos.

nie wymądrzaj się!
są jeszcze rozmowy ze znajomymi, historie znajomych, ludzi z pracy, sąsiadów, artykuły w gazetach, które ktoś pisze na jakiejś podstawie, audycje radiowe....

[blair witch]

Napisane przez Weronikapr

A skąd wiesz, że większość? Jakieś badania były? Statystyki? Cokolwiek wiarygodnego, czy tylko wątki na wizażu i ogólna opinia tzw. "mądrość ulicy"?

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------


Ale FORUM to nie jest grupa reprezentatywna całej damskiej i męskiej populacji.


Tak trudno to pojąć? Że po wątkach na byle forum nie można stwierdzić jaki jest cały świat? Kosmos.

To pogadaj sobie ze znajomymi, z rodzicami, wejdź na inne fora oprócz wizażu, poczytaj co faceci piszą. Badania zresztą też były, czytałam jakiś czas temu na o2, ale niestety nie zalinkuję bo nie mogę znaleźć. Ale ogólnie wynikało z nich że koło 70% kobiet uznaje już oral za niedopuszczalny, a koło 40% mężczyzn szuka na boku tego co w domu od swojej kobiety nie dostaje, a czym ona się brzydzi.


Po prostu z tego wszystkiego mamy jeden wniosek - warto rozmawiać o seksie i fantazjach ze swoim partnerem.

[Kolor Bzu]

Napisane przez nadia24l

nie chcę nikogo bronić, bo ja wiem, że to nie jest fair i tu nie ma dyskusji, ale naprawdę spotkałam się z takimi sytuacjami wiele razy w ciągu ostatniego czasu i naprawdę poza tym "szczegółem" ci ludzie tworzą udane związki a ich połówki niczego się nawet nie domyślają skoro wszystko jest jak w bajce - kocha, komplementuje, jest czuły, pomaga, dzwoni, robi prezenty, wyznaje miłość....

Ja też znam dużo mężczyzn z potrzebami. Każdy z nich otwarcie mówi kobiecie jakie ma potrzeby i daje jej prawo wyboru czy takiego kogoś chce za partnera.

Dla mnie to nie jest 'szczegół'. A niech sobie komplementują, opiekują się i będą mili. Skoro oszukują ( a dla mnie zaufanie i szczerość to priorytety w związku) to choćby kwiatkami srali na widok swojej kobiety to są to tchórze i szuje. A te wyznania miłości nawet jeśli szczere są o kant potłuc skoro oszukują swoje partnerki. A jeśli robią to mówiąc, że chcą być z daną kobietą, ale wiedzą, że ona ich umiłowań nie podziela to są egoistami i burakami.

[nadia24l]

Napisane przez Kolor Bzu

Ja też znam dużo mężczyzn z potrzebami. Każdy z nich otwarcie mówi kobiecie jakie ma potrzeby i daje jej prawo wyboru czy takiego kogoś chce za partnera.

Dla mnie to nie jest 'szczegół'. A niech sobie komplementują, opiekują się i będą mili. Skoro oszukują ( a dla mnie zaufanie i szczerość to priorytety w związku) to choćby kwiatkami srali na widok swojej kobiety to są to tchórze i szuje. A te wyznania miłości nawet jeśli szczere są o kant potłuc skoro oszukują swoje partnerki. A jeśli robią to mówiąc, że chcą być z daną kobietą, ale wiedzą, że ona ich umiłowań nie podziela to są egoistami i burakami.

nie zaprzeczam temu, stwierdzam fakty

[Weronikapr]

Napisane przez blair witch

Po prostu z tego wszystkiego mamy jeden wniosek - warto rozmawiać o seksie i fantazjach ze swoim partnerem.

Dokładnie.


A fora, to co mówią ludzie i audycje radiowe nadal nie są w żaden sposób reprezentatywne. To tak jakby sądzić, że większość ludzi gotuje pomidorową, bo w internecie najwięcej przepisów jest właśnie na nią.

[Linaewen]

Napisane przez nadia24l

bez obrazy, ale nawet czytając to forum trochę tak to wygląda
ja nie twierdzę, że to jest w porządku, po prostu zauważyłam jak szeroka jest skala tego zjawiska

Ciekawe, bo przykładowo w temacie czy wziąć go do buzi jednak większość wypowiadających się nie ma oporów. Wiesz, też czytam to forum, a jakoś powszechnego zacofania seksualnego i nadmiernej pruderii nie zauważam.

[nadia24l]

Napisane przez Linaewen

Ciekawe, bo przykładowo w temacie czy wziąć go do buzi jednak większość wypowiadających się nie ma oporów. Wiesz, też czytam to forum, a jakoś powszechnego zacofania seksualnego i nadmiernej pruderii nie zauważam.

seks oralny nie jest czymś nadzwyczajnym ani szczególnie hardkorowym
wątki o oglądaniu porno dają do myślenia (choć też nic nadzwyczajnego w tym nie ma)

[Kolor Bzu]

Napisane przez nadia24l

seks oralny nie jest czymś nadzwyczajnym ani szczególnie hardorowym
chociażby wątki o oglądaniu porno dają do myślenia

Moim zdaniem nic nie daje do myślenia. Tak, jak ludzie mają prawo chcieć seksu oralnego/oglądać porno/seksu z innymi tak samo są ludzie, którzy mają prawo chcieć tylko po bożemu, w dni płodne przy zgaszonym świetle. Nikt nie jest nienormalny, ani chory. Trzeba tylko znaleźć partnera, który zaakceptuje nasze preferencje, a nie zmuszać się do czegoś, czy coś ukrywać.

[nadia24l]

Napisane przez Kolor Bzu

Moim zdaniem nic nie daje do myślenia. Tak, jak ludzie mają prawo chcieć seksu oralnego/oglądać porno/seksu z innymi tak samo są ludzie, którzy mają prawo chcieć tylko po bożemu, w dni płodne przy zgaszonym świetle. Nikt nie jest nienormalny, ani chory. Trzeba tylko znaleźć partnera, który zaakceptuje nasze preferencje, a nie zmuszać się do czegoś, czy coś ukrywać.

zgadza się, ale to wciąż teoria, w życiu wcale ludzie nie wybierają takiej drogi

[Kolor Bzu]

Napisane przez nadia24l

zgadza się, ale to wciąż teoria, w życiu wcale ludzie nie wybierają takiej drogi

Ja znam wielu, którzy wybrali i chcieli być dopasowani ze swoją drugą połówką. Jak ktoś nie wybiera takiej drogi to jest kretynem i nie zna życia.

[Chatul]

Napisane przez nadia24l

pewnie, że tak, w teorii, bo praktyka pokazuje coś zupełnie innego i na tym chciałam się skupić, że w teorii to każdy wie, jak powinno być, a życie pokazuje, że wcale tak nie jest

Nie "życie pokazuje, że wcale tak nie jest", bo to nie wina życia, tylko ludzi. To ludzie (niektórzy, oczywiście) myślą tylko o własnym dobru, a dobro partnera/partnerki, którego/którą podobno tak kochają, mają gdzieś.

Niestety, nie wszyscy ludzie są uczciwi i odważni. Niektórzy nie mają za grosz uczciwości i odwagi. Więc zdradzają
Dlatego najlepiej po prostu obserwować zachowanie partnera. Wiele rzeczy potrafi dać do myślenia, i w efekcie pomóc dojść do prawdy

[Linaewen]

Napisane przez nadia24l

zgadza się, ale to wciąż teoria, w życiu wcale ludzie nie wybierają takiej drogi

Jak ktoś jest złamasem i egoistą to nie wybiera...

[201712222212]

[Linaewen]

Myślę, że każda z nas nie raz widziała jak brat/kuzyn/sąsiad/kumpel/szef/wujek/kolega kombinował będąc zajętym, a z pozoru w jego życiu jest super świetnie.
Jak ukrywali pornosy przed dziewczynami, jak chodzili w tajemnicy na striptiz, jak podrywali koleżankę, jak zdejmowali obrączkę idąc na imprezę itp.

Ja znam jednego co obrączkę zdejmował-wykładowca. No żałosne.
A koledzy mojego TŻ jak usłyszeli, że nie musi przede mną ukrywać pornoli to zazdrościli mu mocno.
ALE co do porno-to, że dziewczyna nie życzy sobie porno nie znaczy, że jest zacofana i w łóżku pod kołderką i po bożemu. Nie rozumiem, czemu łączyć swodobne zachowania seksualne z porno...

[201712222212]

Napisane przez Linaewen

Ja znam jednego co obrączkę zdejmował-wykładowca. No żałosne.
A koledzy mojego TŻ jak usłyszeli, że nie musi przede mną ukrywać pornoli to zazdrościli mu mocno.
ALE co do porno-to, że dziewczyna nie życzy sobie porno nie znaczy, że jest zacofana i w łóżku pod kołderką i po bożemu. Nie rozumiem, czemu łączyć swodobne zachowania seksualne z porno...

Mi chodzi raczej o to, czego "pragną" faceci, a co mogą dostać od swoich partnerek hehe trochę dziwnie to brzmi, ale cóż

[Linaewen]

Napisane przez carbonado

Mi chodzi raczej o to, czego "pragną" faceci, a co mogą dostać od swoich partnerek hehe trochę dziwnie to brzmi, ale cóż

A rozmawiają z nimi o tym, czy zakładają, że "ona nie chce"? Bo wiesz, ja też kiedyś wielu rzeczy nie chciałam. Ale powoli doszliśmy z TŻtem do różnych rzeczy, wszystko w swoim czasie i żadne z nas nie rzucało się na głęboką wodę od razu. Wychodząc od normalnego seksu w pozycji klasycznej, przy miłości i zaufaniu obydwu stron można skończyć na różnych perwersyjnych mniej lub bardziej praktykach seksualnych. Ale to trzeba rozmawiać ze sobą.

[201712222212]

Tak

[motyla]

Napisane przez carbonado

Tak sobie czasami myślę, jaki ubaw muszą mieć prostytutki, jeśli czytają podobne fora, bo one najlepiej wiedzą ilu z ich klientów to żonaci panowie

zawód mają nie za fajny to muszą z czegoś mieć ubaw.

[Linaewen]

Napisane przez carbonado

Tak sobie czasami myślę, jaki ubaw muszą mieć prostytutki, jeśli czytają podobne fora, bo one najlepiej wiedzą ilu z ich klientów to żonaci panowie

Ale ja nie twierdzę, że żonaci nie chodzą na dziwki. Za to że każdy z nich, jeśli chodzi za plecami żony jest skończonym złamasem to już tak.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Linaewen

A rozmawiają z nimi o tym, czy zakładają, że "ona nie chce"? Bo wiesz, ja też kiedyś wielu rzeczy nie chciałam. Ale powoli doszliśmy z TŻtem do różnych rzeczy, wszystko w swoim czasie i żadne z nas nie rzucało się na głęboką wodę od razu. Wychodząc od normalnego seksu w pozycji klasycznej, przy miłości i zaufaniu obydwu stron można skończyć na różnych perwersyjnych mniej lub bardziej praktykach seksualnych. Ale to trzeba rozmawiać ze sobą.

ja mimo przegadania wielu nocy nadal wielu rzeczy nie chcę
- nie chcę i już
może nawet fajnie byłoby mieć w okolicy taką Nadię, co by odwalała za mnie czarną robotę
facet byłby uszczęśliwiony do końca, a tak to tylko czeka kiedy skończę 30 lat, kiedy skończę 40 lat ......

[Kolor Bzu]

Napisane przez carbonado

Mi chodzi raczej o to, czego "pragną" faceci, a co mogą dostać od swoich partnerek hehe trochę dziwnie to brzmi, ale cóż

Jeśli pragną to niech mówią. Jeśli nie mówią to albo naprawdę nie pragną albo są złamasami.

A ja raczej zauważyłam, że osoby z dużych miast są otwarte i mówią partnerce dokładnie, jakie mają pragnienia. A osoby z małych miast, które trafiły do dużego zaczynają mieć wodę sodową w mózgu i im odbija.

[Linaewen]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;28464727]ja mimo przegadania wielu nocy nadal wielu rzeczy nie chcę
- nie chcę i już
może nawet fajnie byłoby mieć w okolicy taką Nadię, co by odwalała za mnie czarną robotę
facet byłby uszczęśliwiony do końca, a tak to tylko czeka kiedy skończę 30 lat, kiedy skończę 40 lat ......[/QUOTE]
No to jak by Ci nie przeszkadzało, że z inną uprawia seks to spoko.
Jak nie chcesz i już to trudno. Albo on się ogranicza, albo szukacie jakieś innego wyjścia[rozstanie, ta trzecia, spróbować czegoś i ewentualnie się wycofać, itd].

[Chatul]

Napisane przez carbonado

Tak sobie czasami myślę, jaki ubaw muszą mieć prostytutki, jeśli czytają podobne fora, bo one najlepiej wiedzą ilu z ich klientów to żonaci panowie

Skąd mają wiedzieć ilu ich klientów to żonaci faceci? Nikt nie ma na czole wypisanego stanu cywilnego. I nie sądzę by każdy klient opowiadał prostytutce o swoim życiu osobistym

[TmargoT]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;28464727]ja mimo przegadania wielu nocy nadal wielu rzeczy nie chcę
- nie chcę i już
może nawet fajnie byłoby mieć w okolicy taką Nadię, co by odwalała za mnie czarną robotę
facet byłby uszczęśliwiony do końca, a tak to tylko czeka kiedy skończę 30 lat, kiedy skończę 40 lat ......[/QUOTE]

nie prościej zmienić faceta .to musi być frustrujące tak czekać na pierwszy siwy włos i zmarszczkę,bać się,że "pan " nie wróci na noc.
ta myśl,że przed chwilą obmacywał prostytutkę,którą obmacywało wielu innych.to jakby polizać miejski kibel

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez TmargoT

nie prościej zmienić faceta .to musi być frustrujące tak czekać na pierwszy siwy włos i zmarszczkę,bać się,że "pan " nie wróci na noc.
ta myśl,że przed chwilą obmacywał prostytutkę,którą obmacywało wielu innych.to jakby polizać miejski kibel

tu nie chodzi o siwy włos tylko o legendarny wzrost temperamentu po 40

[TmargoT]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;28465143]tu nie chodzi o siwy włos tylko o legendarny wzrost temperamentu po 40[/QUOTE]

czy to legenda,czy nie,ale TO zaczyna sie od dojrzałości sexualnej,dobrego poznania partnera,mniejszego strachu przed niepowołaną ciążą.
kobieta po 30-tce już wie czego może oczekiwac od sexu i nie wstydzi się o tym mówić.ma jasno sprecyzowane poglady.
a mężczyźni?chcą się odmłodzic przy młodszej partnerce,która jeszcze nie wie czego chce,wstydzi się prosić i wielu sztuczek jeszcze nie umie.tak można zaimponować...

[Narrhien]

Ja tak czytam wątek i czytam i nijak nie potrafię doszukać się miejsca, w którym Autorka usilnie broni tych zdradzajacych ludzi.

Widzę, że wyjaśnia motywy postępowania, stara się pokazać sprawę od drugiej strony, opisuje, jak to może wyglądać, ale nigdzie nie zauważyłam, zeby napisała, że ci ludzie są wspaniali, dobrzy i cudowni i w ogóle jak można na nich naskakiwać.

Dziewczyny, opanujcie się. Nawet morderca w sądzie ma prawo do obrony. Ludzie mają różne motywy złych działan i moim zdaniem to jest bardzo ale to bardzo ważne.

Dla mnie widnieje ogromna różnica między zdradą z głupoty, na imprezie, po alkoholu z przypadkową laską a zdrady wynikającej z rosnącej frustracji i tłumienia swoich prawdziwych upodobań seksualnych.
Nie wiem, skojarzyło mi się to z kryptogejem - facet ożenił się z kobietą, pokochał ją, chciał stłumić swój pociąg do mężczyzn, naprawde się starał, ale nie wyszło, żądza wzięła górę. I nawet jestem skłonna uwierzyć, że naprawdę pokochał tę kobietę, tylko nie tak, jak powinien, nie w ten sposób. Podejrzewam, że jest to cały proces - początkowe tłumienie swych upodobań, rosnąca frustracja, rozłam między miłością do człowieka i potrzebami seksualnymi... to na pewno nie dzieje się z dnia na dzień.

I od razu piszę - nie usprawiedliwiam. Nie bronię. Nie uważam tego za zachowanie dobre. Ale staram się zrozumieć tych ludzi, nie wrzucając z góry do jednego wora z napisem sk***syni, staram się znaleźć jakiś powód, jakieś wyjaśnienie, zanim wydam ocenę.